Świnki Morskie

[kasia_no87]

Ja mam dwie klatki 70cm na 35cm i w kazdej trzymam po dwie swinki. Mam polozona jedna klatke na druga (bo nie mam miejsca zeby dac inaczej), zmieniam im tak raz w tygodniu i puszczam do pobiegania codzinnie na troche te co sa na dole.
Razem puscic i tak bym nie mogla bo bym miala nastepne x albo nawet xx malenstw. Wiec nie, dziekuje. Zreszta one i tak prawie caly czas spia bo maja takie fajne hamaczki i jeszcze kolderke i im cieplutko.
Aha i nie uwazam ze to za mala klatka. Jakbym miala 3 swinki albo 3 dziewczyny i chlopaka, to chlopaka bym wykastrowala i trzymala wszystkie razem w 100 ale tak nie jest.
A i jeszcze kiedys trzymalam dwie swinki w klatce 40cm ale to bylo dawno temu i te 40cm juz kosztowalo ponad 50zl i wogole nie wiedzialam ze sa takie duze klatki, ale caly dzien mialy otwarte tylko na noc zamykalam.
Wiec wedlug mnie jesli masz jedna albo dwie swinki i je czesto puszczasz to taka klatka wystarczy.

Zauwazylam ze maluchy sa strasznie ruchliwe, biore na lozko Bloo i Lolcie to Bloo ladnie spi a Lola tylko na chwile a pozniej zaczepia mame albo wedruje po calym lozku. Titu tez ladnie lezy ale za dlugo tez nie wytrzyma, a Kuki to juz wogole. Mam nadzieje ze jak je bede czesto brala to beda tak fajnie spaly jak kiedys Filipka.
Wogole ona to byla super, zawsze tak fajnie pachniala, troche gryzla ale to szczegol. Zawsze jak ja bralam to tak sie napinala i wskakiwala na rece, a jak ja bralam na lozko i zaginalam koldre to od razu tam sie kladla, juz wiedziala co i jak. Ech...wspomnienia

[TOMORROW]

Napisane przez motylek1007

według mnie za mala...dla malej swinki moze i na poczatek tak ale pozniej trzeba by kupic m.in 80tke...

tylko, że bezsensu takie kupowanie podwójne, takie drogie te klatki, tylko, że paragonu już nie ma, niepocieszona jestem, a przyznam, że motylkowe zdanie (to tak po zauroczeniu Czandorkiem) dużo dla mnie znaczy :/

a miałam kiedyś świnke (10 lat temu umarła) i była strasznie duża, a klatka mniejsza niż teraz i w sumie dobrze było, ale tą świnkę, którą planuję zamierzam traktować jak księżniczkę i nie jestem co do tej klatki przekonana

[kasia_no87]

Motylek to czlowiek tak jak kazdy z nas, ma swoje zdanie oczywiscie. Wiem ze chce dla swinek jak najlepiej (dam sobie reke za to uciac ). Ale na prawde jesli bedziesz puszczala swinki czesto to nic im nie bedzie. Przeciez nie kazdy zyje w luksusach A pomysl ze niektore swinki wogole nie maja wybiegu i nikt o nie tak nie dba Twoja jest szczesciara ze ma ciebie i tak sie o nia troszczysz

[TOMORROW]

Napisane przez kasia_no87

Twoja jest szczesciara ze ma ciebie i tak sie o nia troszczysz

będę jak się wyprowadzę z obecnego mieszkania, tu nie ma warunków

ale oglądam je od pół roku i mniej więcej tyle muszę jeszcze wytrzymać, ale stale chodzę je oglądać, i nie mogę się doczekać

[Lavi92]

Zgadzam sie z Kasią

[koKOro]

