Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY

[marta301]

Napisane przez justysd

Witaj
Płyn micelarny do demakijażu i tonik (oby bez alkoholu!) to bardzo dobry wybór
Kremy przeciwzmarszczkowe też jak najbardziej o.k. Np z witaminą C lub retinaldehydem (dodatkowo wzmacniają naczynka). Poproś o próbki w aptece Active C La Roche Posay lub Avene Ystheal+ (emulsję do cery mieszanej). Nie musisz ich używać co wieczór - co drugi dzień wieczorkem możesz nawilżać twarzyczkę lekkim kremem. Wszystko zależy od tego jak reaguje Twoja skóra Ale o nawilżaniu nie można zapominać
Proponuję zakupić dobry peeling enzymatyczny (mechaniczny podrażnia naczynka) i maseczkę nawilżającą i w takiej kolejności stosować 1 lub 2 razy w tygodniu. Troszkę systematyczności
A na dzień .... Hmm ciężko mi doradzić konkretny krem. Kiedyś używałam Vichy Normaderm (dla mnie był na prawde dobry, ale ma niepochlebne opinie dotyczące składu). Obecnie smaruję buźkę La Roche Posay Effaclar M i nakładam filtr Biodermy 40 (do cery tłustej, mieszanej). Moja twarz bez matowienia w ciągu dnia pudrem się nie obejdzie - nie znam idealnego sposobu na super mat..
Nie jestem ekspertem, dużo Ci napisałam na podstawie swojej lektury "wizażowej" i obecnie przeze mnie stosowanej pielęgnacji. Ale mam nadzieję, ze chociaż trochę pomogłam

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

EDIT:

Nie zapominaj o pielęgnacji skóry wokół oczu - ja mam oddzielny kremik ale dziewczyny pisały nieraz, że ze względu na podobny skład kremów do twarzy to niepotrzebna inwestycja. Najlepiej doczytać na opakowaniu - czy przypadkiem nie jest napisane "należy omijać okolice oczu". Ja się na tym do końca nie znam, ale wolę coś typowo pod oczy, bo skóra wokół nich jest zbyt delikatna

Napisane przez cloche

justysd juz calkiem niezle propozycje zgromadzila z kremami na dzien to jest ogolna tragedia, bo nie wiadomo co brac... ale jesli stosujemy filtr, to moze lepiej jakies serum z wit c, podobno dobrze wspolgra z filtrami... sama jednak nie probowalam
co do kremow vichy to ja nie jestem tak negatywnie nastawiona jak wiekszosc wystawiajacych mu opinii na KWC. za wiele nie probowalam, ale mialam kilka probek i moja cera poki co dobrze tolerowala wszystko, a to juz dla mnie sukces.
jesli chodzi o kremy pod oczy, to ja smaruje tym co do twarzy, ale jak nakladam effaclar k lub cos niekoniecznie nawilzajacego, to pod oczy wykorzystuje zapasy - i z tych zapasow najbardziej mi pasi o dziwo yves rocher bio culture czy cos takiego... niestety ale z aptecznych nic mi nie podeszlo, a mam bardzo wrazliwa okolice oczu

Dziewczyny baaardzo Wam dziękuję .
Właśnie o tego rodzaju informacje mi chodziło, krótko i zwięźle z konkretnymi nazwami produktów .
Mam pytanie odnośnie kremów matująch, czytałam na poczatku wątku że seria AA young jest bardzo dobra ale tam jest krem nawilżająco-matujący a matujące produkty zwiększją ilość wydzielanego sebum. Więc matowić czy nie ? Bo trochę zmatowić mojego tłuściocha by się przydało .
I jeśli nie matowić, to czy dla tłustej cery na lato na dzień odpowiedni będzie Iwostin nawilżający o przedłużonym działaniu SPF20? Miałam w zeszłym roku i nawet mi pasował. Czy powinnam szukać czegoś bardziej na zmarchy ukierunkowanego ?

Co do skóry wokół oczu, to leń jestem niestety, i stosuję kosmetyki takie jak na resztę twarzy, oczywiście jak nie podrażniają . I jak na razie jestem zadowolona .
Rzeczywiście brak mi systematyczności w stosowaniu niektórych preparatów , ale tak jak się wczoraj przyjrzałam to ta moja pielegnacja wcale taka zła nie jest .
Postaram się jeszcze o kilka próbek aptecznych produktów, może mi coś z przedstawionych propozycji podpasuje. Aptecznych kosmetyków uzywałam sporadycznie, będąc w przekonaniu że są dedykowane skórom suchym, atopowym, wrażliwym czy mocno problemowym. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy szukać w aptece kosmetyków dla tłuściocha bez problemów , ale tu brak mojej wiedzy się kłania .
Pozdrawiam

[Nicole]

Cloche, dziękujemy za tak dokładną analizę!

[justysd]

Napisane przez marta301

Dziewczyny baaardzo Wam dziękuję .
Właśnie o tego rodzaju informacje mi chodziło, krótko i zwięźle z konkretnymi nazwami produktów .
Mam pytanie odnośnie kremów matująch, czytałam na poczatku wątku że seria AA young jest bardzo dobra ale tam jest krem nawilżająco-matujący a matujące produkty zwiększją ilość wydzielanego sebum. Więc matowić czy nie ? Bo trochę zmatowić mojego tłuściocha by się przydało .
I jeśli nie matowić, to czy dla tłustej cery na lato na dzień odpowiedni będzie Iwostin nawilżający o przedłużonym działaniu SPF20? Miałam w zeszłym roku i nawet mi pasował. Czy powinnam szukać czegoś bardziej na zmarchy ukierunkowanego ?

Co do skóry wokół oczu, to leń jestem niestety, i stosuję kosmetyki takie jak na resztę twarzy, oczywiście jak nie podrażniają . I jak na razie jestem zadowolona .
Rzeczywiście brak mi systematyczności w stosowaniu niektórych preparatów , ale tak jak się wczoraj przyjrzałam to ta moja pielegnacja wcale taka zła nie jest .
Postaram się jeszcze o kilka próbek aptecznych produktów, może mi coś z przedstawionych propozycji podpasuje. Aptecznych kosmetyków uzywałam sporadycznie, będąc w przekonaniu że są dedykowane skórom suchym, atopowym, wrażliwym czy mocno problemowym. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy szukać w aptece kosmetyków dla tłuściocha bez problemów , ale tu brak mojej wiedzy się kłania .
Pozdrawiam

Na dzień możesz wypróbować jakiś krem z Olay Ja np używam tego do cery tłustej/mieszanej Total Effects, ale na noc (zamiennie z Ystheal+ Avene). Jego zastosowanie jest uniwersalne, i na dzień i na noc. Ale z tego co czytałam dla niektórych jest pod makijaż przyciężki. Ja ciężkości w nim żadnej nie widzę co prawda
Wiem, że istnieje również z Olay'a lekki krem nawilżający na dzień do cery mieszanej.
A propos AA używałam kiedyś- jak dla mnie porażka. Choć wiele osób chwali sobie tą firmę... Jak widzisz dla każdego co innego.
Nie musisz kupować kremu iście matującego (zresztą chyba nie istnieje taki krem, który robi idealny mat). Wystarczy, że posmarujesz buziulkę kremikiem, który jest przeznaczony do cery tłustej/mieszanej - by zbyt nie obciążył i nie "zapchał".
Iwostinu niestety nie znam...
Z kremem na dzień nie jest niestety tak prosto - ja nadal szukam tego NAJlepszego. Metodą prób i błędów

[cloche]

Napisane przez marta301

(...) Mam pytanie odnośnie kremów matująch, czytałam na poczatku wątku że seria AA young jest bardzo dobra ale tam jest krem nawilżająco-matujący a matujące produkty zwiększją ilość wydzielanego sebum. Więc matowić czy nie ? Bo trochę zmatowić mojego tłuściocha by się przydało .
I jeśli nie matowić, to czy dla tłustej cery na lato na dzień odpowiedni będzie Iwostin nawilżający o przedłużonym działaniu SPF20? Miałam w zeszłym roku i nawet mi pasował. Czy powinnam szukać czegoś bardziej na zmarchy ukierunkowanego ?

