Mamy lipcowe 2022

[marlenqa22]

Ja to w ogóle miałam weekend pełen rozmyślań.

Ciąże prowadzę prywatnie i też chciałam rodzić w klinice prywatnie i mieć CC na życzenie- proszę bez hejtu nie wiem wmówiłam sobie że ja nie dam rady urodzić SN, że jestem za stara na takie rzeczy, że po prostu nie dam rady i już.
Ale trochę ostatnio poczytałam i okazało się, że w owej klinice ojciec dziecka nie jest wpuszczany. Jedynie po CC może zobaczyć dziecko na dosłownie minutę i do domu. Porodów rodzinnych tam nie ma jakby mi się odwidziało, ze chcę rodzić SN.

Ogólnie więc jestem cały czas sama tam, oprócz tej minuty gdzie pokażą dziecko. I tak sobie pomyślałam, czy na pewno tak chcę.
Zapłacę mnóstwo kasy za samotny pobyt.

Weszłam na strony internetowe państwowych szpitali ( u mnie w mieście są dwa) i poczytałam, że tam ojciec dziecka może być cały czas przy mnie- jedynie jeśli zapada decyzja o CC jest wypraszany na korytarz, ale tam sobie czeka i potem może być ze mną na sali 2 godziny. Nie minutę
I tak sobie myślę, kurde może dam radę urodzić SN jednak. a jak się nie uda zrobią CC.
I chyba jednak będę rodzić w szpitalu. Dobrze, że zaczynam szkołę rodzenia- wykłady od końca marca. Myślę, że te zajęcia mi też pomogą.

[agugus90]

Marlenqua, ja w poprzedniej ciąży myślałam, że wolałabym cc niż poród sn.
Byłam, z uwagi na sporą wadę wzroku, u okulisty, ale nie działo się nic, co by do tego cc wskazywało.

Miałam szybki poród (rodzilam w szpitalu bez zzo, ale na gaz też się nie zalapalam, w ogóle było blisko cesarki) i pamiętam jak dziś, że po tym pierwszym kontakcie, jak wstawalam, żeby iść pod prysznic, to sobie pomyślałam, że w sumie oby drugi poród też był sn, bo z kolei przy cc może za dużo bym sobie zaczęła wyobrażać, no i byłam na sali z dziewczyną i wspolczulam jej podczas pionizacji.

Co do porodów w placówkach prywatnych, to jeszcze trzeba sprawdzić jakie mają procedury, gdyby dziecko zachorowało, bo najczęściej albo to są kolejne wydatki albo przewoza na neonatologie na NFZ.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Marlena, nie wiem skąd jesteś, ale jeśli jakieś duże miasto to może uda Ci się dowiedzieć, które szpitale uznają zaświadczenia o wskazaniach do CC np z powodu tokofobii i spróbować wystarać się o takie zaświadczenie od psychiatry. Wiem że w Warszawie jest jakiś szpital, który z tym nie ma problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Napisane przez ciri15

Marlena, nie wiem skąd jesteś, ale jeśli jakieś duże miasto to może uda Ci się dowiedzieć, które szpitale uznają zaświadczenia o wskazaniach do CC np z powodu tokofobii i spróbować wystarać się o takie zaświadczenie od psychiatry. Wiem że w Warszawie jest jakiś szpital, który z tym nie ma problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Popieram. Jeśli bardzo się boisz porodu sn, to jest to jakieś rozwiązanie. Dodatkowo sama balabym się porodu w prywatnej klinice właśnie z tego względu o którym pisała Aguś, że w razie komplikacji często dziecko przewożone jest do publicznych placówek.

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Odebrałam właśnie z paczkomatu książki, więc się będę dokształcać. I dzwoniłam dzisiaj do położnej, mamy się umówić na spotkanie, żeby wszystkie formalności dopełnić. Pytała też o szkołę rodzenia jaką wybrałam i czy jestem zainteresowana. Szczerze jeszcze nie wiem gdzie bym chciała, mam nadzieję, że chodziło jej o zajęcia, które prowadzą położne w tej przychodni, w której ona pracuje. Koleżanka z pracy tam chodziła na darmowe ćwiczenia z oddychania i była zadowolona, ale oprócz tego polecała zapisać się do normalnej szkoły rodzenia, żeby wszystko przećwiczyć na manekinach.

