Operacje nosa - zbiorczy! cz. 3

[mikusia0900]

oby efekt był tego wart bo inaczej z moją psychiką załamka

[EgipskiMau]

Napisane przez feelin_soo_me

nie mialas jeszcze konsultacji a masz juz wyznaczona date zabiegu ?

ja mam konsultacje na 25 wrzesnia. czy to znaczy ze moge np jutro zadzownic i umowic ewentualny zabieg ?

Sprawa wygląda tak, że wysłałam dr Skupinowi zdjęcia swojego nosa (profil oraz frontalne od spodu) z opisem, co chcę skorygować, aby na tej podstawie podał mi orientacyjny koszt zabiegu. Po otrzymaniu odpowiedzi zwrotnej od niego, zadzwoniłam do kliniki aby umówić się na konsultację. Pani mi powiedziała, że obecnie czas oczekiwania na op jest dość długi, więc poleca mi umówić się od razu na zabieg poprzez e-mail, a nie czekać do konsultacji z tym. Ponoć sporo dziewczyn z forum Beauty tak robi/robiło. Po wymianie korespondencji z doktorem, dostałam termin na maj 2016, tak jak chciałam Z tego, co wiem, obecnie najszybsze terminy op są na marzec 2016.

[niepozorna]

Mikusia nie stresuj się. Myśl pozytywnie

[mikusia0900]

wiem,że panikuję i że macie już mnie dośćAle strasznie boje się takiego efektu jak ma kokosowa tęcza na youtube

[Shevya]

Ja właśnie wczoraj bawiłam się w edytowanie mojego nosa i taki miałam straszny problem z czubkiem, że przez chwilę nawet wątpliwości mnie naszły czy na pewno tego chcę. Ale potem sobie powiedziałam, że po pierwsze doktor robi świetne czubki, więc o to nie powinnam się martwić, a po drugie jeśli teraz to wszystko odwołam, to stracę tylko czas i będę sobie pluła w brodę, że tego nie zrobiłam. Więc teraz znów się niecierpliwię i czekam na wylot do Polski
Raz się żyje, u mnie akurat gorzej nie będzie, więc ufam dr w stu procentach

[feelin_soo_me]

Napisane przez EgipskiMau

Sprawa wygląda tak, że wysłałam dr Skupinowi zdjęcia swojego nosa (profil oraz frontalne od spodu) z opisem, co chcę skorygować, aby na tej podstawie podał mi orientacyjny koszt zabiegu. Po otrzymaniu odpowiedzi zwrotnej od niego, zadzwoniłam do kliniki aby umówić się na konsultację. Pani mi powiedziała, że obecnie czas oczekiwania na op jest dość długi, więc poleca mi umówić się od razu na zabieg poprzez e-mail, a nie czekać do konsultacji z tym. Ponoć sporo dziewczyn z forum Beauty tak robi/robiło. Po wymianie korespondencji z doktorem, dostałam termin na maj 2016, tak jak chciałam Z tego, co wiem, obecnie najszybsze terminy op są na marzec 2016.

omg tak dlugo ok jutro w takim razie dzwonie!

[EgipskiMau]

Feelin_soo_me w międzyczasie napisałam do Skupina e-maila w sprawie zaświadczenia zwalniającego z VAT, ale dostałam automatyczną odpowiedź, że doktor znów ma przerwę - tym razem do 25.08, tylko nie wiem, czy w pracy czy w odpisywaniu na e-maile..

[feelin_soo_me]

Napisane przez EgipskiMau

Feelin_soo_me w międzyczasie napisałam do Skupina e-maila w sprawie zaświadczenia zwalniającego z VAT, ale dostałam automatyczną odpowiedź, że doktor znów ma przerwę - tym razem do 25.08, tylko nie wiem, czy w pracy czy w odpisywaniu na e-maile..

ohhh nie ... nie chce tak dlugo czekac.
napisalam juz mail do sekretariatu, jutro powinni odpisac.

