Rozstanie z facetem XXXIII

[konefka0]

Nawet nie wiecie jak mi wstyd tu przed Wami, bo WY macie jakieś zajęcie. Praca, szkoła, studia. A mnie zwolnili i gnije w łóżku. Tak to praca jakoś pozwalała mi to wszystko odreagować, nie myślałam tyle, a kontakt z ludźmi bardzo mi pomagał, bo się pośmiałam, pogadałam. A teraz? Ledwo wstaję, aby zrobić sobie herbatę.

Ale to koniec. Od dzisiaj biorę się za siebie.

[letmego]

Napisane przez konefka0

Nawet nie wiecie jak mi wstyd tu przed Wami, bo WY macie jakieś zajęcie. Praca, szkoła, studia. A mnie zwolnili i gnije w łóżku. Tak to praca jakoś pozwalała mi to wszystko odreagować, nie myślałam tyle, a kontakt z ludźmi bardzo mi pomagał, bo się pośmiałam, pogadałam. A teraz? Ledwo wstaję, aby zrobić sobie herbatę.

Ale to koniec. Od dzisiaj biorę się za siebie.

Każdemu może się zdarzyć. Ja niedawno też nie miałam pracy, a rozpoczynalismy wtedy nasze wspólne zycie. Jak ja się wtedy bałam o finanse.. Ale jakoś przeszłam z jednej pracy do drugiej. I poradziłam sobie. Ty również dasz sobie radę. To żaden wstyd

To prawda, że praca daje ucieczkę. Również dni mijają szybciej.
Jak mam dzień wolny to też czasem wolę zostać w łóżku. W naszym łóżku :-/ cholera...

Sent from my GT-I8160 using Wizaz Forum mobile app

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez sloneczko4477

Ja zerwałam z chłopakiem po 8 i pół roku bycia razem! Długo mnie jeszcze nękał a ja nie potrafiłam się odciąć ale w końcu zrozumiałam, że to nie ma sensu i wystarczająco dużo przez niego przeszłam, kontakt zerwałam i jestem szczęśliwa !

Ogromnie gratuluję Ci siły i mądrości. Dobrze, że podjęłaś decyzję i idziesz do przodu, BRAWO!!!

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez konefka0

Nawet nie wiecie jak mi wstyd tu przed Wami, bo WY macie jakieś zajęcie. Praca, szkoła, studia. A mnie zwolnili i gnije w łóżku. Tak to praca jakoś pozwalała mi to wszystko odreagować, nie myślałam tyle, a kontakt z ludźmi bardzo mi pomagał, bo się pośmiałam, pogadałam. A teraz? Ledwo wstaję, aby zrobić sobie herbatę.

Ale to koniec. Od dzisiaj biorę się za siebie.

Ja rozstałam się w styczniu, w lutym straciłam pracę i byłam załamana. Ale zaczęłam składać cv i od kwietnia znów pracuję. GŁOWA DO GÓRY! Na początku jest ciężko, ale ból mija, wierz mi!

[CorkaCzarownic]

Napisane przez letmego

Fajnie, że miło spędzasz czas ja się nie zmuszam do wychodzenia. Mam ochotę to idę i spędzam z ludzmi całą noc. Jeśli nie to siedzę w domu. Chociaż ja się nie zamykam na dłużej niż 3 dni sama.. Ale staram się działać zgodnie z moimi potrzebami.

Ja też jestem bardzo zmeczona. Mój organizm też ma dość.. Pójdę dziś wcześnie spac. Postaram się.

Wiecie co? Chciałabym zasnąć wtulona w niego.. Wiem, że gdybym poprosiła on by przyjechał i to zrobił. Tak bardzo się przed tym powstrzymuje. Całą sobą hamuje tą chęć.:-(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tez bym chciała. Ale ja tak myślę. Może odpocznijcie od siebie? Skoro ty kochasz i on kocha? Zobaczcie jak to będzie.

Napisane przez konefka0

Mam taką straszną ochotę do niego napisać. Ide cos zjeść.

Pisz tutaj...

A mój ex zadzwonił. Powiedział ze ma mętlik, że niie wie co robić, że przerasta go to wszystko, że nawet pita nie umiał rozliczyć, że chodzi do pracy a potem tylko śpi, bo jak niie śpi to nie myśli o tej sytuacji...

