- My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 ! - Strona 60 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-09-11, 09:16   #1771
srebrna_smuga
Wtajemniczenie
 
Avatar srebrna_smuga
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez lexie42 Pokaż wiadomość
Aaa to już wrzucam w załączniku może faktycznie stworzymy taką listę wózkową?

Witam się w ten pochmurny dzień. Muszę dzisiaj kilka rzeczy ogarnąć, bo jutro jedziemy na chrzciny rodzinka pierwszy raz mnie zobaczy w ciąży.
Wrzucam zdjęcie ciuszków które wczoraj przyszły jestem bardzo zadowolona
Śliczny wózek i ubranka

Cytat:
Napisane przez cynamon_ Pokaż wiadomość
Moj synek ostatnio w c&a wyszukał taką pozytywke dla siostrzyczki puszczam ją do brzuszka, ciekawe czy będzie pamiętać ten dźwięk po urodzeniu
O jak słodko Super pomysł z melodyjką do brzuszka <3


Jestem mega zmęczona psychicznie...ciąża ciąży, ludzie w okół denerwują, mam wrażenie że im bliżej porodu tym bardziej mój mąż głupieje i traci rozum...Jak ja to psychicznie ogarnę to nie wiem...
__________________

Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko 
Zuzia już na świecie

srebrna_smuga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:20   #1772
laszczmagdalena
Zadomowienie
 
Avatar laszczmagdalena
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Puławy
Wiadomości: 1 692
GG do laszczmagdalena
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
Muszę się wyżalić bo pęknę

1. W tamten weekend przyjechała bez zapowiedzi ciotka męża z którą nie utrzymujemy jakiś specjalnych kontaktów ale ona stwierdziła, że nas odwiedzi i przyjechała specjalnie z krakowa o 17 i stwierdziła, że będzie u nas nocować (nie ważne że nie ma gdzie). Mąż jej proponował, że odwiezie ją i że nie ma tu gdzie spać to się rozbeczała bo ona chce odpocząć i jest sama. To jest siostra teściowej, pokłóciły się dwa lata temu i tak się do nas przyczepiła bo mąż jej zmarł a dzieci nie mieli. Wszystko było by ok gdyby nie to, że ona jest bardzo ciężka, roszczeniowa, taka królowa co obsługiwać ją trzeba, do tego jeździ potem po wsi i rozpowiada o nas głupoty. Ciągle komentowała wszystko, wchodziła nam do sypialni bez pytania i mogłabym tak bez końca W ogóle miała w dupie to, że jestem w ciąży. Nawet nie zapytała jak się czuje. Ale nic to przeżyliśmy, ja wytrzymałam dla męża ale powiedziałam mu że jeśli jeszcze raz taka sytuacja będzie to zrobię haje na sto dwa.

2. Na samym początku powiedziałam mojemu, że chce mieć swój wózek taki jak mi się podoba i nie chce wózka czołga po szwagierce. Jak teściowa się dowiedziała to wydzwaniała co chwilę i pytała dlaczego nie chcemy tego wózka, przecież jest rok używany, przecież jest ładny, jak możemy odrzucać ich wybrany wózek Zgodziłam się na ten wózek bo w zamian mogliśmy kupić inne rzeczy ale był warunek. Miał być w samochodzie moim żebym była zawsze mobilna, od wczoraj Tż zmienił zdanie z 3 razy co do tego i na koniec powiedział, że w sumie zimą wystarczy werandowanie. No szlag mnie trafił.

3. Nie wiem jak Wy dziewczyny ale ja zamierzam dać Zuzię do żłobka bo mąż ma z pracy miejsce przydzielone. Ja pracuję na zmiany i mam raz tydzień na rano raz na po południe, w tygodniu mam zawsze jeden dzien wolnego. Nie wyobrażam sobie wożenia dziecka do teściów dzień w dzień kiedy trzy kroki od pracy męża jest ten żłobek. I co wczoraj słyszałam od teściowej? "Jak można dać dziecko do żłobka?" "Jakby dziecko było w żłobku to byś nic nie wiedziała" "tam dzieci ciągle chorują", "po co oddawać do obcych, gdzie jej będzie tak dobrze jak u dziadków?". Nie reagowałam na te zaczepki i potem dorwała mojego w kuchni i słysze jak mu gada "Ale Wy nie zamierzacie dać Zuzi do żłobka?", mój "Jeszcze nie wiem ale chyba tak", "Aleeee dlaczeeegoooo?", "To już musisz mamo z Martą rozmawiać". No masakra

4. Łazi teściowa non stop za mężem i słyszę "a czemu nie dacie na imie Oliwia albo Weronika?"

5. Przed ostatnim usg na tydzień przed teściowa dzwoniła do męża i płakała mu w słuchawkę, że ich nie angażuję w ciążę I tak się wepchała żeby ze mną jechać na to usg i teraz już planuje na to kolejne co mam za tydzień ale zaraz zadzwonię i spróbuje przełożyć bo wiem, że mojej mamie było bardzo przykro bo pracuje i nie miała kiedy ze mną jechać żeby zobaczyć jak to wygląda wszystko :/

6. A najgorsze, że teściowa planuje () być u nas po porodzie z tydzień i zamierza tu spać i być z nami 24/7. Nie zgadzam się a mąż mówi, że jeszcze będę płakać żeby przyjechała Tak mnie wkurzył, że od razu uprzedziłam mamę swoją że jak będę miała planowane cc to żeby sobie urlop wypisała. Teściowa jest taka, że jak ja jej odmawiam to próbuje do męża a on ma tak słabe nerwy na to że ulega. I ile razy coś ustalamy, on się tego trzyma a potem teściowa mu miesza w głowie i zmienia zdanie


Jak dzisiaj dorwę męża to mu to wszystko wygarnę bo mam już dość narzucania się w ten sposób. Można komuś doradzić, wyrazić swoje zdanie ale nie wykorzystywać i nie narzucać się w ten sposób. Mam dość tej rodziny, jak jeszcze przyjdzie mi się mierzyć z moją babcią z którą też się pogorszyły relacje to przysięgam, wymienię zamki i nikogo do domu nie wpuszczę


Ufff... przepraszam za ten wywód ale nazbierało się tego....
Właśnie odkryłam, że moja teściowa to jednak anioł jest

Szczerze podziwiam Cię za cierpliwość - ja na Twoim miejscu to albo bym już męża z domu wywaliła, albo sama przeniosła się do mamy. Skoro ślub brał z Tobą to chyba choć trochę powinien brać Twoje zdanie pod uwagę, a jeśli woli robić wszystko pod mamusię to na co mu żona?
__________________
Czasem stracić równowagę dla miłości, to część życia w równowadze.


laszczmagdalena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:29   #1773
srebrna_smuga
Wtajemniczenie
 
Avatar srebrna_smuga
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

I jeszcze ja tej kobiety nie rozumiem, mówię jej że wizyte mam we wtorek a ona do mnie "to zapytaj też doktorkę żeby dała Ci sterydy na rozwinięcie płuc u dzidziusia bo Monika tak miała w 38 tyg". Nie ogarniam o co chodziło do tej pory

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Cytat:
Napisane przez laszczmagdalena Pokaż wiadomość
Właśnie odkryłam, że moja teściowa to jednak anioł jest

