Studentki od roku akademickiego 2014/2015 - wspierajmy się :)

[casus_belli]

Kurs pedagogiczny można zawsze zrobić poza uczelnią, tylko niestety sporo to kosztuje.

[Karlie69]

Napisane przez Nineveh03

A ja myślę o drugim kierunku i zdecydować się nie mogę :p codziennie zmieniam zdanie, jest tyle fajnych rzeczy... meh.

A na jakie konkretnie chciałabyś iść? Ja miałam tak w liceum, że chciałabym jednocześnie pójść na 5o kierunków, i na archeologię, i na geologię, i na transport, a pod koniec 3 klasy to rozważałam tylko dwa.

Napisane przez HardFable

ja tez myślę nad pedagogiką albo matematyką :P pedagogika szkoda że uchodzi za taką łatwą i tyle osób na nią idzie, bo ja np. naprawdę kocham dzieci i chciałabym je uczyć, a jak czasem widzę te panie w przedszkolach to aż krew mnie zalewa, tak samo jak widzę ludzi na pedagogice...

Moja siostra poszła na pedagogikę i mówiła, że wiele osób poszło na te studia tylko dlatego, że to łatwy kierunek. W grupie miała nawet wytatuowanego macho. Zawsze możesz iść na matematykę i nauczać dzieci w klasach 4-6 w podstawówce.

[Cammonile]

Cześć wszystkim!
Przyłączam sie do Waszego wątku co by sie powspierać jeszcze trochę bo do przerwy świątecznej jeszcze tyyyyyle nauki

Napisane przez Greta212

Za kilka lat chciałabym wybrać sie na studia, myslałam nad branzą IT. Myslicie ze to dobry pomysł? Wiem, że to branza bardziej męska ale nie wiem dlaczego... czy jest tak trudno kobietą w zawodzie informatyka? Może sa tu jakieś studentki tego kierunku

Jeśli Cię to interesuje to śmiało, ja sama jestem na typowo męskim wydziale i nie narzekam, nawet czasem wyładowcy patrzą przychylnie na kobiety Ale skoro dopiero za kilka lat to zdąży Ci się jeszcze zmienić ;D

[okapi]

uwaga będą moje lamenty, bo muszę się wyżalić:

strasznie irytują mnie reakcje innych ludzi (z kierunku) na to, że poprawiam maturę. wiadomo, że nie chwaliłam się tym na prawo i lewo, wiedzą tylko pojedyncze bliskie osoby, z którymi trzymam się na co dzień. ale im bliżej matury, tym bardziej mi dogryzają na każdym kroku. jak pojawi się jakiś temat choć trochę nawiązujący do uczelni, na jaką chcę się przenieść (albo przedmiotów na interesującym mnie kierunku) to za chwilę zaczyna się"TAM JEST BEZNADZIEJNIE, NIE IDŹ TAM" "CIĘŻKIE EGZAMIN "PO CO ZMIENIAĆ STUDIA" etc. to samo, jak akurat mam okienko i wyjmę sobie do nauki notatki z rzeczami do matury. albo jak czegoś nie wiem, to "JAK TO, PRZECIEŻ PISZESZ Z TEGO ROZSZERZENIE". i nie jest to w żartobliwym tonie, ale po prostu jako złośliwość. uprzedzam domysły - ja się nikomu niczym nie chwalę, a wręcz unikam rozmów na te tematy. no po prostu idzie dostać ku*wicy. ja nie wiem, czy zazdroszczą mi, że im się nie chce ruszyć tyłka do nauki, czy co. zawiść ludzka


a jak to było u was z osobami, które coś poprawiały (jeśli takowe były)?
przechodziły przez to samo, czy to tylko ja trafiłam na takie "życzliwe" koleżanki?

[casus_belli]

Poprawiałam, nie wiem ile jeszcze osób ode mnie z roku, bo jakoś nikogo to nie interesowało. Fakt, że u mnie na roku większość osób poprawiała raczej nie pod zmianę kierunku, tylko dla drugiego (zazwyczaj jakiejś filologii).
Nie wiem, może po prostu odbierają Twoje plany na zasadzie "uciekam z tego gów****ego kierunku" i to ich boli?

[maacieek]

Nie przejmować się, z reguły ludzie nie lubią jak ktoś inny robi ponad większość, a niech się uda to już w ogóle koniec, bo po co się wysilać? Lepiej robić to co wszyscy...

