Problemy pierwszego świata (+offtopy) część II

[SteveS]

Napisane przez Limonka2738

Dziewczyny, nie chcę wyjść na chama i prostaka.

Ale czemu wy sobie po prostu same nie szyjecie w takim układzie ubrań?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja sobie część szyję. Ale już dżinsów na przykład nie, bo nie mam do tego wystarczająco mocnej maszyny, po prostu. Kurtki zimowej też sobie nie uszyję.

[Finlora]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87463181]No chyba żartujesz Jestem takim beztalenciem we wszelkich manualnych rzeczach, że bardziej się nie da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To samo.
Moja mama jest krawcową i kiedyś ona szyła mi ubrania albo poprawiała jak kupiłam coś niepasującego. Ja talentu po niej nie odziedziczyłam a obecnie już nawet jej nie proszę bo po tylu latach pracy przy maszynie ma dosyć.

Napisane przez squirrelqa

Weszłam jakiś czas temu do sklepu Forever21 i uznałam, że to sklep dla filigranowych dziewczyn. Nie byłam w stanie znaleźć nic dużego może warto iść w podobnym kierunku? (Podobnym, bo ta sieciówka się zamyka niedługo).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo podobają mi się ciuchy w tym sklepie ale musiałabym tak co najmniej 10 kilo schudnąć

[invisible_01]

Napisane przez Limonka2738

Dziewczyny, nie chcę wyjść na chama i prostaka.

Ale czemu wy sobie po prostu same nie szyjecie w takim układzie ubrań?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od kiedy zaniesienie płaszcza do krawcowej, żeby mi skróciła rękawy albo zwyczajnie podwijanie ich (robię tak w większości przypadków), jest powodem do tego, żeby samemu szyć? Ja kiedyś próbowałam się w to bawić, ale szycie samemu to wcale nie jest taka prosta sprawa. Ja mam jeden płaszcz na krzyż, bo poza tym mam ramoneskę z rękawami 3/4, więc na mnie są idealne, więc dla jednego płaszcza średnio mi się opłaca uczenie szycia (a uszycie samemu to drogi interes). Inne ciuchy noszę raczej z krótkim rękawem, a jak mam na to sweter, to podwinięcie rękawa w swetrze to akurat żaden problem.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Spoko, ja nie umiem przyszyć prosto guzika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Napisane przez Limonka2738

Dziewczyny, nie chcę wyjść na chama i prostaka.

Ale czemu wy sobie po prostu same nie szyjecie w takim układzie ubrań?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aż tak nie jesteś Jestem beztalenciem manualnym (dosłownie, nawet stroiki czy pakowanie prezentu nieudane) ale to jedyne potrafię. Podstawowo - bluzki, poprawa materiałowych spodni.
Tyle tylko że od lat noszę co najwyżej dżinsy i np. ramoneski. Tu nie zaszalejesz. Robię tak że jak już mam 3 dobre pary (znajdę/poprawię) to noszę aż nie padną...
Tak mi przyszło, znacie jakieś dżinsy na miarę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Już mam, np butik w wawie, ceny są jakie są.
Moim dzisiejszym problemem świata jest podwyższenie cen w empiku. Mam bon do wykorzystania, a że potrzeba mi coś z kosmetyków to trudno - myślę, kupię tu, nawet kilka zł droższe niż w jakiejś eglamour i tak dla mnie jak za darmo. No nie, przed świętami te produkty były kilka, kilkanaście zł tańsze.
Świnki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Limonka2738

Dziewczyny, nie chcę wyjść na chama i prostaka.

Ale czemu wy sobie po prostu same nie szyjecie w takim układzie ubrań?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zupełnie nie mam na to ochoty, ani czasu. To samo się tyczy robienie na drutach i szydelkowanie. Nie i już.
Ja mam dość standardowe wymiary, ale nie na rynek holenderski, w Polsce czy Hiszpanii nie mam problemów długością.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Limonka2738]

Dobrze, dobrze, przepraszam.