Szczerze podziwiam Cię za cierpliwość - ja na Twoim miejscu to albo bym już męża z domu wywaliła, albo sama przeniosła się do mamy. Skoro ślub brał z Tobą to chyba choć trochę powinien brać Twoje zdanie pod uwagę, a jeśli woli robić wszystko pod mamusię to na co mu żona?
Zazdroszczę...Moja mama jako teściowa też jest aniołem;(

Kiedyś byłam okropną awanturnicą, potem spuściłam z tonu i teraz staram się stawiać na dyplomację ale no nie da się Mój limit cierpliwości się skonczył i po prostu dzisiaj zrobię z tym porządek. Tyle czasu pracowaliśmy nad tym żeby przestał brać pod uwagę to co mama gada bo nie z nią żyje a widzę, że teraz znów mu się coś przestawia. Nie wiem czy to strach przed nowym czy on ma na to wywalone i robi to dla świetego spokoju. Dzisiaj go dorwę
__________________

Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko 
Zuzia już na świecie

srebrna_smuga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:35   #1774
Agusiek89
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 456
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Srebra rzeczywiście masz przeboje z tą teściową... A mąż może nie chce słuchać ględzenia matki i umywa łapki przez tymi sprawami... Porozmawiaj i przemów do rozumu
__________________
Alicja już na świecie
Agusiek89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:36   #1775
laszczmagdalena
Zadomowienie
 
Avatar laszczmagdalena
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Puławy
Wiadomości: 1 692
GG do laszczmagdalena
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
I jeszcze ja tej kobiety nie rozumiem, mówię jej że wizyte mam we wtorek a ona do mnie "to zapytaj też doktorkę żeby dała Ci sterydy na rozwinięcie płuc u dzidziusia bo Monika tak miała w 38 tyg". Nie ogarniam o co chodziło do tej pory

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------



Zazdroszczę...Moja mama jako teściowa też jest aniołem;(

Kiedyś byłam okropną awanturnicą, potem spuściłam z tonu i teraz staram się stawiać na dyplomację ale no nie da się Mój limit cierpliwości się skonczył i po prostu dzisiaj zrobię z tym porządek. Tyle czasu pracowaliśmy nad tym żeby przestał brać pod uwagę to co mama gada bo nie z nią żyje a widzę, że teraz znów mu się coś przestawia. Nie wiem czy to strach przed nowym czy on ma na to wywalone i robi to dla świetego spokoju. Dzisiaj go dorwę
To takie metaforyczne było - moja teściowa jest aniołem, bo jej nie ma w Polsce Jak była jeszcze w kraju to też miałam z nią co dobrego... ciągła tylko krytyka mojej osoby i wszystkiego co zrobię, w dodatku przy moich rodzicach, aż mojej mamie głupio było, że ktoś jej dorosłej córce ciągle zwraca uwagę Nie wspominając o tym, że nawet musiała swoje 3 grosze dorzucić w kwestii tego, że nie przyjęłam nazwiska męża, tylko dodałam je jako drugie
__________________
Czasem stracić równowagę dla miłości, to część życia w równowadze.


laszczmagdalena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:37   #1776
cynamon_
Zakorzenienie
 
Avatar cynamon_
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9 195
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
I jeszcze ja tej kobiety nie rozumiem, mówię jej że wizyte mam we wtorek a ona do mnie "to zapytaj też doktorkę żeby dała Ci sterydy na rozwinięcie płuc u dzidziusia bo Monika tak miała w 38 tyg". Nie ogarniam o co chodziło do tej pory
Jeezuniiu, włosy dęba stają na to wszystko, ja bym chyba zaczęła unikać kontaktow z tesciowa, tzn wiadomo jakieś tam minimum musi być, ale np. Sama od siebie bym nie informowała o niczym, a jakby się pytała np. O date kolejnej wizyty czy cokolwiek to bym odpowiadała wymijajaco albo ze niewiem bo się nie umowilam jeszcze czy cos takiego, moze zrozumie aluzje... a z mężem to bym poważnie porozmawiala, wiem łatwo się mówi eh nie zazdroszczę sytuacji
__________________
27.08.2011 SYNUŚ
05.11.2015 CÓRECZKA
cynamon_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:38   #1777
poznanianka1990
Zakorzenienie
 
Avatar poznanianka1990
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez czekooczekolada Pokaż wiadomość
z tym ruchem to różnie, ja nieraz spaceruję i mam podwyzszony a nieraz siedzę i się obijam i mam niski po posiłku. ostatnio dośc ładnie utrzymywałam, a dziś po śniadaniu miałam przekroczone (134 - mimo insuliny) no ale zjadłam dwie małe jasne kromki bo ciemny chleb mi się skończył i nie było.. i nie wiem teraz co zrobić z drugim śniadaniem, bo też mam jedną jasną nobo ciemnego nie miałam
Może zjedz jakiś owoc? Ja ok. 11 zjem jabłko i do tego może biszkopty, bo po śniadaniu miałam cukier 82

srebrna_smuga, współczuję Ci ogromnie... Co za babsztyl... Może mąż niech z nią porozmawia? Chociaż pewnie ma taki charakter i nic już nie pomoże...
__________________


Nasz ślub 16.08.2014

Julcia 4.11.2015 g. 0:09
2740g 52 cm

poznanianka1990 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-11, 09:48   #1778
srebrna_smuga
Wtajemniczenie
 
Avatar srebrna_smuga
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez laszczmagdalena Pokaż wiadomość
To takie metaforyczne było - moja teściowa jest aniołem, bo jej nie ma w Polsce Jak była jeszcze w kraju to też miałam z nią co dobrego... ciągła tylko krytyka mojej osoby i wszystkiego co zrobię, w dodatku przy moich rodzicach, aż mojej mamie głupio było, że ktoś jej dorosłej córce ciągle zwraca uwagę Nie wspominając o tym, że nawet musiała swoje 3 grosze dorzucić w kwestii tego, że nie przyjęłam nazwiska męża, tylko dodałam je jako drugie
No to jeszcze bardziej zazdroszczę, że jej nie ma w kraju Eh...czyli wiesz co to za uczucie, mam nadzieję ze ja nigdy taka nie będę

Cytat:
Napisane przez cynamon_ Pokaż wiadomość
Jeezuniiu, włosy dęba stają na to wszystko, ja bym chyba zaczęła unikać kontaktow z tesciowa, tzn wiadomo jakieś tam minimum musi być, ale np. Sama od siebie bym nie informowała o niczym, a jakby się pytała np. O date kolejnej wizyty czy cokolwiek to bym odpowiadała wymijajaco albo ze niewiem bo się nie umowilam jeszcze czy cos takiego, moze zrozumie aluzje... a z mężem to bym poważnie porozmawiala, wiem łatwo się mówi eh nie zazdroszczę sytuacji
My już kiedyś miałyśmy taką mega kłótnię. Taka była haja, że ona zachowała się jak patola wjeżdżając mi do domu o 2 nad ranem i robiła aferę bo jak mogłam z mężem mieć kryzys? Z jej syneczkiem? Długa historia... O właśnie, teraz taką taktykę zastosuję. Już mnie pytała wczoraj kiedy szpital jadę oglądać to powiedziałam, że jeszcze nie wiem. Tego by mi brakowało jeszcze.

Agusiek dobrze to nazwałaś, on umywa ręce bo nie chce stawać pewnie między mamą a mną no ale bez jaj, to jest nasze życie i on musi trzymać moją stronę tak jak ja trzymam jego.

