Trądzik - cz. 2

[sikoreczka111]

już studiująca 3 rok idzie ;;]

a co do stanu mojej buzki to jest dobrze, czekam tylko aż się wszystko wygoi ...ehhh czyli miesiące;p zanim wszystko zniknie całkowicie ...ehhh

[mila17]

A u mnie jest juz lepiej Prawy policzek juz zagojony, broda tez się ładnie goi, jeszcze troszkę jest na lewym policzku, ale bez tragedii

Tak sobie myślę, ze znów zacznę używac filtra. Tzn robię kolejne podejscie do SVR, bo nie umiem stwierdzic, czy mnie zapycha, czy nie. Bo np gdybym zaczęła sie nim smarowac jakis tydzien temu, co zbiegło by sie z tym wysypem, to bym uznała pewnie, ze to przez niego. W kazdym razie konczę go i kupię biodermę którą polecała Madulka, moze akurat to nie będzie zaden zapychacz

[--Olka--]

Napisane przez basior

a co do tabletek to mi gin powiedziała, że lekarz nie ma obowiązku robienia badań przy dawaniu tabl. anty :O uznałam ją za dziwną, ale nawet mi tłumaczyła, że miała takie pytanie na egzaminie blebleble.. że NIGDZIE nie jest napisane, ze jest taki wymóg. to miłe, że ludzi się tak traktuje ;]

Nie wiem czy lekarze mają obowiązek czy nie. Przy przepisywaniu ich w celu zapobiegnięcia ciąży pewnie nikt badań nie robi. Metoda prób i błędów najwyżej. W przypadku jednak tabletek jako kuracji antytrądzikowej wydaje mi się, że badania są konieczne. I to najlepiej regularne - wtedy będzie widać jak przedstawiają się zmiany w wysokości hormonów pod wpływem leków. W końcu nie jesteśmy królikami doświadczalnymi - takie ewentualne "skakanie" po tabletkach, które jest tolerowane przez osoby mające hormony w normie, może być zabójcze (głównie od strony psychicznej) u osób z trądzikiem hormonalnym. A lekarze o nieskazitelnych twarzach często mają to niestety gdzieś...

Napisane przez mdz

Mila17, 30.08 mam wizyte u lekarza w lux-medzie (z mojej pracy, wiec za darmo) ciekawe co mi powie A co do zaskonikow, na czarne punkty to ja bym nawet nie spojrzala ale te moje sa uciazliwe, bo z nich sie rozwijaja wieksze - kiedys po kilka dziennie-wielkie i bolesne, obecnie -niewielkie i czasami. Ale boje sie nawrotu tego co bylo Jednak z tym izo napewno sie wstrzymam, bo nie chce pogorszyc sprawy.

Nanaaa, do mikro raczej nie mozna miec ropnych zmian. Ja takich nie mialam. Mialam robione u dermatologa, jakos nie ufam kosmetyczkom... ;P Zaplacilam 150 zl wraz z wizyta, co jak na warszawe jest niska cena (po prostu kiepska lokalizacja gabinetu, brak reklamy, a za to sprzet bardzo dobry). Zabiegow najlepiej zrobic kilka, zalezy od stanu cery. Ale napewno jak skora jest w zlym stanie, nie polecilabym tego zabiegu, bo bedzie po prostu za slaby. Jesli juz, to tak jak u mnie - kiedy cera ma niedoskonalosci, ale nie jest w takim najgorszym stadium, tylko juz zaleczona, wyciszona... Ja zrobie ze 3-4 zabiegi i sadze ze u mnie starczy

Bardzo dobrze, że idziesz do drugiego lekarza. Ciekawa jestem czy będzie tego samego zdania, bo jednak to dziwne dla mnie.
A na relacje z mikrodermabrazji czekam z niecierpliwością - jeśli będzie wszystko w porządku to mam nadzieję, że w niedługim czasie poproszę cię o namiary na tego dermatologa

Napisane przez shena

Czy są tu jakieś przyszłe tegoroczne studentki lub już studiujące?

Jakoś mi to groźnie brzmi. Nie wiem czy się przyznawać.