Po prostu ja się nauczyłam, a też manualny debil jestem i nie żałuję, ale jak nie chcecie, to nie, wiadomo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

Ja często przerabiam gotowe ciuchy ale szyć od podstaw mi się nie chce. To też słabo opłacalne biorąc pod uwagę ceny materiałów. No i nie mam overloka do dzianin ani maszyny do szycia ciężkich materiałów, a jak uszyć dżinsy aby wyglądały jak że sklepu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Jak tam powrót do pracy po wolnym? Ja jeszcze dziś nie poszłam, bo jadę ze zwierzakiem na badania, ale jestem z Wami duchem Dobrze, że będzie długi weekend.
Mnie najbardziej w tym czasie dołuje, że przez następne trzy miesiące żadnego nadprogramowego wolnego, do tego zimnica, a w mojej branży zaczyna się zapieprz, bo roczne rozliczenia Nie lubię pierwszego kwartału, bo właśnie kojarzy mi się tak ponuro, mimo, że mam urodziny w marcu. Potem ta Wielkanoc, robi się cieplej, majówka, sezon urlopowy i jakoś zaczyna się kręcić, październik i listopad mnie nie dołuje tak jak styczeń, luty i marzec.

[invisible_01]

Napisane przez brandie

Jak tam powrót do pracy po wolnym? Ja jeszcze dziś nie poszłam, bo jadę ze zwierzakiem na badania, ale jestem z Wami duchem Dobrze, że będzie długi weekend.
Mnie najbardziej w tym czasie dołuje, że przez następne trzy miesiące żadnego nadprogramowego wolnego, do tego zimnica, a w mojej branży zaczyna się zapieprz, bo roczne rozliczenia Nie lubię pierwszego kwartału, bo właśnie kojarzy mi się tak ponuro, mimo, że mam urodziny w marcu. Potem ta Wielkanoc, robi się cieplej, majówka, sezon urlopowy i jakoś zaczyna się kręcić, październik i listopad mnie nie dołuje tak jak styczeń, luty i marzec.

Ja nawet lubię wracać w te przerwy między dniami wolnymi, bo miłej się idzie do pracy wiedząc, że tylko dwa dni i znowu długi weekend, więc u mnie całkiem ok dzisiaj. 7 stycznia będzie masakra, choć tyle dobrego, że będzie trochę krótszy tydzień. Nie cierpię stycznia i lutego, to są dla mnie najgorsze miesiące pod względem mobilizacji do czegokolwiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez invisible_01

Ja nawet lubię wracać w te przerwy między dniami wolnymi, bo miłej się idzie do pracy wiedząc, że tylko dwa dni i znowu długi weekend, więc u mnie całkiem ok dzisiaj. 7 stycznia będzie masakra, choć tyle dobrego, że będzie trochę krótszy tydzień. Nie cierpię stycznia i lutego, to są dla mnie najgorsze miesiące pod względem mobilizacji do czegokolwiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam tak samo
Lubię chodzić w takie pojedyncze dni, bo zazwyczaj niewiele się dzieje, można się trochę poobijać, a dniówka leci. Przeraża mnie właśnie ten początek roku, bo żadnego wolnego, a ostatnie pół roku to co rusz wskakiwały jakieś pojedyncze dni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Też płakusiam, że następne wolne dopiero na Wielkanoc chyba skisnę...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invisible_01]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87465526]Też płakusiam, że następne wolne dopiero na Wielkanoc chyba skisnę...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]I to co gorsza dopiero w połowie kwietnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez invisible_01

I to co gorsza dopiero w połowie kwietnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I luty przestępczy w tym roku dluuuuuugie trzy miesiące przed nami...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invisible_01]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87465561]I luty przestępczy w tym roku dluuuuuugie trzy miesiące przed nami...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Domyślam się, że poprawił słownik, ale luty przestępczy ubawił mnie do łez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez invisible_01

Domyślam się, że poprawił słownik, ale luty przestępczy ubawił mnie do łez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, pod taka nazwa funkcjonuje u mnie rok przestępny


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invisible_01]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87465608]Nie, pod taka nazwa funkcjonuje u mnie rok przestępny