Co do skóry wokół oczu, to leń jestem niestety, i stosuję kosmetyki takie jak na resztę twarzy, oczywiście jak nie podrażniają . I jak na razie jestem zadowolona .
Rzeczywiście brak mi systematyczności w stosowaniu niektórych preparatów , ale tak jak się wczoraj przyjrzałam to ta moja pielegnacja wcale taka zła nie jest . (...)

tego kremu nawilżająco-matującego z serii AA young nie próbowałam, ale składowo świetnie wygląda. jak zwykle nie wszystkim podpasuje, ale przy takich cenach czemu by nie spróbować? a teraz wyjaśnię, jak to jest z tym matowieniem. otóż to, co jest napisane na opakowaniu, niezawsze jest prawdą. ile jest kremów pseudo-nawilżających, które podrażniają, zamiast dać skórze pić? kremy matujące też albo nie matują wcale, albo "matują" poprzez wysuszenie, albo matują poprzez składniki regulujące, kojące i pochłaniające sebum. te składniki oczywiście są też bardzo różne i jedne radzą sobie lepiej, inne gorzej, niektóre mają przy okazji ogólnie dobroczynne działanie na skórę. dlatego warto po prostu przeanalizować skład i nie dać się zwieść sloganom
Iwostinu nie znam kompletnie, ale jeśli ci przypasował, to możesz go kupić przynajmniej na "w razie czego" - i w słoneczne dni bez niego się nie wychylać. filtry - mimo że z reguły tłuste - pośrednio chronią skórę przed przetłuszczaniem - a to dlatego, że promienie słoneczne pobudzają produkcję sebum tak więc jakiś filtrzyk dobrze zawsze mieć
oczy śmiało smaruj dalej tym, co resztę twarzy. może z wyjątkiem matujących kremów. chociaż jeśli nie będą wysuszać, to nie powinny zaszkodzić. twoja skóra na pewno da ci znać, jak coś jej nie przypasuje
z systematycznością się pewnie co nieco też poprawi z czasem, a na zachętę powiem, że taka systematyczność wychodzi sama z siebie, jeśli na półce mamy same fajniusie kosmetyki już odpowiednio dobrane. a to jest twój cel

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez justysd

(...) Z kremem na dzień nie jest niestety tak prosto - ja nadal szukam tego NAJlepszego. Metodą prób i błędów

A mogłabyś zrobić krótką listę, co już wypróbowałaś i jak wspominasz dany specyfik? takie podsumowanie dla wszystkich

u mnie niestety niewiele kremów na dzień, zawsze mam jakieś wydajne te cholery... ale póki co był:
- dawno temu nawilżająco-matujący garniera, ten w jasno-niebieskim opakowaniu. obleciał, ale nic wielce dobrego nie zrobił z moją skórą. wtedy jeszcze nie miałam aż takich reakcji alergicznych, nie wiem jak by to teraz wyglądało
- potem miałam przeróżne kremy, wszystkich grzechów nie pamiętam. ale z pewnością wszystko było tanie... i potem się zaczęły problemy z alergiami, podrażnieniami...
- jeszcze później stosowałam kremy yves rocher, raz ten żel matujący, taki zielony, a raz ten na dzień z serii niebieskiej - nawilżającej. nie pamiętam dokładnie wrażeń poza tym, że trochę poprawił się stan nawilżenia. ale to jeszcze nie było to...
- potem przerzuciłam się na naturę. chwalone tu kremy weleda róża / irys nie podeszły mi absolutnie - jakby zalepiały mi skórę i po paru dniach pory były pełne. za to super zakupem był olejek regulujący dr hauschka
- jeszcze później hydreane legere - bardzo lubię, nie nabłyszcza i się wchłania, ale z braku filtrów zaryzykowałam z aqualia UV od vichy i póki co z nim jestem

[justysd]

Zatem oto kremy na dzień, których używałam :
1. AA Face Oligovital, krem na dzień do cery normalnej i mieszanej - jak dla mnie tragedia - niestety wyskakiwały mi po nim podskórne czerwonawe grudki...
Ten sam efekt miałam po
2. Vichy Aquali thermal... (na szczęście tego kremiku miałam tylko próbki),
3. Yves Rocher Bio Specific (ten zielony) - było super, do czasu... Po 2 miesiącach stosowania wywaliło mi na twarzy mnóśtwo bolących podskórnych krost...
4. Dermika mat-b - też coś mnie w nim zapchało - szybko odstawiłam,
5. dr. Irena Eris - krem matująco-nawilżający - nie było wysypu, ale ogólnie stan cery się pogorszył..
6. Olay krem do cery mieszanej na dzień (taki bezbarwny żel, nawilżający) - krzywdy w sumie nie robił...

Także, jak widać, 5 totalnych pomyłek. Olay był neutralny.

A teraz kremiki na PLUS
1. Normaderm - widoczny efekt zmniejszonych porów, wygładzona skóra. Wiele razy do niego wracałam, by poprawić stan cery
2. LRP Effaclar M - krzywdy nie robi żadnej. Na pewno stan cery mi się nie pogarsza. Fajny pod makijaż, ale jak się skończy - planuję zakup innego.. Nie wiem czy nie wrócę do Normadermu

Jak widać znacznie bardziej służy mi pielęgnacja apteczna. Coś w tym musi być, myślę że warto inwestować. Chociaż (jak pisałam w poście wyżej) obecnie używam co drugą noc Olay Total Effects i nawet nawet mi podchodzi. Może powinnam spróbować użyć go na dzień? Cloche piszesz o AA Young, że taki dobry skład - może też powinnam spróbować. Ten co używałam wcześniej był z innej serii. Ale tak mam, że jak mi coś nie podpasuje to zrażam się do całej firmy
Dlatego też odstawiłam Normaderm - bo domowy zestaw do mikredarmabrazji Vichy totalnie "popsuł" moją skórę..
Różnych kremów "smakowała" moja cera... Latka lecą - pojawiają się przebarwienia, nagle wyskakują naczynka... I coraz ciężej dobrac coś odpowiedniego, by jednocześnie krzywdy sobie nie zrobić...

[metice]

Hej dziewczyny

Jestem nowa na tym wątku, przejrzałam już co nieco i będę zapewne dalej przekopywać się przez tę kopalnie wiedzy

Mam 20 lat i skórę bardzo wrażliwą z roszerzonymi porami koło nosa (nie na nosie), suchymi policzkami, skłonną do czerwienienia się. Czasamiw sstrefie T wyskakują mi krostki, po których ślady utrzymują się bardzo bardzo długo - nawet powyżej pół roku :/

Jakiś czas temu przerzuciłam się na pielęgnacje apteczną - stosuję krem Biodermy Sensibio light, clinque pore minimizer, na to filtry blokery a na noc krem Lipobase. Na pryszcze i przebarwienia próbuje od dzisiaj acne derm.

W związku z powyższym mam pare pytań:

Po około dwóch tygodniach od zmiany linii pieęgnacyjnej zaczęło mnie nagle "wysypywać" - zastanawiam się, czy to normalny efekt "oczyszczania się skóry", czy też może powinnam zaprzestać stosowania tych kremów?
Po drugie widzę, że bioderma za bardzo na mnie nie działa, poza tym wersja light jest zbyt uboga jak na moją skórę - wcześniej miałam w próbkach lrp toleriane i ten kremik na pryszcze, ale po nałożeniu twarz mnie chwilę szczypała - czy to normalna reakcja, czy uczulenie??? Myślałam żeby kupić LRP jak skończy się bioderma, bo po kilku dniach stosowania lrp stan mojej skóry był rewelacyjny, a przy biodermie braak jakichkolwiek efektów ;/

Mam równiez pytanie - czy tkoś z Was używał może kremu Auriga International Chiroxy? Przez parę lat paliłam i niestety odbiło się to na mojej skórze... Zamówiłam ten kremik z nadzieją na poprawę jej stanu - ponoć moze zdziałac cuda, ale na kwc są tylko 3 opinie

pozdrawiam

[justysd]

Wiem, że to nie miejsce na analizę składów... Ale może kochana cloche znajdzie chwilę i zerknie ... Mam próbeczkę kremu Neoderma rebalancing crem (do tłustej i mieszanej cery). Przywlokłam nie tak dawno z Holandii. U nas te produkty nie są w regularnej sprzedaży, a ceny szokują... Jestem bardzo ciekawa czy wart jest swojej ceny.
Może warto zainwestować, jeśli jest dobry
Podaję skład:
Aqua, Cyclopentasiloxane, PEG-20 Glyceryl Starate, Cinnamomum Zeylanicum, Helianthus Annuus, Propylene Glycol, Ethyhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Titanium Dioxide, Cety Alcohol, Cetearyl Ethylhexanoate, Ethylhexyl Palmitate, Betula Alba, Centaurea Cyanus, Hamamelis Virginiana, Panthenol, Sambucus Nigra, Tocopheryl Acetate, Sarcosine, Triticum Vulgare, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Carbomer, Tetrahydroxypropyl, Ethylenediamine, Capryloyl Glycine, Parfum, Dimethicone, Allantoin, Propyl Gallate, Dimethiconol, Citric Acid, Phenoxyethanol, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, BHA, BHT.

