NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy! - Strona 83 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-09, 09:54   #2461
fatass
Zadomowienie
 
Avatar fatass
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 842
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Przecież nietrudno jeść cycki kurczaka, pełnoziarniste pieczywo, sery, warzywa, trochę owoców. Można jeść zdrowo i SMACZNIE
Ale po co? Łatwiej policzyć kalorie ze śmieciowych produktów, a potem się dziwić że się schudnąć nie może

Dziewczyno, naprawdę musisz zmienić swoje nastawienie do jedzenia. Jedzenie to to czym karmisz swoje ciała, to paliwo. Jedząc zdrowo i dobrze zbilansowane posiłki nie tylko schudniesz - schudniesz tracąc tłuszcz a nie mięśnie i wodę! Poprawisz swoje zdrowie, dodasz sobie energii i kondycji. To zaprocentuje nie tylko teraz, ale również na stare lata Pomyśl o tym Nie zawsze będziesz młoda
__________________
REDUKCJA/SIŁA
fatass jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 10:00   #2462
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez fatass Pokaż wiadomość
Ale po co? Łatwiej policzyć kalorie ze śmieciowych produktów, a potem się dziwić że się schudnąć nie może

Dziewczyno, naprawdę musisz zmienić swoje nastawienie do jedzenia. Jedzenie to to czym karmisz swoje ciała, to paliwo. Jedząc zdrowo i dobrze zbilansowane posiłki nie tylko schudniesz - schudniesz tracąc tłuszcz a nie mięśnie i wodę! Poprawisz swoje zdrowie, dodasz sobie energii i kondycji. To zaprocentuje nie tylko teraz, ale również na stare lata Pomyśl o tym Nie zawsze będziesz młoda
Fatuś, można schudnąć na śmieciowym, ale jak widać, nie każdy chudnie
Ja mogę, ale po co? Wolę nie czuć głodu niż zjeść śmiecie, a potem wariować, że wykorzystałam już kalorie, ale i tak czuję głód.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 10:01   #2463
anaiss86
Zadomowienie
 
Avatar anaiss86
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 1 120
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

witajcie,
mam duzy problem z waga. W badaniach u dietetyka wyszlo, ze moj organizm spala 1700kalorii w stanie spoczynku. Ile kalorii i jaki rozklad BTW powinnam spozywac by schudnac? Ćwicze 3 razy w tyg. Niestety mam do zrzucenia minimum 15kg a tak naprawde zeby dobrze wygladac i waga byla w miare w granicach normy to ze 25. Dietetyk ustaliła mi jadlospis na jakieś 1400kalorii, czy to aby nie za mało? Czy nie wyjdzie na to, ze stosujac sie do jej zasad bede sie glodzic? Mam za soba kilka niewlasciwych i niezdrowych prob odchudzania, ktore konczyly sie jojo chcialabym zrobic teraz wszystko zdrowo i sobie nie zaszkodzic. Potrzebuje wsparcia i wskazania wlasciwej drogi bo chyba gdzies z tylu glowy nie wierze, ze mi sie kiedykolwiek uda...
__________________


anaiss86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 11:02   #2464
wernicola
Raczkowanie
 
Avatar wernicola
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 127
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Rzabba Pokaż wiadomość
No cóż jak ktoś traktuje swoje ciało jak śmietnik, to co się potem dziwić, ze tak wygląda
Hehe... chciałabyś widzieć jak wyglądam.

Muszę przyznać rację co do tego, że jem mało białka. I to faktycznie muszę poprawić. Ale na pewno nie jem śmieciowego jedzenia. Z tym trochę przesadziłyście. Jeśli uważacie, że bułka z pasztetem sojowym, serem, sałatą i kiełkami jest śmieciem, to nie wiem, czym dla was są chipsy...
wernicola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 11:11   #2465
Karyvlea
Rozeznanie
 
Avatar Karyvlea
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka
Wiadomości: 881
GG do Karyvlea Send a message via Skype™ to Karyvlea
Dot.: dieta, ćwiczenia - odwrotny efekt

Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu


Dochodzi do tego jeszcze to, że możesz być przed miesiączką i ,,puchnąć". Woda się wtedy zatrzymuje i waga pokazuje więcej. Na jakiej jesteś diecie? Ile ważysz? Ile masz wzrostu? Napisz może swój jadłospis, przykładowy.
Karyvlea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 13:27   #2466
sabrinus20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Witam, no wiec w końcu postanowiłam opisać swój problem.Może zaczne od tego że mam 25 lat jestem nie całe 2 lata po porodzie i ważę jakieś 20 kg za dużo.Ostatnio robiłam wyniki i niby wszystko jest ok.Odchudzam się odkąd urodziłam, w zeszłe wakacje odchudzałam się ponad dwa miesiące i schudłam zaledwie 5kg..A naprawdę się starałam, jadłam tylko warzywa, owoce, j. naturalne, ogólnie chudy nabiał, chude mieso.I nie pozwalałam sobie na odstępstwa.Poza tym ćwiczyłam 2 nieraz 3 razy dziennie piłam czerwoną herbatę.I nie wiem co robiłam źle że tak wolno traciłam na wadze.Nie zawsze mam siłę na walkę z kilogramami, moje dziecko jest teraz bardzo żywe, mąż ciągle pracuje i pozostaje z małym sama.Wieczorami jestem już taka zmęczona że zasypiam na siedząco..Teraz od ponad miesiąca znów się za siebie wziełam, bo nie dość że po ciąży mam rozstępy to jeszcze wszędzie ten tłuszcz.Nic nie smażę, nie pije słodkiego, no i ogólnie wszystko co jem jest niskokaloryczne, nabiał, jajka, pierś z kurczaka, warzywa.Mało teraz ćwiczę , bo nie mam siły po prostu już wieczorami.Nie wiem co robię źle.Byłam już u lekarza, z podstawowych badań nic nie wyszło więc lekarka nic mi nie pomogła..
sabrinus20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-09, 13:55   #2467
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

podbijam swojego posta, czy któreś z bardziej ogarnietych dziewcząt mogłaby mi coś poradzić, plizzz, wiem, że post jest koszmarnie długi, ale chociaż miskę pomóżcie mi ogarnąć rozsądnie
Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
hej
poproszę o mądrą radę co zrobić z tym fa(n)tem:

mam 30 lat, 164cm wzrostu i obecnie 81kg wagi.
Odchudzam się od 2 kwietnia, waga wyjściowa- 84 lub 85 zależy według której wagi
Zalezy mi jak się domyślacie na redukcji ale takiej z głową

