|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2014-09-07, 22:22 | #1561 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Uważam, że te same warzywa to mocno ryzykowny pomysł........ ja bym na pewno szybko się rzuciła na jakieś słodkości...
W moim menu też przeważają warzywa i owoce, ale dodaje do tego jakieś białko. Sery, jogurty, ryby.... Strasznie niskokalorycznie Ci wyjdzie i organizm zacznie się domagać uzupełnienia braków..
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2014-09-07, 22:23 | #1562 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Bardzo możliwe, ze utracilas okres przez treningi... Bardzo niefachowi lekarze - treningi jak najbardziej mogą doprowadzic do zaniku okresu, do tej choroby co ja mam : gonadyzm hipogonadotropowy. Jest to czynnosciowe zaburzenie pracy przysadki mozgowej - badania wykluczyly jakiekolwiek inne mozliwosci - treningi i dieta sa powodem . Co ciekawe- po tygodniu bez treningów - przy ponownych badaniach poziom hormonow polepszyl sie.... to potwierdza słusznosc diagnozy tym bardziej. ....... Tego w lekarzach nienawidze - nie wiedza co jest, a szprycuja hormonami. Na szczescie trafilam na babke która polozyla mnie w szpitalu i gruntownie przebadala zanim podala mi lek. Polecam Ci zrobienie sobie badań - hormonów plciowych i to wyjasni Ci bardzo wiele......fsh, lh, estradiol, prolaktyna, testosteron. Edytowane przez Strusio Czas edycji: 2014-09-07 o 22:25 |
|
2014-09-07, 22:38 | #1563 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
mi samotność nie pomoga... samotność=pewne kompulsy i objadanie... kiedys, cieszyłam się, że np.mama wyjeżdza na tydzień bo będe mogła jeść to co mi się podoba..nie będzie mi mówić co mam jeść.. Teraz jak jej nie było, dzień w dzień się objadałam i modliłam żeby wróciła jak najszybciej... życie jest dziwne... ---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- Cytat:
co do treningów to ostatnio odpuściłam...z czystego lenistwa...nie mogę się zebrać. Nie wiem co się ze mną dzieje... Ale jak już zacznę nie mogę skończyć i mogę tak ćwiczyć do upadłego (zupełnie jak z jedzeniem->wszystko albo nic<-) .... Dzisiaj miałam zaplanowane ćwiczenia..zamiast tego pogoniłam do szafek kuchennych... nie przeżarłam się (bo tymi sucharami cięzko ) ale i tak tylka ruszyć mi się nie chce... Wcześniej dzień bez ćwiczeń był dla mnie dniem straconym I od razu ten lęk , ze moje ciało stanie się kluchem jak nie poćwiczę.. a teraz?!?!?!?! W T F ? :conf used: Może to po prostu zmęczenie materiału? Może potrzebuję normalności? odpoczynku? Zazdroszczę moim koleżankom, które nie myślą o tym co jedzą, nie zastanawiają się czy to zdrowe czy nie, nie ćwiczą i jakoś trzymają wagę i figurę na stałym poziomie
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) Edytowane przez truskaffka Czas edycji: 2014-09-07 o 22:39 |
||
2014-09-08, 07:32 | #1564 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
piękne słońce
plan na dziś: 1) zaraz śniadanie 2)ćwiczenia 3) rowerek 4) może jakaś książka na "trawce" ?! 5)później posprzatam albo wybiore się na jakieś zakupy to będzie dobry dzień sączę kawę i planuję Waga spadła znowu o 1kg... 4 dni "w miarę normalnego" jedzenia...nie po 6tys kcal i już mniej. Coś ze mną jest nie tak.. Miłego dnia Skarby, życze Wam równie pozytywnego nastroju co u mnie
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2014-09-08, 08:02 | #1565 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Wczoraj średnio - miałam dziwne wahania nastrojów, najpierw chce mi się śmiać, za chwilę płakać. Łatwo wpadam w histerie. To jest głupie i chore bo na przykład zabolało mnie coś w lewym boku - zaczełam sobie wmawiać, że to pewnie serce i zaraz umrę Boże, jak ja niecierpię siebie w takich momentach, kiedy wpadam w ten dziwny stan i robi się ze mnie histeryczka, psychika szaleje, a ja nie umiem nad nią zapanować. I tak jest ze wszystkim, widzę wszystko w najgorszych barwach, wydaje mi się, że zaraz coś mi się stanie, umrę czy coś podobnego. Wiem, że to głupie i bez sensu ale moja psychika jest silniejsza ode mnie, choć staram się nad nią zapanować to słabo mi to wychodzi. Nie wiem czym to jest spowodowane - i to jest jeszcze gorsze Też tak miałam kiedyś, że albo dzień na 100% czysty, albo kompulsywne obżarstwo. Własne jusimy sobie wypracować coś pomiędzy jednym, a drugim czyli normalne odżywianie, bez przeginania ani w jedną ani w drugą stronę. Dasz radę! Mi się poniekąd już to udaje ale mnóstwo pracy jeszcze przede mną. A mogłabyś porównać smak tej kaszy do czegoś innego? Mniej więcej co ma zbliżony smak? No i przede wszystkim gdzie ją kupić? Jestem smakoszem wszelkich rodzajów kasz i na pewno jej spróbuję tylko nigdy jej nie widziałam nigdzie. Może sklepy ze zdrową żywnością? ---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ---------- Chyba głupolem raczej bym powiedziała skoro tak myślisz ---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ---------- Cytat:
Plan masz super, teraz tylko go wykonać ;-) Super, że waga spada, organizm wraca do normy, oby tak dalej Również życze pięknego dnia i dużo dużo dużo pozytywnego myślenia ---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ---------- Tylko wracaj do nas jak najszybciej z nową mocą. Potrzebujemy Ciebie tutaj.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
||||
2014-09-08, 11:05 | #1566 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Wstyd mi za siebie.... zawiodłam Was, siebie... ahhhh...szkoda gadać..:ma d: naszło mnie na słodkości zaraz po śniadaniu... to przez te hormony...zła jestem !
szczególnie, że zawiodłam Was... a na prawde miałam mega pozytywne myślenie...do czasu aż zjadłam śniadanie. A później zaczęłam wymyślać, co by tu jeszcze... ale na rower zaraz ide... NESKA ciężko porównać smak tej kaszy do czegoś... z wygladu ziarenek przypomina trochę ryż... tylko, że beżowy w smaku- orzechowa... zupełnie inna od pozostałych... Ja kupuję w almie albo w sklepach ze zdrową żywnością Bio Garden.
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2014-09-08, 12:12 | #1567 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Rozumiem, na pewno kupię tę kaszę. A czy jej inna nazwa to nie jest komosa ryżowa czasem? :P
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-08, 13:39 | #1568 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
To nie kwestia tego czy chcę się od was odciąć czy nie, raczej chodzi o to, że jestem nakręcona i bd pisała bzdury za które mi później bd wstyd
|
2014-09-08, 14:20 | #1569 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Poza tym pamiętaj, że jeśli piszesz to co czujesz w danej chwili to wcale nie jest to bzdura! Ważne by to było szczere, a jest więc nie wiem w czym problem :P Każdy ma coś takiego, że wstydzie się za coś co zrobił/powiedział/napisał. Takie już jest życie moja droga. Poza tym to forum jest od tego by wylewać tu swoje smutki, radości, nostalgie, zmartwienia etc Także wal jak w dym i niczego się nie wstydź bo wstyd to kraść, a nie wyrażac swój stan emocjonalny. Lepiej to z siebie wyrzucić niż dusić i odreagować to przy lodówce.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-08, 19:29 | #1570 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
heh dzięki
Okazało się, że moje złe samopoczucie, osłabienie, zły humor to efekt nadchodzącej grypy... Kto wie może to i jedzenie z tego się wzięło ? Wiecie może organizm czuje, że coś jest nie tak i chce więcej pokarmu żeby mieć więcej siły ? Wczoraj wieczorem miałam straszny ból głowy, okropny jakby mi ktoś wbijał szpile w nos, czoło i tył głowy. Dziś obudziłam się z kompletnie poranionym układem oddechowym, gardłem, obolałą głową a do tego ząb dał mi we znaki. I tak od 9 do 16 skręcałam się z bólu, nie byłam w stanie utrzymać kubka z herbatą i nie za dużo pisałam jak widzicie, chyba 5 min dosłownie przy kompie siedziałam i poszłam spać. Wstałam koło 17 z gorączką 38 i już było jasne co jest grane. Ząb na szczęście odpuścił, jedzeniowo chyba lepiej niż kiedykolwiek bo przez ból zęba zjadłam dzisiaj 3 małe posiłki i po lekach na gorączkę nie mam za bardzo apetytu ahhh zjadłam jeszcze kawałek ciasta od sąsiadki (domowej roboty)- uwielbiam jej ciasta, zresztą ona zawsze robi zdrowe i dietetyczne Od dzieciaka je szamam Smutno mi tylko bo ojciec załatwił mnie i Tż pracę, jurto na 6 rano miałam tam jechać ale w tej sytuacji odpada :// Bo to praca na powietrzu więc z gorączką nie pójdę, w dodatku zapowiadają deszcz |
2014-09-08, 19:43 | #1571 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Ciesze się, że jedzeniowo okej. Zjadłaś kawałek ciasta i nie poszła za tym cała lawina słodyczy - jestem dumna!!!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-08, 20:47 | #1572 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Grunt, że działa Z tym moim myśleniem to różnie... Raz jest oki, raz mam dziwne złe myśli... Nie wiem ale chyba muszę zgłosić to psychiatrze choć zanim zmienię leki zamierzam udać się do psychoterapeuty bo trudno zganiać na lekarstwa nie robiąc terapii. |
|
2014-09-08, 22:03 | #1573 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
jestem pewna juz ze moje ciągoty wywołane były hormonami... dzisiaj normalnie mnie zalało ( w trakcie cyklu tabletek )...musiałam, aż zadzwonić do gina... komosa ryżowa to inaczej quinoa. Kasza bulgur to inne cudeńko wsród kasz najbardziej posmakowała mi własnie bulgur i jaglana. Pęczak też uwielbiam ze względu na jego ziarka... oj ma się cała szafkę kasz i innych dziwactw- pozostałości po fascynacji zdrowym odżywianiem... Po "Czekoladowej Akcji" poszłam na rower 4h non stop---> znowu "wszystko albo nic"....nigdy nie uwolnię się od tego myślenia.. później zakupy... i godzina ćwiczeń na brzuch+pośladki... Teraz siedzę i ściskam agrafkę między nogami hehe... jedzeniowo=fatalnie po porannej akcji dopiero zjadlam serek wiejski ok 20:30...i tyle...
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
|
2014-09-09, 07:14 | #1574 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Słuchaj ja przed okresem też mam takie "napady", hormony buzują a ja rzucam się na słodkie. Myślę, że to jest normalne przed okresem lub w pierwszy dzień. Moje koleżanki też tak mają, mama również, siostra też - więc uznałam, że to jest normalne. Wcześniej też się bałam, że to powrót do kompulsów. Raz na jakiś czas jeśli sobie poszalejemy w ten sposób tto nic się nie stanie, ja jestem teraz na redukcji i przez ostatnie 3 miesiące za każdym razem w przeddzień okresu miałam takie wpadki i mimo tego chudnę ładnie. Najwazniejsze wy wygonić ze swojego życia kompulsy. Wiem, że komosa to inaczej quinoa Ale jak napisałaś, że ten bulgur ma orzechowy smak to myślałam, że to może jakaś kolejna nazwa komosy bo ona też mi podchodzi pod taki własnie smak orzechowy. Ale w takim razie robię niedługo wyprawę do sklepu ze zdrową żywnością i zaopatruję się w tą kaszę, uwielbiam wszelkie kaszy więc myślę że i tak mi posmakuje i zagości u mnie na stałe. Dziękuję serdecznie za polecenie ;-) Też mam taką szafę z praktycznie samymi kaszami, myślę że to nie jest nic złego pod warunkiem, że jemy je ze smakiem, a nie bo są zdrowe i trzeba. W kuchni ważne jest by połączyć zdrowe odżywianie z tym co się lubi i co smakuje, a nie katować się czymś bo zdrowe, bo w gazetach piszą że trzeba itd Fajnie, że się ruszasz, ćwiczysz ale pamiętaj by nie przesadzać z tym. Nawet jeśli zjadłaś tyle tej czEkolady to nie musisz teraz się katować ćwiczeniami by to odpokutować a jeśli już to nie do upadłego. Nie da się robić tak by spalić od razu wszystko co się zjadło w chwili słabości, trzeba przejść nad tym do porządku dziennego i nie wariować ;] A jeśli już to z umiarem. Postaw na bardziej wartosciowe posiłki, syte, urozmaicone a do śmieci nie powinno Cię tak ciągnąć, jedzenie co 3-4 godzinki, często ale mało i sama się zdziwisz, że ciągle jesz i nawet nie masz czasu pomyślećo kompulsie Masz w zanadrzu jeszcze jakieś dobre rzeczy do polecenia? Np jakąś inną kaszę albo może herbatkę? Bo jestem amatorką tych dwóch rzeczy Aktualnie poszukuję usilnie jakiejś zdrowszej wersji budyniu niż te w zwykłych sklepach bo używam dość często do takiego swojego posiłku po treningowego. Może wiesz coś na ten temat? ---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ---------- Cytat:
