Wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać, cz.50.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87042676]Serio mnie zadziwiacie Nie sądziłam, że ktokolwiek przywiązuje wagę do wyglądu kartki Zaproszenia ślubne też zbieracie i chomikujecie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Tez zbieram. Nie dostaje ich buk wie jak dużo, raptem dwa, trzy rocznie wiec co za problem?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[melkmeisje]

Napisane przez kasztanka3

Za duzo razy sie w zyciu przeprowadzalam, zeby posiadac jakiekolwiek pamiatki z przeszlosci.

U mnie wszystko lezy bezpieczenie w moim dawnym pokoju u rodzicow Tez juz mieszkalam w roznych miejscach, ale nigdy nie taszczylam tego ze soba. Ale mam wszystko, nawet kartki walentynkowe od wielbicieli z 2 klasy podstawowki

[gosia_9508]

Zaproszenia trzymam tylko do czasu uroczystości, by w razie czego sprawdzić termin, godzinę i miejsce. Po uroczystości wyrzucam wszystko.
Tak samo kartki urodzinowe imieninowe itp. wyrzucam od razu do kosza, nie zbieram ich. Nie są mi do niczego potrzebne. Jakby była bardzo wypasiona, to co najwyżej wycielabym obrazek, a jak do nieczego bym go nie wykorzystała przez rok, to też bym wyrzuciła.

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Z jakiej okazji dostalas takie cudo?

Na 18-stkę.

Dobre czasy.... <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87042676]Serio mnie zadziwiacie Nie sądziłam, że ktokolwiek przywiązuje wagę do wyglądu kartki Zaproszenia ślubne też zbieracie i chomikujecie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja wyrzucam nie licząc takich kartek, które są naprawdę super (czyli ta jedna, o której pisałam).

Ale na pewno mi ekstra miło, jak ktoś się tak postara.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

Na 18-stkę.

Dobre czasy.... <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Ja wyrzucam nie licząc takich kartek, które są naprawdę super (czyli ta jedna, o której pisałam).

Ale na pewno mi ekstra miło, jak ktoś się tak postara.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Osiemnastka, kurde kiedy to bylo

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Za duzo razy sie w zyciu przeprowadzalam, zeby posiadac jakiekolwiek pamiatki z przeszlosci.

No i gdzie Ty się przeprowadziłaś. ;P

Jak tak sobie siedzę i myślę - jak ja zabiorę wszystkie swoje rzeczy do takiej Japonii czy Nowej Zelandii, jakbym się chciała przeprowadzić...

Dlatego dla mojego zbieractwa Niemcy dostają dodatkowy punkt.

Zbieram książki. Wszystko inne raczej wyrzucam.

Ale powinnam pooddawać do biblioteki czy gdzieś. Co ja zrobię z Pamiętnikiem księżniczki czy Stowarzyszeniem wędrujących jeansów, czy Zmierzchem, no kurczę.

Bo kupuję każda książkę, którą czytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Limonka2738

No i gdzie Ty się przeprowadziłaś. ;P

Jak tak sobie siedzę i myślę - jak ja zabiorę wszystkie swoje rzeczy do takiej Japonii czy Nowej Zelandii, jakbym się chciała przeprowadzić...

Dlatego dla mojego zbieractwa Niemcy dostają dodatkowy punkt.

Zbieram książki. Wszystko inne raczej wyrzucam.

Ale powinnam pooddawać do biblioteki czy gdzieś. Co ja zrobię z Pamiętnikiem księżniczki czy Stowarzyszeniem wędrujących jeansów, czy Zmierzchem, no kurczę.

Bo kupuję każda książkę, którą czytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakos do tej pory nie mialam az tylu rzeczy, przeprowadzilam sie do Australii z jedna walizka i nie bylo to jakies wielkie wyzwanie, zadnej z tamtych rzeczy zreszta juz nie mam, wszystko poszlo do kosza. Za to jakbym miala sie teraz przeprowadzac to lomatkobosko, mission impossible, samych ubran bedzie kilkaset sztuk, a nie ma mowy, zebym sie z nimi rozstala A gdzie jeszcze reszta rzeczy
Nawet jak sie przeprowadzalam tylko z jednego konca Warszawy na drugi, to duzo rzeczy wywalalam, bo nie chcialo mi sie ich ze soba targac, w sumie dobry sposob na selekcje rzeczy bardziej i mniej potrzebnych.