Witam Was Dziewczynki

przyszłam do Was po radę

troche wyczytalam już w tym wątku, ale mam kilka wątpliwośći

Otóż kupilam świnke rozetke dla mojej chrześniaczki na gwiazke. Na razie do świat jest u mnie i oswajamy sie wzajemnie oraz obserwujemy. Ku mojej zgrozie zauważyłam, ze ma jakiś problem ze skórą, to jest bardzo często się drapie, czasami się wścieka podskakując, po obejrzeniu jej dojrzalam w niektorych miejscach jakby male chrostki, na pyszczku ze trzy, takie male czarne. Patrzylam czy nie biegaja po niej jakies zyjatka, ale nic takiego nie widac. W inny sklepie niz kupowalam, rozmawialam ze spzredawczynia i mowila, ze czasem swinki maja problemy skorne i wystarczy troche witaminy C. U Was przeczytalam, ze ogolnie nalezy ja podawac. Zastanawiam sie co zrobic, bo moja swinka jest bardzo mala, niestety z wrazenia w sklepie nie zapytalam ile ma, ale jak ja kupilam byla ciut wieksza od chomika, przez te chyba 4 dni troszeczke juz urosla (takie mam przynajmniej wrazenie). Powiedzmy zajmuje na dlugosc moja dłon. Pani w zoologicznym, ta sama co wspominala o wit C powiedziala, ze na razie powinnam dawac jej tylko suchy pokarm skoro jest taka malutka, moze byc ewentualnie malutki kawalek marchewki, lub kawalek skorki od chleba. Ona ma chyba jeszcze male zabki bo nie bardzo sobie radzi z pokarmem. Daje jej tez sianko, ktore wplywa na trawienie ponoc.

prosze Was o rady, gdyz po pierwsze wazne jest dla mnie zdrowie i samopoczucie mojej malej lobuziary, ktora obecnie skutecznie nie daje mi zasnac, a takze chcialabym dac ja bez zadnych dolegliwosci



edit: załączam Wam zdjęcie miss balbiny heli pigi, moze to pomoze okreslic wiek

[kasia_no87]

Napisane przez koKOro

Witam Was Dziewczynki

przyszłam do Was po radę

troche wyczytalam już w tym wątku, ale mam kilka wątpliwośći

Otóż kupilam świnke rozetke dla mojej chrześniaczki na gwiazke. Na razie do świat jest u mnie i oswajamy sie wzajemnie oraz obserwujemy. Ku mojej zgrozie zauważyłam, ze ma jakiś problem ze skórą, to jest bardzo często się drapie, czasami się wścieka podskakując, po obejrzeniu jej dojrzalam w niektorych miejscach jakby male chrostki, na pyszczku ze trzy, takie male czarne. Patrzylam czy nie biegaja po niej jakies zyjatka, ale nic takiego nie widac. W inny sklepie niz kupowalam, rozmawialam ze spzredawczynia i mowila, ze czasem swinki maja problemy skorne i wystarczy troche witaminy C. U Was przeczytalam, ze ogolnie nalezy ja podawac. Zastanawiam sie co zrobic, bo moja swinka jest bardzo mala, niestety z wrazenia w sklepie nie zapytalam ile ma, ale jak ja kupilam byla ciut wieksza od chomika, przez te chyba 4 dni troszeczke juz urosla (takie mam przynajmniej wrazenie). Powiedzmy zajmuje na dlugosc moja dłon. Pani w zoologicznym, ta sama co wspominala o wit C powiedziala, ze na razie powinnam dawac jej tylko suchy pokarm skoro jest taka malutka, moze byc ewentualnie malutki kawalek marchewki, lub kawalek skorki od chleba. Ona ma chyba jeszcze male zabki bo nie bardzo sobie radzi z pokarmem. Daje jej tez sianko, ktore wplywa na trawienie ponoc.

prosze Was o rady, gdyz po pierwsze wazne jest dla mnie zdrowie i samopoczucie mojej malej lobuziary, ktora obecnie skutecznie nie daje mi zasnac, a takze chcialabym dac ja bez zadnych dolegliwosci

Radze isc z nia do weta, przy okazji sprawdzi plec i wogole ja zbada. Co do jedzenia to moje od razu po porodzie jadly wszystko to co mama. Twoja na pewno noworodkiem nie jest wiec mozesz jej dawac wszystko tylko nie za duzo, a juz szczegolnie na pewno moze jesc swieze warzywa.

[motylek1007]

