Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)

[Michalina83]

Ja mam jeszcze pytanie apropo karmienia chodząc. Jak było u was, czy po jakis czasie to dziecku przechodzi i później się normalnie przyssowuje. Nie chcę żeby myślał że to taki standard że karmienie jest chodząc. Na razie działa, ale nie wiem ile tak wytrzymam bo już trochę waży i ciężko go dźwigać. Oczywiście najpierw próbuję go normalnie przystawiać na siedząco ale jak już przy chodzeniu próbuję usiąść to 5 sekund i już się wyrywa.

Kombinowałam dzisiaj z chusta ale wszedzie sa te chusty do karmienia z kółkiem i pokazane jak tam dziecko wsadzić. A ja mam bez kółka. Jak macie jakiś instruktarz jak zawiązać chustę do karmienia (bez kółka) to bym poprosiła.

[bombka666]

Ja uczyłam się wiązać z YouTube,domowa tv bardzo fajnie pokazuje.
Wpisz wiązanie kieszonka lub kangur-wyskoczy.

[Michalina83]

Napisane przez bombka666

Ja uczyłam się wiązać z YouTube,domowa tv bardzo fajnie pokazuje.
Wpisz wiązanie kieszonka lub kangur-wyskoczy.

Właśnie jak wpisuje to są tylko kieszonka i kangur wyskakuje. Te już obczaiłam ale jakoś karmienia w nich nie widzę. No i jeszcze wyskakują tylko te kółkowe chusty. Spróbuję się zapytać jeszcze w szkole rodzenia. Kiedyś nam pokazywali jak to wiązać ale tylko kangura.

[wika82]

Napisane przez Michalina83

Właśnie jak wpisuje to są tylko kieszonka i kangur wyskakuje. Te już obczaiłam ale jakoś karmienia w nich nie widzę. No i jeszcze wyskakują tylko te kółkowe chusty. Spróbuję się zapytać jeszcze w szkole rodzenia. Kiedyś nam pokazywali jak to wiązać ale tylko kangura.

Nie wyobrażam sobie karmienia w chuście.

A karmienie na chodząco trwało u nas raptem kilka dni.

[bombka666]

A ty do karmienia chcesz,nie doczytałam sorki.
Nie probowalam nigdy..

[pani-jesień]

A propos karmienia piersią w chuście - do przeczytania i przemyślenia:
http://dajsieponiesc.com/2014/09/mam...arm-w-chuscie/

[Dotka90]

Nie karmimy w chuście
Mozna sobie ew. chustę poluzować i tak karmić (wtedy wygodniej w kółkowej), ale nie ma wiązań 'do karmienia', bo jak Ci się dziecko zakrztusi, to wyjęcie go moze zajac zbyt duzo czasu.

[Michalina83]

Napisane przez pani-jesień

A propos karmienia piersią w chuście - do przeczytania i przemyślenia:
http://dajsieponiesc.com/2014/09/mam...arm-w-chuscie/

Czytałam akurat ten artykuł. Mi nie chodzi konkretnie o to żeby dziecko cały czas w tej chuscie było i żeby robić coś innego w tym czasie ale żeby od czasu do czasu ręce odpoczely bez konieczności odrywania. Może faktycznie nie powinnam myśleć o całkowitym wiązaniu. co z tego że dzieć mi wytrzymuje te kilka minut więcej skoro ja nie wytrzymuję. No nic. Może po prostu przerwy będę robić, chociaż już później się tak łatwo przyssać nie chce.

[ridja devojka]

Ja kilka razy w kolkowej chuście karmiłam ale była luźno zawiązana a ja w tym czasie np jadłam obiad. Niby sie nie powinno ale musiałabym chyba sama przestać jeść przez pierwsze tygodnie

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[wika82]

Napisane przez ridja devojka

Ja kilka razy w kolkowej chuście karmiłam ale była luźno zawiązana a ja w tym czasie np jadłam obiad. Niby sie nie powinno ale musiałabym chyba sama przestać jeść przez pierwsze tygodnie

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Ja jadłam w pierwszych tygodniach z maluchem przy piersi - na rogalu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja przez pierwszy miesiąc, a może i więcej - jak karmiłam, to robiłam się wściekle głodna z jednej strony miałam biszkopty i jabłka, z drugiej bobofrut stał, dziecko jadło i ja jadłam

[Ninquelote]

Ja nie mogę jeść kiedy karmię, od razu robi mi się niedobrze.

[ridja devojka]

Napisane przez wika82

Ja jadłam w pierwszych tygodniach z maluchem przy piersi - na rogalu.