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Jakos do tej pory nie mialam az tylu rzeczy, przeprowadzilam sie do Australii z jedna walizka i nie bylo to jakies wielkie wyzwanie, zadnej z tamtych rzeczy zreszta juz nie mam, wszystko poszlo do kosza. Za to jakbym miala sie teraz przeprowadzac to lomatkobosko, mission impossible, samych ubran bedzie kilkaset sztuk, a nie ma mowy, zebym sie z nimi rozstala A gdzie jeszcze reszta rzeczy
Nawet jak sie przeprowadzalam tylko z jednego konca Warszawy na drugi, to duzo rzeczy wywalalam, bo nie chcialo mi sie ich ze soba targac, w sumie dobry sposob na selekcje rzeczy bardziej i mniej potrzebnych.

To prawda.

Moi rodzice nagle potrzebowali mojego pokoju.

Więc weszłam tam i przekopałam się przez góre rzeczy. Spędziłam półtorej tygodnia przeglądając rzeczy.

Ale wyrzucałam bez litości, w końcu jak nie brakowało mi ich przez lata, kiedy ich nie używałam, to czemu miałoby teraz.

Ale jednak książki w specjalnej gablotce i czekają na moja biblioteczkę.

Winię "Piękną i bestię" za moje zbieractwo książek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja na książki już nie mam w domu miejsca, dlatego Legimi.

[NinaSimone]

Hej. Jaki laptop biznesowy do 2500 polecacie? Nie zależy mi na grafice. Typowo biurowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Mam problem, a Wy wiecie wszystko, więc mam nadzieję, że pomożecie Zaniosłam do krawcowej sukienkę do skrócenia. Dzisiaj przy odbiorze zobaczyłam, że ma dziurę w okolicach biustu. Daję głowę, że wcześniej jej nie było. Obstawiam, że krawcowa przypadkowo ją przecięła. Zwróciłam jej uwagę, ale stwierdziła, że dziura była. Była opryskliwa i zaczęła krzyczeć 'przynosicie brudne i podarte, a potem macie pretensje'. Nie pokazywałam w którym miejscu jest dziura, a jak zapytałam czy można coś z tym zrobić to powiedziała 'w tym miejscu będzie widać', więc skąd nagle wiedziała, gdzie jest dziura? Wyszłam stamtąd wściekła, ale zamierzam tam wrócić, bo sukienka nowa i zniszczona. Macie jaki pomysł jak to załatwić?

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Natuś-77]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87042676]Serio mnie zadziwiacie Nie sądziłam, że ktokolwiek przywiązuje wagę do wyglądu kartki Zaproszenia ślubne też zbieracie i chomikujecie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mi się zebrał w sumie taki kartonik ozdobny wielkości kartonu od butów. To nie tak dużo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kasztanka3

Jakos do tej pory nie mialam az tylu rzeczy, przeprowadzilam sie do Australii z jedna walizka i nie bylo to jakies wielkie wyzwanie, zadnej z tamtych rzeczy zreszta juz nie mam, wszystko poszlo do kosza. Za to jakbym miala sie teraz przeprowadzac to lomatkobosko, mission impossible, samych ubran bedzie kilkaset sztuk, a nie ma mowy, zebym sie z nimi rozstala A gdzie jeszcze reszta rzeczy
Nawet jak sie przeprowadzalam tylko z jednego konca Warszawy na drugi, to duzo rzeczy wywalalam, bo nie chcialo mi sie ich ze soba targac, w sumie dobry sposob na selekcje rzeczy bardziej i mniej potrzebnych.

To samo. Jak wylatywalam z Polski to tez z jedna walizka. A teraz? O matko.

[Natuś-77]

Napisane przez Limonka2738

No i gdzie Ty się przeprowadziłaś. ;P

Jak tak sobie siedzę i myślę - jak ja zabiorę wszystkie swoje rzeczy do takiej Japonii czy Nowej Zelandii, jakbym się chciała przeprowadzić...

Dlatego dla mojego zbieractwa Niemcy dostają dodatkowy punkt.

Zbieram książki. Wszystko inne raczej wyrzucam.

Ale powinnam pooddawać do biblioteki czy gdzieś. Co ja zrobię z Pamiętnikiem księżniczki czy Stowarzyszeniem wędrujących jeansów, czy Zmierzchem, no kurczę.

Bo kupuję każda książkę, którą czytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja z kolei do książek nie mam sentymentu. Mam tylko te szczególne lub z dedykacją albo z autografem czy jakieś 4 półki. Resztę puszczam w ruch. Tyle osób z mojego otoczenia czyta, że nie mam problemu z oddawaniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WrednaMyszka]

Napisane przez lightangel

Żel najlepiej jednofazowy, wtedy teoretycznie nie potrzebujesz ani bazy ani topu. Dobrze mieć wytrawiacz (kwasowy lepiej odtłuszcza), ja używam też bondera. To coś w stylu bazy, poprawia przyleganie żelu do paznokcia. Musisz też mieć waciki bezpyłowe i coś do usunięcia warstwy dyspersyjnej na koniec: może to być cleaner, ja używam po prostu spirytusu salicylowego. No i oczywiście potrzebujesz też jakiegoś koloru, to może być żel lub lakier hybrydowy bo dobrze się ze sobą łączą. Jeśli nie dostałaś odpowiedzi w ciągu 14 dni to przyjmuje się że Twoja reklamacja została uznana za zasadną. Możesz żądać określenia terminu w którym buty zostaną naprawione, powinno się to odbyć bez zbędnej zwłoki ale nikt nie określił wprost co to oznacza.
Przy reklamacji z tytułu rękojmi przez rok uznaje się że produkt był uszkodzony w momencie sprzedaży i ciężar udowodnienia że tak nie było leży po stronie sprzedawcy. Możesz zażądać naprawy lub wymiany produktu, zwrotu pieniędzy albo obniżenia ceny, ale sklep nie musi się zgodzić np. na zwrot pieniędzy jeśli wystarczy wymienić drobny element.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez meliandra

Mam problem, a Wy wiecie wszystko, więc mam nadzieję, że pomożecie Zaniosłam do krawcowej sukienkę do skrócenia. Dzisiaj przy odbiorze zobaczyłam, że ma dziurę w okolicach biustu. Daję głowę, że wcześniej jej nie było. Obstawiam, że krawcowa przypadkowo ją przecięła. Zwróciłam jej uwagę, ale stwierdziła, że dziura była. Była opryskliwa i zaczęła krzyczeć 'przynosicie brudne i podarte, a potem macie pretensje'. Nie pokazywałam w którym miejscu jest dziura, a jak zapytałam czy można coś z tym zrobić to powiedziała 'w tym miejscu będzie widać', więc skąd nagle wiedziała, gdzie jest dziura? Wyszłam stamtąd wściekła, ale zamierzam tam wrócić, bo sukienka nowa i zniszczona. Macie jaki pomysł jak to załatwić?

Bardzo źle, że stamtąd wyszłaś, przecież teraz kompletnie nie masz jak jej udowodnić, że dziura była widoczna przy odbiorze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez invisible_01

Bardzo źle, że stamtąd wyszłaś, przecież teraz kompletnie nie masz jak jej udowodnić, że dziura była widoczna przy odbiorze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Strasznie się śpieszyłam, poza tym i tak jakąś chwilę z nią dyskutowałam i powiem szczerze, że nie bardzo wiedziałam co mam tam zrobić bo to moje słowo przeciw jej.

[melkmeisje]

Napisane przez meliandra

Mam problem, a Wy wiecie wszystko, więc mam nadzieję, że pomożecie Zaniosłam do krawcowej sukienkę do skrócenia. Dzisiaj przy odbiorze zobaczyłam, że ma dziurę w okolicach biustu. Daję głowę, że wcześniej jej nie było. Obstawiam, że krawcowa przypadkowo ją przecięła. Zwróciłam jej uwagę, ale stwierdziła, że dziura była. Była opryskliwa i zaczęła krzyczeć 'przynosicie brudne i podarte, a potem macie pretensje'. Nie pokazywałam w którym miejscu jest dziura, a jak zapytałam czy można coś z tym zrobić to powiedziała 'w tym miejscu będzie widać', więc skąd nagle wiedziała, gdzie jest dziura? Wyszłam stamtąd wściekła, ale zamierzam tam wrócić, bo sukienka nowa i zniszczona. Macie jaki pomysł jak to załatwić?

Raczej już po ptakach, no bo co miałabyś teraz zrobić?

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Limonka2738

No i gdzie Ty się przeprowadziłaś. ;P

Jak tak sobie siedzę i myślę - jak ja zabiorę wszystkie swoje rzeczy do takiej Japonii czy Nowej Zelandii, jakbym się chciała przeprowadzić...

Dlatego dla mojego zbieractwa Niemcy dostają dodatkowy punkt.

Zbieram książki. Wszystko inne raczej wyrzucam.

Ale powinnam pooddawać do biblioteki czy gdzieś. Co ja zrobię z Pamiętnikiem księżniczki czy Stowarzyszeniem wędrujących jeansów, czy Zmierzchem, no kurczę.

Bo kupuję każda książkę, którą czytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, czy to będą poczytne pozycje, ale jakby co można tutaj:


https://www.facebook.com/FundacjaRak...type=3&theater





Też mam zbiory książek, u siostry czekają w domu, cały regał. W sumie to pewnie będę musiała coś z nimi w końcu zrobić, bo na razie jest pomysł, żeby poszły w pudła do domu rodziców do piwnicy, a ciężko mi je sobie wyobrazić w takim stanie.

[khloe]

Napisane przez Finlora

Mnie też to zdziwiło. Nie przypominam sobie żadnych kartek, tym bardziej z chrztu. Więc albo zostały wyrzucone albo nigdy żadnej nie dostałam, z żadnej okazji. Dlatego wydanie np 65 zł na kartkę z okazji chrztu to dla mnie kosmos, bo wątpię, że dziecko ją w ogóle zobaczy. No chyba, że w rodzinie jest taki zwyczaj, że się takie rzeczy chomikuje.

bez przesady, kopnieta miała dylemat, żeby zapłacić za kartkę 15 zł.


15, a 65 zł duża różnica, wtedy zdziwienie byłoby jak najbardziej na miejscu.


Poza tym, ile ona takich kartek w roku kupuje? Ile takich zaproszeń na imprezy się w roku dostaje? ja wiem, ze nikomu kasa z nieba nie spada, ale tak, ajk już wspomniałam po co tracić czas i paliwo/bilety, żeby się uganiać po mieście za kartką o kilka zł tańszą?


ale to jest temat na zdziwieniowy

[Fenenna]

Napisane przez meliandra

Mam problem, a Wy wiecie wszystko, więc mam nadzieję, że pomożecie Zaniosłam do krawcowej sukienkę do skrócenia. Dzisiaj przy odbiorze zobaczyłam, że ma dziurę w okolicach biustu. Daję głowę, że wcześniej jej nie było. Obstawiam, że krawcowa przypadkowo ją przecięła. Zwróciłam jej uwagę, ale stwierdziła, że dziura była. Była opryskliwa i zaczęła krzyczeć 'przynosicie brudne i podarte, a potem macie pretensje'. Nie pokazywałam w którym miejscu jest dziura, a jak zapytałam czy można coś z tym zrobić to powiedziała 'w tym miejscu będzie widać', więc skąd nagle wiedziała, gdzie jest dziura? Wyszłam stamtąd wściekła, ale zamierzam tam wrócić, bo sukienka nowa i zniszczona. Macie jaki pomysł jak to załatwić?

Jak już wyszłaś z sukienką to chyba nic. Jedyne co przychodzi mi do głowy to opisać sytuację w opinii google (jeśli jest ten punkt krawiecki w internecie w ogóle) i albo ta negatywna opinia to będzie jakaś tam forma "nauczki" dla krawcowej albo może ona pracuje "pod kimś" i ten "szef" po przeczytaniu opinii zaproponuje Ci naprawe sukienki.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez khloe

bez przesady, kopnieta miała dylemat, żeby zapłacić za kartkę 15 zł.


