25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

[Monia159]

Właśnie ukręciłam swój pierwszy, własny tonik z kwasem migdałowym i jabłkowym (oba 5 proc.), a pod makijaż zaczęłam używać oleju z ogórka, podobno ma właściwości oczyszczające. Ciekawa jestem efektów dołączając do tego niewyciskanie no chyba że polegnę z kretesem

[birdbeauty]

3/25

[birdbeauty]

0/25 wymordowałam po prostu wszystko i czuje sie przeokropnie. Mam ochote nie wychodzić z łóżka i odwołać wszystkie swoje plany. Wyglądam obrzydliwie

[Smerfetka696969]

Napisane przez birdbeauty

0/25 wymordowałam po prostu wszystko i czuje sie przeokropnie. Mam ochote nie wychodzić z łóżka i odwołać wszystkie swoje plany. Wyglądam obrzydliwie

Nie jesteś sama takie krostki mam na czole, że nie wiem jestem załamana...
Szczęście w nieszczęściu, że jestem teraz chora to i tak nie wychodzę...

[Limanniel]

Znowu mi plecy wysypało, oczywiście je podrapałam. ;-;
Przynajmniej dzięki temu twarzy za bardzo nie ruszałam.

[birdbeauty]

1/25 od wczoraj prawie nie patrze w lustro, ale czuje, ze od wyciskania znowu mnie wysypalo

[Smerfetka696969]

0/25 twarz i plecy ruszone -_-

[honorcia96]

1/25

[unagi]

2 wielkie dżony na policzku

0/25 do Świąt będzie cacy, damy rade

[birdbeauty]

Napisane przez unagi

2 wielkie dżony na policzku

0/25 do Świąt będzie cacy, damy rade

No damy rade, damy. Chociaż ja dzisiaj jestem tak wkurzona, że muszę omijać lustro baaardzo szerokim łukiem.

[Nightcrawler]

0/25.

Wyciskanie, a bardziej rozdrapywanie - mój maly koszmar sprzed 4-5 lat. Moja cera jest naczynkowa, dosyć delikatna, kiedyś lekko mieszana, teraz normalna w stronę lekko suchej. Kiedy zaczęłam dojrzewanie i moja twarz trochę się zanieczyszczała przeprowadzałam swój autorski 'zabieg' - myślałam, że sobie pomagam, a tak naprawdę tylko szkodziłam. Siadałam przed lustrem, kierowałam najmocniejsze światło i siup do lusterka - znacie to. Po takim wyduszaniu wszystkiego (zaznaczam, że nigdy w życiu nie mialam typowego pryszcza, tzn. Zaczerwieniony i z białą treścią, moim problemem byly zaskórniki), przemywałam twarz i nakładałam najbardziej tłusty krem jaki mialam - nivea etc., w celu 'ukojenia' skóry. Jak można się domyślić nie dawało to dobrego efektu, po latach mogę stwierdzić, że właściwie tylko i wyłącznie to powodowało zapychanie się skóry. Efekt potęgowało posiadanie przeze mnie grzywki w tamtym czasie, czolo pozbawione dostępu do powietrza jeszcze gorzej się przetłuszczało i cala zabawa zaczynała się od nowa... Nie wyglądało to może najgorzej, bardziej chodzilo o aspekt psychologiczny - zauważyłam, że robię to wtedy, gdy się czymś stresuję, najczęściej podświadomie. Grzywka odrosła, ja zaczęłam stosować peelingi, powstrzymałam się od wyciskania, sprawa na jakiś czas ucichła. Po okolo roku miałam niezbyt przyjemny epizod w życiu. Odkryłam wtedy na tyłach swoich ramion krostki, nie wiem czy bylo to zapalenie okołomieszkowe, ale wyglądało bardzo podobnie. Problem byl z tym taki, że ciężko mi bylo wygimnastykować się tak, żeby wygodnie to wyciskać, więc zaczęłam to rozdrapywać, czasami do krwi. Strupy pozostawały na ramionach przez dlugi czas, wtedy odkryłam, że bardzo wolno goi się moja skóra. Wstydzilam się zakładać cokolwiek bez rękawów. Przyszedl czas na nogi - kilka wrastających włosków po depilacji, które wyciągałam igłą, a potem potrafiłam sobie podziubać całe łydki, chociaż potem okazywało się, że nic tam właściwie nie było. Z twarzą było ok - pamiętam tylko, że raz przy wielkim stresie wynalazłem sobie zaskórnika na czole, nad brwią i dusiłam go tak mocno, że w pewnym momencie naderwałem sobie mocno naskórek. Pod spodem pojawił się wręcz siniak, a ja chodzilam z wielkim strupem przez dwa miesiące. Po tym incydencie powiedzialam sobie dość. Postanowiłam z tym intensywnie walczyć. Zaczęłam bardzo przykładać się do pielęgnacji - co kilka dni peeling na łydki i ramiona, masowanie gąbką taką bardziej szorstką i codzienne nawilżanie calego ciała. Po jakichś 2 miesiącach wszystko ogasło, trochę blizn zostalo na łydkach, ale zniknęły z czasem. Dziś ramiona są czyste, gładka skóra. Przed maturą potrafiłam usiąść przed lusterkiem i trochę powyciskać twarz, ale teraz bardzo przykładam się do oczyszczania i nawilżania, bardzo sporadycznie (raz na 3-4 miesiące) oczyszczam delikatnie manualnie twarz, tzn. Zaskórniki, które same nie wyjdą (są bardzo małe i nieliczne), ale teraz już wiem jak to robić - higienicznie i raz na ruski rok! Jeśli mogę coś doradzić, to polecam właśnie wzmożoną pielęgnację - róbcie sobie peelingi, maseczki, nawilżajcie często skórę. Zajmijcie czymś dłonie, a u osób, które mają problem na podłożu psychologicznym, polecam spróbować odreagować go w inny sposób.