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Rozumiem, zabawne to bardzo Ukradnę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87465561]I luty przestępczy w tym roku dluuuuuugie trzy miesiące przed nami...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]I bardzo dobrze! Mój szanowny małżonek mi się oświadczył 29.02, więc jak już raz na cztery lata wypada ten dzień, to trzeba poświętować (czyt. każda okazja na lepsze żarcie jest dobra).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87465633]I bardzo dobrze! Mój szanowny małżonek mi się oświadczył 29.02, więc jak już raz na cztery lata wypada ten dzień, to trzeba poświętować (czyt. każda okazja na lepsze żarcie jest dobra).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Hahahaha my też mamy wtedy rocznicę co prawda ogólnie bycia razem, ale jednak! My już po dwóch ślubach, a tu dopiero pierwsza rocznica będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamba00]

Napisane przez brandie

Jak tam powrót do pracy po wolnym? Ja jeszcze dziś nie poszłam, bo jadę ze zwierzakiem na badania, ale jestem z Wami duchem Dobrze, że będzie długi weekend.
Mnie najbardziej w tym czasie dołuje, że przez następne trzy miesiące żadnego nadprogramowego wolnego, do tego zimnica, a w mojej branży zaczyna się zapieprz, bo roczne rozliczenia Nie lubię pierwszego kwartału, bo właśnie kojarzy mi się tak ponuro, mimo, że mam urodziny w marcu. Potem ta Wielkanoc, robi się cieplej, majówka, sezon urlopowy i jakoś zaczyna się kręcić, październik i listopad mnie nie dołuje tak jak styczeń, luty i marzec.

Mam podobnie. W październiku potrafi być nawet 20 stopni, więc w ogóle nie kojarzę go z dołem. Listopad szybko leci, zaraz Mikołajki, Święta, więc już powoli zakupy prezentów, potem grudzień, styczeń idzie siłą rozpędu i gdzieś w lutym dostaję deprechy - pół roku bez słońca, w perspektywie jeszcze prawie 2 miesiące zimna, nie ma na co czekać, bo nawet Wielkanoc wydaje się odległa... Dla mnie luty to od zawsze najgorszy miesiąc, mimo że najkrótszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Rozumiem, zabawne to bardzo Ukradnę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie tez sie spodobalo, i az mi troche smutno, ze nie bede miala jak i kiedy takiego okreslenia uzyc

[Finlora]

Ja to tylko tu zostawię FB_IMG_1577956435495.jpg

[melkmeisje]

Rany, jak mi się nie chce dziś pracować Ale z dwojga złego w sumie się cieszę, że jednak nie wzięłam na dziś i jutro wolnego, bo mam przynajmniej gładkie przejście, a nie od razu na głęboką wodę Dziś i jutro trochę się poobijam, trochę coś tam w spokoju sobie ponadrabiam, a potem znów długi weekend

[shinypearl]

Dla mnie najgorszy listopad zg na cmentarna pogodę, deszcz, wiatr, te gołe gałęzie drzew z których kapie woda... brrr. I luty + początek marca. Wtedy już dostaję szału w oczekiwaniu na normalne świeże warzywa. Po długiej przerwie potrzebuję ich jak kania deszczu. W tym roku rodze w tym terminie, to może jakoś odczaruje ten okres i np. będę się cieszyć na jakiś fajny tort.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Napisane przez Mamba00

Mam podobnie. W październiku potrafi być nawet 20 stopni, więc w ogóle nie kojarzę go z dołem. Listopad szybko leci, zaraz Mikołajki, Święta, więc już powoli zakupy prezentów, potem grudzień, styczeń idzie siłą rozpędu i gdzieś w lutym dostaję deprechy - pół roku bez słońca, w perspektywie jeszcze prawie 2 miesiące zimna, nie ma na co czekać, bo nawet Wielkanoc wydaje się odległa... Dla mnie luty to od zawsze najgorszy miesiąc, mimo że najkrótszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się, dlatego nie ma nic lepszego niż wyjazd w ciepłe kraje w lutym Dwa lata temu byłam w lutym 3 tygodnie w Azji, ominęły mnie wtedy największe mrozy, a jak wróciliśmy na początku marca, to już było całkiem wiosennie Ale w tym roku stwierdziłam, że w sumie listopad jest chyba jeszcze gorszym miesiącem, jakoś strasznie mi się ciągnął...