[ewelatosck]

Napisane przez konefka0

Nawet nie wiecie jak mi wstyd tu przed Wami, bo WY macie jakieś zajęcie. Praca, szkoła, studia. A mnie zwolnili i gnije w łóżku. Tak to praca jakoś pozwalała mi to wszystko odreagować, nie myślałam tyle, a kontakt z ludźmi bardzo mi pomagał, bo się pośmiałam, pogadałam. A teraz? Ledwo wstaję, aby zrobić sobie herbatę.

Ale to koniec. Od dzisiaj biorę się za siebie.

Znajdź sobie jakieś zajęcie, chociażby roznoszenie CV, zawsze to jakoś oderwie Cię od smutku

Ja też tak mam, że jak mam za dużo wolnego czasu to mi się włączają chwile przemyśleń, a wtedy nic innego nie robię tylko leżę w łóżku i rozpaczam

Jak to długo będzie trwać jeszcze - aż się boję myśleć. A mam świadomość w dodatku, że on korzysta z życia pełną parą...

[danekcolo]

Napisane przez CorkaCzarownic

tez bym chciała. Ale ja tak myślę. Może odpocznijcie od siebie? Skoro ty kochasz i on kocha? Zobaczcie jak to będzie.





Pisz tutaj...

A mój ex zadzwonił. Powiedział ze ma mętlik, że niie wie co robić, że przerasta go to wszystko, że nawet pita nie umiał rozliczyć, że chodzi do pracy a potem tylko śpi, bo jak niie śpi to nie myśli o tej sytuacji...

Witamale wasi ex nie dają wam spokoju i o sobie zapomnieć...z jednej strony zazdroszczę a z drugiej współczuję bo cały czas macie mętlik i stoicie w miejscu...na waszym miejscu przeczekał kilka dni i zobaczył czy naprawdę im zależy czy tylko maja chwile słabości i szukają pocieszenia...

[faeria]

Napisane przez ewelatosck

Znajdź sobie jakieś zajęcie, chociażby roznoszenie CV, zawsze to jakoś oderwie Cię od smutku

Ja też tak mam, że jak mam za dużo wolnego czasu to mi się włączają chwile przemyśleń, a wtedy nic innego nie robię tylko leżę w łóżku i rozpaczam

Jak to długo będzie trwać jeszcze - aż się boję myśleć. A mam świadomość w dodatku, że on korzysta z życia pełną parą...

to mnie też najmocniej boli i bolało od początku balował i miał mnie w d, zabawiał się z nie wiadomo kim.. chciałabym, aby karma wróciła, aby zrozumiał, co zrobił i co stracił...
faceci (nie wszyscy rzecz jasna )

[inspiron2]

Moj eks mowi ze go pociagam i krece i bardzo mnie lubi ale twierdzi ze nie nadaje sie chyba do zwiazkow

[CorkaCzarownic]

Napisane przez danekcolo

Witamale wasi ex nie dają wam spokoju i o sobie zapomnieć...z jednej strony zazdroszczę a z drugiej współczuję bo cały czas macie mętlik i stoicie w miejscu...na waszym miejscu przeczekał kilka dni i zobaczył czy naprawdę im zależy czy tylko maja chwile słabości i szukają pocieszenia...

Ja nie wiem. Naprawdę. Ale ta jego zmiana nastawienia rozpoczęła się kiedy ja przestałam fiksowac, kiedy przestałam pisac miliony sms... Powiedziałam mu ostatnio ze juz nie mam siły czekać, walczyć. To mi powiedzial, że mam siłę. No ale ile, ile tak mam czekać?

[201605161428]

Napisane przez inspiron2

Moj eks mowi ze go pociagam i krece i bardzo mnie lubi ale twierdzi ze nie nadaje sie chyba do zwiazkow

Innymi słowy: do łóżka dobra, ale na życie to podziękujemy pani.

Ale ta jego zmiana nastawienia rozpoczęła się kiedy ja przestałam fiksowac, kiedy przestałam pisac miliony sms... Powiedziałam mu ostatnio ze juz nie mam siły czekać, walczyć. To mi powiedzial, że mam siłę.

Wybacz, ale dałabym mu normalnie w pysk za traktowanie mnie jak pieska do rzucenia w kąt, który ma wiernie czekać, jak właściciel się bawi nowymi zabawkami. Po prostu bym mu plaskacza zaserwowała, za tekst, że to ja mam za nim biegać i o niego walczyć.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez TheUnlike

Innymi słowy: do łóżka dobra, ale na życie to podziękujemy pani.

