ONE Butoholiczki wcielone!Po domu pełno butów się wala nic już nas nie zadowala cz.81

[magda2291]

Napisane przez jutka555

na allegro sprawdzałaś? kiedyś szukałam i były sporo tańsze niż w empiku

tylko jeden jest i to na licytacji i już prawie 50 zeta dobili z przesyłką

[jutka555]

Napisane przez magda2291

tylko jeden jest i to na licytacji i już prawie 50 zeta dobili z przesyłką

szukałam właśnie teraz i faktycznie nie ma żadnego:/

[ultrafiolet88]

Napisane przez jutka555

jeśli mogę się wtrącić to u mnie w rodzinie było podobnie ale w drugą stronę, bo kiedy siostra brała ślub to rodzina jej faceta zarządała, aby moi rodzice wszystko zapłacili (choć później doszli do tego że każdy płaci za swoich gości) bo mój tata ma swoją firmę, dobrze zarabia to ma pieniądze. No ale bez przesady, mój ojciec sam do wszystkiego doszedł, pracuje na budowie od 6 rano i zdarza się że do 11 w nocy, 6 dni w tygodniu, a ona teściowa siostry jest kucharką i ona nie ma pieniędzy. Tak szczerze to nie rozumiem tego pretensji osób które mniej zarabiają że innym się lepiej w życiu powodzi, bo to głównie zależy od czyjejś zaradności i przedsiębiorczości. W końcu wyszło na to że niby złożyli się po połowie, ale po jakimś czasie okazało się że mamuśka szwagra stwiedziła że wszedł do "dobrej rodziny" więc ona nie będzie go sponsorować no i tak siostra ze szwagrem spłacają kredyt który musieli zaciągnąć dla "biednej" mamusi żeby oddać kase za wesele, którą ona wyłożyła na ślub.. Oczywiście z jej strony było więcej gości bo zaprosiła ciotki z zagranicy, których szwagier nawet na oczy nie widział...

o rany, jak ja sie ciesze, ze nie będę sie hajtac, a jak będę to gdzies na polanie wśród kwiatow z pastorem i najbliższymi osobami i koniec imprezy

Napisane przez Wizazanka5000

No ja też tego nie rozumiem. U mnie mama na szczęście nie ma takiego podejścia. Uważa, że zaprosimy kogo chcemy, bo zaprszaie ciotek, których nie lubimy nie wchodzi w grę. Na szczęście mama też ich nie lubi więc nie ma nic przeciwko temu, żeby je olać
Moja przyjaciółka bierze ślub w tym roku i jej rodzice mają właśnie pewne wymagania co do gości i umówili się tak, że młodzi płacą za swoich gości, których oni chcą, rodzice za tych których oni chcą. Ja bym się akurat na to nie zgodziła, żeby mnie w☠☠☠☠iali jacyś ludzie, których nie lubię na moim weselu, ale finansowo jest to sprawiedliwe

A ostatnio znajomi byli na weselu na ok. 200 osób. Oficjalnie zaproszenie dostali od młodych, ale tylko dlatego, że to znajomi jej ojca, którym jest jakiś bogaty prezes, który potraktował wesele jako podtrzymanie kontaktów służbowych i opłacił wszystko, ale wielu gości było jego. Dla mnie katastrofa..

mnie sie zdaje z z Pysia to za dużo wnioskow wyciągacie, tu nie chodzi o to, ze ktoś jes biedny, zaradny bogaty, tylko o to ze jak sie komus proponuje dolozenie pieniazkow z własnej woli, nie bedac proszonym o to, tak jak zaproponowali tosciowie Pysi, to nie powinno sie stawiac zadnych warunków dotyczących innych osob.
to tak jak ja bym chciała wyprawić mojej przyjaciółce urodziny, i zaproponowałabym jej, ze jej dam na to kase, ale TYLKO pod warunkiem, ze druga przyjaciolka da tyle samo. to jest dla mnie smieszne i mało eleganckie. i tyle.
a egoizmem było by wymaganie jeszcze do tego, ze da tyle samo zakladajac ze ja jestem bogatsza.
nikt mnie nie zmusza do niczego, wiec po co te warunki dziwne.
nie zapominajcie, ze to nie Pysia zazyczyla sobie 5 razy więcej kasy od tesciow, bo sa bogatsi, a w takim tonie piszecie.
no i tyle

[magda2291]

Napisane przez jutka555

szukałam właśnie teraz i faktycznie nie ma żadnego:/

sie obudziłam w pore

[pysia1987]

Napisane przez ultrafiolet88

o rany, jak ja sie ciesze, ze nie będę sie hajtac, a jak będę to gdzies na polanie wśród kwiatow z pastorem i najbliższymi osobami i koniec imprezy



mnie sie zdaje z z Pysia to za dużo wnioskow wyciągacie, tu nie chodzi o to, ze ktoś jes biedny, zaradny bogaty, tylko o to ze jak sie komus proponuje dolozenie pieniazkow z własnej woli, nie bedac proszonym o to, tak jak zaproponowali tosciowie Pysi, to nie powinno sie stawiac zadnych warunków dotyczących innych osob.
to tak jak ja bym chciała wyprawić mojej przyjaciółce urodziny, i zaproponowałabym jej, ze jej dam na to kase, ale TYLKO pod warunkiem, ze druga przyjaciolka da tyle samo. to jest dla mnie smieszne i mało eleganckie. i tyle.
a egoizmem było by wymaganie jeszcze do tego, ze da tyle samo zakladajac ze ja jestem bogatsza.
nikt mnie nie zmusza do niczego, wiec po co te warunki dziwne.
nie zapominajcie, ze to nie Pysia zazyczyla sobie 5 razy więcej kasy od tesciow, bo sa bogatsi, a w takim tonie piszecie.
no i tyle

dokładnie, TŻ nie wspomniał o kasie. Poprostu powiedział, że planujemy. Jego matka sama wyszła z taką propozycją, która wg mnie jest nie halo jak ma takie "warunki" stawiać, które po prostu nie są możliwe to niech w ogóle nic nie proponuje i już

a teraz idę się pakować bo jutro się wyprowadzam do TŻ

[Choco_]

Napisane przez ultrafiolet88

mnie sie zdaje z z Pysia to za dużo wnioskow wyciągacie....

Chciałam coś od siebie napisać w tym temacie, ale filet napisał od siebie i ode mnie Całkowicie się zgadzam z Twoimi słowami.

[Mya1989]

Napisane przez magda2291

dziewczynki poratujcie
widziały gdzieś jeszcze kalendarz Pawlikowskiej? Bo u mnie już pustki

też myślałam, że na allegro są, niedawno były. To poobserwuj parę dni, może się znajdą. pewnie się znajdą.

Napisane przez ultrafiolet88

o rany, jak ja sie ciesze, ze nie będę sie hajtac, a jak będę to gdzies na polanie wśród kwiatow z pastorem i najbliższymi osobami i koniec imprezy



mnie sie zdaje z z Pysia to za dużo wnioskow wyciągacie, tu nie chodzi o to, ze ktoś jes biedny, zaradny bogaty, tylko o to ze jak sie komus proponuje dolozenie pieniazkow z własnej woli, nie bedac proszonym o to, tak jak zaproponowali tosciowie Pysi, to nie powinno sie stawiac zadnych warunków dotyczących innych osob.
to tak jak ja bym chciała wyprawić mojej przyjaciółce urodziny, i zaproponowałabym jej, ze jej dam na to kase, ale TYLKO pod warunkiem, ze druga przyjaciolka da tyle samo. to jest dla mnie smieszne i mało eleganckie. i tyle.
a egoizmem było by wymaganie jeszcze do tego, ze da tyle samo zakladajac ze ja jestem bogatsza.
nikt mnie nie zmusza do niczego, wiec po co te warunki dziwne.
nie zapominajcie, ze to nie Pysia zazyczyla sobie 5 razy więcej kasy od tesciow, bo sa bogatsi, a w takim tonie piszecie.
no i tyle

ogólnie miałam nie pisać o Pysi tylko o tym, że ktoś zbiera na remont mieszkania, a nagle się córa hajta i oni dają jej na wesele te pieniądze. Ej no przepraszam, ale dla mnie to absurd. Totalny. Ktoś zbiera na remont, marzy o nim, ale musi zrezygnowac bo dziecko sobie ślub wymyśliło. Ja rozumiem, pomóc, kupić wódkę, czy tam dołożyć z dwa tysie. Ale W końcu dziecko biorące ślub jest dorosłe, to jego decyzja i niech sobie płaci za nie, uważam, że rodzice dosyć pieniędzy natracą jak wychowają dziecko, a i nie malo nerwów w niektórych przypadkach To tak samo mogłoby być z wszystkim innym. A chcę samochód niech rodzice tż dadzą , moi 10 i będzie.

[magda2291]

Napisane przez Mya1989

też myślałam, że na allegro są, niedawno były. To poobserwuj parę dni, może się znajdą. pewnie się znajdą.
.

mam nadzieję

[ultrafiolet88]

Napisane przez Mya1989

ogólnie miałam nie pisać o Pysi tylko o tym, że ktoś zbiera na remont mieszkania, a nagle się córa hajta i oni dają jej na wesele te pieniądze. Ej no przepraszam, ale dla mnie to absurd. Totalny. Ktoś zbiera na remont, marzy o nim, ale musi zrezygnowac bo dziecko sobie ślub wymyśliło. Ja rozumiem, pomóc, kupić wódkę, czy tam dołożyć z dwa tysie. Ale W końcu dziecko biorące ślub jest dorosłe, to jego decyzja i niech sobie płaci za nie, uważam, że rodzice dosyć pieniędzy natracą jak wychowają dziecko, a i nie malo nerwów w niektórych przypadkach To tak samo mogłoby być z wszystkim innym. A chcę samochód niech rodzice tż dadzą , moi 10 i będzie.

sama nie poprosiłabym nigdy o kase na cos dla mnie, zwłaszcza na slub, który jest tak na prawde tylko dla mnie ale jakby ktoś chciał sam, z własnej woli sie dorzucić to milo

[Wizazanka5000]

Napisane przez pysia1987

przyszłam na jeden dzień i taką burze wywołałam
mniejsza o to, kto chciał mnie zrozumiał kto nie, to nie nie zalezy mi specjalnie na tym

najbliższe 2 tygodnie będa decydujące w tej sprawie, więc zobaczymy jak się to rozwiąże

a wszystkim tym, którzy planują wesele, albo dopiero o nim marzą, życzę, żeby nie mieli nigdy problemów finansowych i żeby było ich stać na zorganizowanie tego wymarzonego dnia

Napisane przez Mya1989

też myślałam, że na allegro są, niedawno były. To poobserwuj parę dni, może się znajdą. pewnie się znajdą.


ogólnie miałam nie pisać o Pysi tylko o tym, że ktoś zbiera na remont mieszkania, a nagle się córa hajta i oni dają jej na wesele te pieniądze. Ej no przepraszam, ale dla mnie to absurd. Totalny. Ktoś zbiera na remont, marzy o nim, ale musi zrezygnowac bo dziecko sobie ślub wymyśliło. Ja rozumiem, pomóc, kupić wódkę, czy tam dołożyć z dwa tysie. Ale W końcu dziecko biorące ślub jest dorosłe, to jego decyzja i niech sobie płaci za nie, uważam, że rodzice dosyć pieniędzy natracą jak wychowają dziecko, a i nie malo nerwów w niektórych przypadkach To tak samo mogłoby być z wszystkim innym. A chcę samochód niech rodzice tż dadzą , moi 10 i będzie.

Wiesz, akurat moja siostra nie jest pazerą, która czeka aż mama wyskoczy z pieniążków rezygnując z remontu, który chciała zrobić, bo wtedy kiedy moja mama zrezygnowała z remontu to moja siostra zapieprzała za granicą. I moja siostra nie wie o tym, że mama zrezygnowała z remontu na koszt ślubu. To jest inicjatywa mojej mamy, która chce pomóc swojej córce zorganizować wesele o jakim marzy, na tyle na ile ją na to stać.

[sskers]

Napisane przez aagusiaa88

a ha nie czaje motywu robienia wesela, jesli mnie na to nie stac. tez nie pochodze z jakiejs ne wiadomo jakiej bogatej rodziny. wiadomo, ze bylo co jesc, ale nie bylo jakiegos mega przepychu, itd. ale jestem swiadoma tego, ze jesli mnie samej nie stac na wesele, to go po prostu nie robie robie jakis skromny obiad dla najblizszych i tyle. nie rozumiem zasady, ze wesele musi byc, niech nam ktos fundnie, ale wesele na x osob byc musi!

Jestem podobnego zdania. Ja osobiście nie chcę wesela, bo wolę albo za te pieniądze zrobić remont części mieszkania albo pojechać w za☠☠☠istą podróż poślubną

U mojej siostry było tak, że każda ze stron miała płacić za swoich gości (inicjatywa rodziców od obu stron), zespół, ubranie się, przystrojenie sali itp. młodzi itp. Moja siostra z rodzicami zaprosili 30 osób, a od jej męża prawie 80 osób. Wszystko było ustalone, rozpiskę zrobili ile która strona zapłaci. I co? Za 80% zapłacili młodzi z moimi rodzicami. Tamci udawali że temat nie istnieje.. Do tego czasu sądziłam że tacy ludzie nie istnieją.

[Mya1989]

Napisane przez ultrafiolet88

sama nie poprosiłabym nigdy o kase na cos dla mnie, zwłaszcza na slub, który jest tak na prawde tylko dla mnie ale jakby ktoś chciał sam, z własnej woli sie dorzucić to milo

Ja mam jakąś taka manie od właśnie dziecka, że nie lubię od taty brać kasy

Napisane przez Wizazanka5000

Wiesz, akurat moja siostra nie jest pazerą, która czeka aż mama wyskoczy z pieniążków rezygnując z remontu, który chciała zrobić, bo wtedy kiedy moja mama zrezygnowała z remontu to moja siostra zapieprzała za granicą. I moja siostra nie wie o tym, że mama zrezygnowała z remontu na koszt ślubu. To jest inicjatywa mojej mamy, która chce pomóc swojej córce zorganizować wesele o jakim marzy, na tyle na ile ją na to stać.

No chyba że tak ale ile jest takich osób co pod rodziców wyduszą każdą kasę, ale to już inna historia.

[pysia1987]

Każdy ma swoje zdanie, ale jak ja będę miała dzieci to wiem, że dołożę im do ślubu na tyle ile będzie to możliwe jeżeli partner będzie pochodził z biedniejszej rodziny, nie będę miała nic przeciwko temu, żeby ufundować całe wesele jeżeli tylko będzie mnie na to stać nawet kosztem tego, że będę musiała zrezygnować z remontu albo kupna nowego auta, a co

Jezuuuu, pakuje teraz buty

[Wizazanka5000]

Napisane przez Mya1989

Ja mam jakąś taka manie od właśnie dziecka, że nie lubię od taty brać kasy


No chyba że tak ale ile jest takich osób co pod rodziców wyduszą każdą kasę, ale to już inna historia.

No pewnie, że są tacy ludzie, ale moja siostra na szczęście do nich nie należy, a wręcz przeciwnie

[sskers]

Napisane przez jutka555

jeśli mogę się wtrącić to u mnie w rodzinie było podobnie ale w drugą stronę, bo kiedy siostra brała ślub to rodzina jej faceta zarządała, aby moi rodzice wszystko zapłacili (choć później doszli do tego że każdy płaci za swoich gości) bo mój tata ma swoją firmę, dobrze zarabia to ma pieniądze. No ale bez przesady, mój ojciec sam do wszystkiego doszedł, pracuje na budowie od 6 rano i zdarza się że do 11 w nocy, 6 dni w tygodniu, a ona teściowa siostry jest kucharką i ona nie ma pieniędzy. Tak szczerze to nie rozumiem tego pretensji osób które mniej zarabiają że innym się lepiej w życiu powodzi, bo to głównie zależy od czyjejś zaradności i przedsiębiorczości. W końcu wyszło na to że niby złożyli się po połowie, ale po jakimś czasie okazało się że mamuśka szwagra stwiedziła że wszedł do "dobrej rodziny" więc ona nie będzie go sponsorować no i tak siostra ze szwagrem spłacają kredyt który musieli zaciągnąć dla "biednej" mamusi żeby oddać kase za wesele, którą ona wyłożyła na ślub.. Oczywiście z jej strony było więcej gości bo zaprosiła ciotki z zagranicy, których szwagier nawet na oczy nie widział...

O, o..widzę że było podobnie. Może myśleli że skoro mój tato mieszka i pracuje za granicą to ma nie wiadomo jakie kokosy

[nikisa]

Napisane przez sskers

Jestem podobnego zdania. Ja osobiście nie chcę wesela, bo wolę albo za te pieniądze zrobić remont części mieszkania albo pojechać w za☠☠☠istą podróż poślubną

U mojej siostry było tak, że każda ze stron miała płacić za swoich gości (inicjatywa rodziców od obu stron), zespół, ubranie się, przystrojenie sali itp. młodzi itp. Moja siostra z rodzicami zaprosili 30 osób, a od jej męża prawie 80 osób. Wszystko było ustalone, rozpiskę zrobili ile która strona zapłaci. I co? Za 80% zapłacili młodzi z moimi rodzicami. Tamci udawali że temat nie istnieje.. Do tego czasu sądziłam że tacy ludzie nie istnieją.

Moim zdaniem mąż Twojej siostry powinien porozmawiać z nimi na ten temat, bo jednak umawiali się na coś i skoro nie mieli kasy mogli ograniczyć liczbę gości... Nie rozumiem takiego podejścia... A to nie są groszowe sprawy przecież

[sskers]

Napisane przez nikisa

Moim zdaniem mąż Twojej siostry powinien porozmawiać z nimi na ten temat, bo jednak umawiali się na coś i skoro nie mieli kasy mogli ograniczyć liczbę gości... Nie rozumiem takiego podejścia... A to nie są groszowe sprawy przecież

Były próby rozmów. Było "tak, tak" albo zmiana tematu. Właśnie najlepsze jest to, że zrobili kosztorys, pojechali z nim do nich, zapytali czy odpowiada, czy nie chcą zmienić liczby gości ect. i było wszystko ok. Aaah, ogólnie to teściowa pokazała jaką jest osobą, bo to co wyczyniała to istna porażka. Co tu dużo mówić, nie sądziłam że jedna osoba może spieprzyć całe wesele Na zdjęciach ma minę jakby jej ktoś gówno pod nos podstawił.

[Mya1989]

Napisane przez sskers

Były próby rozmów. Było "tak, tak" albo zmiana tematu. Właśnie najlepsze jest to, że zrobili kosztorys, pojechali z nim do nich, zapytali czy odpowiada, czy nie chcą zmienić liczby gości ect. i było wszystko ok. Aaah, ogólnie to teściowa pokazała jaką jest osobą, bo to co wyczyniała to istna porażka. Co tu dużo mówić, nie sądziłam że jedna osoba może spieprzyć całe wesele Na zdjęciach ma minę jakby jej ktoś gówno pod nos podstawił.

Uwierz mi, moze. Mój kuzyn miał wesele, jego żony mama dawała dosyć dużą kwotę, oni sami dawali dużo. Ale skoro mamunia dawała to ona wybiera. i tak - wybrała sukienkę, fryzurę, kwiaty( z tym że ma kwiaciarnię), potrawy. A wgl ona taka ą ę srę dupę, że przez caly dzien miała mine jak srający kot na puszczy, już nie dodam, że nie podobał jej się zespół, który swoją drogą gra dla naprawdę ekskluzywnych gości, ale jej rodzina to superhiper ekskluziw była, że jeden z synów jej sióstr wyskoczył do zespołu poważnego z gwizdkiem i w białej rękawiczce Panna młoda prawie płakala na ślubie... Ale w sumie teraz się dziwię dlaczego się na to zgodzili skoro sami zarabiają dużo. Ale tak mi się wydaje, że to wesele bylo naprawdę drogie...

[madzianna87]

Moge sie wtracic? bo akurat jestem na etapie urzadzania slubu/wesela Zarowno moi jak i rodzice tzta mogliby nam sfinansowac impreze ale oboje juz pracujemy i zarabiamy dlatego chcemy i zrobimy to sami. I najpiekniejsze w tym wszystkim jest to ze zrobimy to po swojemu i nikt nie bedzie nas namawial na sale/zespol/menu ktore im sie akurat podoba i zeby jeszccze zaprosic ciocie mariolke, no wiesz ta co siedziala kolo cioci krysi 15 lat temu na wigilii....Siostra tzeta miala ogromne wesele na 150 osob finansowane przez rodzicow(ona jeszcze studiowala w tym czasie i nie miala wlasnych pieniedzy) ale mi to zwyczajnie nie odpowiada. Zreszta ile pieniedzy nie wylozysz i ile czasu w przygotowania nie zainwestujesz zawsze znajdzie sie ktos komu sie nie bedzie podobalo... :P
Natomiast rodzice z obu stron pomagaja nam w kupnie mieszkania no i moi dadza troche wiecej niz rodzice tzta bo akurat sytuacja im na to pozwala ale na szczescie nigdy zadna ze stron tego nie komentowala, kazdy poprostu daje tyle ile moze/chce. Nie chcialabym zeby nasze rodziny sie poklocily o pieniadze :/

[ultrafiolet88]

mam taka smieszna sytuacje, kupiłam czapke i dzwoni do mnie sprzedawca, taki młody dość po glosie w poniedziałek, ze jesteśmy oboje z lodzi to on mi te czapke przywiezie, bo widzi, ze blisko do mnie ma, wiec się zgodziłam, no milo z jego strony:P a dzwoni na zasadzie "no czesc, słuchaj bo ja wpadne pod dom z ta czapka bo widze, ze blisko...blabla" jakbym była jego dobra kumpela ale jednak była taka zamiec w pon, ze nie dojechal i mi mowi, zebym dziś napisala esa, kiedy jestem w domu to napisałam, ze jestem do tam 18.3o a potem, jeśli będzie później, to ktoś odbierze za mnie. i dostaje esa "wolalbym osobiście"
nie wiedziałam co napisac, wiec napisałam, ze w takim razie później po 21 niech podjedzie,a jak nie moze to jeśli to nie problem to jednak niech poda mamie czy komus, bo mi zależy na tej czapce szybko. to dzwoni, ze wolalby mi osobiście dostarczyć i ze w takim razie jutro na 100%
wtf

[Brydzia_]

Napisane przez Wizazanka5000

arabką żonę i arabską córkę polecam. Za to arabska krew to już męczarnia, od kilku miesięcy nie mogę skończyć

ale od głowy czyli razem 400? właśnie myślałam, że tak z 300 pasowałoby dać od nas dwojga.

to ja nie powiem ile teściowa 3 lata temu doradziła tż żeby dał

arabska żona jest za☠☠☠ista... każda kolejna część trochę gorzej
też utknęłam na arabskiej krwi i nie wiem kiedy skończe... ale musze szybko bo mam nowe książki które czekają na swoją kolej

[Mya1989]

Napisane przez ultrafiolet88

mam taka smieszna sytuacje, kupiłam czapke i dzwni do mnie sprzedawca, taki młody dość po glosie w poniedziałek, ze ja jestem z lodzi to on mi te czapke przywiezie, bo widzi, ze blisko ma, wiec się zgodziłam, no milo z jego strony:P a dzowni na zasadzie "no czesc, słuchaj bo ja wpadne pod dom z ta czapka bo widze, ze blisko...blabla" jakbym była jego dobra kumpla ale jednak była taka zamiec w pon ze nie dojechal i mi mowi, zebym dziś napisala esa, kiedy jestem w domu to napisałam, ze jestem do tam 18.3o a potem, jeśli będzie później, to ktoś odbierze za mnie. i dostaje esa "wolalbym osobiście"
nie wiedziałam co napisac, wiec napisałam, ze w takim razie później,a jak nie mogę to jeśli to nie problem to jednak niech poda mamie czy komus, bo mi zależy na tej czapce szybko. to dzwoni, ze woalalby mi osobiście dostarczyć i ze w takim razie jutro na 100%
wtf

hahaha może Cię zna?

[madzianna87]

Napisane przez ultrafiolet88

mam taka smieszna sytuacje, kupiłam czapke i dzwni do mnie sprzedawca, taki młody dość po glosie w poniedziałek, ze ja jestem z lodzi to on mi te czapke przywiezie, bo widzi, ze blisko ma, wiec się zgodziłam, no milo z jego strony:P a dzowni na zasadzie "no czesc, słuchaj bo ja wpadne pod dom z ta czapka bo widze, ze blisko...blabla" jakbym była jego dobra kumpla ale jednak była taka zamiec w pon ze nie dojechal i mi mowi, zebym dziś napisala esa, kiedy jestem w domu to napisałam, ze jestem do tam 18.3o a potem, jeśli będzie później, to ktoś odbierze za mnie. i dostaje esa "wolalbym osobiście"
nie wiedziałam co napisac, wiec napisałam, ze w takim razie później,a jak nie mogę to jeśli to nie problem to jednak niech poda mamie czy komus, bo mi zależy na tej czapce szybko. to dzwoni, ze woalalby mi osobiście dostarczyć i ze w takim razie jutro na 100%
wtf

Randka w ciemno

[Kruche Ciastko]

Napisane przez magda2291

dziewczynki poratujcie
widziały gdzieś jeszcze kalendarz Pawlikowskiej? Bo u mnie już pustki

Bede jutro chodzic po ksiegarniach sklepach, empikach, to Ci moge sprawdzic czy w krk sie ostal

[Choco_]

Napisane przez madzianna87

Moge sie wtracic? bo akurat jestem na etapie urzadzania slubu/wesela Zarowno moi jak i rodzice tzta mogliby nam sfinansowac impreze ale oboje juz pracujemy i zarabiamy dlatego chcemy i zrobimy to sami. I najpiekniejsze w tym wszystkim jest to ze zrobimy to po swojemu i nikt nie bedzie nas namawial na sale/zespol/menu ktore im sie akurat podoba i zeby jeszccze zaprosic ciocie mariolke, no wiesz ta co siedziala kolo cioci krysi 15 lat temu na wigilii....Siostra tzeta miala ogromne wesele na 150 osob finansowane przez rodzicow(ona jeszcze studiowala w tym czasie i nie miala wlasnych pieniedzy) ale mi to zwyczajnie nie odpowiada. Zreszta ile pieniedzy nie wylozysz i ile czasu w przygotowania nie zainwestujesz zawsze znajdzie sie ktos komu sie nie bedzie podobalo... :P
Natomiast rodzice z obu stron pomagaja nam w kupnie mieszkania no i moi dadza troche wiecej niz rodzice tzta bo akurat sytuacja im na to pozwala ale na szczescie nigdy zadna ze stron tego nie komentowala, kazdy poprostu daje tyle ile moze/chce. Nie chcialabym zeby nasze rodziny sie poklocily o pieniadze :/

Napisane przez ultrafiolet88

mam taka smieszna sytuacje, kupiłam czapke i dzwoni do mnie sprzedawca, taki młody dość po glosie w poniedziałek, ze jesteśmy oboje z lodzi to on mi te czapke przywiezie, bo widzi, ze blisko do mnie ma, wiec się zgodziłam, no milo z jego strony:P a dzwoni na zasadzie "no czesc, słuchaj bo ja wpadne pod dom z ta czapka bo widze, ze blisko...blabla" jakbym była jego dobra kumpela ale jednak była taka zamiec w pon, ze nie dojechal i mi mowi, zebym dziś napisala esa, kiedy jestem w domu to napisałam, ze jestem do tam 18.3o a potem, jeśli będzie później, to ktoś odbierze za mnie. i dostaje esa "wolalbym osobiście"
nie wiedziałam co napisac, wiec napisałam, ze w takim razie później po 21 niech podjedzie,a jak nie moze to jeśli to nie problem to jednak niech poda mamie czy komus, bo mi zależy na tej czapce szybko. to dzwoni, ze wolalby mi osobiście dostarczyć i ze w takim razie jutro na 100%
wtf

eee ultra, podrywacz Ci sie znalazł, eeee
Przylazłam tu, zamiast pisać tą dziadowską prace magisterską, wygońcie mnie

[seduction]

Napisane przez ultrafiolet88

mam taka smieszna sytuacje, kupiłam czapke i dzwoni do mnie sprzedawca, taki młody dość po glosie w poniedziałek, ze jesteśmy oboje z lodzi to on mi te czapke przywiezie, bo widzi, ze blisko do mnie ma, wiec się zgodziłam, no milo z jego strony:P a dzwoni na zasadzie "no czesc, słuchaj bo ja wpadne pod dom z ta czapka bo widze, ze blisko...blabla" jakbym była jego dobra kumpela ale jednak była taka zamiec w pon, ze nie dojechal i mi mowi, zebym dziś napisala esa, kiedy jestem w domu to napisałam, ze jestem do tam 18.3o a potem, jeśli będzie później, to ktoś odbierze za mnie. i dostaje esa "wolalbym osobiście"
nie wiedziałam co napisac, wiec napisałam, ze w takim razie później po 21 niech podjedzie,a jak nie moze to jeśli to nie problem to jednak niech poda mamie czy komus, bo mi zależy na tej czapce szybko. to dzwoni, ze wolalby mi osobiście dostarczyć i ze w takim razie jutro na 100%
wtf

Co do ślubu to chcę tylko powiedzieć, że rozumiem Pysię, ale rozumiem też Ciacho i o to, co jej chodziło Sama nie chciałabym, aby rodzice fundowali nam ślub (wtedy nikt nie będzie miał prawa do ewentualnego wtrącania się, chociaż podejrzewam, że to szybciej moja matka zrobi, niż tża ). Wolałabym zapłacić z własnej kasy za mniejszy/skromniejszy ślub lub odłożyć więcej i odwalić z pompą, jeśli zależałoby mi na tym jakoś bardzo a jeśli rodzice już chcieliby na upartego się dokładać to wg mnie najlepszym rozwiązaniem jest to, żeby każda ze stron płaciła za swoich gości
na szczęścia chcemy mały ślub, po ślubie obiad, kawka, ciasto, a wieczorem after party z najbliższymi ale o tym już kiedyś wspominałam chyba mało rodzinni jesteśmy

[Just:)]

Napisane przez ultrafiolet88

mam taka smieszna sytuacje, kupiłam czapke i dzwoni do mnie sprzedawca, taki młody dość po glosie w poniedziałek, ze jesteśmy oboje z lodzi to on mi te czapke przywiezie, bo widzi, ze blisko do mnie ma, wiec się zgodziłam, no milo z jego strony:P a dzwoni na zasadzie "no czesc, słuchaj bo ja wpadne pod dom z ta czapka bo widze, ze blisko...blabla" jakbym była jego dobra kumpela ale jednak była taka zamiec w pon, ze nie dojechal i mi mowi, zebym dziś napisala esa, kiedy jestem w domu to napisałam, ze jestem do tam 18.3o a potem, jeśli będzie później, to ktoś odbierze za mnie. i dostaje esa "wolalbym osobiście"
nie wiedziałam co napisac, wiec napisałam, ze w takim razie później po 21 niech podjedzie,a jak nie moze to jeśli to nie problem to jednak niech poda mamie czy komus, bo mi zależy na tej czapce szybko. to dzwoni, ze wolalby mi osobiście dostarczyć i ze w takim razie jutro na 100%
wtf

Dobre Może coś z tego będzie 'chyt' na czapkę

[lianeska]

Napisane przez Kruche Ciastko

Bede jutro chodzic po ksiegarniach sklepach, empikach, to Ci moge sprawdzic czy w krk sie ostal

jak chcesz kupon mam 20% znizki do empika z forum i dziala

[tak]

Napisane przez seduction

prawie po sesji (jeszcze jeden egzamin 05.02), luzniejszy plan będzie, więc córka marnotrawna wraca na stałe

Seeeeed!

Napisane przez aagusiaa88

a ha nie czaje motywu robienia wesela, jesli mnie na to nie stac. tez nie pochodze z jakiejs ne wiadomo jakiej bogatej rodziny. wiadomo, ze bylo co jesc, ale nie bylo jakiegos mega przepychu, itd. ale jestem swiadoma tego, ze jesli mnie samej nie stac na wesele, to go po prostu nie robie robie jakis skromny obiad dla najblizszych i tyle. nie rozumiem zasady, ze wesele musi byc, niech nam ktos fundnie, ale wesele na x osob byc musi!

Jestem takiego samego zdania, jak Ty mój brat cioteczny ze swoją dziewczyną jest już ponad dziesięć lat, z trzy lata temu się zaręczyli, ale nie planują w ogóle wesela, ni ślubu, ponieważ nie mają na to pieniędzy i dopiero się za to zabiorą, gdy już uzbierają - co nie wiadomo, kiedy się to wydarzy, ponieważ nie jest to dla nich priorytet pierwszej wagi

[Brydzia_]

Napisane przez magda2291

dziewczynki poratujcie
widziały gdzieś jeszcze kalendarz Pawlikowskiej? Bo u mnie już pustki

ja bym go drugi raz nie kupiła
mimo że miałam zniżke i kosztował mnie tylko 14zł