Brak mi....Przyjaciólki :(:(:(:(Czy ktoś też tak ma??

[desti]

Napisane przez aynil

Ja też uważam, że między chłopakiem a dziewczyną nie ma przyjaźni. Ale między dziewczynami jak widać też trudno.

owszem jest... ja moge o trzech facetach powiedziec, ze sa prawdziwymi przyjacielami... dwoch to dla mnie jak bracia, wiec uklad byl bez zadnych podtekstow, z trzecim na poczatku byl uklad partnerski ale jakos nam sie rozeszlo i pozostala przyjazn... pewnie nie z kazdym jest to mozliwe ale jest

[veronicas15]

Napisane przez aynil

Zdradzę Wam sekret: poznałam chłopaka na gronie i jestem z Nim już trzy lata. A nie spodziewałabym się tego za żadne skarby świata. Także: Głowa do góry, nigdy nic nie wiadomo Poza tym są pewne uroki bycia singlem nie martw się, fajna dziewczyna jesteś na pewno i na pewno poznasz kogoś godnego Twojej uwagi

Dużo szczęścia wam życzę

[aynil]

Ja myślałam kiedyś że mam przyjaciela, ale niestety z drugiej strony zaczęło się coś "dziać":P i tyle... Ja z doświadczenia nie wierzę, ale jeśli Ty masz takich to gratuluję i cieszę się, że tak jest

Dziękuję ale napisałam to, żebyście wiedziały że nigdy nic nie wiadomo. W ogóle ta "nasza" historia to taki meksyk:P ale to nie o tym tu.
Wszystko fajnie, ale przyjaciółka to by się przydała. Ot co. I myślę, że nie trzeba widywać się codziennie by utrzymać więź, to zależy bardziej od chęci. Jeśli dwie osoby będą chciały się przyjaźnić to przyjaźń przetrwa.
Tak jest z rozmową. Będzie się kleiła, o ile dwie osoby będą chciały rozmawiać

[Malla]

desti - faktycznie, istnieje przyjaźń damsko-męska, ale już od początku muszą być ustalone granice, bez flirtu. Mam kumpli, którzy są mi na tyle bliscy, że jakby zaczęli się do mnie przystawiać, to byłoby jak kazirodztwo :/ Wszelkie rozmyte granice prędzej czy później doprowadzały do czegoś bliższego, no a potem już krok do klęski

[desti]

Napisane przez aynil

Ja myślałam kiedyś że mam przyjaciela, ale niestety z drugiej strony zaczęło się coś "dziać":P i tyle... Ja z doświadczenia nie wierzę, ale jeśli Ty masz takich to gratuluję i cieszę się, że tak jest

no tak u mnie nie bylo opcji zeby cos sie zaczelo "dziac" ... ale to jest najwieksze niebezpieczenstwo dla przyjazni

[kiiiciiia]

przyjaźń damsko-męska? w 85% takich przyjazni jedna strona chce czegos wiecej...
Faceta przyjaciela ktory ode mnie nic wiecej nie wymagal mialam jednego ale to byl facet mojej wtedy przyjaciolki. Oni sie rozstali i po czasie nam sie kontakt urwal ale to bylo tez z wielu innych przyczyn...
Jak przyjaznic sie z facetem to najlepiej ze swoim
Tylko gdzie ta przyjaciółka...

[desti]

Napisane przez kiiiciiia

Jak przyjaznic sie z facetem to najlepiej ze swoim
Tylko gdzie ta przyjaciółka...

no wlasnie...

[Kaatrinkaa]

Ja mam 2 "przyjaciolki". Jedna mnie zawsze wyslucha, postara sie pomoc, zrozumiec. Kocham ją za to, ale druga... jak nie ma chłopaka to jestem jej potrzebna, wychodzimy razem na piwo, disco...jednak jezeli sobie kogos znajdzie, zapomina o mnie zupełnie ! Jak mozna takiej osobie ufac i czuc sie potrzebym, miec poczucie bezpieczenstwa ?

[wini1]

Ja to wogóle wole towarzystwo chłopaków tak to se jakoś samo wyszło, że mam wielu kumpli a kumpelek prawie nie mam. Ale to chyba dlatego że mam trzech braci i zawsze kręciłam sie wśród facetów. Noi tak zostało do dziś

[aynil]

Napisane przez Kaatrinkaa

Ja mam 2 "przyjaciolki". Jedna mnie zawsze wyslucha, postara sie pomoc, zrozumiec. Kocham ją za to, ale druga... jak nie ma chłopaka to jestem jej potrzebna, wychodzimy razem na piwo, disco...jednak jezeli sobie kogos znajdzie, zapomina o mnie zupełnie ! Jak mozna takiej osobie ufac i czuc sie potrzebym, miec poczucie bezpieczenstwa ?