15, a 65 zł duża różnica, wtedy zdziwienie byłoby jak najbardziej na miejscu.


Poza tym, ile ona takich kartek w roku kupuje? Ile takich zaproszeń na imprezy się w roku dostaje? ja wiem, ze nikomu kasa z nieba nie spada, ale tak, ajk już wspomniałam po co tracić czas i paliwo/bilety, żeby się uganiać po mieście za kartką o kilka zł tańszą?


ale to jest temat na zdziwieniowy

A ja gdzieś napisałam, że mam zamiar jechać na drugi koniec miasta specjalnie po kartkę kilka złotych tańszą? Po to zapytałam na wątku, aby nie jeździć po wszystkich możliwych marketach. Ostatnio mieliśmy wesele i byłam w empiku, więc wzięłam taką za 10zł. Byłam też ostatnio w Kauflandzie, więc zerknęłam z ciekawości. Bywam również w innych sklepach, więc pytam coby w ostatniej chwili nie biegać po kilku marketach tylko gdzieś przy okazji kupić (a sklep mogę sobie wybrać jaki chcę i kiedy chcę, również przy okazji innych zakupów, po prostu zamiast pojechać do jednego po spożywkę to pojadę do innego - jakiś to jest wielki problem czy jak?)

Edit - nie tracę żadnych biletów - mam bilet okresowy na wszystkie linie.
Wolę te 20zł przepłacone za kartkę w sezonie wydać na loda szczerze mówiąc. Serio po prostu nie widzę sensu w kupowaniu kartek za 10zł i mam do tego prawo. Ja Wam do portfela nie zagladam. I nie mówię, że lepiej kupić loda Grycana niż BigMilka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87042887]Ja na książki już nie mam w domu miejsca, dlatego Legimi.[/QUOTE]Oj ja uwielbiam zbierać książki ale mam legimi i im już nie zbieram. Od tego czasu kupiłam dosłownie kilka książek, jakie poradnik, coś czego na legimi nie ma.


Ja też doceniam ładne kartki. Sama staram się kupować ładne. Od mojej mamy na ślub dostałam ogromną piękną kartkę, która właśnie kosztowała jakieś 20 funtów, w życiu jej nie wyrzuce.

Lubię też ładnie pakować prezenty A ponieważ nie mam zdolności i cierpliwości większość prezentów zanoszę do kwiaciarni żeby zapakowali. Kosztuje to zwykle kilka złotych choć może więcej jak przykleja kwiaty czy coś. Świetna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez NinaSimone

Hej. Jaki laptop biznesowy do 2500 polecacie? Nie zależy mi na grafice. Typowo biurowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Coś w tym stylu moze

https://www.euro.com.pl/laptopy-i-ne...ka-win10.bhtml

[NinaSimone]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;87043525]Coś w tym stylu moze

https://www.euro.com.pl/laptopy-i-ne...ka-win10.bhtml[/QUOTE]Dzięki. Zerknę. Choć tu już 2600. Jeśli nic nie wyczaje, będę szukać tego taniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[glossyzuz]

Napisane przez meliandra

Mam problem, a Wy wiecie wszystko, więc mam nadzieję, że pomożecie Zaniosłam do krawcowej sukienkę do skrócenia. Dzisiaj przy odbiorze zobaczyłam, że ma dziurę w okolicach biustu. Daję głowę, że wcześniej jej nie było. Obstawiam, że krawcowa przypadkowo ją przecięła. Zwróciłam jej uwagę, ale stwierdziła, że dziura była. Była opryskliwa i zaczęła krzyczeć 'przynosicie brudne i podarte, a potem macie pretensje'. Nie pokazywałam w którym miejscu jest dziura, a jak zapytałam czy można coś z tym zrobić to powiedziała 'w tym miejscu będzie widać', więc skąd nagle wiedziała, gdzie jest dziura? Wyszłam stamtąd wściekła, ale zamierzam tam wrócić, bo sukienka nowa i zniszczona. Macie jaki pomysł jak to załatwić?

zawsze możesz założyć jej sprawę z powództwa cywilnego o zwrot kosztów za zniszczone mienie. tylko przekalkuluj czy Ci się to opłaca noi musisz mieć dowody na to, że sukienkę oddałaś bez dziury. plus paragon, na podstawie którego określasz koszt sukienki.

albo możesz po prostu wysłać przedsądowe wezwanie do zwrotu kosztów za zniszczone mienie, podać numer konta, załączyć paragon za sukienkę i liczyć, że krawcowa się przestraszy i odda kasę.