[Lizzie0]

Chyba coś w tym jest. Ja się przeniosłam na inny kierunek po sesji i jedna z "koleżanek" z grupy mi mówiła jak to ciężko jest zmienić, itd itp czuć było, że zniechęca ale ja ją od dawna w de miałam bo zauważyłam tak jak inni, że jest zawistną egoistką nawet sesji nie zdała i wyleciała xD np kiedyś miałam problem u jednej babki, rozmawiałam z nią, a ta małpa pisała akurat poprawę kolosa, wszystko słyszała i wtrąciła swoje 3 gr i mnie jeszcze pogrążyła dodam, że to był dzień kiedy ona nie zaliczyła egzaminu ustnego, a ja na 4.5 a najgorsze jest to że jak zaczęła gadać to ciężko było się przedrzeć, bo to mega papla

[sarcastic_]

Napisane przez okapi

uwaga będą moje lamenty, bo muszę się wyżalić:

strasznie irytują mnie reakcje innych ludzi (z kierunku) na to, że poprawiam maturę. wiadomo, że nie chwaliłam się tym na prawo i lewo, wiedzą tylko pojedyncze bliskie osoby, z którymi trzymam się na co dzień. ale im bliżej matury, tym bardziej mi dogryzają na każdym kroku. jak pojawi się jakiś temat choć trochę nawiązujący do uczelni, na jaką chcę się przenieść (albo przedmiotów na interesującym mnie kierunku) to za chwilę zaczyna się"TAM JEST BEZNADZIEJNIE, NIE IDŹ TAM" "CIĘŻKIE EGZAMIN "PO CO ZMIENIAĆ STUDIA" etc. to samo, jak akurat mam okienko i wyjmę sobie do nauki notatki z rzeczami do matury. albo jak czegoś nie wiem, to "JAK TO, PRZECIEŻ PISZESZ Z TEGO ROZSZERZENIE". i nie jest to w żartobliwym tonie, ale po prostu jako złośliwość. uprzedzam domysły - ja się nikomu niczym nie chwalę, a wręcz unikam rozmów na te tematy. no po prostu idzie dostać ku*wicy. ja nie wiem, czy zazdroszczą mi, że im się nie chce ruszyć tyłka do nauki, czy co. zawiść ludzka


a jak to było u was z osobami, które coś poprawiały (jeśli takowe były)?
przechodziły przez to samo, czy to tylko ja trafiłam na takie "życzliwe" koleżanki?

Nie spotkałam się z czymś takim. Jakoś nawet nie wiem kto poprawia, a kto nie, ale chyba są takie osoby. Chyba źle trafiłas po prostu .

[Michalinqy]

Moja znajoma z kierunku też poprawia maturę, jednak ona raczej nie wysłuchuje takich tekstów, o których wspominasz. Nic, tylko współczuć :P Moim zdaniem robisz dobrze, że poprawiasz maturę i chcesz się przenieść, bo nie marnujesz czasu. I jest to chyba tak jak mówisz:

Napisane przez okapi

ja nie wiem, czy zazdroszczą mi, że im się nie chce ruszyć tyłka do nauki, czy co. zawiść ludzka

[Cammonile]

Napisane przez okapi

uwaga będą moje lamenty, bo muszę się wyżalić:

strasznie irytują mnie reakcje innych ludzi (z kierunku) na to, że poprawiam maturę. wiadomo, że nie chwaliłam się tym na prawo i lewo, wiedzą tylko pojedyncze bliskie osoby, z którymi trzymam się na co dzień. ale im bliżej matury, tym bardziej mi dogryzają na każdym kroku. jak pojawi się jakiś temat choć trochę nawiązujący do uczelni, na jaką chcę się przenieść (albo przedmiotów na interesującym mnie kierunku) to za chwilę zaczyna się"TAM JEST BEZNADZIEJNIE, NIE IDŹ TAM" "CIĘŻKIE EGZAMIN "PO CO ZMIENIAĆ STUDIA" etc. to samo, jak akurat mam okienko i wyjmę sobie do nauki notatki z rzeczami do matury. albo jak czegoś nie wiem, to "JAK TO, PRZECIEŻ PISZESZ Z TEGO ROZSZERZENIE". i nie jest to w żartobliwym tonie, ale po prostu jako złośliwość. uprzedzam domysły - ja się nikomu niczym nie chwalę, a wręcz unikam rozmów na te tematy. no po prostu idzie dostać ku*wicy. ja nie wiem, czy zazdroszczą mi, że im się nie chce ruszyć tyłka do nauki, czy co. zawiść ludzka


a jak to było u was z osobami, które coś poprawiały (jeśli takowe były)?
przechodziły przez to samo, czy to tylko ja trafiłam na takie "życzliwe" koleżanki?

