Brak znajomych, jaki powód?

[slonko1990]

No i jak tam u was kochaniutkie?? No i kochaniutki

Ja dziś miałam suuuper dzien Nawet spotkałam koleżanke w sklepie i sobie pogadałyśmy(przeżywam to jakbym conajmniej jakis szczet zdobyla)
Sama byłam zszokowana , że sie na mój widok ucieszyła No ale nie muiałam sie zdobyc aby zaproponowac jakies spotkanie czy cos...ale lepszy rydz niz nic

Pozdrawiam

[Magik81]

hyhy dziewczyny kurde;P yhh ;P więcej wiary troszke w siebie bo jak tu czytam to jest spoko dzisiaj :P wszyskiego kogos spotykają i tak dalej słonko1990 a co bys straciła jak byś się spytała o nie wiem to spotkanie ?? Bo ja mysle ze jak by powiedziala ze nie ma czasu to swiat by sie nie zawalil hmm ?? :P a mnie dzis odziwo koledzy na meczyk wyciągneli a potem prawie pod dom odwiezli milo bylo ale tak to nie mam z kim dalej porozmawiać ale ktoraś tam napisala ze jesteście naprawde wartosciowymi ładnymi dziewczynami to jest prawda Tylko wiary trzeba wiecej w siebie ...Trudne do zrealizowania ale mozliwe...

[slonko1990]

Napisane przez Magik81

słonko1990 a co bys straciła jak byś się spytała o nie wiem to spotkanie ?? Bo ja mysle ze jak by powiedziala ze nie ma czasu to swiat by sie nie zawalil hmm ?? :P a mnie dzis odziwo koledzy na meczyk wyciągneli a potem prawie pod dom odwiezli.

No to widze, że udany dzionek
A jesli chodzi o mnie to... jakos nie umialam sie przemóc
Już chciałam, ale... jakoś głupio mi było

Wiem baty powinnam za to zebrac

[Eska88]

kontynuujac moja historie :P...wiec mialam dzisiaj odbior wynikow maturalnych:
ang-> 86%
pol-> 76%
geogr->60%
i mialam sie spotkac ostatni raz z przyjaciolka z ktora sie poklocilam , ale nie widzialam sie z nia jednak bo ona byla w szkole o 11 a ja o 13, nie odezwala sie ani nic..wiec mysle ze ta sprawa jest zamknieta...szkoda mi tego wszystkiego, co chyba oczywiste, ale mysle ze bede o jedno doswiadczenie bogatsza...mam nadzieje ze znajde jeszcze przyjacioke taka od serca...pozdrawiam Was wszystkie !!!!

[tyneczka]

Jak tak czytam nasze ostatnie posty, to chyba pogoda nam służy albo coś, bo stałyśmy się jakby radośniejsze Muszę wypróbować ten
Wasz sposób na zasypianie z uśmiechem, choć ostatnio przed snem powtarzałam sobie dokąd nie zasnęłam, że "jestem bardzo pewna siebie i ładna" jakoś mi się wbiło w pamięć i na drugi dzień jakoś tak inaczej... lepiej się czułam i usłyszałam od jednego Wietnamczyka , że ładna ze mnie dziewczyna Zbieg okoliczności, czy faktycznie afirmacje podziałały ? Też dzisiaj zagadałam trochę do siostry koleżanki z podstawówki i to ja zrobiłam pierwszy krok, więc jestem z siebie dumna W dodatku usłyszałam miłe słowa od kolegi/partnera TT, więc narazie dzisiejszy dzień naprawdę udany. Dostałam się do LO tam, gdzie chciałam, ale w mojej klasie łącznie ze mną będzie 25 dziewczyn, a tylko 7 chłopaków! Jak ja wytrzymam z taką zgrają

[slonko1990]

Napisane przez Eska88

kontynuujac moja historie :P...wiec mialam dzisiaj odbior wynikow maturalnych:
ang-> 86%
pol-> 76%
geogr->60%