Oprócz położnej i szpitala co jeszcze trzeba wybrać przed porodem? Pediatrę też trzeba mieć wybranego?

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

[zambeza]

Też próbowałabym z zaświadczeniem od psychiatry jak ciri napisała.

Właśnie kiedyś myślałam, że to tak pięknie ładnie w prywatnych klinikach no ale jeśli coś się stanie, to i tak przewiozą do publicznego szpitala bo tam jest więcej możliwości. A tam z kolei bałabym się złego traktowania (jak trwoga to do boga) po tym wszystkim.

Też kiedyś myślałam, że jak poród to tylko CC w prywatnej klinice na życzenie, potem zmieniłam zdanie i postawiłam na SN, chociaż mnie to przerażało. Ale stwierdziłam, że skoro miliony kobiet sobie radzą, to ja jakoś też co prawda miałam znieczulenie, ale i tak nie ma co się bajerować - ból jest nie do opisania. Musisz sobie odpowiedzieć, co jest dla CIEBIE najważniejsze. Mówi się, że poród SN jest najlepszy dla dziecka, ale nie można zapominać, że w tym wszystkim dalej jesteśmy kobietami, ze swoimi uczuciami i obawami. Też jesteśmy ważne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

Jakie macie wyniki różyczki? Ja mam i IgG powyżej 60 i zaraz oszaleje z nerwow.
IgM 0.32
Wyslalam lekarzowi i czekam w nerwach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Napisane przez moli2iii

Jakie macie wyniki różyczki? Ja mam i IgG powyżej 60 i zaraz oszaleje z nerwow.
IgM 0.32
Wyslalam lekarzowi i czekam w nerwach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

IgG 24, IgM 0,27 .

Wydaje mi się, że nie masz się czym martwić. Jeśli się nie mylę, to IgG mówi o tym, że przechorowalas już i masz przeciwciała. IgM mówi o świeżym zakażeniu

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

[Ola0731]

Napisane przez agugus90

My jesteśmy w takiej sytuacji, że jeśli teściowie nie przyjadą do nas szybciej, to TZ z synkiem mnie zawoza na porodowke i rodzę sama :/

Moi rodzice zdążyli wykupić sobie wczasy first minute zanim zaszlam w ciążę, trudno rodzicom ustalić w pracach inny wspólny termin urlopów, tak mama poswiecilaby swój na przyjazd do nas, zwłaszcza przed porodem, by zostać w domu ze starszakiem.

Przyjazd teściów tez jest problematyczny, bo wtedy oni są w jednym pokoju a my z synkiem w drugim. Już zapowiedzialam TZtowi, że jak wychodzę ze szpitala z malenstwem, to on odwozi swoich rodziców, bo ja nie będę na 50 m2 gniesc się w szóstkę i przyjmować położną, ale mam obawy, że teściowa się na to z lekka obrazi, ale trudno.

Przyznaję, że podczas wizyt teściowej u nas (jak jeszcze mieszkaliśmy w innym miescie), nie mogłam narzekać - obiad ugotowała, jak ja odsypialam noc, a mleko było odciagniete, to nakarmiła i przewinęła, i przywozila w ramach prezentów pampersy.

U nas nie było problemów z odwiedzinami - w szpitalu przychodził tylko TZ i moja mama (osobno), do domu wszyscy czekali na zaproszenie, zwlaszcza ze młody urodzil sie z infekcja, byl na antybiotyku i wyszliśmy dopiero w ósmej dobie :/ mam nadzieję, że teraz wyjdę szybciej, bo miałam kryzysy od czwartej doby.