Potrzebuję porady co i jak jeść.
Ważna informacja:
nie lubię, wręcz nie cierpię urozmaiceń w diecie.
Najchętniej jadłabym to samo przez 2 tygodnie, albo i dłużej, potem zmiana i znów za 2 tygodnie to samo i tak w kółko.
własciwie nie zalezy mi na walorach smakowych tego co jem, tylko na wartości odżywczej (walor zrobię sobie ziołami prowansalskimi, albo czosnkiem
Druga wazna informacja-to czego nie lubię w diecie, lub szkodzi mi:
-nie jem pieczywa,jeśli już to żytnie na zakwasie (ok.2 kromek na tydzień),
-omijam wędliny chyba, ze swojskie,
- szkodzą mi warzywa cebulowe (cebula, por, szczypior),
- nie jem makaronów, generalnie nie lubię mącznego żarcia wszelkie kluski, nalesniki, pierogi- odpadają. Tzn. są pyszne i...koszmarnie ciążą mi na żołądku wole ich nie jeść
-nie jem słodyczy (raz na miesiąc-dwa pół gorzkiej czekolady 70% kakao ale zjadam to na raz),
-nie jem kefiru, maślanki, serków topionych, słodkich jogurtów "owocowych"
- nie jem fast foodów, zapychaczy typu wafle ryżowe, chrupki itp,
-nie jem chipsów i ziemniaków (bo ciążą mi na żołądku),
-nie piję herbat żadnych, nie piję kolorowych napojów ani alkoholu (wyjątek opiszę poniżej)


Co lubię jeść:
-mięcho cyc kurzy, filet z indyka, czasem nogę z kury (bez skóry), rzadko schab pieczony.
-ryby- łosoś, dorsz, sporadycznie tuńczyk z puszki.
-kocham kaszę gryczaną, jęczmienną i soczewicę, ryż- jem jak nie ma kaszy
- jogurty naturalne, serki wiejskie, twaróg chudy/półtłusty, wszelkie twarogowe cuda
-warzywa - faworytem są buraki gotowane, brokuły, kalafior, gotowana marchew, kabaczki, cukinie, mało jem surowych warzyw, jesli już to rzodkiewka, koperek, pomidor, kapusta, ogórek świezy i kiszony.
-jajka (lubię całe, szkoda mi żółtek wyrzucać),
-mleko 1,5%
-otręby orkiszowe, płatki żytnie.
-owoce: banany, śliwki(wszelkie możliwe), kiwi, wszelkie jagody (czyli truskawki, borówki amerykańskie, maliny itp)
-orzechy włoskie, nerkowca, migdały, oliwki, czasem dodaję oliwę do sałatek, smażę na znikomej ilości oleju rzepakowego lub beztłuszczowo,
- piję: wodę mineralną i kawę niestety 2 kawy z mlekiem to u mnie standard
- piję czasami w ramach "słodyczy" napój sojowy o smaku czekolady.
-sporadycznie (czytaj rzadziej niż na 2-3 miesiące) piję słodkie wino (ale jak piję to całą butelkę

słabość: marynowany w oleju czosek (wielbię go, mogłabym żreć w nieograniczonej ilości i do wszystkiego, ale ten olej...) oraz figi (jem sporadycznie czyli raz na miesiac-dwa, ale potrafię wciągnąć na raz 200g)

Ćwiczenia:
a więc teoretycznie ćwiczę codziennie- mam orbitrek, wieczorami ćwiczę na nim ok. godzinę, czasem wychodzi 45 min, czasem półtorej godziny.
Lubię te ćwiczenia, chciałabym je zostawić,wydaje mi się, ze robię na nim interwały tj. ustawiam program np. 15 min w ciągu którego początek jest na najsłabszym obciążeniu, potem wzrasta aż do najwyższego-ledwo idę i spada- robię 3-6 razy po 15 minut takiego treningu.
wydaje mi się, że nie za wiele mi te ćwiczenia dają, poza frajdą, że sie spocę i uśmiechem na gębie...bo jednak wysiłek mnie cieszy
jeżdzę rowerem miejskim- średnio wychodzi jakieś 20 km dziennie, ale bywa, ze przejadę tylko 10 km jednego dnia, a 50 km następnego.
mogę ćwiczyć 10-minutówki Tiffany Rothe, bo nie sprawiają mi problemu, poza tym trochę się rozciągam i to by było na tyle.
Mam w domu:
twister, skakankę, hantle 2 kg, obciążenia na rzep- 1kg, orbitrek, piłkę do ćwiczeń.
Mam też dyskopatię w odcinku lędzwiowym- co uniemożliwia mi bieganie i wykonywanie większości ćwiczeń z podskokami- wszystko co obciąża kręgosłup jest kiepskie.
Lubię basen i od maja mam karnet więc pewnie będę na nim conajmniej 4 razy w tygodniu. Pływam średnio...tzn. jak wlezę do wody to płynę, aż wylezę czyli ok.godzinę,ale super pływakiem nie jestem.

