2016-09-18, 18:51 | #181 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
A i owszem, nie każdy powinien mieć psa, co nie zmienia faktu, że irracjonalne lęki się leczy. A traumy przepracowuje, dla własnego komfortu psychicznego.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-09-18, 19:59 | #182 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
Ja fobii nie mam i wybitnie się nie boję. Ale zdecydowanie odczuwam lekkie napięcie w takich sytuacjach,a jak jeden zaczął warczeć to miałam ochotę wiać. Ran po ugryzieniu zapewnienia właściciela że "zawsze taki spokojny i wytresowany" nie zasklepią.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2016-09-18, 20:11 | #183 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Nie ma potrzeby żeby każdy pies, który biega luzem miał kaganiec.
Obawy, że pies bez kagańca odgryzie nam twarz są irracjonalne. Serio, serio. Nie ma żadnego powodu żeby łagodny pies, który sobie biega luzem w mało zaludnionej okolicy, był w kagańcu.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-09-18, 20:17 | #184 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Pies, ktory atakuje twarz i szyje (i nie mowie o 'skoku' czy przeniesieniu agresji tylko o celowanym ataku) nadaje sie tylko do eutanazji niezaleznie od tego czy ma kaganiec czy nie.
|
2016-09-18, 20:21 | #185 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Przecież nie o tym rozmowa.
Dyskusja jest o tym, że ktoś się boi psów i oczekuje żeby każdy pies luzem miał kaganiec, to ma sens wg ciebie?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-09-18, 20:22 | #186 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6539586 6][/COLOR]
to czemu ja nie dostałam mandatu, chociaż mijałam patrol policji z psem bez smyczy i kagańca? wiem, jaki jest regulamin i wiem, ze wszyscy go łamią co nie zmienia faktu, ze Warszawa jest pod względem smyczy i kagańca wyluzowana i tam nigdy problemów nie miałam, nawet jak mój pies chodził luzem po osiedlu (na którym z resztą praktycznie każdy pies był bez smyczy, poza tymi, które się rzucają). [/COLOR][/quote] o matko, a skąd ja mam wiedzieć dlaczego ty nie dostałaś? prawda jest taka, że robią naloty na PM i masę innych miejsc i wtedy mandaty się sypią. Cytat:
Cytat:
Dalej nie rozumiem co to za wielka filozofia prowadzic psa w tlocznych miejscach na smyczy.
__________________
Bohemian like you Edytowane przez phony Czas edycji: 2016-09-18 o 20:24 |
||
2016-09-18, 20:29 | #187 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
Dla mnie w ogole opcja biegajacego luzem psa poza parkami, łąkami i innymi spokojnymi miejscami jest nie do przyjecia ze wzgledu na bezpieczenstwo psa. i a'propos kagancow - ten mojego psa spokojnie sobie wloze na glowe. A ledwo zahaczajacy nim pies niechcacy wgniotl bok samochodu na kilka cm. Zgadzam sie z tym co ktos wczesniej napisal, ze jak sie nie jest jakas 'pakerką' to 'nakreconego' psa +30kg i tak nie utrzyma niezaleznie od smyczy i kaganca. |
|
2016-09-18, 20:38 | #188 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
nie. dyskusja również nie jest o tym. dyskusja jest o tym, że nie sposób powstrzymać atakującego psa, który nie jest na smyczy. a wtedy jedyną ochroną przed zębami pupilka jest kaganiec
|
2016-09-18, 20:42 | #189 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Przecież wg ciebie każdy pies może ciebie zaatakować.
Już ktoś napisał, że jak pies duży, to smycz niewiele pomoże, bo smycz wyrwie z ręki bez problemu. I poczytaj co stupid pisze o kagańcu, samochód piesek wgniótł kagańcem... Mój pies waży 40 kilogramów, jakby chciał, to smycz by mi wyrwał bez problemu z ręki.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-09-18, 20:44 | #190 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
|
|
2016-09-18, 20:46 | #191 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Już ci ludzie tutaj tłumaczyli, że ani smycz ani kaganiec nie pomogą, jeśli pies faktycznie ruszy do ataku.
Obiektywnie problemem nie są tabuny agresywnych psów zjadających ludziom twarze, tylko ty masz problem ze swoim subiektywnym lękiem.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-09-18, 20:54 | #192 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
Nie kazdy ma pieniadze/czas/ochote to robic. Plus nie ma opcji odczulic psa na wszystkie bodzce. Plus duzo psow jest adoptowanych po nieznanych przejsciach i nie wiadomo jakie bodzce wywolaja niespodziewana reakcje. I z moich obserwacji i ze statystyk pogryzien wynika, ze naprawde niebezpieczne sa nie psy wychodzace na spacery - bo one sa w mniejszy lub wiekszy sposob przyzwyczajone do otoczenia, a psy "podworkowe" ktore sie wydostaly poza posesje. I najwiecej pogryzien jest wlasnie przez takie psy oraz -dotyczy to glownie dzieci - przez psy w kojcach i na lancuchach. Edytowane przez 201712071518 Czas edycji: 2016-09-18 o 20:56 |
|
2016-09-18, 20:56 | #193 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
No przecież masz rację.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-09-18, 22:16 | #194 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Jeżeli wlasciciel nie jest w stanie utrzymać psa w ryzach na smyczy bo jest dla niego za ciezki to powinien psa szkolić albo wziąć lzejszego
Kiedyś szłam z moim psem na smyczy a drugą stroną szła kobieta z wózkiem i husky na smyczy. Tamten pies na widok mojego zaczął ją ciągnąć i przewlokl ją razem z wózkiem przez drogę na moją stronę. Oczywiscie darła się na mnie że mam się oddalić jak najszybciej Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-18, 22:19 | #195 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Treść usunięta
|
2016-09-18, 22:22 | #196 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
Ja wiem, że psa, który jest ciężki ciężko utrzymać. Ale to zawsze chwila dodatkowego czasu jest. Nie mówię, że psy od razu zaczną atakować. Wychowany pies jest na 99% bezpieczny. Ale zawsze zostaje ten 1% kiedy może stać się agresywny i nie reagować na komendy, bo to zwierzę.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2016-09-18, 22:26 | #197 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
|
2016-09-18, 22:48 | #198 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
Jak tego nie rozumiesz, to może to Ty powinnaś udać się do psychiatry z Twoim brakiem empatii i wyobraźni |
|
2016-09-19, 03:02 | #199 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
To jej pies, więc powinna wziąć na siebie złamany obojczyk, niż żeby pies miał pokiereszować wuwuzelistę albo jakiegos przechodnia. Albo żeby przestraszony (nie wiem, czy uciekał, czy atakował) wpadł pod samochód. I w takim momencie, zakonna, jesteś komuś winna odszkodowanie za ugryzienie, bo nie miałaś smyczy... Mam nadzieję, że jest w tobie ta resztka empatii i wyrzuty sumienia tez byś miała, a nie mówiła "no, dobrze, że nie miał kagańca, bo dopiero by poturbował!"
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2016-09-19, 04:22 | #200 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Moje psy.chodzą na smyczach. Nie gryzą ale i tak chodzą pod kontrolą. Natomiast posty mady wyraźnie pokazują że ma problem z nieprzepracowana trauma. I serio powinna iść do specjalisty.
Nie każdy pies potrzebuje kaganca. Nawet jak biega luzem. wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-09-19, 06:16 | #201 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
I nie wpadła pod samochód
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-09-19, 08:14 | #202 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
i ponawiam pytanie, co z psami dogoterapeutami, ratownikami, przewodnikami, asystentami? skoro zawsze zostawiasz ten 1% to wychodzi na to, ze ludzie decydujący się na pomoc psów to idioci. Cytat:
---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ---------- Cytat:
ja nie wierzę w te wszystkie "on nigdy nic nikomu". i to się zawsze sprawdza, bo jak przychodzi co do czego to się okazuje, ze jednak były wcześniej sygnały, że coś się może stać tylko właściciel je ignorował. już tu gdzieś pisałam o pani wyprowadzającej małego kundelka na smyczy, zawsze się z tym psem do dzieci pchała, a ten pies całym sobą pokazywał jak bardzo mu dzieci nie pasują, próbował uciekać (no ale przez smycz nie mógł), a mimo to właścicielka się cieszyła jak on to dzieci lubi i jak ładnie go dzieci głaszczą. do czasu, aż w końcu nie wytrzymał i nie ugryzł. i co było potem? "ja nie wiem jak to się stało, on tak dzieci lubił". |
|||
2016-09-19, 09:04 | #203 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6544453 6]jest na osiedlu obok suka, większa od mojego psa, która zawsze się na niego rzuca. na szczęście większość czasu wychodzi na smyczy z właścicielką, chociaż ona czasem ją puszcza luzem i już raz mojego psa zaatakowała. drugi atak był wtedy, kiedy wyszła z jakimś panem. wyszli razem zza bloku, ona z rykiem ruszyła i po prostu wyrwała mu smycz. to sekunda była, a nie chwila dodatkowego czasu. i to czy ona była na smyczy czy byłaby bez smyczy nie miało najmniejszego znaczenia.