A w ogóle tak szumnie zapowiadano zniesienie kwarantanny z kontaktu. Ale ciągle można przechodzić w tryb pracy zdalnej i synek od piątku do czwartku ma zawieszone zajęcia w przedszkolu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My dzis mieliśmy teleporade z lekarzem bo młodemu oprócz zapalenia gardła dziś zrobiło się zapalenie spojówek i mimo że mamy jutro wizytę stacjonarna chciałam dziś receptę na krople do oczu. I nam baba wystawiła skierowanie na test 🤬 no i syn ma już kwarantannę. Czekamy z niecierpliwością na wynik testu, ale pewnie będzie dopiero jutro.

I nie powiem bo się niesamowicie wściekłam bo wczoraj lekarka na wizycie stacjonarnej absolutnie nic nie mówiła o teście, a dziś na teleporadzie inna nam dała skierowanie na test.

Co do odwiedzin to u mnie w szpitalu była siostra i rodzice oraz teściowie. Ale to weszli po kolei dosłownie na 5-10 min i to było na tyle ( ale raz że mi to nie przeszkadzało, dwa nie było covida).

Teraz na pewno przed porodem i dopóki nie wrócimy do domu będzie moja mama bo będzie się zajmować starszym synem. Czy później zostanie jak będziemy wszyscy nie wiem, ale przy pierwszym synku jak po 3 dniach w domu miałam gorączkę 40 stopni i nie miałam siły wstać z łóżka (zrobił mi się delikatny zastój i przez 4 dni spalam łącznie może 10h) to nas jej pomoc uratowała tym bardziej że Tomek nie był noworodkiem który je i śpi.

Co do reszty odwiedzających biorąc pod uwagę covid będą czekać na zaproszenie (nie wiem tylko co z tesciami)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

Napisane przez klakla91

IgG 24, IgM 0,27 .

Wydaje mi się, że nie masz się czym martwić. Jeśli się nie mylę, to IgG mówi o tym, że przechorowalas już i masz przeciwciała. IgM mówi o świeżym zakażeniu

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

Oby to było to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez Ola0731

My dzis mieliśmy teleporade z lekarzem bo młodemu oprócz zapalenia gardła dziś zrobiło się zapalenie spojówek i mimo że mamy jutro wizytę stacjonarna chciałam dziś receptę na krople do oczu. I nam baba wystawiła skierowanie na test 🤬 no i syn ma już kwarantannę. Czekamy z niecierpliwością na wynik testu, ale pewnie będzie dopiero jutro.

I nie powiem bo się niesamowicie wściekłam bo wczoraj lekarka na wizycie stacjonarnej absolutnie nic nie mówiła o teście, a dziś na teleporadzie inna nam dała skierowanie na test.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdrowka dla synka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Lekarz oddzwonił i mówi że to znaczy że przeszłam w dzieciństwie ( ja nie pamiętałam i moja mama tez ). Uff ale kamień z serca bo już zdążyłam się naczytac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

No i posiew czysty i reszta wyników wszystko tez w normie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez moli2iii

Jakie macie wyniki różyczki? Ja mam i IgG powyżej 60 i zaraz oszaleje z nerwow.
IgM 0.32
Wyslalam lekarzowi i czekam w nerwach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest właśnie dobry wynik, masz tak samo jak ja. Podświetlone na czerwono, powyżej normy to już alarm w głowie xd. Znaczy że przeszłaś różyczkę albo masz przeciwciala że szczepionki. Ja IGg mam 190, a IGm 0,02.
Ja tak przerazilam wtedy męża, że z pracy do mnie jechał xd

Klakla jakie kupilas książki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez moli2iii

Oby to było to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Zdrowka dla synka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Lekarz oddzwonił i mówi że to znaczy że przeszłam w dzieciństwie ( ja nie pamiętałam i moja mama tez ). Uff ale kamień z serca bo już zdążyłam się naczytac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

No i posiew czysty i reszta wyników wszystko tez w normie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki. Mam nadzieję że wyjdzie negatyw.

super że wyniki ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ritka18]

Moli2iii, ja miałam takie:
Różyczka. Igg 304 IU/ml
Igm 0.22 i lekarz nic nie mowil

Na najbliższą wizytę mam powtórzyć toksoplazmoze Igm i p/c odpornościowe (dawniej coombsa)