Ja się na tym kompletnie nie znam, ale coś dużo tych parabenów..
Neoderma słynie z naturalnych kosmetyków...

[Layila]

Witaj cie Dziewczyny! Nareszcie trafiłam na wątek 'dla mnie' i mam ogromną nadzieję, że coś mi doradzicie.
Moja skora jest przeraźliwie tłusta, ze zmianami trądzikowymi (nie pomogła roczna kuracja Izotekiem i się poddałam), a do tego maksymalnie odwodniona po 13 latach walki z trądzikiem. Odrywają mi się codziennie płaty suchej skóry i choć próbowałam setek kremów, maseczek i innych cudów, nie jestem w stanie jej nawilżyć. Pokład dosłownie odpada mi wieczorem wraz z suchą skórą. Próbowałam kremy Xerial z mocznikiem, ale mnie okropnie zapychały (a cerę mam jak sitko - każdy por jet zapchany). Wszystkie te Effaclary, Lysanele, Activ C itd. tylko pogarszają sytuację. Wygląda to naprawdę dramatycznie, bo z jednej strony skóra jest ekstremalnie sucha, a z drugiej maksymalnie przetłuszczona - można się przeglądać jak w lustrze, gdyby nie to, że wygląda jak sitko ;-)

Jetem po kuracji Izotekiem, hormony mam w tej chwili ok (od 14 roku życia brałam tabletki anty na cerę), nie jetem w stanie niczym wyhamować łojotoku. Przestałam więc z tym walczyć, ale zależy mi na tym, by chociaż porządnie nawilżyć cerę, bo w wieku 23 lat mam całe czoło w zmarszczkach.

Może macie jakąś propozycję, co do ekstra nawilżającego kremu - który by przy okazji jakoś strasznie nie zapychał? Byłabym niezmiernie wdzięczna!

Ostatnio w akcie desperacji posmarowałam się balsamem Garniera z 5% mocznikiem, który świetnie nawilżał mi nogi i odrobinę pomogło, ale niestety buzię zapycha.

[marta301]

Napisane przez justysd

Na dzień możesz wypróbować jakiś krem z Olay Ja np używam tego do cery tłustej/mieszanej Total Effects, ale na noc (zamiennie z Ystheal+ Avene). Jego zastosowanie jest uniwersalne, i na dzień i na noc. Ale z tego co czytałam dla niektórych jest pod makijaż przyciężki. Ja ciężkości w nim żadnej nie widzę co prawda
Wiem, że istnieje również z Olay'a lekki krem nawilżający na dzień do cery mieszanej.
A propos AA używałam kiedyś- jak dla mnie porażka. Choć wiele osób chwali sobie tą firmę... Jak widzisz dla każdego co innego.
Nie musisz kupować kremu iście matującego (zresztą chyba nie istnieje taki krem, który robi idealny mat). Wystarczy, że posmarujesz buziulkę kremikiem, który jest przeznaczony do cery tłustej/mieszanej - by zbyt nie obciążył i nie "zapchał".
Iwostinu niestety nie znam...
Z kremem na dzień nie jest niestety tak prosto - ja nadal szukam tego NAJlepszego. Metodą prób i błędów

Napisane przez cloche

tego kremu nawilżająco-matującego z serii AA young nie próbowałam, ale składowo świetnie wygląda. jak zwykle nie wszystkim podpasuje, ale przy takich cenach czemu by nie spróbować? a teraz wyjaśnię, jak to jest z tym matowieniem. otóż to, co jest napisane na opakowaniu, niezawsze jest prawdą. ile jest kremów pseudo-nawilżających, które podrażniają, zamiast dać skórze pić? kremy matujące też albo nie matują wcale, albo "matują" poprzez wysuszenie, albo matują poprzez składniki regulujące, kojące i pochłaniające sebum. te składniki oczywiście są też bardzo różne i jedne radzą sobie lepiej, inne gorzej, niektóre mają przy okazji ogólnie dobroczynne działanie na skórę. dlatego warto po prostu przeanalizować skład i nie dać się zwieść sloganom
Iwostinu nie znam kompletnie, ale jeśli ci przypasował, to możesz go kupić przynajmniej na "w razie czego" - i w słoneczne dni bez niego się nie wychylać. filtry - mimo że z reguły tłuste - pośrednio chronią skórę przed przetłuszczaniem - a to dlatego, że promienie słoneczne pobudzają produkcję sebum tak więc jakiś filtrzyk dobrze zawsze mieć
oczy śmiało smaruj dalej tym, co resztę twarzy. może z wyjątkiem matujących kremów. chociaż jeśli nie będą wysuszać, to nie powinny zaszkodzić. twoja skóra na pewno da ci znać, jak coś jej nie przypasuje
z systematycznością się pewnie co nieco też poprawi z czasem, a na zachętę powiem, że taka systematyczność wychodzi sama z siebie, jeśli na półce mamy same fajniusie kosmetyki już odpowiednio dobrane. a to jest twój cel

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------


A mogłabyś zrobić krótką listę, co już wypróbowałaś i jak wspominasz dany specyfik? takie podsumowanie dla wszystkich

u mnie niestety niewiele kremów na dzień, zawsze mam jakieś wydajne te cholery... ale póki co był:
- dawno temu nawilżająco-matujący garniera, ten w jasno-niebieskim opakowaniu. obleciał, ale nic wielce dobrego nie zrobił z moją skórą. wtedy jeszcze nie miałam aż takich reakcji alergicznych, nie wiem jak by to teraz wyglądało
- potem miałam przeróżne kremy, wszystkich grzechów nie pamiętam. ale z pewnością wszystko było tanie... i potem się zaczęły problemy z alergiami, podrażnieniami...
- jeszcze później stosowałam kremy yves rocher, raz ten żel matujący, taki zielony, a raz ten na dzień z serii niebieskiej - nawilżającej. nie pamiętam dokładnie wrażeń poza tym, że trochę poprawił się stan nawilżenia. ale to jeszcze nie było to...
- potem przerzuciłam się na naturę. chwalone tu kremy weleda róża / irys nie podeszły mi absolutnie - jakby zalepiały mi skórę i po paru dniach pory były pełne. za to super zakupem był olejek regulujący dr hauschka
- jeszcze później hydreane legere - bardzo lubię, nie nabłyszcza i się wchłania, ale z braku filtrów zaryzykowałam z aqualia UV od vichy i póki co z nim jestem

Napisane przez justysd

Zatem oto kremy na dzień, których używałam :
1. AA Face Oligovital, krem na dzień do cery normalnej i mieszanej - jak dla mnie tragedia - niestety wyskakiwały mi po nim podskórne czerwonawe grudki...
Ten sam efekt miałam po
2. Vichy Aquali thermal... (na szczęście tego kremiku miałam tylko próbki),
3. Yves Rocher Bio Specific (ten zielony) - było super, do czasu... Po 2 miesiącach stosowania wywaliło mi na twarzy mnóśtwo bolących podskórnych krost...
4. Dermika mat-b - też coś mnie w nim zapchało - szybko odstawiłam,
5. dr. Irena Eris - krem matująco-nawilżający - nie było wysypu, ale ogólnie stan cery się pogorszył..
6. Olay krem do cery mieszanej na dzień (taki bezbarwny żel, nawilżający) - krzywdy w sumie nie robił...

Także, jak widać, 5 totalnych pomyłek. Olay był neutralny.