Nie chcą żebyś ich opuszczała i jest im smutno więc Cię zniechęcaja A tak serio to nie przejmuj się nie ma co się denerwować przez głupie docinki, szkoda zdrowia ;D

[HardFable]

Trafiłaś na strasznych debili, u mnie koleżanka poprawia, żeby iść na drugi kierunek - farmację w innym mieście Nie wiem, czy da radę tak jeździć ale kibicuję jej z całego serca i w sumie wszyscy kibicują, nikt ale to nikt nie jest złośliwy dla kogoś kto poprawia maturę

[Nineveh03]

Czy tylko mi opcja "cytuj" nie działa? :/

Karlie69 póki co rozważam trzy kierunki - grafika projektowa na ASP, grafika komputerowa w Cieszynie bądź jakaś filologia (mało mi języków najwyraźniej ). Ale chyba zaczną składać teczkę ostatecznie do Cieszyna, choć pewnie jeszcze zmienię zdanie milion razy :p.

[wanitatywna]

Coś dziwnego dzieje się z wizażem. Chciałam zacytować dwa posty, ale nic z tego nie wyszło. Zresztą w czwartek napisałam post, a po godzinie go nie było - mimo, że go pół godziny wcześniej jeszcze widziałam. Na dodatek nie działają mi emotikonki - muszę ręcznie wpisywać. Wizaż mnie już nie lubi...


U mnie pół kierunku pewnie poprawia maturę, ale też raczej nikt dla nikogo nie jest złośliwy. Za to ja jak poprawiałam maturę, to zawsze w czerwcu dzwoniła do mnie ciocia, która oczywiście nigdy nie utrzymywała z moją rodziną żadnych kontaktów. Potem było: Ojeeej, znowu nie poprawiłaś matury. A moja Zosia to... .

[Takion94]

Napisane przez Lizzie0

Chyba coś w tym jest. Ja się przeniosłam na inny kierunek po sesji i jedna z "koleżanek" z grupy mi mówiła jak to ciężko jest zmienić, itd itp czuć było, że zniechęca ale ja ją od dawna w de miałam bo zauważyłam tak jak inni, że jest zawistną egoistką nawet sesji nie zdała i wyleciała xD np kiedyś miałam problem u jednej babki, rozmawiałam z nią, a ta małpa pisała akurat poprawę kolosa, wszystko słyszała i wtrąciła swoje 3 gr i mnie jeszcze pogrążyła dodam, że to był dzień kiedy ona nie zaliczyła egzaminu ustnego, a ja na 4.5 a najgorsze jest to że jak zaczęła gadać to ciężko było się przedrzeć, bo to mega papla

U mnie jest podobnie na roku same zawistne osoby- nawet starosty nie ma mimo, że jest wiele osób, które mieszkają blisko uczelni, ja nawet chciałem się poświęcić i nim być, bo dla mnie to akurat nie problem, ale mam ponad 40km na uczelnię. Ja w grupie mam trzy takie dziewczyny, które twierdzą, że przez cały semestr się nie uczą, bo i tak dostaną 2 i na pewno będzie ich czekać sesja poprawkowa a jak się później okazuje wszystko zdają i to nawet na 5 a są takimi chytruskami, że nawet materiałami się nie podzielą wolą zostawić dla siebie- nie wiem po co skoro i tak podobno nie mają zamiar zdawać w pierwszych terminach, bo podobno się "nic nie uczą" Mam jeszcze inną znajomą, która odkąd zaczęła pracować w dużej firmie to traktuje ludzi przedmiotowo, każdemu dogryza i sama obrazuje się jako " mądra i inteligentna osoba"a ledwo zdaje na 3 mimo, że chodzi na KAŻDY wykład i ćwiczenia

[muchacita]

kochane wizażystki pomóżcie jak tu sie uporać ze statystyka opisowa i ją ogarnąć może któraś już miała albo ma, buziaki

[mansikkaa]

Napisane przez muchacita

kochane wizażystki pomóżcie jak tu sie uporać ze statystyka opisowa i ją ogarnąć może któraś już miała albo ma, buziaki

Ja tu wpadlam bo zobaczyłam twój post. Statystyka nie jest trudna. Zależy od wykładowcy i to z kim masz ćwiczenia. Ja niestety trafiłam na najgorszą babkę która potrafiła za nic 0 punkta wstawić mimo że miało się dobrze wynik ale jej intepretacja nie pasowała chociaż była taka jak sobie życzyła na ćwiczeniach.
Dużo jest filmików na YouTube oraz wujek google zawsze pomoże
A co studiujesz?

[Michalinqy]

Napisane przez muchacita

kochane wizażystki pomóżcie jak tu sie uporać ze statystyka opisowa i ją ogarnąć może któraś już miała albo ma, buziaki

Karlie69 jest ekspertem od statystyki opisowej
A ze swojego doświadczenia to polecam przejrzeć wszystkie zadania, jakie robiliście szybciej + przeczytać książkę "Metody opisu statystycznego" W. Makać. Jak mogę Ci coś wytłumaczyć, to pisz priv

[muchacita]

Napisane przez mansikkaa

Ja tu wpadlam bo zobaczyłam twój post. Statystyka nie jest trudna. Zależy od wykładowcy i to z kim masz ćwiczenia. Ja niestety trafiłam na najgorszą babkę która potrafiła za nic 0 punkta wstawić mimo że miało się dobrze wynik ale jej intepretacja nie pasowała chociaż była taka jak sobie życzyła na ćwiczeniach.
Dużo jest filmików na YouTube oraz wujek google zawsze pomoże
A co studiujesz?

tez trafiłam na właśnie straszną osobę na cwiczeniach nic nie umie tłumaczyć , mam wrażenie że sama ma z tym problem
studiuje gospodarkę turystyczną

[Karlie69]

Napisane przez Nineveh03

Czy tylko mi opcja "cytuj" nie działa? :/

Karlie69 póki co rozważam trzy kierunki - grafika projektowa na ASP, grafika komputerowa w Cieszynie bądź jakaś filologia (mało mi języków najwyraźniej ). Ale chyba zaczną składać teczkę ostatecznie do Cieszyna, choć pewnie jeszcze zmienię zdanie milion razy :p.

Grafika wydaje się być ciekawa, ale jak to mówią - kobieta zmienną jest. :P

Napisane przez muchacita

kochane wizażystki pomóżcie jak tu sie uporać ze statystyka opisowa i ją ogarnąć może któraś już miała albo ma, buziaki

Ja ją miałam, więc jakbyś miała jakiś problem, to możesz też do mnie napisac na priv. Aa, Michalinqy, dobrze prawi - też polecam książkę Makaciowej. Naprawdę szybko się ją czyta i dopiero po jej przeczytaniu wszystko mi się wyklarowała. Są tam też zadania (mi niestety średnio się przydały, bo state miałam na komputerach) i w zależności od wydania testy.

Napisane przez Michalinqy

Karlie69 jest ekspertem od statystyki opisowej
A ze swojego doświadczenia to polecam przejrzeć wszystkie zadania, jakie robiliście szybciej + przeczytać książkę "Metody opisu statystycznego" W. Makać. Jak mogę Ci coś wytłumaczyć, to pisz priv

Haha, taki ze mnie ekspert, jak od rachunku prawdopodobieństwa. :P No ale statę lubię nieporównywalnie bardziej. :P

[wanitatywna]

Dalej nie chce mi cytować. Też sobie skorzystam z tej książki.
Też macie tak, że nic Wam się nie chce?

[Lencka]

Hej
Trochę mnie tu nie było, ale miałam do roboty rysunki z wymiarowaniem

Napisane przez Cammonile

Cześć wszystkim!
Przyłączam sie do Waszego wątku co by sie powspierać jeszcze trochę bo do przerwy świątecznej jeszcze tyyyyyle nauki

Witamy

Napisane przez okapi

uwaga będą moje lamenty, bo muszę się wyżalić:

strasznie irytują mnie reakcje innych ludzi (z kierunku) na to, że poprawiam maturę. wiadomo, że nie chwaliłam się tym na prawo i lewo, wiedzą tylko pojedyncze bliskie osoby, z którymi trzymam się na co dzień. ale im bliżej matury, tym bardziej mi dogryzają na każdym kroku. jak pojawi się jakiś temat choć trochę nawiązujący do uczelni, na jaką chcę się przenieść (albo przedmiotów na interesującym mnie kierunku) to za chwilę zaczyna się"TAM JEST BEZNADZIEJNIE, NIE IDŹ TAM" "CIĘŻKIE EGZAMIN "PO CO ZMIENIAĆ STUDIA" etc. to samo, jak akurat mam okienko i wyjmę sobie do nauki notatki z rzeczami do matury. albo jak czegoś nie wiem, to "JAK TO, PRZECIEŻ PISZESZ Z TEGO ROZSZERZENIE". i nie jest to w żartobliwym tonie, ale po prostu jako złośliwość. uprzedzam domysły - ja się nikomu niczym nie chwalę, a wręcz unikam rozmów na te tematy. no po prostu idzie dostać ku*wicy. ja nie wiem, czy zazdroszczą mi, że im się nie chce ruszyć tyłka do nauki, czy co. zawiść ludzka


a jak to było u was z osobami, które coś poprawiały (jeśli takowe były)?
przechodziły przez to samo, czy to tylko ja trafiłam na takie "życzliwe" koleżanki?

Zapewne tak, jak w pierwszym semestrze zaczynałyśmy sobie z koleżankami na okienkach powoli powtarzać materiał miesiąc przed sesją to dużo osób było w szoku
Nie ma się co przejmować, ludzie są zawistni Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy u mnie na kierunku ktoś poprawia maturę, pewnie tak ale nic nie słyszałam.

Napisane przez muchacita

kochane wizażystki pomóżcie jak tu sie uporać ze statystyka opisowa i ją ogarnąć może któraś już miała albo ma, buziaki

Też mi się wydaje, że sporo zależy od nauczyciela. Zaczełam statystykę w tym semstrze i do tej pory jakoś ją rozumiem. Przepisywałam też notatki 'na czysto" i mam wrażenie, że sporo mi to pomogło

Napisane przez Michalinqy

A ze swojego doświadczenia to polecam przejrzeć wszystkie zadania, jakie robiliście szybciej + przeczytać książkę "Metody opisu statystycznego" W. Makać. Jak mogę Ci coś wytłumaczyć, to pisz priv

Napisane przez Karlie69

Ja ją miałam, więc jakbyś miała jakiś problem, to możesz też do mnie napisac na priv. Aa, Michalinqy, dobrze prawi - też polecam książkę Makaciowej. Naprawdę szybko się ją czyta i dopiero po jej przeczytaniu wszystko mi się wyklarowała. Są tam też zadania (mi niestety średnio się przydały, bo state miałam na komputerach) i w zależności od wydania testy.

Chyba się rozejrzę za tą książką skoro tak polecacie

[Lizzie0]

Napisane przez wanitatywna

Też macie tak, że nic Wam się nie chce?

Dobrze wiedzieć, ze nie tylko mi nie wiem co na to wpływa... w I semestrze chciało mi się uczyć, odrabiać zadania i chodzić na zajęcia, w II już kompletnie nic mi się nie chce

[maacieek]

Im dalej w las ze studiami tym się będzie chciało mniej robić. Tak jak zauważyłem u mnie na roku, coraz mniejsza motywacja do chodzenia na wykłady, ćwiczenia, naukę

[wanitatywna]

Nie strasz. To mój czwarty rok studiowania, a jeszcze ponad cztery przede mną. :< Dobrze, że coraz bliżej wakacji...

[Lizzie0]

No to super ;< najgorsze, ze materialu nie mamy trudnego, a mi nawet tego nie chce sie douczyc i miec wiecej niz 3 ;<

[wanitatywna]

Wam też się dziwne rzeczy dzieją z wizażem?

[Nineveh03]

TAK. Problemy z logowaniem, cytowaniem, czasem dziwnie strony się otwierają... >.<

[Michalinqy]

Napisane przez Lizzie0

Dobrze wiedzieć, ze nie tylko mi nie wiem co na to wpływa... w I semestrze chciało mi się uczyć, odrabiać zadania i chodzić na zajęcia, w II już kompletnie nic mi się nie chce

Mam to samo. Kiedy sobie pomyślę, że trzebabyło codziennie chodzić do szkoły na X godzin, to sobie tego dalej nie wyobrażam! Jestem na uczelni 2-3 dni w tygodniu, a i tak mam mega lenia

[mansikkaa]

Napisane przez maacieek

Im dalej w las ze studiami tym się będzie chciało mniej robić. Tak jak zauważyłem u mnie na roku, coraz mniejsza motywacja do chodzenia na wykłady, ćwiczenia, naukę

Też tak mam. Do końca mi pozostało jeszcze rok i 3 miesiące i mam strasznego lenia

[maacieek]

Napisane przez Michalinqy

Mam to samo. Kiedy sobie pomyślę, że trzebabyło codziennie chodzić do szkoły na X godzin, to sobie tego dalej nie wyobrażam! Jestem na uczelni 2-3 dni w tygodniu, a i tak mam mega lenia

Całą szkołę średnią miałem na 8 lub 8:50 siedziałem codziennie po 7/8 godzin i żyłem. Teraz dla mnie jest problemem wstać na 10 na zajęcia, bo się tak rozleniwiłem.
Teraz uczę się tylko w tych okresach sesyjnych i kolosowych

Czekam na wakacje, bo cieszę się jak dziecko na podróż samolotem. Borze widzisz ile mam lat i nie reagujesz