Ale tutaj się zastanawiam, czy ona czy on się nie nadaje

[Malla]

Napisane przez CorkaCzarownic

A mój ex zadzwonił. Powiedział ze ma mętlik, że niie wie co robić, że przerasta go to wszystko, że nawet pita nie umiał rozliczyć, że chodzi do pracy a potem tylko śpi, bo jak niie śpi to nie myśli o tej sytuacji...

Jedyne, co bym mogła odpisać, to "ogarnij się" albo "dorośnij"...

[konefka0]

Napisane przez danekcolo

Witamale wasi ex nie dają wam spokoju i o sobie zapomnieć...z jednej strony zazdroszczę a z drugiej współczuję bo cały czas macie mętlik i stoicie w miejscu...na waszym miejscu przeczekał kilka dni i zobaczył czy naprawdę im zależy czy tylko maja chwile słabości i szukają pocieszenia...

Dokładnie. Chwila słabości i nic więcej. W końcu z jakiegoś powodu doszło do rozstania, gdyby była nadzieja i szansa to podczas związku by się wszystko jakoś ułożyło. To tak jak ja. Dzisiaj mam mega zły dzień. Walczę ze sobą, aby do niego nie napisać. Próbuje uciszyć głos w mojej głowie 'ten ostatni raz i już więcej do niego nie napisze' . Jest ciężko ale daje radę. Nie napiszę, bo po co ? To po prostu gorszy dzień. Będzie lepiej. Przyjdą dni, w których nie pomyśle przez moment, aby się odezwać.

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;51299627]

Ja rozstałam się w styczniu, w lutym straciłam pracę i byłam załamana. Ale zaczęłam składać cv i od kwietnia znów pracuję. GŁOWA DO GÓRY! Na początku jest ciężko, ale ból mija, wierz mi![/QUOTE]


Złożyłam CV wszędzie gdzie się dało i czekam. Wiem, że początki są najgorsze. Chciałabym mieć już to za sobą.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez inspiron2

Moj eks mowi ze go pociagam i krece i bardzo mnie lubi ale twierdzi ze nie nadaje sie chyba do zwiazkow

Dlaczego się nie nadajesz?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez faeria

to mnie też najmocniej boli i bolało od początku balował i miał mnie w d, zabawiał się z nie wiadomo kim.. chciałabym, aby karma wróciła, aby zrozumiał, co zrobił i co stracił...
faceci (nie wszyscy rzecz jasna )

Ja w karmę chyba nie wierzę. Uważam, że jeżeli człowiek czyni dobro i jest szczęśliwy, to we wszystkim dostrzega pozytywne aspekty. Z kolei jak ktoś jest nieszczęśliwy i ma ciągle myśli pesymistyczne to nagle widzi samo zło. W prawo przyciągania wierzę. w karmę nie. Widzę to chociażby po moich znajomych. Mam takich, którzy nie patrzą na innych, dążą po trupach do celu i robią nieraz paskudne rzeczy, a jakoś nigdy do nich to nie wróciło. Wręcz przeciwnie - osiągnęli sukces. Z kolei mam też takich,którzy są naprawdę dobrymi ludźmi , a ciągle dostają po tyłku. Temat rzeka.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez Malla

Jedyne, co bym mogła odpisać, to "ogarnij się" albo "dorośnij"...

No właśnie ja juz nie wiem. Ale on wie, że ma się ogarnąć, bo wieczność spać nie będzie i uciekać przed problemami

[inspiron2]

Napisane przez inspiron2

Moj eks mowi ze go pociagam i krece i bardzo mnie lubi ale twierdzi ze nie nadaje sie chyba do zwiazkow

Zprostowanie

Twierdzi ze to ON nie nadaje sie chyba do zwiazkoe

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez CorkaCzarownic

Ale tutaj się zastanawiam, czy ona czy on się nie nadaje

Chodzi o to ze uwaza ze on chyba nie nadaje sie do zwiazkow ..

[CorkaCzarownic]

Napisane przez inspiron2

Zprostowanie

Twierdzi ze to ON nie nadaje sie chyba do zwiazkoe

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------


Chodzi o to ze uwaza ze on chyba nie nadaje sie do zwiazkow ..

No właśnie tak myślałam, że to on.


Ej ja nie kumam tego mojego ex. Niby taki szczęśliwy był, znalazł swoją drogę, a potem mi wyskakuje z takim njusem

[inspiron2]

Napisane przez CorkaCzarownic

No właśnie tak myślałam, że to on.


