POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[201606270916]

http://epoznan.pl/news-news-63035-Ru..._Tylman”

Ten sam agent który wcześniej zobaczył kropki po drugiej stronie rzeki?

[xsun]

Napisane przez StillStunning

Zastanawiam sie nad teoria spiskowa level high-czyli jej facet pracujacy w policji ktory mial kontakty z grupami przestepczymi.Policjant ma konflikt z jedna z nich,uprowadzaja mu dziewczyne,kolega zaginionej nie wiedzial co sie swieci,ale widzial cala akcje, ale zatail bo zostal zastraszony. Kazali mu zeznac ze ona sama wpadla,policja po miesiacach przeczesywania Warty przestaje szukac,dziewczyna uznaja za zmarla, a kolega za nieudzielenie pomocy dostaje stosunkowo maly wyrok.Wiem,ze poniosla mnie wyobraznia,ale poki nie ma ciala to nie wykluczam niczego

Wyslane za pomoca LG

Trochę Cię chyba poniosło, ale moim zdaniem jej chłopak może mieć coś z tym wspólnego, mnie nadal dziwi, że zgłosił zaginięcie dopiero po południu, gdzie dziewczyna dzwoniła do niego i mówiła, że wraca, nie chce rozmawiać z rodzicami itp. ale to mogą być tylko moje wymysły.

[Narv]

Napisane przez Hipokryzja

Były taki teorie ??

"Były"? Wciąż żyją własnym życiem.

[Narv]

Napisane przez Hipokryzja

Były taki teorie ??

"Były"? Wciąż są.

[201606270916]

Ktoś widział potwierdzenie informacji z wykopu w jakimś bardziej wiarygodnym miejscu?

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Instrukcja jak zawsze mieć rację jako detektyw

ja wiedziałem ze ona nie żyje i dlatego szukałem dokąd poszła po drugiej stronie rzeki a na wszelki wypadek miałem też trzecia tajemnicza teorię której nie wyjawilem bo mogłoby się okazać jeszcze inaczej i wtedy bym powiedział ze od początku była dla mnie pewna a tamte dwie dla zmyly huehue i nawet jak przyznam rację bo niby co już pewne a będzie jednak inaczej to dalej będę mówić ze to moja strategia była

[Juliette88]

Nie wiem czy była już o tym mowa, ale w którymś artykule była informacja, że dziennikarz dowiedział się od kogoś z policji, jakoby świadek (prawdopodobnie ten mężczyzna, które przechodził przez pasy na Mostowej) zeznał, że Adam Z. "wydzierał się" na Ewę. Sam podejrzany mówi o "nieporozumieniu". W świetle tych doniesień wątpliwe wydaje mi się, żeby to był po prostu nieszczęśliwy wypadek. Prędzej, że Ewa przed kolegą uciekała lub chciała mu się wyrwać i w ten sposób wpadła do rzeki. Wtedy rzeczywiście można by mówić o przyczynieniu się do śmierci.

[malgosiaw123]

Napisane przez Krolowa Julianna

Chyba ze Rutkowski ma dowód na to ze Adam kryje osobę od znaków swietlnych i kropki na moscie już się jakoś wyjasnily a chłopak wskazuje zły brzeg rzeki dla zmylenia. Pewnie wkrótce ogłosi konferencję. Na razie pokazywał tylko strzelanie w ciemno.

Już oglosił
Dzisiaj o 17.

[moja imaginacja]

Na prawdę myślicie że gdyby to był nieszczęśliwy wypadek to facet przez 10 dni nie przyznał by się, że coś takiego miało miejsce? Udawalby dalej ze nic nie pamięta?

[iwi_83]

[QUOTE=Krolowa Julianna;53667294]Ktoś widział potwierdzenie informacji z wykopu w jakimś bardziej wiarygodnym miejscu?[COLOR="Silver"]

nie znaleziono ciała Ewy jeśli o to pytasz
tutaj na zywo transmisja z poszukiwan nurkow
http://wtkplay.pl/live

[edyta508]

Napisane przez moja imaginacja

Na prawdę myślicie że gdyby to był nieszczęśliwy wypadek to facet przez 10 dni nie przyznał by się, że coś takiego miało miejsce? Udawalby dalej ze nic nie pamięta?

ja mysle ze tak moglo byc, skoro uciekł i jej nie pomógł to się bał konsekwencji tego dlatego milczał

[201606270916]

Napisane przez moja imaginacja

Na prawdę myślicie że gdyby to był nieszczęśliwy wypadek to facet przez 10 dni nie przyznał by się, że coś takiego miało miejsce? Udawalby dalej ze nic nie pamięta?

Było już mówione ze mógł nie pamiętać.
A błąd popełniony z niewezwaniem pomocy, niezależnie od tego czyja to wina, tylko ulatwilby wydanie wyroku przez gawiedz. Nie wezwał od razu: przyznanie się dzień tydzień lub miesiąc później nic nie zmieni dla kogoś kto utonął.