[Kijaaneczkaa]

Dziewczyny, dołączam się
Do świąt buźka ma być czysta !

0/25

[birdbeauty]

1/25

[Monia159]

9/25
Wczoraj miałam kryzys, ale jakoś się opanowałam. Obawiam się, że jak dotrwam do tych świąt z odliczaniem to jak już będzie po to odbije sobie i wycisnę każdego zaskórniczka

[birdbeauty]

Napisane przez Monia159

9/25
Wczoraj miałam kryzys, ale jakoś się opanowałam. Obawiam się, że jak dotrwam do tych świąt z odliczaniem to jak już będzie po to odbije sobie i wycisnę każdego zaskórniczka

To odliczaj do 50

[birdbeauty]

Eh, dzisiaj mam przeokropny dzień nie dość, że @, w szkole nieudany sprawdzian, to wczoraj wyszłam na totalną idiotkę. Nieruszenie twarzy ze stresu dziś i jutro graniczy z cudem.

[lonelyrun]

Napisane przez birdbeauty

Eh, dzisiaj mam przeokropny dzień nie dość, że @, w szkole nieudany sprawdzian, to wczoraj wyszłam na totalną idiotkę. Nieruszenie twarzy ze stresu dziś i jutro graniczy z cudem.

Zaklej/zasłon czymś lustro lub nałóż na twarz, np. Sudocrem

[birdbeauty]

Napisane przez lonelyrun

Zaklej/zasłon czymś lustro lub nałóż na twarz, np. Sudocrem

Ja już dawno chciałam zasłonić lustro, ale ja zawsze wyciskam w łazience, a moja mama to bagatelizuje i mi na to nie pozwala :/

[lonelyrun]

Napisane przez birdbeauty

Ja już dawno chciałam zasłonić lustro, ale ja zawsze wyciskam w łazience, a moja mama to bagatelizuje i mi na to nie pozwala :/

Na zawsze wyciskalam w wielkim lustrze w pokoju, wygodnie siadalam i tak 2 godziny... to mysle, ze naloz Sudocrem/paste cynkowa jak masz i od razu bedzie sie goilo a podrapac nie podrapiesz.

[Monia159]

Napisane przez birdbeauty

Ja już dawno chciałam zasłonić lustro, ale ja zawsze wyciskam w łazience, a moja mama to bagatelizuje i mi na to nie pozwala :/

Staraj się omijać łazienkę jeżeli nie masz powodu
lonelyrun dobrze radzi musisz się czymś zasmarować żeby nie pchać łapek do twarzy może zrób sobie maseczke
moja mama uważa że wymyślam sobie sztuczny problem, nie rozumie że wyciskanie ma głębsze podłoże
wiem jak ciężko jest w tych pierwszych dniach ale dasz radę

[birdbeauty]

Napisane przez Monia159

Staraj się omijać łazienkę jeżeli nie masz powodu
lonelyrun dobrze radzi musisz się czymś zasmarować żeby nie pchać łapek do twarzy może zrób sobie maseczke
moja mama uważa że wymyślam sobie sztuczny problem, nie rozumie że wyciskanie ma głębsze podłoże
wiem jak ciężko jest w tych pierwszych dniach ale dasz radę

Żadnej pasty ani maści niestety już nie mam, nawet benzacne mi się skończyło, ale przed styczniową wizytą u dermatologa nie chce twarzy męczyć niczym tak zdzierającym, bo chciałabym zacząć ostrą walkę z bliznami z retinoidami, ale maseczka to świetny pomysł . Większość mojej furii i żalów już wypłakałam i troche się uspokoiłam, ale może dlatego, że mnie to zmęczyło .
Moja mama mnie czasem wspiera, ale szczerze mówiąc od przyjaciółki dostaję to wsparcie o wiele, wiele większe mimo, że tak naprawdę nie wie, że to z wyciskaniem i stresem się borykam, a z trądzikiem.
Nie wiem, może moja mama przez to, że widzi mnie tak często podłamaną już mniej na to zwraca uwagę :/

[Monia159]