A teraz miska:
jem 5 posiłków w ciągu dnia,staram się nie przekraczać 1650kcal-wszak to redukcja(zapotrzebowanie wyszło mi 1950 odjęłam 300kcal), wypijam ok. 2,5- 3 litrów wody mineralnej i 2 kawy z mlekiem
-śniadanie: jogurt naturalny 180 g+ banan+ kiwi+ śliwka+ 2 kopiaste łyżki otrębów orkiszowych i 2 takie same łyżki płatków zytnich, do tego kawa rozpuszczalna z 1,5% mlekiem (czasem też ze słodzikiem), czasem zjem też inne owoce, ale banan musi być.
-2 śniadanie- omlet z 2 całych jajek i 1 białka, do tego duży talerz warzyw np. sałata lodowa, gotowana fasolka szparagowa, pomidor, rzodkiewka, papryka- polane 2 łyżkami jogurtu naturalnego (chętnie z 10 ząbkami marynowanego czosnku)
kawa z mlekiem 1,5 %
obiad- mięso ok.200g fileta z indyka/kurczaka/ryby pieczonej+ micha warzyw gotowanych+ 30g kaszy gryczanej/ryżu/ soczewicy, czasem polane łyżeczką oliwy (bleee), Chętnie z czosnkiem marynowanym
podwieczorek- serek wiejski light 200g z warzywami (dużo warzyw), garść orzechów, chętnie z czosnkiem marynowanym
kolacja- cyc kurzy 150 g z chudym twarogiem 50g i czosnkiem marynowanym, ewentualnie- ryba150g z czosnkiem i soczewicą, niewielkie ilości warzyw do smaku np. pół pomidora, ewentualnie jajka na miękko z mozarellą light i pomidorem.

często zamieniam miejscami podwieczorek z 2 śniadaniem.

Co do owoców- jem je codziennie ale do godziny 12 (czyli śniadanie lub 2 śniadanie) jest to forma nagrody za poprzedni dzień diety- wiem, ze zawsze z rana będzie słodkie śniadanie, chciałabym ten profil utrzymać, bo pomaga mi on wytrwać w postanowieniach, to samo z kawą- pozwalam sobie na 2 dziennie ale tylko do 2 pierwszych posiłków, piję czasem słodki napój sojowy- staram się, zeby najpóźniej wypijać go w okolicach obiadu, góra szklankę dziennie.
Niezbyt lubię smak oliwy, ale do obiadu daję łyżeczkę, chętnie bym to jakoś zastapiła jesli jest czym
Co do sporadycznie jedzonej czekolady- też do godziny 12.
Alkohol jesli wpada, to niestety wieczorami.

Czy mogę poprosić bardziej ogarnięte w temacie diety Wizażanki, zeby mi doradziły co w tej diecie mozna poprawić, uzupełnić, zmienić itp- jak pisałam wyżej- na walorach samkowych mi niezbyt zależy, bardziej na tym, zeby odżywczo było ok, no i jakbym nie musiała kombinować codziennie z innymi posiłkami to w ogóle byłaby bajeczka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-09, 18:12   #2468
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: dieta, ćwiczenia - odwrotny efekt

Cytat:
Napisane przez psychedo Pokaż wiadomość
Witam wszystkich

Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie więc proszę o pomoc. Od 1,5 tygodnia jestem na diecie. Jem max 5 małych i lekkostrawnych posiłków, praktycznie ograniczyłam pieczywo, makarony, tłuszcze itp. Piję tylko wodę niegazowaną. Ostatni posiłek w godzinach 18-19 (chodzę spać po 24 więc przepisowe 3 godziny spokojnie mijają). Zamiast jeździć - chodzę. Generalnie więcej się ruszam, w tym ćwiczę - codziennie jeżdżę stacjonarnym rowerkiem i spalam minimum 1000 kcal (zajmuje mi to mniej więcej 2-2,5 godziny). Przez pierwsze dni waga trochę spadła - około 2 kg - a dziś wchodzę i jest 2 kg więcej Trochę mnie to zbiło z tropu, nie wiem skąd te 2 kg. Ćwicząc wyrabia się mięśnie, a te jak wiadomo ważą więcej, no ale nie wiem, tak szybko?
Czy może to po prostu normalne przy diecie wahania wagi?

Proszę o pomoc i pozdrawiam serdecznie.
a ja jestem bardzo ciekawa Twojej diety. wstawisz przykładowy dzienny jadłospis?
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-10, 15:38   #2469
fatass
Zadomowienie
 
Avatar fatass
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 842
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez wernicola Pokaż wiadomość
Z tym trochę przesadziłyście. Jeśli uważacie, że bułka z pasztetem sojowym, serem, sałatą i kiełkami jest śmieciem, to nie wiem, czym dla was są chipsy...
Kwestia fundamentalna - trochę wiedzy.
Biała bułka jest śmieciem, do tego wysokokalorycznym, pełnym polepszaczy, sodu i innego badziewa, a także podnoszącym cukier w kosmos co nijak nie działa na chudnięcie pasztet sojowy jest śmieciem, generalnie produktom sojowym mówimy "nie", ser żółty, w 100g ma z 20% białka... i ze 30% tłuszczu - nijak na diecie. A sama sałata i kiełki tego "dania" nie ratują. Chyba że gramowo było więcej kiełków i sałaty niż bułki, pasztetu i sera?

P.S. Dla mnie czipsy są takim samym śmieciem jak białe pieczywo czy pasztet sojowy

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Cytat:
Napisane przez sabrinus20 Pokaż wiadomość
Witam, no wiec w końcu postanowiłam opisać swój problem.Może zaczne od tego że mam 25 lat jestem nie całe 2 lata po porodzie i ważę jakieś 20 kg za dużo.Ostatnio robiłam wyniki i niby wszystko jest ok.Odchudzam się odkąd urodziłam, w zeszłe wakacje odchudzałam się ponad dwa miesiące i schudłam zaledwie 5kg..A naprawdę się starałam, jadłam tylko warzywa, owoce, j. naturalne, ogólnie chudy nabiał, chude mieso.I nie pozwalałam sobie na odstępstwa.Poza tym ćwiczyłam 2 nieraz 3 razy dziennie piłam czerwoną herbatę.I nie wiem co robiłam źle że tak wolno traciłam na wadze.Nie zawsze mam siłę na walkę z kilogramami, moje dziecko jest teraz bardzo żywe, mąż ciągle pracuje i pozostaje z małym sama.Wieczorami jestem już taka zmęczona że zasypiam na siedząco..Teraz od ponad miesiąca znów się za siebie wziełam, bo nie dość że po ciąży mam rozstępy to jeszcze wszędzie ten tłuszcz.Nic nie smażę, nie pije słodkiego, no i ogólnie wszystko co jem jest niskokaloryczne, nabiał, jajka, pierś z kurczaka, warzywa.Mało teraz ćwiczę , bo nie mam siły po prostu już wieczorami.Nie wiem co robię źle.Byłam już u lekarza, z podstawowych badań nic nie wyszło więc lekarka nic mi nie pomogła..
Bo z dietą jest tak, że mniej nie znaczy lepiej
A z ćwiczeniami jest tak, że więcej nie znaczy lepiej



W diecie bardzo potrzebny jest tłuszcz, zdrowy tłuszcz. A niestety większość osób przechodząc na dietę tłuszcz eliminuje zupełnie, lub prawie zupełnie. Owoce też nie sprzyjają odchudzaniu. Są zdrowe, to prawda, ale na diecie lepiej wybrać warzywa. .... z resztą ... strasznie dużo by tu pisać (po razn "n"-ty) ... zobacz to - http://www.sfd.pl/%5Bart%5D_Co_jedz%..._-t752315.html - to jest co prawda forum sportowe, ALE zasady zdrowego, mądrego, pozwalającego osiągnąć piękną sylwetkę, odżywiana pozostają niezmienne. Zastanów się nad tym
__________________
REDUKCJA/SIŁA
fatass jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-10, 16:36   #2470
wladzimiera
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
podbijam swojego posta, czy któreś z bardziej ogarnietych dziewcząt mogłaby mi coś poradzić, plizzz, wiem, że post jest koszmarnie długi, ale chociaż miskę pomóżcie mi ogarnąć rozsądnie
O la boga rzeczywiście post długi.
Mogę ci powiedzieć, że jesteś na dobrej drodze. Jakieś 5 lat temu schudłam 20 kg, właśnie z twojej wagi wyjściowej. Teraz odżywiam się normalnie i waga nie wraca. Zmiany żywienia zalecił mi lekarz i nie chudłam drastycznie - cały proces trwał 3 lata, ale zdecydowanie się opłacało, bo nie wiem do dziś co oznacza efekt jojo
Trochę za dużo miałabym ci do napisania jak na wizaż, jeśli chciałabyś popisać z osobą która przeszła podobną sytuację do twojej zapraszam na panna.biedroneczka@gmail. com lub na priv Mogę ci nawet udostępnić materiały otrzymane od lekarza - już kilka osób z rodziny się nimi odchudziło
wladzimiera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-11, 19:13   #2471
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
podbijam swojego posta, czy któreś z bardziej ogarnietych dziewcząt mogłaby mi coś poradzić, plizzz, wiem, że post jest koszmarnie długi, ale chociaż miskę pomóżcie mi ogarnąć rozsądnie
To dobrze,że zawarłaś tyle ważnych informacji. Mogłabyś podliczyć kalorie i wstawić rozkład,bo jednak trzeba zerknąć co jest nie tak. I jaka jest sytuacja z tyciem. Tyjesz od jakiegoś czasu ,czy przytyłaś kiedyś i nie możesz zrzucić. Szczerze mówiąc dziwię się ( sadząc jedynie na podstawie tego co napisałaś ),że masz problemy z wagą przy takiej dawce ruchu i upodobaniach żywieniowych. No ale tak jak mówię,podlicz kalorie, bo może tu jest problem. I czy to co napisałaś jest od jakiegoś czasu, czy zawsze tak jadłaś.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-13, 09:23   #2472
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Marika19902 Pokaż wiadomość
To dobrze,że zawarłaś tyle ważnych informacji. Mogłabyś podliczyć kalorie i wstawić rozkład,bo jednak trzeba zerknąć co jest nie tak. I jaka jest sytuacja z tyciem. Tyjesz od jakiegoś czasu ,czy przytyłaś kiedyś i nie możesz zrzucić. Szczerze mówiąc dziwię się ( sadząc jedynie na podstawie tego co napisałaś ),że masz problemy z wagą przy takiej dawce ruchu i upodobaniach żywieniowych. No ale tak jak mówię,podlicz kalorie, bo może tu jest problem. I czy to co napisałaś jest od jakiegoś czasu, czy zawsze tak jadłaś.
z grubsza wychodzi mi od 1400 do 1750kcal (raczej w okolicach 1650) wieczorem dokładnie podliczę i wkleję jadłospis z dzisiaj.
Staram się jeść ok.1,5 g białka na kg masy ciała, nie daję rady dobić do przepisowych 2g
co do tycia- przytyłam po zaprzestaniu karmienia dziecka w ciąży złapałam tylko 10kg, ktore zeszły ze mnie w dniu porodu, potem było naturalne odchudzanie- dopóki karmiłam kilogramy leciały w dół, no i po odstawieniu- wielkie bum! w tempie expresowym ze 2 razy przytyłam i schudłam po 10-12 kg- taka huśtawka.
Obecna waga- 79 kg czyli teoretycznie cały czas powolutku spadam

Tak jak obecnie jem odkąd jestem na diecie- czyli od początku kwietnia, wcześniej jadłam tak samo+ dużo czekolady, lodów i słodzonej kawy. Bo praktycznie innych słodyczy nie lubię.
Wcześniej tj. duuużo wczesniej byłam przez 10 lat(w wieku 7-17 lat) na diecie "głupio-wegetariańskiej" czyli mamusia zabroniła jeść mięso, nabiał i ryby, nie dając żadnego zamiennika źródła białek. W tym czasie maxymalna waga jaką osiągnęłam to było 48-50kg.
Potem byłam parę lat na diecie typowo studenckiej- czyli wszystko co najtańsze+ wałówka przywieziona z domu no i tu się najbardziej roztyłam, średnio ok.5 kg w rok łapałam
Potem przyszło opamiętanie tj. jakieś 4 lata temu ważyłam 68 kg i zaczęłam jeść dość zdrowo, tyle, ze nadal ze słodyczami
w ciąży trochę sobie pozwalałam na dziwne menu, ale tak jak pisałam przytyłam tylko 10 kg czyli niedużo jak na ciążę.
Tak więc w sumie to zbierałam swój nadbagaż latami, pewnie gdyby nie upodobanie do sportów, to bym miała dodatkowych kilogramów drugie tyle
Apropos ćwiczeń- wydaje mi się, ze mój organizm jest do nich na tyle przyzwyczajony, ze po prostu nie działają na niego jakoś szczególnie, znaczy są bo są..ale mam wrażenie, że nawet gdy się umęczę, to po 5-10 minutach czuję, że mogę jeszcze i jeszcze- tak jakby za mało intensywne były...albo może potrzebuję innego rodzaju sportu?!
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 09:49   #2473
Agatau88
Zakorzenienie
 
Avatar Agatau88
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 13 006
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Witajcie, bardzo Wasm proszę o jakąś radę, pomoc, spojrzenie trzeżwym okiem.
Rok temu, w maju, zaczelam sie odchudzać,pod okiem dietetyka. 5 posilkow dziennie, na kolacje tylko warzywa, dieta miala ok 1300 kcal.
Schudlam w 7 tygodni 7 kg. Potem niestety pojechalam na wakacje, zrezygnowalam z diety i przytylam. I tak od września postanawiałam sie odchudzac wiec od poniedzialku do piatku jadlam te 1300kcal a niestety w weekedny alkohol, slodycze, lody. Efekt jest taki ze nic nie schudlam, waże przy wzroscie 165 cm 60 kg czyli tyle ile wazyłam idąc w tamtym roku do dietetyczki.
Mam już troszke dosc tego ze caly tydzien pracy nad soba marnuje w weekendy.
Zalezy mi zeby w 3 mce schudnac 7 kg, wiekszych aspiracji juz nie mam.
Czy nie jest troszke tak ze organizm gorzej reaguje na odchudzanie kiedy zaczynam tę diete po raz n-ty?
Obawiam się ze mimo redukcji kalorii nie schudne.
Ci powinnam robic?
Jaką kaloryczność posiłkow wybrac?
Dodam, co moze byc pomocne ze ćwiczę 3 razy w tygodniu na bieżni (szybki marsz) i 3 razy w tygodniu jakieś cwiczenia w domu po 45 min.
Prosze o pomoc.
Agatau88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 11:46   #2474
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Agatau88 Pokaż wiadomość
I tak od września postanawiałam sie odchudzac wiec od poniedzialku do piatku jadlam te 1300kcal a niestety w weekedny alkohol, slodycze, lody.
dziwny pomysł
Cytat:
Czy nie jest troszke tak ze organizm gorzej reaguje na odchudzanie kiedy zaczynam tę diete po raz n-ty?
jest
Cytat:
Obawiam się ze mimo redukcji kalorii nie schudne.
Ci powinnam robic?
Jaką kaloryczność posiłkow wybrac?
Dodam, co moze byc pomocne ze ćwiczę 3 razy w tygodniu na bieżni (szybki marsz) i 3 razy w tygodniu jakieś cwiczenia w domu po 45 min.
Prosze o pomoc.
masz spowolniony metabolizm. poczytaj jak go rozruszać. na Twoim miejscu chyba unikałabym weekendowej wyżerki, na rzecz zrównoważonej diety przez całe 7 dni w tygodniu. Stosuj redukcję, ale nie odmawiaj sobie wszystkiego. Chodzi o to, żebyś w sobotę nie rzucała się łapczywie na rzeczy, których zabraniasz sobie w tyg.
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 16:32   #2475
truskawkowepolex33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 97
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

A ile czasu minęło od tego kiedy się odchudzasz?
Ja po dwóch tygodniach zero zmian, waga stała w miejscu, ale nagle po trzecim tygodniu 2,5 kg mniej!
Więc może warto cierpliwie poczekać?

Trzymam kciuki, bo rozumiem Twoją frustrację, ja też ją miałam (tak samo robiłam, nie jadłam po 18, kcal dziennie do 1000 etc)
truskawkowepolex33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 20:55   #2476
Agatau88
Zakorzenienie
 
Avatar Agatau88
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 13 006
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Tak, dziwne to ze tak w weekendy sobie folguje ale jakos caly tydzien umiem sobie odmowic a potem nie...i wlasnie tak od kilku mcy postanawiam ze zrzucę te kg a potem nic.

Gdzie mozna poczytac na temat rozkręcenia metabolizmu?
Agatau88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 07:38   #2477
nicole89
Raczkowanie
 
Avatar nicole89
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: high above the skies
Wiadomości: 480
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Agatau88 Pokaż wiadomość
Tak, dziwne to ze tak w weekendy sobie folguje ale jakos caly tydzien umiem sobie odmowic a potem nie...i wlasnie tak od kilku mcy postanawiam ze zrzucę te kg a potem nic.

Gdzie mozna poczytac na temat rozkręcenia metabolizmu?
Czasem dla przyspieszenia metabolizmu trzeba początkowo zwiększyć kaloryczność posiłków. Dlatego na Twoim miejscu spróbowałabym diety 1400 kcal + dołożyła więcej wysiłku fizycznego. No i oczywiście zero podjadania w weekendy - wiem, że to bardzo ciężkie, jak się wychodzi gdzieś ze znajomymi czy chłopakiem, albo siedzi w domu i przychodzi ochota na coś konkretnego, ale trzeba dać rade
Poza tym 60 kg przy 165 cm to raczej prawidłowa waga. Zależy ile mas % tkanki tluszczowej. Ja bym się skupiła na racjonalnym odżywianiu i kondycji, a nie przede wszystkim na schudnięciu
__________________
6.06.2011r. nie prostuję!

62-> 61-> 60-> 59-> 58-> 57-> 56->55-> 54->53-> 52

Pani Magister
nicole89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 07:58   #2478
seedofwonder
Raczkowanie
 
Avatar seedofwonder
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 492
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Hummus jest okej na dietę?
seedofwonder jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 10:51   #2479
Agatau88
Zakorzenienie
 
Avatar Agatau88
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 13 006
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez nicole89 Pokaż wiadomość
Czasem dla przyspieszenia metabolizmu trzeba początkowo zwiększyć kaloryczność posiłków. Dlatego na Twoim miejscu spróbowałabym diety 1400 kcal + dołożyła więcej wysiłku fizycznego. No i oczywiście zero podjadania w weekendy - wiem, że to bardzo ciężkie, jak się wychodzi gdzieś ze znajomymi czy chłopakiem, albo siedzi w domu i przychodzi ochota na coś konkretnego, ale trzeba dać rade
Poza tym 60 kg przy 165 cm to raczej prawidłowa waga. Zależy ile mas % tkanki tluszczowej. Ja bym się skupiła na racjonalnym odżywianiu i kondycji, a nie przede wszystkim na schudnięciu
Staram sie cwiczyc 6 razy w tygodniu, jestem raczej umiarkowanie aktywna, nie jest tak ze nic nie robie.

Przypomniala mi sie taka reklama w tv nie wiem czego dotyczyla, ale byla dziewczyna ktora caly tydzien sie odchudza a potem pokazane w weekendy pizza piwo coiastka. Wlasnie wtedy jets najgorzej.
Oczywiscie wiem ze musze z tego zrezygnowac i pilnowac sie caly tydzien.

Wlasnie głownie chodzi mi o to jak rozkrecic metabolizm.

BMI mam w normie ale tkanki tłuszczowej na pewno duzo za duzo poniewaz mam raczej drobne kosci.
Agatau88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-14, 12:24   #2480
nicole89
Raczkowanie
 
Avatar nicole89
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: high above the skies
Wiadomości: 480
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Agatau88 Pokaż wiadomość
Staram sie cwiczyc 6 razy w tygodniu, jestem raczej umiarkowanie aktywna, nie jest tak ze nic nie robie.

Przypomniala mi sie taka reklama w tv nie wiem czego dotyczyla, ale byla dziewczyna ktora caly tydzien sie odchudza a potem pokazane w weekendy pizza piwo coiastka. Wlasnie wtedy jets najgorzej.
Oczywiscie wiem ze musze z tego zrezygnowac i pilnowac sie caly tydzien.

Wlasnie głownie chodzi mi o to jak rozkrecic metabolizm.

BMI mam w normie ale tkanki tłuszczowej na pewno duzo za duzo poniewaz mam raczej drobne kosci.
Sprobuj obliczyć sobie procent tkanki tluszczowej, w internecie są takie przeliczniki. To da Ci pogląd mniej wiecej czy masz poziom tkanki w normie, czy też zawyżony.

Ja zauwazylam, ze robienie sobie jednego dnia wolnego od diety nie jest dobrym pomyslem, przynajmniej w moim wypadku. Dużo łatwiej mi jest odzwyczaić od pizzy, fast foodow, czipsów, jak nie jem tego bez przerwy - posmakowanie mojej ulubionej rzeczy przynosi taki efekt, ze mam na to ciągle ochote. Sprobuj przez 7 dni dobrze pilnowac diety, nie podjadać slodyczy, pizzy itd, zobaczysz, pozniej bedzie latwiej i nie bedziesz miała takiej ochoty Ja po miesiacu bez slodyczy, fast foodow, czipsow itp patrzyłam na takie rzeczy z obrzydzeniem.

I zapisuj sobie przez pare dni wszystko co jadlas, czasem mozna nieswiadomie przekroczyc limit kaloryczny.
__________________
6.06.2011r. nie prostuję!

62-> 61-> 60-> 59-> 58-> 57-> 56->55-> 54->53-> 52

Pani Magister
nicole89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 17:56   #2481
Agatau88
Zakorzenienie
 
Avatar Agatau88
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 13 006
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez nicole89 Pokaż wiadomość
Sprobuj obliczyć sobie procent tkanki tluszczowej, w internecie są takie przeliczniki. To da Ci pogląd mniej wiecej czy masz poziom tkanki w normie, czy też zawyżony.

Ja zauwazylam, ze robienie sobie jednego dnia wolnego od diety nie jest dobrym pomyslem, przynajmniej w moim wypadku. Dużo łatwiej mi jest odzwyczaić od pizzy, fast foodow, czipsów, jak nie jem tego bez przerwy - posmakowanie mojej ulubionej rzeczy przynosi taki efekt, ze mam na to ciągle ochote. Sprobuj przez 7 dni dobrze pilnowac diety, nie podjadać slodyczy, pizzy itd, zobaczysz, pozniej bedzie latwiej i nie bedziesz miała takiej ochoty Ja po miesiacu bez slodyczy, fast foodow, czipsow itp patrzyłam na takie rzeczy z obrzydzeniem.

I zapisuj sobie przez pare dni wszystko co jadlas, czasem mozna nieswiadomie przekroczyc limit kaloryczny.
A gdzie znajde takie przeliczanki? wiarygodne.

sprobuje sie pilnowac, zobaczymy czy cos schudne. wazne u mnie wlasnie podkrecic metabolizm...
dziekuje
Agatau88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 21:05   #2482
nicole89
Raczkowanie
 
Avatar nicole89
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: high above the skies
Wiadomości: 480
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Agatau88 Pokaż wiadomość
A gdzie znajde takie przeliczanki? wiarygodne.

sprobuje sie pilnowac, zobaczymy czy cos schudne. wazne u mnie wlasnie podkrecic metabolizm...
dziekuje
Nie ma za co mam nadzieje, ze troszke chociaż pomoglam.