A teraz kremiki na PLUS
1. Normaderm - widoczny efekt zmniejszonych porów, wygładzona skóra. Wiele razy do niego wracałam, by poprawić stan cery
2. LRP Effaclar M - krzywdy nie robi żadnej. Na pewno stan cery mi się nie pogarsza. Fajny pod makijaż, ale jak się skończy - planuję zakup innego.. Nie wiem czy nie wrócę do Normadermu

Jak widać znacznie bardziej służy mi pielęgnacja apteczna. Coś w tym musi być, myślę że warto inwestować. Chociaż (jak pisałam w poście wyżej) obecnie używam co drugą noc Olay Total Effects i nawet nawet mi podchodzi. Może powinnam spróbować użyć go na dzień? Cloche piszesz o AA Young, że taki dobry skład - może też powinnam spróbować. Ten co używałam wcześniej był z innej serii. Ale tak mam, że jak mi coś nie podpasuje to zrażam się do całej firmy
Dlatego też odstawiłam Normaderm - bo domowy zestaw do mikredarmabrazji Vichy totalnie "popsuł" moją skórę..
Różnych kremów "smakowała" moja cera... Latka lecą - pojawiają się przebarwienia, nagle wyskakują naczynka... I coraz ciężej dobrac coś odpowiedniego, by jednocześnie krzywdy sobie nie zrobić...

Dziewczyny jesteście wielkie , dostałam w pigułce wiedzę której szukałam . A pomysł ze spisem kremów dobrych i złych bardzo dobry . Każdy kto to zobaczy będzie wiedział na co ma zwrócić uwagę, wiadomo cera cerze nierówna i każdej co innego pasuje, ale jakiś punkt zaczepienia już jest .

edit- przewija się w wątku nazwa emulsja HA, wiem że głupie pytanie , ale co to takiego jest ?

[Jik]

Dziewczyny, to znów ja
aante_e, przepraszam, że tak pomyliłam i zapomniałam sobie, że to Ty pisałaś o propolisie. No, niestety, kiszka z nim, a szkoda, bo byłby to fajny pomysł. Jeszcze przetestuję mieszankę glinek, gdzieś wynalazłam, że to super pomysł na puder. Jak nie uda się, to glinki do maseczek, a ja kupię ten puder bambusowy z BU...
cloche i climberka, już dorwałam próbkę HOL Avene, ale się jeszcze nie smaruję, bo leczę jeszcze to propolisowe uczulenie :/

[justysd]

Napisane przez marta301

Dziewczyny jesteście wielkie , dostałam w pigułce wiedzę której szukałam . A pomysł ze spisem kremów dobrych i złych bardzo dobry . Każdy kto to zobaczy będzie wiedział na co ma zwrócić uwagę, wiadomo cera cerze nierówna i każdej co innego pasuje, ale jakiś punkt zaczepienia już jest .

edit- przewija się w wątku nazwa emulsja HA, wiem że głupie pytanie , ale co to takiego jest ?

Jeśli się nie mylę to chodzi o ten kremik Avene https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4208,avene-hydrance-optimale-legere-light-hydrating-cream-krem-nawilzajacy-do-skory-mieszanej-i-tlustej-stara-wersja.html
Ale poprawcie mnie dziewczyny jeśli się mylę

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez Layila

Witaj cie Dziewczyny! Nareszcie trafiłam na wątek 'dla mnie' i mam ogromną nadzieję, że coś mi doradzicie.
Moja skora jest przeraźliwie tłusta, ze zmianami trądzikowymi (nie pomogła roczna kuracja Izotekiem i się poddałam), a do tego maksymalnie odwodniona po 13 latach walki z trądzikiem. Odrywają mi się codziennie płaty suchej skóry i choć próbowałam setek kremów, maseczek i innych cudów, nie jestem w stanie jej nawilżyć. Pokład dosłownie odpada mi wieczorem wraz z suchą skórą. Próbowałam kremy Xerial z mocznikiem, ale mnie okropnie zapychały (a cerę mam jak sitko - każdy por jet zapchany). Wszystkie te Effaclary, Lysanele, Activ C itd. tylko pogarszają sytuację. Wygląda to naprawdę dramatycznie, bo z jednej strony skóra jest ekstremalnie sucha, a z drugiej maksymalnie przetłuszczona - można się przeglądać jak w lustrze, gdyby nie to, że wygląda jak sitko ;-)

Jetem po kuracji Izotekiem, hormony mam w tej chwili ok (od 14 roku życia brałam tabletki anty na cerę), nie jetem w stanie niczym wyhamować łojotoku. Przestałam więc z tym walczyć, ale zależy mi na tym, by chociaż porządnie nawilżyć cerę, bo w wieku 23 lat mam całe czoło w zmarszczkach.

Może macie jakąś propozycję, co do ekstra nawilżającego kremu - który by przy okazji jakoś strasznie nie zapychał? Byłabym niezmiernie wdzięczna!

Ostatnio w akcie desperacji posmarowałam się balsamem Garniera z 5% mocznikiem, który świetnie nawilżał mi nogi i odrobinę pomogło, ale niestety buzię zapycha.

Witaj Osobiście polecam La Roche Posay Effaclar H https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,20923,la-roche-posay-effaclar-h.htmllub rozsławiony (ale sama nie używałam) Avene Hydrance Optimale Leger https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4208,avene-hydrance-optimale-legere-light-hydrating-cream-krem-nawilzajacy-do-skory-mieszanej-i-tlustej-stara-wersja.html . Oba kremy są do cery mieszanej, tłustej

[cloche]

Napisane przez metice

Hej dziewczyny

Jestem nowa na tym wątku, przejrzałam już co nieco i będę zapewne dalej przekopywać się przez tę kopalnie wiedzy

Mam 20 lat i skórę bardzo wrażliwą z roszerzonymi porami koło nosa (nie na nosie), suchymi policzkami, skłonną do czerwienienia się. Czasamiw sstrefie T wyskakują mi krostki, po których ślady utrzymują się bardzo bardzo długo - nawet powyżej pół roku :/

Jakiś czas temu przerzuciłam się na pielęgnacje apteczną - stosuję krem Biodermy Sensibio light, clinque pore minimizer, na to filtry blokery a na noc krem Lipobase. Na pryszcze i przebarwienia próbuje od dzisiaj acne derm.

W związku z powyższym mam pare pytań:

Po około dwóch tygodniach od zmiany linii pieęgnacyjnej zaczęło mnie nagle "wysypywać" - zastanawiam się, czy to normalny efekt "oczyszczania się skóry", czy też może powinnam zaprzestać stosowania tych kremów?
Po drugie widzę, że bioderma za bardzo na mnie nie działa, poza tym wersja light jest zbyt uboga jak na moją skórę - wcześniej miałam w próbkach lrp toleriane i ten kremik na pryszcze, ale po nałożeniu twarz mnie chwilę szczypała - czy to normalna reakcja, czy uczulenie??? Myślałam żeby kupić LRP jak skończy się bioderma, bo po kilku dniach stosowania lrp stan mojej skóry był rewelacyjny, a przy biodermie braak jakichkolwiek efektów ;/

Mam równiez pytanie - czy tkoś z Was używał może kremu Auriga International Chiroxy? Przez parę lat paliłam i niestety odbiło się to na mojej skórze... Zamówiłam ten kremik z nadzieją na poprawę jej stanu - ponoć moze zdziałac cuda, ale na kwc są tylko 3 opinie

pozdrawiam

podsumuję krótko: cera wrażliwa, bardzo mieszana. krosty goją się baaardzo powolnie - to może być efektem niedobrze odżywionej skóry, przesuszonej i ogólnie niezadowolonej.
używasz:
1. biodermy sensibio light - najwyraźniej za mało nawilża, powinnaś coś "mocniejszego" spróbować. co? ja bym zaryzykowała na twoim miejscu z la roche posay hydreane legere lub riche - to te do cery wrażliwej, ładnie koją - uważam, że oba tak samo nawilżają, konsystencja riche jest jednak bardziej odżywcza. light jest na pewno lżejszy i na lato powinien się sprawdzić. poprosiłabym próbki obu i sprawdziła najpierw, który ci bardziej "leży"
jak masz nagły przypływ gotówki, to możesz spróbować coś z górnej półki - ja ostatnio miałam próbkę kremu nawilżającego clarins. był wprawdzie do skóry normalnej lub suchej (ja mam tłustą), ale nie zapchał, a ładnie nawilżał. i nic nie uczulił
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26983
ale jedna recenzentka ma rację - pewnie można znaleźć coś podobnego za mniej pieniążków, tylko co? ta sama recenzentka dała więcej gwiazdek kremowi l'oreala happyderm - on mi się jednak nie podoba dla skór wrażliwych. pewnie ładnie nawilża, ale podrażnień nie można wykluczyć przy tej mieszance
2. clinique pore minimizer - nie mam doświadczeń
3. filtry blokery - a które? podobno super nawilża i przy tym nie "pływa" po twarzy (i z tego co czytałam nie zapycha nawet tłuściochów) emulsja avene 50+, tylko że zmienili składy od 2009 roku i nowej wersji jeszcze nikt nie skomentował. wersja stara była lubiana przez wiele wizażanek. i krem 50+ też jest wyraźnie chwalony...
4. lipobase - jeśli to jest ten od astellas, którego można znaleźć na KWC, to ojjjj... tzn. różnie skóra reaguje, ale mnie by coś takiego zapchało z miejsca to mieszanka parafin, równie dobrze mogłabyś się posmarować wazeliną. wyraźnie niektórym służy, ale ja nie jestem przekonana do parafin. to nie nawilża, tylko zakleja skórę, przez co woda nie wyparowuje z niej. ale przez to też nie oddycha - i partie tłustsze będą się "zatykać"... myślę więc, że twój wysyp to żadne oczyszczanie się skóry, tylko efekt po lipobase

teraz co do la roche posay - toleriane cię szczypało czy ten na pryszcze? i który to na pryszcze? jeśli trochę cię szczypie na początku, a przy kolejnych smarowaniach już nie, to nie ma co się martwić. ja miałam tak od hydreane, tylko przy pierwszych smarowaniach lekko piekło, a potem skóra powoli coraz lepiej reagowała nawet na inne kosmetyki czy wiatr i fale gorąca - tzn. nie szczypała i nie czerwieniła się.

o kremie auriga nic a nic nie wiem

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez justysd

Wiem, że to nie miejsce na analizę składów... Ale może kochana cloche znajdzie chwilę i zerknie ... Mam próbeczkę kremu Neoderma rebalancing crem (do tłustej i mieszanej cery). Przywlokłam nie tak dawno z Holandii. U nas te produkty nie są w regularnej sprzedaży, a ceny szokują... Jestem bardzo ciekawa czy wart jest swojej ceny.
Może warto zainwestować, jeśli jest dobry
Podaję skład:
Aqua woda, Cyclopentasiloxane silikon, PEG-20 Glyceryl Starate tworzy emulsję, Cinnamomum Zeylanicum drzewo cynamonowe - wzmacnia skórę i działa przy okazji dezodorująco, Helianthus Annuus słonecznik, Propylene Glycol nawilżacz i rozpuszczalnik w jednym, Ethyhexyl Methoxycinnamate niestabilny filtr UVB, Glycerin gliceryna , Titanium Dioxide tlenek tytanu - filtr mineralny, Cetyl Alcohol wygładza i tworzy emulsję, Cetearyl Ethylhexanoate , Ethylhexyl Palmitate wygładza, Betula Alba brzoza - kojąca, wzmacniająca, Centaurea Cyanus bławatek - nawilża, Hamamelis Virginiana oczar wirginijski - wzmacnia, koi i pielęgnuje, Panthenol B5 - nawilża, Sambucus Nigra czarny bez, Tocopheryl Acetate wit E - antyoksydant, Sarcosine pielęgnuje, Triticum Vulgare pszenica - chroni skórę i stabilizuje pH, Butyl Methoxydibenzoylmethane filtr UVA, podobno niewskazany dla osób z alergią na słońce, Carbomer stabilizator, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine stabilizator, Capryloyl Glycine chyba składnik myjący , Parfum perfum , Dimethicone silikon, Allantoin pielęgnuje, koi i przyspiesza gojenie, Propyl Gallate antyoksydant, Dimethiconol wygładza i nawilża, Citric Acid kwas cytrynowy - wszystko robi , Phenoxyethanol , Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, BHA, BHT.

Ja się na tym kompletnie nie znam, ale coś dużo tych parabenów..
Neoderma słynie z naturalnych kosmetyków...

hmmm... naturalnie to to nie wygląda - pewnie te dokładane ekstrakty są z ekologicznych upraw, ale na tym się kończy "naturalność" tego kremu. dla wrażliwców koniecznie próbka przed zakupem, bo to zawsze rosyjska ruletka, nigdy nie wiadomo, na co jak skóra może zareagować przy takich mieszankach (na składniki naturalne można też mieć potworne alergie!). masz rację co do parabenów, ale wg mnie o wiele gorszy jest konserwant imidazolidinyl urea - moja skóra go nienawidzi. byłam przekonana, że używa się go tylko w tańszych kosmetykach (ziaji nie mogę stosować m.in. dlatego, że w 90% produktów mają albo tego, albo jego brata diazolidinyl urea), ale da się go znaleźć w niektórych produktach z wyższej półki. zaznaczone przeze mnie na czerwono składniki = konserwanty. trzeba jednak powiedzieć, że krem wygląda ciekawie. czy jest wart ogromnych pieniędzy? hmmmm

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez Layila

Witaj cie Dziewczyny! Nareszcie trafiłam na wątek 'dla mnie' i mam ogromną nadzieję, że coś mi doradzicie.
Moja skora jest przeraźliwie tłusta, ze zmianami trądzikowymi (nie pomogła roczna kuracja Izotekiem i się poddałam), a do tego maksymalnie odwodniona po 13 latach walki z trądzikiem. Odrywają mi się codziennie płaty suchej skóry i choć próbowałam setek kremów, maseczek i innych cudów, nie jestem w stanie jej nawilżyć. Pokład dosłownie odpada mi wieczorem wraz z suchą skórą. Próbowałam kremy Xerial z mocznikiem, ale mnie okropnie zapychały (a cerę mam jak sitko - każdy por jet zapchany). Wszystkie te Effaclary, Lysanele, Activ C itd. tylko pogarszają sytuację. Wygląda to naprawdę dramatycznie, bo z jednej strony skóra jest ekstremalnie sucha, a z drugiej maksymalnie przetłuszczona - można się przeglądać jak w lustrze, gdyby nie to, że wygląda jak sitko ;-)

Jetem po kuracji Izotekiem, hormony mam w tej chwili ok (od 14 roku życia brałam tabletki anty na cerę), nie jetem w stanie niczym wyhamować łojotoku. Przestałam więc z tym walczyć, ale zależy mi na tym, by chociaż porządnie nawilżyć cerę, bo w wieku 23 lat mam całe czoło w zmarszczkach.

Może macie jakąś propozycję, co do ekstra nawilżającego kremu - który by przy okazji jakoś strasznie nie zapychał? Byłabym niezmiernie wdzięczna!

Ostatnio w akcie desperacji posmarowałam się balsamem Garniera z 5% mocznikiem, który świetnie nawilżał mi nogi i odrobinę pomogło, ale niestety buzię zapycha.

justysd już poleciła dwa kremy - effaclar H jest porządnie nawilżający, też trochę natłuszcza. jest ryzyko, że będzie zbyt ciężki, ale nawilża naprawdę pierwszorzędnie. avene HOL jest lżejszy, jak z nawilżaniem to nie wiem... warto pójść do apteki i po prostu zaopatrzyć się w próbki. tylko nie stosować wszystkich na raz, a stopniowo i obserwować przy tym reakcje skóry.
dobrze zrobiłaś, że rzuciłaś wszystko w cholerę i skupisz się na nawilżaniu. trzeba przetrzymać jakiś czas i potem najprawdopodobniej skóra się uspokoi. zalecam myć twarz delikatnym żelem, np. hipp żel dla dzieci do całego ciała, zaraz potem użyć toniku (la roche posay physiological ) i potem się kremować. na początek tylko i wyłącznie jednym kremem w kółko, żeby cera mogła się uspokoić. rano, jeśli nie zmywasz makijażu itp, wystarczy potraktować skórę płynem micelarnym. najbardziej chwalony jest chyba bioderma sensibio czy jakoś tak... make-up postaraj się zastąpić czymś lekkim, a nie wysuszającym. ja jestem póki co zachwycona clinique almost powder, kryje bardzo dobrze, może nie matuje pierwszorzędnie, ale przez to nie wysusza i ogólnie dobrze mi z nim na skórze

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez marta301

(...)
edit- przewija się w wątku nazwa emulsja HA, wiem że głupie pytanie , ale co to takiego jest ?

hmmm... emulsja HA? HA to kwas hialuronowy (czy jak to się tam pisze ) sprzedawany chyba na tych różnych biochemiach urody itp. w formie żelu. zmieszany z olejkami super nawilża, sam paradoksalnie może wysuszać. justysd chyba miała na myśli skrót HOL, czyli hydrance optimale legere. można się pogubić z tymi skrótami