[mikusia0900]

dzisiaj robiłam badaniaCiekawe czy bd ok wydałam 230zł masakra

[Shevya]

Napisane przez mikusia0900

dzisiaj robiłam badaniaCiekawe czy bd ok wydałam 230zł masakra

O kurde :/ Dr nie mógł wystawić skierowania? Czy jak to tam się zwie. Ja chyba poproszę o to, wydaję 11k to coś mi się należy od życia

[mikusia0900]

prywatni nie mogą na fundusz wystawić wiesz mogłam teoretycznie iść do lekarza rodzinnego ale to za duża misja stać w kolejce z tymi chyrlakami i się zarazićWystarczy,że babka,która czekała na pobranie smarkała co chwila i nie zamykała buzi jak kaszlała

[mikusia0900]

mam badania oczywiście jestem wściekła bo zapłaciłam 230zł i się okazało,że pinda mi nie zaznaczyła jonogramu!!!!!!!i muszę znowu się kłóć bez jaj......takie one wszystkie nieogarnięte......!! co do wyników czas protrombinowy niski i trochę neutrofile szaleją więc chyba nic się nie zmieniło.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

aha i jeszcze największy mętlik w głowie mój ginekolog jak usłyszał,że mam operację i biorę tabletki i ich nie odstawiłam to się wkurzył i kazał odstawić a ten mówi,że nie trzeba zaraz zwariuje jak było u was?

[niepozorna]

Ja brałam tabletki i wszystko było okej. Doktor nawet na konsultacji powiedział, że to dobrze, że biorę tabletki bo nie można mieć miesiączki w terminie operacji więc w razie jakby miała mi wtedy wypaść to będę mogła ją pominąć dzięki tabletkom. Także nie słuchaj ginekologa tylko lekarza, który Cię będzie operował

[Viann]

Ja też byłam na pigułce podczas operacji, żadnych zastrzeżeń ze strony chirurga co do tego nie było.

[mikusia0900]

dzięki dziewczyny

[telimena878]

tak sobie was czytam i czytam jeszcze jakiś rok temu chciałam się poddac operacji nosa+ piersi ,bylam na 4 konsulatach u 2 roznych lekarzy,przeczytalam miliony watkow o komplikacjach związanych z operacjami i PRZESTRASZYŁAM się na tyle, że zrezygnowałam.Nie powiem ciągle w głowie mi siedzi myśle ze kiedyś ten brzydki nos zmienie... bo psuje mi cala twarz... ale za dużo w tym bólu ,nerwow ... i strachu ze cos nie wyjdzie-będę miała problemy z oddychaniem albo będę wygladac jeszcze gorzej... podziwiam was za odwage...

[madlen666]

telimena878-a mozesz napisac u jakich lekarzy bylas na konsultacji w sprawie noska i jak wygladala konsultacja??dzieki

[Anteuszka]

Telimena,gratuluje madrosci!.PS .Nie wszystkim dziewczynom chodzi o" wyścig szczurów"

[madlen666]

Kazda z nas sie boi komplikacji itd ale do odwaznych swiat nalezy n zycie ma sie tylko jedno i uwazam ze nalezy czerpac pelna garscia a nie zalowac czegosc zarwono w chirurgi plastycznje jak i w zwyklych zabiegach chirurgicznych sa komplikacje i trzeba po prostu byc swiadomym ,wiadomo ze od chirurga wymaga sie wiecej niz u np ortopedy bo tutaj chodzi o upiekasznie ciala a nie o operacje ratujaca zycie

[telimena878]

Napisane przez madlen666

telimena878-a mozesz napisac u jakich lekarzy bylas na konsultacji w sprawie noska i jak wygladala konsultacja??dzieki

u doktora Świątkiewicza który stwierdził, że jego zdaniem nie ma potrzeby poprawiania ani piersi ani nosa, bo jest ok..(a uwierzcie mi nie jest) wręcz bym powiedziała, że straszył bólem ,komplikacjami itp.potem odwiedziłam jego kolegę z kliniki Dr. Bieńkowskiego który po wizualizacji 3D stwierdził, że jednak nos jest za długi był o wiele konkretniejszy umówiony był już termin na 12 listopada..no ale strach jednak zdominował moją decyzją i się wycofałam...


