Podkarpackie Żonki - plotek ciąg dalszy :)

[nunny]

Zrobię podejście nr 2 do szpinaku, jak nie wyjdzie to już nie kupuje

[Malgos_12]

Nunny - podam ci potem przepis na rolade ze szpinakiem i lososiem. Pycha jest! Albo ciasto lesny mech - w ogole szpinaku nie czuc

[siempre]

O tak popieram Paule dużo dużo czosnku

[paula54]

rolada ze szpinakiem i łososiem też jest pycha ale wymaga sporo zaangażowania.

[Malgos_12]

Paula no co ty. To 5 min roboty.

Pol paczki rozmrozonego szpinaku, 1-2 lyzki smietany, 1 jajko. Mieszamy wszystko i rozkladamy na blasze. Zapiekamy w ok 180st na 15 min. Na wystudzony szpinak kladziemy serek typu philadelphia z ziolami (choc ja wole zwykly) i na to lososia wedzonego. Zawijamy i gotowe

[nunny]

Dzięki Gosia

[paula54]

a widzisz, to ja mam taki przepis, że się białko ubija, do tego dopiero szpinak, żółtko... powoli to idzie...

[Malgos_12]

Wyprobuj ten moj.. jak zanioslam do grupy co chodzimy z Kapim to poszla cala

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Nunny - czekaj!!! Tam jeszcze ser zolty idzie na ten szpinak. Zetrzec trzeba i wtedy zapiec

[nunny]

Napisane przez Malgos_12

Wyprobuj ten moj.. jak zanioslam do grupy co chodzimy z Kapim to poszla cala

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Nunny - czekaj!!! Tam jeszcze ser zolty idzie na ten szpinak. Zetrzec trzeba i wtedy zapiec

Słuchajcie, potrzebuje jeszcze jednej porady. Mój tż ma urodziny niedługo, a ja nie bardzo mam pomysł na prezent. Wiem, że marzy mu się PS4 ale kurcze, szkoda mi tyle kasy, tym bardziej, że mamy teraz inne cele, a dla mnie te konsole to trochę głupota (przepraszam, bo zaraz pewnie się okaże że któraś ma). Pomyslałam jeszcze o sterowanym samochodzie, wiem że to dziecinada trochę ale on ma zajawkę na takie rzeczy i na pewno by się ucieszył. No i to by mnie finansowo nie zrujnowało. Co myślicie ? A może macie jakieś inne pomysły ?

[paula54]

Też uważam, że te konsole to trochę głupota, chociaż sama mam Xboksa i zdarza mi się korzystać czasem. Nie wiem jaką kasą dysponujesz, ale jeśli myślisz o autku popatrz też na helikoptery i drony.
Mój dostał ostatnio na urodziny porządny scyzoryk i widzę, że praktycznie się z nim nie rozstaje. Znaczy prezent się przydaje

[talkative2]

Nunny - marzeniem mojego TŻa jest dron ja już nie mam pytań ... DZieciak straszny

[Malgos_12]

Napisane przez nunny

Słuchajcie, potrzebuje jeszcze jednej porady. Mój tż ma urodziny niedługo, a ja nie bardzo mam pomysł na prezent. Wiem, że marzy mu się PS4 ale kurcze, szkoda mi tyle kasy, tym bardziej, że mamy teraz inne cele, a dla mnie te konsole to trochę głupota (przepraszam, bo zaraz pewnie się okaże że któraś ma). Pomyslałam jeszcze o sterowanym samochodzie, wiem że to dziecinada trochę ale on ma zajawkę na takie rzeczy i na pewno by się ucieszył. No i to by mnie finansowo nie zrujnowało. Co myślicie ? A może macie jakieś inne pomysły ?

Dla mnie to też trochę wywalanie kasy, tak samo jak super drogie telefony itp... ale teściowa dała mojemu tżtowi spory limit na prezent na 30-tke w tym roku i właśnie zażyczył sobie ps4. Postanowił w końcu kupić coś dla siebie dla przyjemności a nie wiecznie żeby było praktyczne. Gdyby to od naszych finansów zalezało to by sobie na pewno nie pozwolił. Ma radochę choć czasu nie tak wiele na grę