Poznanianka to taki charakter, kobieta która nigdy nie pracowała, non stop sama bo mąż pracował i zawsze pewnie decydowała za wszystkich i za wszystko.


Dobra, jestem trochę lżejsza więc dzwonie do męża i mu powiem, że ma się przygotować na rozmowę

No i już, zaraz wydrukuje to co napisałam żeby mu przedstawić jak to wygląda.

Ufff...dzięki dziewczyny za wysłuchanie i przepraszam, że zeszłam z tematu Mam "miiilioooon" ubranek do wyprasowania, do tego muszę zakupy zrobić i obiadek szykować. Może przestanę myśleć o tym. Mam prawie 30 lat a rodzina dalej traktuje mnie jak 16 latkę...Kpina :/
__________________

Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko 
Zuzia już na świecie


Edytowane przez srebrna_smuga
Czas edycji: 2015-09-11 o 09:55
srebrna_smuga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:49   #1779
agne19s
Zadomowienie
 
Avatar agne19s
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 106
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
I jeszcze ja tej kobiety nie rozumiem, mówię jej że wizyte mam we wtorek a ona do mnie "to zapytaj też doktorkę żeby dała Ci sterydy na rozwinięcie płuc u dzidziusia bo Monika tak miała w 38 tyg". Nie ogarniam o co chodziło do tej pory

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------



Zazdroszczę...Moja mama jako teściowa też jest aniołem;(

Kiedyś byłam okropną awanturnicą, potem spuściłam z tonu i teraz staram się stawiać na dyplomację ale no nie da się Mój limit cierpliwości się skonczył i po prostu dzisiaj zrobię z tym porządek. Tyle czasu pracowaliśmy nad tym żeby przestał brać pod uwagę to co mama gada bo nie z nią żyje a widzę, że teraz znów mu się coś przestawia. Nie wiem czy to strach przed nowym czy on ma na to wywalone i robi to dla świetego spokoju. Dzisiaj go dorwę
Powiem wam ze ja nie mam.kontaktu z tesciami, nawet nie zapytali nigdy jak się czuje a co dopiero jakieś wsparcie dla nas w sprawie wnuka. Hmm znaczy jak się dowiedziała ze jestem w ciąży to powiedziała że się zajmie małym gdy będzie potrzeba, ze skończę studia a ona nawet na rowerze przyjedzie żeby mi pomoc, i co ??? Dzień po tych słowach zaczęli szukać mieszkania jakieś 40km od nas a miesiąc po już się wyprowadzili i od tej pory ich nie widzialam i nie slyszalam. Mojemu tz jest bardzo przykro ze rodzice go tak potraktowali, więc nie zaczynamy tematu nawet, czasem tylko zartujemy ze od nich to suchej kromki chleba nie dostaniemy, a co najdziwniejsze to przed ciążą miałam z nią dobry kontakt, nawet robiła tz obiady które woził mi do akademika.

Rozumiem Cię bo twoja idzie w drugą stronę i przekracza granice prywstnosci, Ale ja to aż czasami marzę głównie ze względu na mojego tz żeby zadzwonili i coś się powtracali.
Jedynym rozwiązaniem to połączenie naszych tesciowych w jedną całość


Chociaż przemyslalam szybko i jednak nie lepiej mieć święty spokój
__________________
"Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień
Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień!"

Edytowane przez agne19s
Czas edycji: 2015-09-11 o 09:55
agne19s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 09:56   #1780
fasterka90
Zadomowienie
 
Avatar fasterka90
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 274
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Taka zgaga mnie męczy już chyba szósty dzień że ani nic zjeść ani nic... :/
Nam położna na sr nie polecała tych osłonek, a też już dawno kupiłam. Polecała za to takie nakładki korygujące jak ktoś ma małe sutki (ja mam wręcz wklęsłe :/), wstawiam zdjęcie żeby było wiadomo o co chodzi.

srebrna_smuga z tą ciotką przewalona sytuacja! Nie wyobrażam sobie nawet. U nas na szczęście nikt się w nic nie wtrąca więc trudno mi coś doradzić.

Wczoraj zamówiłam komodę, jutro idziemy na zakupy kosmetyczne i apteczne, jeszcze tylko wózek. U nas będzie taki jak u iclosemyeyes ,xlander xpulse, tylko że granatowy. Nic innego mi się nie podoba,to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg images (3).jpg (6,0 KB, 3 załadowań)
__________________
02.11.2012
09.03.2015 II kreski
13.11.15 Ola 2790g, 49cm
fasterka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:03   #1781
Iclosemyeyes
Zakorzenienie
 
Avatar Iclosemyeyes
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Hej dziewczyny, zebrałam się w końcu łóżka chociaż mdłości mnie tak męczyły, że myślałam że nie wstanę
Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
I jeszcze ja tej kobiety nie rozumiem, mówię jej że wizyte mam we wtorek a ona do mnie "to zapytaj też doktorkę żeby dała Ci sterydy na rozwinięcie płuc u dzidziusia bo Monika tak miała w 38 tyg". Nie ogarniam o co chodziło do tej pory
o rany, normalnie piekielna teściowa trzymam kciuki, żeby się udało coś z mężem ustalić, bo co z tego jak Ty walczysz z teściową skoro mąż odpuszcza... a jak ustalicie wspólny front i teściowa zobaczy, że nie może wam wchodzić na głowę to powinna odpuścić, teraz chyba zobaczyła, że na wiele może sobie pozwolić i korzysta

Sama miałam z teściową przejścia przed ślubem jeszcze, ale jej się postawiłam - mąż chciała dla świętego spokoju odpuścić, bo mówił, że nie ma co dla takiej pierdoły walczyć, ale ja mu mówiłam, że nie odpuszczamy, bo potem będzie tylko gorzej. I chyba miałam rację. Teraz teściowa się mało wtrąca, ogólnie mało się odzywa (tzn do mnie wcale, a mężowi czasami truje, np ostatnio krytykowała wybór samochodu dzwoniła do męża i mówiła, żebyśmy go nie brali, bo jej się sylwetka i kolor nie podoba ), a jak coś więcej powie, w stylu dobrej rady, to ja przytakuję ale i tak robię jak uważam


A co do nerwów to też Cię rozumiem, hormony szaleją i jeszcze różne dolegliwości fizyczne... to wszystko się nakłada i można o byle głupotkę się wkurzać. Ja wczoraj na wieczór tak się wkurzyłam, bo mąż zabrał się wreszcie za sprzątanie i tłukł tymi sprzętami bez końca i tak mnie to wkurzyło, że mu powiedziałam, żeby to zostawił mnie bo nerwowo nie wytrzymam
Cytat:
Napisane przez agne19s Pokaż wiadomość
Powiem wam ze ja nie mam.kontaktu z tesciami, nawet nie zapytali nigdy jak się czuje a co dopiero jakieś wsparcie dla nas w sprawie wnuka. Hmm znaczy jak się dowiedziała ze jestem w ciąży to powiedziała że się zajmie małym gdy będzie potrzeba, ze skończę studia a ona nawet na rowerze przyjedzie żeby mi pomoc, i co ??? Dzień po tych słowach zaczęli szukać mieszkania jakieś 40km od nas a miesiąc po już się wyprowadzili i od tej pory ich nie widzialam i nie slyszalam. Mojemu tz jest bardzo przykro ze rodzice go tak potraktowali, więc nie zaczynamy tematu nawet, czasem tylko zartujemy ze od nich to suchej kromki chleba nie dostaniemy, a co najdziwniejsze to przed ciążą miałam z nią dobry kontakt, nawet robiła tz obiady które woził mi do akademika.
z tą przeprowadzką to niezła akcja Biedny TŻ, bo on pewnie to najmocniej przeżywa. Ale najważniejsze, że macie siebie nawzajem