hm czy to mądrość czy nie prawda jest taka, że kosztem wyglądu potem można cierpieć całe życie ...bo zawsze trzeba przecież brać pod uwagę fakt, że nos może się nie udać .Cycki to cycki..wg mnie ciężko jest je źle zrobić ale mimo wszystko wiele się czyta negatywnych opinii ,że nos nie wyszedł tak jak miał wyjść albo że ktoś ma z tego tytułu jakieś problemy zdrowotne...a ja nie wyobrażam sobie po operacji nosa która sama w sobie na pewno jest stresującym przeżyciem żyć w niepokoju bądź nie daj boże rozczarowaniu , że jest jest coś nie tak...Być może mam zbyt słabą psychikę ale znam się i wiem, że ciężko byłoby mi zaakceptować fakt , że wyglądam GORZEJ niż przed albo, że męcze się oddychając...

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez Anteuszka

Telimena,gratuluje madrosci!.PS .Nie wszystkim dziewczynom chodzi o" wyścig szczurów"

"możliwe każdy ma jakieś kompleksy ale wydaje mi się, że sztuką jest je zaakceptować albo przynajmniej się z nimi pogodzić niż pierwsze co to kłaść się pod skalpel"założę się, że wiele z dziewczyn "grubo wyolbrzymia" jednak media mają duży wpływ na to, że te osoby się decydują na tak radykalne zmiany.

[madlen666]

Napisz ze tak z lekarze zawsze tak strasza na konsultacji jak pacjentka wroci to maja pewnosc ze jest zdecydowana i zdeterminowana zeby isc pod noz i liczy sie z tym ze cos moze posjc nie tak bo na sprawy zwiazen z gojeniem lekarz juz nie ma wlywu na przerosty taknek tez nie am wplywu niestey kazdy organzim jest inny i tego lekarz nie przewidzi

ja na operacje zdecuydowalam sie dopiero po 10 latach bo jednak mi przeszkadza ze wzgledow medycznych laryngologicznych i estetsycznych

Napisze tak jakbys nie rozwazal operacji to bys nie siedzila i nie sledzila watkow ani sie nie wypowiadala jakbys nie rozwazal jeszcze operacji

[telimena878]

Napisane przez madlen666

Napisz ze tak z lekarze zawsze tak strasza na konsultacji jak pacjentka wroci to maja pewnosc ze jest zdecydowana i zdeterminowana zeby isc pod noz i liczy sie z tym ze cos moze posjc nie tak bo na sprawy zwiazen z gojeniem lekarz juz nie ma wlywu na przerosty taknek tez nie am wplywu niestey kazdy organzim jest inny i tego lekarz nie przewidzi

ja na operacje zdecuydowalam sie dopiero po 10 latach bo jednak mi przeszkadza ze wzgledow medycznych laryngologicznych i estetsycznych

Na wstępie przepraszam za niespójność moich wypowiedzi, jestem w trakcie ćwiczeń i jestem z lekka roztrzepana.Być może i ja potrzebuje więcej czasu, żeby dojrzeć do takiej decyzji albo całkowicie wybić ją sobie z głowy...nie neguje...podziwiam za odwagę, mam mały próg wytrzymałości na ból więc jest to kolejny czynnik który odwodzi mnie od tej decyzji.. nie chciałoby mi się na dzień dzisiejszy "cierpieć" w imię "ładnego wyglądu" ...nie strasze na ulicach póki co roli w horrorze również mi nie zaproponowano więc podziękuję.