A u mnie nowe fakty. Otóż tak - odebrałam przed chwilą wyniki, bo zadzwoniono, że już są. I szok! Prolaktyna spadła na łeb, a szyję! Jest w dolnej części normy. Odstawiam, więc bromocur. Jeszcze tylko ten stosunkowo wysoki testosteron i androstendion.
Teraz powinnam postawić na dobre leczenie zewnętrzne. Na razie chyba brevoxyl skinoren. Miałam niby wziąć się za atrederm, ale trochę się boję... Może za jakiś czas. Późną jesienią.
Aktualnie ze stanem twarzy tak sobie. Dziwi mie jedna sprawa - na brodzie w przeciągu pół dnia wyrosło mi takie "coś". Wygląda identycznie jak bąbel po ugryzieniu komara, ale przecież to nie może być to. Czyżby to taki stan zapalny? Dziwny jakiś. Nie wygląda normalnie.

[shena]

Olka przyznaj się

No właśnie sikoreczka i inne studentki jak sobie z tym radzicie w roku akademickim? Od października zaczynam studia, będe mieszkać w akademiku. Wiadomo jak w akademiku, praktycznie cały czas będe się widzieć z innymi ludzmi a przecież nie da się być cały czas w makijażu. Może to trochę głupi problem ale zaprząta mi tym głowe ostatanio cały czas.

[Hejli]

nie wiem, czy komukolwiek to cos pomoze i czy to ma znaczenie ale zauwazylam u siebie znaczna poprawe stanu skory po zrezygnowaniu z zoltego sera i keczupu. Problemy mialam naprawde spore. Cale plecy w bolesnych paskudnych krostach. Problem ciagnal sie od 4-5 lat. Nie pomagaly zadne masci, herbatki, tabletki, preparaty z drozdzami, toniki i antybiotyki. W koncu powiedzialam sobie, ze mam tego wszystkiego dosc i przestalam to leczyc. Odwiedzila mnie niedawno ciocia, pielegniarka i zauwazyla, ze jem duzo zoltego sera, keczupu i ostrych przypraw. Poradzila, zebym sprobowala to odstawic bo to zle dziala na skore. Oczywiscie nie wierzylam, ze to moze pomoc, przeciez nawet antybiotyki nic nie dawaly. Sprobowalam jednak. Nie jem tych produktow od miesiaca i na plecach nie mam ani jednej "swiezej" krostki. Sama nie moge w to uwierzyc. Wszystko jest "wysuszone". Pozostaly blizny ktore juz od dawna byly i zaczerwienienia po wygojonych krostkach. Az sie boje cieszyc, zeby to czasem nie wrocilo. Mam nadzieje, ze nie. Jesli to mi pomoglo i taka "glupotka" wystarczyla zeby zakonczyc meke to byc moze ktorejs z Was tez pomoze Mam nadzieje Buziaki;***

[mila17]

Mnie moja dermatolog chyba na kazdej wizycie przypomina, zebym nie jadła czekolady i żółtego sera Kiedy zjem np za duzo czekolady, to czasem cera mi się za to odpłaca, ale jesli od czasu do czasu pozwolę sobie na cos z serem czy na cos z odrobiną czekolady to raczej nic złego się nie dzieje.

[Laurieen]

Witam, melduje się kolejna Wizażanka z trądzikiem...
Mama mnie namówiła na wizytę u dermatologa. Ja nie chciałam iść, bo myślałam, że to cztery wypryski niezagojone po miesiączce (zawsze przed mi wyskakiwały z dwa, a potem się goiły) to nie dramat, że zejdą. A tu pani doktor, że mam delikatne stadium trądzika. No i dostałam lekarstwo. Mam nadzieję, że wrócę do takiego stanu cery, jaką miałam do niedawna- gładziutką, bez wyprysków.

