Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11

[lejdi_aga13]

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

[nattalli]

Napisane przez magnusia

mój dziadek dzwonił do mnie przed chwilą sprawdzić stan ilościowy co 2 dni do mnie dzwoni tak kontrolnie dziś padło pytanie czy jak do szpitala będę jechać to sama czy z mężem i żebym sama nie jechała bo jak coś to ze mną pojedzie

dziadek skarb nad skarbami miło że oferuje pomoc

[perfuzja]

mp_84 my sie borykamy z odparzoną pupą niestety. Powod przypuszczam jest ten sam: w każdej pieluszce kleks z rzadkiej kupy
Przewijam często, myje pupe woda, osuszam porządnie, przysypuje mąka ziemniaczaną, kremuje sudocreamem. Poza tym kąpiemy w krochmalu.
Wyłączenie krochmalu powoduje zaognienie natychmiastowe. Ten zestaw utrzymuje pupę w jako takim stanie, idealnie nie jest, ale są pojedyncze czerwone miejsca, a nie cała pupa czerwona z bąblami i wybroczynami, jak było w najgorszym momencie

[cebulova]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Lejdi_aga, musi być dobrze. Jestem z Tobą myślami i trzymam mocno kciuki.

[nattalli]

Napisane przez magnusia

z newsów: znalazłam kawałek czopa na papierze - taki niteczko- glucik ze 3 mm. O rany to się dzieje......

podziel się mentalnie też ze mną;p jak ja Ci zazdroszczę już

[perfuzja]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

O rany... Nie wysłali Cię karetką?
Ogromne kciuki i mnóstwo ciepłych myśli.

[nattalli]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Trzymam mocno kciuki żeby było wszystko ok!

[katarzyniak]

Napisane przez guapissima

Katarzyniak nie obraz sie, ale to nie jest tak, ze obie wpadlyscie w bledne kolo? Ty sie nakrecasz zanim Twoja mama usta otworzy, a ona szaleje z dobrymi radami, bo nie chcesz jej do niczego dopuscic? Moze to nie jest tak, ze mama chce Ci uswiadomic, ze bedziesz beznadziejna matka, tylko zwyczajnie sie martwi, tym bardziej, ze wg mnie troche negujesz wszystko co wychodzi z jej strony. Ludzi sie nie zmieni, ale mozna zmienic nasz stosunek do nich. Moja mama tez ma wiele rad. Czasem jest to monolog 40 min przez telefon ( bo jest daleko) Jezeli cos mi sie nie podoba to to przemilcze, albo powiem jej, ze zobaczymy jak to bedzie, bo teraz w sumie troche inaczej opiekuje sie dziecmi niz 30 lat temu i tyle. Ostatnio mi mowila jak mamy ubrac Leona na wyjscie ze szpitala. I wyszlo jakis 300 warstw Wiec zamiast na nia krzyczec,ze jest glupia i co ona moze wiedziec o moim dziecku, uswiadomilam, ze my teraz mamy na zewnatrz plus 16, wiec moze odpuszcze jedno, zeby sie nie przegrzal.
Sprobuj moze porozmawiac z nia troche inaczej, albo pozwolic poczuc sie potrzebna