Napisane przez paula54

Też uważam, że te konsole to trochę głupota, chociaż sama mam Xboksa i zdarza mi się korzystać czasem. Nie wiem jaką kasą dysponujesz, ale jeśli myślisz o autku popatrz też na helikoptery i drony.
Mój dostał ostatnio na urodziny porządny scyzoryk i widzę, że praktycznie się z nim nie rozstaje. Znaczy prezent się przydaje

też mi się wydaje, że dron to fajniejszy pomysł, ale nie mam pojęcia w jakich to kwotach można się zmieścić.
a może jakąs kamerkę typu go pro. Świetne są podróby tego firmy xyaomi czy jakoś tak. Moj brat używał na wakacjach, ok połowe tansze a efekt świetny nawet pod wodą

Talk - i co robicie z tymi biletami? czasem wolnym? strasznie szkoda że tak wyszło z tym przyjazdem rodziców... buuuu

[talkative2]

Gosia ja się właśnie zbieram do pracy. Zadzwoniliśmy do szefa wczoraj i zapytali czy możemy anulować urlop, a ze zbliża się dzień ojca i jest strasznie dużo pracy to od razu się zgodzili, wiec straciłam 'tylko' jeden dzień urlopu w piątek. Dzisiaj aplikuje o kolejny urlop, ale najwcześniej uda się we wrześniu ((wiecie to nie takie proste zgrać tyle urlopów plus inne rzeczy jak mojego taty sanatorium czy lekarzy bo on ma problemy z kręgosłupem okropne). Przykro ogromie. Nie wiem kiedy ostatnio byłam tak rozczarowana najgorsze ze teraz juz za każdym razem będę gdzieś lecieć z dusza na ramieniu. Tyle latam i nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. Zawsze uważałam ze samolot jest najbezpieczniejszy i najpewniejszy. Teraz będę się juz zawsze bała o planowane wyjazdy... Napisze więcej na temat naszych planów po pracy.

[Wiolinkax]

Hej,

Mój brat ma w tym tygodniu urodziny i też właśnie zażyczył sobie drona, oczywiście prezent składkowy! kupiliśmy za 400zł


Kochane ciocie informuje Was że prawie tydzień temu o tej porze urodził się mój synuś-OLIWIEREK-Największa Miłość Mojego Życia:l ove:

[mala_czarna_21]

Napisane przez Wiolinkax

Hej,

Mój brat ma w tym tygodniu urodziny i też właśnie zażyczył sobie drona, oczywiście prezent składkowy! kupiliśmy za 400zł


Kochane ciocie informuje Was że prawie tydzień temu o tej porze urodził się mój synuś-OLIWIEREK-Największa Miłość Mojego Życia:l ove:

Gratuluję

[paula54]

Napisane przez Wiolinkax

Kochane ciocie informuje Was że prawie tydzień temu o tej porze urodził się mój synuś-OLIWIEREK-Największa Miłość Mojego Życia:l ove:

gratulacje

[siempre]

Napisane przez Wiolinkax

Hej,

Mój brat ma w tym tygodniu urodziny i też właśnie zażyczył sobie drona, oczywiście prezent składkowy! kupiliśmy za 400zł


Kochane ciocie informuje Was że prawie tydzień temu o tej porze urodził się mój synuś-OLIWIEREK-Największa Miłość Mojego Życia:l ove:

Gratuluję spokojnych nocy Jak się czujesz w nowej roli

[Malgos_12]

Super!!! Czekamy na zdjecia!

[talkative2]

Ooo Wow Wiolinka super!!!!! I jak wrażenia z bycia mamą? Polecasz ?

Ok, to ja już mogę potwierdzić, co następuje w naszym przypadku. Zwróciliśmy się pełną refundację kosztów podróży, bo nie było innej opcji. Niestety bilety na lipiec i sierpień już w tym momencie są bardzo drogie... No ale nie aż tak żeby były nie do przeskoczenia (500zł/os w jedną stronę). Ja jednak stwierdziłam, ze to jest bezsens płacić tyle za bilet do UK i wymyśliłam, że ... możemy spotkać się gdzie indziej I właśnie dzisiaj złożyłam wniosek o holiday'a i mam już podpisany. Lecimy początkiem września wszyscy do Berlina i tam się spotkamy Bilety są dużo tańsze i jeszcze zostanie kasy, żeby trochę dołożyć do hotelu.

[nunny]

Wiolinka gratuluję !

[Malgos_12]

Talk - całkiem fajny pomysł. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie bez problemów.
Samolot jest tak jak mówisz w miarę najpewniejszym środkiem transportu, bo drogi to wiecznie jakieś wypadki/ blokady itp, ale nic nie jest pewnego w 100%... niestety... choć nie dziwię się, że czułaś się zawiedziona, też bym była i to bardzo

Wioli - no dawaj zdjęcia! bo nie mogę się doczekać żeby zobaczyć jak wygląda nasz najmłodszy Słodziak!