Gratulacje

Tyneczka
". Dostałam się do LO tam, gdzie chciałam, ale w mojej klasie łącznie ze mną będzie 25 dziewczyn, a tylko 7 chłopaków! Jak ja wytrzymam z taką zgrają "

No tobie też gratuluje U mnie było podobniejak rok temu zaczynalam lo co prawda bylo troszke mniej dziewczyn no ale chlopców 7
No a z tym Wietnamczykiem to...
Już to raz pisałam GRUNT TO POZYTYWNE MYŚLENIE!!!!! Tylko czemu sama sie nie stosuje do tego

[Eska88]

dziekuje slonko1990 dziewczyny musi byc z dnia na dzien coraz lepiej i w to wierzymy WSZYSTKIE, wiec nie zalamywac sie tylko wykorzystywac kazda chwile najlepiej jak sie da, myslec pozytywnie tylko i wylacznie i od razu swiat stanie sie bardziej kolorowy grunt to dobre nastawienie

[Magik81]

Hehe widzicie dziewczyny chcecie to mozecie jedna zdałą mature druga dostala sie do Lo tego co chciala i niech to was napędza bo to jest ważne Tyneczka hmmmmm... Ta kolezanka sobie kulki leci ;/ nie warto miec "przyjaciółki"/kolezanki która wyzej od Ciebie stawia imprezy :P Dla mnie chore...Ehh a ja dzis sam zostajnie na noc...siostrza sobie pojechala gdzieś do Austrii z zespolem a rodzice zostali na dzialce...w sumie to sam tego chcialem ... ale teraz mysle ze chyba źłe zrobilem :P Mialem pić ale nie wyszlo ... niby jest co ale ....szkoda gadać ...

[IR1988]

Eska88 moje gratulacjetez tak chce
tyneczka wytrzymasz z ta zgrajaskas to znam
biała_dama tak szczerze to lepiej w nowej klasie nie znac nikogo i zaczynac praktycznie wszytsko od nowa

Wiecie, tak wg mnie to lepiej zalowac, ze sei cos zrobilo niz zalowac, ze sie nie zrobilo. A co tammoze akurat ktos nie odmowi i spedzi sie fajnie dzionek, a nie siedzenie w domu i zastanawianie "a moze jednak jakbym sie spytala to by sie zgodzila??"

[Eska88]

to o imprezach Magik to chyba bylo do mnie? a nie do Tyneczki??

IR1988 dziekuje za gratulacje, a Ty tez zdawalas w tym roku mature? wnioskuje to po nicku :P jesli tak to pochwal sie

powiem Wam ze dzieki WAM wlasnie te dni sa coraz lepsze

[Magik81]

pfff :P sorka żem z rozpędu się pomyslił Jasne ze do Ciebie :P Po drugie dzis jakis roztrzepany jestem ...przynajmiej teraz...

[Eska88]

spoko, nie ma problemu to zly znak ze taki roztrzepany :P ale z drugiej strony...zawsze sie cos dzieje :P

a tak wogole to "samotnosci" mowmy nie !!!

[IR1988]

Eska88 nie ma za co nie nie, ja za rok dopiero bo technikum to Ty teraz na studia i jak sama powiedzialas wykorzystuj kazda chcwile najlepiej jak sie da

[Eska88]

IR1988aa to w takim razie powodzenia za rok i na studia to wizaz i stylizacja, albo kosmetologia wiec trzymajcie kciuki :P

[Rena]

Napisane przez pkawecka

a teraz? media rozpropagowały taki styl życia, że czas wolny to tylko jedna wielka impreza, kto nie ma grupy znajomych jak z reklamy sieci telefonii komórkowej i nie bawi się tak świetnie czuje się gorszy. a ci co mają takie siatki znajomych często czują sie samotni w tłumie i godzą się na wyrzekanie się siebie, tylko po to, żeby nie poczuć sie nieudacznikiem, ze nie mam znajomych.

cos w tym propagowaniu jest. Ale w sumie wiecej w tym dobrego niz zlego - ludzie zaczynaja naprawde szukac i sie rozgladac i majac wiecej kontaktow maja wieksze szanse, ze "zaskoczy" i nawiaze sie przyjazn.