Właśnie Fasterko, nie byłam pewna, czy bierzesz w końcu Xpulse czy XA ja tak przez kilka miesięcy byłam zdecydowana na Xcite, ale jak się okazało, że nie będzie comica w tym modelu a będzie w Xpulse, to mu się bardziej przyjrzałam i już dzisiaj u nas będzie
__________________
Happiness only real when shared

Edytowane przez Iclosemyeyes
Czas edycji: 2015-09-11 o 10:06
Iclosemyeyes jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-11, 10:11   #1782
srebrna_smuga
Wtajemniczenie
 
Avatar srebrna_smuga
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez agne19s Pokaż wiadomość
Powiem wam ze ja nie mam.kontaktu z tesciami, nawet nie zapytali nigdy jak się czuje a co dopiero jakieś wsparcie dla nas w sprawie wnuka. Hmm znaczy jak się dowiedziała ze jestem w ciąży to powiedziała że się zajmie małym gdy będzie potrzeba, ze skończę studia a ona nawet na rowerze przyjedzie żeby mi pomoc, i co ??? Dzień po tych słowach zaczęli szukać mieszkania jakieś 40km od nas a miesiąc po już się wyprowadzili i od tej pory ich nie widzialam i nie slyszalam. Mojemu tz jest bardzo przykro ze rodzice go tak potraktowali, więc nie zaczynamy tematu nawet, czasem tylko zartujemy ze od nich to suchej kromki chleba nie dostaniemy, a co najdziwniejsze to przed ciążą miałam z nią dobry kontakt, nawet robiła tz obiady które woził mi do akademika.

Rozumiem Cię bo twoja idzie w drugą stronę i przekracza granice prywstnosci, Ale ja to aż czasami marzę głównie ze względu na mojego tz żeby zadzwonili i coś się powtracali.
Jedynym rozwiązaniem to połączenie naszych tesciowych w jedną całość


Chociaż przemyslalam szybko i jednak nie lepiej mieć święty spokój
Jaki tupet w ogóle :O Tak "uciec" i jeszcze się nie odzywać...Rozumiem też Ciebie bo to przykre jak rodzice też się nie interesują i patrzy się na męża jak to wpływa na niego.. Najlepiej by było tak jak mówisz, połączenie takich teściów, żeby np. teściowa zadzwoniła i mówiła tak : "Marta mowiłaś, że masz wizytę 21 jeśli byś chciała to możemy jechać z Tobą, jak przemyślisz to daj nam znać bo to dla nas nie problem" albo "Marta jak urodzisz to my oferujemy swoją pomoc, jeśli będziesz chciała to zawsze możesz zadzwonić i my przyjedziemy". A nie, że oni mnie stawiają przed faktem i już nie mam możliwości asertywnie odmówić :/

Cytat:
Napisane przez fasterka90 Pokaż wiadomość
Taka zgaga mnie męczy już chyba szósty dzień że ani nic zjeść ani nic... :/
Nam położna na sr nie polecała tych osłonek, a też już dawno kupiłam. Polecała za to takie nakładki korygujące jak ktoś ma małe sutki (ja mam wręcz wklęsłe :/), wstawiam zdjęcie żeby było wiadomo o co chodzi.

srebrna_smuga z tą ciotką przewalona sytuacja! Nie wyobrażam sobie nawet. U nas na szczęście nikt się w nic nie wtrąca więc trudno mi coś doradzić.

Wczoraj zamówiłam komodę, jutro idziemy na zakupy kosmetyczne i apteczne, jeszcze tylko wózek. U nas będzie taki jak u iclosemyeyes ,xlander xpulse, tylko że granatowy. Nic innego mi się nie podoba,to była miłość od pierwszego wejrzenia.
Podobno na zgagę można rennie brać Trudno, zobaczymy jak z tymi osłonkami, a nóż nam się przydadzą Ja nie wiem co to są wklęsłe sutki :P Więc na razie trzymam się tego co kupiłam.

Super Wam to idzie do przodu Wózek jest naprawdę śliczny
__________________

Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko 
Zuzia już na świecie

srebrna_smuga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:11   #1783
Aasikk
Zadomowienie
 
Avatar Aasikk
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 217
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez poznanianka1990 Pokaż wiadomość
Ja kupię, ale takie, gdzie jest rozmiar. Bodajże Canpol (albo BabyOno ) ma w rozmiarze S, czyli akurat na moje małe cycki


Padnięta jestem, głowa mnie boli...
ja kupię jak będą potrzebne
oj jak mnie głowa bolała w nocy... myślałam, że nie wytrzymam. w sumie to boli mnie nadal ale już dużo mniej

Cytat:
Napisane przez laszczmagdalena Pokaż wiadomość
no i niestety mimo diety od wczoraj cukry mi poszybowały w niebo - 177 na czczo i 180 godzinę po śniadaniu chyba muszę całkiem przestać jeść...
dziwnie z tym pporodem, u nas można być razem cały czas.
Ojej współczuję tak wysokiego cukru.

Cytat:
Napisane przez lexie42 Pokaż wiadomość
Wrzucam zdjęcie ciuszków które wczoraj przyszły jestem bardzo zadowolona
oooo, super ciuszki!

Cytat:
Napisane przez cynamon_ Pokaż wiadomość
Moj synek ostatnio w c&a wyszukał taką pozytywke dla siostrzyczki puszczam ją do brzuszka, ciekawe czy będzie pamiętać ten dźwięk po urodzeniu
fajny pomysł, misiaczek słodki

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
Muszę się wyżalić bo pęknę
ojej współczuję przejść z teściową! widać jest bardzo zaborcza i chce żebyście robili wszystko tak jak ona wymyśli. Koniecznie pogadaj z mężem, powiedz mu, że to wasze życie, że wy jesteście od podejmowania decyzji i niech nie umywa rąk tylko stawi czoło teściowej - bo on jest głową rodziny a nie mamusia.

ja dziś lecę do biedronki po lovele i słyszałam, że w tesco są chusteczki nawilżone (3pak za niecałe 20 zł)
__________________
----------------------------------------
13.09.2014
Aasikk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:22   #1784
cynamon_
Zakorzenienie
 
Avatar cynamon_
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9 195
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Fasterka, polozna dobrze prawi, a jak to argumentowała? Mi się wydaje ze uzywanie tych kapturkow na dluzsza mete rzeczywiście nie jest najlepsze, bo usta dziecka, slina i to wszystko razem nakreca laktacje a przez silikon nie ma takiej stymulacji, dlatego ja uzywalam ich tylko kilka dni, jak mały mi poszarpał brodawki i była masakra. Widzialam juz takie nakładki jak na zdjeciu i zastanawialam się czy to jest to samo co muszle laktacyjne?

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Co do nerwów, to ja tez bardzo emocjonalnie reaguje, wczoraj wieczorem np. Mój synek miał jakies spięcie z mężem, Tz się wkurzył i powiedział mu ze dziad zaraz przyjdzie po niego (mało pedagogiczne) maly zaczął płakać i szlochac od razu do mnie przybiegł wystraszony a ja się poryczalam przez to wszystko ze złości na Tz-ta, no jak mozna dziecko straszyć, faceci czasem nie myślą grrrr nadal jestem zła na niego, oczywiście po wszystkim jak mały poszedł spać dostał ode mnie opier*****
__________________
27.08.2011 SYNUŚ
05.11.2015 CÓRECZKA
cynamon_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:23   #1785
poznanianka1990
Zakorzenienie
 
Avatar poznanianka1990
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 493
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Ja kupię te osłonki, ale bede ich używać wtedy, gdy mała mi porani sutki. Na początku bez będę karmić, ale nie ukrywam, że boję się bólu...
__________________


Nasz ślub 16.08.2014

Julcia 4.11.2015 g. 0:09
2740g 52 cm

poznanianka1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:34   #1786
fasterka90
Zadomowienie
 
Avatar fasterka90
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 274
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cynamon no mówiła że to nie do końca jest naturalne, może zaburzyć ssanie, bo to jednsk inny kształt itd niż gołego cycka. Dziecko musi dłużej zassać żeby mu pokarm przez to zaczął lecieć i może się denerwować. Ale wielkość sutka nie powinna być problemem jeśli już się stosuje te osłonki, nie muszą być takie duże żeby je wypełniać całe. No i że po prostu nie wygodne. Nie mówiła że to jest jakieś bardzo złe, raczej, że mało użyteczne.

iclosemyeyes daj koniecznie znać jak już wózek przyjdzie

Ja jakoś nerwów dalej (póki co) nie mam. Oaza spokoju. Tz i znajomi się śmieją że powinnam cały czas być w ciąży jeśli chodzi o humory. Przed ciążą byłam bardziej nieznośna niż teraz. O wszystko fochy i awantury, a teraz nie wiem czy da się mnie wyprowadzić z równowagi.
__________________
02.11.2012
09.03.2015 II kreski
13.11.15 Ola 2790g, 49cm
fasterka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:39   #1787
Iclosemyeyes
Zakorzenienie
 
Avatar Iclosemyeyes
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cynamon, ten patent z pozytywką jest super, widziałam w jednym odcinku Porodów, że tak robili i faktycznie maleństwo się uspokoiło pod wypływem znanej melodyjki

Fasterko, to może Cię ominą te przygody z humorkami Ja też wcześniej miałam super nastrój, byłam spokojna i zrównoważona, aniołek w porównaniu do tego co się zdarzało przed ciążą, a teraz byle co i się wkurzam. Teraz podpadła mi pani w banku, bo miała się odzywać we wtorek a do dzisiaj cisza, mimo mojego mejla z przypomnieniem
__________________
Happiness only real when shared
Iclosemyeyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:45   #1788
Dzika Ropucha
Zadomowienie
 
Avatar Dzika Ropucha
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 301
GG do Dzika Ropucha
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
Mam prawie 30 lat a rodzina dalej traktuje mnie jak 16 latkę...Kpina :/
O to tak jak i mnie Szlag mnie trafia.
I współczuje Ci teściowej. Pobiła moją...

A ja dziś ledwo łażę. Spać mi się chce, brzuch mi się spina. Idę zaraz leżeć tylko nasmażę naleśników, to jak wrócą z pola to sobie odgrzeją... mam nadzieję, bo teściowa lubi smażyc na bieżąco ale ja nie mam sił.
Głupie miałam sny przez wczorajszą informację i teraz boję się troszkę o malutką.. Nie chcę rodzić przed terminem. Każdy ból w brzuchu mnie z lekka przeraża..
__________________
13.08.2010- Razem
09.2011- Zaręczyny
29.06.2013- Ślub

12.03.2015 II Kreski
Dzika Ropucha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:47   #1789
agne19s
Zadomowienie
 
Avatar agne19s
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 106
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
Jaki tupet w ogóle :O Tak "uciec" i jeszcze się nie odzywać...Rozumiem też Ciebie bo to przykre jak rodzice też się nie interesują i patrzy się na męża jak to wpływa na niego.. Najlepiej by było tak jak mówisz, połączenie takich teściów, żeby np. teściowa zadzwoniła i mówiła tak : "Marta mowiłaś, że masz wizytę 21 jeśli byś chciała to możemy jechać z Tobą, jak przemyślisz to daj nam znać bo to dla nas nie problem" albo "Marta jak urodzisz to my oferujemy swoją pomoc, jeśli będziesz chciała to zawsze możesz zadzwonić i my przyjedziemy". A nie, że oni mnie stawiają przed faktem i już nie mam możliwości asertywnie odmówić :/
Dokładnie tak jak mówisz a my mamy takie dwie skrajności i ciężko cokolwiek zrobić. Ja raczej jestem dość pamietliwa osoba i nie wyobrażam sobie teraz naszego spotkania np żeby pokazać im wnuka... Oni oczywiście przed wyprowadzka udawali jak to jest wspaniałe i ze zrobią parapetowke jak najszybciej ale jeszcze się jej nie doczekalismy, no chyba ze nie zostaliśmy zaproszeni. Powiedziałam tz ze przywieziemy malucha do domu i zaprosimy ich na kawę a jak nie przyjadą to ich sprawa.
__________________
"Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień
Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień!"
agne19s jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-11, 10:58   #1790
lexie42
Zakorzenienie
 
Avatar lexie42
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: DG
Wiadomości: 3 852
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

srebrna_smuga dobrze, że się tu wygadałaś, wyrzuciłaś złe emocje i teraz na spokojnie możesz pogadać z mężem. Współczuję takich sytuacji. Nie dość, że hormony u nas buzują to jeszcze trafiają się takie osoby, które uprzykrzają życie. Moja teściowa mieszka 100km od nas, także rzadko się widzimy, ale nawet nie zadzwoni zapytać jak się czuję. Generalnie jest taka olewcza, ale wolę taką sytuację niż miałaby mi się wtrącać we wszystko.

Ja wczoraj też wygarnęłam trochę mężowi, bo mało pomaga mi w domu i jakoś średnio jest zaangażowany w kupowanie rzeczy dla małej. Miał jakąś wenę jak pomalował pokój, potem kupiliśmy komodę i wózek i tyle. Żeby sam zaproponował np chodź pojedziemy po materac, albo się zapytał co jeszcze jest do kupienia to gdzie tam i mówi mi też, że on jest zadaniowcem i jak coś chcę od niego to mam mu to powiedzieć. No ale nie będę za każdym razem mu przypominać zrób to, zrób tamto. Sam nie widzi, że np po obiedzie trzeba pozmywać. Albo jak powiem żeby coś zrobił i słyszę, że później to mnie szlag trafia, bo ja nie lubię takiego odkładania wszystkiego
lexie42 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 10:59   #1791
Agusiek89
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 456
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez Dzika Ropucha Pokaż wiadomość
O to tak jak i mnie Szlag mnie trafia.
I współczuje Ci teściowej. Pobiła moją...

A ja dziś ledwo łażę. Spać mi się chce, brzuch mi się spina. Idę zaraz leżeć tylko nasmażę naleśników, to jak wrócą z pola to sobie odgrzeją... mam nadzieję, bo teściowa lubi smażyc na bieżąco ale ja nie mam sił.
Głupie miałam sny przez wczorajszą informację i teraz boję się troszkę o malutką.. Nie chcę rodzić przed terminem. Każdy ból w brzuchu mnie z lekka przeraża..
Dokładnie tak samo mam dziś w nocy to schizowałam nawet jak się Mała zaczęła mocno ruszać... Do tego kłuło mnie na dole brzucha i już zasnąć nie mogłam ze stresu...
__________________
Alicja już na świecie
Agusiek89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 11:02   #1792
Iclosemyeyes
Zakorzenienie
 
Avatar Iclosemyeyes
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 641
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez lexie42 Pokaż wiadomość

Ja wczoraj też wygarnęłam trochę mężowi, bo mało pomaga mi w domu i jakoś średnio jest zaangażowany w kupowanie rzeczy dla małej. Miał jakąś wenę jak pomalował pokój, potem kupiliśmy komodę i wózek i tyle. Żeby sam zaproponował np chodź pojedziemy po materac, albo się zapytał co jeszcze jest do kupienia to gdzie tam i mówi mi też, że on jest zadaniowcem i jak coś chcę od niego to mam mu to powiedzieć. No ale nie będę za każdym razem mu przypominać zrób to, zrób tamto. Sam nie widzi, że np po obiedzie trzeba pozmywać. Albo jak powiem żeby coś zrobił i słyszę, że później to mnie szlag trafia, bo ja nie lubię takiego odkładania wszystkiego
to jakbym o swoim czytała on też mówi, że jak coś od niego chcę to mam mu wprost powiedzieć, bo on się sam nie domyśli.... Po prostu stos garów w zlewie czy brudne okna nic mu nie mówią A co do wyprawki to też sam się nie wychylał. Sama póki co zainicjowałam zamówienie z apteki i wózek. Nie wiem co zrobić z resztą wyprawki, ale może poczekam na ruch ze strony męża, zobaczymy czy mu przyjdzie do głowy, że dziecko nie ma w czym spać ani w co być ubrane
__________________
Happiness only real when shared
Iclosemyeyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 11:12   #1793
fasterka90
Zadomowienie
 
Avatar fasterka90
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 274
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Chyba zamało wymagam od tego mojego jak tak Was czytam. Jestem na chorobowym,caly dzień w domu, on pracuje więc wszelkie sprawy domowe zostają na mojej głowie. Na zakupy go wysyłam żeby nie dźwigać i czasem z psem wieczorem. W zakupy itp też się nie angażuje, ja go informuje co trzeba i tyle.
__________________
02.11.2012
09.03.2015 II kreski
13.11.15 Ola 2790g, 49cm
fasterka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 11:33   #1794
peachella
Rozeznanie
 
Avatar peachella
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 865
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez fasterka90 Pokaż wiadomość
Chyba zamało wymagam od tego mojego jak tak Was czytam. Jestem na chorobowym,caly dzień w domu, on pracuje więc wszelkie sprawy domowe zostają na mojej głowie. Na zakupy go wysyłam żeby nie dźwigać i czasem z psem wieczorem. W zakupy itp też się nie angażuje, ja go informuje co trzeba i tyle.
J też siedzę w domu sama. Mąż w pracy z reguły. Też jakoś się nie angażuje specjalnie. Problem jest żeby pokończyć różne rzeczy w domu czy coś dokupić, bo zmęczony albo nie ma kiedy, a ja sama przecież wszystkiego nie zrobie


w ogóle to przykro mi trochę. Moja teściowa ma totalną olewkę na Nas. Generalnie tolerujemy się. Siedzi za granicą, przyjechała teraz na 2 tyg. i mieli przyjść w niedzielę do nas z teściem odwiedzić. A tu tel dostaję, że oni dzisiaj wpadną na chwilę bo są w pobliżu żeby już w niedzielę nie przyjeżdżać bo Ona nie ma czasu. Wejdą oblukają jak zrobiliśmy pokój i pewnie mnie w obecnym chorobowym stanie i pójdą. Ja pie****** już by sobie darowała. Chce odbębnić i mieć z głowy. Co za ludzie! Już by mogła w ogóle nie przychodzić zamiast przychodzić tak na odwal się.
Generalnie wiem, ze oni mnie tylko tolerują. Są dziwnymi ludźmi, ja jestem inaczej wychowana. U nich to wieczne tajemnice, dystans do wszystkich, o nich nic nie mozna wiedziec ale oni by chcieli wiedziec wszystko o innych. Ciężko jest nam się dogadać. A ja nie jestem taka, ze się dopasuje. No i niestety zawsze były zgrzyty. Oni by chcieli żebym ja im w tyłek wchodziła, a jest zupełnie odwrotnie. Nie jestem dla nich idealną synową.
Pomijam to, ze od początku ciąży ani razu nie zadzwoniła nawet na Skypa zapytam co słychać. Zero zainteresowania. A jak już przyjechała to ja mam się dopasować bo wielmożna ani chce przyjechać na 5 minut. A ja nie mam na to ochoty, jestem chora na antybiotyku i nie mam ochoty na wizyty.


Wszystko jest takie beznadziejne, do tego jeszcze ta sprawa z rzeczami od siostry. Mam dosyć....

Edytowane przez peachella
Czas edycji: 2015-09-11 o 11:40
peachella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 11:39   #1795
beautifuldream
Rozeznanie
 
Avatar beautifuldream
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 987
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez tylkokasia Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny
Ostatnio mnie tu mało bo ruszać się prawie nie mogę. Maluch mi w żebra uciska aż do utraty tchu. Do południa jako tako się czuję ale wieczorami masakra...
U mnie leci 33/34tc (różnie liczą). Jeszcze trochę o zrzucę ten słodki ciężar
Ale ślicznie wyglądasz! Napatrzeć się nie mogę

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Cytat:
Napisane przez cynamon_ Pokaż wiadomość
Domek Klaudii
Jaka piłeczka! Cudo
__________________
23.07.2007r. --> 01.05.2011r. --> 28.07.2012r. --> 08.10.2013r. --> 21.11.2015r.


Wojtuś jest już z nami
beautifuldream jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 11:42   #1796
laszczmagdalena
Zadomowienie
 
Avatar laszczmagdalena
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Puławy
Wiadomości: 1 692
GG do laszczmagdalena
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez peachella Pokaż wiadomość
J też siedzę w domu sama. Mąż w pracy z reguły. Też jakoś się nie angażuje specjalnie. Problem jest żeby pokończyć różne rzeczy w domu czy coś dokupić, bo zmęczony albo nie ma kiedy, a ja sama przecież wszystkiego nie zrobie


w ogóle to przykro mi trochę. Moja teściowa ma totalną olewkę na Nas. Generalnie tolerujemy się. Siedzi za granicą, przyjechała teraz na 2 tyg. i mieli przyjść w niedzielę do nas z teściem odwiedzić. A tu tel dostaję, że oni dzisiaj wpadną na chwilę bo są w pobliżu żeby już w niedzielę nie przyjeżdżać bo Ona nie ma czasu. Wejdą oblukają jak zrobiliśmy pokój i pewnie mnie w obecnym chorobowym stanie i pójdą. Ja pie****** już by sobie darowała. Chce odbębnić i mieć z głowy. Co za ludzie! Już by mogła w ogóle nie przychodzić zamiast przychodzić tak na odwal się.
Generalnie wiem, ze oni mnie tylko tolerują. Są dziwnymi ludźmi, ja jestem inaczej wychowana. U nich to wieczne tajemnice, dystans do wszystkich, o nich nic nie mozna wiedziec ale oni by chcieli wiedziec wszystko o innych. Ciężko jest nam się dogadać. A ja nie jestem taka, ze się dopasuje. No i niestety zawsze były zgrzyty. Oni by chcieli żebym ja im w tyłek wchodziła, a jest zupełnie odwrotnie. Nie jestem dla nich idealną synową.
Pomijam to, ze od początku ciąży ani razu nie zadzwoniła nawet na Skypa zapytam co słychać. Zero zainteresowania. A jak już przyjechała to ja mam się dopasować bo wielmożna ani chce przyjechać na 5 minut. A ja nie mam na to ochoty, jestem chora na antybiotyku i nie mam ochoty na wizyty.