[NinaSimone]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87032300]Heh, biedronka jest tym też sortem, którego się panicznie boję. Kilka lat temu na 33 piętro wpadła nam czarna biedronka xD Prawie umarłam, oczywiście też nocą. Szczerze to nie wiem, jak sobie radzisz, mieszkając tam gdzie mieszkasz XD (poza osiatkowaniem balkonu i okien)

Ja mam wywalone na innych ludzi, których to bawi, dopóki nie raczą mnie radami jak wyżej. Może to też kwestia tego, że ja mam takie podejście do innych - nie wyśmiewam ani nie umniejszam ich lęków, chociaż sama uważam się za osobę raczej bez żadnych lęków poza tymi owadowymi i w sumie trochę zwierzęcymi xD Nie boję się większości rzeczy, które przerażają innych.






Raczej takie negocjacje są standardowe, ciężko mi powiedzieć, co w ogóle może być oprócz potwierdzenia warunków umowy. Tak naprawdę może to być tylko potwierdzenie Twojego planu i warunków, a może być dopasowanie jakichś konkretnych elementów planu (np. nie możesz czegoś kupić uwzględnionego w kosztorysie itd.). Ogólnie polecam iść z pozytywnym nastawieniem i nie stresować się dodatkowo, bo stricte o negocjacje z urzędem ciężko - mają jakiś sztywny plan na Twój plan i musisz się raczej dostosować. Jak już doszłaś do tego etapu to na pewno sobie zdajesz sprawę z tego. Niemniej jednak trzymam kciuki i daj koniecznie znać, jak poszło, bo jestem bardzo ciekawa


W temacie tapetowym - do posiadaczek cer tłustych (mam cerę mieszaną, ale latem jest bardzo tłusta strefa t) - jaki podkład polecacie? Od lat byłam wierna Studio Fix z Maca w odcieniu NC15, później przerzuciłam się na minerały, które nie dawały rady dotrwać do wieczora xD Później na chwilę Revlon Color Stay (masakra), jakieś cudo nazwy której nie pamiętam, Janda z zielonym korkiem i teraz Fenty Beauty Pro Filtr. Ten ostatni jest naprawdę git, ale szybko zastyga, kolor pasuje, ale ogólnie jest ciężki, maskowaty. Myślę o powrocie do Maca, ale może jest coś innego, długotrwałego, matującego? Kolor interesuje mnie żółty zdecydowanie. Z Fenty mam 130 i na mnie opalonej jest git [/QUOTE]Hej. Ja już po negocjacjach. Nie były straszne! Jestem mega zadowolona bo dostałam max jaki można było. Dzięki za trzymanie kciuków! Teraz oczekuje na spisanie umowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez ridja devojka

Oj ja uwielbiam zbierać książki ale mam legimi i im już nie zbieram. Od tego czasu kupiłam dosłownie kilka książek, jakie poradnik, coś czego na legimi nie ma.


Ja też doceniam ładne kartki. Sama staram się kupować ładne. Od mojej mamy na ślub dostałam ogromną piękną kartkę, która właśnie kosztowała jakieś 20 funtów, w życiu jej nie wyrzuce.

Lubię też ładnie pakować prezenty A ponieważ nie mam zdolności i cierpliwości większość prezentów zanoszę do kwiaciarni żeby zapakowali. Kosztuje to zwykle kilka złotych choć może więcej jak przykleja kwiaty czy coś. Świetna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wg mnie opakowanie to połowa prezentu pokazuje jak bardzo ktoś się postarał i czy prezent nie jest 'na odwal się'

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Też lubię ładnie pakować prezenty, ale też papier kupuję w styczniu za 29 groszy a nie w listopadzie za 5zł za rolkę Gotowe torebki tylko na wino kupuję