Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[vanilia1985]

Napisane przez margoltka

I przecież nie ma w tym nic złego

A jak z Waszymi upodobaniami? Kobiety podobają mi się naturalne, delikatne i drobne. Chociaż Angelinę Jolie także uważam za piękną. Z mężczyzn podoba/podobał się Brad Pitt, teraz bardziej Eric Bana. Will Smith to także piękny (jak dla mnie) mężczyzna. Podobają mi się niezbyt mocno zbudowani mężczyźni, wysocy, bruneci z brązowymi oczami

A niech mówią co chcą dla mnie Angelina Jolie również jest przepiękna!!! aaa
Co do facetów, to podpisuję się pod tym co napisałaś.
Uwielbiam jeszcze facetów z delikatnym zarostem, takim kilkudniowym, ale zadbanym. Mój TŻ ma pewnego znajomego, który jak dla mnie jest chodzącym ideałem ah . Choć nie lubię go za osobowość i za to, że podrywa i łamie serca wszystkim nastolatkom.

[Korah]

Mnie się podoba Bruce Willis, teraz nieco się zestarzał, ale i tak fajny facet. Jak byłam gówniarą, to miałam pokój oblepiony plakatami B. Pitta, J. Deppa i L. DiCaprio. Bardzo lubie też Will'a Smitha i Keanu Reeves'a.
A z kobiet to P. Cruz, M. Belucci i Naomi Campbell.

[vanilia1985]

A ja jak byłam małolatką miałam plakaty Kelly Family Oh jak ja za nimi szalałam Dziś się z tego śmieję

[fiolka85]

Napisane przez Melya

U mnie też dzielimy się obowiązkami, ale jednak widać różnice płci. Gdy jesteśmy razem, 0n nosi zakupy (nawet jeśli nie są tak ciężkie), pozbywa się niechcianych owadów (ja się panicznie boję, ale bym podołała), odkręca problematyczne słoiki (mimo że mogłabym podważyć nożem), wkręca żarówki (z krzesła sama bym też dosięgła) itp. Oczywiście kiedy jestem sama, to sobie radzę. Ale to takie małe manifestacje "męskości". Natomiast to ja segreguję pranie, wybieram dekoracje do domu, pamiętam wszystkie daty, czuwam nad naszymi kosmetykami itp.

no właśnie o to mniej więcej mi chodziło

Napisane przez margoltka

I przecież nie ma w tym nic złego

A jak z Waszymi upodobaniami? Kobiety podobają mi się naturalne, delikatne i drobne. Chociaż Angelinę Jolie także uważam za piękną. Z mężczyzn podoba/podobał się Brad Pitt, teraz bardziej Eric Bana. Will Smith to także piękny (jak dla mnie) mężczyzna. Podobają mi się niezbyt mocno zbudowani mężczyźni, wysocy, bruneci z brązowymi oczami

Jeżeli chodzi o kobiety to ja również uważam że Jolie rządzi ( nie chodzi tylko o wygląd ale również o osobowość) Megan Fox ( to już sam wygląd) Rachel Weisz ( tez ma coś fajnego w sobie)
A faceci hm Brad Pitt obowiązkowo, Johny Depp, Josh Harntett

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

A ja jak byłam małolatką miałam plakaty Kelly Family Oh jak ja za nimi szalałam Dziś się z tego śmieję

Ja lubiłam od dziecka polskiego Rocka, a przygodę z kształtowaniem się moich muzycznych upodobań zaczynałam od Roxette i Queen'a Wtedy jeszcze nie można było kupić nic zagranicznego, tylko kasety właśnie tych zespołów i to podróbki. Duma mnie rozpiera po dzis dzień. A mój 4-latek bardzo lubi Myslovitz i O.N.A

Pamietam jak moje koleżanki w podstawówce szalały za Backstreet Boys i Spice Girls, a dla mnie to był chłam totalny i dziwiłam się, co one w tym widzą. Natomiast The Kelly Family lubiłam, choć fanką ich nie byłam

[margoltka]

Napisane przez vanilia1985

A ja jak byłam małolatką miałam plakaty Kelly Family Oh jak ja za nimi szalałam Dziś się z tego śmieję

ja też ! Peddy moja nastoletnia pierwsza miłość. Przeszło mi kiedy dostałam wymarzony bilet na koncert.

[Melya]

Napisane przez margoltka

I przecież nie ma w tym nic złego

A jak z Waszymi upodobaniami? Kobiety podobają mi się naturalne, delikatne i drobne. Chociaż Angelinę Jolie także uważam za piękną. Z mężczyzn podoba/podobał się Brad Pitt, teraz bardziej Eric Bana. Will Smith to także piękny (jak dla mnie) mężczyzna. Podobają mi się niezbyt mocno zbudowani mężczyźni, wysocy, bruneci z brązowymi oczami

Kobiety mi się podobają raczej brunetki, o nieco egzotycznej urodzie. Np. gwiazda YT, Andrea. Nie podoba mi się to, jak Angelina ostatnio schudła. Kiedyś była bardziej "apetyczna". Natomiast faceci wysocy (TŻ ma 1,91 cm ), ciemnowłosi... Mile widziany lekki zarost i owłosiona klata, ale niekoniecznie. Najczęściej wolę też twarde męskie rysy twarzy, a nie ładne, delikatne. Np. Gerard Butler, Hugh Jackman. Za młodu kochałam się w Harrisonie Fordzie i Seanie Connerym (starym !). Boże, chyba jestem dziwna... Z bardziej lalusiowatych - boski Johnny Depp i Ian Somerhalder - tu i tu. Hipnotyzujące spojrzenie...

[grazkako]

Ja w Connerym podkochuje się do dziś i coś mnie nieustannie intryguje w Nicolasie Cage choć nie jest w moim typie . Podobają mi się faceci mocnej budowy z szeroką klatą i futerkiem nie koniecznie super umięśnieni. Tak wyglądała moja pierwsza miłość i po latach zdałam sobie sprawę , że ten typ mężczyz kręci mnie najbardziej.

[Melya]

Napisane przez fiolka85

no właśnie o to mniej więcej mi chodziło

Zabawne, jak widać też różnicę w tym, jak się pakujemy na wyjazd. Ja się pakuję dość długo i dokładnie, uwzględniając wszystkie scenariusze. A mój TŻ: komplety ubrań x liczba dni wyjazdu + garść podstawowych kosmetyków. Koniec. Spakowany w 5 minut.

[fiolka85]

haha jeżeli chodzi o pakowanie się to mój tata na 2 dniowy wyjazd do swoich rodziców pakuje wielką walizkę i ma najwięcej rzeczy z nas wszystkich zawsze się naśmiewamy jak przymierza garnitury, koszule, krawaty.
W końcu bierze wszystko a garnituru w ostatecznie w ogóle nie zakłada u dziadków...