Napisane przez koKOro

Witam Was Dziewczynki

przyszłam do Was po radę

troche wyczytalam już w tym wątku, ale mam kilka wątpliwośći

Otóż kupilam świnke rozetke dla mojej chrześniaczki na gwiazke. Na razie do świat jest u mnie i oswajamy sie wzajemnie oraz obserwujemy. Ku mojej zgrozie zauważyłam, ze ma jakiś problem ze skórą, to jest bardzo często się drapie, czasami się wścieka podskakując, po obejrzeniu jej dojrzalam w niektorych miejscach jakby male chrostki, na pyszczku ze trzy, takie male czarne. Patrzylam czy nie biegaja po niej jakies zyjatka, ale nic takiego nie widac. W inny sklepie niz kupowalam, rozmawialam ze spzredawczynia i mowila, ze czasem swinki maja problemy skorne i wystarczy troche witaminy C. U Was przeczytalam, ze ogolnie nalezy ja podawac. Zastanawiam sie co zrobic, bo moja swinka jest bardzo mala, niestety z wrazenia w sklepie nie zapytalam ile ma, ale jak ja kupilam byla ciut wieksza od chomika, przez te chyba 4 dni troszeczke juz urosla (takie mam przynajmniej wrazenie). Powiedzmy zajmuje na dlugosc moja dłon. Pani w zoologicznym, ta sama co wspominala o wit C powiedziala, ze na razie powinnam dawac jej tylko suchy pokarm skoro jest taka malutka, moze byc ewentualnie malutki kawalek marchewki, lub kawalek skorki od chleba. Ona ma chyba jeszcze male zabki bo nie bardzo sobie radzi z pokarmem. Daje jej tez sianko, ktore wplywa na trawienie ponoc.

prosze Was o rady, gdyz po pierwsze wazne jest dla mnie zdrowie i samopoczucie mojej malej lobuziary, ktora obecnie skutecznie nie daje mi zasnac, a takze chcialabym dac ja bez zadnych dolegliwosci

taka malenstwo....na moje oko ma okolo miesiąca bo Czandor tez mi sie miescil n adłoni jak go kupilam a brakowalo mu 2 dni do pełnego miesiąca...

z tymi kropkami idz do weta, pewnie to jakis niedobór witamin...

takiej małej swince mozna podawac warzywa (podalam pare stron wczesniej dokladny spis co moga a czego nie moga) tylko pamietaj zeby nowe warzywko wprowadzac powoli i malymi porcjami bo moze miec biegunke...

tak na marginesie to ja nie jestem za robieniem prezentow ze zwierzat bo to moze miec tragiczne pozniej skutki

[kasia_no87]

Napisane przez motylek1007

taka malenstwo....na moje oko ma okolo miesiąca bo Czandor tez mi sie miescil n adłoni jak go kupilam a brakowalo mu 2 dni do pełnego miesiąca...

z tymi kropkami idz do weta, pewnie to jakis niedobór witamin...

takiej małej swince mozna podawac warzywa (podalam pare stron wczesniej dokladny spis co moga a czego nie moga) tylko pamietaj zeby nowe warzywko wprowadzac powoli i malymi porcjami bo moze miec biegunke...

tak na marginesie to ja nie jestem za robieniem prezentow ze zwierzat bo to moze miec tragiczne pozniej skutki

Tez nie jestem za dawaniem zwierzat. Wczoraj kolezanka mojej siostry kupila jej mala myszke. A byla mowe ze zadnych zwierzat w domu wiecej nie bedzie. Mamy juz 4 swinki, psa i rybe. Ale moja siostra oczywiscie nie odmowila tylko wziela. Jeszcze wczoraj myszka umarla byla taka mala i slaba.

Mam jeszcze takie pytanie. Czy wasze swinki czasami naciaga? Bo moja Bloo wlasnie przed chwila. I nie wiem z czego, dostala dzisiaj tylko skorke z jablka, sucha karme i sianko. Juz jakis tydzien temu tez ja naciagalo, i tylka ja. Czy ona moze miec jakies problemy zoladkowe albo sie przejada Ogolnie wszystko je, nie ma biegunki, biega. Czy moze tylko jej cos siadlo

[Lavi92]

może jej skórka z jabłka siadła w żołądku?

MOjej często kukurydza się na ząbki nabija i musze biec z pomocą

[Lavi92]

Czy świnki mają łaskotki ? ^^
Wiem że dziwne pytanie, ale zauwazylam ze jak głaszcze Ines pod łapka to wierzga się jak konik

[koKOro]

Napisane przez motylek1007

tak na marginesie to ja nie jestem za robieniem prezentow ze zwierzat bo to moze miec tragiczne pozniej skutki

ja tez, ale to dobrze przemyslana decyzja. A w razie czego skonfiskuje mala

dziekuje za wszystkie rady

[kasia_no87]

Napisane przez Lavi92

Czy świnki mają łaskotki ? ^^
Wiem że dziwne pytanie, ale zauwazylam ze jak głaszcze Ines pod łapka to wierzga się jak konik

No moje maja Na lapkach i z boku tak jakby pod pachami

[Lavi92]

Zbliża się Sylwester.. jak świnki zareaguja na sztuczne ognie?
To chyba będzie dla nich baaardzo głośno

[motylek1007]

ja wlacze moim muzyke i az tak nie bedzie słychac, bo w jakies metropolii ja nie mieszkam

[kasia_no87]

Napisane przez Lavi92

Zbliża się Sylwester.. jak świnki zareaguja na sztuczne ognie?
To chyba będzie dla nich baaardzo głośno

Moje nigdy sie nie baly, mysle ze swinki to nie rusza. Gorzej z psem...