[oolong]

myślę, że na noc koniecznie coś nawilżająco-natłuszczającego, rano obudzisz się wtedy z lepszą cerę i być może wystarczy tylko nawilżenie na dzień, jeśli boisz się świecenia
bardzo delikatny peeling enzymatyczny, by złuszczyć te skórki, ale nie za często, myślę, że max 1-2/tydzień i po nim od razu coś kojącego skórę
trudno mi radzić coś konkretnego, bo nie wiem, co Ci podpasuje, ja na dzień lubię Hydraphase Legere, a czasem Mat-B nawilżający, ale on ma cytrusa i potrafi mnie podraznić, głownie koło oczu. Na noc moim KWC są Clarinsy - serum Restorative i krem Multi-Active, a z nizszej półki dobrze sprawdzał sie chociażby Dermedic HydraIn, Dermika Spa.
Dość łagodnie działał na mnie Diacneal - w sensie złuszczania.

ten PoreMinimizer może zawierać alkohol, więc go sobie na razie daruj

p.s. moje rady wynikają jedynie z mojego na własnej skórze doświadczenia

[justysd]

Dziękuję cloche, za pomoc Rzeczywiście ten krem Neodermy wygląda nie za ciekawie... Powoli zaczynam wariować na punkcie kosmetyków... Nadal szukam cuda na dzień. Jednak nie wrócę do Normadermu, by nie pogorszyć stanu naczynek tym wstrętnym alkoholem. Rozważam zakup SVR Rubialine lub Hydracid C...
A skróty rzeczywiście pomyliłam.. Myślałam, że HA i Hol Avene to to samo Człowiek uczy się całe życie

[m0niq]

Dziewczyny, poradźcie mi.
tak w ogóle to cześć
muszę zakupić sobie jakiś tonik antybakteryjny, ale za nic nie wiem jaki wybrać, bo tyle ich jest że szok
znacie jakieś dobre??

[Layila]

Napisane przez cloche

justysd już poleciła dwa kremy - effaclar H jest porządnie nawilżający, też trochę natłuszcza. jest ryzyko, że będzie zbyt ciężki, ale nawilża naprawdę pierwszorzędnie. avene HOL jest lżejszy, jak z nawilżaniem to nie wiem... warto pójść do apteki i po prostu zaopatrzyć się w próbki. tylko nie stosować wszystkich na raz, a stopniowo i obserwować przy tym reakcje skóry.
dobrze zrobiłaś, że rzuciłaś wszystko w cholerę i skupisz się na nawilżaniu. trzeba przetrzymać jakiś czas i potem najprawdopodobniej skóra się uspokoi. zalecam myć twarz delikatnym żelem, np. hipp żel dla dzieci do całego ciała, zaraz potem użyć toniku (la roche posay physiological ) i potem się kremować. na początek tylko i wyłącznie jednym kremem w kółko, żeby cera mogła się uspokoić. rano, jeśli nie zmywasz makijażu itp, wystarczy potraktować skórę płynem micelarnym. najbardziej chwalony jest chyba bioderma sensibio czy jakoś tak... make-up postaraj się zastąpić czymś lekkim, a nie wysuszającym. ja jestem póki co zachwycona clinique almost powder, kryje bardzo dobrze, może nie matuje pierwszorzędnie, ale przez to nie wysusza i ogólnie dobrze mi z nim na skórze

Wielkie dzięki Dziewczyny!

W tej chwili moja pielegnacja wygląda dokładnie tak jak opisałaś - buzię zmywam micelem Biodermy, potem poprawiam żelem HiPP/Babydream, tonik Physiological/Garnier do cery wrazliwej - co 2-3 dni maseczka z zielonej glinki (nie zastygająca), raz na jakiś czas gruba warstwa żelu aloesowego Palomy (i masa innych o których nie ma siły pisać ).
Niestety, anie Effaclar H ani HOL Avene mi nie pomogły. Efekt był tylko taki, że makabrycznie zapchały mi pory, a skóra jak się łuszczyła tak się łuszczy. Próbowałam już nawet kuracji maścią z wit. A, ale ona jest na bazie wazeliny Mocznik też mi nie pomaga. Serum z wit. C też nie. Przez pól roku stosowałam pod kremy kwas kwas hialuronowy, ale efekty były mizerne. Byłabym w stanie zaakceptować to zapychanie - ale za cenę porządnie nawilzonej skóry... Uzywam Colorsaty revlonu, bo to jedyny jaki ze mnie nie spływa i dobrze kryje - jest cięzki, ale do tej pory najlepej się sprawdza.

Czy ten clinique almost powder jest mocno kryjący (i ma b. jasne odcienie)?

[cloche]

Napisane przez Layila

Wielkie dzięki Dziewczyny!

W tej chwili moja pielegnacja wygląda dokładnie tak jak opisałaś - buzię zmywam micelem Biodermy, potem poprawiam żelem HiPP/Babydream, tonik Physiological/Garnier do cery wrazliwej - co 2-3 dni maseczka z zielonej glinki (nie zastygająca), raz na jakiś czas gruba warstwa żelu aloesowego Palomy (i masa innych o których nie ma siły pisać ).
Niestety, anie Effaclar H ani HOL Avene mi nie pomogły. Efekt był tylko taki, że makabrycznie zapchały mi pory, a skóra jak się łuszczyła tak się łuszczy. Próbowałam już nawet kuracji maścią z wit. A, ale ona jest na bazie wazeliny Mocznik też mi nie pomaga. Serum z wit. C też nie. Przez pól roku stosowałam pod kremy kwas kwas hialuronowy, ale efekty były mizerne. Byłabym w stanie zaakceptować to zapychanie - ale za cenę porządnie nawilzonej skóry... Uzywam Colorsaty revlonu, bo to jedyny jaki ze mnie nie spływa i dobrze kryje - jest cięzki, ale do tej pory najlepej się sprawdza.

Czy ten clinique almost powder jest mocno kryjący (i ma b. jasne odcienie)?

chyba ktoś tu się musi wybrać do dermatologa - i to porządnego, który nie rzuci się z jakimiś żrącymi substancjami na twoje krosty, ale zajmie się nawilżeniem i zacznie przeciwdziałać temu łuszczeniu
oczyszczanie masz widzę pierwszorzędne, tylko z tym nawilżaniem cholernie trudno u ciebie rozumiem, że wewnętrznie wszystko ok, pijesz dużo wody i nie masz jakiejś awitaminozy? no, co by nie było, dermatolog powinien to sprawdzić. i wykluczyć ewentualne choroby. pod warunkiem, że nie jest to taki lekarz typu "masz tu maść, idź dziecko i się smaruj"

almost powder ma ładne, jasne odcienie - ja kupiłam sobie 03 tak na lato jest lekko opalony, ale tak naturalnie. i zlewa się ładnie z jasną cerą. z innych podkładów najbardziej mi pasował odcień 11 beige clair z la roche posay toleriane (jest tylko jeden jaśniejszy w serii), chociaż przez zimę byłam nawet ciut za blada do niego, ale nie rzucało się to w oczy. z revlona patrzyłam raz na odcienie i wg mnie nie było tam absolutnie żadnego jasnego chyba że revlon w niemczech ma okrojoną gamę kolorystyczną... a clinique ma jeszcze dwa jaśniejsze od tego co mam. nie ciemnieje też na twarzy, więc nie ma strachu. kryje wg mnie lepiej niż wiele pudrów, lepiej niż niejeden podkład, ale czy lepiej od revlona to wątpię. musiałabyś wypróbować na własnej skórze

[imposing]

Witajcie! Mam mały problem i licze, że mi troszkę podpowiecie. (;
Moja cera nigdy nie miała problemów z przetłuszczaniem się, za to z pryszczami - jak najbardziej. do tego lubiła się przesuszać na nosku. No i tak jest dalej, za to czoło zaczęło wariować. świeci się dosłownie jak żarówka, w dotyku jest okropnie tłusta i pojawiło się mnóstwo zaskórników. jak myślicie, co może być tego powodem? Dodam, że skóra na czole nigdy sucha nie była, więc to raczej nie przez totalnie wysuszenie. Najgorsze, że nie mam pojęcia, co z tym zrobić. Poradźcie proszę. ((:

[Layila]

Napisane przez cloche

chyba ktoś tu się musi wybrać do dermatologa - i to porządnego, który nie rzuci się z jakimiś żrącymi substancjami na twoje krosty, ale zajmie się nawilżeniem i zacznie przeciwdziałać temu łuszczeniu

Dermatologa, to ja mam nawet pod dachem - i rozkłada ręce. Bo ja już próbowałam chyba naprawdę wszystkiego. Wiem, ze tej skóry już prawdopodobnie nie nawodnię tak jak bym chciała, ale chcę mieć taki komfort może nawet bardziej psychiczny, że jednak coś dla tej twarzy robię. No i wciąż szukam czegoś mocno nawadniającego. Akurat w kwestiach tego, który krem się sprawdza, a który nie - Wizażanki są często o niebo lepiej zorientowane, niż nie jeden dermatolog. Więc pomyślałam, że zapytam.
Awitaminozy nie mam, codziennie łykam cały niezbędny zestaw + kwasy omega. Piję siemię lniane - dziennie wypijam 1,5 l wody mineralnej + soki + zupa i zielona/biała herbata. Więc od 'wewnątrz' powinno być ok.