Nie, nie jest tak, uwierz mi przyznaje ze jestem wyczulona na "wszelkie złote rady", ale chyba każda jedna osoba w tej sytuacji tez by sie tak zachowała. Czasem kobieta ktora lezy enty raz w szpitalu potrzebuje zwyczajnie wysłuchania albo powiedzenia "bedzie dobrze" - tymczasem ja leząc tu codziennie musze wysluchac najpierw biadolenia na rząd, potem narzekania na rodzine ojca, potem narzekanie na swoje zdrowie (chociaz to ok, bo tego moge wysluchac i doradzic), potem zaczynaja sie dobre rady typu nie myj dzis włosów bo sie zginasz...potem a czy napewno bede miec cc,bo jak przeciez koperty nie dałam to pewnie mi nie zrobią, ze po cc to bedzie masakra bo jak dam sobie rade z dzieckiem...i moglabym tak bez końca. A dzis dodatkowo wymyśliła sobie, ze teść przyjedzie do mnie do szpitala i z jakiej racji skoro nikt z MOJEJ rodziny do mnie nie przychodzi do szpitala...to ja zapytalam sie o co jej chodzi skoro leżę 7 raz w szpitalu i ani razu nie przyjechala mnie odwiedziec (chciala jak lezalam za drugim razem ale ja się tak jakby użałowałam,bo wiedzialam ze kawał drogi i nie ma zwyczajnie na przejazd). Potem juz propozycji odwiedzin nie bylo, a i jeszcze teraz ma pretensje do mnie...
Także dzis bylo mi przykro, bo jak jej powiedzialam ze jak chce to moze przyjechac to zwyczajnie zmienila temat. Za godzine zadzwonila jak gdyby nigdy nic.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez guapissima

Katarzyniak nie obraz sie, ale to nie jest tak, ze obie wpadlyscie w bledne kolo? Ty sie nakrecasz zanim Twoja mama usta otworzy, a ona szaleje z dobrymi radami, bo nie chcesz jej do niczego dopuscic? Moze to nie jest tak, ze mama chce Ci uswiadomic, ze bedziesz beznadziejna matka, tylko zwyczajnie sie martwi, tym bardziej, ze wg mnie troche negujesz wszystko co wychodzi z jej strony. Ludzi sie nie zmieni, ale mozna zmienic nasz stosunek do nich. Moja mama tez ma wiele rad. Czasem jest to monolog 40 min przez telefon ( bo jest daleko) Jezeli cos mi sie nie podoba to to przemilcze, albo powiem jej, ze zobaczymy jak to bedzie, bo teraz w sumie troche inaczej opiekuje sie dziecmi niz 30 lat temu i tyle. Ostatnio mi mowila jak mamy ubrac Leona na wyjscie ze szpitala. I wyszlo jakis 300 warstw Wiec zamiast na nia krzyczec,ze jest glupia i co ona moze wiedziec o moim dziecku, uswiadomilam, ze my teraz mamy na zewnatrz plus 16, wiec moze odpuszcze jedno, zeby sie nie przegrzal.
Sprobuj moze porozmawiac z nia troche inaczej, albo pozwolic poczuc sie potrzebna

Nie, nie jest tak, uwierz mi przyznaje ze jestem wyczulona na "wszelkie złote rady", ale chyba każda jedna osoba w tej sytuacji tez by sie tak zachowała. Czasem kobieta ktora lezy enty raz w szpitalu potrzebuje zwyczajnie wysłuchania albo powiedzenia "bedzie dobrze" - tymczasem ja leząc tu codziennie musze wysluchac najpierw biadolenia na rząd, potem narzekania na rodzine ojca, potem narzekanie na swoje zdrowie (chociaz to ok, bo tego moge wysluchac i doradzic), potem zaczynaja sie dobre rady typu nie myj dzis włosów bo sie zginasz...potem a czy napewno bede miec cc,bo jak przeciez koperty nie dałam to pewnie mi nie zrobią, ze po cc to bedzie masakra bo jak dam sobie rade z dzieckiem...i moglabym tak bez końca. A dzis dodatkowo wymyśliła sobie, ze teść przyjedzie do mnie do szpitala i z jakiej racji skoro nikt z MOJEJ rodziny do mnie nie przychodzi do szpitala...to ja zapytalam sie o co jej chodzi skoro leżę 7 raz w szpitalu i ani razu nie przyjechala mnie odwiedziec (chciala jak lezalam za drugim razem ale ja się tak jakby użałowałam,bo wiedzialam ze kawał drogi i nie ma zwyczajnie na przejazd). Potem juz propozycji odwiedzin nie bylo, a i jeszcze teraz ma pretensje do mnie...
Także dzis bylo mi przykro, bo jak jej powiedzialam ze jak chce to moze przyjechac to zwyczajnie zmienila temat. Za godzine zadzwonila jak gdyby nigdy nic.

[vacuity]

Hm, ja też z chęcią spróbuję okładów z kawy... Tylko Lavazzy trochę mi szkoda profanować do pochwowych użyć, zakupię jakąś zwykłą.


AKKMA jak Cię zobaczymy na forum wieczorem to pogonimy

Napisane przez niebieska2323

No właśnie czytałam że to zależy od lekarza ale większość jest za tym żeby tego nie leczyć w trakcie ciąży. Moja siostra kilka la temu nie miała tego badania bo nie było wogóle wymagane chyba standardowo każdej podawali w szpitalu antybiotyk czy jak.

Jestem uczulona na takie branie leków bez potrzeby, bo ostatnio trafiłam na artykuł o finansowaniu lekarzy przed koncerny farmaceutyczne - czyli o tym, jak lekarze zbierają punkty wypisując recepty na konkretne leki. A punkty wymieniają potem na nagrody - taki system coś w stylu payback. Oczywiście jestem daleka od twierdzenia, że trafił Ci się lekarz, który próbuje Cię naciągnąć, ale ostrożności nigdy za wiele.

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Trzymam kciuki, będzie dobrze!

[nattalli]

Napisane przez katarzyniak

Nie, nie jest tak, uwierz mi przyznaje ze jestem wyczulona na "wszelkie złote rady", ale chyba każda jedna osoba w tej sytuacji tez by sie tak zachowała. Czasem kobieta ktora lezy enty raz w szpitalu potrzebuje zwyczajnie wysłuchania albo powiedzenia "bedzie dobrze" - tymczasem ja leząc tu codziennie musze wysluchac najpierw biadolenia na rząd, potem narzekania na rodzine ojca, potem narzekanie na swoje zdrowie (chociaz to ok, bo tego moge wysluchac i doradzic), potem zaczynaja sie dobre rady typu nie myj dzis włosów bo sie zginasz...potem a czy napewno bede miec cc,bo jak przeciez koperty nie dałam to pewnie mi nie zrobią, ze po cc to bedzie masakra bo jak dam sobie rade z dzieckiem...i moglabym tak bez końca. A dzis dodatkowo wymyśliła sobie, ze teść przyjedzie do mnie do szpitala i z jakiej racji skoro nikt z MOJEJ rodziny do mnie nie przychodzi do szpitala...to ja zapytalam sie o co jej chodzi skoro leżę 7 raz w szpitalu i ani razu nie przyjechala mnie odwiedziec (chciala jak lezalam za drugim razem ale ja się tak jakby użałowałam,bo wiedzialam ze kawał drogi i nie ma zwyczajnie na przejazd). Potem juz propozycji odwiedzin nie bylo, a i jeszcze teraz ma pretensje do mnie...
Także dzis bylo mi przykro, bo jak jej powiedzialam ze jak chce to moze przyjechac to zwyczajnie zmienila temat. Za godzine zadzwonila jak gdyby nigdy nic.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------


Nie, nie jest tak, uwierz mi przyznaje ze jestem wyczulona na "wszelkie złote rady", ale chyba każda jedna osoba w tej sytuacji tez by sie tak zachowała. Czasem kobieta ktora lezy enty raz w szpitalu potrzebuje zwyczajnie wysłuchania albo powiedzenia "bedzie dobrze" - tymczasem ja leząc tu codziennie musze wysluchac najpierw biadolenia na rząd, potem narzekania na rodzine ojca, potem narzekanie na swoje zdrowie (chociaz to ok, bo tego moge wysluchac i doradzic), potem zaczynaja sie dobre rady typu nie myj dzis włosów bo sie zginasz...potem a czy napewno bede miec cc,bo jak przeciez koperty nie dałam to pewnie mi nie zrobią, ze po cc to bedzie masakra bo jak dam sobie rade z dzieckiem...i moglabym tak bez końca. A dzis dodatkowo wymyśliła sobie, ze teść przyjedzie do mnie do szpitala i z jakiej racji skoro nikt z MOJEJ rodziny do mnie nie przychodzi do szpitala...to ja zapytalam sie o co jej chodzi skoro leżę 7 raz w szpitalu i ani razu nie przyjechala mnie odwiedziec (chciala jak lezalam za drugim razem ale ja się tak jakby użałowałam,bo wiedzialam ze kawał drogi i nie ma zwyczajnie na przejazd). Potem juz propozycji odwiedzin nie bylo, a i jeszcze teraz ma pretensje do mnie...
Także dzis bylo mi przykro, bo jak jej powiedzialam ze jak chce to moze przyjechac to zwyczajnie zmienila temat. Za godzine zadzwonila jak gdyby nigdy nic.

nie przejmuj się mamą. Rozumiem co czujesz bo moją czasem też mam ochotę udusić bo mam wrażenie że celowo wyprowadza mnie z równowagi lub celowo jakąś przykrość mi robi. Nie ma na to rady trzeba olać i tyle

[J0zefina]

witam się po dłuugiej nieobecności...

Spędziłam przecudne niemal dwa tygodnie z mężem i naszymi maluchami a efektem jest cały wątek do nadrobienia ale to gdzieś w przyszłości gdy się ogarnę z opieką nad potomstwem i ogarnięciem domu i wiem że będzie mi się to świetnie czytać taki powrót wspomnień
już teraz po 2tyg od urodzenia małej gdy wyjęłam palmersa z szuflady jego zapach który doprowadzał mnie do szału wywołał jakieś rozrzewnienie

Gratuluję wszystkim nowym MAMUSIOM widzę ze pierwsza strona się zapełnia

poczytałam trochę opisów porodów, swój zamieszczę jak znajdę chwilę, tak w skrócie mała urodziła się siłami natury, mąż zdążył , był z nami mój lekarz i mimo ogromnego bólu sam poród (pomijając ból ) wspominam bardzo dobrze wręcz trochę magicznie dzięki obecności TŻ i pomocy mojego lekarza

Moja mała rośnie zdrowo, narazie bez sensacji typu kolki czy alergie tfu tfu
położnej nie było bo jej nie informowałam po pierwsze nie miałam jak, po drugie wolałam być z mężem a skoro z małą w porządku to olałam wizyty nie nacinali mnie, nie popękałam, nawału nie było again młodej kikut szybko odpadł, nic narazie sobie nie odparza, ładnie ssie pierś, więc mam o tyle spokojne sumienie że wizyta położnej nic by nie zmieniła

Zdjęcia z sesji marzą mi się ale jak mam zabrać dwa chrabąszcze w auto w którym wysiadła klima akurat teraz?


smoczka nie chcę i nie potrzebujemy (odpukać) ale zastanawiam się nad przejściem na wielorazówki a że jestem zielona to poproszę o
wskazówki

[selena85]

Mała rozrywka

Gdzieś tutaj schował się pies. Widzicie?

[J0zefina]

koty
moje ulubione

[selena85]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Tak się często zdarza. Spokooojnie, będzie dobrze

[Hosenka*]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

bedzie dobrze

[Kuapouszka]

Napisane przez demonyianioly

A ja znów którąś godzinę nie mogę zasnąć :<

Aaaaaa to samo mam, obudziłam sie o 4 I koniec spania. Coby było już wogóle uroczo to jak tylko zaczęłam nadrabiać wizaż to net padł: ale widzę, że to ' rodzinne' na watku

Tymczasem gratuluje wszystkim kobietkom już 'po' slicznych bobasków, muszę dokładnie nadrobić

Ciagnac cykl 'poniedziałkowe narzekanie', moja mała Lily ma dziś ' dzień łaski' I nie kopie, za to się przekręca. Rano wyczaiłam, że leży główka do dołu, ale też jakoś tak niezupełnie, jakby skośnie już się ucieszyłam bo chwile tak leżała, gdzie tam, z 10 min temu czkawka, główka z powrotem na górze, jeszcze się przeciagac zaczęła co rozwiało moje nadzieje
Dostaje ciężkich schiz bo nie wiem co robić, w piątek usg żeby sprawdzic pozycje i boje sie ze ona będzie przez ta chwile główką w dół a decyzje na temat ewentualnego CC będę miała w poniedziałek dopiero. Jeśli mała zostanie w prawidłowej pozycji to cudownie, ale co jeśli dalej będzie sie tak wiercic, powinnam uprzec sie przy CC ' bo czuje ze sie obraca nadal' ?!? Podświadomie czuje ze powinnam, z drugiej strony nie chce CC ale jej zdrowie jest dla mnie najwazniejsze, nie wybaczylabym sobie gdyby coś poszło nie tak bo sie bałam przedyskutować swoje obawy aaaa help !
Wiem, pewnie panikuje...

[senira666]

Napisane przez selena85

Mała rozrywka

Gdzieś tutaj schował się pies. Widzicie?

widzimy - znaczy ja widze

[selena85]

Napisane przez perfuzja

mp_84 my sie borykamy z odparzoną pupą niestety. Powod przypuszczam jest ten sam: w każdej pieluszce kleks z rzadkiej kupy
Przewijam często, myje pupe woda, osuszam porządnie, przysypuje mąka ziemniaczaną, kremuje sudocreamem. Poza tym kąpiemy w krochmalu.
Wyłączenie krochmalu powoduje zaognienie natychmiastowe. Ten zestaw utrzymuje pupę w jako takim stanie, idealnie nie jest, ale są pojedyncze czerwone miejsca, a nie cała pupa czerwona z bąblami i wybroczynami, jak było w najgorszym momencie

Czyli jednak ten krochmal to stary i dobry sposób.
Super, że pomaga i jest już lepiej.

A w jakich proporcjach go dodajecie do kąpieli?

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez J0zefina

witam się po dłuugiej nieobecności...
Spędziłam przecudne niemal dwa tygodnie z mężem i naszymi maluchami a efektem jest cały wątek do nadrobienia ale to gdzieś w przyszłości gdy się ogarnę z opieką nad potomstwem i ogarnięciem domu i wiem że będzie mi się to świetnie czytać taki powrót wspomnień

Ciesz się rodzinką jak najwięcej
Należy się Wam wszystkim - to Nowa Droga Życia

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez mp_84

polecam taką sesję! piękna pamiątka! mamy miec zdjecia zarowno synka jak i synka z nami. zamieszczam jedno synka- uspionego suszarką

Ale cudnie
I śpi grzeczniutko jak Aniołek
Super!!!

[nattalli]

http://nattalia1.flog.pl/wpis/733229...ktos-przytuli-

jak mi się udało to wysyłam wam zdjęcie które zrobiłam już jakiś czas temu Bardzo na czasie się wydaje;p
Chciałam dodać samo zdjęcie ale nie umiem stąd link do mojego porzuconego ostatnio mini bloga fotograficznego

----------------------------------------
Widzę że się udało;p

[niebieska2323]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Trzymam kciuki i współczuję nerwów

Napisane przez vacuity

Jestem uczulona na takie branie leków bez potrzeby, bo ostatnio trafiłam na artykuł o finansowaniu lekarzy przed koncerny farmaceutyczne - czyli o tym, jak lekarze zbierają punkty wypisując recepty na konkretne leki. A punkty wymieniają potem na nagrody - taki system coś w stylu payback. Oczywiście jestem daleka od twierdzenia, że trafił Ci się lekarz, który próbuje Cię naciągnąć, ale ostrożności nigdy za wiele.

Widzisz zaufać lekarzowi jest naprawdę ciężko tak do końca, ale chodząc do nich mamy nadzieję że nam pomagają a nie wydzierają kasę. Szkoda że rzeczywistość jest zupełnie inna. Pierwszy raz mam z nim taką sytuację a chodzę do niego od lat i to jemu zawdzięczam tą ciążę i gdyby nie Wasze podpowiedzi nieświadomie brałabym ten antybiotyk. Dzięki za rady

Napisane przez J0zefina

witam się po dłuugiej nieobecności...

Spędziłam przecudne niemal dwa tygodnie z mężem i naszymi maluchami a efektem jest cały wątek do nadrobienia ale to gdzieś w przyszłości gdy się ogarnę z opieką nad potomstwem i ogarnięciem domu i wiem że będzie mi się to świetnie czytać taki powrót wspomnień
już teraz po 2tyg od urodzenia małej gdy wyjęłam palmersa z szuflady jego zapach który doprowadzał mnie do szału wywołał jakieś rozrzewnienie

Gratuluję wszystkim nowym MAMUSIOM widzę ze pierwsza strona się zapełnia

poczytałam trochę opisów porodów, swój zamieszczę jak znajdę chwilę, tak w skrócie mała urodziła się siłami natury, mąż zdążył , był z nami mój lekarz i mimo ogromnego bólu sam poród (pomijając ból ) wspominam bardzo dobrze wręcz trochę magicznie dzięki obecności TŻ i pomocy mojego lekarza

Moja mała rośnie zdrowo, narazie bez sensacji typu kolki czy alergie tfu tfu
położnej nie było bo jej nie informowałam po pierwsze nie miałam jak, po drugie wolałam być z mężem a skoro z małą w porządku to olałam wizyty nie nacinali mnie, nie popękałam, nawału nie było again młodej kikut szybko odpadł, nic narazie sobie nie odparza, ładnie ssie pierś, więc mam o tyle spokojne sumienie że wizyta położnej nic by nie zmieniła

Zdjęcia z sesji marzą mi się ale jak mam zabrać dwa chrabąszcze w auto w którym wysiadła klima akurat teraz?


smoczka nie chcę i nie potrzebujemy (odpukać) ale zastanawiam się nad przejściem na wielorazówki a że jestem zielona to poproszę o
wskazówki

Gratulacje a z Twojego opisu wygląda że przez poród i pierwsze dni po przechodzisz świetnie dajesz nadzieję

Napisane przez selena85

Mała rozrywka

Gdzieś tutaj schował się pies. Widzicie?

Jest prawie na środku taki malutki

[Inw]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Trzymam kciuki, wszystko na pewno będzie w porządku jak sprawdzą dokładnie w szpitalu

[Muminek1991]

Napisane przez Akkma

Haha ja na początku jak nie mogłam odróżnić ruchów małej od jelit to czekałam czy będzie bąk. Jak był to znaczy, że jelita, a jak go nie było to mała

To ja takie lekkie ruchy jak poczułam pierwszy raz to odczuwałam z 3 dni a potem już pukanie, którego nie dało się pomylić z niczym innym .

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Ogromne . Wszystko będzie dobrze.

Napisane przez selena85

Mała rozrywka

Gdzieś tutaj schował się pies. Widzicie?

Od razu zauważyłam Psiara wszędzie psa rozpozna

[lolita25]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

Wszystko będzie dobrze, nie denerwuj się

[Kuapouszka]

Lejdi-aga13 Ojoj, wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki

[J0zefina]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

ogromne

[Stokrotka18]

Dziewczyny, wczoraj zauwazylam, ze zrobily mi sie takie czerwone rozstepy na brzuchu
po boku, mimo iz stosuje krem.
Jakich kremow uzywacie na brzuch i okolice w ciazy?

[vacuity]

J0zefina super, że mężowi udało się dotrzeć! Pamiętam, jak Ci na tym zależało i cieszę się, że wszystko układa Ci się tak pomyślnie

Napisane przez selena85

Mała rozrywka

Gdzieś tutaj schował się pies. Widzicie?

Widzę

Napisane przez Kuapouszka

Ciagnac cykl 'poniedziałkowe narzekanie', moja mała Lily ma dziś ' dzień łaski' I nie kopie, za to się przekręca. Rano wyczaiłam, że leży główka do dołu, ale też jakoś tak niezupełnie, jakby skośnie już się ucieszyłam bo chwile tak leżała, gdzie tam, z 10 min temu czkawka, główka z powrotem na górze, jeszcze się przeciagac zaczęła co rozwiało moje nadzieje
Dostaje ciężkich schiz bo nie wiem co robić, w piątek usg żeby sprawdzic pozycje i boje sie ze ona będzie przez ta chwile główką w dół a decyzje na temat ewentualnego CC będę miała w poniedziałek dopiero. Jeśli mała zostanie w prawidłowej pozycji to cudownie, ale co jeśli dalej będzie sie tak wiercic, powinnam uprzec sie przy CC ' bo czuje ze sie obraca nadal' ?!? Podświadomie czuje ze powinnam, z drugiej strony nie chce CC ale jej zdrowie jest dla mnie najwazniejsze, nie wybaczylabym sobie gdyby coś poszło nie tak bo sie bałam przedyskutować swoje obawy aaaa help !
Wiem, pewnie panikuje...

A jesteś pewna, że to rzeczywiście główka? (ja np. nie wiem, co wystawia moja córka - czasem mi się wydaje że to plecki, czasem że dupkę, ale wymacać tak dokładnie to nie umiem). Z tego co wiem, dzieciom bardzo trudno jest się przekręcić na tym etapie, więc to mało prawdopodobne, by ciągle zmieniała ułożenie i była raz tak raz tak... Ale w razie czego oczywiście jest taka opcja, że zmieni ułożenie przed samym porodem, dlatego sądzę, że będą to monitorować jeszcze na samym końcu. Nie ma co się bać

[selena85]

Napisane przez Stokrotka18

Dziewczyny, wczoraj zauwazylam, ze zrobily mi sie takie czerwone rozstepy na brzuchu
po boku, mimo iz stosuje krem.
Jakich kremow uzywacie na brzuch i okolice w ciazy?

Ja używam od kilku miesięcy z BIELENDY Sexy MAMA: http://2.bp.blogspot.com/-5DtPbLCc73...26_01_9347.jpg

W Rossmanie są róże kremy i oliwka BIO OIL do wyboru

[magnusia]

Napisane przez lejdi_aga13

błagam trzymajcie kciuki byłam u połoznej ktora przez 20minut nie wykryła tetna. Moj tz juz jedzie po mnie mamy natychmiast pojawic sie w szpitalu z torba cala sie trzese i bardzo boje

na pewno źle sprawdzała a wszystko jest OK

[selena85]

Napisane przez Kuapouszka

Ciagnac cykl 'poniedziałkowe narzekanie', moja mała Lily ma dziś ' dzień łaski' I nie kopie, za to się przekręca. Rano wyczaiłam, że leży główka do dołu, ale też jakoś tak niezupełnie, jakby skośnie :confused: już się ucieszyłam bo chwile tak leżała, gdzie tam, z 10 min temu czkawka, główka z powrotem na górze, jeszcze się przeciagac zaczęła co rozwiało moje nadzieje
Dostaje ciężkich schiz bo nie wiem co robić, w piątek usg żeby sprawdzic pozycje i boje sie ze ona będzie przez ta chwile główką w dół a decyzje na temat ewentualnego CC będę miała w poniedziałek dopiero. Jeśli mała zostanie w prawidłowej pozycji to cudownie, ale co jeśli dalej będzie sie tak wiercic, powinnam uprzec sie przy CC ' bo czuje ze sie obraca nadal' ?!? Podświadomie czuje ze powinnam, z drugiej strony nie chce CC ale jej zdrowie jest dla mnie najwazniejsze, nie wybaczylabym sobie gdyby coś poszło nie tak bo sie bałam przedyskutować swoje obawy aaaa help !
Wiem, pewnie panikuje...

Moja też jest w położeniu główkowym i nie jest to centralnie tak, że nogi i dupa pionowo u góry a głowa w pionie na dole. Też leży na ukos, mając do tego skierowany kręgosłup w mój lewy bok. I to normalne
Nie martw się, wszystko jest napewno dobrze.
A denerwujesz się, że możesz mieć CC ze wzgl. na ułożenie miednicowe dziecka?