No ale to mimo wszystko trzeba wtedy trzymać Trochę dziecko. Jak karmiłam tak jak mówisz to co chwile młodej coś spadło na głowę

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[vretka]

Teraz mi się nie zdarza, bo mała krótko je, ale przy wiszącym non stop starszaku, regularnie jadałam z nim przy piersi. Nie piłam jedynie gorących napojów. A jak coś na niego spadło, to się zdjęło i tyle

[wika82]

Napisane przez ridja devojka

No ale to mimo wszystko trzeba wtedy trzymać Trochę dziecko. Jak karmiłam tak jak mówisz to co chwile młodej coś spadło na głowę

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Nie, moje było na tyle małe i tak ułożone, dodatkowo siadałam w wyoracowany sposób, że nie musiałam trzymać. Ani rogala, ani dziecka.

Ale to krótko trwało, pierwsze tygodnie.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez vretka

Teraz mi się nie zdarza, bo mała krótko je, ale przy wiszącym non stop starszaku, regularnie jadałam z nim przy piersi. Nie piłam jedynie gorących napojów. A jak coś na niego spadło, to się zdjęło i tyle

To samo..

[Glodomorek]

Napisane przez wika82

Nie wyobrażam sobie karmienia w chuście.

A karmienie na chodząco trwało u nas raptem kilka dni.

Karmiłam w poluzowanym 2X, ale córka była już większa i siedząca. No i nie w biegu to robiłyśmy, tylko siedząc na ławce.

[wika82]

Napisane przez Glodomorek

Karmiłam w poluzowanym 2X, ale córka była już większa i siedząca. No i nie w biegu to robiłyśmy, tylko siedząc na ławce.

To co innego, moje jeszcze nie siedzi, Michaliny też nie.

[viki1988]

http://www.hafija.pl/2017/01/fed-is-...-nie-jest.html

Co myślicie? Ja w sumie się zgadzam z większością szczerze mówiąc :p

[pani-jesień]

Napisane przez viki1988

http://www.hafija.pl/2017/01/fed-is-...-nie-jest.html

Co myślicie? Ja w sumie się zgadzam z większością szczerze mówiąc :p

Nie uważam, żeby karmienie niemowlęcia mm było tym samym co dla dorosłego dieta wyłącznie chipsowo-frytkowa
Ale tak ogólnie to się zgadzam, że istotne jest, czym karmimy dziecko.

[wika82]

Napisane przez pani-jesień

Nie uważam, żeby karmienie niemowlęcia mm było tym samym co dla dorosłego dieta wyłącznie chipsowo-frytkowa
Ale tak ogólnie to się zgadzam, że istotne jest, czym karmimy dziecko.

Też ciężko mi się z tym zgodzić, zupełne pomylenie pojęć.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No bo Hafija ma skłonności do takiej przesady. Merytorycznie w kwestii kp nie można jej nic zarzucić, ale jeśli idzie o szersze dywagacje, to mnie się czasami ciężko czyta teksty z takim ortodoksyjnym podejściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani-jesień]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;70351631]No bo Hafija ma skłonności do takiej przesady. Merytorycznie w kwestii kp nie można jej nic zarzucić, ale jeśli idzie o szersze dywagacje, to mnie się czasami ciężko czyta teksty z takim ortodoksyjnym podejściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mnie się w ogóle ciężko ją czyta, nie tylko wpisy o kp, ale też np. o rodzicielstwie bliskości. Jakoś tak... nie wydaje mi się sympatyczną osobą Rzaaadko do niej zaglądam.
Za to uwielbiam Alicję z mataja.pl, ma super poczucie humoru i nie próbuje kreować się na matkę idealną

[viki1988]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;70351631]No bo Hafija ma skłonności do takiej przesady. Merytorycznie w kwestii kp nie można jej nic zarzucić, ale jeśli idzie o szersze dywagacje, to mnie się czasami ciężko czyta teksty z takim ortodoksyjnym podejściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No nie powiem, pojechała laktacyjnym terroryzmem na koniec, przesadziła trochę z tym porównaniem. Tez średnio mi się podoba to co napisała o obozach uchodźców - bo tak na prawdę nie wiadomo jak to wygląda, przecież kobiety w stresie, kiepskich warunkach i pewnie mniej lub bardziej niedożywione mogą tracić pokarm mimo przystawiania dziecka, wiec rozdawanie mm wydaje mi się jak najbardziej na miejscu.

Natomiast w 100% zgadzam się z tym , bo mam wrażenie że w dzisiejszych czasach często się traci z oczu to proste stwierdzenie

Punktem wyjścia powinna być zawsze norma. A normą dla gatunku ludzkiego jest karmienie piersią i ono zapewnia optymalny i naturalny rozwój dziecka i nie powoduje ono głodowania.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez pani-jesień

Mnie się w ogóle ciężko ją czyta, nie tylko wpisy o kp, ale też np. o rodzicielstwie bliskości. Jakoś tak... nie wydaje mi się sympatyczną osobą Rzaaadko do niej zaglądam.
Za to uwielbiam Alicję z mataja.pl, ma super poczucie humoru i nie próbuje kreować się na matkę idealną

A mnie sie wydaje sympatyczna, ale taka jakaś w niepoważnym stopniu skupiona na dziecku i część jej wpisów jest tak górnolotna w tym temacie że aż mi się chce śmiać momentami

