|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2016-05-09, 19:35 | #1651 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
tylko jak bym miala zapic slodkie ciacho itp slodka kawa czy herbata nie slodze od 13 rz i jak ktos mnie chce uraczyc tymi napojami ale poslodzonymi to zwiewam gdzie pieprz rosnie. Nie, nie, nie slodki zjesc slodki ulepek i zapic slodkim, oj nie, nie Ja kolezanke rozumiem i lacze sie z nia jak slodkie to zapic gorzka kawa, herbata |
2016-05-09, 19:43 | #1652 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Inna sprawa, że rozmiar często siedzi w głowie. Cytat:
Cytat:
Abi, a co to za magiczne spodnie? |
|||
2016-05-09, 20:06 | #1653 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Jigoku, spodnie to zwykłe czarne rurki z wysokim stanem z H&M. Nie jeansowe, z pionowym suwakiem z boku, bez żadnych kieszeni ani z przodu ani z tyłu.
Kosztowały jakieś grosze, bo materiał nie jest zbyt dobry (kupiłam kiedyś gdy potrzebowałam "na już" czarnych rurek). Zawsze myślałam, że spodnie bez kieszeni pogrubiają - w moim przypadku okazuje się że odwrotnie. Do tego taki krój spłaszcza brzuch - w jeansach zawsze miałam wystający. Naprawdę polecam przynajmniej przymierzyć i zobaczyć efekt. Niestety zbliża się lato i nie będę długo w stanie wytrzymać w rurkach. Właśnie kupiłam w ciuchu luźniejsze materiałowe spodnie, bo jednak przy 30 stopniach nie da się inaczej. Chyba dlatego najbardziej lubię jesienne ubrania - zawsze robią mi świetną figurę. Monika dzięki za zrozumienie, inni się nie znają Fav, ja tak też pisałam, że to dzieje się z nudów i stresu. Dzisiaj miałam naprawdę straszny dzień, zaglądałam na wizaż ile mogłam żeby się tylko skupić na czymś innym i własnie pozwalałam sobie zjeść jedno, drugie, trzecie ciasto. Najgorzej że u mnie niemal codziennie ktoś przynosi coś słodkiego do pracy i jestem otoczona tymi słodyczami cały dzień. No, ale co zrobić, będę dalej walczyć I muszę pamiętać żeby pić więcej wody.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard Edytowane przez abiblabla Czas edycji: 2016-05-09 o 20:08 |
2016-05-09, 20:24 | #1654 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Ja mam uraz do lasek, ktore nie cwicza tylko sie glodza. Nosza rozmiar s i jeszcze twierdza, ze maja grube uda A ja widze tylko zanik miesni, obwisle, lejace cialo, zero tylka i cycek. Dramat. Moja mama niestety nalezy do takich kobiet: 44 kg kosci powleczonych skora W zyciu nie uprawiala zadnego sportu. Dopiero teraz zmuszam ja do wysiłku
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-05-09, 20:44 | #1655 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
|
|
2016-05-09, 20:58 | #1656 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Jigoku daktyle jem na śniadanie do jaglanki, więc po południu już mam ochotę na coś innego
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Narysuj mi coś 23/6 |
2016-05-09, 21:17 | #1657 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
w skrocie, zaburza rownowage hormonalna, przyczynia sie do gromadzenia tluszczu brzusznego, zaburza nastroj (depresja), moze prowadzic do nieplodnosci, obniza libido, powoduje przedwczesna menstruacje u dziewczynek oraz moze zwiekszac ryzyko raka piersi. Jedyna dobra wersja soji to soja fermentowana, czyli miso, sos sojowy (tamari - bezglutenowy), natto, tofu (to znam z kuchni japonskiej). Sa jeszcze wynalazki koreanskie i chinskie ale nie mialam z nimi do czynienia. artykuly: http://positivemed.com/2015/05/05/5-...nal-imbalance/ http://www.globalhealingcenter.com/n...rmone-balance/ Cytat:
u mnie tak zadzialo jezdzenie autem, kazdy skok jezykowy, praca w zawodzie za granica (to ze jednak cos tam wiem i umiem ) moze orzechy i migdaly? |
||
2016-05-10, 06:38 | #1658 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Nie chce mi się cytować, dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Monika, wiem, że nadmiar soi szkodzi, ale jak Ty coś palniesz..."zbabiały", serio? Pomyśl czasem zanim coś napiszesz proszę Nie sądzę żeby pasztet sojowy czy kotlety raz na tydzień miały bardzo zaszkodzić. Umiar wskazany, jak ze wszystkim.