Zresztą jejku mówimy o ludziach którzy by go zabili bo nie odwiozl jej taksowka to o czym my gadamy.

Jak dla mnie mógł się tak samo bać niezależnie os tego czy coś zrobił czy nie a internetowa nagonka i sugestie Rutkowskiego tylko utrudnialy.

[asiulkaa]

Napisane przez Emilia 25

Jeśli ta hipoteza o nieszczęśliwym wypadku jest prawdziwa, to samo nie udzielenie pomocy to jest to coś strasznego.

Ale że nie wszedł do wody? To nie jezioro, to rzeka, a te są bardzo zdradliwe. Jeżeli faktycznie było tak że dziewczyna się ześlizgnęła i zaraz zaczęła tonąć, to pewnie nawet na trzeźwo bez zabezpieczenia nie lazłabym do wody żeby nie musieli szukać dwóch trupów, a co dopiero po ciemku i po pijaku.
Oczywiście powinien od razu zadzwonić po pomoc, tyle że nie jesteśmy na jego miejscu więc trudno oceniać co wtedy myślał i dlaczego zachował się tak, a nie inaczej.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;53666385]Nie wiem i nic by to nie wnioslo do tego tematu. Rozmawiamy stricte o przypadku Ewy Tylman. Chociaz dodam, ze z tego co pamietam, to matka Iwony Wieczorek bardzo sobie chwalila dzialania i ogólny kontakt z Rutkowskim, w przeciwienstwie do dzialan policji. Tak czy inaczej... nie wiem po co to szarpanie? Jechalyscie tutaj dobre pare dni po Rutkowskim, teraz wyszlo na jego, to pewnie ciezko przelknac sline i przyznac, no, ze przeczucia mial jednak dobre od poczatku... Jest kontrowersyjny i czasami zachowuje sie niemadrze, ale odnosnie tej sprawy akurat od poczatku widac bylo, ze wie kto glownie jest w to zamieszany, pomimo 100-tki Wizazanek tutaj, ktore bronily tego chlopaka przed zlym Rutkowskim [/QUOTE]
Bo policja nie chwali się swoimi działaniami, zasadą jest trzymanie gęby na kłódkę, żeby potencjalny winny nie wiedział co się święci. Oczywiście może to sprawiać wrażenie bezczynności.
Dziewczyny już kilka razy pisały dlaczego jechały po Rutkowskim i że nie broniły "niebieskiego", sprzeciwiały się robieniu szopki i rzucaniu oskarżeń nie mając na nie dowodów.

[moja imaginacja]

Napisane przez edyta508

ja mysle ze tak moglo byc, skoro uciekł i jej nie pomógł to się bał konsekwencji tego dlatego milczał

Ja myślę, że to trochę bez sensu. Przez te 10 dni milczenia podejrzenia padały cały czas na niego. Dla świętego spokoju, jego i rodziny Ewy, po jednym dniu mógł wyznać prawdę jeśli to był nieszczęśliwy wypadek. Powiedziałby, że był pod wpływem alkoholu, że jest mu przykro bla bla i jeszcze nic by mu z tego nie zrobili, bo nie był świadom tego co robił itd.. A to wygląda tak, jakby coś jej zrobił i po prostu liczył na to ze się nie wyda. Nie wiem no mi się wydaje ze w przypadku nieszczęśliwego wypadku, każdy prawdziwy kolega by o tym powiedział po kilku dniach max, kiedy rodzina zaginionej odchodzi od zmysłów...

[coffee]

Napisane przez moja imaginacja

Na prawdę myślicie że gdyby to był nieszczęśliwy wypadek to facet przez 10 dni nie przyznał by się, że coś takiego miało miejsce? Udawalby dalej ze nic nie pamięta?

Niemożliwe, nie? Żaden świadek, żaden podejrzany nigdy, przenigdy w żadnej sprawie nie zmienił zeznań, nie przypomniał sobie czegoś, nie przyznał się po czasie. Nigdy. Impossibru.

Nie umiem pojąć, co tak bardzo dziwnego w tym widzicie. Nie pamiętał/udawał, że nie pamięta - teraz pamięta. Ta da.

[moja imaginacja]

Chyba, że na prawdę nic nie pamiętał i nagle go olśnilo

[coffee]

Napisane przez moja imaginacja

Nie wiem no mi się wydaje ze w przypadku nieszczęśliwego wypadku, każdy prawdziwy kolega by o tym powiedział po kilku dniach max, kiedy rodzina zaginionej odchodzi od zmysłów...

No to ten był sztuczny, bo powiedział po 10, a nie po 6.