Kate Noir - widziałam twojego syneczka i powiem ci, że chyba niezły z niego kombinator Ile on już ma?

U mnie dziś Kacper przetestował moją cierpliwość chyba 1000 razy. Przynajmniej połowę z tego oczywiście ją straciłam. Tak go chwaliłam, że ogólnie grzeczne dziecko, oprócz tego że spać nie chce i żywioł, ale ostatnio bunt dwulatka jednak daje się we znaki. No cóż, oddać go nie oddam, więc muszę przetrwać hahaha

[talkative2]

Gosia - no, mam nadzieję, że już nie będzie żadnych niespodzianek Oj, to co takiego Kacper zmajstrował?

Dziewczyny, ja póki co siwieję i mam taką dawkę stresu, że nie wiem... Nie wiem jak to będzie, ale byłam ostatnio (o dziwo) w miarę zadowolona z pracy. Przydzielono mi jeden z najbardziej wymagających departamentów, miałam pod sobą od 10 - 20 ludzi (w zależności od dnia), czasami nawet nie miałam czasu na przerwę, ale ogólnie ta dynamika i wszystko mi odpowiadało, bo dzień znikał w sekundę. No ale nic co dobre nie może trwać wiecznie... Tym razem mój TŻ który swoją prace UWIELBIAŁ i nawet w domu spędzał czas, żeby nad nią pracować ma już dość. Babka z którą musi pracować (druga supervisorka) dosłownie go mobbinguje. Ona jest totalnie nie do ruszenia, czego nie rozumiem, więc mój TŻ jest w martwym punkcie. Problem polega na tym, że ona pracuje tutaj już 18 lat. Zaczynała, jak w tej firmie dosłownie nie było nic i pracowało kilkanaście osób może. Teraz jest ich kilkadziesiąt, wszystko jest skomputeryzowane i ogólnie firma ma dużą dynamikę i rozwija się szybko a ta babka.... nie ogarnia. I ogólnie w pracy cały czas wszyscy przychodzą z problemami do mojego TŻa, bo on już w tym momencie ma odpowiedź na dosłownie wszystko. No i ostatnio tamta zrobiła haję, poszła do szefa, że M jej nie daje nic zrobić itd... A tak naprawdę mój TŻ tonie w raportach, biega i wszystko załatwia, pomaga ludziom we wszystkim, jak trzeba to nawet często w fizycznej pracy, żeby tylko wszystko zrobić , a ona - stoi i plotkuje. No i przez to ostatnio stwierdzili, ze jedno z nich w jeden tydzień ma się zajmować nadzorem zmiany, a drugie projektami. No i ok, ale jak ona prowadzi zmianę to wszysy i tak przychodzą do M się pytać, bo jak pytają ją , to ona coś tam pogada, pogada i nie pomoże, bo nie wie. A TŻ nie ma serca odmówić, bo jak coś będzie zawalone, to one zwala na teamleader'a a nie bierze sama odpowiedzialności, że nie umiała pomóc. A żeby było śmiesznej to zrobiła się tak chora, że jak TŻ w ogóle z kimś rozmawia, to już skacze do niego i pyta co robi, bo to nie jego zmiana .... Poza tym jak wie, że jej nie będzie następnego dnia to robi wszystko, żeby zostawić jakieś niedokończone sprawy. Jak TŻ kończy swój dzień , to zostawia wszystko gotowe na następny, a ona zostawia taki syf, że on zanim zacznie swoje, to jeszcze pół dnia sprząta brudy... No ale jak mówię najgorsze jest to, że ona już kiedyś doprowadziła do odejścia dwie osoby, ale my z nią nigdy nie mieliśmy problemu. A teraz mamy. I wiemy, że prędzej my będziemy musieli odejść niż jej coś powiedzą. Ja np. zgłosiłam jej usterkę w jednym tygodniu i nic z tym nie zrobiła. Po tygodniu napisałam do naszej administratorki i dodałam do maila szefa, kiedy to będzie załatwione i że już tydzień czekamy a to pilne. No i co? Nie dość, że ona nie zrobiła swojej roboty, to jeszcze przestała się do mnie odzywać, bo walczyłam o swoje na moim dziale, z który biorę odpowiedzialność. Nie wiem jak to będzie dalej... Póki co TŻ idzie pogadać z naszym szefem w przyszłym tygodnie i chce powiedzieć, że albo oni coś z tym zrobią, albo jego nie interesuje dalsza praca w takim syfie i jest szczęśliwy, jeśli chcą go zdegradować z powrotem stopień niżej.

