Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!

[Samantha7]

Napisane przez sylvi300

on ogólnie się dobrze czuje, nie jest jakiś osowiały, biega skacze i takie tam jak zwykle zapalenie pęcherza podobno

O matko. Przykro mi . Mam nadzieje, ze szybko dojdzie do siebie

Profilaktyczne możesz mu posmarowac tylne łapy olejkiem lemangrass lub Juniper,ale musza byc rozcienczone w jakims zwykłym olejem np. Oliwka z oliwek. 3 krople oliwy 1 olejku

Moja kotka ostatnio miała cos z nerkami. Ciagle wlazila do kuwety i wychodziła i nic nie robiła w niej. Grzebala, była taka nie swoja. Nie wiem,ale ja mam jakieś zdolności nadprzyrodzone i tak prosiłam zeby wyzdrowiala. Glaskalam ja tulilam, posmarowalam jej łapy i z rana ona była jak nowa

[girlonthebridge]

a ja przypomniałam sobie adres strony vegebox - aż mnie mózg swędział od myślenia

[Noodle Soup]

Widzę, że nie tylko moim zwierzakom coś ostatnio dokucza.
Niestety, dzisiaj odszedł jeden z moich szczurów - wiem, że niektórzy traktują takie zwierzęta z pogardą, ale na prawdę to kochane stworzenia. Strasznie się do nich przywiązuję i cierpię, kiedy coś im dolega - a to dość chorowite istotki.
Nic nie wskazywało na to, że Anouk nas opuści - w nocy jeszcze biegał z bratem, jadł, był żywy i ciekawski. Dzisiaj rano chciałam dać im jeść, nie reagował i wtedy zobaczyłam, że już nie żyje

Ciężko mi, bo to kompletnie niespodziewana strata. Pocieszam się tym, że odszedł prawdopodobnie we śnie, bez bólu... Musiałam się wygadać, to mnie uspokaja w takich momentach, kiedy już płacz nie wystarczy.

[sylvi300]

współczuje, lubię szczurki, chciałabym mieć 2 ale niestety na razie sobie pozwolić nie mogę

[Samantha7]

Napisane przez Noodle Soup

Widzę, że nie tylko moim zwierzakom coś ostatnio dokucza.
Niestety, dzisiaj odszedł jeden z moich szczurów - wiem, że niektórzy traktują takie zwierzęta z pogardą, ale na prawdę to kochane stworzenia. Strasznie się do nich przywiązuję i cierpię, kiedy coś im dolega - a to dość chorowite istotki.
Nic nie wskazywało na to, że Anouk nas opuści - w nocy jeszcze biegał z bratem, jadł, był żywy i ciekawski. Dzisiaj rano chciałam dać im jeść, nie reagował i wtedy zobaczyłam, że już nie żyje

Ciężko mi, bo to kompletnie niespodziewana strata. Pocieszam się tym, że odszedł prawdopodobnie we śnie, bez bólu... Musiałam się wygadać, to mnie uspokaja w takich momentach, kiedy już płacz nie wystarczy.

Przykro mi

Miałam tak jak odszedł moj chomik. Potem juz nie chciałam mieć chodników mimo , ze uwielbiam je bo wlasnie ten ból jest nie do przeżycia czasem

[Noodle Soup]

Napisane przez Samantha7

Przykro mi

Miałam tak jak odszedł moj chomik. Potem juz nie chciałam mieć chodników mimo , ze uwielbiam je bo wlasnie ten ból jest nie do przeżycia czasem

Ja szczury trzymam od 4 lat, przez ten czas musiałam pożegnać już piątkę. Za każdym razem bardzo to przeżywam, ponieważ każde odejście było zwieńczeniem przykrych chorób, miałam teraz nie brać kolejnych, ale chyba nie potrafię żyć bez tych małych istotek. Za dużo radości dają.
Obecnie został jeden, Kavi. To zwierzęta silnie stadne i widzę, że też w jakiś swój sposób cierpi, w końcu był to jego brat. Głównie tez dlatego chcę wziąć kolejne, żeby nie siedział biedaczek sam, mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze trochę w samotności, zanim nie adoptuje mu kumpli.