[Lavi92]

Bo boje sie troszkę o Nape.. ona jest baardzo wrażliwa na hałas, Pineska wręcz przeciwnie.. uwielbia odkurzacz itp. A Nepa zawał...

[madzioszkaa]

Witam
Może to nie jest miejsce na takie pytania, ale moja świnka chyba cierpi na biegunkę. Dzisiaj to zauważyłam.
Widzę też, że ma jakby "zapłakane oczy". Co mogę zrobić ?
Czy może to być spowodowane jedzeniem sałaty lub jabłek ? - bo to je najczęściej.
Proszę o odpowiedź.
pozdrawiam ;]

[motylek1007]

Napisane przez madzioszkaa

Witam
Może to nie jest miejsce na takie pytania, ale moja świnka chyba cierpi na biegunkę. Dzisiaj to zauważyłam.
Widzę też, że ma jakby "zapłakane oczy". Co mogę zrobić ?
Czy może to być spowodowane jedzeniem sałaty lub jabłek ? - bo to je najczęściej.
Proszę o odpowiedź.
pozdrawiam ;]

jesli ma biegunke to jej oczy Ci o tym nie powiedzą. Musisz sprawdzic jej kupki. Czy sa luzne? jaki maja kolor? jaki ma brzuszek swinka?
Jesli bobki ma luzniejsze a wokół pupy brudno to biegunka.
Wtedy koniecznie odstawiasz WSZYSTKIE warzywa i owoce a swinke trzymiesz tylko na sianku, wodzie i ewentulanie karmie.

ja bym uwazala na podawanie sałaty, szczegolnie o tej porze roku. Jesli jest sztucznie nawożona tobardzo łatwo o biegunke, a wiadomo ze o tej porze roku nie ma naturalnej sałaty....
Jeden moj prosiaczek jest bardzo wrażliwy na chemie, wiec podaje mu tylko z wlasnego ogródka, od Babci czy ewentulanie z upraw ekologicznych bo jesli dostanie cos nafaszerowane chemia zaraz ma biegunke.

Takze jesli jest to biegunka to jak wyzej napisalam dieta kilkudniowa (nawet do 5 dni) i podawanie 2 razy dziennie Lakcidu (do kupienia w aptece za okolo 5zł) pół ampułki 2 razy dziennie (rano i wieczorem).
Dodam ze jesli rozrobisz Lakid i podasz połowe fiolki, druga wyrzucasz bo bakterie tam zawarte nie przezywaja jesli nie sa podane od razu.

Jesli Twoja swinka ma załzawione oczy to moze znaczyc ze cos jej wpadlo tam. Sama to raz przezywalam i mimo ze sparwadzalam i nic nie widzialam okazalo sie ze bylo to male próchno.
Sama tego nie wyciągniesz, musisz jechac do weta. Radze szybko, poki oczka nie ropieją...

Przypominam tez zeby w okresie jesienno zimowym podawac swine wit C w płynie.

mam nadzieje ze jakos pomoglam

[madzioszkaa]

Pomogłas, pomogłaś. Dzięki.
Teraz jakoś lepiej wygląda.
Pozdrawiam.;]

[TOMORROW]

Napisane przez motylek1007

według mnie za mala...dla malej swinki moze i na poczatek tak ale pozniej trzeba by kupic m.in 80tke...

po długich kłótniach TŻ poszedł wymienić na większą,co za ulga (jego argumenty "Świnka nie będzie miała więcej miejsca niż ja!" hehe

[motylek1007]

Fajniutko

Czy da sie zalatwic towarzystwo dla swinki?

[kasia_no87]

Napisane przez TOMORROW

po długich kłótniach TŻ poszedł wymienić na większą,co za ulga (jego argumenty "Świnka nie będzie miała więcej miejsca niż ja!" hehe

Fajnie A na jaka zamienil? ....bo z facetami to juz tak jest....