Bardzo Wam dziękuję za rady Puder koniecznie wypróbuję, choć mam wątpliwości czy da radę ukryć moje blizny (korektorem musiałabym pokrywać cała twarz, wiec ta opcja odpada).

[kasiarybka]

Napisane przez Layila

Dermatologa, to ja mam nawet pod dachem - i rozkłada ręce. Bo ja już próbowałam chyba naprawdę wszystkiego. Wiem, ze tej skóry już prawdopodobnie nie nawodnię tak jak bym chciała, ale chcę mieć taki komfort może nawet bardziej psychiczny, że jednak coś dla tej twarzy robię. No i wciąż szukam czegoś mocno nawadniającego. Akurat w kwestiach tego, który krem się sprawdza, a który nie - Wizażanki są często o niebo lepiej zorientowane, niż nie jeden dermatolog. Więc pomyślałam, że zapytam.
Awitaminozy nie mam, codziennie łykam cały niezbędny zestaw + kwasy omega. Piję siemię lniane - dziennie wypijam 1,5 l wody mineralnej + soki + zupa i zielona/biała herbata. Więc od 'wewnątrz' powinno być ok.

Bardzo Wam dziękuję za rady Puder koniecznie wypróbuję, choć mam wątpliwości czy da radę ukryć moje blizny (korektorem musiałabym pokrywać cała twarz, wiec ta opcja odpada).

Layla, a nie podejrzewałaś u siebie nigdy łojotokowego zapalenia skóry? Mówisz o bardzo obfitej produkcji sebum i łuszczeniu się skóry. Może wypróbuj Pityval z La Roche Posay?

[dida]

layila - 1 szkoda ze tak wszczesnie zaczelas z anty - 14 l to nie jest absolutnie wiek na hormony. Powinno sie poczekac min. 16 roku zycia z racji ze organizm wypracowuje cos takiego jak odpowiedz zwtona tkanek na wydzielanie swoich wlasnych hormonow. Mechanizm prawidlowo funkcjonujacego ukladu regulujacego dojrzeanie komorek jajowych, menstrucji jest bardzo skomplikowany, tabletki anty zatrzmuja proces "nauki" dla organizmu ktory jest w fazie dojrzewania. Skutki moga ciagnac sie przez cale twoje dorosle zycie. Bylo i minelo jednak, czasu sie nie odwroci.
Co moge zaproponowac: jak dziewczyny mowily sprawdz czy to nie lojotokowe zapalenie skory itp. jednostka chorobowa
zmien tabletki anty jesli je bierzesz - mozliwe ze reagujesz negatywnie na ktorys z komponentow /u niektorych osob skladnik pogarsza stan skory zamiast poprawic/
to ze bierzesz tabletki anty czy bralas wcale nie znaczy ze masz prawidlowe hormony - przebadalabym sie na hormony przysadki, nadneryczy. koniecznie testoseron oraz prolaktyna.
zycze ci powodzenia na koniec i wyzdrowienia
pozdrawiam

[metice]

Napisane przez cloche

podsumuję krótko: cera wrażliwa, bardzo mieszana. krosty goją się baaardzo powolnie - to może być efektem niedobrze odżywionej skóry, przesuszonej i ogólnie niezadowolonej.
używasz:
1. biodermy sensibio light - najwyraźniej za mało nawilża, powinnaś coś "mocniejszego" spróbować. co? ja bym zaryzykowała na twoim miejscu z la roche posay hydreane legere lub riche - to te do cery wrażliwej, ładnie koją - uważam, że oba tak samo nawilżają, konsystencja riche jest jednak bardziej odżywcza. light jest na pewno lżejszy i na lato powinien się sprawdzić. poprosiłabym próbki obu i sprawdziła najpierw, który ci bardziej "leży"
jak masz nagły przypływ gotówki, to możesz spróbować coś z górnej półki - ja ostatnio miałam próbkę kremu nawilżającego clarins. był wprawdzie do skóry normalnej lub suchej (ja mam tłustą), ale nie zapchał, a ładnie nawilżał. i nic nie uczulił
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26983
ale jedna recenzentka ma rację - pewnie można znaleźć coś podobnego za mniej pieniążków, tylko co? ta sama recenzentka dała więcej gwiazdek kremowi l'oreala happyderm - on mi się jednak nie podoba dla skór wrażliwych. pewnie ładnie nawilża, ale podrażnień nie można wykluczyć przy tej mieszance
2. clinique pore minimizer - nie mam doświadczeń
3. filtry blokery - a które? podobno super nawilża i przy tym nie "pływa" po twarzy (i z tego co czytałam nie zapycha nawet tłuściochów) emulsja avene 50+, tylko że zmienili składy od 2009 roku i nowej wersji jeszcze nikt nie skomentował. wersja stara była lubiana przez wiele wizażanek. i krem 50+ też jest wyraźnie chwalony...
4. lipobase - jeśli to jest ten od astellas, którego można znaleźć na KWC, to ojjjj... tzn. różnie skóra reaguje, ale mnie by coś takiego zapchało z miejsca to mieszanka parafin, równie dobrze mogłabyś się posmarować wazeliną. wyraźnie niektórym służy, ale ja nie jestem przekonana do parafin. to nie nawilża, tylko zakleja skórę, przez co woda nie wyparowuje z niej. ale przez to też nie oddycha - i partie tłustsze będą się "zatykać"... myślę więc, że twój wysyp to żadne oczyszczanie się skóry, tylko efekt po lipobase

teraz co do la roche posay - toleriane cię szczypało czy ten na pryszcze? i który to na pryszcze? jeśli trochę cię szczypie na początku, a przy kolejnych smarowaniach już nie, to nie ma co się martwić. ja miałam tak od hydreane, tylko przy pierwszych smarowaniach lekko piekło, a potem skóra powoli coraz lepiej reagowała nawet na inne kosmetyki czy wiatr i fale gorąca - tzn. nie szczypała i nie czerwieniła się.

o kremie auriga nic a nic nie wiem

Przede wszystkim dziękuję za odzew

Chyba faktycznie dam jeszcze jedną szansę LRP. Wcześniej używałam Toleriane i effeclear (czy jakoś tak). Po nałożeniu toleriane miałam wrażenie, że skóra woła o jeszcze - no i to szczypanie... Przechodziło po chwili, ale jednak się pojawiało.

Z filtrów używam mineralnej avene 50. Pod spód kładę jeszcze tę biodermę, bo sam filtr to stanowczo zbyt mało.
Lipobase już nie używam - w prawdziemnie nie zapychał, ale teraz zamieniłam go na tę Aurigie Chiroxy - muszę przyznać, że całkiem, całkiem ciekawa.

Z tego co pamiętam z tych tańszych kremów bardzo dobrze sprawdzał się u mnie drogeryjny AA HELP do cery wrażliwej i suchej - w białym opakowaniu. Tylko nie wiem jak ze składem.

Zupełnie nie wiem jak dabć o tę moją skórę Najbardziej staram się zklikwidować te paskudne rozszerzone pory i mam z tym ogromny problem, bo ciężko jednocześnie stosować dziesięć kremów - jeden nawilżający, drugi zwężający, trzeci wybielający przebarwienia, na to jeszcze filtr...