Napisane przez birdbeauty

Żadnej pasty ani maści niestety już nie mam, nawet benzacne mi się skończyło, ale przed styczniową wizytą u dermatologa nie chce twarzy męczyć niczym tak zdzierającym, bo chciałabym zacząć ostrą walkę z bliznami z retinoidami, ale maseczka to świetny pomysł . Większość mojej furii i żalów już wypłakałam i troche się uspokoiłam, ale może dlatego, że mnie to zmęczyło .
Moja mama mnie czasem wspiera, ale szczerze mówiąc od przyjaciółki dostaję to wsparcie o wiele, wiele większe mimo, że tak naprawdę nie wie, że to z wyciskaniem i stresem się borykam, a z trądzikiem.
Nie wiem, może moja mama przez to, że widzi mnie tak często podłamaną już mniej na to zwraca uwagę :/

Fajnie, że masz taką wspierającą przyjaciółkę. Ja niestety nie miałam nikogo komu mogłabym opowiedzieć o prawdziwej przyczynie mojego trądziku. "Najlepsza" jest moja młodsza siostra- gdy ma lepszy czas na twarzy to potrafi przyjść i pierwsze co mówi "oooo co to za diode masz?" Dlatego musimy się tu wspierać bo nikt tak nie zrozumie jak osoba która zna problem na własnej skórze

[birdbeauty]

Napisane przez Monia159

Fajnie, że masz taką wspierającą przyjaciółkę. Ja niestety nie miałam nikogo komu mogłabym opowiedzieć o prawdziwej przyczynie mojego trądziku. "Najlepsza" jest moja młodsza siostra- gdy ma lepszy czas na twarzy to potrafi przyjść i pierwsze co mówi "oooo co to za diode masz?" Dlatego musimy się tu wspierać bo nikt tak nie zrozumie jak osoba która zna problem na własnej skórze

Oj tak, już mi wiele razy pokazała czym jest prawdziwa przyjaźń nie mówiąc już o tym, że jak zaspałam na jej jeden przyjazd i chciałam się pomalować przy niej, to mi niemalże pędzle z rąk wyrywała i mówiła, że mam dać skórze odpocząć, bo przy niej przecież nie muszę być pomalowana . Oj moja starsza siostra to akurat jest moje absolutne przeciwieństwo i niestety często powód wielu stresów .

[li90]

Tak dobrze się trzymałam przez dzień i na wieczór spaściłam. Ale tylko jednego. Jednak ból jest tym większy, że tego, którego obiecałam sobie nie ruszać. Tak więc... 0/25

[Kijaaneczkaa]

1/25

Ja mam napady wyciskania gdy np. mi się nudzi. Wtedy siadam do lustra, albo idę do łazienki i po pół godziny masakra na twarzy. Nie jest łatwe "zająć czymś ręce", mi to nie pomaga

Wyobrażam sobie jaką piękną buźkę bym miała, gdybym nic a nic nie ruszała. Nie smyrała, nie szukała, nie drapała. Byłabym śliczna, gładka promienna. Nie byłoby blizn, nie musiałabym chować się codziennie pod włosami i tonami korektora Chciałabym, żeby moja mama powiedziała wreszcie "Jezu, jaką piękną masz cerę!Wreszcie buzia Ci się wygoiła. Wygląda ślicznie! ". To jest moje największe marzenie Wstać rano, spojrzeć w lustro i uśmiechnąć się sama do siebie, myśleć "Wygrałam z tym nałogiem. Jestem z siebie cholernie dumna! Jestem WIELKA "

[honorcia96]

2/25

[birdbeauty]

2/25. Udało się wczoraj przetrwać, ale czuję, że dziś też nie będzie łatwo

[Monia159]

Napisane przez birdbeauty

2/25. Udało się wczoraj przetrwać, ale czuję, że dziś też nie będzie łatwo

Jak masz stany zapalne albo coś rozbabranego posmaruj cienko miodem gryczanym. Super goi i nie będziesz pchać łapek do twarzy nooo chyba że lubisz się kleić



Miała któraś z Was jakieś doświadczenia z przyrządem do usuwania zaskórników zwanym łyżeczka Unny?

[birdbeauty]

Napisane przez Monia159

Jak masz stany zapalne albo coś rozbabranego posmaruj cienko miodem gryczanym. Super goi i nie będziesz pchać łapek do twarzy nooo chyba że lubisz się kleić



Miała któraś z Was jakieś doświadczenia z przyrządem do usuwania zaskórników zwanym łyżeczka Unny?

Ja mam tą łyżeczke i leży nieużywana. Nie wiem czy to moje zaskórniki są tak oporne czy tak po prostu działa, ale przy jej użyciu miałam ślady niewiele mniejsze od tych jak wyciskałam normalnie.

[skocznydyzio]

Ciężko wytrzymać najlepiej trzeba się czymś zająć aby nie dać sobie pretekstu do wyciskania i o tym nie myśleć. Sport najlepszy Do tego chciałbym zaprosić was do polubienia pogrzeby warszawa
Stronki internetowej mojej mamy która chciała wypromować swój biznes. Zachęcam też do polubienia strony na fb,