[TOMORROW]

Napisane przez kasia_no87

Fajnie A na jaka zamienil? ....bo z facetami to juz tak jest....

zmiana niby niewielka, bo dłuższa o 11 cm i szersza od razu, wyższa, ale to naprawdę robi sporą różnicę, właśnie taką chciałam, jest bardzo przestronna,a jak jeszcze zgapię od Was tą deseczkę ( w tamtej to nawet za duża by ta deska nie była), to już w ogóle będzie super

no i pręty nie są pomalowane kolorową farbą (w ogóle nie są pomalowane), bo to też mi się nie podobało, jeszcze by się struła

to za parę m-cy oczekujcie zdjęć

już bym teraz ją kupiła, ale mieszkam w wynajętym mieszkaniu-w pokoju 3 osoby, dużo zakamarków, mnie często nie ma, potem by się świniaczek zaprzyjaźnił bardziej z innymi i przy wyprowadzce by płakał, a ja chcę być jego jedyną ukochaną mamą- taką, jak Wy jesteście dla swoich świnek

Motylek-jeśli bym widziała, że jej smutno, na pewno by druga się pojawiła

[kasia_no87]

Napisane przez TOMORROW

zmiana niby niewielka, bo dłuższa o 11 cm i szersza od razu, wyższa, ale to naprawdę robi sporą różnicę, właśnie taką chciałam, jest bardzo przestronna,a jak jeszcze zgapię od Was tą deseczkę ( w tamtej to nawet za duża by ta deska nie była), to już w ogóle będzie super

no i pręty nie są pomalowane kolorową farbą (w ogóle nie są pomalowane), bo to też mi się nie podobało, jeszcze by się struła

to za parę m-cy oczekujcie zdjęć

już bym teraz ją kupiła, ale mieszkam w wynajętym mieszkaniu-w pokoju 3 osoby, dużo zakamarków, mnie często nie ma, potem by się świniaczek zaprzyjaźnił bardziej z innymi i przy wyprowadzce by płakał, a ja chcę być jego jedyną ukochaną mamą- taką, jak Wy jesteście dla swoich świnek

Motylek-jeśli bym widziała, że jej smutno, na pewno by druga się pojawiła

Wiesz, bardzo dobrze, ze zamienilas ta klatke. Chociaz ze wzgleduu na to , ze tamta malowana byla. Tez mialam taka i mi normalnie rdzewiala. Musialam ja myc w wannie bo moje inteligentne swiniaki, wchodzily na gore (mialam z pieterkiem), kladly sie i siusialy nie chcialo im sie schodzic na dol, leniuchy A wogole ta farba odpadala, bez sensu.

[motylek1007]

Napisane przez TOMORROW

to za parę m-cy oczekujcie zdjęć

dlaczego tak długo???

Napisane przez TOMORROW

już bym teraz ją kupiła, ale mieszkam w wynajętym mieszkaniu-w pokoju 3 osoby, dużo zakamarków, mnie często nie ma, potem by się świniaczek zaprzyjaźnił bardziej z innymi i przy wyprowadzce by płakał, a ja chcę być jego jedyną ukochaną mamą- taką, jak Wy jesteście dla swoich świnek

chociażby dlatego, ze nie ma Cie czesto swinka potrzebuje swinkowego towarzystwa.
Pomysl jak Ty jestes w pracy/szkole a ona sama w klatce, nie ma z kim pogadac to co moze robic? spac i jesc....

Poza tym nie oszukujemy sie Ty ze swinka nigdy nie pogadasz...
wiem co mowie bo kiedys sama mialam jedna, teraz mam 2 i widze szalona roznice.
Po pierwsze wiecej zachowan i wydawanych dzwiekow (kolysanie biodrami, gruchanie itp) swinka samotna nie ma komu rozkazywac do kogo sie odzywac wiec ogranicza sie do piszczenia za jedzeniem...

Nie martw sie ze one beda wolaly swoje towarzystwo niz Twoje.
Tak na pewno nie bedzie!

A ty nie bedziesz miala wyrzutow jesli bedziesz miala inne zajecia. Widze to po sobie...

Oczywiscie czasami sie moje swiniaki pokłóca ale nie mozna cale zycie mieszkac z kims i sie nie pokłócic prawda?

jesli zdecydujesz sie na druga swinke to pamietaj aby plec byla ta sama no i klatka wtedy wieksza....