[Samantha7]

Napisane przez Noodle Soup

Ja szczury trzymam od 4 lat, przez ten czas musiałam pożegnać już piątkę. Za każdym razem bardzo to przeżywam, ponieważ każde odejście było zwieńczeniem przykrych chorób, miałam teraz nie brać kolejnych, ale chyba nie potrafię żyć bez tych małych istotek. Za dużo radości dają.
Obecnie został jeden, Kavi. To zwierzęta silnie stadne i widzę, że też w jakiś swój sposób cierpi, w końcu był to jego brat. Głównie tez dlatego chcę wziąć kolejne, żeby nie siedział biedaczek sam, mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze trochę w samotności, zanim nie adoptuje mu kumpli.

Hehe No napewno bedzie mu miło. Mysle, ze większość zwierząt przezywa odejście jego ziomka tak samo jak my.
Mojej ciotki kotka chodziła i wolała swojego towarzysza po jego śmierci. Często tak gruchala, mruczala i jakby sie z czymś ganiala w powietrzu. Mówiliśmy wtedy , ze z duszkiem sie gania

[Chatul]

Napisane przez Noodle Soup

Widzę, że nie tylko moim zwierzakom coś ostatnio dokucza.
Niestety, dzisiaj odszedł jeden z moich szczurów - wiem, że niektórzy traktują takie zwierzęta z pogardą, ale na prawdę to kochane stworzenia. Strasznie się do nich przywiązuję i cierpię, kiedy coś im dolega - a to dość chorowite istotki.
Nic nie wskazywało na to, że Anouk nas opuści - w nocy jeszcze biegał z bratem, jadł, był żywy i ciekawski. Dzisiaj rano chciałam dać im jeść, nie reagował i wtedy zobaczyłam, że już nie żyje

Ciężko mi, bo to kompletnie niespodziewana strata. Pocieszam się tym, że odszedł prawdopodobnie we śnie, bez bólu... Musiałam się wygadać, to mnie uspokaja w takich momentach, kiedy już płacz nie wystarczy.

Przykro mi Mam nadzieję, że jest teraz w lepszym świecie…

[girlonthebridge]

ja nie mogę mieć takich małych zwierzaczków, za krótko żyją. Szczury są mega mądre zwierzaki. Ja kiedyś miałam świnkę morską (podrzuconą zresztą pod drzwi w kartonie) to ona chodziła na dworzu za nogami, w domu miała tylko kuwetkę tak to biegała po całej kuchni (bo mieszkanie było dla niej za duże, jeszcze ktoś by ją zdeptał niechcący). Starości dożyła, ale co z tego jak świnki żyją od 5 do 7 lat, moja właśnie 7 żyła (to chyba dlatego, że była tak puszczana a nie w klatce siedziała), siostry chomik też niedawno umarł ze starości i poprzedni a to 2,5 i 3 lata. Mega krótko. Wiem, że to egoistyczne ale ja mam za słabe serce na odchodzenie zwierzaków.

[Cindy28]

Napisane przez villete

Moja kocina schudła jedząc tylko Sanabelle Light Też, po czytaniu, że Royal ma typowo odchudzającą myślałam o poszukiwaniu jakiegoś zamiennika, ale sama nie wiem kiedy - mój kociak z tłuściocha zrobił się zupełnie normalny - kwestia porcji i częstych zabaw Jak z człowiekiem, ruch i zmniejszenie dawki energetycznej działa cuda

Napisane przez girlonthebridge

ja sobie Sanabelle też chwalę i tak jak mówi moja przedmówczyni, ruch. Dużo ruchu, moja kocina tylko dzięki częstym zabawom zrzuciła kilosy, ale mówię otwarcie ciężko było ją do ruchu namówić na początku.

U mnie to się kompletnie nie sprawdziło.

Napisane przez Chatul

A moja Kota wybrzydza, i mimo że większość karm Sanabelle jej smakuje, to tej Light nie chce jeść

No i przyszłam się poskarżyć. Koty po Sanabelle Light chodzą na okrągło głodne. Po RC Light 40 nie było tego efektu. Nie wiem co kupić tym razem.

Napisane przez villete

tak naprawdę to light to też jest taki chwyt marketingowy. wiadomo, że karma ma mniejszą wartość energetyczną, ale jak ograniczymy zwykłą karmę, to też będzie efekt. No chyba, ze kupimy karmę przeznaczoną dla kociąt, matek karmiących czy na okres rekonwalescencji, gdzie z reguły są to mocno kaloryczne karmy

Ale chodzi też o to, by mimo zmniejszonych racji żywnościowych koty miały uczucie sytości.
Mietek na RC Obesity schudł z 8,9 do 7,6 kg, mimo że jeden posiłek był mięsny [ Animonda - Carny Adult]. Na Sanabelle Light [ mimo okrojonych posiłków] nie schudł ani grama - trzyma wagę cały czas taką samą, a musi zrzucić jeszcze co najmniej kilogram.
Jestem w kropce.

