NETFLIX - seriale, filmy i programy warte polecenia, cz.2.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez cava

Obejrzałam wszystkie 3 sezony serii : Miłość, śmierć i roboty.
To krótkometrażowe (kilkunastominutowe), animowane filmy SF.
Ge-nial-ne! Pod każdym względem. Bardzo polecam.

Uwielbiam odcinek o Mikołaju z drugiego sezonu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89309129]Uwielbiam odcinek o Mikołaju z drugiego sezonu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jest genialny.
Ale nie wiem, który mi najbardziej podszedł, są seryjnie świetne.
Choć może: Jibaro - rycerz i syrena?

[Finlora]

Robię sobie powtórkę Good Doctor - kurde, jaki Freddie Highmore jest świetny w tej roli

[Silje_]

Ktoś ogląda Sandmana? Obejrzałam, bo mąż chciał i całkiem spoko moim zdaniem, ale widzę, że w sieci szał pał i niby ludzie czekali 30 lat na ten serial. Komiksów nie czytałam i w ogóle Gaiman nie jest w moim radarze czytelniczym, więc może dlatego nie wiedziałam, że to taka wyczekiwana produkcja. W każdym razie jestem ciekawa jak wasze wrażenia.

[robcia]

Napisane przez Silje_

Ktoś ogląda Sandmana? Obejrzałam, bo mąż chciał i całkiem spoko moim zdaniem, ale widzę, że w sieci szał pał i niby ludzie czekali 30 lat na ten serial. Komiksów nie czytałam i w ogóle Gaiman nie jest w moim radarze czytelniczym, więc może dlatego nie wiedziałam, że to taka wyczekiwana produkcja. W każdym razie jestem ciekawa jak wasze wrażenia.

Pierwszy odcinek bez szalu, moze potem bedzie lepiej? Duzo postaci neutralnych płciowo ,watki gejowskie ...Nie czytalam komiksow ,moze tam tak jest ? Moze ktos kto czytal sie wypowie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Mnie się nie podoba, że Śmierć jest czarnoskóra, bo w komiksie była gotycką super laską.

[Silje_]

Napisane przez robcia

Pierwszy odcinek bez szalu, moze potem bedzie lepiej? Duzo postaci neutralnych płciowo ,watki gejowskie ...Nie czytalam komiksow ,moze tam tak jest ? Moze ktos kto czytal sie wypowie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się najbardziej podobał odcinek 5. Co do wątków LGBT to jest ich mnóstwo. Większość postaci to geje albo lesbijki. Ale właśnie też nie wiem, może tak jest w komiksach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez robcia

Pierwszy odcinek bez szalu, moze potem bedzie lepiej? Duzo postaci neutralnych płciowo ,watki gejowskie ...Nie czytalam komiksow ,moze tam tak jest ? Moze ktos kto czytal sie wypowie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To mnie się pierwszy jeszcze w miarę podobał, drugi już zupełnie nie, więc raczej nie będę kontynuować.

Zamiast tego zaczynam Seven seconds, ciężki dramat, dawno już nie oglądałam tego typu serialu. Trochę odlegle przypomina mi The Wire, ale to głównie skojarzenia tematyczne.

No i oczywiście byle do wtorku i do ostatniego odcinka Better Call Saul. Moje najlepsze doświadczenie filmowe w ciągu ostatniego roku. W dużej mierze dzięki czekaniu na kolejny odcinek.
A tak przy okazji zapytam, jeśli nowy odcinek pojawia się we wtorek, to jest dostępny od razu po północy (w nocy z poniedziałku na wtorek)? Bo jeśli tak, to poczekałabym właśnie do północy.

EDIT: znalazłam, że dopiero o 9 rano.

[Callianna]

Ja rozpoczynam dziś koreański serial Niezwykła prawniczka Woo o autystycznej prawniczce

[magbeth]

Napisane przez chimay

To mnie się pierwszy jeszcze w miarę podobał, drugi już zupełnie nie, więc raczej nie będę kontynuować.

Zamiast tego zaczynam Seven seconds, ciężki dramat, dawno już nie oglądałam tego typu serialu. Trochę odlegle przypomina mi The Wire, ale to głównie skojarzenia tematyczne.

No i oczywiście byle do wtorku i do ostatniego odcinka Better Call Saul. Moje najlepsze doświadczenie filmowe w ciągu ostatniego roku. W dużej mierze dzięki czekaniu na kolejny odcinek.
A tak przy okazji zapytam, jeśli nowy odcinek pojawia się we wtorek, to jest dostępny od razu po północy (w nocy z poniedziałku na wtorek)? Bo jeśli tak, to poczekałabym właśnie do północy.

EDIT: znalazłam, że dopiero o 9 rano.

Wlasnie mialam pisac, ze niekoniecznie będzie zaraz po północy
Ja z ostatnim sezonem Saula czekam właśnie do ostatniego odcinka i potem będzie maraton. Dawno żaden serial mnie tak nie pochłonął, moim zdaniem przebił wielkiego brata czyli BB.

[stotek]

Dobrze, że zaczęła się tu dyskusja o finale BCS, bo dzięki temu odkryłam, że ta druga część sezonu już od dawna wychodzi mam co robić w piatunio

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez magbeth

Wlasnie mialam pisac, ze niekoniecznie będzie zaraz po północy
Ja z ostatnim sezonem Saula czekam właśnie do ostatniego odcinka i potem będzie maraton. Dawno żaden serial mnie tak nie pochłonął, moim zdaniem przebił wielkiego brata czyli BB.

Dla mnie Breaking Bad jest absolutnym nr 1. Nie było tam wątku, który by mnie nudził i wszystko tworzyło idealną całość. W Better Call Saul długo długo istniały w dużej mierze odrębnie obok siebie wątki kartelowy i prawniczy, a mnie ten prawniczy interesował dużo mniej. Dopiero w ostatnim sezonie zaczęły się coraz mocniej przenikać, aż w końcu stopiły się w jedno im bardziej Jimmy przeistaczał się w Saula.

Za to nie podobało mi się El Camino i moim zdaniem prawie nic nie wniosło do świata BB/BCS.

[magbeth]

Napisane przez chimay

Dla mnie Breaking Bad jest absolutnym nr 1. Nie było tam wątku, który by mnie nudził i wszystko tworzyło idealną całość. W Better Call Saul długo długo istniały w dużej mierze odrębnie obok siebie wątki kartelowy i prawniczy, a mnie ten prawniczy interesował dużo mniej. Dopiero w ostatnim sezonie zaczęły się coraz mocniej przenikać, aż w końcu stopiły się w jedno im bardziej Jimmy przeistaczał się w Saula.

Za to nie podobało mi się El Camino i moim zdaniem prawie nic nie wniosło do świata BB/BCS.

Mam podobne zdanie odnośnie El Camino, można było historie Pinkmana po prostu zostawić jak w serialu i dać każdemu dopowiedzieć sobie w głowie.
Tez uwielbiam BB. Ale u mnie to oczko wyżej w fascynacji to właśnie przemiana Jimmy’ego w Saula.

Chciałabym więcej takich produkcji.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Masztylkowska]

Polecam serial serdecznie
"The Fall" (Upadek) ma łącznie 3 sezony
Sitcom "Biuro" - 9 sezonów
"You" - 3 sezony, jest też literatura na ten temat
"Control Z"- 3 sezony

[zuzka0]

Zaczęłam oglądać Turbulencje. Dziwny ale wciągający.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rejczeI]

Napisane przez chimay

Ja podchodzę z dużą dozą ostrożności do starych filmów, które kiedyś mi się podobały. Większość filmów źle znosi próbę czasu, albo tylko jakaś część filmu się broni (jak na przykład w Draculi niektóre sceny i kostiumy są dalej fantastyczne, ale efekty specjalne żenada).
Jak siadam do takiego filmu sprzed 30-40 lat, to wychodzę z założenia, że pewnie nie będę go postrzegać tak, jak x lat temu.

Najbardziej pozytywnie rozczarował mnie Blade Runner, mój rówieśnik i zresztą mój ulubiony film. Dalej ma świetny klimat, efekty specjalne, scenografia wciąż bardzo wiarygodne.

Twin peaks oglądałam kilka lat temu i w sumie ok, a jak porównać z Diuną Lyncha, no to już w ogóle świetnie. Diuna jest po latach naprawdę niestrawna.

No i jednak perspektywa dziecka jest zupełnie inna niż dorosłego. Mnie obecnie smieszy Akademia pana Kleksa ze słynnym pochodem wilków, który był horrorem dla dużej części mojego pokolenia.

To ja nie mam z tym jakiegoś problemu. Część starszych filmów to się chyba nie zestarzeje. Taki Siedem np. Albo Matrix. Pierwsza część, wiadomo, dwie pozostałe to już od początku chyba srednio udane sequele. O niedawnej czwórce nie mówię bo jakieś dziwne coś. Władca pierścieni albo Harry Potter (lubię fantasy). To samo jakiś Ojciec Chrzestny czy filmy Scorsese. Constantine też jest niezły. itd. Nawet taki Adwokat Diabła. Nie miał nigdy wybitnych recenzji a dobrze się ogląda chociaż to w realiach lat 90. W ogóle lubię w Netfixie ten trend powracania do różnych dekad. W starszych pozycjach bardzo lubię to że jest więcej prawdziwych planów a nie green roomów. Poza tym nigdy nie lubiłam filmów w stylu Ace Ventura czy Naga Broń więc mniej by się znalazło na liście do trącenia myszką. Lyncha lubiłam za dzieciaka ale wymiękłam przy Mulholland Drive i już nie wróciłam do jego filmów. Czasem korci mnie sięgnąć po Twean Peaks. Ale bardzo mi się podobała Dzikość serca. Przystanek Alaska też brzmi dobrze, mimo upływu czasu. I w starawych już filmach jednak plejada gwiazd. Taka Gorączka np. z De Niro, Pacino i jeszcze inne nazwiska. Po 2000 chyba brakuje takich prawdziwych wielkich gwiazd kina. To znaczy, tamte jeszcze żyją.



Sandman ma potencjał ale nie w pełni wykorzystany. Myślałam, że to oparte o powieść, zaskoczyło mnie, że komiks. Patrząc na tematykę że chodzi o świat snu mogło być bardziej finezyjnie. Trochę budżetowo to wyszło. Aktor też mi do konca nie leżał, trochę za bardzo kwadratowa szczęka jak na mój gust. Przez co miałam wrażenie że ktoś tak idealnie chciał dobrać przystojnisia do roli, że aż przedobrzył.

[cava]

Napisane przez Callianna

Ja rozpoczynam dziś koreański serial Niezwykła prawniczka Woo o autystycznej prawniczce

Moi mąż i córka to cisną. A ze oglądają każde osobno to wypisują elaboraty na Messenger.
I co raz na tym płaczą.

[chimay]

Napisane przez rejczeI

To ja nie mam z tym jakiegoś problemu. Część starszych filmów to się chyba nie zestarzeje. Taki Siedem np. Albo Matrix. Pierwsza część, wiadomo, dwie pozostałe to już od początku chyba srednio udane sequele. O niedawnej czwórce nie mówię bo jakieś dziwne coś. Władca pierścieni albo Harry Potter (lubię fantasy). To samo jakiś Ojciec Chrzestny czy filmy Scorsese. Constantine też jest niezły. itd. Nawet taki Adwokat Diabła. Nie miał nigdy wybitnych recenzji a dobrze się ogląda chociaż to w realiach lat 90. W ogóle lubię w Netfixie ten trend powracania do różnych dekad. W starszych pozycjach bardzo lubię to że jest więcej prawdziwych planów a nie green roomów. Poza tym nigdy nie lubiłam filmów w stylu Ace Ventura czy Naga Broń więc mniej by się znalazło na liście do trącenia myszką. Lyncha lubiłam za dzieciaka ale wymiękłam przy Mulholland Drive i już nie wróciłam do jego filmów. Czasem korci mnie sięgnąć po Twean Peaks. Ale bardzo mi się podobała Dzikość serca. Przystanek Alaska też brzmi dobrze, mimo upływu czasu. I w starawych już filmach jednak plejada gwiazd. Taka Gorączka np. z De Niro, Pacino i jeszcze inne nazwiska. Po 2000 chyba brakuje takich prawdziwych wielkich gwiazd kina. To znaczy, tamte jeszcze żyją.

Z czasem pewnie zestarzeją albo stracą swoją czytelność i ich oglądanie będzie wymagało wcześniejszego przeczytania czegoś na temat filmu i dlaczego był ważny.
Dla mnie na przykład już niezbyt czytelny jest Obywatel Kane, a to klasyka, według niektórych wręcz najlepszy film w historii kina. Ale ma już jakieś 80 lat.
Chociaż pamiętam, że jak za nastolatki oglądałam Przeminęło z wiatrem (1939), to nie miałam aż tak wyraźnego odczucia, że to taki bardzo stary film, no ale to było prawie 30 lat temu, więc percepcja też się zmienia.
Albo Śniadanie u Tiffany'ego - film o dwojgu ludziach świadczących usługi seksualne, z tym że wizerunek Audrey jest inny niż współczesne kino pokazuje takich bohaterów.

[rejczeI]

Mnie czasem korci żeby zapodać coś z Bardotką Loren czy Marilyn. Po jakimś biograficznym artykule głównie o wielkich albo nawet mniej znanych gwiazdach kina. Ale zarazem nie ciągnie mnie do obrazów sprzed lat z tamtym klimatem epoki. To nawet inscenizowane z Netflixa wolę bardziej bo pod fasadą którejś dekady obraz jest psychologicznie taki bardziej współczesny. Taki np. Stranger Things ogląda się to, jakby tylko moda i technologia były inne. Mentalność społeczna nie dominuje. Wręcz może z korzyścią bo teraz dzieci mają mniej swobodnego biegania z kumplami po podwórkach i zakamarkach niż w latach 80.

Pewnie będzie pół na pół, czyli Przeminęło to taki Klasyk, że się chętnie obejrzy, ale Matrix to już może być rownie atrakcyjny jak Ben Hur albo Kleopatra z Tylor.

Z drugiej strony kino lata temu przekroczyło granice tabu, a teraz wręcz grzecznieje bo kultura poszła w kierunku słodkości pudrowania wszystkiego co tylko mogłoby zapachnieć toksyną. I filmy z ostatnich 20 lat mogą być tymi gdzie ludzie spotykając się na randkę nie podpisują formularzy zgody na seks. I gdzie jeszcze znajdą się grubianskie żarty które dzisiaj mogły by obrazić szereg osób. Kiedyś też obrażały i filmy uchodziły za skandaliczne ale znaczenie miało jeszcze prawo do swobody wyrażania autorskiego przekazu. Czasem się zastanawiam czy dzisiaj dałoby się w ogóle nakręcić Monty Pythona. Chociaż Brytyjczycy chyba zawsze słyneli z luzu.

[chimay]

Napisane przez rejczeI

Mnie czasem korci żeby zapodać coś z Bardotką Loren czy Marilyn. Po jakimś biograficznym artykule głównie o wielkich albo nawet mniej znanych gwiazdach kina. Ale zarazem nie ciągnie mnie do obrazów sprzed lat z tamtym klimatem epoki. To nawet inscenizowane z Netflixa wolę bardziej bo pod fasadą którejś dekady obraz jest psychologicznie taki bardziej współczesny. Taki np. Stranger Things ogląda się to, jakby tylko moda i technologia były inne. Mentalność społeczna nie dominuje. Wręcz może z korzyścią bo teraz dzieci mają mniej swobodnego biegania z kumplami po podwórkach i zakamarkach niż w latach 80.

Pewnie będzie pół na pół, czyli Przeminęło to taki Klasyk, że się chętnie obejrzy, ale Matrix to już może być rownie atrakcyjny jak Ben Hur albo Kleopatra z Tylor.

Obejrzałam kilka scen odrestaurowanego Przeminęło z wiatrem na YT i sądzę, że dalej dobrze by mi się to oglądało. Z tym, że dla wielu osób pewnie byłoby nie do przejścia ze względu na kwestię rasizmu.

Z innych staroci to podobały mi się Metropolis i Dzisiejsze czasy z Chaplinem - niestety dalej aktualne. Słynnej Casablanki nigdy nie widziałam.
Od lat 50 to już spokojnie mogę oglądać, lubię Hitchcocka, podobały mi się Tramwaj zwany pożadaniem, Bulwar zachodzącego słońca. Chociaż pewnie do niektórych filmów potrzebowałabym przeczytać jakieś info przed seansem.
Z Marylin na pewno coś widziałam za dzieciaka, ale nie wiem, jak bym to teraz oceniła. No i też filmy z nią to nie były takie znowu wybitne dzieła.

[kasiunia788742]

Ja lubię stare filmy i filmy stylizowane na stare czekam na netflixową blondynkę
I filmy z Monroe i Hepburn, Hitchcock bardzo lubię. Przeminęło z wiatrem też się miło oglądało, nie przeszkadza mi rasizm, bo takie lata, nie przekładam tego na teraźniejsze czasy.
W ogóle też uwielbiam jakieś prawnicze czy thrillery z lat 90-tych.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[_medianoche]

Napisane przez chimay

No i oczywiście byle do wtorku i do ostatniego odcinka Better Call Saul. Moje najlepsze doświadczenie filmowe w ciągu ostatniego roku. W dużej mierze dzięki czekaniu na kolejny odcinek.
A tak przy okazji zapytam, jeśli nowy odcinek pojawia się we wtorek, to jest dostępny od razu po północy (w nocy z poniedziałku na wtorek)? Bo jeśli tak, to poczekałabym właśnie do północy.

EDIT: znalazłam, że dopiero o 9 rano.

Moje również Aż mam ochotę go obejrzeć od nowa. Wciągnęłabym wszystkie odcinki podczas przerwy świątecznej.

[chimay]

Napisane przez _medianoche

Moje również Aż mam ochotę go obejrzeć od nowa. Wciągnęłabym wszystkie odcinki podczas przerwy świątecznej.

Już się nie mogę doczekać jutra na szczęście mam wolne, więc jak wstanę, to zrobię kawę i siadam do oglądania.

Wydaje mi się, że Jimmy trafi w końcu do więzienia, a przynajmniej prawie na pewno zostanie aresztowany. Trupów się już raczej nie spodziewam.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Już się nie mogę doczekać jutra na szczęście mam wolne, więc jak wstanę, to zrobię kawę i siadam do oglądania.

Wydaje mi się, że Jimmy trafi w końcu do więzienia, a przynajmniej prawie na pewno zostanie aresztowany. Trupów się już raczej nie spodziewam.

Też się nie mogę doczekać. Obejrzę po pracy.

[stotek]

Dziewczyny w PL, czy Wy macie dostępny ostatni odcinek?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez stotek

Dziewczyny w PL, czy Wy macie dostępny ostatni odcinek?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

To niestety nie pierwszy raz. Często zdarzały się obsuwy na polskim Netflixie. Na Filmwebie ktoś pisał, że raz jeden odcinek wypuścili dopiero w czwartek zamiast we wtorek. Mam nadzieję, że nie zrobią Wam takiego numeru z finałem.


Mnie ostatni odcinek bardzo usatysfakcjonował.

SPOILERY

Najpierw pomyślałam, że jednak Kim za dużo uszło płazem, to w końcu ona była prowodyrką intrygi przeciwko Howardowi. Ale z drugiej strony, gdyby oboje trafili za kratki i nie wiem, pisali do siebie listy, to byłoby to trochę zbyt sztampowe. No i scena z poprzedniego odcinka z jej załamaniem się w autobusie była świetna, więc wynagradza mi trochę niechęć do tej postaci.
Nie bardzo wiem, jak interpretować tę scenę z gestami Jimmy'ego, która jest na samym końcu, kiedy patrzą na siebie przez ogrodzenie. Nie wiem, po co ona była. Ponoć nakręcili dwie wersje, w tej drugiej Kim powtarza jego gest, ale zdecydowali się puścić tę pierwszą.
Bardzo podobało mi się, że pojawili się bohaterowie, których już jakiś czas nie było. Marie i Chucka zupełnie się nie spodziewałam. O Walterze było wcześniej wiadomo, że będzie gościnny występ (jeśli ktoś czytał newsy - ja bym chyba wolała być zaskoczona).

A z odcinków ostatniego sezonu najbardziej podobał mi się trzeci Rock and hard place. Oglądałam go dwa razy.

[_medianoche]

U mnie też jeszcze nie ma ostatniego odcinka. Musiałam sobie VPN zmienić na brytyjskie, żeby obejrzeć. Bo nie mam zamiaru czekać do czwartku. Co to ma być za dyskryminacja?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kasiunia788742

Ja lubię stare filmy i filmy stylizowane na stare czekam na netflixową blondynkę
I filmy z Monroe i Hepburn, Hitchcock bardzo lubię. Przeminęło z wiatrem też się miło oglądało, nie przeszkadza mi rasizm, bo takie lata, nie przekładam tego na teraźniejsze czasy.
W ogóle też uwielbiam jakieś prawnicze czy thrillery z lat 90-tych.

Byłoby wspaniale, gdyby dodali tego typu rzeczy.

[Pusheen_]

Napisane przez kasiunia788742

Ja lubię stare filmy i filmy stylizowane na stare czekam na netflixową blondynkę
I filmy z Monroe i Hepburn, Hitchcock bardzo lubię. Przeminęło z wiatrem też się miło oglądało, nie przeszkadza mi rasizm, bo takie lata, nie przekładam tego na teraźniejsze czasy.
W ogóle też uwielbiam jakieś prawnicze czy thrillery z lat 90-tych.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Jezu, ja uwielbiam thrillery z lat 90.

Polecam dwa, które mam pod ręką i ogladam dość często:

*Blink

*Dłonie

Uważam, że thrillery kiedyś lepiej straszyły - może dlatego, że miały fabułę a nie tylko efekty specjalne...A nawet jeśli ktoś się tutaj ze mną nie zgodzi, to zaręczam, że mają odpowiedni dla tego typu filmów klimat

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Zresztą, w latach 80-tych i 90-tych wiele produkcji telewizyjnych było prima sort. Chętnie bym zobaczyła niektóre w katalogu Netflixa, tym bardziej, że online nie wszystkie da się obejrzeć lub jeżeli są, to takiej sobie jakości. Teraz jakieś "dramaty / kryminały z życia wzięte" produkcji Lifetime, czy Hallmark to często śmiech na sali - robione jak z jednej matrycy, bez emocji, z miałkimi scenariuszami. Tamte produkcje sprzed lat to przy nich jak filmy kinowe na naprawdę dobrym poziomie.