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez melkmeisje

Zgadzam się, dlatego nie ma nic lepszego niż wyjazd w ciepłe kraje w lutym Dwa lata temu byłam w lutym 3 tygodnie w Azji, ominęły mnie wtedy największe mrozy, a jak wróciliśmy na początku marca, to już było całkiem wiosennie Ale w tym roku stwierdziłam, że w sumie listopad jest chyba jeszcze gorszym miesiącem, jakoś strasznie mi się ciągnął...

Miniony listopad był fajny, bo były dwa długie weekendy, w 2020 będzie tragiczny, bo 1.11 w niedzielę a 11.11 w środę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mamba00]

Napisane przez melkmeisje

Zgadzam się, dlatego nie ma nic lepszego niż wyjazd w ciepłe kraje w lutym Dwa lata temu byłam w lutym 3 tygodnie w Azji, ominęły mnie wtedy największe mrozy, a jak wróciliśmy na początku marca, to już było całkiem wiosennie Ale w tym roku stwierdziłam, że w sumie listopad jest chyba jeszcze gorszym miesiącem, jakoś strasznie mi się ciągnął...

Mnie się marzą Wyspy Kanaryjskie, tak typowo do poleżenia i dosłownie nic nie robienia i podziwiania widoków. Ostatnie takie leniwe wakacje z 5 lat temu miałam. Koleżanka, która tam była, mówiła jednak, że najwcześniej w kwietniu poleca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Zapomniałam dopisać, że marzy mi się rejs - od wyspy do wyspy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez brandie

Jak tam powrót do pracy po wolnym? Ja jeszcze dziś nie poszłam, bo jadę ze zwierzakiem na badania, ale jestem z Wami duchem Dobrze, że będzie długi weekend.
Mnie najbardziej w tym czasie dołuje, że przez następne trzy miesiące żadnego nadprogramowego wolnego, do tego zimnica, a w mojej branży zaczyna się zapieprz, bo roczne rozliczenia Nie lubię pierwszego kwartału, bo właśnie kojarzy mi się tak ponuro, mimo, że mam urodziny w marcu. Potem ta Wielkanoc, robi się cieplej, majówka, sezon urlopowy i jakoś zaczyna się kręcić, październik i listopad mnie nie dołuje tak jak styczeń, luty i marzec.

Dziś i jutro mam wolne, choc oficjalnie zaczęłam nową pracę dziś o 8.30. Następne wolne dopiero 10 kwietnia- Wielki Piątek. Ja nie lubię okresu listopad- marzec, 5 zimnych, ponurych i ciemnych miesięcy w roku, brrrrr

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[ojejuniu1974]

Napisane przez kasztanka3

W sypialni mam tylko przenosny klimatyzator (taki wbudowany mamy tylko w salonie), on niestety standardowo jest glosny. Powoli dojrzewam do mysli o instalacji takiego standardowego w sypialni.

Aaa, bylam pewna ze w Australii klima w sypialni to standard... W takim razie polecam, komfort snu nieporównywalny

[kasztanka3]

Napisane przez ojejuniu1974

Aaa, bylam pewna ze w Australii klima w sypialni to standard... W takim razie polecam, komfort snu nieporównywalny

Niestety, tylko w tych lepszych hotelach (cztero- i pieciogwiazdkowych) to standard, w mieszkaniach i domach juz nie. Chociaz w domach to mozna sobie zrobic i centralne ogrzewanie, i klime, gdzie sie chce, jesli sie buduje dom od zera, ale w mieszkaniach nie zawsze jest nawet mozliwosc doplaty za dodatkowa klimatyzacje, trzeba kupowac przenosna do innych pomieszczen, niz salon, tak jak my z mezem zrobilismy.