Napisane przez Noodle Soup

Ciężko mi, bo to kompletnie niespodziewana strata. Pocieszam się tym, że odszedł prawdopodobnie we śnie, bez bólu... Musiałam się wygadać, to mnie uspokaja w takich momentach, kiedy już płacz nie wystarczy.

Przykro mi .

[sylvi300]

chyba muszę z kotem jechać na usg, zastrzyki dostaje, ale nic nie pomaga

[Chatul]

Napisane przez sylvi300

chyba muszę z kotem jechać na usg, zastrzyki dostaje, ale nic nie pomaga

Trzymam kciuki za Was

[girlonthebridge]

a jak finansowo? w sensie czy możesz sobie pozwolic na karmę tzw. "prima sort" bo może wybierzesz coś typu ziwi peak? Tam nie ma zapychaczy, samo mięsko w 95% przyswajalne wiec przy "małych porcjach" kocillek będzie najedzony. Ale karma jest stosunkowo bardzo droga i nie każdemu kotu od razu pasuje (ale ostrzegam jak posmakuje nie będzie chciał jeść nic innego). Suche np. wyglada jak wysuszone płatki mięsa (a nie chrupki) i sa dość miękkie i rozpadające się.

[Cindy28]

Napisane przez sylvi300

chyba muszę z kotem jechać na usg, zastrzyki dostaje, ale nic nie pomaga

Daj znać jak się czuje kotek .

Napisane przez girlonthebridge

a jak finansowo? w sensie czy możesz sobie pozwolic na karmę tzw. "prima sort" bo może wybierzesz coś typu ziwi peak? Tam nie ma zapychaczy, samo mięsko w 95% przyswajalne wiec przy "małych porcjach" kocillek będzie najedzony. Ale karma jest stosunkowo bardzo droga i nie każdemu kotu od razu pasuje (ale ostrzegam jak posmakuje nie będzie chciał jeść nic innego). Suche np. wyglada jak wysuszone płatki mięsa (a nie chrupki) i sa dość miękkie i rozpadające się.

Przy 4 kotach w domu niestety taka opcja nie wchodzi w grę. Dodatkowo dokarmiam jeszcze jednego kota na podwórku i jednego przy pracy, więc sama rozumiesz.

Znalazłam Animondę w wersji suchej dla kastratów. Spróbuję teraz tę. Zobaczymy jaki będzie efekt. Bardzo nie chciałabym wracać do RC .

[sylvi300]

już daje znać, miał usg, ma kamienie w pęcherzu czy coś takiego, dostał zastrzyk i karme za 7 dych, której jeść nie chce, no ale nie ma wyjścia, to albo będzie głodny chodzić, za 2 ttyg znów mamy być z nim na usg

[girlonthebridge]

Cindy rozumiem jak najbardziej dlatego zapytałam, bo mnie np. też na to nie stać, kupuje od święta dla psiaka jako przysmak/smakołyk/nagródkę. Dla kotów (mam 5kę bezdomnych na głowie) różnie, jak Chatul przywiozła Orijena 6ryb to normalnie koci orgazm był grany (to też dobra karma ale cena też nie dla każdego zwłaszcza przy dużej ilości pyszczków do wykarmienia). Orijen to ta sama firma co Acana tylko skład ma lepszy. Czytałam na wątku odchudzającym na miau że sanabelle nie pomaga, rc ma ponoć dobre efekty ale piszesz, że nie chcesz do tej karmy wracać. A może BARF? masz jakieś dobre źródło mięsa i produktów zwierzęcych przy sobie. Ja jestem przeciwniczką BARFa z racji braku źródła mięsa, ale ludzie są tych zachwyceni i ponoć wychodzi to ekonomiczniej niż karmy odchudzające różnego rodzaju.

[Cindy28]

Napisane przez sylvi300

już daje znać, miał usg, ma kamienie w pęcherzu czy coś takiego, dostał zastrzyk i karme za 7 dych, której jeść nie chce, no ale nie ma wyjścia, to albo będzie głodny chodzić, za 2 ttyg znów mamy być z nim na usg

Kciuki za kocika , na pewno wszystko będzie dobrze .

Napisane przez girlonthebridge

Cindy rozumiem jak najbardziej dlatego zapytałam, bo mnie np. też na to nie stać, kupuje od święta dla psiaka jako przysmak/smakołyk/nagródkę. Dla kotów (mam 5kę bezdomnych na głowie) różnie, jak Chatul przywiozła Orijena 6ryb to normalnie koci orgazm był grany (to też dobra karma ale cena też nie dla każdego zwłaszcza przy dużej ilości pyszczków do wykarmienia). Orijen to ta sama firma co Acana tylko skład ma lepszy. Czytałam na wątku odchudzającym na miau że sanabelle nie pomaga, rc ma ponoć dobre efekty ale piszesz, że nie chcesz do tej karmy wracać. A może BARF? masz jakieś dobre źródło mięsa i produktów zwierzęcych przy sobie. Ja jestem przeciwniczką BARFa z racji braku źródła mięsa, ale ludzie są tych zachwyceni i ponoć wychodzi to ekonomiczniej niż karmy odchudzające różnego rodzaju.

O Orijenie czytałam, ale nie ma wersji dla kastratów. Nie wiem czy 6 ryb albo Cat&Kitten byłoby dobrą opcją...
Rozmawiałam z moją fryzjerką [bierzemy karmę na pół - zawsze to taniej] i jej koty na Sanabelle kręcą pyszczkami. Musi ją mieszać z czymś innym. Dobrze, że moje zjadły ją praktycznie bezproblemowo.
Myślałam o Bozicie, ale jest dużo opinii, że koty nie chcą jej jeść, chociaż ma rewelacyjny skład.
Jeśli innego wyjścia nie będzie wrócę do RC, ale póki co szukam na wszystkie możliwe sposoby alternatywy.
BARF nie wchodzi w grę - dla siebie nie kupowałabym mięsa w marketach i nawet małych sklepach mięsnych, a co dopiero dla kota.
Dostają mięso raz dziennie w formie Animonda Carny. Smakuje im, nie chodzą po nim głodne. Nie wiem natomiast jak by to wyglądało, gdyby przerzucić je na same puszki. Poza tym wyniosłoby to mnie ok 450 zł na miesiąc. Jednak suche 2 x dziennie + puszka to jednak tańsza opcja.

No nic, dziękuję za wszystkie porady. Będę szukać nadal i dzielić się wiadomościami, na czym stanęło w końcu karmienie moich kocików .

[Samantha7]

Napisane przez sylvi300

już daje znać, miał usg, ma kamienie w pęcherzu czy coś takiego, dostał zastrzyk i karme za 7 dych, której jeść nie chce, no ale nie ma wyjścia, to albo będzie głodny chodzić, za 2 ttyg znów mamy być z nim na usg

za kocinke. Musi sie jakoś przemeczyc bidulek

Moja tez znów chora. Spuchly jej wąsy tzn.warga tam gdzie sa wąsy. Ząb raczej ja nie boli bo je normalnie i jak ja dotykam tam to nic nie warczy i lata po domku jak zawsze. Nie wiem czy sie obtarla o cos czy co

Napisane przez Cindy28

O Orijenie czytałam, ale nie ma wersji dla kastratów. Nie wiem czy 6 ryb albo Cat&Kitten byłoby dobrą opcją...
Rozmawiałam z moją fryzjerką [bierzemy karmę na pół - zawsze to taniej] i jej koty na Sanabelle kręcą pyszczkami. Musi ją mieszać z czymś innym. Dobrze, że moje zjadły ją praktycznie bezproblemowo.
Myślałam o Bozicie, ale jest dużo opinii, że koty nie chcą jej jeść, chociaż ma rewelacyjny skład.
Jeśli innego wyjścia nie będzie wrócę do RC, ale póki co szukam na wszystkie możliwe sposoby alternatywy.
BARF nie wchodzi w grę - dla siebie nie kupowałabym mięsa w marketach i nawet małych sklepach mięsnych, a co dopiero dla kota.
Dostają mięso raz dziennie w formie Animonda Carny. Smakuje im, nie chodzą po nim głodne. Nie wiem natomiast jak by to wyglądało, gdyby przerzucić je na same puszki. Poza tym wyniosłoby to mnie ok 450 zł na miesiąc. Jednak suche 2 x dziennie + puszka to jednak tańsza opcja.