Mam też swój wynik moczu po antybiotykoterapii:
Nabłonki płaskie - pojedyncze
Bakterie - nieliczne
Pasma sluzu - pojedyncze
Posiew: Hodowla ilościowa - poniżej 1000 CFU
Wynik badania-ujemny

To chyba dobrze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

Napisane przez Ritka18

Moli2iii, ja miałam takie:
Różyczka. Igg 304 IU/ml
Igm 0.22 i lekarz nic nie mowil

Na najbliższą wizytę mam powtórzyć toksoplazmoze Igm i p/c odpornościowe (dawniej coombsa)

Mam też swój wynik moczu po antybiotykoterapii:
Nabłonki płaskie - pojedyncze
Bakterie - nieliczne
Pasma sluzu - pojedyncze
Posiew: Hodowla ilościowa - poniżej 1000 CFU
Wynik badania-ujemny

To chyba dobrze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To wszystko ok.





Ale się cieszę że wszystko dobrze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

A propos tego że poród naturalny jest lepszy dla dziecka... Nie wiem, ja tak nie myślę. Tzn są jakieś tam korzyści, które niby dostaje dziecko, ale według mnie w porównaniu z tymi powikłaniami które się czasem zdarzają to jest takie trochę...nic. W pracy miałam przypadek, gdzie dziewczyna była głęboko niepełnosprawną i w końcu zmarla przez to że w porę nie wykonano CC. Nawet nie chce myśleć o ogromie tej tragedii dla rodziny. I szczerze, nie wiem kto miałby odwagę tłumaczyć takim ludziom korzyści porodu sn. Ja sama zamierzam rodzic SN jeśli mi okulista tego nie odradzi, ale jestem pełna obaw. Generalnie natura mogła to jakoś prościej wymyślić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Napisane przez Ritka18

Moli2iii, ja miałam takie:
Różyczka. Igg 304 IU/ml
Igm 0.22 i lekarz nic nie mowil

Na najbliższą wizytę mam powtórzyć toksoplazmoze Igm i p/c odpornościowe (dawniej coombsa)

Mam też swój wynik moczu po antybiotykoterapii:
Nabłonki płaskie - pojedyncze
Bakterie - nieliczne
Pasma sluzu - pojedyncze
Posiew: Hodowla ilościowa - poniżej 1000 CFU
Wynik badania-ujemny

To chyba dobrze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobry wynik moczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moli2iii]

W piątek mam pierwsza wizytę położnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Napisane przez moli2iii

W piątek mam pierwsza wizytę położnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to daj znać, na czym polegała i czy coś ciekawego mówiła

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

[moli2iii]

Ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez ciri15

A propos tego że poród naturalny jest lepszy dla dziecka... Nie wiem, ja tak nie myślę. Tzn są jakieś tam korzyści, które niby dostaje dziecko, ale według mnie w porównaniu z tymi powikłaniami które się czasem zdarzają to jest takie trochę...nic. W pracy miałam przypadek, gdzie dziewczyna była głęboko niepełnosprawną i w końcu zmarla przez to że w porę nie wykonano CC. Nawet nie chce myśleć o ogromie tej tragedii dla rodziny. I szczerze, nie wiem kto miałby odwagę tłumaczyć takim ludziom korzyści porodu sn. Ja sama zamierzam rodzic SN jeśli mi okulista tego nie odradzi, ale jestem pełna obaw. Generalnie natura mogła to jakoś prościej wymyślić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Dobry wynik moczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam wadę -7.5 na obu oczach i jak pytałam okulisty to powiedział że nie ma przeciwwskazań do SN.

Ja zamierzam tak jak za pierwszym razem rodzic naturalnie. I jeśli będzie konieczność tak jak przy pierwszym nacięcia to się na nie zgodzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marlenqa22]

Napisane przez Ola0731

Ja mam wadę -7.5 na obu oczach i jak pytałam okulisty to powiedział że nie ma przeciwwskazań do SN.