Trzymam kciuki oby operacja się udała i żebyś miała swój wymarzony nosek

[Viann]

Napisane przez telimena878

u doktora Świątkiewicza który stwierdził, że jego zdaniem nie ma potrzeby poprawiania ani piersi ani nosa, bo jest ok..(a uwierzcie mi nie jest) wręcz bym powiedziała, że straszył bólem ,komplikacjami itp.potem odwiedziłam jego kolegę z kliniki Dr. Bieńkowskiego który po wizualizacji 3D stwierdził, że jednak nos jest za długi był o wiele konkretniejszy umówiony był już termin na 12 listopada..no ale strach jednak zdominował moją decyzją i się wycofałam...


hm czy to mądrość czy nie prawda jest taka, że kosztem wyglądu potem można cierpieć całe życie ...bo zawsze trzeba przecież brać pod uwagę fakt, że nos może się nie udać .Cycki to cycki..wg mnie ciężko jest je źle zrobić ale mimo wszystko wiele się czyta negatywnych opinii ,że nos nie wyszedł tak jak miał wyjść albo że ktoś ma z tego tytułu jakieś problemy zdrowotne...a ja nie wyobrażam sobie po operacji nosa która sama w sobie na pewno jest stresującym przeżyciem żyć w niepokoju bądź nie daj boże rozczarowaniu , że jest jest coś nie tak...Być może mam zbyt słabą psychikę ale znam się i wiem, że ciężko byłoby mi zaakceptować fakt , że wyglądam GORZEJ niż przed albo, że męcze się oddychając...

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------





"możliwe każdy ma jakieś kompleksy ale wydaje mi się, że sztuką jest je zaakceptować albo przynajmniej się z nimi pogodzić niż pierwsze co to kłaść się pod skalpel"założę się, że wiele z dziewczyn "grubo wyolbrzymia" jednak media mają duży wpływ na to, że te osoby się decydują na tak radykalne zmiany.

Wolnego, to że Ty się nie zdecydowałaś to nie znaczy od razu, że wyniosłaś się ponad nas, bo całej reszcie się w tyłkach poprzewracało od reklam.

Według mnie sztuką jest zaakceptować to, czego zmienić nie można, nie rwać włosów z głowy nad czymś, na co nie mamy wpływu. Ale akurat na urodę mamy wpływ i nie widzę powodu, żeby odmawiać sobie poprawienia tego czy owego, jeśli mamy taką możliwość. Dla mnie takie obrastanie "całkowitą akceptacją siebie" kojarzy się z szybką drogą do 150 kilo i braku znajomości języków włącznie z polskim. Niby fajnie, niby zen, ale ja już wolę jednak dołączyć do wyścigu szczurów.

Nie mówię Ci, że koniecznie też masz się poddać operacji, bo skoro lekarz, która ma interes w tym, żebyś się jej podjęła, sam powiedział Ci, że jej nie potrzebujesz to najwyraźniej naprawdę jej nie potrzebujesz. Może ktoś musiał Cię sprowadzić na ziemię, bo czasami dłubać w czymś, co już jest dobre, nie warto. Fajnie, że trafiłaś na kogoś, kto nie próbował Cię naciągnąć. Ale nie czuj się lepsza z tego powodu, bo ktoś kto robi operację ma ku temu powód, gdyby z Twoim nosem faktycznie było coś nie tak to szybciutko byś dołączyła do naszej radosnej, zakompleksionej, wyolbrzymiającej, hop-hop-pod-skalpel paczki

[madlen666]

Viann-bardzo madrze napisane

[telimena878]

Napisane przez Viann

Wolnego, to że Ty się nie zdecydowałaś to nie znaczy od razu, że wyniosłaś się ponad nas, bo całej reszcie się w tyłkach poprzewracało od reklam.

Według mnie sztuką jest zaakceptować to, czego zmienić nie można, nie rwać włosów z głowy nad czymś, na co nie mamy wpływu. Ale akurat na urodę mamy wpływ i nie widzę powodu, żeby odmawiać sobie poprawienia tego czy owego, jeśli mamy taką możliwość. Dla mnie takie obrastanie "całkowitą akceptacją siebie" kojarzy się z szybką drogą do 150 kilo i braku znajomości języków włącznie z polskim. Niby fajnie, niby zen, ale ja już wolę jednak dołączyć do wyścigu szczurów.