Ej ja nie kumam tego mojego ex. Niby taki szczęśliwy był, znalazł swoją drogę, a potem mi wyskakuje z takim njusem

Tak ale chce utrzymywac kontakt i od czasu do czasu spotkac sie..

[Malla]

Napisane przez inspiron2

Tak ale chce utrzymywac kontakt i od czasu do czasu spotkac sie..

Bo od czasu do czasu fajnie się pobzykać z kimś zdrowym i sprawdzonym.

[inspiron2]

Napisane przez Malla

Bo od czasu do czasu fajnie się pobzykać z kimś zdrowym i sprawdzonym.

Nie . Nie robimy tego..

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez inspiron2

Nie . Nie robimy tego..

Może on ma taką nadzieje ze sex bedzie .. dlatego chce kontaktu

[sloneczko4477]

Napisane przez DwadziesciakilkaLat

Ogromnie gratuluję Ci siły i mądrości. Dobrze, że podjęłaś decyzję i idziesz do przodu, BRAWO!!!

Wcale nie było łatwo tyle lat razem, tyle wspomnień.. ale odkładanie decyzji o rozstaniu bardzo źle się dla mnie skończyło, psychicznie i fizycznie :/ a mimo wszystko ex zrzucił całą winę na mnie.. no ale cóż, było minęło nowa miłość, nowe plany, nowe życie i jest cudownie

[CorkaCzarownic]

Napisane przez inspiron2

Nie . Nie robimy tego..

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------


Może on ma taką nadzieje ze sex bedzie .. dlatego chce kontaktu

A może chce sobie zostawić te furtkę otwarta?

[letmego]

Napisane przez CorkaCzarownic

tez bym chciała. Ale ja tak myślę. Może odpocznijcie od siebie? Skoro ty kochasz i on kocha? Zobaczcie jak to będzie.





Pisz tutaj...

A mój ex zadzwonił. Powiedział ze ma mętlik, że niie wie co robić, że przerasta go to wszystko, że nawet pita nie umiał rozliczyć, że chodzi do pracy a potem tylko śpi, bo jak niie śpi to nie myśli o tej sytuacji...

Odpoczniemy, to na pewno. Tylko nie wiem co dalej. Ja kocham, on jest zmęczony i twierdzi, że nie ma w nim uczuć już. Ale z drugiej strony tęskni. Pisze do mnie, może stara się tylko pomóc mi przeżyć ten ciężki okres.

Ciekawe na co Twój były liczy informując Cie o takich sprawach?

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez danekcolo

Witamale wasi ex nie dają wam spokoju i o sobie zapomnieć...z jednej strony zazdroszczę a z drugiej współczuję bo cały czas macie mętlik i stoicie w miejscu...na waszym miejscu przeczekał kilka dni i zobaczył czy naprawdę im zależy czy tylko maja chwile słabości i szukają pocieszenia...

Chyba nie ma czego zazdrościć. Bo ja nie wiem zupełnie, czego on chce. Na spotkaniu powiedział mi, że tego nie ma i nie będzie. Że on nic nie czuje i nie chce mnie. A później wysyła mi różne wiadomości, pisze tak, żeby zapoczątkować rozmowę. Nie wiem po co..?

[inspiron2]

Napisane przez CorkaCzarownic

A może chce sobie zostawić te furtkę otwarta?

Co masz na myśli ?

[CorkaCzarownic]

Napisane przez letmego

Odpoczniemy, to na pewno. Tylko nie wiem co dalej. Ja kocham, on jest zmęczony i twierdzi, że nie ma w nim uczuć już. Ale z drugiej strony tęskni. Pisze do mnie, może stara się tylko pomóc mi przeżyć ten ciężki okres.

Ciekawe na co Twój były liczy informując Cie o takich sprawach?

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------



Chyba nie ma czego zazdrościć. Bo ja nie wiem zupełnie, czego on chce. Na spotkaniu powiedział mi, że tego nie ma i nie będzie. Że on nic nie czuje i nie chce mnie. A później wysyła mi różne wiadomości, pisze tak, żeby zapoczątkować rozmowę. Nie wiem po co..?

ja parę razy słyszałam słowa, których nie myślał. Sama też mówiłam i pisałam słowa których nie myślałam... A po co pisze twoj? Na pewno nie po to aby pomóc Ci lepiej przejść. Albo to magiczna furtka,albo po prostu nie potrafi.

A czego mój ex chce? Nie wiem...