Teraz sięgnęłam po acne derm, bo wyczytałam, że nieźle się sprawdza, przy rozszerzonych porach. Przebarwienia rozjaśnił, może sobie i z tym fantem poradzi...
Próbuję też olej z nasion czerwonej maliny ...

Jeżeli są jeszcze jakieś skuteczne środki na zwężanie porów, to bardzo proszę o wskazanie takowych.... Od razu mówię, że Vichy Normaderm - w ogóle cała linia Vichy odpada, bo bardzo mnie uczula.

pozdrawiam

[kasiarybka]

Bardzo ładnie zwęża pory tonik Effaclar z La Roche Posay miałam też dwufazowy, matujący z Avene, ale ani nie matował, ani nie zwężał porów...

Wypróbowałam też Clinique Pore Mnimizer, muszę przyznać, że całkiem nieźle się sprawdził. Chociaż mógłby być tańszy, to fakt

Teraz idzie lato i ostre słonko, więc może poczekaj z tym Acnedermem do jesieni, co? Albo wypróbuj coś z kwasami PHA, nie są fotouczulające, a trochę poprawią kondycję skóry.

[metice]

Napisane przez kasiarybka

Bardzo ładnie zwęża pory tonik Effaclar z La Roche Posay miałam też dwufazowy, matujący z Avene, ale ani nie matował, ani nie zwężał porów...

Wypróbowałam też Clinique Pore Mnimizer, muszę przyznać, że całkiem nieźle się sprawdził. Chociaż mógłby być tańszy, to fakt

Teraz idzie lato i ostre słonko, więc może poczekaj z tym Acnedermem do jesieni, co? Albo wypróbuj coś z kwasami PHA, nie są fotouczulające, a trochę poprawią kondycję skóry.

U mnie Clinique Pore Minimizer działa doraźnie, a ja chcę trwałego efektu, a nie takiego, który znika po każdym zmyciu mejkapu

Zaciekawił mnie ten tonik i kwasy - zaraz coś o nich poczytam

Co co Acne Derm - to nie bardzo rozumiem, dlaczego miałabym poczekac do jesieni... Przebarwienia, które likwiduje to pojedyncze czerwone kropki, po pryszczach. A ja z natury jestem bardzo bardzo blado-przezroczysta, więc nie ma szans, żeby AcneDerm wybielił mnie jeszcze bardziej Czy to o coś innego chodzi?

[marta301]

Udało mi się zebrac kilka próbek kremów aptecznych do cery tłutej, jeszcze nie wypróbowam, ale z konieczności (bo już mi się skończył) kupiłam krem na dzień Garnier NutriDermist. Cera po nim suuper, żadnego błyszczenia, jest leciutki, błyskawicznie się wchłania, wystarczy niewielka ilośc na całą twarz . Tu wrażenia jak najbardziej pozytywne. Wkurza mnie tylko, a może aż, jego zapach , jest ładny i świerzy ale strasznie intensywny brrr. I to mnie zniechęca do używania go, może się jeszcze przekonam, przyzwyczaję, w każdym razie daję mu szansę, ale w pierwszej chwili chciałam go upchnąc mężowi .

[kasiarybka]

Kwas azelainowy może działać fotouczulająco, zwłaszcza na skórze która ma skłonność do przebarwień. Jeśli będziesz sumiennie stosowała przepisowe ilości filtrów i naprawdę uważała na to żeby ich nie zetrzeć, to możesz spróbować. Moja znajoma dermatolog odradzała mi Acne Derm, którym chciałam zacząć kurację na początku czerwca, właśnie ze względu na to, że nie jestem sumienną filtromaniaczką. Poza tym Acne Dermu, wbrew temu co mówi ulotka nie powinno się stosować na dzień, tylko na noc, tak jak inne kwasy. Ja uzyskałam takie informacje od mojej dermatolog i na nich bazuję, ale wiadomo każdy może się mylić

[Layila]

Napisane przez kasiarybka

Layla, a nie podejrzewałaś u siebie nigdy łojotokowego zapalenia skóry? Mówisz o bardzo obfitej produkcji sebum i łuszczeniu się skóry. Może wypróbuj Pityval z La Roche Posay?

Napisane przez dida

layila - 1 szkoda ze tak wszczesnie zaczelas z anty - 14 l to nie jest absolutnie wiek na hormony.
to ze bierzesz tabletki anty czy bralas wcale nie znaczy ze masz prawidlowe hormony - przebadalabym sie na hormony przysadki, nadneryczy. koniecznie testoseron oraz prolaktyna.
zycze ci powodzenia na koniec i wyzdrowienia
pozdrawiam

Wiecie co, poważnie się zastanawiałam nad ŁZS, ale lekarze twierdzą, że to nie to. Ja niestety nie wiem jak ŁZS wygląda na skórze, więc sobie sama diagnozy nie postawię. W każdym razie brałam Izotek i mi nie pomógł. Hormony mam ok, bo je niedawno badałam - wyniki książkowe. Wcześnie zaczęłam brać anty, ale i wcześnie zaczęłam miesiączkować, bo w wieku 10 lat. Od dwóch lat ich nie przyjmuję. Rozważam jeszcze opcję z grzybicą, ale tak naprawdę to i tak nie mam siły już z tym walczyć. Wiele lat życia zajęło mi zaakceptowanie takiego stanu rzeczy i już się z tym pogodziłam.

Teraz zależy mi już tylko na tym, żeby tę skórę jakoś nawilżyć, co by mi z nią tynk z twarzy nie odpadał Pityval wypróbuję.

[metice]

Napisane przez kasiarybka

Kwas azelainowy może działać fotouczulająco, zwłaszcza na skórze która ma skłonność do przebarwień. Jeśli będziesz sumiennie stosowała przepisowe ilości filtrów i naprawdę uważała na to żeby ich nie zetrzeć, to możesz spróbować. Moja znajoma dermatolog odradzała mi Acne Derm, którym chciałam zacząć kurację na początku czerwca, właśnie ze względu na to, że nie jestem sumienną filtromaniaczką. Poza tym Acne Dermu, wbrew temu co mówi ulotka nie powinno się stosować na dzień, tylko na noc, tak jak inne kwasy. Ja uzyskałam takie informacje od mojej dermatolog i na nich bazuję, ale wiadomo każdy może się mylić

Dziękuję za wyjaśnienie Mi póki co nic się ze skórą nie dzieje, ale też słońca dużo nie ma ostatnio. Chyba zastosuje się do Twojej rady i będę go stosować tylko na noc. No a filtry to obowiązkowo, aplikuje kilka razy dziennie. Chyba bym umarła, gdybym się opaliła

[martaikuba1]

Napisane przez Layila

Dermatologa, to ja mam nawet pod dachem - i rozkłada ręce. Bo ja już próbowałam chyba naprawdę wszystkiego. Wiem, ze tej skóry już prawdopodobnie nie nawodnię tak jak bym chciała, ale chcę mieć taki komfort może nawet bardziej psychiczny, że jednak coś dla tej twarzy robię. No i wciąż szukam czegoś mocno nawadniającego. Akurat w kwestiach tego, który krem się sprawdza, a który nie - Wizażanki są często o niebo lepiej zorientowane, niż nie jeden dermatolog. Więc pomyślałam, że zapytam.
Awitaminozy nie mam, codziennie łykam cały niezbędny zestaw + kwasy omega. Piję siemię lniane - dziennie wypijam 1,5 l wody mineralnej + soki + zupa i zielona/biała herbata. Więc od 'wewnątrz' powinno być ok.

Bardzo Wam dziękuję za rady Puder koniecznie wypróbuję, choć mam wątpliwości czy da radę ukryć moje blizny (korektorem musiałabym pokrywać cała twarz, wiec ta opcja odpada).

napisz - czy używałaś kiedyś aptecznych kosmetyków intensywnie nawilżających dedykowanych skórze z problemami. Wypróbowałam sama więc wiem.

[Fuzukatsu]

Napisane przez Suri

To jak w końcu jest z filtrowaniem się kobiet w ciąży i matek karmiących?
W wątku pt. "Biochemia w ciąży" jest napisane, że zarówno kobiety w ciąży jak i matki karmiące mogą stosować filtry chemiczne, ale tylko te, które nie zawierają w składzie filtrów przenikających np. filtry LRP

Zasieję mały off-top, przepraszam.
A które to filtry przenikające? I co one zrobią nam złego jeśli przenikną(zgaduję że do krwioobiegu)? Ja używam filtru 25 z Iwostinu.