[Malgos_12]

Talk - kurcze ciężki orzech do zgryzienia ma twój tż. Ciekawa jestem co powie mu na to szefostwo...

a nic konkretnego ale bije, gryzie, kopie... ile razy dziś znienacka dostałam po twarzy to nawet nie zliczę, a wcześniej w ogóle nie bił... nie mówiąc, że to takie uparte i jeszcze wali takimi tekstami, że padamy.
Dziś mówię do niego: chodź się kąpać, a ten "nieeee, ty mamusiu idź sprzątac do kuchni, a tatuś wykąpie syneczka" a w jego ustach to komiczne, bo niedawno dopiero co słowa poznawał.
Albo ostatnio kazał mi iść do Johna, a on zostanie z tatusiem. John to nasz sąsiad, u którego nigdy nie byłam, ale tak mu się wymyśliło. Przeważnie jak chce się mnie pozbyć to każe mi iść sprzątać
wczoraj mnie jeszcze wykończył, bo w dzień nie spał i poszedł spać dopiero o 21.20, a przed tymrazem chciał conajmniej 100 razy siku, pić, znów siku, jeść (najpierw zazyczył sobie ryżyk, a potem mleko - oczywiście wcześniej zjadł kolację więc mu nie dałam), potem bał się dinozaura i tarantuli, potem chciał żeby skakać na łóżku, opowiadać mu bajkę i tak cały czas coś ...

[Wiolinkax]

Dziękuje Kochane!

hmm jak wrażenia? narazie póki co to sie nie mogę przyzwyczaić do nowej roli w moim życiu, uczymy sie siebie nawzajem, poznajemy, jeszcze nie ma jakiejś takiej rutyny wypracowanej tylko wszystko jest takie nieregularne tzn chodzi mi o jedzenie o długość drzemki małego itd... poza zmęczeniem, niewyspaniem jest OK przecież tak długo nie mogłam sie już doczekać na mojego niunia

Gosia: jak tylko przegram zdj na laptopa to prześlę na pewno

[Malgos_12]

Wiolinka - a co z porodem?? Jak poszlo?
co do rutyny to rzeczywiscie dosc wczesnie zeby ja osiagnac...choc ja nadal mam wrazenie ze u nas rutyna nadal nie istnieje

[talkative2]

Gosia - o kurde, ale aparat z niego chyba rzeczywiście jakiś okres buntu mu się włączył co do TŻ, to już się łamał strasznie i już nawet myślałam o degradacji na niższy poziom albo odejściu, ale teraz miał kilka dni wolnego, ochłonął i stwierdził, że będzie walczył i nie da się tak łatwo Ale do szefa idzie powiedzieć mu, żeby zrobił z nią porządek. Czyli ja się mogę szykować na wesołe miasteczko na pewno hahahha

[Malgos_12]

Talk - no zdecydowanie nie nudzę się z Kacprem
Dziś na przykład próbowałam położyć go na drzemkę przez 1,5 godz i w końcu się poddałam bo jak była 15.30 wiec nawet jakby zasnął (na co się nie zanosiło, bo robił wszystko skakał, robił fikołki, gadał z misiem i królikiem- włącznie z udawaniem że czaruje i wyciąga zabawki z kapelusza) to potem poszedłby spać o północy. Jak nie ma drzemki to ma jeszcze gorszą noc niż zazwyczaj. Budzi się jeszcze częściej, gada, wstaje... ale do czego zmierzam - dziś zrobił sobie kałużę na naszym tarasie, wyskakał się w niej, a potem umył tą wodą buzie. Weszliśmy tylko do domu, ja chciałam otworzyć okno w pokoju, a ten wskoczył do wanny w ciuchach i odkręcił wodę, myślał, że pójdzie dołem a poszło górą i tym sposobem wykąpał się w ciuchach.... czasami nie mam sił...
wrzucę wam zdjęcia na fb

[talkative2]

A ta woda co mu niespodziewanie gora poszla to zimna byla? Hahah rozbawilas mnie

[Malgos_12]

No pewnie ze zimna

[paula54]

o rany
niezła akcja pewnie się łobuz zdziwił Pamiętaj, wspieramy Cię w byciu oazą spokoju i cierpliwości