No nic, dziękuję za wszystkie porady. Będę szukać nadal i dzielić się wiadomościami, na czym stanęło w końcu karmienie moich kocików .

Do tego prócz karmy trzeba sie bawić z kotami przynajmniej 30min.dziennie intensywnej zabawy

[Cindy28]

Napisane przez Samantha7

Do tego prócz karmy trzeba sie bawić z kotami przynajmniej 30min.dziennie intensywnej zabawy

O sprawach oczywistych raczej nie mówimy .
Zabawy są - jak najbardziej + w momencie kiedy na dworze jest od 15'C wzwyż wyprowadzam je raz w tygodniu na 3/4 godz na łąkę . Normalnie wiedzą, że to akurat ten dzień wypada i same się domagają .
A w pozostałe dni szaleją na balkonie i po mieszkaniu - na szczęście mam duży metraż i spokojnie mogą uskuteczniać pędy .

[Samantha7]

Napisane przez Cindy28

O sprawach oczywistych raczej nie mówimy .
Zabawy są - jak najbardziej + w momencie kiedy na dworze jest od 15'C wzwyż wyprowadzam je raz w tygodniu na 3/4 godz na łąkę . Normalnie wiedzą, że to akurat ten dzień wypada i same się domagają .
A w pozostałe dni szaleją na balkonie i po mieszkaniu - na szczęście mam duży metraż i spokojnie mogą uskuteczniać pędy .

Super kocinki sa napewno szczęśliwe

[Chatul]

Właśnie się zorientowałam, że 13-20 kwietnia to tydzień weganizmu
Kto obchodzi?

[Cindy28]

Napisane przez Samantha7

Super kocinki sa napewno szczęśliwe

Fakt .

Napisane przez Chatul

Właśnie się zorientowałam, że 13-20 kwietnia to tydzień weganizmu
Kto obchodzi?

Nie da rady, u mnie sery i jajka to podstawa....

A chwaliłam się, jaki test zrobiłam w Święta ?
Ukroiłam kawałek piersi z indyka - owszem zjadłam, ale żeby ukroić kolejny - zapomniało mi się , szamałam samą sałatkę .
Podoba mi się to .

[sylvi300]

a ja mam czasem głupie sny, że jem mięso a potem mam wyrzuty sumienia, nie lubię ich

[Chatul]

Napisane przez Cindy28

Nie da rady, u mnie sery i jajka to podstawa....

Mnie się udało to przezwyciężyć Teraz jak jem coś niewegańskiego, to zwykle jest to jakieś danie gotowe, które jem u kogoś, albo jem w mieście (np. pizza). Na szczęście zdarza się to sporadycznie.
Sama z siebie robię tylko wegańskie produkty

A chwaliłam się, jaki test zrobiłam w Święta ?
Ukroiłam kawałek piersi z indyka - owszem zjadłam, ale żeby ukroić kolejny - zapomniało mi się , szamałam samą sałatkę .
Podoba mi się to .

Ostatnio odkryłam sałatki z rukolą, ciągle się nimi zajadam Sałatki rządzą

Napisane przez sylvi300

a ja mam czasem głupie sny, że jem mięso a potem mam wyrzuty sumienia, nie lubię ich

Co za sny

[girlonthebridge]

ja nie lubię rukoli, kocham za to roszponkę

co do tygodnia wege to ja jestem na minusie szamnęłam i jajka i ser nie ukrywam faktu, że uwielbiam jajka i sery ((( ale idzie do mnie paczka z evergreena i obkupiłam się trochę w rossku. Mam masło orzechowe (zaje***iste, słonawe lekko, mega), "smalczyk wegański" - taka pasta ze słonecznika z dodatkiem czosnku, warzywne pierdoły i nasionka. Więc dam radę jeszcze nadrobić.

[Chatul]

Napisane przez girlonthebridge

ale idzie do mnie paczka z evergreena i obkupiłam się trochę w rossku. Mam masło orzechowe (zaje***iste, słonawe lekko, mega), "smalczyk wegański" - taka pasta ze słonecznika z dodatkiem czosnku, warzywne pierdoły i nasionka. Więc dam radę jeszcze nadrobić.

Co kupiłaś na Evergreenie? Ja tam potrafię majątek zostawić… Ale asortyment mają świetny. No i sklep jest naprawdę dobrze zrobiony, więc aż miło się zakupy robi.