W takim razie poświęcaj jej mniej uwagi i nie przejmuj się nią. Ty jej pomagasz, a ona Tobie czasem? Kiedy akurat nie ma nic ciekawszego do roboty?

[veronicas15]

Napisane przez aynil

W takim razie poświęcaj jej mniej uwagi i nie przejmuj się nią. Ty jej pomagasz, a ona Tobie czasem? Kiedy akurat nie ma nic ciekawszego do roboty?

Dokładnie. Nie pozwalaj się wykorzystywać

[Malla]

wini1 - jakbym czytała o sobie Z tym że mam oddane przyjaciółki i dobre koleżanki również, za to z facetami o wiele szybciej się dogaduję, bo ciężko znaleźć dziewczynę, z którą np. pogadam o Linuxie

[stookrotka1991]

hej! ;-)
Rozumiem was doskonale bo nieraz tez tak mam.
Wiem co to za uczucie - brak prawdziewj przyjaciolki, bo teraz o taka przyjazn jest trudno. Jesli jakas dzieczyna by chciala to zapraszam mozecie znalezc mnie na fotce, taki sam nick jak tutaj i zostawic wiad prywatna jestem z Poznania

[COOKIESmonster]

przeczytalam pare postow i nie zauwazylam ,
zeby ktoras z Was byla w podobnej sytuacji jak ja.
otoz.
wyjechalam do Niemiec,
zostawiajac moja paczke ,
z ktora trzymalam sie od podstawowki.
jestem raczej kontaktowa osoba,
ale brakuje mi tu osob z ktorymi moge spedzac czas...
pewnie glownym problemem jest to , ze narazie mowie
tylko w 13% po niemiecku , a reszte po ang. ^^
Bo ludzie sa tu naprawde mili.
tylko nie moge sie z nimi porozumiec..
taki mam problem

ale brak towarzystwa rewanzuje sobie dlugimi i szczerymi monologami x)
oraz udzielaniem sie na forum wizaz.pl
^^

[desti]

Napisane przez COOKIESmonster

przeczytalam pare postow i nie zauwazylam ,
zeby ktoras z Was byla w podobnej sytuacji jak ja.
otoz.
wyjechalam do Niemiec,
zostawiajac moja paczke ,
z ktora trzymalam sie od podstawowki.
jestem raczej kontaktowa osoba,
ale brakuje mi tu osob z ktorymi moge spedzac czas...
pewnie glownym problemem jest to , ze narazie mowie
tylko w 13% po niemiecku , a reszte po ang. ^^
Bo ludzie sa tu naprawde mili.
tylko nie moge sie z nimi porozumiec..
taki mam problem

jak to nie... ja jestem w podobnej sytuacji... nawet gdy nie mam juz problemow z porozumiewaniem sie to i tak jakos nic nie wychodzi ze znalezienia juz nie powiem przyjaciolki ale moze blizszej kolezanki.

[COOKIESmonster]

no widzisz. a jednak nie jestem sama : )

[desti]

Napisane przez COOKIESmonster

no widzisz. a jednak nie jestem sama : )

tyle to i ja wiem... i jest nas tu w podobnej sytuacji calkiem sporo

[aynil]

Hehe, ja też nie mam problemów z komunikacją a i tak przyjaciółki nie mam

[Malla]

To jak ja - wszystkie zostawione w innych miastach, a ja w Krakowie wśród Angoli, wieczorem ciężko na rynku usłyszeć język polski ;]

[karta666]

Mi też brak przyjaciółki...

jakby jakaś z Trojmiasta chciała się umówić na kawkę, czy coś to ja bardzo chętnie..