Tak naprawde przyjaciela ma sie najczesciej 1 albo wcale.

Napisane przez pkawecka

także może wcale nie jest tak źle jak wam się wydaje i z czasem to wszytko się będzie zmieniało. poza tym lepiej mieć dwie bliskie osoby niż być samotnym na wielkiej imprezie gdzie wszyscy udają, że jest super. potem po latach z perspektywy czasu patrzy sie na te momenty jak na stracony czas. wierzcie mi.
pozdrawiam.

Ja miewam imprezy na ktorych musze bywac. Tak w zyciu jest. Ze czasem sie nie da wymigac. Jedni maja obowiazkowe imprezy rodzine (typu wesela, urodziny cioci etc) - ja prawie nie mam takich uprzyjemniaczy. Ale mam obowiazkowe imprezy firmowe. Tzn teoretycznie nie sa obowiazkowe, ale sie na nie chodzi. I nawet na takich imprezach mozna sie dobrze bawic - skoro juz sie przyszlo to czemu nie pogadac z ludzmi i nie poznawac ich z innej strony? Nigdy czasu poswieconego innym nie uznam za stracony.

[tyneczka]

Napisane przez IR1988

Eska88 moje gratulacjetez tak chce
tyneczka wytrzymasz z ta zgrajaskas to znam
biała_dama tak szczerze to lepiej w nowej klasie nie znac nikogo i zaczynac praktycznie wszytsko od nowa

Wiecie, tak wg mnie to lepiej zalowac, ze sei cos zrobilo niz zalowac, ze sie nie zrobilo. A co tammoze akurat ktos nie odmowi i spedzi sie fajnie dzionek, a nie siedzenie w domu i zastanawianie "a moze jednak jakbym sie spytala to by sie zgodzila??"

Tylko problem jeśli ten nowy start nie okaże się wcale taki nowy. Znając życie, to za pewne znowu będę się zachowywać tak jak teraz - stać gdzieś na uboczu, nie mając w klasie większej grupki znajomych, nie wdawać się w jakieś dyskusję, tylko być dla samego bycia Fajnie jest, kiedy wyobrażam siebie jako tą jedną z najbardziej lubianych, uśmiechniętych, tylko ciężko mi chociażby spróbować zagrać taką siebie... Jak ja już teraz zastanawiam się, czy jak przyjdę na rozpoczęcie roku, to zacząć się pierwsz przedstawiać po koleji, czy w ogóle nic nie robić Czy to nie będzie głupio wyglądało jak podejdę pod klasę i nagle zacznę ze wszystkimi się witać? Wiem... co za problem hehe

[infante]

Napisane przez tyneczka

Jak tak czytam nasze ostatnie posty, to chyba pogoda nam służy albo coś, bo stałyśmy się jakby radośniejsze Muszę wypróbować ten
Wasz sposób na zasypianie z uśmiechem, choć ostatnio przed snem powtarzałam sobie dokąd nie zasnęłam, że "jestem bardzo pewna siebie i ładna" jakoś mi się wbiło w pamięć i na drugi dzień jakoś tak inaczej... lepiej się czułam i usłyszałam od jednego Wietnamczyka , że ładna ze mnie dziewczyna Zbieg okoliczności, czy faktycznie afirmacje podziałały ? Też dzisiaj zagadałam trochę do siostry koleżanki z podstawówki i to ja zrobiłam pierwszy krok, więc jestem z siebie dumna W dodatku usłyszałam miłe słowa od kolegi/partnera TT, więc narazie dzisiejszy dzień naprawdę udany. Dostałam się do LO tam, gdzie chciałam, ale w mojej klasie łącznie ze mną będzie 25 dziewczyn, a tylko 7 chłopaków! Jak ja wytrzymam z taką zgrają

Potega podświadomości...-jest taka ksiązka nawet polecam, przez chwile zyłam z jej zasadami i było mi dobrze, ale to przez chwile.

a ja jutro jadę nad morze , na obóz.Troszkę sie obawiam bo prawie nikogo nie znam,ale z drugiej strony może kogoś ciekawego poznam.O ile od razu tego kogoś do siebie nie zniechęcę.

[IR1988]

Napisane przez tyneczka

Tylko problem jeśli ten nowy start nie okaże się wcale taki nowy. Znając życie, to za pewne znowu będę się zachowywać tak jak teraz - stać gdzieś na uboczu, nie mając w klasie większej grupki znajomych, nie wdawać się w jakieś dyskusję, tylko być dla samego bycia Fajnie jest, kiedy wyobrażam siebie jako tą jedną z najbardziej lubianych, uśmiechniętych, tylko ciężko mi chociażby spróbować zagrać taką siebie... Jak ja już teraz zastanawiam się, czy jak przyjdę na rozpoczęcie roku, to zacząć się pierwsz przedstawiać po koleji, czy w ogóle nic nie robić Czy to nie będzie głupio wyglądało jak podejdę pod klasę i nagle zacznę ze wszystkimi się witać? Wiem... co za problem hehe

Tez tak kiedys mowilam i jakos zagadalo sie do jednej osoby, a pozniej to juz z gorki szlo. Wiadomo, ze do calej klasy nie zagadasz, ale chociaz do jednej lub paru osob Nic nie robienie jest najgorsze. Wiem wiem latwo mowic, ale czasami wystarczy jedno slowo, albo poprostu usiadzenie w lawce obok kogos i zapytanie o imie lub cos innego

[Magik81]

Napisane przez infante

Potega podświadomości...-jest taka ksiązka nawet polecam, przez chwile zyłam z jej zasadami i było mi dobrze, ale to przez chwile.

a ja jutro jadę nad morze , na obóz.Troszkę sie obawiam bo prawie nikogo nie znam,ale z drugiej strony może kogoś ciekawego poznam.O ile od razu tego kogoś do siebie nie zniechęcę.

Trzeba mysleć pozytywnie napewno będzie masa fajnych ludzi którzy zapewne też będą chcialy nawiązac przyjaźń czy cuś takiego I ja także mysle ze trzeba wyciągać pierwszym rękę bo ludzie jak widać są nie smiali i mają opory wiec trzeba sobie pomagać Napewno będzie super i nie zakładaj ze kogos do siebie zniechęcisz Miłego wypoczynku !!


Tyneczka hehe juz o roku szkolnym myslisz jak dopiero co wakacje się zaczeły??;] po raz kolejny powtarzam nowe znajomosci są dobre i tak jak tutaj moja poprzedniczka pisala moze nie cała klasa ale dwie trzy osoby nie ty jedna pewnie nie znasz wielu osób ... Ja sie czasem zastanawiam czy opłaca sie byc w centrum zainteresowania...Bo jak tak patrze na te/tych w centrum zainteresowania to mi sie odechciewa takim być....


Ciągle sam siedzie nikt nie przyjdzie...na gg ktos zagaduje składa życzonka ... i odrazu idzie bo jakas impra albo coś yhhh taki juz mój los chyba ;P

[infante]

Napisane przez Magik81

Trzeba mysleć pozytywnie napewno będzie masa fajnych ludzi którzy zapewne też będą chcialy nawiązac przyjaźń czy cuś takiego I ja także mysle ze trzeba wyciągać pierwszym rękę bo ludzie jak widać są nie smiali i mają opory wiec trzeba sobie pomagać Napewno będzie super i nie zakładaj ze kogos do siebie zniechęcisz Miłego wypoczynku !!


Ciągle sam siedzie nikt nie przyjdzie...na gg ktos zagaduje składa życzonka ... i odrazu idzie bo jakas impra albo coś yhhh taki juz mój los chyba ;P

No tak..tylko ,ze większośc tych ludzi już się zna.Ale pocieszam się tym,ze zwykle dla nowych osób jest sie dobrym bo chce się pokazać z jak najlepszej strony.
Choć jedzie jedna dziewczyna która ze mna nie przepada - ale to długa historia tak naprawdę to ja nie zrobiłam jej kompletnie nic a ona mi wiele.-wiec pewnie dupsko mi obrobi... ale tak jak mówisz trzeba być dobrej myśli i dziękuje, mam nadzieje ze będzie miły.

[*Justynka*]

Dzień dobry

Eska88- gratuluję zdanej maturki (mnie to czeka za rok)
Magik81- witam

Muszę się czymś pochwalić!!
Wczoraj zadzwoniłam do mnie moja koleżanka i zaproponowała mi wspólny wyjazd na kręgle. Oczywiście na początku odmówiłam, nie wiem dlaczego, ale po 15 min oddzwoniłam do niej i zapytałam się czy mają jeszcze wolne miejsce i pojechałam!!! Było super, może coś w moim życiu się zmieni

A i wstałam dzisiaj z bananem na twarzy, o takim, albo jeszcze większym!!!!

tyneczka- w nowej klasie napewno spotkasz ludzi, którzy tak samo jak Ty będą szukali nowych znajomości. Wykorzystaj to, zagaduj i uśmiechaj się ile wlezie

infante- miłego wypoczynku na obozie3-mam kciuki, żebyś poznała kogoś ciekawego.

Dzisiaj jadę na zakupy, fakt faktem, z mamą, ale zawsze coś
Pozdrwiam

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

a ja dostałam się do skzoły,gdzie w klasie mam 25 dziewczyn i 3 chłopakow :O i gratuluje wam wszystkich sukcesow

[infante]

Napisane przez *Justynka*

Dzień dobry



Muszę się czymś pochwalić!!
Wczoraj zadzwoniłam do mnie moja koleżanka i zaproponowała mi wspólny wyjazd na kręgle. Oczywiście na początku odmówiłam, nie wiem dlaczego, ale po 15 min oddzwoniłam do niej i zapytałam się czy mają jeszcze wolne miejsce i pojechałam!!! Było super, może coś w moim życiu się zmieni

A i wstałam dzisiaj z bananem na twarzy, o takim, albo jeszcze większym!!!!



infante- miłego wypoczynku na obozie3-mam kciuki, żebyś poznała kogoś ciekawego.

Dzisiaj jadę na zakupy, fakt faktem, z mamą, ale zawsze coś
Pozdrwiam

No i bardzo dobrze , mam nadzieje ,ze banan będzie na Twojej twarzy jak najcześciej i udanych zakupów oczywiście
Mam nadzieje,ze Twoje trzymanie kciuków doda mi odwagi do poznawania nowych ludzi itd ..

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

Napisane przez infante

No i bardzo dobrze , mam nadzieje ,ze banan będzie na Twojej twarzy jak najcześciej i udanych zakupów oczywiście
Mam nadzieje,ze Twoje trzymanie kciuków doda mi odwagi do poznawania nowych ludzi itd ..

ja tez trzymam kciuki pamietaj ze za wiekszosc sytuacji jestesmy odpowiedzialni my sami

[biała_dama]

Eska88 - gratuluje zdanej matury, tak trzymać
Tyneczka - fajnie, że się dostałaś do klasy, tam gdzie chciałaś.
Ja też się dostałam. W mojej klasie jest 25 dziewczyn i 5 chłopaków hehe. Mało, ale co tam. Mam nadziję, że bedzie fajnie, bo z 30 sób znam tylko 2 ) Wiecie co? Dzisiaj bylam na rowerze z koleżanką i zapytalam czy jakby był jakiś koncert czy coś czy mogłaby mnie ze sobą zabierać. I się zgodziła ) Może coś się zmienia na lepsze. Troche odwagi mnie to kosztowalo, ale co tam. Ważne, że się udało
Tyneczka, ja sobie obiecałam, że jak zajdę do szkoły i zobaczę moją klasę to bedę podchodzić do ludzi i sama się przedstawiać, a nie czekac, aż ktoś łaskawie do mnie podejdzie. Dziewczyny nie bójcie się przejąć inicjatywy, nawet jak ktoś odmówi, to przecież świat się nie zawali, a może się coś zmienić w waszym życiu. To nic nie kosztuje!

[infante]

Napisane przez biała_dama

Eska88 - gratuluje zdanej matury, tak trzymać
Tyneczka - fajnie, że się dostałaś do klasy, tam gdzie chciałaś.
Ja też się dostałam. W mojej klasie jest 25 dziewczyn i 5 chłopaków hehe. Mało, ale co tam. Mam nadziję, że bedzie fajnie, bo z 30 sób znam tylko 2 ) Wiecie co? Dzisiaj bylam na rowerze z koleżanką i zapytalam czy jakby był jakiś koncert czy coś czy mogłaby mnie ze sobą zabierać. I się zgodziła ) Może coś się zmienia na lepsze. Troche odwagi mnie to kosztowalo, ale co tam. Ważne, że się udało
Tyneczka, ja sobie obiecałam, że jak zajdę do szkoły i zobaczę moją klasę to bedę podchodzić do ludzi i sama się przedstawiać, a nie czekac, aż ktoś łaskawie do mnie podejdzie. Dziewczyny nie bójcie się przejąć inicjatywy, nawet jak ktoś odmówi, to przecież świat się nie zawali, a może się coś zmienić w waszym życiu. To nic nie kosztuje!

Im mniej osób znasz tym lepiej Ja w mojej nowej klasie znałam ponad polowe osób niestety.a wiaodmo ze każdy chętniej pozna bliżej kogos nowego, kogoś przed kim może "zacząć od nowa" .Masz racje świat się nie zawali- przynajmniej nie powinien, co nie zabije to wzmocni - .ale ciezko się przełamac.

[n89]

Napisane przez biała_dama

Oprócz szkolnych znajomych nie mam nikogo. W wakację zawsze wychodze sama. Na rower sama, na basen sama, samotne zakupy. Nie mam się dosłownie do kogo odezwać. Nie mam też chłopaka. Jakoś żaden się specjalnie mną nie interesował, a i ja nie dostrzegłam nikogo z kim mogłabym być. Naprawdę dobrze mi ze sobą, ale czasem juz mnie to męczy strasznie. Podobno inteligentni ludzie sami ze soba się nie nudzą, ale litości, ile można.

Wiesz, jestem praktycznie w takiej samej sutuacji. Moj problem polegal w zasadzie na tym, że od małego bylam bardzo nieśmiała. Próbowałam to zmieniać, ale nigdy nie starczyło mi sił. Niestety lata mijały, a tu dalej tak samo. W szkole dogadywalam się z niektorymi osobami, z innymi mimo prób nie potrafilam znaleźć wspólnego języka. Skonczyłam gimnazjum i utrzymuję kontakt z kilkoma tylko osobami- ale tylko z dwiema cay czas się spotykam, z innymi to tylko rozmowy na gg. Obecnie zdałam do ostatniej klasy ogólniaka i również jakoś dogaduję się z większością ludzi, ale najbardziej to tylko z taką jedną dziewczyna i chlopakiem. Reszta podobierała sięw grupki i sami chodza tam na jakieś imprezy (zresztą zauważylam, że różnię się trochę od moich rówieśników. Podczas gdy oni baluja sobie na dyskotekach, ja wolę wyjście do teatru lub poczytanie książki. A kto w dzisiejszych czasach zachwycałby się nad na przyklad "Panem Tadeuszem" lub pozeją ?). Czyli wyjdę ze szkoły... i utrzymam kontakt z pojedynczymi osobami.
Nie wiem, może to polega na tym, że zamiast starać się bardziej poświęcić czas na kontakty z innymi, ja nastawilam się na naukę. Postanowiłam, że dam z siebie wszystko, by zdac maturę i dostać sie na studia. studia to coś, na czym teraz zależy mi najbardziej.Usłyszałam nawet od jednej osoby, że postępuję nieco egoistycznie, bo na przyklad zamiat milości wybieram wykształcenie.