I który smalczyk wegański kupiłaś? Ja na razie tylko jeden znam, całkiem niezły I jak nie-wegetarianie zobaczyli go na kanapce to od razu pomyśleli, że mam kanapkę ze smalcem

[Naleeen]

Napisane przez sylvi300

już daje znać, miał usg, ma kamienie w pęcherzu czy coś takiego, dostał zastrzyk i karme za 7 dych, której jeść nie chce, no ale nie ma wyjścia, to albo będzie głodny chodzić, za 2 ttyg znów mamy być z nim na usg

Zapytaj weta na ile te karmy faktycznie pomagają na kamienie.... Dostaje jakiś antybiotyk czy coś? Jakie w ogóle leczenie wdrożono? Trzeba wetom niestety dużo pytań zadawać, czasami inaczej nic byśmy nie wiedzieli. Gorzej jest głodzić kotkę. Pamiętaj, że kot który nie zje przez maksymalnie 2 doby musi zjeść cokolwiek!! A jak z piciem?

[Noodle Soup]

Napisane przez girlonthebridge

ale idzie do mnie paczka z evergreena i obkupiłam się trochę w rossku. Mam masło orzechowe (zaje***iste, słonawe lekko, mega), "smalczyk wegański" - taka pasta ze słonecznika z dodatkiem czosnku, warzywne pierdoły i nasionka. Więc dam radę jeszcze nadrobić.

Napisane przez Chatul

Co kupiłaś na Evergreenie? Ja tam potrafię majątek zostawić… Ale asortyment mają świetny. No i sklep jest naprawdę dobrze zrobiony, więc aż miło się zakupy robi.

Mój TŻ ostatnio się obkupił w Evergreen i jest bardzo zadowolony Cały kosz jedzenia przywieźli, na prawdę szybka dostawa Tempehy, tofu, pasty, mleko sojowe w proszku... Trochę tylko musimy następnym razem bardziej zwrócić uwagę na daty ważności, paczka przyszła tydzień temu i jeden z produktów miał tylko kilka dni do końca terminu, oczywiście przegapiliśmy i wędzone tofu poszło do kosza :P
Nie polecam tylko salami, jest przeokropne w smaku, ja na prawdę lubię takie zamienniki, ale to salami można było tylko zjeść z ogromną ilością musztardy

A propos weganizmu, muszę się z tym podzielić z TŻ, który ostatnio był zdecydowany na przejście na weganizm. Chyba jednak było to za bardzo spowodowane impulsem (oglądał przemówienia wegan, bo przygotowywał z tego prezentację na zajęcia) i na razie zrezygnował, choć stara się nie używać jajek, serów itp. Najciężej jest mu z mlekiem, bo uwielbia kawę, a bez mleka nie wypije. Ale, może obecnie jest za wcześnie (jest wege z 8 miesięcy), ale pewnie kiedyś przejdzie na weganizm, bo do tego dąży

[Chatul]

Napisane przez Noodle Soup

Nie polecam tylko salami, jest przeokropne w smaku, ja na prawdę lubię takie zamienniki, ale to salami można było tylko zjeść z ogromną ilością musztardy

Kiedyś miałam jakieś takie wegańskie salami i w tostach było dobre

Najciężej jest mu z mlekiem, bo uwielbia kawę, a bez mleka nie wypije.

A mleko roślinne mu nie pasuje? Ja czasem piję kawę z mocno spienionym mlekiem i wychodzi naprawdę dobra

No i oczywiście życzę Twojemu TŻ-owi powodzenia w przechodzeniu na weganizm

[sylvi300]

Napisane przez Chatul

Co za sny

i do tego wydają się takie realne, masaakra :P

Napisane przez Naleeen

Zapytaj weta na ile te karmy faktycznie pomagają na kamienie.... Dostaje jakiś antybiotyk czy coś? Jakie w ogóle leczenie wdrożono? Trzeba wetom niestety dużo pytań zadawać, czasami inaczej nic byśmy nie wiedzieli. Gorzej jest głodzić kotkę. Pamiętaj, że kot który nie zje przez maksymalnie 2 doby musi zjeść cokolwiek!! A jak z piciem?

napisane na nich, że są na kamienie i je zwalczają, za tydzień mamy jechać na kontrole, dostał zastrzyk, póki co krwią już nie sika. Miał robione USG, został troche wygolony hah, karme już normalnie je bo wyjścia nie ma, no i wodę pije też normalnie