[olenkasz]

Napisane przez moja imaginacja

Ja myślę, że to trochę bez sensu. Przez te 10 dni milczenia podejrzenia padały cały czas na niego. Dla świętego spokoju, jego i rodziny Ewy, po jednym dniu mógł wyznać prawdę jeśli to był nieszczęśliwy wypadek. Powiedziałby, że był pod wpływem alkoholu, że jest mu przykro bla bla i jeszcze nic by mu z tego nie zrobili, bo nie był świadom tego co robił itd.. A to wygląda tak, jakby coś jej zrobił i po prostu liczył na to ze się nie wyda. Nie wiem no mi się wydaje ze w przypadku nieszczęśliwego wypadku, każdy prawdziwy kolega by o tym powiedział po kilku dniach max, kiedy rodzina zaginionej odchodzi od zmysłów...

[edyta508]

a gdzie były informacje ze to jej bliski kolega?

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

moze pamietal caly czas, a wolal mowic ze nic nie pamieta. ale nie mi oceniać

[lotnica]

Napisane przez edyta508

a gdzie były informacje ze to jej bliski kolega?[COLOR="Silver"]

Może detektywi na fb sobie dopowiedzieli?
Albo wizażanki

[edyta508]

Napisane przez lotnica

Może detektywi na fb sobie dopowiedzieli?
Albo wizażanki

chyba tak

[moja imaginacja]

Ja nie mówię, że bliski ale taki który nie chciał dla niej źle. Ja nikogo nie oskarzam detektywem tez nie jestem po prostu dla mnie to dziwne i tyle

[asiulkaa]

Napisane przez Krolowa Julianna

Alkohol nie jest okolicznością lagodzaca ani dla niej ani dla niego,

Trochę jest, bo jednak ogranicza zdolność do racjonalnego myślenia, a spacery po pijaku nie są czynnością zakazaną.

Napisane przez coffee

Taką właśnie teorię słyszałam dziś w tramwaju.
Że kolega kłamie (wcześniej kłamał, więc teraz też kłamie), że dziewczyna na pewno żyje, że niemożliwe, że wpadła do rzeki. Dlaczego? Bo Rutkowski przecież widział ich na moście jak idą, jak ktoś do nich biegnie, sygnały świetlne. I że policja jest głupia, bo olewa "dowody" Rutkowskiego. Ewidentnie kolega sprzedał Ewę i teraz udaje, że ona wpadła do rzeki, by zamydlić oczy policji i by przestali jej szukać w domach publicznych na całym świecie.

Niech szukają czarnej wołgi

[edyta508]

na tvn24 mówią, że policja sprawdza związek psychiczny i uczuciowy niebieskiego z ewą.

[moja imaginacja]

Za dużo się już naczytalyscie chyba, że wszystkich uważacie za detektywów, jasnowidzow kto tylko napisze jedno zdanie na ten temat. podobno bawili się razem na imprezie i pracowali wspólnie, wiec wnioskuje ze raczej wrogami nie byli

[nikita343]

Ewy brat wypowiadał się na temat jej kolegi podczas konferencji,że nie miał powodów (według niego) by coś jej zrobił bo nawet awansowała go w pracy. A czy był to blisko znajomy to nie wiem nie słyszałam.

[malgosiaw123]

Dobra bliski, nie bliski. Każdy normalny człowiek zareagowałby na krzywdę drugiego człowieka. Więc nie ma znaczenia jak bliskie relacje ich łączyły,powinien jej pomóc.

[carpaibex]

Napisane przez nikita343

Ewy brat wypowiadał się na temat jej kolegi podczas konferencji,że nie miał powodów (według niego) by coś jej zrobił bo nawet awansowała go w pracy. A czy był to blisko znajomy to nie wiem nie słyszałam.

Ale tak dla jasnosci-kolega w niebieskiej kurtce jest homoseksualista i to nie zadne domysly Rutkowskiego?

[moja imaginacja]

Napisane przez carpaibex

Ale tak dla jasnosci-kolega w niebieskiej kurtce jest homoseksualista i to nie zadne domysly Rutkowskiego?

Czytałam gdzieś ze kolega zmienił orientację na jeden dzień i ze nie jest to prawda

[malgosiaw123]

Napisane przez asiulkaa

Trochę jest, bo jednak ogranicza zdolność do racjonalnego myślenia, a spacery po pijaku nie są czynnością zakazaną.

Czyli czlowieka, który prowadzi samochód po alkoholu i kogoś potrąca mozna jakoś usprawiedliwiać,bo miał ograniczoną zdolność do racjonalnego myślenia?
Nikt na siłę nikomu nie wlewa.

[olenkasz]

Napisane przez moja imaginacja

Czytałam gdzieś ze kolega zmienił orientację na jeden dzień i ze nie jest to prawda

nie wierzę. a kiedy ty ostatnio zmieniłaś swoją orientację? bo ja dawno mam swoją i nie zdarza mi się jej zmieniać.