[sas]

czesc dziewczyny podczytuje juz was jakis krotki czas pewnie jestem tu najstarsza w sumie ja mam przyjaciolki tylko one sa daleko i trudno nam jest kontaktowac tak jak wczesniej i czasem to trudne tym bardziej ze jestem poza granicami kraju i brakuje mi takiej bratniej duszyczki..mam mezusia nio ale widomo z facetami nie zawsze da sie pogadac o wszystkim..
mam nadzieje, ze wszystkim wam uda sie odnalzc kogos na kim bedziecie mogly polegac

[Anuuulcia]

mi brakuje takiej przyjaciolki z ktora bym sie rozumiala w 100%!!!! i wogole nawet opisac tego nie umiem,...chcialabym zeby byla kiedy ja jej potrzebuje...a ja bym byla przy niej gdy bylabym jje potrzebna...razem zakupy...razem wyjazdy..chcialabym zeby poszla nawet za mna w ogien!!! to jest przyjazn....a nie!!!! to bym chciala brakuje mi tego bo"przyjacoleczki" ktora duzo mowia a nic nie robia to ...hmmm....moim zdaniem nie sa takie serio prawdziwe, bo przeciez slowa to nie wszystko potrzebne sa czyny...mam wiele kolezanek ale zadnej takiej ktora bylaby mi tak bardzo bliska... kiedys miaalam a teraz ...pustka....mam swego Kochasia...ale wiadomo psiapsióła tez jest potrzebna

[aynil]

Jasna sprawa. Ciekawa jestem, jak to u mnie na studniówce będzie, tzn. z siedzeniem przy stole. Niby koleżanki, ale nie chcę z nimi spędzać czasu za bardzo...

[MarciszonPlus]

a ja za duzo mysle i zauwazylam ekhm, co nastepuje -otóż zaliwżdy ekhekhekhekehemmm - ;] ze przyjaznie prawdziwe tworza sie jedynie /najczesciej?/ w mlodym wieku. Ja w kontaktach i gniazdkach czuje sie jak pepsynogen w hcl/rany mama dzwoni...;/dobra<faja>/, ale mimo to moja jedyna JEDYNA NAJLEPSZA PO WSZE CZASY kumpela to znajomosc od dziecinnych lat<rotfl>potem bywali rozni ludzie,w kazdym miejscu w ktorym jestem mam jedna ulubiona kolezanke z ktora trzymam itp, ale to nigdy nie jest to. Zawsze ludzie juz maja bagaz doswiaczen, przyzwyczajenia itp., jedni sraja wyzej niz dupe nosza, inni chca tak robic i w rezultacie nie mozna byc calkiem szczerym, bo w koncu zostaje sie zaklasyfikowanym do ludzi z problemami psychicznymi;] co nie jest prawda, kazdy ma pokretne mysli, kazdy zastanawia sie i ma rozne dziwne problemy, typu nie powidzialam czesc jemu, a moze powinnam, choc juz sama nie wiem itp ale jak sie czlowiek otworzy przed kims nowym, to zwykle ktos to wykorzystuje do usytuowywania sie ponad toba, bycia lepszym, bycia tym, kto zawsze zna odpowiedz i kto ma swoje zasady, kto nigdy tak nie mysli, bo zawsze wie. Rzadko mozna znalezc osobe, ktora jest na tyle normalna, ze przyznaje sie do bledow, nie ocenia zachowan innych przesadnie, ale tez potrafi szczerze sie pochwalic czyms bez tej niezdrowej dumy. Rzadko, rzadko, rzadko..to endemity, ktorych szukamy w jakichs coraz to nowych niszach spolecznych, a w koncu i tak stwierdzamy, ze nie ma jak stare, wystarte znajomosci, nawet wrog lepszy jak "swoj". Nie wiem, moze to wynika z calej tej pogoni swiata, calego tego rauszu dookola dazen do idealnosci, bycia ciagle lepszym, bycia wyjatkowym i orginalnym w morzu glow, nie wiem...zanikaja glebokie i szczere relacje, zwlaszcza ciezko je znalezc wsrod nowopoznanych osob,gdzies na uczelni czy w szkole, badz w jakiejs wspolnoscie. tak naprawde rywalizacja plynie w zylach i kazdy stara sie udowodnic drugiemu, ze pod jakims wzgledem prymuje i przez to moze czuc sie dowartosciowanym. A tak naprawde wartosc czlowieka lezy znaaacznie znaaacznie glebiej.../nie w dupie, uprzedzajac skojarzenia/ i ona jest i nie trzeba zbytnio jej podkreslac, ale raczej podchodzic do czlowieka z uczciwoscia wobec siebie, nie trzeba komus wymyslac wad na podstawie jego zachowania po to, by podswiadomie podniesc sie na duchu, ze sie ich nie posiada. takie to madre, ze nawet ja nie umiem tego stosowac i taryfe ulgowa, w ramach abonamentu stalego klienta stosuje jedynie wobec mojej z dawien dawna psiapsioly, no ale....;> czasem mozna pofantazjowac i pomyslec jak byc powinno i oto soczysty owoc tegoz procesu hope you enjoyed
pozdr

i powiem tylko jeszcze, ze -na pewno kazdy ogladal "patch adams" prawda? - tam jest taka scena jak Patch patrzy na swoja dlon i ma powiedziec ile palcow widzi i dobra odpowiedz pada po tym jak z dloni, skupil wzrok na twarzy "nauczyciela". Wniosek? Nalepiej patrzec na ludzi przez palce
dobra joke ale fakt faktem, ze troche luzu, sprosnych zartow i od razu fajniej