[sikoreczka111]

co do studiowania,... tez mieszkłam rok w akademiku, ale ja nalezę do osób które w gruncie rzeczy maja wszystko w dupie, wiec jakos szczególnie się nie malowałam, poprostu z lenistwa;p od jakiegos czasu nie lubie na sobie makijazu bo mimo, że nic nie czuje to cały czas mam swiadomosć posiadania na twarzy maski , wiec nie widzialam w tym problemu ,
napisalam w gruncie rzeczy , bo czasem jak mam zly humor to mnie wszystko drazni i wole żeby mnie nikt nie widział ale to kilka dni w miesiacu ;d i nie ze względu na twarz
i jakos nikt mi nie robil uwag dotyczacych mojej twarzy

[sikoreczka111]

Laurieen ...ehhh u mnie tez sie tak zaczeło ;p bylam juz stara mialam z 18 - 19 lat i myslalam, że to nic wielkiego , a teraz co ?

[Laurieen]

Napisane przez sikoreczka111

Laurieen ...ehhh u mnie tez sie tak zaczeło ;p bylam juz stara mialam z 18 - 19 lat i myslalam, że to nic wielkiego , a teraz co ?

Co masz Sikoreczko na myśli? Że jak mi się to zrobiło to może się "rozszerzyć" i pogorszyć?

[emigracja]

Chyba na pewno mam tardzik hormonalny;/ Stanow zapalnych nie mam az tak duzo bo sa jedynie na dolnych partiach policzkow na gornych rzadziej no i na brodzie. Tylko cala twarz jest jak to okresla moja mama "poorana";/ grudki kaszka, zaskorniki. Jedna wielk anierownosc. Czekam na okres i pierwsza tabletka diane idzie w ruch.

Hmm ciesze sie ze izotek dopiero za jakis czas bo bede mogla nromalnie rozpoczac rok akademicki na imprezach

Poradzcie co robic, po tym oczyszczaniu mozecie sobie wyobrazic jak masakrycznie wygladam. Posmarowac sie taka tlusta mascia gojaca strupki czy sobie odpusci bo zapcham pory?

[sikoreczka111]

Laurieen nie mówie że u ciebie, jak przeczytałam twojego posta to przypomniałam sobie siebie, tez miałam tak, ze wyskakiwała mi jakaś krostka przed okreseem i tylko tyle... a teraz jest gorzej ...ehh


teraz to mnie martwi taka "kaszka na brodzie" jak z tym walczyc bo nic z moich sposobów nie działa... :[

[basior]

ja zaczynam w tym roku studia, póki co będę mieszkać nadal z rodzicami, jeśli nie to wynajmę coś ze znajomymi. obawiam sie jedynie mega wysypu, przy zawieraniu nowych znajomości nie jest to jakiś super atut ;/

[Onexy]

emigracja - domyslam się jak wyglądasz po kosmetyczce Ja jestem stałą bywalczynią i zawsze po wizycie na stupki smaruje się tormentiolem.Po 3 dni już jest lepiej.

U Was się poprawia,a u mnie od 3 tyg.bez zmian.Powiedzcie mi czy to możliwe,że efekt oczyszczania skóry po differinie może trwać tak długo? Nie wiem co się dzieję,zazwyczaj po tygodniu trochę się uspokajało,a teraz.. codziennie rano budze się i z przerażeniem patrzę w lustro.Najgorsze jest to,że wulkany ciągle sie robią w tym samym miejscu. Na wizyte u dermy muszę trochę poczekać.
Powiedziała,że jak nie mogą masci,to przepisze mi jakieś tabletki,ale nie pamiętam nazwy.Wspominała,że kupuje się je na sztuki,najpierw bierze się chyba 3 razy w tygodniu,a potem 1 raz i 1 taka kapsułka kosztuje ponad 20 zł. Czy któras z Was orietnuje się moze dokładniej co to za antybiotyk?

[madulka]

Oczyszczanie sie skory przy differinie moze trwac kilka miesiecy.

[Onexy]

Załamało mnie to .Dodatkowo jestem cała czerwona, strasznie mi podrażnił skorę Jutro ide do apteki zamówić krem galanea,nawilżający/matujący- cieszy się dobrymi opiniami....

[madulka]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...light=differin

Polecam ci ten watek.

[Onexy]

Dziękuję Najgorsze jest to,że derma mnie nie uprzedzała.Zapewniła,że po miesiącu bd ładnie. Na początku było ok- przez pierwsze kilka dni,a teraz koszmar.