Wszystko jest takie beznadziejne, do tego jeszcze ta sprawa z rzeczami od siostry. Mam dosyć....
A nie możesz jej powiedzieć, że nie ma cie w domu/nie dasz rady otworzyć drzwi? trochę nie rozumiem, bo jako matka to powinna się chcieć z synem przynajmniej zobaczyć, a nie wpaść na chwilę i mieć z głowy...
__________________
Czasem stracić równowagę dla miłości, to część życia w równowadze.


laszczmagdalena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 11:48   #1797
beautifuldream
Rozeznanie
 
Avatar beautifuldream
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 987
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
Muszę się wyżalić bo pęknę

1. W tamten weekend przyjechała bez zapowiedzi ciotka męża z którą nie utrzymujemy jakiś specjalnych kontaktów ale ona stwierdziła, że nas odwiedzi i przyjechała specjalnie z krakowa o 17 i stwierdziła, że będzie u nas nocować (nie ważne że nie ma gdzie). Mąż jej proponował, że odwiezie ją i że nie ma tu gdzie spać to się rozbeczała bo ona chce odpocząć i jest sama. To jest siostra teściowej, pokłóciły się dwa lata temu i tak się do nas przyczepiła bo mąż jej zmarł a dzieci nie mieli. Wszystko było by ok gdyby nie to, że ona jest bardzo ciężka, roszczeniowa, taka królowa co obsługiwać ją trzeba, do tego jeździ potem po wsi i rozpowiada o nas głupoty. Ciągle komentowała wszystko, wchodziła nam do sypialni bez pytania i mogłabym tak bez końca W ogóle miała w dupie to, że jestem w ciąży. Nawet nie zapytała jak się czuje. Ale nic to przeżyliśmy, ja wytrzymałam dla męża ale powiedziałam mu że jeśli jeszcze raz taka sytuacja będzie to zrobię haje na sto dwa.

2. Na samym początku powiedziałam mojemu, że chce mieć swój wózek taki jak mi się podoba i nie chce wózka czołga po szwagierce. Jak teściowa się dowiedziała to wydzwaniała co chwilę i pytała dlaczego nie chcemy tego wózka, przecież jest rok używany, przecież jest ładny, jak możemy odrzucać ich wybrany wózek Zgodziłam się na ten wózek bo w zamian mogliśmy kupić inne rzeczy ale był warunek. Miał być w samochodzie moim żebym była zawsze mobilna, od wczoraj Tż zmienił zdanie z 3 razy co do tego i na koniec powiedział, że w sumie zimą wystarczy werandowanie. No szlag mnie trafił.

3. Nie wiem jak Wy dziewczyny ale ja zamierzam dać Zuzię do żłobka bo mąż ma z pracy miejsce przydzielone. Ja pracuję na zmiany i mam raz tydzień na rano raz na po południe, w tygodniu mam zawsze jeden dzien wolnego. Nie wyobrażam sobie wożenia dziecka do teściów dzień w dzień kiedy trzy kroki od pracy męża jest ten żłobek. I co wczoraj słyszałam od teściowej? "Jak można dać dziecko do żłobka?" "Jakby dziecko było w żłobku to byś nic nie wiedziała" "tam dzieci ciągle chorują", "po co oddawać do obcych, gdzie jej będzie tak dobrze jak u dziadków?". Nie reagowałam na te zaczepki i potem dorwała mojego w kuchni i słysze jak mu gada "Ale Wy nie zamierzacie dać Zuzi do żłobka?", mój "Jeszcze nie wiem ale chyba tak", "Aleeee dlaczeeegoooo?", "To już musisz mamo z Martą rozmawiać". No masakra

4. Łazi teściowa non stop za mężem i słyszę "a czemu nie dacie na imie Oliwia albo Weronika?"

5. Przed ostatnim usg na tydzień przed teściowa dzwoniła do męża i płakała mu w słuchawkę, że ich nie angażuję w ciążę I tak się wepchała żeby ze mną jechać na to usg i teraz już planuje na to kolejne co mam za tydzień ale zaraz zadzwonię i spróbuje przełożyć bo wiem, że mojej mamie było bardzo przykro bo pracuje i nie miała kiedy ze mną jechać żeby zobaczyć jak to wygląda wszystko :/

6. A najgorsze, że teściowa planuje () być u nas po porodzie z tydzień i zamierza tu spać i być z nami 24/7. Nie zgadzam się a mąż mówi, że jeszcze będę płakać żeby przyjechała Tak mnie wkurzył, że od razu uprzedziłam mamę swoją że jak będę miała planowane cc to żeby sobie urlop wypisała. Teściowa jest taka, że jak ja jej odmawiam to próbuje do męża a on ma tak słabe nerwy na to że ulega. I ile razy coś ustalamy, on się tego trzyma a potem teściowa mu miesza w głowie i zmienia zdanie


Jak dzisiaj dorwę męża to mu to wszystko wygarnę bo mam już dość narzucania się w ten sposób. Można komuś doradzić, wyrazić swoje zdanie ale nie wykorzystywać i nie narzucać się w ten sposób. Mam dość tej rodziny, jak jeszcze przyjdzie mi się mierzyć z moją babcią z którą też się pogorszyły relacje to przysięgam, wymienię zamki i nikogo do domu nie wpuszczę


Ufff... przepraszam za ten wywód ale nazbierało się tego....
Bardzo Ci współczuję całej tej rodzinki, a w szczególności teściowej. Ciężko jest żyć, gdy ma się kogoś takiego w rodzinie. Jeszcze ciężej jest jak Mąż jest uległy, bo powinien stać murem za Tobą, ale wtedy życie byłoby zbyt piękne. Podła kobieta, bo powinna rozumieć, że jeżeli Ty jej mówisz, że coś jest czarne, to dla Twojego Męża też takie jest. Nie lubię takich ludzi, ale co zrobić i z takimi trzeba żyć. Moja na szczęście się nie wtrąca, ale dla swojego Synia też zrobiłaby wszystko i co by się nie działo, to synowa zawsze będzie winna i gorsza
__________________
23.07.2007r. --> 01.05.2011r. --> 28.07.2012r. --> 08.10.2013r. --> 21.11.2015r.