Napisane przez inspiron2

Co masz na myśli ?

No ze gdy się wyszumi, zobaczy ze bez ciebie niie ma tak fajnie to wróci.

[inspiron2]

CorkaCzarownic . Mysle ze za duzo czasu minelo zeby chcial wrocic...
Nie dawno jak zauwazyl ze go zlewam strasznie i nie odpisuje tak to przyjechal. Moze boi sie stracic kontaktu calkowitego

[letmego]

Napisane przez CorkaCzarownic

ja parę razy słyszałam słowa, których nie myślał. Sama też mówiłam i pisałam słowa których nie myślałam... A po co pisze twoj? Na pewno nie po to aby pomóc Ci lepiej przejść. Albo to magiczna furtka,albo po prostu nie potrafi.

A czego mój ex chce? Nie wiem...






No ze gdy się wyszumi, zobaczy ze bez ciebie niie ma tak fajnie to wróci.

Nie chcę budować w sobie nadziei. Jestem spokojna, opanowana. Jest mi całkiem dobrze. Jeśli on w niedługim czasie pomyśli o powrocie, to wcale nie rzucę mu się na szyje. Jedyną możliwością u nas są fundamentalne zmiany.

po co pisze.. w różnych bzdrunych tematach, które kiedyś dotyczyły nas oboje. Ale nic tak naprawdę nie wnoszą, więc nie pisze, żeby coś załatwić. Wygląda, jakby szukał kontaktu

I to nie będzie tak, że królewicz się zgodzi na powrót, a ja się w to rzucę. Nie, nie tego chcę.

Też nie wiem czego chce Twój eks. Może to też wyjście ewakuacyjne?

[CorkaCzarownic]

Napisane przez letmego

Nie chcę budować w sobie nadziei. Jestem spokojna, opanowana. Jest mi całkiem dobrze. Jeśli on w niedługim czasie pomyśli o powrocie, to wcale nie rzucę mu się na szyje. Jedyną możliwością u nas są fundamentalne zmiany.

po co pisze.. w różnych bzdrunych tematach, które kiedyś dotyczyły nas oboje. Ale nic tak naprawdę nie wnoszą, więc nie pisze, żeby coś załatwić. Wygląda, jakby szukał kontaktu

I to nie będzie tak, że królewicz się zgodzi na powrót, a ja się w to rzucę. Nie, nie tego chcę.

Też nie wiem czego chce Twój eks. Może to też wyjście ewakuacyjne?

Rozumiem o co chodzi z tymi fundamentalnymi zmianami

Nie wiem czego chce. Mogę jedynie gdybać : ze furtka, że faktycznie mu się powaliło wszystko i nie ogarnia i nie wie sam czego chce, może kocha, może nie kocha., może chce wrócić, może zatesknil za kimś z kim tak się dogadywal, może zrozumiał ze z ta piękna letni to nie to samo, a Może go rzuciła. Może go naciskalam, może chciał uciec a jak ja się ogarnęłam to on zmienił nastawienie. Nie wiem. Wkurza mnie.

[letmego]

Napisane przez CorkaCzarownic

Rozumiem o co chodzi z tymi fundamentalnymi zmianami

Nie wiem czego chce. Mogę jedynie gdybać : ze furtka, że faktycznie mu się powaliło wszystko i nie ogarnia i nie wie sam czego chce, może kocha, może nie kocha., może chce wrócić, może zatesknil za kimś z kim tak się dogadywal, może zrozumiał ze z ta piękna letni to nie to samo, a Może go rzuciła. Nie wiem. Wkurza mnie.

Rozumiem... więc może zapytaj go ? zapytaj czego oczekuje?

[CorkaCzarownic]

Napisane przez letmego

Rozumiem... więc może zapytaj go ? zapytaj czego oczekuje?

Spotkamy się jutro lub w piątek. Spytam go. Ale ja chyba domyślam się czego on chce i co się dzieje. Ale nie chce tutaj gdybać bo mnie zaraz zjedzą

[letmego]

Napisane przez CorkaCzarownic

Spotkamy się jutro lub w piątek. Spytam go. Ale ja chyba domyślam się czego on chce i co się dzieje. Ale nie chce tutaj gdybać bo mnie zaraz zjedzą

Gdzie masz gdybać, jak nie tu zawsze łatwiej jest z siebie wyrzucić pewne rzeczy.

Każdy ma swoje życie, można słuchać rad, ale wcale nie trzeba.