[mhm0808]

Napisane przez vanilia1985

Mój po prostu nad wyraz i ponad normę lubi płeć przeciwną i nic na to nie poradzę, no chyba, że mu wydłubię oczy widelcem :brzydal

Hmmm to nie jest najlepsze wyjście... ale jakże skuteczne

Mi się podoba Jack White W zasadzie tylko on
No może jeszcze dr. House, ale z pierwszych serii, tak do 5tej włącznie
Kobiet o wiele więcej Angelina, Alba, Jessica Biel... w ogóle jest tak 10x więcej atrakcyjnych kobiet, niż trakcyjnych mężczyzn, niestety...
Mojemu podoba się Mia Farrow

Napisane przez fiolka85

haha jeżeli chodzi o pakowanie się to mój tata na 2 dniowy wyjazd do swoich rodziców pakuje wielką walizkę i ma najwięcej rzeczy z nas wszystkich zawsze się naśmiewamy jak przymierza garnitury, koszule, krawaty.
W końcu bierze wszystko a garnituru w ostatecznie w ogóle nie zakłada u dziadków...

A jeśli chodzi o pakowanie, to mój małż jest stary harcerz; ostatniego dnia na każdym wyjeździe, kiedy my z dziećmi od dawna chodzimy brudni i pognieceni, on wyciąga czyściutkie jasne dżinsy w kancik i dwa komplety bielizny i zastanawia się, który wybrać

[Melya]

Dziewczyny, czy wiecie gdzie można kupić stacjonarnie pojemniki śniadaniowe? Ale nie z Barbie czy kreskówkami, tylko takie "dla dorosłych" i najlepiej z przegródkami. Zainspirował mnie ten wpis: http://konsumpcyjny.blogspot.com/201...nch-boxes.html i znalazłam m.in. taki sklep: http://twojlunchbox.pl/, ale ceny trochę wysokie...

[cloche]

Napisane przez Melya

Dziewczyny, czy wiecie gdzie można kupić stacjonarnie pojemniki śniadaniowe? Ale nie z Barbie czy kreskówkami, tylko takie "dla dorosłych" i najlepiej z przegródkami. Zainspirował mnie ten wpis: http://konsumpcyjny.blogspot.com/201...nch-boxes.html i znalazłam m.in. taki sklep: http://twojlunchbox.pl/, ale ceny trochę wysokie...

a nie daloby sie kilka pojedynczych pojemnikow..? fajne sa takie z uszczelka na zatrzaski. utrzymaja nawet luzna zupke

[aga89s]

Napisane przez Melya

Dziewczyny, czy wiecie gdzie można kupić stacjonarnie pojemniki śniadaniowe? Ale nie z Barbie czy kreskówkami, tylko takie "dla dorosłych" i najlepiej z przegródkami. Zainspirował mnie ten wpis: http://konsumpcyjny.blogspot.com/201...nch-boxes.html i znalazłam m.in. taki sklep: http://twojlunchbox.pl/, ale ceny trochę wysokie...

zarąbiste, ja chcę ten [KLIK], a te proste z przegródkami może dałoby się dorwać w jakimś supermarkecie, poszukam przy okazji zakupów

[Melya]

Napisane przez cloche

a nie daloby sie kilka pojedynczych pojemnikow..? fajne sa takie z uszczelka na zatrzaski. utrzymaja nawet luzna zupke

No niby można, ale takie małe pojedyncze latają po całej torbie/plecaku. A dużych nie ma sensu tachać. Poza tym te przegródkowe fajnie wyglądają, no.

Napisane przez aga89s

zarąbiste, ja chcę ten [KLIK], a te proste z przegródkami może dałoby się dorwać w jakimś supermarkecie, poszukam przy okazji zakupów

Ja nie widziałam w supermarketach, ale może znajdziesz. Daj znać, jak coś.

[gayenka]

Napisane przez Melya

Dziewczyny, czy wiecie gdzie można kupić stacjonarnie pojemniki śniadaniowe? Ale nie z Barbie czy kreskówkami, tylko takie "dla dorosłych" i najlepiej z przegródkami. Zainspirował mnie ten wpis: http://konsumpcyjny.blogspot.com/201...nch-boxes.html i znalazłam m.in. taki sklep: http://twojlunchbox.pl/, ale ceny trochę wysokie...

Widziałam pojemniczki z przegródkami w Auchan co prawca to były nieduże i dzielone na 4, ale też specjalnie się nie przyglądałam, bo rzadko tak bywam. Może być ich więcej

btw. ja prawie codziennie nosze do pracy 2 pojemniki- w jednym są pokrojone owoce z jogurtem greckim, otrębami i odrobiną miodu albo warzywa z twarożkiem czy jogurtem, a w drugim sałatki różniaste. Do tego kromka pełnoziarnistego chlebka albo dwie i mam jedzenie na 8h zapewnione. No, często jeszcze mam termosik z domowym sokiem albo zmiksowane koktajle czy surowe soki ze sklepu. Na początku wszyscy spoglądali na mnie jak na lekkiego świra, ale teraz coraz więcej osób urozmaica swoje śniadania

[cloche]

Napisane przez gayenka

Widziałam pojemniczki z przegródkami w Auchan co prawca to były nieduże i dzielone na 4, ale też specjalnie się nie przyglądałam, bo rzadko tak bywam. Może być ich więcej

btw. ja prawie codziennie nosze do pracy 2 pojemniki- w jednym są pokrojone owoce z jogurtem greckim, otrębami i odrobiną miodu albo warzywa z twarożkiem czy jogurtem, a w drugim sałatki różniaste. Do tego kromka pełnoziarnistego chlebka albo dwie i mam jedzenie na 8h zapewnione. No, często jeszcze mam termosik z domowym sokiem albo zmiksowane koktajle czy surowe soki ze sklepu. Na początku wszyscy spoglądali na mnie jak na lekkiego świra, ale teraz coraz więcej osób urozmaica swoje śniadania

Gajusia ty cholero jedna
moja kolezanka w dni, kiedy dluzej siedzi w robocie, bierze sobie juz porwana salate, potarta marchewe, rzodkiewke itp w jednym pudelku, do tego w malym, szczelnym sloiczku ma przygotowany dressing i osobno ugotowane jajca. obiera je raz dwa i miesza wszystko i ma w mgnieniu oka pozywna salatke

a co do cen tych pojemniczkow... jesli mozna sprawdzic, czy sa dobrej jakosci, i by sie okazalo, ze sa, to bym wydala. takie porzadne przetrwaja wieeeeele lunchow. a te byle jakie co z tego, ze tansze, jak moga sie polamac, okazac nieszczelne, ... trzeba po prostu dobrze "obmacac". ja w kauflandzie kiedys dorwalam baaardzo fajne, tanie i szczelne pojemniki, ale juz wczesniejsze zakupy pojemnikowe w supermarkecie byly do niczego

mam tez pojemniki tupperware. drogie, ale trzymaja juz sie od nastu lat. mimo czestego mrozenia, rozmrazania, pojemniki dalej szczelne, nie lapia zapachu.