[TOMORROW]

Napisane przez motylek1007

chociażby dlatego, ze nie ma Cie czesto swinka potrzebuje swinkowego towarzystwa.
Pomysl jak Ty jestes w pracy/szkole a ona sama w klatce, nie ma z kim pogadac to co moze robic? spac i jesc....



.

nie ma mnie często, bo siedzę u TŻ -a, a za pół roku zamieszkamy razem-więc problemu nie będzie

TŻ twierdzi, że już nie lubi tej świnki, bo już teraz częściej myślę o niej niż o nim, to co będzie potem -ale w sumie racja, przy moich zwierzaczkach mogę siedzieć godzinami uwielbiam je, do mojego szczurka (jak już jestem w rodzinnym mieście, gdzie mieszka z rodzicami) zaglądam co 15 minut, w nocy wstaję zobaczyć czy mu czegoś nie brakuje, czy ma wodę w miseczce- strasznie potrzebuję kogoś, o kogo mogę dbać

[motylek1007]

Napisane przez TOMORROW

nie ma mnie często, bo siedzę u TŻ -a, a za pół roku zamieszkamy razem-więc problemu nie będzie

nie zrozumialas mnie chyba do konca....nawet jesli bedziesz siedziala 24h na dobe przy swince, nie zapewnisz jej towarzystwa takiego jakie ona potrzebuje. To zwierzatko stadne i powinno przebywac ze swoim gatunkiem.
Ciesze sie ze tak dbasz o szczurka (ktory swoja droga tez jest zwierzeciem stadnym) ale chocbys nie wiem co robila nie dasz jej odpowiedniego towarzystwa.
Nigdy z nia nie "pogadasz", oczywiscie mozesz prztulic, dac pieszczoty ale sie nie pobawisz, nie zapewnisz wszystkich bodźców zew.

Koszt utrzymania 2 swinek wcale nie jest wiekszy dwukrotnie. Ja jak pisalam mam 2 chlopakow i kazdy z nich za mna kwiczy, kazdy czeka na jedzenie, daje sie glaskac...

a jak sie razem gonia, fajniutki widok

[kasia_no87]

Napisane przez motylek1007

dlaczego tak długo???



chociażby dlatego, ze nie ma Cie czesto swinka potrzebuje swinkowego towarzystwa.
Pomysl jak Ty jestes w pracy/szkole a ona sama w klatce, nie ma z kim pogadac to co moze robic? spac i jesc....
I jeszcze piszczec, zeby wziac.
Poza tym nie oszukujemy sie Ty ze swinka nigdy nie pogadasz...
wiem co mowie bo kiedys sama mialam jedna, teraz mam 2 i widze szalona roznice.
Po pierwsze wiecej zachowan i wydawanych dzwiekow (kolysanie biodrami, gruchanie itp) swinka samotna nie ma komu rozkazywac do kogo sie odzywac wiec ogranicza sie do piszczenia za jedzeniem...

Nie martw sie ze one beda wolaly swoje towarzystwo niz Twoje.
Tak na pewno nie bedzie!

A ty nie bedziesz miala wyrzutow jesli bedziesz miala inne zajecia. Widze to po sobie...

Oczywiscie czasami sie moje swiniaki pokłóca ale nie mozna cale zycie mieszkac z kims i sie nie pokłócic prawda?

jesli zdecydujesz sie na druga swinke to pamietaj aby plec byla ta sama no i klatka wtedy wieksza....

Przedwczoraj mialam w nocy tragedie. Titu dostal szalu i caly czas gonil Kukiego. I go gwalcil. Tragedia. A jak sie na chwile uspokoil i jadl sianko to ten maly zboj go zaczepial Tragedia. Nie umialam zasnac, co chwila cos musialam robic. Jak narazie najbardziej skutkuje klaskanie.

A i jeszcze wczoraj tez byla zabawa z chlopakami. Nauczyli sie wyskakiwac z klatki (musialam im pokazac jak ). Chcialam im dac sucha karme ale w tej miseczce co mam obok klatki nic juz nie bylo. To zostawilam otwarta klatke i poszlam po nowe. Titu wyskoczyl. 20min. sie meczylam zeby go zlapac i oczywiscie nie zamknelam klatki i jak juz zlapalam Titu to Kuki mi wyskoczyl ehhh te moje chlopaki. Dzisiaj Kuki caly dzien klatke gryzie

[TOMORROW]

Napisane przez motylek1007

a jak sie razem gonia, fajniutki widok

oj fajniutki, TŻ już nie mógł na to patrzeć na you tubie