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez pani-jesień

Mnie się w ogóle ciężko ją czyta, nie tylko wpisy o kp, ale też np. o rodzicielstwie bliskości. Jakoś tak... nie wydaje mi się sympatyczną osobą Rzaaadko do niej zaglądam.
Za to uwielbiam Alicję z mataja.pl, ma super poczucie humoru i nie próbuje kreować się na matkę idealną

Mam identycznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vretka]

Mam podobną opinię na temat obu pań. Alicję czytam z wielką przyjemnością. Hafiję cenię za to co robi, no ale jakoś tak sympatii do niej brak

[wika82]

Również cenię Alicję, bardzo lubię jej wpisy i poczucie humoru, ale dla odmiany napiszę, że czasami czuję przesyt tymi humorystycznymi wstawkami.
W jednym tekście bywa ich tyle, że czytanie jest dla mnie męczące.

Niezaprzeczalnie moim zdaniem jest to najlepszy blog ever i sama Alicja jest super.

Hafiji nie czytuję za to, za wyjątkiem typowo medycznych aspektów kp.

[ridja devojka]

Mnie się dobrze czyta i Hafiję i Mataję. Hafiję czytałam w ciąży i myślę, że dobrze to wpłynęło na moje podejście do kp, mimo ogromnych problemów na początku dałam radę. Nie ma takiego drugiego miejsca w sieci, takiej encyklopedii wiedzy dla laika. Jakbym ją spotkałą to bym ją wyściskała i wycałowała.

[nonie_]

Napisane przez ridja devojka

Mnie się dobrze czyta i Hafiję i Mataję. Hafiję czytałam w ciąży i myślę, że dobrze to wpłynęło na moje podejście do kp, mimo ogromnych problemów na początku dałam radę. Nie ma takiego drugiego miejsca w sieci, takiej encyklopedii wiedzy dla laika. Jakbym ją spotkałą to bym ją wyściskała i wycałowała.

Obydwie, mataja i hafija są specyficzne i obydwie uwielbiam, zgadzam się tez z większością rzeczy napisanych w poście. Z niektórymi trzeba ostro ja rownież przeczytałam hafiję od deski do deski w czasie ciąży i uważam ze wiele jej zawdzięczam wszystkie przyszłe mamy chcące karmić odsyłam na jej bloga. Razem z matają robią mega robotę w tym temacie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annamari29]

Napisane przez viki1988

http://www.hafija.pl/2017/01/fed-is-...-nie-jest.html

Co myślicie? Ja w sumie się zgadzam z większością szczerze mówiąc :p

Tak sobie zerknęłam do Was, bo też karmię piersią i skusił mnie ten link. Ogólnie mądrze napisane i z większościom nie ma się co spierać, ale zastanowiło mnie jedno. Nie wiem czy to tylko w moim otoczeniu ale nie spotkałam się w ogóle z twierdzeniami, że dobre lub zachętami do mleka modyfikowanego! Wręcz przeciwnie odniosłam wrażenie, że mamy karmiące mm (nie ważne z jakiej przyczyny) są troszkę uważane za gorszę bo się nie poświęcają. Pomijając znajomych to samo się tyczy lekarzy w przychodni, szkoły rodzenia gdzie chodziłam, szpitala, w którym rodziłam. W szpitalu to pielęgniarki do tych co nie chciały kp były strasznie niesympatyczne i teksty typu: pani dziecku tylko szkodzi... Przywołane tam są Stany Zjednoczone - może tam tak jest, a u nas ja mam wrażenie, że trwa trend karmienia piersią.
A do tego braku edukacji, to mam takie zdanie, że jak ktoś będzie chciał to się wyedukuje, jak nie to nawet siłą wiedzy nie wbije się do głowy.

[brightwitch]

Napisane przez viki1988

http://www.hafija.pl/2017/01/fed-is-...-nie-jest.html

Co myślicie? Ja w sumie się zgadzam z większością szczerze mówiąc :p

Ja się też zgadzam. Któraś kwestionuje tekst o uchodźcach i dostawach mm, ale to hafija ma rację. Badania wskazują, że nawet niedożywione matki są w stanie wykarmić swoje dzieci, a stres zwykle nie pozbawia kobiet mleka. Dostarczanie mm to niedźwiedzia przysługa. W sytuacji, gdy warunki sanitarne nie pozwalają na prawidłowe przygotowanie mleka modyfikowanego, to może być ono zagrożeniem dla życia maluchów (pomijając niezdatną do picia wodę lub brak możliwości jej zagotowania, to samo mleko modyfikowane też może zawierać szkodliwe bakterie - były takie przypadki).

Czytałyście kiedyś skład mm? Same pyszności :-P

Swoją drogą trochę słabe jest nazywanie promowania naturalnego karmienia terrorem - czy reklamy mm, szeroka dostępność butelek i ogólnie samego mm to jest terror sztucznego jedzenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz