Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV - Strona 81 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-10-19, 18:13   #2401
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Larissis- to naprawdę smutne, wiem że nic nie dobija bardziej niż takie uwagi w domu :/

u mnie jest wprost przeciwnie. wszyscy myślą że mam świetną figurę. mój tż jest mną zachwycony. ale mi się nie podoba. wstydzę się swojego ciała, nawet już nie tylko wałków, ale wszystkiego. skóry, włosów, ubrań, tego że sobie nie radzę w szkole. mojemu tż jest przeze mnie czasem przykro bo mówię jakieś pierdoły niby w żartach ale jego to boli. dlaczego jestem taka głupia?! wstydzę się pokazywać mu nago. on nie do końca wie co się dzieje. a tak go kocham

mam 1000000 zajęć. nigdy nie ma mnie na dłużej w domu a jak jestem to musze próbować się uczyć. nie mam siły... czuję że ED znów daje o sobie znać
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 19:58   #2402
Ejli
Zadomowienie
 
Avatar Ejli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 842
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Ratunkuu
Weszłam, żeby wykrzesać z siebie odrobinę empatii i pozytywnej energii żeby wesprzeć mzai i airwaves (z tą energią to u mnie jest niemal nieosiągalne), a tu widzę, że zbiorowy kryzys.
Ja też ostatnio - ostatnio jak ostatnio, od miesiąca? non stop płaczę, cierpię, przykrość sprawia mi samo przeżywanie siebie, mam ochotę zrobić krzywdę mojemu ciału, brakuje mi bliskości, czułości, nie mam siły do niczego.
Delli, ja też mam dziwne ciągotki do alkoholu . Niestety mam twardy łeb i musiałabym sporo tego pochłonąć, żeby coś poczuć, a że to powietrzem nie jest i ma kalorie, w ogóle unikam. To chyba jedyny pozytyw liczenia kcal, nie popadam w alkoholizm. Często mam ochotę się upić lub naćpać (tutaj akurat doświadczeń nie mam). Raz tylko "ratowałam się" desperacko zażywając dużo leków psychotropowych, w efekcie dostałam pilne skierowanie do psychiatryka :/. Nie wiem czy to rzeczywiście był powód do radości, że nie było miejsc.
Na dzisiejszej terapii rodzinnej była masakra. Nie mam już siły bawienia się w to, szczególnie w indywidualną. Może warto mieć miejsce, gdzie można wszystko wyrzucić z siebie, dzięki temu (z założenia ) nie truje się o problemach innym, ale ja nie widzę efektów. A trwa to ponad rok. Ponarzekałabym bardziej, ale nie mam już do tego siły, po prostu mam dość.
Ale studia są fajne . Widzicie, zawsze znajdzie się jakiś plus. Dzisiaj nawet mówiłam o czymś osobistym (każdy musiał) na ćwiczeniach i dałam radę przemówić przed całą grupą! W liceum było to nie do pomyślenia, generalnie Kasia milczała na lekcjach, nawet, gdy wiedziała o czymś, o czym inni nie. To była masakra.
Trzymajcie się, dziewczyny! Opowiadam się za wersją Amel - taaak, to pogoda!

P.S. moja mama zawsze tak tłumaczy wszystkie moje smutki i zmartwienia - "wiesz, dzisiaj jest taka pogoda i wszyscy tak mają". kooocham to.
__________________
Ogrody opuściły swoje drzewa

I'm going slightly mad

Edytowane przez Ejli
Czas edycji: 2009-10-19 o 20:02
Ejli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 20:34   #2403
Delli
Zakorzenienie
 
Avatar Delli
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 4 401
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Ejli Pokaż wiadomość
Ratunkuu
Weszłam, żeby wykrzesać z siebie odrobinę empatii i pozytywnej energii żeby wesprzeć mzai i airwaves (z tą energią to u mnie jest niemal nieosiągalne), a tu widzę, że zbiorowy kryzys.
Ja też ostatnio - ostatnio jak ostatnio, od miesiąca? non stop płaczę, cierpię, przykrość sprawia mi samo przeżywanie siebie, mam ochotę zrobić krzywdę mojemu ciału, brakuje mi bliskości, czułości, nie mam siły do niczego.
Delli, ja też mam dziwne ciągotki do alkoholu . Niestety mam twardy łeb i musiałabym sporo tego pochłonąć, żeby coś poczuć, a że to powietrzem nie jest i ma kalorie, w ogóle unikam. To chyba jedyny pozytyw liczenia kcal, nie popadam w alkoholizm. Często mam ochotę się upić lub naćpać (tutaj akurat doświadczeń nie mam). Raz tylko "ratowałam się" desperacko zażywając dużo leków psychotropowych, w efekcie dostałam pilne skierowanie do psychiatryka :/. Nie wiem czy to rzeczywiście był powód do radości, że nie było miejsc.
Na dzisiejszej terapii rodzinnej była masakra. Nie mam już siły bawienia się w to, szczególnie w indywidualną. Może warto mieć miejsce, gdzie można wszystko wyrzucić z siebie, dzięki temu (z założenia ) nie truje się o problemach innym, ale ja nie widzę efektów. A trwa to ponad rok. Ponarzekałabym bardziej, ale nie mam już do tego siły, po prostu mam dość.
Ale studia są fajne . Widzicie, zawsze znajdzie się jakiś plus. Dzisiaj nawet mówiłam o czymś osobistym (każdy musiał) na ćwiczeniach i dałam radę przemówić przed całą grupą! W liceum było to nie do pomyślenia, generalnie Kasia milczała na lekcjach, nawet, gdy wiedziała o czymś, o czym inni nie. To była masakra.
Trzymajcie się, dziewczyny! Opowiadam się za wersją Amel - taaak, to pogoda!

P.S. moja mama zawsze tak tłumaczy wszystkie moje smutki i zmartwienia - "wiesz, dzisiaj jest taka pogoda i wszyscy tak mają". kooocham to.
No właśnie, i dlatego popadam ze skrajności w skrajność bo jak już pije to nie jem a i tak wyrzuty masakryczne a potem ból żołądka, zjem jakieś warzywo i mnie to nakręca i aaaaaa Boże nie mogę już nic nie wiem. Nawet napisać nie umiem bo za dużo myśli w głowie.
A - wyniki hormonalne gorsze niż w lipcu, nowe leki, plastry zmienione na tabl bo za słabe. Płodność - zerowa. Cały dzień poza domem, rano z rozsądku zjadłam troche brokuła z pomidorem. Po 17 przed ginek (od 13 na mieście w mrozie) poszłam na herbate i zamówiłam sałatke (oczywiscie zastanawiałam się 20min zy zamówić). I z jajka i tak żółtko zostawiłam) nie moge już. Ale przynajmniej dzień bez napadu bo wczoraj 4 były. Jeszcze mnie gastroskopia czeka bo przełyk i żołądek w stanie nędzy i rozpaczy. Debilem być
__________________
"Gdy sensu już nie ma, to sens się zaczyna"

Edytowane przez Delli
Czas edycji: 2009-10-19 o 20:36
Delli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 22:20   #2404
plameczka
Wtajemniczenie
 
Avatar plameczka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 589
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Widze ze u wszystkich załamka, moze popelnimy zbiorowe samobojstwo? Kiepski zart :/
__________________

plameczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-19, 22:40   #2405
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

i u mnie tez dol...
mega...

rosnace dlugi...
rozterki sercowe...
zwolnienie z pracy...
zly kierunek studiow...
nienawisc matki...
choroba babci...
codzienne napady...
okropne bole brzucha
tygodniowe zaparcia...
brak kogos kto pogada...

nie mam juz sil walczyc....codziennie powtarzam sobie ze tyle juz lat zmarnowalam....ze pora wreszcie zaczac zyc,,,
jest dobrze przez chwile,,,
gdy robi sie slabo...gdy orgaznim odmawia posluszenstwa...pojawia sie wscieklosc...jem...a potem...niewazne co...zawsze konczy sie tak samo...
niewazne czy marchewka czy sloik kremu czekoladowego...
ile tak mozna??

mam plany...marzenia...cele.. ..tylko po co??
boze...jaka jestem glupia...

ciagle sie o wsztystko obwianiam....
w myslach..slowach...wyzywa m od szmat...scierw itp....
wlasnie za taka sie mam...

i nijak nie umiem tego powstrzymac...zaczac myslec o sobie inaczej...


przepraszam,,,ale nie bylam w stanie juz tego dusic w sobie...
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-21, 23:05   #2406
MeredithGrey
Zadomowienie
 
Avatar MeredithGrey
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 468
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Przyszłam wnieść na to Wasze (nasze?) forum promyk optymizmu, bo cos zbyt pesymistycznie się tu zrobiło.
Jakies pół godziny skonczyłam jeść talerz naleśników z serem jagodami i polewą czekoladową, popity dwoma kubkami kakaa w tym jednym z wrzuconą do niego połową opakowania lodów waniliowych, do tego dopchałam sie gdzies tak pietnastoma ciasteczkami francuskimi z cukrem i dwiema garsciami okrutnie słodkich bez. I co? I czuję się świetnie. Pogadałam chwile po tmy z przyjaciółk która stwierdziła, że 'to normalnie, że tez czaem tak robi, że kobietom poprawia ię humor jak napchają się słodyczami'
Wcale nie czuję wyrzutów sumienia, zwłaszcza, że wiem, że jutro idę na siłownię i i tak bede przyciaac spojrzenia pakujacych na niej mięsniaków.
Zauważyłam ze kiedys sie usmiecham i mnej stresuje jedzeniem i tymi sprawami to jakos wiecej facetów sie mną interesuje, nieważne czy akurat ostatnio przytyłam 2 kilo czy schudłam.
W chwili obecnej, jak w większości chwil ostatnimi czasy, czuję sie po prsotu szczęśliwa. Szczęśliwa, że mogłam z przyjemnośicą (i NIE KOMPULSYWNIE, ale naprawde czujac każdy kęś) zjęśc az tyle i czuje sie bardzo dobrzxe, bo dostarzcylo mi to dużo radośći. Potrzebowałam odrobiny takeij radośći wśród zapieprzu jaki mam ostatnio (praca plus studia, dojazdy, kupowanie tysiaca książek) i naprawde nie zamierzam miec wyrzutów sumienia z powodu tego, ze zdecydowałam sie przestac zyc w jakiejsc holernej ascezie.
Tak jest naprawde lepiej. Życzę Wam wszystkim abyscie kiedys doznały takiego samego uczucia, po zjedzeniu (chwile przed północA0orysznego i wielkiego posłku, byscie po prostu sie tym nie przejmowały i wiem ze to możliwe, bo sama byłam kiedys taka, jak Wy teraz
JEden cukierek i popadałam w paranoje a teraz proszę... Warto walczyc o to, by kiedys móc sie tak poczuc, teraz to wiem, ze było warto i polecam WAM walke do onca, kiedys na pewno puscicie w niepamiec to całe ed. iz aczniecie żyć pełnią życia
intensywnie
nie wiedziec do konca czego sie chce ale czuc, ze w koncu zaczelo sie robic cos by sprawdzic na wlasnej skorze różne możliwości
niepowtarzalnie piekne uczucie
Pozdrawiam Was i doooooooosc smutasowania
c
__________________
Książki 2015
5/52
ROLKOholizm! Jesien 2014. ..
MeredithGrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-22, 16:11   #2407
201604211128
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

O kwa... 60 kg na wadze... czyli spadek o 3 kg muszę przytyć te 3 kg
201604211128 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-10-22, 18:23   #2408
mikusia1302
Raczkowanie
 
Avatar mikusia1302
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Gumisiowysad
Wiadomości: 317
Unhappy Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Hejj dziewczynki ;* jestem tu że tak powiem nowa :P więc może powiem kilka słów o sobie na początek...
Choruje na anoreksję :/ ale chce byc już zdrowa! skończyć z tym wszystkim. Męczy mnie to... juz nie daje rady, tak bardzo chce sie pozbyć "jej" tej przyjaciółki która jest ze mną wszędzie i zawsze i w różny sposób mi o sobie przypomina, jak nie poczuciem chłodu, zimna to jakimiś dusznościami, brakiem sił na cokolowiek itd.
Prawda jest taka że chce się przełamać i byc zdrowa ale za każdym razem jak sobie to mówie to coś mi w tym zdrowieniu przeszkodzi :/ Czemu to wszystko jest tak skomplikowane? boje sie jedzenia... jak juz się wziełam na odwagę to pojawiły sie napady :/ wpieprzam wszystko co mam pod reka. a ja tak nie chce!!! chce życ jak normalny człowiek... pomóżcie proszeeeeeeeeeeeeee...... ...... ;(
mikusia1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-22, 18:25   #2409
201604211128
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

mikuśia - idź do psychologa on ci pomoże Terapia w anoreksji jest bardzo ważna
201604211128 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-22, 18:57   #2410
mikusia1302
Raczkowanie
 
Avatar mikusia1302
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Gumisiowysad
Wiadomości: 317
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

myślisz że nie chodze? byłam już 2 razy w szpitalu i od tamtego momentu mam cały czas terapię. Raz w tygodniu indywidualna i co dwa tygodnie rodzinną... ale za dużo mi to nie pomaga :/
mikusia1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-22, 18:58   #2411
201604211128
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

może zmień jeśli to nie jest dobry terapeuta, ale dobrze, że chodzisz
201604211128 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-23, 14:32   #2412
Tula0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 329
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Nie wiem czy to dobre miejsce do takich pytań, ale jestem tu nowa i dopiero uczę się w tym poruszać. Wychodzę z ed, wszystko jest już na dobrej drodze nie chcę się tu rozpisywać co do całej, długiej historii choroby. Tylko mam pytanie: Macie jakieś sprawdzone pomysł na podwieczorki, II śniadania itp??... hmmm takie żeby były pyszne, słodkie no i pomogło przybrać te parę kilogramów. Nie
Tula0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-23, 15:17   #2413
Black Cat
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 188
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

- na II śniadanie zazwyczaj jem serek wiejski z anasem/brzoskwiniami/truskawkami ( są takie gotowe) do tego wrzucam garśc mieszanki orzechów (nerkowce, migdały, laskowe), jakiś owoc wkrojony, np winogrona, banan, kiwi, brzoskwinia.. Jest duużo możliwości.
Serek zastpuje np homo naturalnym lub waniliowym.

do tego obowiązkowo rogalik/bułka z masłem
i na koniec jakas słodkośc- batonik, czkolada
ale to jak już kto lubi..
- na II sn moze byc równiz jakas kanapka z wedliną/jajkiem/serem, warzywami..
- na podwieczorek zazwyczaj jem rogal/chałke/ciasto jakies+ kako/mleko/kawa z mlekiem.

Jest naparwde 10000000 sposobów na smaczne II sniadanie, podwieczorek.

Black Cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-23, 21:32   #2414
Stworka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 13
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Też jestem w miarę nowa i wiem, że jest ze mną coś nie w porządku. Nienawidzę tego jak wyglądam, nienawidzę jeść. Kiedyś jadłam wszystko i byłam szczęśliwa. W marcu tego roku zaczęłam się odchudzać, a nawet nie byłam gruba (171cm/52kg). Schudłam najpierw dwa kilo, potem następne dwa, i wciąż było mi mało. I tak trwa to do dziś. Teraz o mojej wadze szkoda w ogóle mówić. Okresu nie ma od kwietnia, włosy wychodzą garściami. Jedyne, o czym myślę, to jedzenie i kalorie. Codziennie staram się ćwiczyć. Mam tego dosyć, ale nie potrafię przestać. Nie mam przyjaciół, dobrych koleżanek, kiedyś miałam bardzo dobry kontakt z rodzicami, ale teraz niestety jest nie za ciekawy. Rodzice w ogóle nie widzą problemu. Znaczy mówią, że jest chuda, że powinnam przytyć, ale mama przed chwila powiedziała, że jem wszystko i niczego sobie nie odmawiam. Ta kobieta chyba jest ślepa! 3 listopada idę do gastrologa (od dwóch lat leczę refluks dwunastniczo-żołądkowy) i mam nadzieję, że chociaż on zauważy, że coś jest nie tak. Najchętniej położyłabym się w szpitalu, poleżała tam trochę, i wyszła normalna bez zaburzeń odżywiania.
Stworka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:08   #2415
karlusss
Raczkowanie
 
Avatar karlusss
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Polska.
Wiadomości: 193
GG do karlusss
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Tula0 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy to dobre miejsce do takich pytań, ale jestem tu nowa i dopiero uczę się w tym poruszać. Wychodzę z ed, wszystko jest już na dobrej drodze nie chcę się tu rozpisywać co do całej, długiej historii choroby. Tylko mam pytanie: Macie jakieś sprawdzone pomysł na podwieczorki, II śniadania itp??... hmmm takie żeby były pyszne, słodkie no i pomogło przybrać te parę kilogramów. Nie
może budyń i do tego np. kakao? powinnaś jeść jakieś tłuszcze,
więc może jakiś serek, a do tego orzeszki? bułeczka z ziarnami, a do tego dżem.
jest mnóóóóstwo możliwości.

u mnie tak sobie, 500 razy dziennie kłóce się z mamą,
miesiączki nie mam już 5 mies. a jednak zastanawiam się nad kolejną dietą, bo w końcu dałabym rade jeszcze coś zrzucić.
najgorzej, że zupełnie siebie nie akceptuje. nie lubie siebie.
czasem mam ochote coś sobie zrobić, czuje się zła, niepotrzebna, winna wszystkiemu.
__________________
Moda przemija, styl pozostaje.
karlusss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 21:25   #2416
kiciakasia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

wlasnie skonczylam czytac "wysokie obcasy".
jestem dosc zniesmaczona przedstawieniem supportowanej akcji "polaku-odwaz sie". ja rozumiem, plaga otylosci,srutututu, ale tekst zamieszczony w rubryce pani gessler/za ktora nie przepadam ,tak na marginesie/ jest nieziemsko toksyczny dla podatnej psychiki.
az napisalam do redakcji, bo to nie jest w porzadku wobec osob z ed.
kiciakasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 21:49   #2417
(:Iza:)
Wtajemniczenie
 
Avatar (:Iza:)
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 344
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
Iza, spokojnie. Dlaczego aktualnie zrezygnowałaś z terapii, bo nie zrozumiałam dobrze Twojej wypowiedzi. Psycholog w Twoim mieście nie potrafiła Ci pomóc, tak?
Trudno mi cokolwiek poradzić, bo nie znam dokładnie Twojej sytuacji - z czym Sobie nie radzisz, dalej z kompulsami? Na rodziców nie ma co liczyć, zapewne nie rozumieją. Spróbuj z nimi rozmawiać o wszystkim poza ed - da się, jaki masz z nimi kontakt poza obszarem choroby? Bliskość, wsparcie i poczucie bycia ważnym i kochanym naprawdę pozwala uniknąć napadów. ja je mam właśnie kiedy czuję się beznadziejna i nieważna.
HALT - hungry, angry, lonely, tired - cztery czynniki o dzialaniu mocno kompulsogennym...

poza tym, napad nie jest koncem swiata, slyszysz? postaraj sie go tak nie traktować, zmniejsz jego wagę, a bedzie Ci lzej.


na terapię przestałam chodzić bo po prostu daty mi się pomyliły, i rodzice stwierdzili, ze nie ma sensu już chodzic do psychologa bo to nic nie da, chociaz to oni sami mnie ostrzegali ze to bedzie długotrwała terapia a chodziłam kilka mięsięcy...

a moja sytuacja? niby kompulsy, jeden wielki ciąg od dawna przeplatany z okresami kiedy sie 'odchudzam' czyli nie jjem prawie nic przez jakies 2 - 3 tyg a potem sie rzucam na jedzenie...
czuje sie jak psychopatka, potrafie czasem wyjsc z domu, skłamac ze ide do kolezanki np a isc do sklepu nakupowac jedzenia i potem łazic po miescie co jakis czas zmieniajac miejsce i jedzac to bo wstydze sie jesc przy kims...
w domu ciaglę słyszę teksty w stylu 'mam nadzieje ze to Twoj ostatni posiłek dzis i ze juz nic nie zjesz' ( w trakcie obiadu o 16.30... )

mówią mi że się nie staram, ale im chodzi tylko o to żebym schudła, jak prawie nic nie jadłam przez prawie kilka mięsiecy to było ok, nie było problemu, co z tego ze nie miałam okresu ponad pół roku, że nie mogłam normalnie życ, byłam chuda było ok, przytyłam i dopiero teraz jest problem i na nic zdają się rozmowy, nie dociera do nich gdy mówie, że wiem jak sie odżywiać zdrowo ( bo naprawdę wiem.. ) ale że sobie nie radze i ze nie dam rady sama z tego wyjs... nie mam wsparcia z niczyjej strony, nie mam z kim o tym porozmawiac, nikt nie jest w stanie mi pomóc, mam wrażenie ze to sie nigdy nie skonczy, czuje sie zupełne bezradna...
(:Iza:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 00:27   #2418
Truuuskawek
Raczkowanie
 
Avatar Truuuskawek
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 148
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

karlusss, wiem co czujesz ;/ ja też kłócę się z mamą o jedzenia, za to okresu nie mam od ponad roku Nie wiem czy tylko mnie tak "strzela"...ale dzisiaj byłam w Coffee Heaven i zauważyłam dziewczynę, która z pewnością choruje na ED. Z jej całej twarzy najbardziej wyrazisty był nos i kości policzkowe. Zerkałam na nią co chwila...z zazdrością... że ona może, może byc chuda. Siedzi sobie spokojnie, coś czyta i nikt nie stoi nad nią i nie mówi "jedz"...
Truuuskawek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 07:36   #2419
karlusss
Raczkowanie
 
Avatar karlusss
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Polska.
Wiadomości: 193
GG do karlusss
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez kiciakasia Pokaż wiadomość
wlasnie skonczylam czytac "wysokie obcasy".
jestem dosc zniesmaczona przedstawieniem supportowanej akcji "polaku-odwaz sie". ja rozumiem, plaga otylosci,srutututu, ale tekst zamieszczony w rubryce pani gessler/za ktora nie przepadam ,tak na marginesie/ jest nieziemsko toksyczny dla podatnej psychiki.
az napisalam do redakcji, bo to nie jest w porzadku wobec osob z ed.
a możesz napisać dokładniej, co tam było napisane?

Cytat:
Napisane przez Truuuskawek Pokaż wiadomość
karlusss, wiem co czujesz ;/ ja też kłócę się z mamą o jedzenia, za to okresu nie mam od ponad roku Nie wiem czy tylko mnie tak "strzela"...ale dzisiaj byłam w Coffee Heaven i zauważyłam dziewczynę, która z pewnością choruje na ED. Z jej całej twarzy najbardziej wyrazisty był nos i kości policzkowe. Zerkałam na nią co chwila...z zazdrością... że ona może, może byc chuda. Siedzi sobie spokojnie, coś czyta i nikt nie stoi nad nią i nie mówi "jedz"...
tyle, ze ja z mamą nie kłóce się tylko o jedzenie.
''mama'' potrafi mnie wyzwać od suk,**** dlatego, ze kąpiąc się nie biegne szybko z wanny otworzyc drzwi , bo dzwonią domofonem.(nie robie tego, bo rownie dobrze, ona moze wstac i otworzyc drzwi).
w domu jestem tylko po to, by każdy mógł się na mnie wyżyć.
nikt nie liczy się z mym zdaniem, no bo po co?
w kłótni matka wyzywa mnie od anorktyczek, że nie mam okresu.
no, a przecież niedawno uważała, że nie jestem anorektyczką i nie mam z tym problemów(stwierdziła to nawet po tym, gdy psycholog orzekła, ze jednak mam problem).
w moim domu nie ma miłosci, nigdy nie było.
aż mi się ryczeć chce, gdy czytam to co piszę...
dlaczego jedni są z natury szczupli, nie maja problemow z jedzeniem,
akceptują siebie i mieszkają w normalnej rodzinie,
a ja jestem porąbaną dziewczyną mającą obsesje na pkt. jedzenia i mieszkam w patologicznej rodzinie?
ostatnio tez coraz więcej mysle o tym, by sobie cos zrobić,
jestem bardziej wrażliwa, zdarza mi się płakać z byle powodu, nawet gdy pies mnie nie słucha(kiedys.... nawet awantury w domu nie sprawiały, ze płakałam)
brakuje mi mojego ojca, który chyba był mi nablizszy, był jaki był, ale chyba jego tak naprawde potrzebowałam (kochać nie wiem czy kochałam, bo nie wiem co te słowo oznacza, nikt mnie tego nie nauczył)
chciałabym zaczac tą psychoterapię.
chociażby dlatego, by zmienić zdanie o sobie, choc trochę się polubić.
__________________
Moda przemija, styl pozostaje.
karlusss jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-25, 10:45   #2420
agniusia17
Rozeznanie
 
Avatar agniusia17
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 881
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Widzę, że zapanowała tu jakaś ogólna deprecha... I ja się do niej niestety dołączę... Nie mam już siły pisać, co się w ostatnim czasie u mnie wydarzyło, bo działo się wiele...i niestety to nie było nic dobrego....Jestem załamana, nie mam ani siły, ani ochoty żyć... Wszystko straciło sens... Czasem nawet myślę sobie, żeby.....ech...nieważne.. .
Myślałam, że już nie jest tak źle, a tu proszę....pewnie niedługo zamkną mnie w szpitalu, choć nie ma zagrożenia życia...;(;( ja już dłużej nie mogę żyć... To wszystko mnie przerasta...;(;(
agniusia17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 11:33   #2421
ChilliRed
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 177
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez tapetka22 Pokaż wiadomość
i u mnie tez dol...
mega...

rosnace dlugi...
rozterki sercowe...
zwolnienie z pracy...
zly kierunek studiow...
nienawisc matki...
choroba babci...
codzienne napady...
okropne bole brzucha
tygodniowe zaparcia...
brak kogos kto pogada...

nie mam juz sil walczyc....codziennie powtarzam sobie ze tyle juz lat zmarnowalam....ze pora wreszcie zaczac zyc,,,
jest dobrze przez chwile,,,
gdy robi sie slabo...gdy orgaznim odmawia posluszenstwa...pojawia sie wscieklosc...jem...a potem...niewazne co...zawsze konczy sie tak samo...
niewazne czy marchewka czy sloik kremu czekoladowego...
ile tak mozna??

mam plany...marzenia...cele.. ..tylko po co??
boze...jaka jestem glupia...

ciagle sie o wsztystko obwianiam....
w myslach..slowach...wyzywa m od szmat...scierw itp....
wlasnie za taka sie mam...

i nijak nie umiem tego powstrzymac...zaczac myslec o sobie inaczej...


przepraszam,,,ale nie bylam w stanie juz tego dusic w sobie...


kurcze a ja patrzac na siebie woja osobe problemy (wsyzstkie zaczynaja sie w glowie) i czytajac Twoje jadlospisy i wypowiedzi tak sie zloscilam ze sie ideal znalazl i tak latwo mu pisac...

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

A tak poza tym do dolaczam sie do tej ogolnej deprechy, oczywiscie powod wiadomy = zbior tego wszystkiego i polaczenie w calosc.
__________________
Stąpam po ostrzu miecza.
To nie odwaga.
To równowaga.
ChilliRed jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 12:01   #2422
201604211128
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

U mnie jedna dobra nowina - okres był, więc wszystko jest ok.
Ale teraz wiem, że muszę się za siebie wziąć i to ostro i jeść więcej...
201604211128 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 12:47   #2423
Black Cat
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 188
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

cały dzień placze.
po raz pierwszy od dłuuuugieo czasu okazałam "słabośc" pzy rodzicach ( w szczeólności mamie) .
nie wchodząc w szczególy wyżaliłam jej sie, ze czuje sie samotna - nie mam ZADNYCH przyjaciól, znajomych poza TŻ. ( Ci których mialam, np w LO okazali sie dwulicowymi osobamy, ktore pod przykrywką przyjaźni i mojego zaufania obgdaywali mnie, nabijali sie ze mnie, a w momencie gdy najabrziej ich potrzebowalam- wyśmiali mnie i odwrócili sie ode mnie).
po moim placzu, wyżaleniu się, oczekiwalam od mamy tego, ze mnie przytuli, cos poradzi, COKOLWIEK (!) a ona nazwala mnie: NIEWDZIĘCZNICĄ, ktora nie docenia tego co ma (czyt. pieniądze od rodziców na wszytsko.........) , ze matakich dobrych i kochanych rodziców ( czyt. znowu zaowalowana kwestia pieniadzy)
a najgorszy był tekst mamy: " czym MY (ona i tata) zasłuzyli sobie, ze maja ZE MNĄ takie problemy". Rozumicie? ONI maja problem ZE MNĄ, nie wazne przeciez ze to ja mam jakis problem..
ehhh czuje si dobita i zmiarzdzona. teraz nikt sie w domu do mnie nie odzywa bo znowu "popsulam niedzile", bo "wymyślam jakis glupoty", a tak w ogole to "powinnam isc na trapie bo nie radze sobie ze swoimi emocjami"- bo sie poplakałam 1 raz od hohohhhhhhhhhoh przy nich.
Jasne, najłatwiej zwalic problem na psychologa/trapeute a sammu umyc od teo rece. BOZE! przeciez ja potrzeuje tego, zeby ona porozmawiala ze mna, doradzila cos, a nie KRZYCZAŁA w nerwach ze jestem GŁUPIA bo ni mam przyjaciół, wszytsko to moja wina a zreszta " przeciez ty nidu nie mialasPRZYACIÓŁKI wiec czemu dopiero TERAZ sie temu dziwisz i placzesz"?
jezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzu! ;(
a potem mama odstawia swoj cyrk pt" oh jestem taka dobra, troskliwa matka a moja córkajest taka okropna"
jestem wg nich najgorszym zlem.
nienawidz ich i ich pieniedzy!
Black Cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 13:49   #2424
Karolinka12
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 5
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Black Cat Pokaż wiadomość
cały dzień placze.
po raz pierwszy od dłuuuugieo czasu okazałam "słabośc" pzy rodzicach ( w szczeólności mamie) .
nie wchodząc w szczególy wyżaliłam jej sie, ze czuje sie samotna - nie mam ZADNYCH przyjaciól, znajomych poza TŻ. ( Ci których mialam, np w LO okazali sie dwulicowymi osobamy, ktore pod przykrywką przyjaźni i mojego zaufania obgdaywali mnie, nabijali sie ze mnie, a w momencie gdy najabrziej ich potrzebowalam- wyśmiali mnie i odwrócili sie ode mnie).
po moim placzu, wyżaleniu się, oczekiwalam od mamy tego, ze mnie przytuli, cos poradzi, COKOLWIEK (!) a ona nazwala mnie: NIEWDZIĘCZNICĄ, ktora nie docenia tego co ma (czyt. pieniądze od rodziców na wszytsko.........) , ze matakich dobrych i kochanych rodziców ( czyt. znowu zaowalowana kwestia pieniadzy)
a najgorszy był tekst mamy: " czym MY (ona i tata) zasłuzyli sobie, ze maja ZE MNĄ takie problemy". Rozumicie? ONI maja problem ZE MNĄ, nie wazne przeciez ze to ja mam jakis problem..
ehhh czuje si dobita i zmiarzdzona. teraz nikt sie w domu do mnie nie odzywa bo znowu "popsulam niedzile", bo "wymyślam jakis glupoty", a tak w ogole to "powinnam isc na trapie bo nie radze sobie ze swoimi emocjami"- bo sie poplakałam 1 raz od hohohhhhhhhhhoh przy nich.
Jasne, najłatwiej zwalic problem na psychologa/trapeute a sammu umyc od teo rece. BOZE! przeciez ja potrzeuje tego, zeby ona porozmawiala ze mna, doradzila cos, a nie KRZYCZAŁA w nerwach ze jestem GŁUPIA bo ni mam przyjaciół, wszytsko to moja wina a zreszta " przeciez ty nidu nie mialasPRZYACIÓŁKI wiec czemu dopiero TERAZ sie temu dziwisz i placzesz"?
jezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzu! ;(
a potem mama odstawia swoj cyrk pt" oh jestem taka dobra, troskliwa matka a moja córkajest taka okropna"
jestem wg nich najgorszym zlem.
nienawidz ich i ich pieniedzy!
Moja droga głowa do góry! Każdy ma doła napewno,hm ale to najgorsze co może być. A czy mogłabyś mi opowiedziec o głownych powodach twoich dołków psychicznych? Nie ma sie czego wstydzic każdy je ma - uwierz. Współczuję samotności. Nie masz jakiegoś boya na oku ? Pozdrawiam i czekam na odp

Edytowane przez Karolinka12
Czas edycji: 2009-10-25 o 13:53
Karolinka12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 16:27   #2425
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Black Cat Pokaż wiadomość
cały dzień placze.
po raz pierwszy od dłuuuugieo czasu okazałam "słabośc" pzy rodzicach ( w szczeólności mamie) .
nie wchodząc w szczególy wyżaliłam jej sie, ze czuje sie samotna - nie mam ZADNYCH przyjaciól, znajomych poza TŻ. ( Ci których mialam, np w LO okazali sie dwulicowymi osobamy, ktore pod przykrywką przyjaźni i mojego zaufania obgdaywali mnie, nabijali sie ze mnie, a w momencie gdy najabrziej ich potrzebowalam- wyśmiali mnie i odwrócili sie ode mnie).
po moim placzu, wyżaleniu się, oczekiwalam od mamy tego, ze mnie przytuli, cos poradzi, COKOLWIEK (!) a ona nazwala mnie: NIEWDZIĘCZNICĄ, ktora nie docenia tego co ma (czyt. pieniądze od rodziców na wszytsko.........) , ze matakich dobrych i kochanych rodziców ( czyt. znowu zaowalowana kwestia pieniadzy)
a najgorszy był tekst mamy: " czym MY (ona i tata) zasłuzyli sobie, ze maja ZE MNĄ takie problemy". Rozumicie? ONI maja problem ZE MNĄ, nie wazne przeciez ze to ja mam jakis problem..
ehhh czuje si dobita i zmiarzdzona. teraz nikt sie w domu do mnie nie odzywa bo znowu "popsulam niedzile", bo "wymyślam jakis glupoty", a tak w ogole to "powinnam isc na trapie bo nie radze sobie ze swoimi emocjami"- bo sie poplakałam 1 raz od hohohhhhhhhhhoh przy nich.
Jasne, najłatwiej zwalic problem na psychologa/trapeute a sammu umyc od teo rece. BOZE! przeciez ja potrzeuje tego, zeby ona porozmawiala ze mna, doradzila cos, a nie KRZYCZAŁA w nerwach ze jestem GŁUPIA bo ni mam przyjaciół, wszytsko to moja wina a zreszta " przeciez ty nidu nie mialasPRZYACIÓŁKI wiec czemu dopiero TERAZ sie temu dziwisz i placzesz"?
jezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzu! ;(
a potem mama odstawia swoj cyrk pt" oh jestem taka dobra, troskliwa matka a moja córkajest taka okropna"
jestem wg nich najgorszym zlem.
nienawidz ich i ich pieniedzy!
jej, Kociak
moj tata (i moja siostra) mówi podobne rzeczy jesli chodzi o znajomych/przyjaciol, wiec doskonale Cię rozumiem.
dobrze, ze masz TŻa, na ktorego jak rozumiem zawsze mozesz liczyc, prawda?
a co z uczelnia, nie poznalas kandydatki na przyjaciolkę? wiesz, relacje miedzyludzkie wymagaja zaangażowania i nigdy nie jest tak, że nie mamy żadnego wpływu na nasze interakcje z ludźmi. Wychodzisz czasem z nowymi znajomymi na kawę/piwo/gdziekolwiek? Ok, na razie beda to powierzchowne , kolezenskie znajomosci, ktore Ci nie dadza wszystkiego czego potrzebujesz, ale kazda przyjazn zaczyna sie w ten sposob.
jak wygladaja Twoje relacje z ludzmi na uczelni, hm?
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 16:36   #2426
Ejli
Zadomowienie
 
Avatar Ejli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 842
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Black Cat Pokaż wiadomość
cały dzień placze.
po raz pierwszy od dłuuuugieo czasu okazałam "słabośc" pzy rodzicach ( w szczeólności mamie) .
nie wchodząc w szczególy wyżaliłam jej sie, ze czuje sie samotna - nie mam ZADNYCH przyjaciól, znajomych poza TŻ. ( Ci których mialam, np w LO okazali sie dwulicowymi osobamy, ktore pod przykrywką przyjaźni i mojego zaufania obgdaywali mnie, nabijali sie ze mnie, a w momencie gdy najabrziej ich potrzebowalam- wyśmiali mnie i odwrócili sie ode mnie).
po moim placzu, wyżaleniu się, oczekiwalam od mamy tego, ze mnie przytuli, cos poradzi, COKOLWIEK (!) a ona nazwala mnie: NIEWDZIĘCZNICĄ, ktora nie docenia tego co ma (czyt. pieniądze od rodziców na wszytsko.........) , ze matakich dobrych i kochanych rodziców ( czyt. znowu zaowalowana kwestia pieniadzy)
a najgorszy był tekst mamy: " czym MY (ona i tata) zasłuzyli sobie, ze maja ZE MNĄ takie problemy". Rozumicie? ONI maja problem ZE MNĄ, nie wazne przeciez ze to ja mam jakis problem..
ehhh czuje si dobita i zmiarzdzona. teraz nikt sie w domu do mnie nie odzywa bo znowu "popsulam niedzile", bo "wymyślam jakis glupoty", a tak w ogole to "powinnam isc na trapie bo nie radze sobie ze swoimi emocjami"- bo sie poplakałam 1 raz od hohohhhhhhhhhoh przy nich.
Jasne, najłatwiej zwalic problem na psychologa/trapeute a sammu umyc od teo rece. BOZE! przeciez ja potrzeuje tego, zeby ona porozmawiala ze mna, doradzila cos, a nie KRZYCZAŁA w nerwach ze jestem GŁUPIA bo ni mam przyjaciół, wszytsko to moja wina a zreszta " przeciez ty nidu nie mialasPRZYACIÓŁKI wiec czemu dopiero TERAZ sie temu dziwisz i placzesz"?
jezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzu! ;(
a potem mama odstawia swoj cyrk pt" oh jestem taka dobra, troskliwa matka a moja córkajest taka okropna"
jestem wg nich najgorszym zlem.
nienawidz ich i ich pieniedzy!
Moja mama też lubi się przedstawiać jako dobrą, biedną, schorowaną matkę, której dzieci mają różne problemy i choroby, ona nieszczęsna nie daje sobie rady. Gdy się dowiedziała, że choruję na wrzodziejące zapalenie jelita grubego, nie dała mi ani odrobiny wsparcia, narzekała i rozpaczała, że jak ona to sobie poradzi, co zrobi, los ją krzywdzi, miała migrenę kilkudniową, potem mówiła naookoło, że przez moją chorobę ona musi tak cierpieć! W sumie robiła wszystko, żeby wzbudzić we mnie poczucie winy. Mam depresję i często jestem trudna, OK. Tłumaczę rodzicom, że mam problemy i nie radzę sobie, i że to nie jest nic osobistego jak płaczę albo krzyczę, przepraszam ich, mówię, żeby nie słuchali mnie, ale oni i tak uważają, że to SZANTAŻ.
Współczuję Ci . Dobrze chociaż, że masz TŻ-ta. Dostajesz od niego wystarczająco dużo wsparcia? Związek daje radę?

Cytat:
Napisane przez (:Iza:) Pokaż wiadomość
na terapię przestałam chodzić bo po prostu daty mi się pomyliły, i rodzice stwierdzili, ze nie ma sensu już chodzic do psychologa bo to nic nie da, chociaz to oni sami mnie ostrzegali ze to bedzie długotrwała terapia a chodziłam kilka mięsięcy...

a moja sytuacja? niby kompulsy, jeden wielki ciąg od dawna przeplatany z okresami kiedy sie 'odchudzam' czyli nie jjem prawie nic przez jakies 2 - 3 tyg a potem sie rzucam na jedzenie...
czuje sie jak psychopatka, potrafie czasem wyjsc z domu, skłamac ze ide do kolezanki np a isc do sklepu nakupowac jedzenia i potem łazic po miescie co jakis czas zmieniajac miejsce i jedzac to bo wstydze sie jesc przy kims...
w domu ciaglę słyszę teksty w stylu 'mam nadzieje ze to Twoj ostatni posiłek dzis i ze juz nic nie zjesz' ( w trakcie obiadu o 16.30... )

mówią mi że się nie staram, ale im chodzi tylko o to żebym schudła, jak prawie nic nie jadłam przez prawie kilka mięsiecy to było ok, nie było problemu, co z tego ze nie miałam okresu ponad pół roku, że nie mogłam normalnie życ, byłam chuda było ok, przytyłam i dopiero teraz jest problem i na nic zdają się rozmowy, nie dociera do nich gdy mówie, że wiem jak sie odżywiać zdrowo ( bo naprawdę wiem.. ) ale że sobie nie radze i ze nie dam rady sama z tego wyjs... nie mam wsparcia z niczyjej strony, nie mam z kim o tym porozmawiac, nikt nie jest w stanie mi pomóc, mam wrażenie ze to sie nigdy nie skonczy, czuje sie zupełne bezradna...
Skoro masz taką sytuację w domu, skoro rodzina Ci nie pomaga, a wręcz szkodzi, tym bardziej powinnaś przypilnować sobie terapii. Naprawdę. Sama chodzę od ponad roku i dużych postępów nie widzę, ale chyba podczas przerw w spotkaniach jest jeszcze gorzej. Przynajmniej będziesz się mogła gdzieś wygadać. Zbierz w sobie wszystkie siły i załatw terapię . No, dopinguję Cię .

Cytat:
Napisane przez kiciakasia Pokaż wiadomość
wlasnie skonczylam czytac "wysokie obcasy".
jestem dosc zniesmaczona przedstawieniem supportowanej akcji "polaku-odwaz sie". ja rozumiem, plaga otylosci,srutututu, ale tekst zamieszczony w rubryce pani gessler/za ktora nie przepadam ,tak na marginesie/ jest nieziemsko toksyczny dla podatnej psychiki.
az napisalam do redakcji, bo to nie jest w porzadku wobec osob z ed.
Prawda, sama się dziwnie poczułam, czytając to.

Mam dość. Znowu tylko płaczępłaczępłaczę lub cicho cierpięcierpięcierpię, czuję, że po prostu jest ŹLE, w 100%, nie potrafię tego przerwać! Mam depresję od 1,5 roku i nie mam siły. Wczoraj tak się czułam beznadziejnie, że nie poszłam na imprezę integracyjną na studiach. Dzisiaj, żeby nie siedzieć w domu (w którym jest remont, nie mam swojego kąta, nie mam się gdzie podziać), pojechałam do galerii krakowskiej na zakupy. Było okropnie, nawet paska nie mogłam kupić, bo jak tylko go przykładałam do spodni i patrzyłam w lustro, chciało mi się ryczeć, ogarniał mnie taki mega żal i nienawiść do ciała. Nie wiem jak się nauczę na jutro, mam sporo materiałów do opanowania na ćwiczenia i nie jestem w stanie niczego ruszyć. Nawet wizażowanie i inne komputerowe zajęcia są dla mnie okropne. Nic mi nie pomaga. Ratunku
Dobrze, że jednak odrobinę nadziei mi zostało. Bo jakby nie to, nie wiem co bym zrobiła .
__________________
Ogrody opuściły swoje drzewa

I'm going slightly mad
Ejli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 16:40   #2427
201604211128
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 701
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Dobrze, że u nas nie ma takich kontaktów między mną a mamą. Choć dopiero po 5 latach zrozumiała swój błąd. Choć teraz mam problem, bo się boję wyznać jaką mam orientację seksualną... bo dla mnie nie wchodzi w rachubę związek z facetem, chcę być z kobietą.
201604211128 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 18:07   #2428
tofe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 13
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cześć dziewczyny. Jestem nowa tutaj, jak widać. Po długim czytaniu tego forum zdecydowałam przestać być anonimowa. No więc witajcie. Byłam już tu kiedyś na forum zalogowana, ale nie pisałam dużo. Zawsze taka jestem. Słomiany zapał :/.
No ale do rzeczy. Odchudzałam się. Może nie mam anoreksji, nie wyglądam, żebym miała problemy z jedzeniem. A mam. To trwa od pierwszej/drugiej klasy gimnazjum. Jestem w trzeciej. Moja obecna waga podoba mi się strasznie, ale nie mam okresu, ciągle mi zimno itd. Nie liczyłam kcal - jadłam "na oko" (domyślacie się więc...). Cały czas myślę o jedzeniu. Nie mam za bardzo apetytu, po jedzeniu mam mdłości. A może ja sobie wmawiam? Ale chaotycznie piszę. No więc, może tak:
Jem już normalnie. Tak mi się wydaje. Ale cały czas myślę o tym, czy na pewno nie jem za dużo. Czy zamieszczanie jadłospisu w wątku na dietetyce może mnie uspokoić? Czy jeszcze bardziej pogrążyć? Tak się boję tycia...
Właśnie, nigdy nie wymiotowałam. Opychałam się tylko, do bólu żołądka. Próbowałam wymiotować, ale nigdy mi się nie udawało...
Jeśli coś nie tak, mówcie. Niby czytałam to forum setki razy, no ale teraz dopiero sama coś piszę...
tofe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-25, 23:36   #2429
Truuuskawek
Raczkowanie
 
Avatar Truuuskawek
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 148
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez karlusss Pokaż wiadomość
a możesz napisać dokładniej, co tam było napisane?


tyle, ze ja z mamą nie kłóce się tylko o jedzenie.
''mama'' potrafi mnie wyzwać od suk,**** dlatego, ze kąpiąc się nie biegne szybko z wanny otworzyc drzwi , bo dzwonią domofonem.(nie robie tego, bo rownie dobrze, ona moze wstac i otworzyc drzwi).
w domu jestem tylko po to, by każdy mógł się na mnie wyżyć.
nikt nie liczy się z mym zdaniem, no bo po co?
w kłótni matka wyzywa mnie od anorktyczek, że nie mam okresu.
no, a przecież niedawno uważała, że nie jestem anorektyczką i nie mam z tym problemów(stwierdziła to nawet po tym, gdy psycholog orzekła, ze jednak mam problem).
w moim domu nie ma miłosci, nigdy nie było.
aż mi się ryczeć chce, gdy czytam to co piszę...
dlaczego jedni są z natury szczupli, nie maja problemow z jedzeniem,
akceptują siebie i mieszkają w normalnej rodzinie,
a ja jestem porąbaną dziewczyną mającą obsesje na pkt. jedzenia i mieszkam w patologicznej rodzinie?
ostatnio tez coraz więcej mysle o tym, by sobie cos zrobić,
jestem bardziej wrażliwa, zdarza mi się płakać z byle powodu, nawet gdy pies mnie nie słucha(kiedys.... nawet awantury w domu nie sprawiały, ze płakałam)
brakuje mi mojego ojca, który chyba był mi nablizszy, był jaki był, ale chyba jego tak naprawde potrzebowałam (kochać nie wiem czy kochałam, bo nie wiem co te słowo oznacza, nikt mnie tego nie nauczył)
chciałabym zaczac tą psychoterapię.
chociażby dlatego, by zmienić zdanie o sobie, choc trochę się polubić.
Nie jesteś porąbaną dziewczyną po prostu zachorowałaś, bo cierpiałaś i nadal cierpisz. Zapewne ED jest wyrazem Twojego bólu, krzyczysz poprzez swoją chorobę "pomocy". To jest Twoje zagubienie, problemy, ból. Próbowałaś powiedziec mamie, że jest Ci przykro? Albo, że jej słowa bardzo Cię ranią, bo przecież jesteś jej córką. Może to da jej coś do zrozumienia. Jeśli jesteś wrażliwa i częściej płaczesz to mogą byc początki depresji. Nie lekceważ tego, bo to jest okropna choroba. Sama coś o tym wiem...jestem przez to po dwóch próbach "zrobienia sobie krzywdy"... Jeśli masz takie myśli to szybko umawiaj się na psychoterapię. Pozwól sobie pomóc, bo sama nie dasz rady, gdy zaczyna dziac się tak źle
Chyba jesień źle na nas wpływa z tego co widzę też mam problem, ech... lekarz zabrał mi leki na depresję z powodu niskiego ciśnienia ;/ znowu mam napady lęku...ojciec wydarł się na mnie, bo nie chciałam jesc. Darł się, że robię to specjalnie, cieszy mnie to...że umyślnie ich niszcze, mam wszystkich w dupie i dalej już nie słuchałam...fajnie, że nie ma go wiecznie w domu a jeśli już go widzę to tylko się na mnie drze....uciekłam do pokoju z płaczem, napad lęku, ból serca ;/ mam dosyc. Jest mi ciężko...zobaczyłam u psycho , że znowu przytyłam i automatycznie pociekły mi łzy. Mam nadzieję, że to okres przejściowy...
Truuuskawek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-26, 07:51   #2430
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez ChilliRed Pokaż wiadomość
kurcze a ja patrzac na siebie woja osobe problemy (wsyzstkie zaczynaja sie w glowie) i czytajac Twoje jadlospisy i wypowiedzi tak sie zloscilam ze sie ideal znalazl i tak latwo mu pisac...

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

A tak poza tym do dolaczam sie do tej ogolnej deprechy, oczywiscie powod wiadomy = zbior tego wszystkiego i polaczenie w calosc.
przepraszam jezeli cie zloscilam
nie mialam takiego zamiaru...

a jadlospisow nigdy nie zamieszczalam...niestet y absolutnie sie do tego nie nadaja..


U mnie nadal zle...najprawdopodobniej w przyszlym miesiacu ide do akademika bo syt w domu staje sie nie do wytrzymania...

matka z dnia na dzien uzywa coraz "lepszych" okreslen na moj temat...ma ciagle pretensje i roszczenia..
kazala nawet zrezygnowac ze studiow by jej oddawac pieniadze!!!
jestem jednym wielkim klebkiem nerwow...

gdyby nie....nie wiem co bym teraz zrobila..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:42.