[Melya]

Napisane przez gayenka

Widziałam pojemniczki z przegródkami w Auchan co prawca to były nieduże i dzielone na 4, ale też specjalnie się nie przyglądałam, bo rzadko tak bywam. Może być ich więcej

btw. ja prawie codziennie nosze do pracy 2 pojemniki- w jednym są pokrojone owoce z jogurtem greckim, otrębami i odrobiną miodu albo warzywa z twarożkiem czy jogurtem, a w drugim sałatki różniaste. Do tego kromka pełnoziarnistego chlebka albo dwie i mam jedzenie na 8h zapewnione. No, często jeszcze mam termosik z domowym sokiem albo zmiksowane koktajle czy surowe soki ze sklepu. Na początku wszyscy spoglądali na mnie jak na lekkiego świra, ale teraz coraz więcej osób urozmaica swoje śniadania

To zajrzę do Auchan. Dzięki.

Aż ślinka mi cieknie po Twoim opisie... A ja taki leniuch jestem.

[Kretka666]

Napisane przez margoltka

Kretko trochę nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Nie napisałam, że mąż nie uważa mnie za najpiękniejszą. To ja siebie nie uważam za naj naj. Z drugiej strony naprawdę nie przeszkadzało by mi gdyby nawet powiedział, że są kobiety ładniejsze ode mnie. Nie oszukujmy się, są i co z tego. Przyznał kiedyś, że podoba mu się Salma Hayek. Nie przypominam jej wcale. I nie zamierzam się do niej upodobnić, czego absolutnie mąz nie wymaga. Sama również znam mnóstwo przystojniejszych mężczyzn od mojego męża (gwiazd i zwykłych śmiertelników), co nie znaczy, że ich pożądam. Jesteśmy razem, kochamy się i wspieramy, podobamy się sobie nawzajem i mamy na siebie ochotę, nawet po tych wszystkich różnych przejściach jaki pojawiły się w naszym związku, łącznie z bardzo krwawym porodem w którym mąż dzielnie uczestniczył. I to się liczy. A że rzucimy okiem na pięknych ludzi nie ma znaczenia. Tak samo spoglądamy na piękny samochód, dom, czy dziecko.

Ja zrozumiałam właśnie inaczej Poza tym ja nie myślę sobie: "o, jest tyle piękniejszych kobiet na świecie ode mnie", bo zwyczajnie mnie to nie interesuje, w sensie nie przykładam do tego wagi. Piękno jest względne i ciężko je ocenić, każdy coś innego zauważy, coś innego lubi.

Właśnie o to mi chodziło Patrzy się na ludzi jak na inne ładne rzeczy, ale nie w kontekście (jak mój kolega) "ale dupeczka idzie, ale bym poruch*ł". Jak ja zauważę fajnego faceta, ubranego na czarno, z długimi włosami, najlepiej z bródką czy brodą nie myślę o nim w kontekście seksualnym, nie myślę jak o potencjalnym partnerze. Po prostu koleś fajnie wygląda. Nawet twarzy nie musi mieć przystojnej, ma fajny styl, super włosy i brodę, mi to wystarczy

Napisane przez fiolka85

Czyli z Twojej wypowiedzi wynika że Tt też byś się oglądała gdyby tylko ktoś Ci się spodobał. Czyli na jedno wychodzi. Tobie się mało kto podoba, inni może dostrzegają piękno u większej ilości osób. Dlatego częściej zwracają uwagę.
nikt nie mówi o gapieniu się na cycki z wywieszonym jęzorem, chociaż tak jak napisałaś golizna przyciąga uwagę wszystkich.
My mówimy tutaj o tym, że nasi mężczyźni pomimo tego że są w związki zwracają uwagę na inne piękne kobiety.
Czy Twój chłopak zanim Ciebie poznał też nie zwracał uwagi na dziewczyny?
ale Margo napisała że ona sama się nie uważa za najpiękniejszą ( co jest zresztą bardzo zdrowe dla psychiki ) a nie że jej mąż jej mówi, że nie jest najpiękniejsza. Może jej mąż uważa ją za najpiękniejszą...co nie zmienia fakty że nadal może zauważać inne piękne kobiety

Z tego co piszesz to ja wnioskuję, że Twój tż patrzy na Ciebie przez pryzmat swoich emocji. Gdyby się zdystansował i spojrzał obiektywnie to pewnie dostrzegłby że po ziemi chodzą inne piękne kobiety ( no chyba że faktycznie jesteś najpiękniejsza, nie wiem, nie wiem nie widziałam )

Z tego co wiem, to nigdy za dziewczynami nie latał. On jest RPGowcem, takim nerdem siedzącym w domu, grającym z kolegami Nie ma koleżanek, bo z dziewczynami ciężko mu się dogadać, nie dlatego, że ma problem ze sobą, ale - co podzielam - ciężko znaleźć dziewczynę godną znajomości, trafiającą w gusta. Też mam samych kumpli, może ze 2 koleżanki. Dziewczyny po prostu u nas nie nadążają nad tym co się dzieje, nie rozumieją o czym rozmawiamy lub są zgorszone towarzystwem (nie rozumiem, ale zdarzały się takie) Więc może też dlatego on tak do dziewczyn nie za bardzo ciągnie?