Teraz takie napady negatywnego myślenia będziemy miały częściej z powodu zmieniającej się pogody, nadejdzie jesień, zrobi się szaro buro i deszczowo. Musimy się trzymac jakoś by nie popaść w deprechę. A jak nie no to:
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 Edytowane przez neska002 Czas edycji: 2014-09-09 o 07:18 |
||
2014-09-09, 08:54 | #1575 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Generalnie jest kilka rzeczy, które mnie niepokoją :
- znów sama robię sobie krzywdę - pojawiło się u mnie samodestrukcyjne myślenie - cały czas żyje przeszłością... Ludźmi, którzy mają mnie serdecznie w poważaniu i to mnie niszczy. Zapiszę się do psychoterapeuty i muszę o tym wszystkim opowiedzieć. Może mi pomoże, zobaczymy... No dzisiaj w nocy miałam ogromną gorączkę ale zacisnęłam zęby i przeszłam ją bez leków - to zawsze plus dla organizmu, zwiększa się w ten sposób odporność. Także chyba ta chęć do działania gdzieś głęboko ukryta we mnie jest Przepraszam, że piszę tylko o sobie ale... nie jestem w stanie psychicznym jeszcze nic nikomu doradzić. |
2014-09-09, 11:25 | #1576 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cześć dziewczyny.
Cytat:
Cytat:
Ja już kompulsów nie mam, ale kompulsy się przerodziły w inną obsesję-jak codziennie nie poćwiczę, boję się, że następnego dnia utyje 15 kg. Wiem, że to chore...
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
|
||
2014-09-09, 11:42 | #1577 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
|
|
2014-09-09, 14:21 | #1578 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ---------- Każda obsesja jest do pokonania ;-)
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-09, 16:10 | #1579 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Ja nie wiem co jest grane... znowu się objadłam choć nawet nie byłam głodna i nie miałam złego nastroju... To już chyba nawyk ... ... nawet nie chcę myśleć co i ile zjadłam - ale myślę, że w jednym posiedzeniu zjadłam dniówkę rodziny 4 osobowej ...no i oczywiscie obżarłam się tego czego mi nie wolno: glutenu i nabiału Toż to samodestrukcja .... miałam ćwiczyć - zaczęłam ale byłam zmęczona więc zrezygnowałam. Pomyslalam - zjem cos i pocwicze za godzinke... no i zjadłam - pół lodówki... zaczęłam od babeczki i popłynęłam - nawet nie pamiętam co było potem, ocknęłam się już po wszystkim z bólem brzucha i tym okropnym uczuciem ciężkości.... Znowu zaczynam świrować ( i z jedzeniem - włącza mi się trybik co wolno, co nie ... jestes przed treningiem wiec mniej tluszczu, po zadbaj o bialko itd...i z ćwiczeniami - planuje treningi i juz w tym tyg wychodzi 4,5 :/) Co ja mam zrobić ? już nie mam do siebie samej sił K%&**^ mać! ( Przepraszam za słownictwo ale jestem na siebie tak zła, że nie jestem tego w stanie wyrazić )
Edytowane przez Strusio Czas edycji: 2014-09-09 o 16:11 |
2014-09-09, 16:54 | #1580 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
A ja się pożarłam z Tż bo non stop mi ubliża (ma zły stan psychiczny) i nie wytrzymałam... Powiedziałam, że jak go nie stać na głupie przepraszam to niech i nie liczy na pomoc ode mnie, rozumiem jak mu źle, sama przez to przeszlam ale kurcze gdy ja miałam odpały mówił mi o wiele gorsze rzeczy a mimo to umiałam przeprosić za moje zachowanie i tu będę uparta jeśli nie przeprosi na pewno nie odezwę się do niego pierwsza.