[MyxHappyxEndingx]

Witam dziewczyny
Mi derma przepisała żel Clindacne...
Mam nadzieję że po nim będzie lepiej... Narazie poprawy nie widze ale się nie dziwię bo to dopiero drugi dzień ... Dużo czytałam na temat tego żelu i doczytałam się tego że najpierw mogą pojawić się wysypy (jak w większoći żeli/maści tego typu) przez to że twarz się oczyszcza, ale potem ma być lepiej... Boję się tylko tego wysypu... Za około tydzień do szkoły a jak u mnie z buźką będzie gorzej to się chyba załamię ... Czekam tylko na poprawę (o ile jakaś będzie)... A wy stosowałyście już ten żel? Jak tak to jakie macie z nim "wspomnienia"? Pomógł?
Pozdrawiam

[--Olka--]

Napisane przez shena

Olka przyznaj się

No właśnie sikoreczka i inne studentki jak sobie z tym radzicie w roku akademickim? Od października zaczynam studia, będe mieszkać w akademiku. Wiadomo jak w akademiku, praktycznie cały czas będe się widzieć z innymi ludzmi a przecież nie da się być cały czas w makijażu. Może to trochę głupi problem ale zaprząta mi tym głowe ostatanio cały czas.

W świetle faktów przyznaję się bez bicia.
Rok temu zaczęłam studiować. Nie mieszkam w akademiku z powodu społecznego nieprzystosowania, za które winię głównie moje problemy z trądzikiem...
Rozumiem, że się obawiasz. Jeśli masz odpowiedni dystans do siebie i innych to będzie wszystko w porządku. Ja jestem typem odludka i nawet w przypadku ślicznej twarzy nie mogłabym przebywać na okrągło w jednym pokoju z kilkoma osobami (chociaż kto wie?).

Napisane przez Hejli

nie wiem, czy komukolwiek to cos pomoze i czy to ma znaczenie ale zauwazylam u siebie znaczna poprawe stanu skory po zrezygnowaniu z zoltego sera i keczupu. Problemy mialam naprawde spore. Cale plecy w bolesnych paskudnych krostach. Problem ciagnal sie od 4-5 lat. Nie pomagaly zadne masci, herbatki, tabletki, preparaty z drozdzami, toniki i antybiotyki. W koncu powiedzialam sobie, ze mam tego wszystkiego dosc i przestalam to leczyc. Odwiedzila mnie niedawno ciocia, pielegniarka i zauwazyla, ze jem duzo zoltego sera, keczupu i ostrych przypraw. Poradzila, zebym sprobowala to odstawic bo to zle dziala na skore. Oczywiscie nie wierzylam, ze to moze pomoc, przeciez nawet antybiotyki nic nie dawaly. Sprobowalam jednak. Nie jem tych produktow od miesiaca i na plecach nie mam ani jednej "swiezej" krostki. Sama nie moge w to uwierzyc. Wszystko jest "wysuszone". Pozostaly blizny ktore juz od dawna byly i zaczerwienienia po wygojonych krostkach. Az sie boje cieszyc, zeby to czasem nie wrocilo. Mam nadzieje, ze nie. Jesli to mi pomoglo i taka "glupotka" wystarczyla zeby zakonczyc meke to byc moze ktorejs z Was tez pomoze Mam nadzieje Buziaki;***

Widocznie jadłaś za dużo przetworzonych/ostrych/tłustych/słodkich posiłków, które nasilały trądzik.
Eh... ketchupu nie jadłam... jakiś rok... a ser żółty... nawet nie pamiętam już jak smakuje... a tak go lubiłam w dzieciństwie Szkoda, ze odstawienie wielu pokarmów nie zadziałało tak rewelacyjnie na mnie.

Napisane przez emigracja

Chyba na pewno mam tardzik hormonalny;/ Stanow zapalnych nie mam az tak duzo bo sa jedynie na dolnych partiach policzkow na gornych rzadziej no i na brodzie. Tylko cala twarz jest jak to okresla moja mama "poorana";/ grudki kaszka, zaskorniki. Jedna wielk anierownosc. Czekam na okres i pierwsza tabletka diane idzie w ruch.

Hmm ciesze sie ze izotek dopiero za jakis czas bo bede mogla nromalnie rozpoczac rok akademicki na imprezach

Poradzcie co robic, po tym oczyszczaniu mozecie sobie wyobrazic jak masakrycznie wygladam. Posmarowac sie taka tlusta mascia gojaca strupki czy sobie odpusci bo zapcham pory?

Mhm... Moja twarz jest "poorana" bliznami raczej. Mam dużo stanów zapalnych głównie na brodzie i policzkach. Ale są miejsca idealnie gładkie - np. skronie. A taka "kaszka" występuje raczej miejscowo (pole3x3cm). Nie wkleję wam mojego zdjęcia, ale może poszukam jakiegoś podobne w internecie, żebyście zorientowały się jak to wygląda.

Napisane przez Onexy

Załamało mnie to .Dodatkowo jestem cała czerwona, strasznie mi podrażnił skorę Jutro ide do apteki zamówić krem galanea,nawilżający/matujący- cieszy się dobrymi opiniami....

Mam ten krem. Jest w porządku. Cudów nie czyni, ale szkód na pewno też nie. Trochę matuje, nie wysusza. Pasuje mi.

Zaczynam dziś ad i brevoxyl. Modlę się o mały wysyp...

[_eLeKtroda_]

Mila czekam na zdjęcia wciąż Zresztą chyba nie tylko ja

[mila17]

Ojj no to będzie trzeba coś cyknąć Albo jakies wakacyjne wkleic

A moze ktos jeszcze ma sie ochotę ujawnic?? Bo samej mi tak dziko

[sikoreczka111]

ja tam pokażę swoje fotki w makijazu na tym jednym co widac odbicie w lustrze , widać na brodzie takie drobne krostki i to sa moje najwieksze problemy

[Onexy]

Nic nie widać.ładnie

[kathy8998]

Sikoreczka- śliczna cera... zazdroszczę
Ja po brevoxylu mam 0 pryszczy w 2 tygodnie, za to megaśne plamy... I nie wiem co z tym zrobić- kosmetyczka, czy lepiej coś w domu.
Czytałam na wizaż o acne derm... Może to? Tylko chyba teraz niezbyt odpowiednia pora na wybielanie, bo słoneczko i upały. Jak myślicie?

[sikoreczka111]

śliczna cera w makijazu ;p bez nie jest taka sliczna;p jak bedę bez makijazu i bez niczego na twarzy to tez cykne fotę dla porownania

[emigracja]

Sikoreczka masz sliczna cere.


Mila a moglabys wstawic teraz przy wysypie, tak zeby zobaczyc efekty izoteku nawet te w takich sytuacjach?

Strasznie wygladam nie moge tego zniesc, gdybym widziala to bym sie chyba nei zdecydowala na to oczyszczanie, cala twarz w strupach, niby grudek i zaskornikow nie ma ale okropne czerowe plamy na calej twarzy chyba gorsze sa. Derm mi kazala smarowac duac na noc a po tym strasznie mi skora schodzi, az faluje jak pomarszczona.

Onexy a to na pewno mozna smarowac? ja mam mupiroz i podobno on jest na gojenie takich rzeczy ale derm anie mowila zeby czyms takim smarowac tylko duac wiec sie troche boje.

[Onexy]

Emigracjo- u mnie po kosmetyczce też jest okropnie,czasami nawet po paru dniach wyskakują mi ropne znowu...1 dzień- to w ogole mam zakaz zmywania i ruszania twarzy,ale potem już zmywam i nakładam tormentiol- on jest właśnie na jakieś strupki,pomaga w gojeniu i stanach zapalnych,ale trzymaj się rad dermy.

Ja też wyglądam okropnie,od 3 tyg nieustanny wysyp po differinie .Nie mogę w lustro patrzeć.

[madulka]

Duac na rany i strupki to nie jest dobry pomysl. Lepiej kup sobie sudocrem albo tormentiol. Strupki schodza blyskawicznie.

[emigracja]

Hmm to juz nie wiem. Posmarowalam duaciem (jak to sie odmienia:P) i na to przed chwila pacnelam mupirox.