Patrzy przez pryzmat emocji, to się chyba miłość nazywa, przynajmniej on się tak tłumaczy On jest ślepo zakochany, jak jego kumple powiedzieli Ale jego ojciec jest podobny. Kiedyś dziwiłam się czemu taki jest, czemu nie jest taki jak "każdy facet", o którym każdy gada. Ale nie narzekam Nie mówię, że on ich nie zauważa. On, jak i ja, patrzy na każdego człowieka na ulicy. Mam to samo, idę ulicą i patrzę na twarze każdego przechodzącego człowieka. Taki głupi nawyk mam. I można powiedzieć, że też się rozglądam za "ciachami". Ale tak nie jest, ja tych brzydkich też oglądam Wszystkich. Więc nie twierdzę, że nie zauważa pięknych kobiet. Po prostu nie ogląda się, a spojrzenie trwa sekundę - kiedyś tłumaczył mi, że to wygląda tak - widzi kogoś, trwa to ułamek sekundy i idzie dalej nie pamiętając już, bo widzi inne twarze. Nie skupia się na nich, na tych ludziach. Jakby się skupiał, to by mu mózg eksplodował, od tej ilości

Napisane przez vanilia1985

Takich facetów jak Twój jest mało, choć ja nie wątpię w to co napisałaś, bo mam przyjaciela, który właśnie jest podobny do Twojego tż. Zawsze mi mówił, ze dziewczyny go za specjalnie nie interesowały, nigdy nie oglądał się za laskami. Dużo rozmawiałam z nim na ten temat, oczywiście stwierdził, że to nie jest tak, że żadna dziewczyna mu się nie podoba, bo chociażby internet a nawet ulica, jak już mu tak wejdzie w kadr no to zwróci uwagę, ale na pewno się nie obejrzy. On raczej z tych co ma inne zajawki niż kobiety. Ale podkreślił, że nie jest tak, że żadna mu się nie podoba, tyle, że idąc ulicą nie szuka specjalnie obiektu, na którym mógłby zawiesić oko. Wniosek z tego, że są tacy faceci. Co do mojego tż, stwierdził, że mówienie, że każdy facet tak ma, to tylko głupia wymówka, bo tak prościej a i konsekwencji z tego nie będzie.
Mój po prostu nad wyraz i ponad normę lubi płeć przeciwną i nic na to nie poradzę, no chyba, że mu wydłubię oczy widelcem

Ja też nie wątpię, że są tacy. Mój to już stwierdził, że według niego jest takich wielu, naprawdę wielu! Po prostu tego nie widać, o nich się nie mówi. Też mam kolegę takiego, on jest ślepo zakochany w swojej dziewczynie.
Właśnie
Tą wymówkę też mi mój tłumaczył. I generalnie to jest racja, bo u każdego człowieka tak jest, nie tylko u facetów. Używa się stwierdzenia "każdy tak robi", żeby się usprawiedliwiać. "No przecież każdy troszkę koloryzuje, każdy ogląda się chamsko za dziewczynami, każdy ogląda pornosy, każdy się opieprza w pracy". Ludzie lubią się tak tłumaczyć, bo tak jest łatwiej. Rozmawialiśmy z moim i zgodziliśmy się, że takie tłumaczenie się jest troszkę żałosne. Nie lepiej być indywidualną osobą, która myśli sama za siebie, nie musi być uniwersalna, jak inni? Ok, będę się oglądać, ale nie tłumaczyć tego "każda dziewczyna tak robi". Są inne argumenty.

Jeżeli Ci przeszkadza, że on się ogląda, to pogadaj z nim. Wytłumacz, że nie podoba Ci się to, sprawia Ci to przykrość. Niech robi to subtelniej, niech nie mówi Ci o tym. Widzisz, my zauważyamy ludzi, nawet jakbym zobaczyła super-ekstra-ciacho, to nie mówiłabym o tym mojemu. Po co? Tak samo nie chciałabym słyszeć od niego tego, nie jest mi to potrzebne. On twierdzi, że to "nietaktowne". Wiem, że jest ze mną, podobam mu się bardzo, mnie kocha, więc nie jestem zazdrośnicą. Widziałam, jak mój kolega przy swojej dziewczynie mówił: "ale dupeczka, ślicznotka", to nie było miłe Ona go do tego nie może skrytykować i poprosić o zmianę, bo on by ją może zostawił (ona tak myśli, tak by nie było oczywiście; )

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez fiolka85

no właśnie o to mniej więcej mi chodziło


Jeżeli chodzi o kobiety to ja również uważam że Jolie rządzi ( nie chodzi tylko o wygląd ale również o osobowość) Megan Fox ( to już sam wygląd) Rachel Weisz ( tez ma coś fajnego w sobie)
A faceci hm Brad Pitt obowiązkowo, Johny Depp, Josh Harntett

No tak, odkręcanie słoików, noszenie zakupów, zabijanie robali (ugh!), takie rzeczy on robi. Nawet nie chce słyszeć o sprzeciwie W ogóle lubi pomagać. Ale za to ja robię pranie, zajmuję się też kosmetykami (no wiadomo ). Dla mnie to takie oczywistości. Z zakupami najbardziej, bo z moim kręgosłupem nie mogę nic dźwigać.

Mojemu wiem, że z aktorek to Monica Belucci się podoba, taki typ kobiety, dużo ciałka Za to np. Megan Fox nie lubi, bo uważa ją za męską, takiego transwestytę trochę Ale są gusta i gusta, wiadomo.
Mi się też Belucci podoba, im starsza tym ładniejsza. Też Jolie uwielbiam, ona jest taka... męska Z mężczyzn..hm..Robert Downey Jr. jest całkiem całkiem, podobał mi się w Sherlocku i w Avengersach Johnnego Deppa lubię bardzo, ale nie tyle ze względu na wygląd, a na postacie jakie gra. W Golibrodzie wygląda super Akurat Depp mojemu też się podoba, te postacie, wielu moim kolegom też, Depp jest uniwersalny
Poza tym gitarzyści, wokaliści, perkusiści, basiści z zespołów melodic death metalowych / metalcore'owych

[Melya]

Napisane przez Kretka666

Patrzy przez pryzmat emocji, to się chyba miłość nazywa, przynajmniej on się tak tłumaczy On jest ślepo zakochany, jak jego kumple powiedzieli Ale jego ojciec jest podobny. Kiedyś dziwiłam się czemu taki jest, czemu nie jest taki jak "każdy facet", o którym każdy gada. Ale nie narzekam Nie mówię, że on ich nie zauważa. On, jak i ja, patrzy na każdego człowieka na ulicy. Mam to samo, idę ulicą i patrzę na twarze każdego przechodzącego człowieka. Taki głupi nawyk mam. I można powiedzieć, że też się rozglądam za "ciachami". Ale tak nie jest, ja tych brzydkich też oglądam Wszystkich. Więc nie twierdzę, że nie zauważa pięknych kobiet. Po prostu nie ogląda się, a spojrzenie trwa sekundę - kiedyś tłumaczył mi, że to wygląda tak - widzi kogoś, trwa to ułamek sekundy i idzie dalej nie pamiętając już, bo widzi inne twarze. Nie skupia się na nich, na tych ludziach. Jakby się skupiał, to by mu mózg eksplodował, od tej ilości