Dziewczyny a może my za dużo myślimy o tym? Może za bardzo rozkminiamy co nam wolno czego nie, że mamy piętno objadaczek i jedzenie to dla nas nałóg ? W sumie nie możemy się porównywać do alkoholików bo jedzenie jest potrzebne do przeżycia a wódka, papierosy i narkotyki nie, i tak samo nie jest dla nas możliwe byśmy mogły wyrzucić jedzenie z naszego życia i nigdy już na nie nie patrzeć, tak samo nie damy rady non stop jeść zdrowo i super a ćwiczenia po każdym folgowaniu nas nie uratują ! Wiecie co chyba bardziej nam szkodzi stres po każdym ataku i strach przed każdym atakiem niż sam atak... |
2014-09-09, 17:47 | #1581 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Mam dokładnie takie same przemyslenia. Im mniej się skupiamy na jedzeniu tym lepiej nam to wychodzi i nie fisiujemy na tym punkcie. Mniej myślenia, mniej analizowania, a wszystko powinno być dobrze. Bo my same sobie napędzamy tą obsesję bo czytamy o tym, piszemy, jak jeść zdrowo, czego nie wolno, co wolno, co z czym łączyć, czego z czym nie łączyć i od tego nasz umysł wariuje, zaczyna nas to wkurzać, rzucamy wszystko i idziemy jeść. A potem jest od nowa - postanowienie poprawy, znowu zdrowe jedzenie, popadamy w paranoje, mamy tego dość, idziemy jeść. Koło się zamyka i znowu... i znowu... i znowu.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-09, 17:56 | #1582 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Racja! Całe zycie kręci sie wokoł kalorii, diety i ćwiczeń! aż do znudzenia! Pora to zmienić!
|
2014-09-09, 19:01 | #1583 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Pewnie, jedzenie nie ma być dla nas zmorą
|
2014-09-10, 08:33 | #1584 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Byleby to nie przeniosło się na jakąś inna płaszczyznę naszego życia. Bo zaburzenia kompulsyjno-obsesyjne mają to do siebie, że przechodzą na coś innego.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
2014-09-10, 13:09 | #1585 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Dlatego myślę, że najważniejsze dla nas nie jest ćwiczenie silnej woli w kwestii jedzenia a uczenie się stabilności emocjonalnej. Hehe szukałam wczoraj soczewek dla siebie (zamierzam zrezygnować z okularów) i nazwy mnie powaliły "soczewki full HD light" |
|
2014-09-10, 14:03 | #1586 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Hehe, czego to nie wymyślą żeby tylko coś sprzedać. Ja wybieram się za 1,5 tygodnia do okulisty, po okulary właśnie. Kiedyś nosiłam ale przestały mi odpowiadać i miałam iść po nowe, no i tak te stare zdjęłam, a po nowe nigdy nie poszłam. Musze to ogarnąć póki nie jestem ślepa i zadbać o te oczy wreszcie bo zawsze brak czasu i tak odkładam i odkładam. Dziewczyny moje dzisiejsze odkrycie - dynia. PYCHOTAAAA! Zrobiłam zupę na kolację a na obiad dynię z mięsem mielonym z indyka - jestem zachwycona. A zapłaciłam za taką średnią dynię 7 zł więc nie majątek A zupa mi wystarczy na 3 dni.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-10, 15:13 | #1587 | |||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Ale to zupę też z dyni zrobiłaś ? Przestawiam się na soczewki bo okulary dla mnie, osoby, która musi je mieć na sobie od kiedy te oczy otworzy aż do ich zamknięcia to niewypał... Szkiełka szybko się rysują , oprawki rozwalają a jeszcze je non stop gubię bo zwyczajnie po zdjęciu ich nie widzę... No niestety aż tak źle z moim wzrokiem. Edytowane przez MascarpOOne Czas edycji: 2014-09-10 o 15:15 |
|||
2014-09-10, 16:18 | #1588 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Ja nie mogę nosić soczewek, tak mi kiedyś powiedział okulista u którego się leczyłam. Że mam taką wadę, że muszę mieć okulary a soczewki nie wchodzą w grę. Ważne, że dbasz o te oczy, a nie pozostawiłaś ich samych sobie tak jak ja
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|||
2014-09-10, 16:27 | #1589 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
A to masz chyba jakąś małą wadę skoro dajesz bez nich radę? Soczewki zaczynają się od wady -0,50 i + 0,50 ale mało jeszcze o nich wiem więc mogę się mylić no i teraz jest sporo nowych rodzajów soczewek także idź do okulisty i spytaj jeszcze raz. Czy ja coś robię... Nie da się nic zrobić u mnie albo może być tylko gorzej albo stanie w miejscu i wtedy pójdę na operację laserową, tyle, że to ogromnie kosztowny zabieg |
|
2014-09-10, 18:07 | #1590 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Urodziłam się zezowata i niedowidząca na lewe oko. Rodzice się za to od razu ostro wzięli i doprowadzili, że z zeza mnie wyleczyli. Miałam 2 operacje i chyba z 15 razy byłam w szpitalu na naświetlaniach. No a potem to już wiesz jak to było, nieodpowiedzialnie. Pora się za to zabrać.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:04.