[Malla]

Tak, 3 najlepsze mam od podstawówki, 1 od początku liceum.

[ewula83]

Napisane przez COOKIESmonster

przeczytalam pare postow i nie zauwazylam ,
zeby ktoras z Was byla w podobnej sytuacji jak ja.
otoz.
wyjechalam do Niemiec,
zostawiajac moja paczke ,
z ktora trzymalam sie od podstawowki.
jestem raczej kontaktowa osoba,
ale brakuje mi tu osob z ktorymi moge spedzac czas...
pewnie glownym problemem jest to , ze narazie mowie
tylko w 13% po niemiecku , a reszte po ang. ^^
Bo ludzie sa tu naprawde mili.
tylko nie moge sie z nimi porozumiec..
taki mam problem

ale brak towarzystwa rewanzuje sobie dlugimi i szczerymi monologami x)
oraz udzielaniem sie na forum wizaz.pl
^^

Jestem w tej samej sytuacji,wyjechałam do Niemiec a tu trudno o przyjaźnie

[Anuuulcia]

Napisane przez aynil

Jasna sprawa. Ciekawa jestem, jak to u mnie na studniówce będzie, tzn. z siedzeniem przy stole. Niby koleżanki, ale nie chcę z nimi spędzać czasu za bardzo...

serioooo!!! ja mam dziewczyne w klasie ktorej wrecz teraz nienawidze...!!! bo naprawde mam cos z glowa....bo wybucha atakami zlosci....i sie drze krzyczac to co jej slina na jezyk przyniesie...psychol!!! a kiedys dobrze sie z nia gadalo....a teraz niestety....i jeszcze wymysla jakies bajeczki i do mnie pretensje o jakies rzeczy a sama sobie je wymyslila tylko po to chyba ze nie miala co robic...szok....

[aynil]

Napisane przez Anuuulcia

serioooo!!! ja mam dziewczyne w klasie ktorej wrecz teraz nienawidze...!!! bo naprawde mam cos z glowa....bo wybucha atakami zlosci....i sie drze krzyczac to co jej slina na jezyk przyniesie...psychol!!! a kiedys dobrze sie z nia gadalo....a teraz niestety....i jeszcze wymysla jakies bajeczki i do mnie pretensje o jakies rzeczy a sama sobie je wymyslila tylko po to chyba ze nie miala co robic...szok....

U mnie tego nie ma, ale znajoma w klasie przez jakiś czas tak miała.

[Cloveer]

Witam dziewczyny
Dawno mnie tu nie było, ale małe urwanie głowy
Jakiś taki dół mnie złapał i nie chce się odczepić

[cytrynka3002]

Napisane przez Anuuulcia

mi brakuje takiej przyjaciolki z ktora bym sie rozumiala w 100%!!!! i wogole nawet opisac tego nie umiem,...chcialabym zeby byla kiedy ja jej potrzebuje...a ja bym byla przy niej gdy bylabym jje potrzebna...razem zakupy...razem wyjazdy..chcialabym zeby poszla nawet za mna w ogien!!! to jest przyjazn....a nie!!!! to bym chciala brakuje mi tego bo"przyjacoleczki" ktora duzo mowia a nic nie robia to ...hmmm....moim zdaniem nie sa takie serio prawdziwe, bo przeciez slowa to nie wszystko potrzebne sa czyny...mam wiele kolezanek ale zadnej takiej ktora bylaby mi tak bardzo bliska... kiedys miaalam a teraz ...pustka....mam swego Kochasia...ale wiadomo psiapsióła tez jest potrzebna

Dokładnie, też tak mam. U mnie są wspólne wyjazdy, wypady, ale brakuje tego czegoś...nie mogę zaufać jej z 100%, po prostu czuję, że samą siebie bym oszukiwała, gdybym miała nazwać ją przyjaciółką.