Wiesz, nie zrozum mnie źle... Ale Twoje wypowiedzi wzbudzają trochę kontrowersji ze względu na to, że pośrednio sugerują, że nasze związki są dysfunkcyjne, nie ma w nich miłości, nasi faceci należą do gorszej kategorii... Tak to brzmi, gdy piszesz teksty typu "może dlatego tak jest u mnie, bo on jest we mnie ślepo zakochany", "on nie jest taki jak inni faceci" itp. Wiem, że na pewno nie chcesz nas urazić, ale jest to trochę krzywdzące.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez Kretka666

Mojemu wiem, że z aktorek to Monica Belucci się podoba, taki typ kobiety, dużo ciałka Za to np. Megan Fox nie lubi, bo uważa ją za męską, takiego transwestytę trochę Ale są gusta i gusta, wiadomo.
Mi się też Belucci podoba, im starsza tym ładniejsza. Też Jolie uwielbiam, ona jest taka... męska Z mężczyzn..hm..Robert Downey Jr. jest całkiem całkiem, podobał mi się w Sherlocku i w Avengersach Johnnego Deppa lubię bardzo, ale nie tyle ze względu na wygląd, a na postacie jakie gra. W Golibrodzie wygląda super Akurat Depp mojemu też się podoba, te postacie, wielu moim kolegom też, Depp jest uniwersalny
Poza tym gitarzyści, wokaliści, perkusiści, basiści z zespołów melodic death metalowych / metalcore'owych

O widzisz, aktorzy i muzycy się mogą podobać, ale zwykli ludzie nie? Stwierdzenie, że ktoś na ulicy jest ładny, to nietakt. Ale "[Depp] W Golibrodzie wygląda super " jest ok?

[Kretka666]

Napisane przez Melya

Wiesz, nie zrozum mnie źle... Ale Twoje wypowiedzi wzbudzają trochę kontrowersji ze względu na to, że pośrednio sugerują, że nasze związki są dysfunkcyjne, nie ma w nich miłości, nasi faceci należą do gorszej kategorii... Tak to brzmi, gdy piszesz teksty typu "może dlatego tak jest u mnie, bo on jest we mnie ślepo zakochany", "on nie jest taki jak inni faceci" itp. Wiem, że na pewno nie chcesz nas urazić, ale jest to trochę krzywdzące.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------


O widzisz, aktorzy i muzycy się mogą podobać, ale zwykli ludzie nie? Stwierdzenie, że ktoś na ulicy jest ładny, to nietakt. Ale "[Depp] W Golibrodzie wygląda super " jest ok?

Nie chciałam tego tak przedstawić Nie to miałam na myśli. Oczywiście, że Wasze związki na pewno są cudowne i nie uważam swojego za lepszy Każdy związek jest inny, nie ma lepszych, gorszych. Ja nie kategoryzuję takich rzeczy. Bo w taki sposób powstają kwiatki typu (jak z wątku jednego): "jak dziewczyna połyka przy oralu to się nie szanuje i nie ma w związku miłości". Każdy chce czego innego, innych rzeczy w związku szuka. Dla mnie związek z facetem, który nie pije alkoholu w ogóle i tego nie toleruje lub z wegetarianinem to katorga, a dla innej to ideał i bajka I nie uważam, że w tych związkach jest źle. Po prostu sama bym nie chciała
Muszę sprostować: jak pisałam, że nie jest jak "inni faceci", to chodziło mi o tych "stereotypowych śliniących się i łamiących karki na widok gołego kawałka uda facetów", a nie wszystkich normalnych facetów Chyba ja w tym fragmencie to podkreśliłam, ale jeśli nie, to może zapomniałam napisać.

Oczywiście, że nie jest nic złego, jak mówię, że rola Deppa w Golibrodzie jest A co to za problem? Mój też tak uważa i się oboje zachwycaliśmy. Nie chodzi mi, że Depp jest i zdejmuję majtki przez głowę jak go widzę. Jego rola mi się tak podobała, jak grał, kogo grał, jak śpiewał. Nie oceniam go jako człowieka, a pod kątem jego roli. I ten Golibroda jest naprawdę super. Sam Depp? Średnio na jeża, specyficzna uroda.

Nie mówię, że ludzie nie mogą się podobać, a muzycy tak. Napisałam tylko, że mi się akurat oni podobają jak już. Ich styl, jak grają Niekoniecznie ich buźki, choć i się takie przystojne zdarzają. Ale nie chciałabym mieć ich w łóżku


Może już nie rozmawiajmy o tym, bo mnie zaraz znielubicie

[Melya]

Napisane przez Kretka666

Nie chciałam tego tak przedstawić Nie to miałam na myśli. Oczywiście, że Wasze związki na pewno są cudowne i nie uważam swojego za lepszy Każdy związek jest inny, nie ma lepszych, gorszych. Ja nie kategoryzuję takich rzeczy. Bo w taki sposób powstają kwiatki typu (jak z wątku jednego): "jak dziewczyna połyka przy oralu to się nie szanuje i nie ma w związku miłości". Każdy chce czego innego, innych rzeczy w związku szuka. Dla mnie związek z facetem, który nie pije alkoholu w ogóle i tego nie toleruje lub z wegetarianinem to katorga, a dla innej to ideał i bajka I nie uważam, że w tych związkach jest źle. Po prostu sama bym nie chciała
Muszę sprostować: jak pisałam, że nie jest jak "inni faceci", to chodziło mi o tych "stereotypowych śliniących się i łamiących karki na widok gołego kawałka uda facetów", a nie wszystkich normalnych facetów Chyba ja w tym fragmencie to podkreśliłam, ale jeśli nie, to może zapomniałam napisać.

Oczywiście, że nie jest nic złego, jak mówię, że rola Deppa w Golibrodzie jest A co to za problem? Mój też tak uważa i się oboje zachwycaliśmy. Nie chodzi mi, że Depp jest i zdejmuję majtki przez głowę jak go widzę. Jego rola mi się tak podobała, jak grał, kogo grał, jak śpiewał. Nie oceniam go jako człowieka, a pod kątem jego roli. I ten Golibroda jest naprawdę super. Sam Depp? Średnio na jeża, specyficzna uroda.

Nie mówię, że ludzie nie mogą się podobać, a muzycy tak. Napisałam tylko, że mi się akurat oni podobają jak już. Ich styl, jak grają Niekoniecznie ich buźki, choć i się takie przystojne zdarzają. Ale nie chciałabym mieć ich w łóżku

Może już nie rozmawiajmy o tym, bo mnie zaraz znielubicie

Przecież rozmawiamy ładnie, kulturalnie, więc nie widzę problemu.

Dziękuję za wytłumaczenie Twojego punktu widzenia, teraz rozumiem co miałaś na myśli. Po prostu wcześniej brzmiało to dla mnie trochę inaczej.

Ale Monica Belucci i "dużo ciałka" to już zdecydowanie ocena wyglądu. A gdyby na ulicy Twój TŻ stwierdził, że ktoś jest fajny, bo ma "dużo ciałka"...? Przecież to nie znaczy, że chce się z którąś z nich przespać, ale zwyczajnie uważa za atrakcyjne.

A z humorystycznych spostrzeżeń: wiesz, że właściwie napisałaś, że muzycy nie są ludźmi?

[fiolka85]

Napisane przez gayenka

Widziałam pojemniczki z przegródkami w Auchan co prawca to były nieduże i dzielone na 4, ale też specjalnie się nie przyglądałam, bo rzadko tak bywam. Może być ich więcej

btw. ja prawie codziennie nosze do pracy 2 pojemniki- w jednym są pokrojone owoce z jogurtem greckim, otrębami i odrobiną miodu albo warzywa z twarożkiem czy jogurtem, a w drugim sałatki różniaste. Do tego kromka pełnoziarnistego chlebka albo dwie i mam jedzenie na 8h zapewnione. No, często jeszcze mam termosik z domowym sokiem albo zmiksowane koktajle czy surowe soki ze sklepu. Na początku wszyscy spoglądali na mnie jak na lekkiego świra, ale teraz coraz więcej osób urozmaica swoje śniadania

Ja też się zmotywowałam w pracy mam słoiczek z otrębami i w poniedziałki przynoszę sobie zapas jogurtów naturalnych na cały tydzień i zjadam co dziennie jeden czasem dodaję też pokrojony owoc.
Poza tym przynoszę też albo zestaw warzyw albo twarożek z warzywami. Do tego jeszcze na przekąskę orzechy lub jakieś pestki.
Po kilku miesiącach większość osób sie przyzwyczaiła ale na początki co dziennie zwracali uwagę ale masz piękne kanapki, ale zdrowo się odżywiasz .Jak mieli gorszy dzień to.. znowu wydziwiasz z tymi śniadaniami, chyba trochę przesadzasz, itp

Niektórzy próbowali się podłączyć pod zdrowe odżywianie ale jakoś im przeszło,bo jogurt naturalny jest za kwaśny,otręby przeszkadzają, zarodki mają dziwny smak, warzywa są bez smaku...

Napisane przez cloche

Gajusia ty cholero jedna
moja kolezanka w dni, kiedy dluzej siedzi w robocie, bierze sobie juz porwana salate, potarta marchewe, rzodkiewke itp w jednym pudelku, do tego w malym, szczelnym sloiczku ma przygotowany dressing i osobno ugotowane jajca. obiera je raz dwa i miesza wszystko i ma w mgnieniu oka pozywna salatke
.

mmm dresingów nigdy nie robiłam ale taka sałatka brzmi jak totalny full wypas.

Napisane przez Kretka666

Z tego co wiem, to nigdy za dziewczynami nie latał. On jest RPGowcem, takim nerdem siedzącym w domu, grającym z kolegami Nie ma koleżanek, bo z dziewczynami ciężko mu się dogadać, nie dlatego, że ma problem ze sobą, ale - co podzielam - ciężko znaleźć dziewczynę godną znajomości, trafiającą w gusta. Też mam samych kumpli, może ze 2 koleżanki. Dziewczyny po prostu u nas nie nadążają nad tym co się dzieje, nie rozumieją o czym rozmawiamy lub są zgorszone towarzystwem (nie rozumiem, ale zdarzały się takie) Więc może też dlatego on tak do dziewczyn nie za bardzo ciągnie?

Patrzy przez pryzmat emocji, to się chyba miłość nazywa, przynajmniej on się tak tłumaczy On jest ślepo zakochany, jak jego kumple powiedzieli Ale jego ojciec jest podobny. Kiedyś dziwiłam się czemu taki jest, czemu nie jest taki jak "każdy facet", o którym każdy gada. Ale nie narzekam Nie mówię, że on ich nie zauważa. On, jak i ja, patrzy na każdego człowieka na ulicy. Mam to samo, idę ulicą i patrzę na twarze każdego przechodzącego człowieka. Taki głupi nawyk mam. I można powiedzieć, że też się rozglądam za "ciachami". Ale tak nie jest, ja tych brzydkich też oglądam Wszystkich. Więc nie twierdzę, że nie zauważa pięknych kobiet. Po prostu nie ogląda się, a spojrzenie trwa sekundę - kiedyś tłumaczył mi, że to wygląda tak - widzi kogoś, trwa to ułamek sekundy i idzie dalej nie pamiętając już, bo widzi inne twarze. Nie skupia się na nich, na tych ludziach. Jakby się skupiał, to by mu mózg eksplodował, od tej ilości

Ja też nie wątpię, że są tacy. Mój to już stwierdził, że według niego jest takich wielu, naprawdę wielu! Po prostu tego nie widać, o nich się nie mówi. Też mam kolegę takiego, on jest ślepo zakochany w swojej dziewczynie.
Właśnie
Tą wymówkę też mi mój tłumaczył. I generalnie to jest racja, bo u każdego człowieka tak jest, nie tylko u facetów. Używa się stwierdzenia "każdy tak robi", żeby się usprawiedliwiać. "No przecież każdy troszkę koloryzuje, każdy ogląda się chamsko za dziewczynami, każdy ogląda pornosy, każdy się opieprza w pracy". Ludzie lubią się tak tłumaczyć, bo tak jest łatwiej. Rozmawialiśmy z moim i zgodziliśmy się, że takie tłumaczenie się jest troszkę żałosne. Nie lepiej być indywidualną osobą, która myśli sama za siebie, nie musi być uniwersalna, jak inni? Ok, będę się oglądać, ale nie tłumaczyć tego "każda dziewczyna tak robi". Są inne argumenty.


---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------


No tak, odkręcanie słoików, noszenie zakupów, zabijanie robali (ugh!), takie rzeczy on robi. Nawet nie chce słyszeć o sprzeciwie W ogóle lubi pomagać. Ale za to ja robię pranie, zajmuję się też kosmetykami (no wiadomo ). Dla mnie to takie oczywistości. Z zakupami najbardziej, bo z moim kręgosłupem nie mogę nic dźwigać.

Czyli jednak jakiś podział ról również u Was panuje.
I zajmowanie się praniem czy kosmetykami jakby na to nie patrzyć jest typowo i stereotypowo damskim zajęciem. Wpadasz w stereotyp. Przykro mi...

Moim zdaniem tłumaczenie się, że większość osób ( niech już będzie że nie wszyscy bo zawsze znajdą się wyjątki) postępuje w pewien sposób ( np zwraca uwagę na piękne kobiety) nie jest żałosne a jedynie służy uświadomieniu osobom, które tego nie robią lub nie rozumieją, że nie jest to jakieś dziwactwo i wypatrzenie, bo wiele osób ma taką "słabość" lub "wrażliwość na bodźce wzrokowe" (chociaż pewnie każdy z nich zyczyłby sobie żeby inne kobiety były dla nich obojętne, życie byłoby o wiele łatwiejsze).
Ponieważ na Twojego tż nie działa widok innych pięknych kobiet i jest inny niż większość facetów ( co sama zresztą zauważyłaś), to łatwo mu oceniać w ten sposób mężczyzn, na których większe wrażenie robi real live niż gry komputerowe.
Poza tym wydaje mi się, że sama stereotypowo wypowiadasz się o kobietach...

Moim zdaniem wniosek z naszej dyskusji nasuwa się jeden. Większość z nas uważa, że większość facetów zwraca uwagę na piękne kobiety ( niektórzy głośno to komentują inni się oglądają,jeszcze inni tylko rzucają okiem ) ale jednak większość zauważa i jeżeli się ich o to zapyta to faktycznie przyznają się, że zauważają te kobiety.
Jak na razie tż Kretki ( którego to Kretka sama określiła jako nietypowego faceta) i jeden kumpel oraz znajomy Vanilii okazali się wyjątkami.

Napisane przez Melya

Wiesz, nie zrozum mnie źle... Ale Twoje wypowiedzi wzbudzają trochę kontrowersji ze względu na to, że pośrednio sugerują, że nasze związki są dysfunkcyjne, nie ma w nich miłości, nasi faceci należą do gorszej kategorii... Tak to brzmi, gdy piszesz teksty typu "może dlatego tak jest u mnie, bo on jest we mnie ślepo zakochany", "on nie jest taki jak inni faceci" itp. Wiem, że na pewno nie chcesz nas urazić, ale jest to trochę krzywdzące.

Wiesz co ja wolę normalną miłość niż ślepe zakochanie a co będzie jak kiedyś otworzy oczy...

[Melya]

Odbiegając od tematu - też mi się podobał Sweeney Todd. I lubię Roberta Downey Jr. Kretko, jak Ci się podobali Avengers?

[kotwilka]

Napisane przez cloche

Gajusia ty cholero jedna
moja kolezanka w dni, kiedy dluzej siedzi w robocie, bierze sobie juz porwana salate, potarta marchewe, rzodkiewke itp w jednym pudelku, do tego w malym, szczelnym sloiczku ma przygotowany dressing i osobno ugotowane jajca. obiera je raz dwa i miesza wszystko i ma w mgnieniu oka pozywna salatke

a co do cen tych pojemniczkow... jesli mozna sprawdzic, czy sa dobrej jakosci, i by sie okazalo, ze sa, to bym wydala. takie porzadne przetrwaja wieeeeele lunchow. a te byle jakie co z tego, ze tansze, jak moga sie polamac, okazac nieszczelne, ... trzeba po prostu dobrze "obmacac". ja w kauflandzie kiedys dorwalam baaardzo fajne, tanie i szczelne pojemniki, ale juz wczesniejsze zakupy pojemnikowe w supermarkecie byly do niczego

mam tez pojemniki tupperware. drogie, ale trzymaja juz sie od nastu lat. mimo czestego mrozenia, rozmrazania, pojemniki dalej szczelne, nie lapia zapachu.

Pamiętajcie, żeby plastikowe pojemniki kupować tylko takie, na których jest wyraźnie napisane, że nie zawierają bisphenolu A (BPA). Jest to rakotwórcza substancja.

[Kretka666]

Napisane przez Melya

Przecież rozmawiamy ładnie, kulturalnie, więc nie widzę problemu.

Dziękuję za wytłumaczenie Twojego punktu widzenia, teraz rozumiem co miałaś na myśli. Po prostu wcześniej brzmiało to dla mnie trochę inaczej.

Ale Monica Belucci i "dużo ciałka" to już zdecydowanie ocena wyglądu. A gdyby na ulicy Twój TŻ stwierdził, że ktoś jest fajny, bo ma "dużo ciałka"...? Przecież to nie znaczy, że chce się z którąś z nich przespać, ale zwyczajnie uważa za atrakcyjne.

A z humorystycznych spostrzeżeń: wiesz, że właściwie napisałaś, że muzycy nie są ludźmi?

Z tą Monicą Belucci to wyszło w śmiesznej sytuacji, więc inaczej to widzę. Oglądaliśmy film, ja powiedziałam, że ona jest jedną z ładniejszych aktorek mimo swojego wieku i pytam co on sądzi. A on, że faktycznie, prawda i do tego nie jest wychudzona Sam mi nie powiedział: "Patrz, patrz, ona jest ładna, ona!" Więc chociaż tyle wiem! I na ulicy też czasem powie, że któraś ma ładną sukienkę, wie, że mi się spodoba i pokazuje. Więc ocenia wygląd osoby. Albo tatuaże na ludziach sobie pokazujemy.
Nie no, przecież można uważać za atrakcyjne, no spoko. Chodzi o to, że my sobie tego nie mówimy, bo nie widzimy w tym sensu. Po co mam pokazywać kto mi się może na ulicy podoba? Coś to wniesie? To chyba o to chodzi. I naprawdę nie uważam, że takie mówienie to coś złego! Dla kogoś takim czymś może być puszczanie bąków czy sikanie w swojej obecności - nie każdy toleruje. Dlatego warto dobrać się tak, żeby się nie rozmijać w przekonaniach czasem, ja tak sądzę
Też nie mam czegoś takiego, że podczas seksu nie wyobrażam sobie innych facetów, aktorów zamiast mojego. A wiem, że to normalne jest. I nic do tego nie mam. Ja tak nie robię, bo mi to samo na myśl nie przychodzi, a zmuszać się nie mam potrzeby

Muzycy nie są ludźmi, to bogowie!

[Melya]

Napisane przez fiolka85

Poza tym wydaje mi się, że sama stereotypowo wypowiadasz się o kobietach...

No właśnie zapomniałam o tym napisać. Znam mnóstwo dziewczyn, które same są nerdami, fankami RPG itp. W tym momencie mogłabym wymienić co najmniej kilkanaście. Dlatego nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "ciężko znaleźć dziewczynę godną znajomości".

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez kotwilka

Pamiętajcie, żeby plastikowe pojemniki kupować tylko takie, na których jest wyraźnie napisane, że nie zawierają bisphenolu A (BPA). Jest to rakotwórcza substancja.

Dzięki za ostrzeżenie...

[Kretka666]

Napisane przez fiolka85

Czyli jednak jakiś podział ról również u Was panuje.
I zajmowanie się praniem czy kosmetykami jakby na to nie patrzyć jest typowo i stereotypowo damskim zajęciem. Wpadasz w stereotyp. Przykro mi...

Moim zdaniem tłumaczenie się, że większość osób ( niech już będzie że nie wszyscy bo zawsze znajdą się wyjątki) postępuje w pewien sposób ( np zwraca uwagę na piękne kobiety) nie jest żałosne a jedynie służy uświadomieniu osobom, które tego nie robią lub nie rozumieją, że nie jest to jakieś dziwactwo i wypatrzenie, bo wiele osób ma taką "słabość" lub "wrażliwość na bodźce wzrokowe" (chociaż pewnie każdy z nich zyczyłby sobie żeby inne kobiety były dla nich obojętne, życie byłoby o wiele łatwiejsze).
Ponieważ na Twojego tż nie działa widok innych pięknych kobiet i jest inny niż większość facetów ( co sama zresztą zauważyłaś), to łatwo mu oceniać w ten sposób mężczyzn, na których większe wrażenie robi real live niż gry komputerowe.
Poza tym wydaje mi się, że sama stereotypowo wypowiadasz się o kobietach...

Moim zdaniem wniosek z naszej dyskusji nasuwa się jeden. Większość z nas uważa, że większość facetów zwraca uwagę na piękne kobiety ( niektórzy głośno to komentują inni się oglądają,jeszcze inni tylko rzucają okiem ) ale jednak większość zauważa i jeżeli się ich o to zapyta to faktycznie przyznają się, że zauważają te kobiety.
Jak na razie tż Kretki ( którego to Kretka sama określiła jako nietypowego faceta) i jeden kumpel oraz znajomy Vanilii okazali się wyjątkami.


Wiesz co ja wolę normalną miłość niż ślepe zakochanie a co będzie jak kiedyś otworzy oczy...

Czy ja napisałam, że to TYPOWO kobiece zajęcia? Nie wiem skąd to wzięłaś. Napisałam, że dla mnie oczywiste, że ja je kupuję, bo ja to uwielbiam i sprawia mi to radochę. Więc je robię.

No tak, przecież my się nie kochamy normalnie, to nie miłość To poczekam, aż odślepnie i mnie zostawi. Tyle.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez Melya

No właśnie zapomniałam o tym napisać. Znam mnóstwo dziewczyn, które same są nerdami, fankami RPG itp. W tym momencie mogłabym wymienić co najmniej kilkanaście. Dlatego nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "ciężko znaleźć dziewczynę godną znajomości".

To przedstaw mi je! Ja nie znam, ze 2 takie są i to jest problem. Dlatego tak uważam. Dla Ciebie to nie jest ciężko, a dla mnie tak. Nie muszę lubić wszystkich ludzi i nie znam wszystkich.

Avengersi podobali mi się Trochę spłycona historia, pozostawił we mnie film taki niedosyt, więc mam nadzieję, że druga część będzie

[Melya]

Napisane przez Kretka666

Z tą Monicą Belucci to wyszło w śmiesznej sytuacji, więc inaczej to widzę. Oglądaliśmy film, ja powiedziałam, że ona jest jedną z ładniejszych aktorek mimo swojego wieku i pytam co on sądzi. A on, że faktycznie, prawda i do tego nie jest wychudzona Sam mi nie powiedział: "Patrz, patrz, ona jest ładna, ona!" Więc chociaż tyle wiem! I na ulicy też czasem powie, że któraś ma ładną sukienkę, wie, że mi się spodoba i pokazuje. Więc ocenia wygląd osoby. Albo tatuaże na ludziach sobie pokazujemy.
Nie no, przecież można uważać za atrakcyjne, no spoko. Chodzi o to, że my sobie tego nie mówimy, bo nie widzimy w tym sensu. Po co mam pokazywać kto mi się może na ulicy podoba? Coś to wniesie? To chyba o to chodzi. I naprawdę nie uważam, że takie mówienie to coś złego! Dla kogoś takim czymś może być puszczanie bąków czy sikanie w swojej obecności - nie każdy toleruje. Dlatego warto dobrać się tak, żeby się nie rozmijać w przekonaniach czasem, ja tak sądzę
Też nie mam czegoś takiego, że podczas seksu nie wyobrażam sobie innych facetów, aktorów zamiast mojego. A wiem, że to normalne jest. I nic do tego nie mam. Ja tak nie robię, bo mi to samo na myśl nie przychodzi, a zmuszać się nie mam potrzeby

Muzycy nie są ludźmi, to bogowie!

W przypadku moim i mojego TŻa osoby na ulicy są dla nas tak samo odległe jak aktorzy. Może dlatego nie widzimy problemu w wymianie komentarzy, bo oboje nie mamy powodu, by czuć się zagrożeni czy zazdrośni.

[midusia86]

Napisane przez fiolka85

o mój też jest fanem urody Salmy Hayek i jeszcze Penolope Cruz ( na drugim miejscu)
Też nie mam nic przeciwko temu żeby mój tż uważał że jakaś kobieta jest ładniejsza ode mnie, chociaż wolałabym żeby mi o tym mówił prosto w twarz

Mój TŻ ma podobny gust:
1: Penelope Cruz
2. Salma Hayek
3. Monica Bellucci

I tak, jak napisałaś: nic strasznego w tym, że facetowi podobają się inne kobiety (tym bardziej, że sama uważam je za bardzo piękne). Tylko brawa za gust
A z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żebym miała usłyszeć, że są ode mnie piękniejsze
I

Napisane przez Melya

Wiesz, nie zrozum mnie źle... Ale Twoje wypowiedzi wzbudzają trochę kontrowersji ze względu na to, że pośrednio sugerują, że nasze związki są dysfunkcyjne, nie ma w nich miłości, nasi faceci należą do gorszej kategorii... Tak to brzmi, gdy piszesz teksty typu "może dlatego tak jest u mnie, bo on jest we mnie ślepo zakochany", "on nie jest taki jak inni faceci" itp. Wiem, że na pewno nie chcesz nas urazić, ale jest to trochę krzywdzące.
-

A ja tak z własnych przemyśleń, w żadnym wypadku nie chcąc nikogo obrazić: nasze spostrzeżenia, opinie, oceny zmieniają się z wiekiem..... ze stażem naszego związku...... pod wpływem doświadczeń.... Niby wszystko jest tak samo, a my jednak wciąż dostrzegamy nowe rzeczy.

Ja dopiero po trzech latach związku zauważyłam, że mój TŻ cierpi na nieuleczalną chorobę niemożności wrzucenia brudnych skarpetek do kosza z bielizną...