Mamusie kwietniowe 2016 w końcu tulą swoje maleństwa! Odchowalni część pierwsza!

[niulka_1985]

Z tymi pomiarami w szpitalu to prawda. Miłosz ma wpisane 59 cm, a na szczepieniu w szóstym tygodniu miał 60 cm.

☆☆☆

---------- Dopisano o 02:51 ---------- Poprzedni post napisano o 02:48 ----------

A po ubraniach widać, że urósł więcej niż 1 cm.

☆☆☆

[MaLoS]

Taaa to chyba tak na szybko mierzą dzieciaki, Adaś tez miał niby 56 a w domu położna na patronażu go na spokojnie zmierzyła to miał 61 (5 cm w tydzień nie urósł). Teraz ma 68-69!

AsiaPo-- piona my tez będziemy niebawem sie starać o rodzeństwo dla synka na te decyzje bardzo wpływa fakt, Że Adam jest bardzo grzeczny i bezproblemowy, noce praktycznie przespane i w ogóle sie nie zraziłam do macierzyństwa jedynie opisy Smarrity mnie lekko hamują

[niulka_1985]

MALOS ,ja po traumatycznym porodzie nie zdecyduję się chyba nigdy na drugie dziecko, chyba że znajdę wcześniej ginekologa, który bez problemu zleci cesarkę jeżeli nie będzie wskazań do tego. Nie będę rodzić naturalnie za żadne skarby świata!

☆☆☆

[Kayira]

Bry dzien... nie nadgonie Was...
Kuba wczoraj obudzil sie z takim placzem.. godzibe go uspokajalismy... w koncu zwiazany w otulacz zasnal mi na rekach.. nie wiem co mu bylo... noc taka sobie.. o dziwo zasypial na boku...

[niulka_1985]

A jeżeli chodzi o spanie z dzieckiem, to od dłuższego czasu używamy kokona. Jest super. Dzięki niemu w końcu możemy się wyspać, ponieważ po nakarmieniu i zaśnięciu w naszym łóżku, możemy młodego przenieść do swojego łóżeczka. Wcześniej nie było takiej opcji. Budził się przy odkładaniu i usypianie od nowa. A gdy chcę, lub przysnę przy kp mam pewność, że nigdzie mi się nie skulnie.

https://youtu.be/qsDKkj3vDM4

☆☆☆

[velika]

a bo to wiadomo czemu płacze...
ja płacze mojej ogarniam, ale nie wszystkie ;] nieraz się bawimy, śmichy chichy i nagle się potrafi rozedrzeć bez powodu
brzydka pogoda dzisiaj, chyba w domu zostaniemy. Przez ostatnie 2 dni miała dużo wrażeń, to niech dzisiaj odpocznie. Ale o dziwo jej to służy
niulka cc to też masakra;] przynajmniej dla mnie, ból okrutny.
Ineso jak noteckie? ja też za dużo piwa piję szkoda, że same bezalkoholowe ;] tzn zawsze mam w lodówce jakieś alkoholowe też otwarte, popijam sobie po łyczku co jakiś czas, butelka mi na 4 dni starcza ;] mój chłop na antybiotyku, to nic nie tyka

[kejka90]

Napisane przez niulka_1985

MALOS ,ja po traumatycznym porodzie nie zdecyduję się chyba nigdy na drugie dziecko, chyba że znajdę wcześniej ginekologa, który bez problemu zleci cesarkę jeżeli nie będzie wskazań do tego. Nie będę rodzić naturalnie za żadne skarby świata!

☆☆☆

Przeciez mozesz zaplacic i po problemie

[Smarrita]

Sorki. Wychodzi na to ze strasze a nie mam zamiaru. Tp zaczne od milych rzeczy. Wczoraj starsza na sniadaniu wchodzi mi na kplana przytula sie i mówi "Kocham" . Obiecuje wiecejj pozytywow pisac

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

[niulka_1985]

Napisane przez kejka90

Przeciez mozesz zaplacic i po problemie

Nie każdy lekarz chce. Moja gin nie chciała i lekarz na porodowce też nie chciał.

☆☆☆

[Smarrita]

A kiedys pisalam bedac u siostry ze ogarniecie 2 dzieci w mieszkaniu jest łatwiejsze. A wczoraj jak starsza spala a mloda stekala to bujalam ja na krzesle obrotowym i tak myslalam ze moze jeszcze ja jedno za pate lat sie zdecyduje tak zeby ciut wieksza toznica wieku byla wiec chyba nie ma tak zle hahaha

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

No i przeciez masz tz na codzien a moj przyjezdza na co drugi weekend do pl wiec tez jest roznica

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

[velika]

heh szczerze mówiąc kejka to ja po cc wijąc się i płacząc z bólu to sobie pomyślałam, że trzeba być po☠☠☠anym żeby za to płacić
no ale sn nie było mi dane nawet spróbować, to nie mam porównania
niulka poza tym jak nie chcesz to nie miej drugiego, ja mieć nie będę i nie mam z tym problemu. Jedynacy też żyją na tym świecie i rozwijają się normalnie. Jedyne czego się obawiam to tego, że mogę być nadopiekuńcza.

[niulka_1985]

VELIKA, ja sobie zdaję sprawę, że cc to nie jest miód, ale jak mówię mój poród był wg mnie uwłaczający godności człowieka. Zachowanie personelu i inne sprawa na to wpłynęły.

☆☆☆

[Linaewen]

Napisane przez velika

heh szczerze mówiąc kejka to ja po cc wijąc się i płacząc z bólu to sobie pomyślałam, że trzeba być po☠☠☠anym żeby za to płacić
no ale sn nie było mi dane nawet spróbować, to nie mam porównania
niulka poza tym jak nie chcesz to nie miej drugiego, ja mieć nie będę i nie mam z tym problemu. Jedynacy też żyją na tym świecie i rozwijają się normalnie. Jedyne czego się obawiam to tego, że mogę być nadopiekuńcza.

Ja po CC byłam szczęśliwa, mogłabym tak rodzić co miesiąc. Kąpiel 3 godziny po powrocie z sali operacyjnej, na salę z dzieckiem 10 godzin później(wcześniej Żabka była przy mnie, ale co i rusz ją zabierali na jakieś badania) Bliznę czułam tylko przy kaszlu i śmiechu. Także zależy od człowieka.

Dogoniłam Was, chociaż nie powiem, że nadrobiłam...
Od środy do niedzieli byliśmy z Żabolem w Warszawie, poznała prabacie, babcię, ciotki i wujków. Pięknie przejechała całą drogę, więc w sierpniu zabieramy ją w Bieszczady (do rodziny). Cała rodzina zakochana, mała była jak zawsze pięknym, uroczym i radosnym dzieckiem, chociaż charakterek też pokazała kilka razy

Jak czytam o ilościach pieluch jakie zużywacie to cieszę się z naszych wielorazówek, pranie nie jest takie straszne, a przynajmniej mam czyste sumienie w kwestii ilości produkowanych śmieci

Co do kolejnego dziecka... Chciałam mieć dwójkę od zawsze, kiedyś miałam fazę na trójkę i chyba mi właśnie to wraca... Pewnie dlatego, że Żaba jest generalnie niezbyt problemowa, ale za to tak kochana, że mogłabym mieć jeszcze gromadkę takich maluchów

[kejka90]

Napisane przez niulka_1985

Nie każdy lekarz chce. Moja gin nie chciała i lekarz na porodowce też nie chciał.

☆☆☆

no bo to trzeba szukać wcześniej a nie na porodówce...
nie każdy lekarz może sobie na to pozwolić, bo trzeba mieć podstawy do CC a jak się nie ma podstaw ani pleców w szpitalu to żaden lekarz nie będzie ryzykował nawet jakbyś mu złote góry obiecywała bo ryzykuje swoją pracę...

Velika moja koleżanka teraz będzie płacić za CC i myśli, że to nie będzie bolało. Ale jej nie uświadamiałam bo jest tak przerażona, że masakra. Ja Ci powiem, że gdyby nie opisy porodów tutaj to nadal uważałabym że SN to ból i w ogóle, ale do zniesienia, że następnym razem chciałabym próbować... aleee ja podziękuję jednak.... jestem pewna, że z drugim dzieckiem nie będę próbować SN. I tak na prawdę dziękuję Bogu, że miałam "pośladki" i ten problem ze spojeniem....bo jakbym miała przeżyć to co Ineso np...brrrr....

[lulka19]

Napisane przez velika

heh szczerze mówiąc kejka to ja po cc wijąc się i płacząc z bólu to sobie pomyślałam, że trzeba być po☠☠☠anym żeby za to płacić
no ale sn nie było mi dane nawet spróbować, to nie mam porównania
niulka poza tym jak nie chcesz to nie miej drugiego, ja mieć nie będę i nie mam z tym problemu. Jedynacy też żyją na tym świecie i rozwijają się normalnie. Jedyne czego się obawiam to tego, że mogę być nadopiekuńcza.

Podziwiam. Ja po dwóch dniach bóli krzyżowych byłam szczęśliwa, że mam CC dzięki ciśnieniu. Nie żałuję ani chwili, bo dla mnie nie był to jakiś szczegolny ból.

[kejka90]

Napisane przez lulka19

Podziwiam. Ja po dwóch dniach bóli krzyżowych byłam szczęśliwa, że mam CC dzięki ciśnieniu. Nie żałuję ani chwili, bo dla mnie nie był to jakiś szczegolny ból.

U mnie tez nie bolalo tak zebym sie zwijala z bolu bo dostawalam przeciwbolowe i wcale nie jest mi z tym zle. Dzieki temu wycjodzac na 5 dobe smigalam juz z mezem i mlodym na spacer...

[niulka_1985]

KEJKA, no właśnie pisałam, że moja gin nie chciała, a chodziłam do niej przez całą ciążę, a nie przed samym porodem. Pracowała w szpitalu, miała wejścia, a jednak odmówiła. Powiedziała, że gaz mi pomoże i mam się nie bać. A ten gaz, to do d...y się nadaje. Lekarz na porodowce już chciał robić cesarkę, bo rozdarcie nie postepowalo, a ja miałam skurcz za skurcze m bez żadnej przerwy. Na chwilę slabnal, a potem znowu bardzo silny. Poprosił koleżankę na konsultacje, a ta kazała mi się męczyć dalej i podała oxy. A to było jeszcze gorsze, bo ból już nie słabnął ani na chwilę.
Kuzynka męża właśnie miała cesarkę w Łodzi i mówi, że super, nasz szpital się nie umywa. A to jej druga cesarka.

☆☆☆

[GGI]

Ja nie mam porownania sn do cc ale po Waszych opisach jednak bym sie nie zdecydowala. Rowniez sie ciesze ze mialam wskazania do cc owszem nikt nie mowil ze bedzie miod. Mysle ze bol to kwestia indywidualna kazdy ma rozny prog bolu. Ja sie nastawilam na mega bol. Wiec bylam mile zaskoczona choc nie powiem bo pierwsze 2 doby byly ciezkie jesli chodzi o wstawanie z lozka no i pionizacja ale ja juz po 8h po cc wstalam i przeszlam pare krokow...
Jesli chodzi o rodzenstwo dla corki chciala bym bardzo ale zobaczymy czy Bozia da mi jeszcze dzieciatko....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niulka_1985]

Napisane przez niulka_1985

KEJKA, no właśnie pisałam, że moja gin nie chciała, a chodziłam do niej przez całą ciążę, a nie przed samym porodem. Pracowała w szpitalu, miała wejścia, a jednak odmówiła. Powiedziała, że gaz mi pomoże i mam się nie bać. A ten gaz, to do d...y się nadaje. Lekarz na porodowce już chciał robić cesarkę, bo rozdarcie nie postepowalo, a ja miałam skurcz za skurcze m bez żadnej przerwy. Na chwilę slabnal, a potem znowu bardzo silny. Poprosił koleżankę na konsultacje, a ta kazała mi się męczyć dalej i podała oxy. A to było jeszcze gorsze, bo ból już nie słabnął ani na chwilę.
Kuzynka męża właśnie miała cesarkę w Łodzi i mówi, że super, nasz szpital się nie umywa. A to jej druga cesarka.

☆☆☆

Zapomnialam dodać, że jeszcze bóle krzyżowe dochodziły.

☆☆☆

[danika]

A ja rodziłam dwa razy SN i gdyby mi jeszcze kiedyś odbiło z trzecim dzieckiem tfu tfu to też tak bym chciała Ale ja traumy nie mam po zadnym na szczęście.

Niulka współczuję wspomnień

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Dla mnie dwoje to dość zwłaszcza że wiem, że jazda dopiero się zaczyna po powrocie do pracy, teraz to są wakacje haha

[justyna_fli]

Niulka nazbieraj kasy i idz na prywatny poród. Ja tez mam traumę głównie przez traktowanie personelu i olewanie cierpienia wiec jeśli kiedyś bede w kolejnej ciąży to nie pójdę do państwowego szpitala choćby skały srały... My już po szczepieniu. Trochę plakalo moje sloneczko ale teraz śpi w wózku już

[niulka_1985]

Napisane przez justyna_fli

Niulka nazbieraj kasy i idz na prywatny poród. Ja tez mam traumę głównie przez traktowanie personelu i olewanie cierpienia wiec jeśli kiedyś bede w kolejnej ciąży to nie pójdę do państwowego szpitala choćby skały srały... My już po szczepieniu. Trochę plakalo moje sloneczko ale teraz śpi w wózku już

Kuzyn męża opłacał swojej żonie w zeszłym roku. Nie pamiętam dokładnie, ale osiem lub dwanaście tys.

☆☆☆

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Normalnie wkurzam się, młody kiedyś unosił główkę, a teraz leży jak żaba, unosi wszystko poza głową i strasznie ślini matę.

☆☆☆

[velika]

w Łodzi w Salve jest dużo taniej
Pyzol się budzi, spała od 9 do teraz wczoraj to samo ;] no co za kochane dziecko

[niulka_1985]

Napisane przez velika

w Łodzi w Salve jest dużo taniej
Pyzol się budzi, spała od 9 do teraz wczoraj to samo ;] no co za kochane dziecko

No właśnie w Łodzi rodziła, ale w której klinice, to nie wiem.

☆☆☆

[renata3_]

W Medikorze w Nowym Saczu jak przyjechałam ze skurczami to się mnie zapytali czy chce rodzić sn czy wolę cc ? Ja oczy wywalilam ze mam wybór Tylko że ja od początku chciałam sn.

[Kayira]

Ja sie nastawialam na sn. Nawet o cc nie bylo ani razu mowy... i wyszlo jak wyszlo. Na poczatku psychicznie nie moglam dojsc do siebie.
Ale teraz nawet zadowolona jeste. Szubko do siebie fizycznie doszlam. Ot rana czasem zabolala

[Polinezyjka]

Napisane przez niulka_1985

MALOS ,ja po traumatycznym porodzie nie zdecyduję się chyba nigdy na drugie dziecko, chyba że znajdę wcześniej ginekologa, który bez problemu zleci cesarkę jeżeli nie będzie wskazań do tego. Nie będę rodzić naturalnie za żadne skarby świata!

☆☆☆

heh to jest niesamowite jak każda z nas ma inaczej ja już nie płaczę z tego powodu, że mnie pocieli ale jakiś tam żal pozostał.
Drugie chciałabym znów spróbować naturalnie dlatego odczekam minimum 2 lata do kolejnej ciąży.

No powoli mija mojej zły nastrój - poniedziałek i wtorek był straszny - non stop płakała, nie szło jej zostawić na chwilkę nawet. W pon za to dużo spacerowałam z nią i myślałam, czy nie przez to - no ale teraz nie wiem. Wczoraj też był ciężki dzień - ale mężu wrócił wcześniej z pracy i zajął się Sarą więc dzięki temu dziś rano czułam się wypoczęta .

Może ona czuje, że jestem zmęczona i tylko czekam aż zaśnie? A jak mam więcej energii i poświęcam jej więcej czasu to od razu jest inna hm hm.

[kejka90]

Napisane przez niulka_1985

Kuzyn męża opłacał swojej żonie w zeszłym roku. Nie pamiętam dokładnie, ale osiem lub dwanaście tys.

☆☆☆

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Normalnie wkurzam się, młody kiedyś unosił główkę, a teraz leży jak żaba, unosi wszystko poza głową i strasznie ślini matę.

☆☆☆

Ło matko, zapraszam do mnie. Słownie JEDEN TYSIĄC ZŁOTYCH....

[Kayira]

Poli dziecko podobno wyczuwa nastroje...

Kejka niezle.. we wrocku z tego co wiem to tez kilka tysiecy krzycza.

[niulka_1985]

Napisane przez kejka90

Ło matko, zapraszam do mnie. Słownie JEDEN TYSIĄC ZŁOTYCH....

o Matyldo! Promocja jakaś?

Właśnie była u nas pielęgniarka środowiskowa, aby zostawić przepis na pierwszą zupkę jarzynową. Główny cel jej wizyty. Dziecko nieistotne. Mimo tego, że powinna mieć trzy wizyty do ukończenia przez małego roczku, już zapowiedziała, że może jej się nie chcieć i będzie dzwonić wtedy

☆☆☆