Wojtuś jest już z nami
beautifuldream jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 12:04   #1798
Amelia16
Zadomowienie
 
Avatar Amelia16
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 390
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Przepraszam dziewczyny, że tak wpadam bez nadrabiania... Ostatnio gorące dni miałam, Męża prawie w domu nie ma, maluchy ze śpikami trochę marudziły, ale powoli wracam do świata żywych
Po wczorajszej wizycie nawet nie chciało mi się pisać...... Najważniejsze, że z Malutką dobrze, obróciła się główkowo , dała się pomierzyć, wyszło 1480g wagi, morfologia i żelazo też mi się poprawiły więc super. Ale... usłyszałam, że mogę jednak rodzić naturalnie jeżeli Mała zostanie główkowo, obiekcji do blizny póki co brak, więc mogę się nastawiać. Powinnam się cieszyć, bo nie raz marudziłam wam, że marzyło mi się po cichu sn, ale jestem zła i skołowana . Nie wiem już teraz kompletnie co mnie będzie czekać, nie czuję się z tym komfortowo... Na ostatniej wizycie był gotów umawiać datę cesarki, jeszcze niedawno był alarm bo blizna jest za cienka, nasłuchałam się o komplikacjach a teraz nagle mogę rodzić? Źle się z tym wszystkim czuję, na każdej wizycie słyszę CAŁKIEM coś innego, szkoda gadać. Chodzi mi to teraz ciągle po głowie co będzie... Zostałam poinformowana, że weszło prawo dające wybór kobiecie po porodzie cc w jaki sposób chce urodzić kolejne dzieci. I tyle... Zamiast się cieszyć z nadchodzącego listopada ja zaczynam odpadać
__________________
1 , 2 , 3
Amelia16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 12:13   #1799
beautifuldream
Rozeznanie
 
Avatar beautifuldream
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 987
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Amelia16 musisz się zastanowić i podjąć decyzję. Jeżeli jest takie prawo, to możesz z niego skorzystać. Ale musisz być pewna, że tego chcesz


Dziewczyny w jakiej temperaturze prałyście ubranka?
__________________
23.07.2007r. --> 01.05.2011r. --> 28.07.2012r. --> 08.10.2013r. --> 21.11.2015r.


Wojtuś jest już z nami
beautifuldream jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-11, 12:26   #1800
monic167
Rozeznanie
 
Avatar monic167
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 691
Dot.: - My listopadowe mamy, brzuchy już na taczkach pchamy - część III - 2015 !

Cytat:
Napisane przez srebrna_smuga Pokaż wiadomość
Muszę się wyżalić bo pęknę

1. W tamten weekend przyjechała bez zapowiedzi ciotka męża z którą nie utrzymujemy jakiś specjalnych kontaktów ale ona stwierdziła, że nas odwiedzi i przyjechała specjalnie z krakowa o 17 i stwierdziła, że będzie u nas nocować (nie ważne że nie ma gdzie). Mąż jej proponował, że odwiezie ją i że nie ma tu gdzie spać to się rozbeczała bo ona chce odpocząć i jest sama. To jest siostra teściowej, pokłóciły się dwa lata temu i tak się do nas przyczepiła bo mąż jej zmarł a dzieci nie mieli. Wszystko było by ok gdyby nie to, że ona jest bardzo ciężka, roszczeniowa, taka królowa co obsługiwać ją trzeba, do tego jeździ potem po wsi i rozpowiada o nas głupoty. Ciągle komentowała wszystko, wchodziła nam do sypialni bez pytania i mogłabym tak bez końca W ogóle miała w dupie to, że jestem w ciąży. Nawet nie zapytała jak się czuje. Ale nic to przeżyliśmy, ja wytrzymałam dla męża ale powiedziałam mu że jeśli jeszcze raz taka sytuacja będzie to zrobię haje na sto dwa.

2. Na samym początku powiedziałam mojemu, że chce mieć swój wózek taki jak mi się podoba i nie chce wózka czołga po szwagierce. Jak teściowa się dowiedziała to wydzwaniała co chwilę i pytała dlaczego nie chcemy tego wózka, przecież jest rok używany, przecież jest ładny, jak możemy odrzucać ich wybrany wózek Zgodziłam się na ten wózek bo w zamian mogliśmy kupić inne rzeczy ale był warunek. Miał być w samochodzie moim żebym była zawsze mobilna, od wczoraj Tż zmienił zdanie z 3 razy co do tego i na koniec powiedział, że w sumie zimą wystarczy werandowanie. No szlag mnie trafił.

3. Nie wiem jak Wy dziewczyny ale ja zamierzam dać Zuzię do żłobka bo mąż ma z pracy miejsce przydzielone. Ja pracuję na zmiany i mam raz tydzień na rano raz na po południe, w tygodniu mam zawsze jeden dzien wolnego. Nie wyobrażam sobie wożenia dziecka do teściów dzień w dzień kiedy trzy kroki od pracy męża jest ten żłobek. I co wczoraj słyszałam od teściowej? "Jak można dać dziecko do żłobka?" "Jakby dziecko było w żłobku to byś nic nie wiedziała" "tam dzieci ciągle chorują", "po co oddawać do obcych, gdzie jej będzie tak dobrze jak u dziadków?". Nie reagowałam na te zaczepki i potem dorwała mojego w kuchni i słysze jak mu gada "Ale Wy nie zamierzacie dać Zuzi do żłobka?", mój "Jeszcze nie wiem ale chyba tak", "Aleeee dlaczeeegoooo?", "To już musisz mamo z Martą rozmawiać". No masakra

4. Łazi teściowa non stop za mężem i słyszę "a czemu nie dacie na imie Oliwia albo Weronika?"

5. Przed ostatnim usg na tydzień przed teściowa dzwoniła do męża i płakała mu w słuchawkę, że ich nie angażuję w ciążę I tak się wepchała żeby ze mną jechać na to usg i teraz już planuje na to kolejne co mam za tydzień ale zaraz zadzwonię i spróbuje przełożyć bo wiem, że mojej mamie było bardzo przykro bo pracuje i nie miała kiedy ze mną jechać żeby zobaczyć jak to wygląda wszystko :/

6. A najgorsze, że teściowa planuje () być u nas po porodzie z tydzień i zamierza tu spać i być z nami 24/7. Nie zgadzam się a mąż mówi, że jeszcze będę płakać żeby przyjechała Tak mnie wkurzył, że od razu uprzedziłam mamę swoją że jak będę miała planowane cc to żeby sobie urlop wypisała. Teściowa jest taka, że jak ja jej odmawiam to próbuje do męża a on ma tak słabe nerwy na to że ulega. I ile razy coś ustalamy, on się tego trzyma a potem teściowa mu miesza w głowie i zmienia zdanie


Jak dzisiaj dorwę męża to mu to wszystko wygarnę bo mam już dość narzucania się w ten sposób. Można komuś doradzić, wyrazić swoje zdanie ale nie wykorzystywać i nie narzucać się w ten sposób. Mam dość tej rodziny, jak jeszcze przyjdzie mi się mierzyć z moją babcią z którą też się pogorszyły relacje to przysięgam, wymienię zamki i nikogo do domu nie wpuszczę


Ufff... przepraszam za ten wywód ale nazbierało się tego....
oj kochana smugo, widze ze masz naprawdę ciężko z tą kobietąpopieram to co pisaly dziewcyzny- Twoj Tż bral slub z Toba a nie ze swoja matką wiec niech facet stanie po Twojej stronie. zresztą to TY i dziecko jestescie najwazniejsze, niech sobie w d... wsadza te interesowanie się na siłę, nie rozumiem po co się tak wtrąca :conf used: pogadaj z mężem,ale wiesz tak na spokojnie powiedz mu jak to wyglada z Twojej steorny jak to odbierasz to może chłop przejrzy na oczy. wiem ze faceci lubia sie mamusiek słuchać no ale ileż można
__________________
monic167 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-08 13:45:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:03.