Dziś pierwszy raz od bardzo dawnego czasu zrobiłam, poza śniadaniem tez 2 (kulki z daktyli i płatków owsianych) i obiad, curry. Spóźnię się przez to do pracy o pół godziny, ale chyba i tak było warto Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka |
2016-05-10, 11:44 | #1659 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
No wlasnie
---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ---------- Cytat:
Owszem umiar, raz kiedys, ale duzo wegetarian/wegan jedza tofu i inne produkty sojowe w duzej ilosci i zniewiescialosc panow jest juz zauwazalna w spoleczenstwie. Tak sie przynajmniej wypowiadali eksperci w progranie, ktory ogladalam z rok , dwa temu. Patrzac na spoleczenstwo wkolo mnie, przychylam sie do tej teorii. ---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- Cytat:
W Pl soja jest dodawana prawie wszedzie. Nawet nie mozna byc pewnym ze kielbasa sklada sie z miesa, czesto oszukuja i jest w niej soja jako wypleniacz i to w duzej ilosci. Myslisz ze jest normalna kieblase, a tu niespodzianka. Tofu jest ok? ja wlasnie mialam informacje ze nie, ze ogolem soja jest bee dla dzieci i mezczyzn. TO jak ja sobie zamiast zwyklego mleka do kawy wlewam troche mleka sojowego, to chyba nie za duzo, na codzienne spozywanie soji, co Edytowane przez 201608040942 Czas edycji: 2016-05-10 o 11:38 |
||
2016-05-10, 11:45 | #1660 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Monika te bzdury o soi już dawno zostały wyjaśnione... W wielu krajach spożycie soi jest większe niż u nas i występuje tam gatunek męski A zniewieścienie? Cóż nie znasz się: to są hipsterzy
http://veganworkout.org.pl/pogromcy-mitow-soja-cz-2/
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-05-10, 11:57 | #1661 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
|
2016-05-10, 12:08 | #1662 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Moje dwa ulubione trendy sezonu: faceci w rajtuzach i laski z kwadratami na twarzy
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-05-10, 15:45 | #1663 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
|
2016-05-10, 17:38 | #1664 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-05-10, 18:41 | #1665 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2016-05-10 o 18:42 |
|
2016-05-10, 18:47 | #1666 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;60169241]O widze obie zaczęłyśmy walczyć z nałogiem. U mnie dzisiaj mija 47 dzień bez czipsow i szczerze mówiąc coraz mniej mi ich brakuje. Najgorszy był pierwszy tydzień, siła nawyku i uzależnienie od soli bylo bardzo silne, a teraz mam ochotę, tak przez 5 minut, żeby wtrąbić pringles, ale potem mi przechodzi i czuję się o wiele wiele lepiej. Postanowiłam, że już nie kupię sama czipsów, żeby zjeśc. Na imprezie ok, ale nie jako przekąska np. do filmu [/QUOTE]
Matko, jak przeczytałam "Pringles" to aż poczułam wzmożoną produkcję śliny Mi trochę brakuje, ale nie tak bardzo jak myślałam, że będzie. Może dlatego, że mam chipsy w szafce i powiedziałam sobie, że jak najdzie mnie wielka ochota to je zjem (ale nie z nudów) tylko nie całą paczkę, a małą miskę. Dzięki temu mam poczucie, że muszę je oszczędzać na jakąś wartą tego okazję Do tego dzień, w którym je zjem na pewno będzie dniem treningowym, gdzie te 600 kcal spalę w czasie ćwiczeń. Ale dzięki temu przekonałam się, że w sumie smak był dla mnie drugorzędną rzeczą, a bardziej jadłam z nudów, do filmu, gdy chciałam coś zjeść, ale nie wiedziałam co. |
2016-05-10, 19:34 | #1667 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Teraz rozumiem, nawet dzisiaj na pewnym profilu fb było załączone zdjęcie, widać znak czasu |
2016-05-10, 20:00 | #1668 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;60169241]O widze obie zaczęłyśmy walczyć z nałogiem. U mnie dzisiaj mija 47 dzień bez czipsow i szczerze mówiąc coraz mniej mi ich brakuje. Najgorszy był pierwszy tydzień, siła nawyku i uzależnienie od soli bylo bardzo silne, a teraz mam ochotę, tak przez 5 minut, żeby wtrąbić pringles, ale potem mi przechodzi i czuję się o wiele wiele lepiej. Postanowiłam, że już nie kupię sama czipsów, żeby zjeśc. Na imprezie ok, ale nie jako przekąska np. do filmu W następny weekend szykuje mi się impreza i w sumie też mam po cichu nadzieję, że obejdzie się bez czipsa Planujemy zamówić coś z indyjskiej kuchni, powinno być ok.[/QUOTE]
Też walczę z nałogiem czipsowym Niedawno wyczytałam że ochota na czipsy/słone przekąski to odwodnienie - u mnie by się to zgadzało bo piję mało.... Już w drugiej pracy mam uwagi że za mało piję wzięłam sobie to do serca i staram się pić więcej, ciekawe czy ochota na słone przejdzie. Odnośnie słodyczy - mogłyby dla mnie nie istnieć. ---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ---------- [1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;60169241] U mnie dzisiaj mija 47 dzień bez czipsow[/QUOTE] Też się biorę za siebie!
__________________
minimalistka |
2016-05-10, 20:10 | #1669 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
|
|
2016-05-10, 20:16 | #1670 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Ja jak tylko zaczynam "wmuszać" w siebie wodę (czyli pić bo trzeba, a nie bo mi się chce), zaczynam co godzinne latanie do łazienki.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
|
2016-05-10, 20:31 | #1671 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Do tego picie wody jest dla mnie właśnie sprawdzonym sposobem na nie objadanie się z nudów. Zamiast jeść przekąski popijam wodę. |
|
2016-05-10, 20:37 | #1672 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Ja tez duzo pije, u mnie to na pewno nie to. Po prostu jestem "zarta" Jak sobie pomysle ile czipsow pochlonelam, to cud ze nie przytylam przez zime.
|
2016-05-11, 07:20 | #1673 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Dziewczyny, pamiętam że temat kiedyś był, ale nie pamiętam kto miał wiedzę.
Potrzebuje kupić filtr osobno do twarzy i osobno do ciała, który będzie nie przenikajacy. Pomoże któraś z was? Właśnie kupiliśmy bilety i lecimy na 5 dni wakacji do Barcelony No i boję się słońca i przebarwień, ale w moim stanie to wiem że nie wszystkie filtry mogę :/ |
2016-05-11, 07:51 | #1674 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Podczas treningów to ja też piję, obowiązkowo, w nocy/po przebudzeniu (śpię czasem z otwartymi ustami i mam sacharę), no i latem, ale wtedy to po prostu czuję że mój organizm się domaga. Siedzę właśnie z kubkiem przegotowanej wody na biurku. Postaram się też ograniczyć zieloną herbatę. Fav, zazdro. Moja kolezanka dopiero co wróciła z Barcelony, strzaskana od słońca, uważaj koniecznie.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard Edytowane przez abiblabla Czas edycji: 2016-05-11 o 07:52 |
|
2016-05-11, 07:59 | #1675 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Szukaj filtrów mineralnych, bez nanotechnologii. http://dziecisawazne.pl/wszystko-co-...iwslonecznych/
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-05-11, 08:37 | #1676 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
|
|
2016-05-11, 09:49 | #1677 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
http://www.srokao.pl/2014/03/jesli-p...s-w-ciazy.html
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham W avatarze Andie MacDowell.
|
|
2016-05-11, 09:53 | #1678 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Piję odkąd mam ~10 lat, czasem po nawet 5 kubków dziennie (w pracy, w normalne dni 0-3), a od dłuższego czasu słyszę, że odwadnia tak samo jak czarna. Biorąc pod uwagę moje częste bóle głowy i problemy ze zrzuceniem tych kilku kilogramów może faktycznie tak jest
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard Edytowane przez abiblabla Czas edycji: 2016-05-11 o 09:55 |
2016-05-11, 13:41 | #1679 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
O nie, ja też *patrzy z przerażeniem na kolejny kubek herbaty który dziś wypiła*. Jak miałam problemy z nerką piłam nawet do 3l dziennie i NIENAWIDZIŁAM tego |
|
2016-05-11, 15:11 | #1680 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
|
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III
Cytat:
Chwalę się dziś 3 dzień na dąbrowskiej a ja wciąż żyję , jeśli będzie tak jak teraz to zakładane 14 dni szybko zlecą. Może nawet przedłużę post...kto wie .
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll 2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów |
|
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:04.