Wystarczy wpisac w googlach procent tkanki tluszczowej, wyskakuja strony, gdzie trzeba podac wiek, wzrost, wage, obwod talii i czasem inne wymiary. Sa dosc wiarygodne, ale wiadomo, konkretnie to moze policzyc dietetyk albo lekarz
__________________
6.06.2011r. nie prostuję!

62-> 61-> 60-> 59-> 58-> 57-> 56->55-> 54->53-> 52

Pani Magister
nicole89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-15, 06:20   #2483
Marika19902
Raczkowanie
 
Avatar Marika19902
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 116
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
z grubsza wychodzi mi od 1400 do 1750kcal (raczej w okolicach 1650) wieczorem dokładnie podliczę i wkleję jadłospis z dzisiaj.
Staram się jeść ok.1,5 g białka na kg masy ciała, nie daję rady dobić do przepisowych 2g
co do tycia- przytyłam po zaprzestaniu karmienia dziecka w ciąży złapałam tylko 10kg, ktore zeszły ze mnie w dniu porodu, potem było naturalne odchudzanie- dopóki karmiłam kilogramy leciały w dół, no i po odstawieniu- wielkie bum! w tempie expresowym ze 2 razy przytyłam i schudłam po 10-12 kg- taka huśtawka.
Obecna waga- 79 kg czyli teoretycznie cały czas powolutku spadam

Tak jak obecnie jem odkąd jestem na diecie- czyli od początku kwietnia, wcześniej jadłam tak samo+ dużo czekolady, lodów i słodzonej kawy. Bo praktycznie innych słodyczy nie lubię.
Wcześniej tj. duuużo wczesniej byłam przez 10 lat(w wieku 7-17 lat) na diecie "głupio-wegetariańskiej" czyli mamusia zabroniła jeść mięso, nabiał i ryby, nie dając żadnego zamiennika źródła białek. W tym czasie maxymalna waga jaką osiągnęłam to było 48-50kg.
Potem byłam parę lat na diecie typowo studenckiej- czyli wszystko co najtańsze+ wałówka przywieziona z domu no i tu się najbardziej roztyłam, średnio ok.5 kg w rok łapałam
Potem przyszło opamiętanie tj. jakieś 4 lata temu ważyłam 68 kg i zaczęłam jeść dość zdrowo, tyle, ze nadal ze słodyczami
w ciąży trochę sobie pozwalałam na dziwne menu, ale tak jak pisałam przytyłam tylko 10 kg czyli niedużo jak na ciążę.
Tak więc w sumie to zbierałam swój nadbagaż latami, pewnie gdyby nie upodobanie do sportów, to bym miała dodatkowych kilogramów drugie tyle
Apropos ćwiczeń- wydaje mi się, ze mój organizm jest do nich na tyle przyzwyczajony, ze po prostu nie działają na niego jakoś szczególnie, znaczy są bo są..ale mam wrażenie, że nawet gdy się umęczę, to po 5-10 minutach czuję, że mogę jeszcze i jeszcze- tak jakby za mało intensywne były...albo może potrzebuję innego rodzaju sportu?!
Na pewno Twoje problemy z wagą wynikają po części z tego co Ci mama robiła przez tyle lat. Organizm nie nauczył się przetwarzać białka prawidłowo.Ale ta dieta zdrowa na pewno nie była.Musimy dojść przyczyny od czego przytyłaś.Na pewno wina jest głupio-wegetariańskiej diety Twojej mamy, metabolizm jest zwolniony bardzo ,skoro nie chudniesz na tylu kaloriach przy sporej dawce ruchu. Najlepiej jakbyś wstawiła tabelki z kilku dni, no i przedstawiła też rozkład swojego dnia, co robisz itp.
__________________

Marika19902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-15, 12:15   #2484
sabrinus20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Pisałam już wcześniej, że wolno trace na wadze.A więc odchudzam się już 1,5 miesiąca i schudłam jakieś 4 kg..Czyli nie wiele..Nie jem chleba ziemniaków itp.... pije 2 kawy dziennie , tak to wode. Dotychczas jadłam niewiela, bo przyzwyczaiłam się do mniejszej ilości, ale nie chodziłam głodna.Jeżeli nie musiałam, to nie jadłam.Sniadanie zawsze jakiś serek biały ze szczypiorem, albo chude mleko i troszkę płatek, potem owoc, potem zupka albo pierś z warzywami, potem z 2 wafle ryżowe albo jogurt naturalny i na kolacje gdzieś koło 19 pomidor ze szczypiorkiem.Ogólnie dużo warzyw i nabiału.Pomału już mi brzydnie to jedzenie, ale przy małym dziecku nie mam czasu sobie gotować, poza tym remontuje dom to już w ogóle. Zadko ćwicze, bo od 5 rano do 23 jestem tak zabiegana, że pod koniec dnia nie mam siły po prostu.Często miewam bóle głowy( wyniki dobre) i to też nie pozwala mi na wysiłek fizyczny, często zasypiam wieczorem gdzie popadnie.Mało pije, bo zawsze mało piłam poza tym mały daje mi w kość, często zapominam o tym żeby się napić.
Teraz znów pojawił sie nowy problem, bo jak wcześniej byłam najedzona teraz ciągle odczuwam głód.Od jakiś 3 dni..Staram się nie podjadać jak już to jabłko albo wafla.
Proszę pomóżcie mi, doradzcie coś.Nie chce znów się poddać, ciężko jest sie odchudzać zwłaszcza, że gotuje dla rodziny normalne obiady i piekę.A potem siedze i patrze jak oni jedzą pyszności a ja mimo powściągliwości dalej jestem gruba, waże 71 przy 162 cm.Może coś robie źle, może jest jakiś sposób o którym nie wiem? Wiem że na pewno troche lepiej bym wyglądała jakbym ćwiczyła, ale naprawdę musiałbym chyba nie spać w ogóle żeby dać radę.W ciągu dnia mam godzinę żeby wypić kawę i odsapnąć oraz wziąć prysznic i sie ogarnąć.Właśnie moja godzina dobiega końca..W rodzinie 5 osób zaraz po mnie urodziło i wszystkie są zgrabne,a ja ta gruba.Nie jest to przyjemne zwłaszcza , że z rodziny męża mnie nie lubią i mają powód do naśmiewania się..
sabrinus20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-15, 12:15   #2485
masija
Zakorzenienie
 
Avatar masija
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 989
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Od jakiegoś czasu udaje mi się w miarę rozruszać metabolizm.
Mam okropne z tym problemy, ogólnie-mam problemy z jelitami, żółądkiem i jak to mówię sprawami brzusznymi-wzdęcia, biegunka, zaparcia, bóle, etc.

Jem zdrowo, od czasu do czasu zdarzy mi się jakaś większa skucha ale wg. mnie - nie jest źle.

Ale nie o tym.
Kiedy np. przez tydzień wypróżniam się regularnie, w ciągu kolejnych np.2-3 dni mam z tym problemy.
Nie zmieniając diety-jadłam praktycznie podobne posiłki, o tych samych porach, piłam tyle samo wody.
I mam tak co jakiś czas.

Co może być tego przyczyną?
__________________

masija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-15, 21:50   #2486
Rzabba
Rzabbocop
 
Avatar Rzabba
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Guernsey
Wiadomości: 18 528
GG do Rzabba
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez masija Pokaż wiadomość
Od jakiegoś czasu udaje mi się w miarę rozruszać metabolizm.
Mam okropne z tym problemy, ogólnie-mam problemy z jelitami, żółądkiem i jak to mówię sprawami brzusznymi-wzdęcia, biegunka, zaparcia, bóle, etc.

Jem zdrowo, od czasu do czasu zdarzy mi się jakaś większa skucha ale wg. mnie - nie jest źle.

Ale nie o tym.
Kiedy np. przez tydzień wypróżniam się regularnie, w ciągu kolejnych np.2-3 dni mam z tym problemy.
Nie zmieniając diety-jadłam praktycznie podobne posiłki, o tych samych porach, piłam tyle samo wody.
I mam tak co jakiś czas.

Co może być tego przyczyną?
A nie mylisz czasem metabolizmu w wypróżnianiem?

"Metabolizm – całokształt reakcji chemicznych i związanych z nimi przemian energii zachodzących w żywych komórkach, stanowiący podstawę wszelkich zjawisk biologicznych. Procesy te pozwalają komórce na wzrost i rozmnażanie, zarządzanie swoją strukturą wewnętrzną oraz odpowiadanie na bodźce zewnętrzne.

Reakcje chemiczne składające się na metabolizm są zorganizowane w szlaki metaboliczne, w których substraty przekształcane są najczęściej za pomocą enzymów w serii reakcji w produkty – metabolity. Enzymy pozwalają na przeprowadzanie mniej prawdopodobnych termodynamicznie reakcji, poprzez łączenie ich z odpowiednimi innymi reakcjami (dającymi odpowiedni efekt termodynamiczny netto lub elektrochemiczny). Pozwalają one również na regulację szybkości zachodzenia reakcji w zależności od zmian wewnątrz komórki lub sygnałów pochodzących spoza komórki..."
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Było smaszno, a jaszmije smukwijne
Świdrokrętnie na zegwniku wężały,
Peliczaple stały smutcholijne
I zbłąkinie rykoświstąkały.
10 PŻ
Rzabba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-16, 10:44   #2487
smurffin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 6
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Agatau88 Pokaż wiadomość
A gdzie znajde takie przeliczanki? wiarygodne.

sprobuje sie pilnowac, zobaczymy czy cos schudne. wazne u mnie wlasnie podkrecic metabolizm...
dziekuje
Również praktycznie na każdej siłowni jest waga z takimi przelicznikami
smurffin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-16, 10:47   #2488
smurffin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 6
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Agatau88 Pokaż wiadomość
A gdzie znajde takie przeliczanki? wiarygodne.

sprobuje sie pilnowac, zobaczymy czy cos schudne. wazne u mnie wlasnie podkrecic metabolizm...
dziekuje
Równiez praktycznie na każdej siłowni znajdziesz wagę z przelicznikiem
smurffin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-16, 13:34   #2489
masija
Zakorzenienie
 
Avatar masija
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 989
Dot.: NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Rzabba Pokaż wiadomość
A nie mylisz czasem metabolizmu w wypróżnianiem?

"Metabolizm – całokształt reakcji chemicznych i związanych z nimi przemian energii zachodzących w żywych komórkach, stanowiący podstawę wszelkich zjawisk biologicznych. Procesy te pozwalają komórce na wzrost i rozmnażanie, zarządzanie swoją strukturą wewnętrzną oraz odpowiadanie na bodźce zewnętrzne.

Reakcje chemiczne składające się na metabolizm są zorganizowane w szlaki metaboliczne, w których substraty przekształcane są najczęściej za pomocą enzymów w serii reakcji w produkty – metabolity. Enzymy pozwalają na przeprowadzanie mniej prawdopodobnych termodynamicznie reakcji, poprzez łączenie ich z odpowiednimi innymi reakcjami (dającymi odpowiedni efekt termodynamiczny netto lub elektrochemiczny). Pozwalają one również na regulację szybkości zachodzenia reakcji w zależności od zmian wewnątrz komórki lub sygnałów pochodzących spoza komórki..."
Nie wiem, być może.
A co robię źle?
__________________

masija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-19, 14:29   #2490
ola5001
Raczkowanie
 
Avatar ola5001
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 38
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Też mam ten problem, że z wagą albo stoję w miejscu, albo tyję, mimo, ze nieraz pół dnia potrafię spędzić na rowerze. Do tego zero obżarstwa, piję dużo kwaśnego mleka, jak mi się chce jeść, żeby dużo nie zjeść.
__________________
Zarabiaj Na Zakupach!
ola5001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-31 13:09:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:53.