Jeśli natomiast chodzi o chlopaka...Tu to już szkoda gadać. Chyba wszyscy w moim wieku już kogoś mieli a ja nic. I nie chodzi tu teraz o to, że chcę znaleźć kogoś na siłe, bo wiem, że tak się nie robi, ale do tej pory jeszcze nikt sie mną nie zainteresowal, ani, co jest chyba najgorsze, ja widząć kogoś jeszcze nigdy nie pomyślalam sobie "tak, to ten.Z nim chcę być". Po prostu jeszcze nikt nie wydawał mi się interesujący.
Czasem próbuję wmówić sobie, że jeszcze mam czas, że na pewno i na mnie przyjdzie jeszcze pora, że będąc sama jestem niezależna, mogę realizować swoje pasje, ale czasami chciałabym mieć przy sobie kogoś bliskiego...

Napisane przez tyneczka

Jeśli chodzi o TŻa, to też nigdy go nie miałam i nie czuję zainteresowania swoją osobą nawet na ulicy wśród obcych ludzi! Nie mogę patrzeć na szczęśliwe pary na spacerze, obejmujące się i cieszące z życia. Boję się wtedy, że nigdy nie będę miała okazji być w podobnej sytuacji, zresztą kto by mnie chciał ...

Czasami myślę dokladnie tak samo. Czasami już wyobrażam sobiem, jak będzie wyglądalo moje życie w przyszłości- zostanę starą panną, będę mieszkać sama... ehh

[aneecia]

ja tez sie wam pochwalę dostałam sie do Szkoły plastycznej a w klasie tez bede miała niezła zgraję :P 17 dziewczyn i 3 chłopaków :P
A, idzisiaj byłam z kolego na bilardzie A to juz cos A jutro jade w odwiedziny do babci no i moze uda mi sie takm z kims zakolegowac ???
Tylko nie wiem jak no bo głupio tak do kogos podejs i sie przedstawic :/ Ale musze cos wymyslic bo bede sie tam strasznie nudziła .
Zycze i Wam powodzenia w znajdywaniu nowych znajomych

[biała_dama]

Napisane przez aneecia

ja tez sie wam pochwalę dostałam sie do Szkoły plastycznej a w klasie tez bede miała niezła zgraję :P 17 dziewczyn i 3 chłopaków :P
A, idzisiaj byłam z kolego na bilardzie A to juz cos A jutro jade w odwiedziny do babci no i moze uda mi sie takm z kims zakolegowac ???
Tylko nie wiem jak no bo głupio tak do kogos podejs i sie przedstawic :/ Ale musze cos wymyslic bo bede sie tam strasznie nudziła .
Zycze i Wam powodzenia w znajdywaniu nowych znajomych

Dlaczego głupio? Tak sie właśnie zawiera znajomości.

[biała_dama]

Jeśli natomiast chodzi o chlopaka...Tu to już szkoda gadać. Chyba wszyscy w moim wieku już kogoś mieli a ja nic. I nie chodzi tu teraz o to, że chcę znaleźć kogoś na siłe, bo wiem, że tak się nie robi, ale do tej pory jeszcze nikt sie mną nie zainteresowal, ani, co jest chyba najgorsze, ja widząć kogoś jeszcze nigdy nie pomyślalam sobie "tak, to ten.Z nim chcę być". Po prostu jeszcze nikt nie wydawał mi się interesujący.
Czasem próbuję wmówić sobie, że jeszcze mam czas, że na pewno i na mnie przyjdzie jeszcze pora, że będąc sama jestem niezależna, mogę realizować swoje pasje, ale czasami chciałabym mieć przy sobie kogoś bliskiego...

Ja mam też to samo niestety. Ale właśnie tak staram się myśleć, że jeszcze na mnie przyjdzie czas, bo przecież każda potwora ma swego amatora