Ja zamierzam tak jak za pierwszym razem rodzic naturalnie. I jeśli będzie konieczność tak jak przy pierwszym nacięcia to się na nie zgodzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli przy pierwszym byłaś nacinana?
Właśnie dziewczyny bo ja czytam jakieś sprzeczne informacje. Raz czytam że lepiej pęknąć samej niż zgadzać się na nacięcie.
A raz że lepiej naciąć bo pęknąć można nawet do 4 stopnia.
Jak to w końcu jest?

Oczywiście ta prywatna klinika w której chciałam rodzić to jak cos się dzieje z dzieckiem to szpital.. więc kolejny minus.

Sama już nie wiem, jestem świadoma że dużo osób boi się porodu SN i ja nie jestem tutaj wyjątkiem.
Ale tak patrząc jak się dochodzi do siebie to po CC chyba znacznie gorzej. Nie ma tu dobrego rozwiązania

[ciri15]

Napisane przez Ola0731

Ja mam wadę -7.5 na obu oczach i jak pytałam okulisty to powiedział że nie ma przeciwwskazań do SN.

Ja zamierzam tak jak za pierwszym razem rodzic naturalnie. I jeśli będzie konieczność tak jak przy pierwszym nacięcia to się na nie zgodzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo to jakaś inna kwestia jest chyba istotną, coś z odklejaniem siatkówki, ciśnieniem w oku? I to się powinno zbadać, a nie sama wadę.

To u mnie identyczna wada jak u Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Marlenqa co położna i lekarz to inaczej mówią, ale nie jest też wykluczone, że nie pękniesz mimo nacięcia. Sama (jeśli tylko nie będzie przeciwskazań) chcę się przygotować do porodu, masować i uelastyczniać krocze i uniknąć nacięcia jeśli to będzie możliwe. Ale jeśli położna uzna, że jest konieczne to trudno, byle dziecko było zdrowe.

Przyjaciółka jest przykładem, że da się przygotować. Urodziła bez nacinania i bez pęknięcia, tyle że dziecko było też niewielkie co na pewno trochę ułatwiło

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

[myszka_11]

Ja jestem po 3cc. Przy pierwszym synku próbowałam sn ale nie było postępu porodu i decyzja o CC. Ja kompletnie się nie nastawiałam na CC, byłam pewna że urodzę sn więc nawet nic na temat cesarki nie czytałam. Drugiego synka chciałam próbować sn ale się nie obrócił. No i przy trzecim to już dla bezpieczeństwa CC. I co do bólu to chyba kwestia organizmu. Ja po CC czułam się super, nie brałam żadnych przeciwbólowych, szybko mnie spionizowali i sama zajmowałam się maluszkami bez konieczności oddawania położnym na noc. Po 6 tygodniach na kontrolach u gina zawsze blizna już ładnie wyglądala i przed czwartymi staraniami byłam na kontroli zapytać czy nie ma przeciwwskazań i blizna na USG wygląda jak po jednej a nie trzech CC i z zewnątrz ledwo widoczna. Natomiast przy próbie sn do 8-9 cm rozwarcia nie czułam skurczy mimo że się pisały, dopiero później zaczął się mega ból ale mały tak się źle wpasował w kanał że nie poszło. I tamten ból wspominam dużo gorzej niż przy CC. Ale najważniejsze żeby urodzić i żeby maluszek był zdrowy, a to jakim sposobem to wg mnie kwestia drugorzędna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez ciri15

Bo to jakaś inna kwestia jest chyba istotną, coś z odklejaniem siatkówki, ciśnieniem w oku? I to się powinno zbadać, a nie sama wadę.

To u mnie identyczna wada jak u Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, sama wada jest mało istotna jeżeli chodzi o rodzaj porodu, głównie chodzi o te parametry dodatkowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agugus90]

Napisane przez marlenqa22

Czyli przy pierwszym byłaś nacinana?
Właśnie dziewczyny bo ja czytam jakieś sprzeczne informacje. Raz czytam że lepiej pęknąć samej niż zgadzać się na nacięcie.
A raz że lepiej naciąć bo pęknąć można nawet do 4 stopnia.
Jak to w końcu jest?

Oczywiście ta prywatna klinika w której chciałam rodzić to jak cos się dzieje z dzieckiem to szpital.. więc kolejny minus.

Sama już nie wiem, jestem świadoma że dużo osób boi się porodu SN i ja nie jestem tutaj wyjątkiem.
Ale tak patrząc jak się dochodzi do siebie to po CC chyba znacznie gorzej. Nie ma tu dobrego rozwiązania

Ja przy pierwszym byłam nacinana, parcie mi nie szło, aż mówiono, że może będą potrzebne szczypce, czulam coś zimnego, pytam się czy to one, a to mnie nacieli (nie pytali sie). TZ był ze mną i mówił po wszystkim, że no nic do momentu nacięcia nie szło, a tak w książeczce mam wpisany czas drugiej fazy 20 minut, więc się opłacało.

Napisane przez ciri15

Bo to jakaś inna kwestia jest chyba istotną, coś z odklejaniem siatkówki, ciśnieniem w oku? I to się powinno zbadać, a nie sama wadę.

To u mnie identyczna wada jak u Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, powinno się iść na badanie dna oka, aby ocenić te parametry. Mam wadę większą od Was.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez marlenqa22

Czyli przy pierwszym byłaś nacinana?
Właśnie dziewczyny bo ja czytam jakieś sprzeczne informacje. Raz czytam że lepiej pęknąć samej niż zgadzać się na nacięcie.
A raz że lepiej naciąć bo pęknąć można nawet do 4 stopnia.
Jak to w końcu jest?

Oczywiście ta prywatna klinika w której chciałam rodzić to jak cos się dzieje z dzieckiem to szpital.. więc kolejny minus.

Sama już nie wiem, jestem świadoma że dużo osób boi się porodu SN i ja nie jestem tutaj wyjątkiem.
Ale tak patrząc jak się dochodzi do siebie to po CC chyba znacznie gorzej. Nie ma tu dobrego rozwiązania

Tak. Byłam nacinana, bo miałam problem żeby wypchnąć główkę i położna zapytała czy mogą mnie naciąć i poszło ekspresem. Nie wiem czy Wam pisałam ale mi wypadły 2 z 4 szwówbzanim mi się rana zrosla ( położna mówiła że prawdopodobnie to reakcja alergiczna organizmu). Ale dostałam maść i wszystko się pięknie zagoilo.

Napisane przez ciri15

Bo to jakaś inna kwestia jest chyba istotną, coś z odklejaniem siatkówki, ciśnieniem w oku? I to się powinno zbadać, a nie sama wadę.

To u mnie identyczna wada jak u Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, m. in. chodzi odklejanie siatkówki. .


Ja noszę soczewki, nienawidzę okularów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marlenqa22]

Napisane przez klakla91

Marlenqa co położna i lekarz to inaczej mówią, ale nie jest też wykluczone, że nie pękniesz mimo nacięcia. Sama (jeśli tylko nie będzie przeciwskazań) chcę się przygotować do porodu, masować i uelastyczniać krocze i uniknąć nacięcia jeśli to będzie możliwe. Ale jeśli położna uzna, że jest konieczne to trudno, byle dziecko było zdrowe.

Przyjaciółka jest przykładem, że da się przygotować. Urodziła bez nacinania i bez pęknięcia, tyle że dziecko było też niewielkie co na pewno trochę ułatwiło

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

Własnie też mam dobrą koleżankę która uniknęła nacięcia i pęknięcia- dziecko ważyło 3500. I właśnie ona od 33 tyg masowała sobie krocze olejkiem migdałowym i ćwiczyła mięsnie kegla.
Pójdę chyba jej śladem, może nie pomoże ale też pewnie nie zaszkodzi.

Ogólnie ja też się boje ( ok możecie się smiać) że podczas parcia można że tak powiem " się załatwić" i nie chodzi o siku taki mój koszmar plus ogólnie mam niski próg bólu i się boje czy ja tam nie zemdleje takie jakieś rozkminy mam durne.

[klakla91]

Marlenqa te wszystkie myśli są normalne. Ja znowu bardziej się boję cięcia, bo przy naturalnym nie wiem co mnie czeka. Pamiętam za to jak mnie wszystko bolało po laparoskopii, więc wyobrażam sobie, że po cięciu musi być gorzej. A i tak mam przeczucie, że cięciem się skończy, nie wiem czemu.

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

Ja tak samo od 19 roku życia soczewki, okulary to rano w sobotę/niedzielę jak nigdzie nie idę, potem zmieniam też na soczewki. Dużo osób nawet nie wie że taka wadę mam.

Ja czytałam o tym nacinaniu trochę u Marta lekarzkobiet i ona uważa, że tylko gdy trzeba szybciej zakończyć poród (spadki w ktg u dziecka)to wtedy powinno się nacinać.

Czytałam też relacje z porodu kilku kobiet, w tym lekarki i mimo masaży, wizyt u urofizjoterapeuty kończyło się nacięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez marlenqa22

Własnie też mam dobrą koleżankę która uniknęła nacięcia i pęknięcia- dziecko ważyło 3500. I właśnie ona od 33 tyg masowała sobie krocze olejkiem migdałowym i ćwiczyła mięsnie kegla.
Pójdę chyba jej śladem, może nie pomoże ale też pewnie nie zaszkodzi.

Ogólnie ja też się boje ( ok możecie się smiać) że podczas parcia można że tak powiem " się załatwić" i nie chodzi o siku taki mój koszmar plus ogólnie mam niski próg bólu i się boje czy ja tam nie zemdleje takie jakieś rozkminy mam durne.

Myślę że położne są na to przygotowane.

Nie wiem jak u reszty dziewczyn, ale mnie mówiąc wprost przeczyściło w dzień porodu. I zaraz potem pojawił się pierwszy skurcz (ja nie miałam w ogóle przepowiadających)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez ciri15

Ja tak samo od 19 roku życia soczewki, okulary to rano w sobotę/niedzielę jak nigdzie nie idę, potem zmieniam też na soczewki. Dużo osób nawet nie wie że taka wadę mam.

Ja czytałam o tym nacinaniu trochę u Marta lekarzkobiet i ona uważa, że tylko gdy trzeba szybciej zakończyć poród (spadki w ktg u dziecka)to wtedy powinno się nacinać.

Czytałam też relacje z porodu kilku kobiet, w tym lekarki i mimo masaży, wizyt u urofizjoterapeuty kończyło się nacięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w ogóle nie noszę okularów mimo że dwa lata temu kupowalam okulary ( notabene wydałam na trochę kasy) i po zakupie nosiłam je może 2-3 mce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chuda_blondyna]

Ja też się bardzo boję, właśnie tego pęknięcia lub nacięcia i gdzieś czytalam że nacinanie może prowadzić do dalszego pęknięcia 3 i 4 stopnia 😐 No i też mam bardzo niski próg bólu. I do wyboru mam szpital gdzie działa "ochrona krocza" i nacina się tylko w ostatecznosci, ale nie ma zzo, albo szpital gdzie jest zzo, ale nie boją się nacinać. I chyba zdecyduje się na ten gdzie jest "ochrona krocza". Niestety oboje z mężem byliśmy dużymi dziećmi (ja jako wcześniej miałam 4500, a moj mąż 4800) więc czarno to widzę 😆

[moli2iii]

Ja tez się bałam ze podczas wysiłku cos mi wyskoczy ale szczerze mówiąc to podczas porodu nawet o tym nie myslalam.
Przed mialam robiona lewatywę,ale czy później cos tam jeszcze się przydarzyło to nie mam pojęcia. Położne powinny zachować się w takiej sytuacji profesjonalnie moim zdaniem i nawet nie komentować.
Tak samo stresowalam sie przed w jakiej pozycji będę rodzic,jak będę wyglądać,co jak mi wyskoczy guzek ( mialam pod koniec problem z hemoroidem ).
Rodziłam w wielu pozycjach, nawet na klęcząco wypięta do położnych przez chwilę nie pomyślałam wtedy o tym wszystkim co przed mnie martwiło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz