Islandia

[Reyka]

[QUOTE=Farinelli;40806693w ycieczki objazdowe z biura tego typu skosztują rzędu 6000PLN. [/QUOTE]

Tu dwa linki do firm, które organizują wycieczki objazdowe, nie kosztują w granicach 6 tys. zł tylko o wiele mniej.
http://www.re.is/
http://www.grayline.is/

że też cos takiego jest?pierwsze słysze.może to by była super rzecz.ale że do 30 r.ż.?ja już po 30ce i mnie by tam nie przyjeli?co jedliście wzamian za prace?jakieś islandzkie specjały typu zgniły rekin lub baranina z której nic sie nie marnuje?

Baranina owszem (choć bez ekstremum), rekina, wieloryba, maskonura nie Wszak to wolontariat. Nie wiem czy po 30stce przyjmują, trzeba napisać do nich i się dowiedzieć.

od kiedy easyJet wogóle leci na islandię? w necie niema o tym żadnej wzmianki.to raczej linia z krakowa do UK,Mallorca,i te rzeczy.co do wagi bagażu głownego na to bardzo uważam.nie muszę natomiast specjalnie uważać na wagę bagażu podręcznego bo głównie są to chusteczki do nosa,aparat fotograficzny,gazeta do czytania,komórka,ewentual nie jakieś chipsy kupione w gate lub mineralka przypadkowo zabrana na pokład kupiona w bezcłówce.to oczywiste że żadnych swoich płynów nie można mieć w podręcznym jednak dziwne troszke że z bezcłowej można zabrac na pokład i 0,5 litra wody i wszyscy cie przepuszczają.jaja jak semafory.

easyJet lata od zeszłego roku na Islandię (tak mi się kojarzy). Nie wiem jak szukałaś skoro na ich głównej stronie bez problemu jest taka informacja. Nie latają co prawda z Polski, ale zawsze jest to jakaś alternatywa.

[Dorcia91]

Napisane przez Reyka

Tu dwa linki do firm, które organizują wycieczki objazdowe, nie kosztują w granicach 6 tys. zł tylko o wiele mniej.
http://www.re.is/
http://www.grayline.is/



Baranina owszem (choć bez ekstremum), rekina, wieloryba, maskonura nie Wszak to wolontariat. Nie wiem czy po 30stce przyjmują, trzeba napisać do nich i się dowiedzieć.




easyJet lata od zeszłego roku na Islandię (tak mi się kojarzy). Nie wiem jak szukałaś skoro na ich głównej stronie bez problemu jest taka informacja. Nie latają co prawda z Polski, ale zawsze jest to jakaś alternatywa.

Hmmm, z organizacji z której ja jechałam stołowaliśmy się sami, jedzenie kupowaliśmy w BONUSIE(dostawaliśmy kupony o danej wartości na dzień) więc gdyby nie własna kasa, nie widziałabym na oczy baraniny, nie wspominając o rekinie, suszonej rybie czy maskonurze


Napisałam czarno na białym: wolontariat do 30 roku życia z średnią znajomością angielskiego(chodzi o Islandię, w inne miejsca na świecie, np. Dominikana wymagany jest zaawansowany poziom angielskiego)

[Soso]

Napisane przez Dorcia91

Hmmm, z organizacji z której ja jechałam stołowaliśmy się sami, jedzenie kupowaliśmy w BONUSIE(dostawaliśmy kupony o danej wartości na dzień) więc gdyby nie własna kasa, nie widziałabym na oczy baraniny, nie wspominając o rekinie, suszonej rybie czy maskonurze


Napisałam czarno na białym: wolontariat do 30 roku życia z średnią znajomością angielskiego(chodzi o Islandię, w inne miejsca na świecie, np. Dominikana wymagany jest zaawansowany poziom angielskiego)

Ale wiesz, na pewno w tym Bonusie sprzedawali Ci przeterminowane nieświeże jedzenie , w tym odpady z baraniny Tym no... wycackanym lalusiom zawsze tak robią

[Dorcia91]

Napisane przez Soso

Ale wiesz, na pewno w tym Bonusie sprzedawali Ci przeterminowane nieświeże jedzenie , w tym odpady z baraniny Tym no... wycackanym lalusiom zawsze tak robią

Mięsa nie jadaliśmy bo najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy aż tak "dużo środków" na wyżywienie. Zawsze sprawdzaliśmy datą przydatności do spożycia a tak w ogóle, to ostatnie zdanie kogo się tyczy? Masz na myśli turystów czy konkretnie moją osobę bo na tym watku zatraciłam trochę poczucia humoru

[Soso]

Napisane przez Dorcia91

Mięsa nie jadaliśmy bo najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy aż tak "dużo środków" na wyżywienie. Zawsze sprawdzaliśmy datą przydatności do spożycia a tak w ogóle, to ostatnie zdanie kogo się tyczy? Masz na myśli turystów czy konkretnie moją osobę bo na tym watku zatraciłam trochę poczucia humoru

Oj przepraszam, jeśli Cie uraziłam Trochę piłam do malkontenckich postów Farinelli

[Dorcia91]

Napisane przez Soso

Oj przepraszam, jeśli Cie uraziłam Trochę piłam do malkontenckich postów Farinelli

aż tak poczucia humoru nie zatraciłam, więc się nic nie stało ale miałam obawy że ten "wirus" niekulturalności się już całkiem u nas rozpanoszył

[Soso]

Napisane przez Dorcia91

aż tak poczucia humoru nie zatraciłam, więc się nic nie stało ale miałam obawy że ten "wirus" niekulturalności się już całkiem u nas rozpanoszył

oby nie

[Reyka]

Napisałam czarno na białym: wolontariat do 30 roku życia z średnią znajomością angielskiego(chodzi o Islandię, w inne miejsca na świecie, np. Dominikana wymagany jest zaawansowany poziom angielskiego)

Cytat ze stony "Jednego Świata":
"20. W jakim wieku są uczestnicy workcampu?
Zwykle są to studenci, przeciętnie mają około 20-25 lat i są kobietami: no tak, zwykle jest trochę więcej wolontariuszek niż wolontariuszy.
Ale wyjątki też się oczywiście zdarzają i bywają wolontariusze 40-letni albo 60-letni. Są również projekty oznaczone "mixed age" na których z założenia połowa wolontariuszy ma powyżej 30 lat."

I generalnie tym się sugerowałam pisząc, że może warto napisać do stowarzyszenia i zwyczajnie zapytać

[Dorcia91]

Napisane przez Reyka

Cytat ze stony "Jednego Świata":
"20. W jakim wieku są uczestnicy workcampu?
Zwykle są to studenci, przeciętnie mają około 20-25 lat i są kobietami: no tak, zwykle jest trochę więcej wolontariuszek niż wolontariuszy.
Ale wyjątki też się oczywiście zdarzają i bywają wolontariusze 40-letni albo 60-letni. Są również projekty oznaczone "mixed age" na których z założenia połowa wolontariuszy ma powyżej 30 lat."

I generalnie tym się sugerowałam pisząc, że może warto napisać do stowarzyszenia i zwyczajnie zapytać

Ależ oczywiście, w żadnym wypadku nie chciałam "napaść na Ciebie To była odpowiedź do Farinelli, ponieważ 2 raz się mnie zapytała czy na pewno do kiedy już wcześniej o tym napisałam, że takie miejsce miało u mnie w organizacji

[Reyka]

Wszystko w porządku Z ciekawości weszłam na stronę stowarzyszenia aby się upewnić. A tak na marginesie to w tym roku Duńczycy chyba nie organizują workcampu na Grenlandii. W zeszłym roku był, niestety zabrakło kasy żeby jechać;(

[Dorcia91]

Napisane przez Reyka

Wszystko w porządku Z ciekawości weszłam na stronę stowarzyszenia aby się upewnić. A tak na marginesie to w tym roku Duńczycy chyba nie organizują workcampu na Grenlandii. W zeszłym roku był, niestety zabrakło kasy żeby jechać;(

ale fajnie

[Farinelli]

Napisane przez Soso

Ale wiesz, na pewno w tym Bonusie sprzedawali Ci przeterminowane nieświeże jedzenie , w tym odpady z baraniny Tym no... wycackanym lalusiom zawsze tak robią

mylisz się.takie osobniki mają mocne plecy i nikt nie da ich otruć czy wcisnąć czegoś gorszego.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez Dorcia91

Mięsa nie jadaliśmy bo najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy aż tak "dużo środków" na wyżywienie. Zawsze sprawdzaliśmy datą przydatności do spożycia a tak w ogóle, to ostatnie zdanie kogo się tyczy? Masz na myśli turystów czy konkretnie moją osobę bo na tym watku zatraciłam trochę poczucia humoru

to napewno nie turyści tylko rodzice,dzieci czy wnuki polaków mieszkających na islandii,w anglii,w irlandii.rodzinka się zna gdzie kupować najlepsze i najświeższe bo tu mieszka wiele lat,pracuje i zna jak własną kieszeń.a kruk krukowi oka nie wykole.za to turyści radzą sobie sami,uczą się na swoich błędach i nie można ich nazwać wycackanymi.sam się nikt nie wycacka.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez Dorcia91

Hmmm, z organizacji z której ja jechałam stołowaliśmy się sami, jedzenie kupowaliśmy w BONUSIE(dostawaliśmy kupony o danej wartości na dzień) więc gdyby nie własna kasa, nie widziałabym na oczy baraniny, nie wspominając o rekinie, suszonej rybie czy maskonurze
gdyby nie własne ISK?to nawet baraniny nie dostaliście?przecież baranów na wyspie jest w bród.to co było?chlebek suxchy czy chociaż tran do chleba?jakieś głodowe racje?hmmmm

Napisałam czarno na białym: wolontariat do 30 roku życia z średnią znajomością angielskiego(chodzi o Islandię, w inne miejsca na świecie, np. Dominikana wymagany jest zaawansowany poziom angielskiego)

z językiem jest nie najgorzej.gorzej kiedy dyskryminują spowodu wieku.

[Dorcia91]

Napisane przez Farinelli

mylisz się.takie osobniki mają mocne plecy i nikt nie da ich otruć czy wcisnąć czegoś gorszego.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------



to napewno nie turyści tylko rodzice,dzieci czy wnuki polaków mieszkających na islandii,w anglii,w irlandii.rodzinka się zna gdzie kupować najlepsze i najświeższe bo tu mieszka wiele lat,pracuje i zna jak własną kieszeń.a kruk krukowi oka nie wykole.za to turyści radzą sobie sami,uczą się na swoich błędach i nie można ich nazwać wycackanymi.sam się nikt nie wycacka.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



z językiem jest nie najgorzej.gorzej kiedy dyskryminują spowodu wieku.

Przepraszam ale daje mi po oczach, z powodu jeśli już.Nie zgodzę się, gdyby nie było ograniczenia wiekowego to wszyscy by się chcieli zgłosić. To jest świetna przygoda dla młodzieży, i to głównie Oni są na takich wyjazdach, w workcampach współpracuje się razem i myślę że różnica 12 lat( min. 18 a max 30) jest jak najbardziej do przyjęcia, potem coraz trudniej się współpracuje, choć nie twierdzę że nawet rówieśnikom zawsze pracuje się idealnie. Ponadto, większość finanasuje UE i jak mówi sam projekt "Młodzież w działaniu" są to projekty skierowane głównie do nich.

[Farinelli]

Napisane przez Dorcia91

Przepraszam ale daje mi po oczach, z powodu jeśli już.Nie zgodzę się, gdyby nie było ograniczenia wiekowego to wszyscy by się chcieli zgłosić. To jest świetna przygoda dla młodzieży, i to głównie Oni są na takich wyjazdach, w workcampach współpracuje się razem i myślę że różnica 12 lat( min. 18 a max 30) jest jak najbardziej do przyjęcia, potem coraz trudniej się współpracuje, choć nie twierdzę że nawet rówieśnikom zawsze pracuje się idealnie. Ponadto, większość finanasuje UE i jak mówi sam projekt "Młodzież w działaniu" są to projekty skierowane głównie do nich.

rozumiem że to jakieś programy szkolne dla nastolatków i studentów,jakiś rodzaj wycieczek szkolnych lub praktyk?hm...za moich czasów za dobre wyniki w nauce były wycieczki tylko do kina 2 kilometry od domu/szkoły lub dostawało się książki.no chyba że to nie jest dla polskich uczniów,tylko amerykańców czy z grenlandii bo mają rzut beretem.mało w tym sensu żeby wkręcać się w jakieś uczniowskie wycieczki i że gdyby przyjmowali starszych to by było zbyt wielu chętnych?to znowu budowanie browaru żeby napić sie piwa.mozna przecież zwiedzać jakos prościej.

[Reyka]

Napisane przez Farinelli

rozumiem że to jakieś programy szkolne dla nastolatków i studentów,jakiś rodzaj wycieczek szkolnych lub praktyk?hm...za moich czasów za dobre wyniki w nauce były wycieczki tylko do kina 2 kilometry od domu/szkoły lub dostawało się książki.no chyba że to nie jest dla polskich uczniów,tylko amerykańców czy z grenlandii bo mają rzut beretem.mało w tym sensu żeby wkręcać się w jakieś uczniowskie wycieczki i że gdyby przyjmowali starszych to by było zbyt wielu chętnych?to znowu budowanie browaru żeby napić sie piwa.mozna przecież zwiedzać jakos prościej.

To nie żaden szkolny program ani praktyki dla nastolatków czy studentów. Tym bardziej to nie wycieczka szkolna. To forma wolontariatu.
Po raz kolejny przesyłam linki:
co to workcamp -
http://www.jedenswiat.org.pl/index.php?id=23,0,0,1,0,0
http://www.workcamps.pl/index.php/co-to-jest-workcamp

(i nie ma żadnych ograniczeń ze względu na kraj pochodzenia!)

Oferta programów jest fajna i różnorodna, obejmuje praktycznie całą Islandię. Dorcia91 celnie określiła zasady preferowanego wieku, ja wrzuciłam cytat ze strony stowarzyszenia z którego jasno wynika, że żadnej dyskryminacji ze względu na wiek nie ma. Aby wiedzieć na 100% trzeba napisac do któregoś ze stowarzyszeń. I tyle.

To tylko jedna z opcji na zwiedzanie, zwłaszcza ciagle drogiej Islandii.

Zawsze "można zwiedzać jakoś prościej".

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Aha, tak na marginesie - dzisiaj od południa była opcja kupienia biletów z Londynu za niezłą cenę 10,900 ISK w WOW Air (czerwiec, lipiec, sierpień).

[Farinelli]

Napisane przez Reyka

To nie żaden szkolny program ani praktyki dla nastolatków czy studentów. Tym bardziej to nie wycieczka szkolna. To forma wolontariatu.
Po raz kolejny przesyłam linki:
co to workcamp -
http://www.jedenswiat.org.pl/index.php?id=23,0,0,1,0,0
http://www.workcamps.pl/index.php/co-to-jest-workcamp

(i nie ma żadnych ograniczeń ze względu na kraj pochodzenia!)

Oferta programów jest fajna i różnorodna, obejmuje praktycznie całą Islandię. Dorcia91 celnie określiła zasady preferowanego wieku, ja wrzuciłam cytat ze strony stowarzyszenia z którego jasno wynika, że żadnej dyskryminacji ze względu na wiek nie ma. Aby wiedzieć na 100% trzeba napisac do któregoś ze stowarzyszeń. I tyle.

To tylko jedna z opcji na zwiedzanie, zwłaszcza ciagle drogiej Islandii.

Zawsze "można zwiedzać jakoś prościej".

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Aha, tak na marginesie - dzisiaj od południa była opcja kupienia biletów z Londynu za niezłą cenę 10,900 ISK w WOW Air (czerwiec, lipiec, sierpień).

można by zasięgnąć języka.jednak nikt by się nie porywał na takie cóś lecąc pierwszy raz w nieznane.a po drugie waluta ISK jest cięższa do ogranięcia w przeciwieństwie do funtów.ISK można podobno kupić tylko w warszawie i w poznaniu.trzeba by odbyć próbną jazdę do okęcia i w kierunku kantorów a następnie podjąć krok główny tak jak to miało miejsce w katowicach pyrzowicach.pięknie sie udało jednak lotnisko w pyrzowicach jest kameralne a w bristolu było gigantyczne.

[Reyka]

Napisane przez Farinelli

można by zasięgnąć języka.jednak nikt by się nie porywał na takie cóś lecąc pierwszy raz w nieznane.

Jeżeli mówisz o workcampie - wiele osób wybrało się na niego lecąc pierwszy raz w nieznane. Bo traktując go jako opcję do zwiedzania świata to przecież o to chodzi. Też byłam na Islandii za pierwszym razem (leciałam sama) właśnie w ramach workcampu.

Napisane przez Farinelli

a po drugie waluta ISK jest cięższa do ogranięcia w przeciwieństwie do funtów.ISK można podobno kupić tylko w warszawie i w poznaniu.trzeba by odbyć próbną jazdę do okęcia i w kierunku kantorów a następnie podjąć krok główny tak jak to miało miejsce w katowicach pyrzowicach.pięknie sie udało jednak lotnisko w pyrzowicach jest kameralne a w bristolu było gigantyczne.

Nie mam pojęcia dlaczego chcesz wymieniać złotówki na ISK w Polsce zwłaszcza, że na Islandii praktycznie wszędzie można płacić kartą (mnie się jeszcze nie zdarzyło abym nie mogła gdzieś nią zapłacić). A jeżeli potrzebowałabyś gotówki - wystarczy wybrać z bankomatu.

[Farinelli]

Napisane przez Reyka

Jeżeli mówisz o workcampie - wiele osób wybrało się na niego lecąc pierwszy raz w nieznane. Bo traktując go jako opcję do zwiedzania świata to przecież o to chodzi. Też byłam na Islandii za pierwszym razem (leciałam sama) właśnie w ramach workcampu.



Nie mam pojęcia dlaczego chcesz wymieniać złotówki na ISK w Polsce zwłaszcza, że na Islandii praktycznie wszędzie można płacić kartą (mnie się jeszcze nie zdarzyło abym nie mogła gdzieś nią zapłacić). A jeżeli potrzebowałabyś gotówki - wystarczy wybrać z bankomatu.

nie mów że polską kartą można płacić z polskiego konta na islandii.podobno trzeba posuadać swoje konto w isnandzkim banku.

[Reyka]

Napisane przez Farinelli

nie mów że polską kartą można płacić z polskiego konta na islandii.podobno trzeba posuadać swoje konto w isnandzkim banku.

Nie mam pojęcia kto ci takich głupot naopowiadał. Można płacić polską kartą, ja płaciłam kartą mBanku (bezpłatne wypłaty z bankomatów z tego co pamiętam i chyba 2% prowizji przy płaceniu, ale to ewentualnie do sprawdzenia).

[Farinelli]

Napisane przez Reyka

Nie mam pojęcia kto ci takich głupot naopowiadał. Można płacić polską kartą, ja płaciłam kartą mBanku (bezpłatne wypłaty z bankomatów z tego co pamiętam i chyba 2% prowizji przy płaceniu, ale to ewentualnie do sprawdzenia).

w UK nie mozna wybrać swoicj pieniędzy niema dostepu.
na islandii penwnie niema PKO BP.ciężko powiedzieć że posiadasz polskie konto,wybierasz ze swojego konta bankomatem na islandii i bankomat wydaje równowartośc wybranej sumy w ISK?
po drugie czy w BONUSIE jest grawer?i czy do BONUSU jest daleko od lotniska?rozumiem że BONUS to islandzki odpowiednik TESCO?

[Betty83]

Napisane przez Farinelli

w UK nie mozna wybrać swoicj pieniędzy niema dostepu.

może masz zablokowaną możliwość korzystania z karty za granicą

bez problemów korzystałam z karty mBanku w Londynie
są limity dziennych wypłat w bankomatach, zazwyczaj 300 funtów
oczywiście bankomat wypłaci funty i po podwójnym przewalutowaniu
pln->eur->gbp
mogą też pojawić się prowizje w zależności od konta

[Reyka]

Ja również korzystałam z karty mBanku w Londynie. Proponuje zapytać w swoim banku, ale wydaje mi się, że nie powinno być problemu z polskimi kartami w ogóle, bez względu na bank. Chyba, że tak jak wspomniała Betty 83 masz taką opcję zablokowaną (nie znam się na tym, nigdy nie miałam takiej sytuacji). Na islandii wybierasz kasę w ISK (a bank robi przewalutowanie). Bonus to tani sklep, podobnie jak Krónan. Wątpie czy znajdziesz w nim grawera. Lokalizacje są tutaj: http://www.bonus.is/

[Soso]

Napisane przez Farinelli

w UK nie mozna wybrać swoicj pieniędzy niema dostepu.
na islandii penwnie niema PKO BP.ciężko powiedzieć że posiadasz polskie konto,wybierasz ze swojego konta bankomatem na islandii i bankomat wydaje równowartośc wybranej sumy w ISK?
po drugie czy w BONUSIE jest grawer?i czy do BONUSU jest daleko od lotniska?rozumiem że BONUS to islandzki odpowiednik TESCO?

Zaczynam sądzić, że to jakaś prowokacja Oczywiste jest, że kartą płatniczą możesz płacić wszędzie gdzie są terminale (jedyne co Cię czasem może ograniczać to kwestia visa/mastercard, ale jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim problemem) i tak, z każdego bankomatu możesz wybrać pieniądze w walucie odpowiedniej dla danego kraju. PRzeczytaj regulamin karty/zadzwon na infolinię, cokolwiek.

Ja odkryłam jakiś czas temu, że nie opłaca się za bardzo wymianiać pieniędzy w kantorze, bo kurs przy wypłacie z bankomatu (mam mbank) w obcym kraju jest korzystniejszy, poza tym właściwie wszedzie można zapłacić kartą. W dodatku na Islandii nie potrzebujesz gotówki, za wszystko możesz zapłacić kartą.

[Farinelli]

Napisane przez Soso

Zaczynam sądzić, że to jakaś prowokacja Oczywiste jest, że kartą płatniczą możesz płacić wszędzie gdzie są terminale (jedyne co Cię czasem może ograniczać to kwestia visa/mastercard, ale jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim problemem) i tak, z każdego bankomatu możesz wybrać pieniądze w walucie odpowiedniej dla danego kraju. PRzeczytaj regulamin karty/zadzwon na infolinię, cokolwiek.

Ja odkryłam jakiś czas temu, że nie opłaca się za bardzo wymianiać pieniędzy w kantorze, bo kurs przy wypłacie z bankomatu (mam mbank) w obcym kraju jest korzystniejszy, poza tym właściwie wszedzie można zapłacić kartą. W dodatku na Islandii nie potrzebujesz gotówki, za wszystko możesz zapłacić kartą.

prowokacja?do czego?z kartą visa mogą byc problemy z wybraniem gotówki?mam własnie kartę visa.

[Betty83]

Napisane przez Farinelli

prowokacja?do czego?z kartą visa mogą byc problemy z wybraniem gotówki?mam własnie kartę visa.

nikt ci nie odpowie co masz w umowie między tobą a bankiem.
zadzwoń do banku, to wszystko będzie jasne

[Farinelli]

Napisane przez Reyka

Ja również korzystałam z karty mBanku w Londynie. Proponuje zapytać w swoim banku, ale wydaje mi się, że nie powinno być problemu z polskimi kartami w ogóle, bez względu na bank. Chyba, że tak jak wspomniała Betty 83 masz taką opcję zablokowaną (nie znam się na tym, nigdy nie miałam takiej sytuacji). Na islandii wybierasz kasę w ISK (a bank robi przewalutowanie). Bonus to tani sklep, podobnie jak Krónan. Wątpie czy znajdziesz w nim grawera. Lokalizacje są tutaj: http://www.bonus.is/

można by spróbować jednak jest duże ryzyko że bankomat połknie karte a z wybierania z innych banków niż w tym które masz konto wiąże sie z dość wysoką prowizją więc było by nieopłacalne kupować ISK w polsce?w linku o tym sklepie jest tylko w islandzkim języku?niema w angielskim?pytam o grawera bo taki był w angielskim tesco i zrobił mi napis na wisiorku(srebrny krzyżyk) nazwę miasta w którym przyszło mi przebywać.podobny napis by się przydał po drugiej stronie krzyżyka na pamiątkę.

[Betty83]

Napisane przez Farinelli

można by spróbować jednak jest duże ryzyko że bankomat połknie karte a z wybierania z innych banków niż w tym które masz konto wiąże sie z dość wysoką prowizją więc było by nieopłacalne kupować ISK w polsce?

1. Bankomat bez powodu karty nie połknie.
Korzystając z bankomatu na ścianie banku, łatwiej i szybciej można kartę odzyskać. Mi się zdażało, że tego samego dnia wydawali (ale to w Polsce)

2. Prowizje zależą od tego jakie masz konto, są takie z których wypłaty na całym świecie są za darmo. Jeśli chcesz podróżować z gotówką, to twój wybór.

[Farinelli]

Napisane przez Betty83

1. Bankomat bez powodu karty nie połknie.
Korzystając z bankomatu na ścianie banku, łatwiej i szybciej można kartę odzyskać. Mi się zdażało, że tego samego dnia wydawali (ale to w Polsce)

2. Prowizje zależą od tego jakie masz konto, są takie z których wypłaty na całym świecie są za darmo. Jeśli chcesz podróżować z gotówką, to twój wybór.

byc może bez powodu karty nie połknie.ale na obczyznie było by trudniej ją odzyskać.co do podrózowania z gotówka podobno obowiązuje jakiś limit 15000ISK do wwiezienia.w UK nikogo nie obchodziły nawet surowe jaja,kawior z łososia,żurek,wcierki do włosów na spirytusie,kostki w żelu a cóż dopiero ograniczenia gotówkowe.

[Betty83]

Napisane przez Farinelli

w UK nikogo nie obchodziły nawet surowe jaja,kawior z łososia,żurek,wcierki do włosów na spirytusie,kostki w żelu a cóż dopiero ograniczenia gotówkowe.

w podręcznym?

[Soso]

Napisane przez betty83

w podręcznym? :d

:d:d