Nie mówię Ci, że koniecznie też masz się poddać operacji, bo skoro lekarz, która ma interes w tym, żebyś się jej podjęła, sam powiedział Ci, że jej nie potrzebujesz to najwyraźniej naprawdę jej nie potrzebujesz. Może ktoś musiał Cię sprowadzić na ziemię, bo czasami dłubać w czymś, co już jest dobre, nie warto. Fajnie, że trafiłaś na kogoś, kto nie próbował Cię naciągnąć. Ale nie czuj się lepsza z tego powodu, bo ktoś kto robi operację ma ku temu powód, gdyby z Twoim nosem faktycznie było coś nie tak to szybciutko byś dołączyła do naszej radosnej, zakompleksionej, wyolbrzymiającej, hop-hop-pod-skalpel paczki

Wygląd numer 1 ...czy to jest najważniejsze w zyciu, żeby być szczęśliwym nie uważacie to za próżność...? bo jak to inaczej wytłumaczyć? ...uwierz mi nie mam w d.. tego jak wyglądam.. dbam o siebie regularnie ćwiczę jestem szczupła,wysportowana, zdrowo się odżywiam ,dbam o włosy,cere..ale wszystko w granicach normy..bez doklejania paznokci, rzęs,powiekszania ust... i innych cudów kosmetologii i medycy estetycznej...po prostu trzeba znaleźć w tym wszystkim zdrowy rozsądek bo wszystko jest dla ludzi ale z umiarem .Wiem , że zaraz zostane zhejtowana bo mam inne zdanie niż siedzące tutaj dziewczyny...Mój nos jest daleko od ideału.. uwierzcie i to nie jest moja fanaberia , bo zapytałam kilka moich znajomych koleżanek co sądzą na jego temat wiele z nich stwierdziło, że dobrze robie "poddając się operacji" bo szpeci moją twarz..a więc raczej nie jest to moje 'widzimisię"

[madlen666]

Nie rozumiem Cie ??? to jest grupa wsparcia dla dziewczyn ktore maja terminy operacji i ktore sa zdecydowane na operacje nie jestesmy zadnymi lalkami rozkapyszonymi dziewuchami ,jestesmy normalnymi dziewczynami


Kobietami ktore chca sie podobac sobie- robia to dla siebie/ a nie dla jakiegos chorego kanonu piekna ktore sa przedstawiane w mediach

Kazdy ma swoje zdanie nie neguje tego ale nie wiem czemu piszesz na forum i uwazasz ze dziewczyny ktore poddaje sie operacji nosa sa gorsze


Jesli akceptujesz siebie taka jaka jestes ze swoimi wadami to po co siedzisz w watkach o operacjach plastycznych ???

[telimena878]

nie mówię, że są gorsze na pewno są odważniejsze i wygląd jest dla nich na pewnie bardziej istotny niż dla mnie...nie chcę tu kręcić afery może kiedyś wrócę tutaj z podkulonym ogonem i będę się łączyć z wami w bólu ...ale po prostu tylko przedstawiłam moje myslenie na dzień dzisiejszy może kogoś skłoni do refleksji albo jeszcze bardziej utwierdzi w swojej decyzji .Po co się doszukiwać drugiego dna? sama miałam przecież rozterki przed operacją...

[madlen666]

telimena878-dla kazdej kobiety wyglad jest wazny jakby nie byl to bys nie robila pernametnego makijazu brwi nie cwiczyla itd idt

[telimena878]

a gdzie ty widzisz moją twarz? urodę mam taką jaką mam mogę ci wkleić moje zdjęcie bez makijażu z frontu mój nos wygląda ok z profilu jest duuuużo gorzej

[madlen666]

Masz w albumie swoje zdjecie jesli to ty jestes,jest podpisane ja i moj nosowy problem