i ponawiam pytanie, co z psami dogoterapeutami, ratownikami, przewodnikami, asystentami? skoro zawsze zostawiasz ten 1% to wychodzi na to, ze ludzie decydujący się na pomoc psów to idioci. no to o tym mówię. tylko zaraz jest krzyk, bo tylko smycz gwarantuje kontrolę nad psem. ---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ---------- fajnie, ze szkolenie psa, socjalizacja i wychowywanie od małego to niefrasobliwość oby każdy właściciel psa był taki niefrasobliwy jak ja ja nie wierzę w te wszystkie "on nigdy nic nikomu". i to się zawsze sprawdza, bo jak przychodzi co do czego to się okazuje, ze jednak były wcześniej sygnały, że coś się może stać tylko właściciel je ignorował. już tu gdzieś pisałam o pani wyprowadzającej małego kundelka na smyczy, zawsze się z tym psem do dzieci pchała, a ten pies całym sobą pokazywał jak bardzo mu dzieci nie pasują, próbował uciekać (no ale przez smycz nie mógł), a mimo to właścicielka się cieszyła jak on to dzieci lubi i jak ładnie go dzieci głaszczą. do czasu, aż w końcu nie wytrzymał i nie ugryzł. i co było potem? "ja nie wiem jak to się stało, on tak dzieci lubił".[/QUOTE] W 50% przypadków da dodatkowy czas, w 50% nie. Strzelam, ale jeśli w 1 na 10 przypadków właściciel utrzyma to warto. A się założę o wszystko, że te przypadki "zerwał się od razu" to te, w których właściciel nie tyle trzymał smycz, co miał ją zawieszoną na nadgarstku. Jak się umiera gdzieś w górach albo tonie to podejrzewam, że ryzyko 1%, że psu ratowniczrmu odbije jest w tym momencie pomijalne. Zapominasz też o punkcie widzenia przechodnia. To jednak pies oznakowany z gwarancją dobrego wychowania. Jak idziesz ulicą to raczej nie patrzysz w certyfikaty czy kursy każdego mijanego czworonoga. ---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ---------- Cytat:
A jak idę środkiem miasta i jest pies bez smyczy i kagańca, to skąd mam wiedzieć, który to typ? Dla mnie całkiem naturalne, że osoba pogryziona w twarz przez psa wcześniej odczuje niepokój. Terapia to nie magia. Pozwala żyć z problemami, ale ich nie leczy. Anorektyczką, nerwicowcem, alkoholikiem się pozostaje. Więc jeśli jest niepokój na widok psa, ale wychodzi się z domu i żyje normalnie, to terapia niewiele zdziała.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2016-09-19, 10:51 | #204 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
pies ratownik to jedno, dalej masz psich dogoterapeutów czy psy przewodników niewidomych. to czyli oni są idiotami, bo prowadzą psy często do dzieci chorych, które mogą np. dostać ataku padaczki tuż przy psie czy oddają bezpieczeństwo osoby niewidomej w ręce psa. a punkt widzenia zdecydowanej większości przechodniów jest taki, ze mają gdzieś idącego psa tak długo, jak ten pies wcale się nimi nie interesuje. i mają gdzieś to, czy on idzie na smyczy, czy ma kaganiec czy może jest wyprowadzany na jedwabnej wstążeczce. osoby, którym pies przeszkadza to marginalne przypadki i serio nie zamierzam prowadzać psa zawsze na smyczy i w kagańcu tylko dlatego, ze może znaleźć się osoba, której coś się nie spodoba. |
|
2016-09-19, 14:16 | #205 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
Wysłane z mojego HTC Desire 530 przy użyciu Tapatalka |
|
2016-09-19, 18:08 | #206 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Autorko, jezeli wlascicielka teraz po zwroceniu uwagi chodzilaby z psem na smyczy to ok, a jak nie, to lepiej to zglosic. Pies jest nuewychowany, wlascicielka ignoruje to co on robi. Psy zdecydowanie powinny chodzic na smyczy, a wlasciciele miec nad nimi kontrole. Pogryzienia przez psy nie sa tak czeste w skali roku raczej, a wiekszosc z nich to mysle, ze wina nieodpowiedzialnych wlascicieli, ktorzy zostawiaja male dziecko same z psem. A dziecko nie wie jak traktowac psa.
|
2016-09-20, 17:57 | #207 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6545305 6]nie wiem, skąd bierzesz takie statystyki, ale spoko. tylko zapominasz jeszcze o sytuacjach w stylu pęknięty karabińczyk czy taśma, wysunięcie głowy z obroży czy szelek, odpięcie się klamry. mi naprawdę nie robi różnicy, czy ten pies który mnie atakuje był wcześniej na smyczy czy pękł karabińczyk, bo w końcu nie wytrzymał często całych lat rzucania się psa czy po prostu właściciel puścił go samopas i miał w czterech literach bezpieczeństwo innych.
pies ratownik to jedno, dalej masz psich dogoterapeutów czy psy przewodników niewidomych. to czyli oni są idiotami, bo prowadzą psy często do dzieci chorych, które mogą np. dostać ataku padaczki tuż przy psie czy oddają bezpieczeństwo osoby niewidomej w ręce psa. a punkt widzenia zdecydowanej większości przechodniów jest taki, ze mają gdzieś idącego psa tak długo, jak ten pies wcale się nimi nie interesuje. i mają gdzieś to, czy on idzie na smyczy, czy ma kaganiec czy może jest wyprowadzany na jedwabnej wstążeczce. osoby, którym pies przeszkadza to marginalne przypadki i serio nie zamierzam prowadzać psa zawsze na smyczy i w kagańcu tylko dlatego, ze może znaleźć się osoba, której coś się nie spodoba.[/QUOTE] Statystyki to przykład. Człowiekowi, którego znam ufam w 99%, bo może okaże się w 1% psychopatą, nigdy nie wiadomo. A pies to jednak pies. Ale takie psy są szkolone od małego w tym celu, w przypadku psa idącego po ulicy nie mam żadnej pewności. Mi na przykład przeszkadza nawet jak przyjdzie i powącha, poliże, albo skoczy (lekko, nie tak, żeby się przestraszyła), bo nie lubię syfu zbierać. A takie atrakcje często mi się zdarzają. Nie musi wcale gryźć, żebym nie miała ochoty, żeby za mną łaził.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2016-09-21, 08:19 | #208 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
|
|
2016-09-21, 21:40 | #209 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6553694 1]patrz, czyli jednak da się i nie każdy pies jest dziką bestią rzucającą się na ludzi jak tylko nie ma smyczy[/QUOTE]
No patrz, nie to w ogóle mówię.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2016-09-22, 17:54 | #210 | |
Blood and fire
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: down the road
Wiadomości: 378
|
Dot.: Agresywny pies sąsiadki
Cytat:
Po paru stronach tej dyskusji doszedłem do wniosku, że to temat jednej wielkiej wojny, jeden z tych jak np. wegetarianie kontra mięsożercy czy ateiści kontra katolicy. Tu się ciężko dogadać i lepiej nie ciągnąć dyskusji bez sensu. Nie-psiarzom trudno zrozumieć, że wypowiadający się tu właściciele są odpowiedzialni i nie mają problemu ze zwierzakami. Trudno im odpowiadać za grzechy tych mniej odpowiedzialnych, a jedyną winą w dyskusji jest, że próbują widzieć obie strony medalu. Popieram tu Zakonną, ale równocześnie rozumiem, że ktoś może bać się psów, podobnie jak inni boją się np. pająków. Ten lęk nie zniknie, choćby wszystkie psy na świecie zakuto w kagańce i zamknięto w klatkach. Nie dojdziemy tu do porozumienia, więc może dajmy spokój. A autorka wątku już wyjaśniła, co i jak z jej sprawą.
__________________
Natura twoja jest zła Z tym się pogódź Woła przez ciebie głosem który cię przeraża Słowami których zdawało ci się - nie miałeś w sobie Wytryska z ciebie inna niźli o niej mniemasz jak wrzące źródło o zapachu siarki pod którym omdlewają zielone łąki pozoru |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:07.