Randki przez Internet - Wasze doświadczenia

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Kobi24

Masz rację,pełna zgodność,niefortunnie dobrałem słowa,namolność źle się kojarzy,kojarzy się z byciem natrętnym,bardziej pasowałaby tu wytrwałość,dążenie do celu,nieustępliwość

Tak jak pisałem wcześniej,wszystko w granicach zdrowego rozsądku,absolutnie nie chodziło o pisanie wbrew czyjejś woli i to nadmierne

Moja rodzicielka nie dażyła ojca wielkimi względami,ba,nawet jej się na początku nie specjalnie podobał,ale właśnie swą wytrwałością udowodnił jej,że zasługuje na szansę.
Mógłbym wymienić jeszcze kilka przykładów.

Kropla drąży skałę moje drogie : )

Jest to prawda. Tez zlewalam faceta, ale pisal codziennie i wkoncu rozmowy byly dluzsze i dluzsze, zauroczylam sie i z nim bylam. Co prawda krotki okres czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86310971]Odezwałem się, ustaliłem miejsce i godzinę i spytałem czy jej pasuje. Wiem że odczytała, ale nie pisnęła słowem, że pasuje, albo inna godzina, albo inny dzień, nic. Więc sprawa raczej jasna, skoro byliśmy umówieni a teraz milczy.

Spróbuję jeszcze ostatni raz za kilka dni dla pewności. Trochę szkoda bo bardzo dobrze rozmawiało przez Internet, fajny humor miała, zadziorna, chciała się spotkać a teraz nagle zapadła się pod ziemię. No ale trudno, może kogoś poznała po prostu do tego czasu, bo jakby jej termin nie odpowiadał (który sama zaproponowała) to by chyba napisała cokolwiek.[/QUOTE]To juz po ptokach.

Tyle wolnych wizazanek, a Ty na tinderze szukasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Kobi24

Ahh,wspaniały opis,już sobie wyobraziłem drobną,zabawną blondynkę o niebieskich oczach : P i do tego zadziorna,fiu fiu
Zdajesz sobie sprawę że taka kobieta pewnie codziennie dostaje kilka wiadomości,niestety

Włosy akurat ciemne, ale reszta się zgadza. Dodatkowo z twarzy wygląda o 3-4 lata młodziej, niższa o jakieś 11 cm, ale do tego naturalna, co się rzadko tam zdarza Wiem że ma setki wiadomości, ale skoro już pisaliśmy 30 minut, kleiło się i ustaliliśmy spotkanie to powinna dokończyć tranzakcję. Niech sobie pisze z innymi, mam to gdzieś, ale byliśmy umówieni. Tak się zwyczajnie nie robi.

Nie mam zamiaru jej obrażać, najwyżej napiszę że ktoś tutaj ma słabą pamięć

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86312049]To juz po ptokach.

Tyle wolnych wizazanek, a Ty na tinderze szukasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Podobno jestem jednym z tych gorszych, nie chcę im życia psuć

[awia]

galakty - ale z drugiej strony, może lepiej że bez słowa? W sensie, ja moje początki przeżywałam bardzo podobnie.
Też tych, z którymi można było fajnie porozmawiac było bardzo niewielu, głównie sie trafiało na idiotów i oblechów więc kazdy fajny acz urwany kontakt był nieprzyjemna sytuacją.

Ale z czasem sobie uświadomiłam że:
- ta osoba mogła już od jakiegoś czasu gadać z kimś równie ciekawym i już sie "zaangazowala". Nie wszyscy umieją lecieć na 2 fronty, niektórzy skupiają się na rozwijaniu jednej znajomości na raz. Wiadomo, ze fajnie by bylo jakby wybrała Ciebie, ale widocznie dla niej rozmowa nie była az taka wow.
- nikt sie nie przyzna ze jest na tinderze/portalu randkowym tylko dla podniesienia własnej samooceny. Poznajac przez internet trzeba sie liczyc ze sie spotka mnóstwo psychopatów i kosmitów, którzy mogą się wydawać fajni ale tak naprawdę nie chcą sie spotykac czy wiazać, jarają sie iloscia polubien i par i tym że ktos sie do nich dobija/umawia.
- lepsza cisza niż powody z dupy. Skoro nie odpisuje mozesz sobie pomyslec ze "jakas ☠☠☠nieta" i zupelnie bezstresowo odpuscic.
A jakby odpisala, ze "przejrzałam twoje zdjecia i stwierdzilam, ze jednak jestes brzydki jak noc" albo ze ktorys Twoj zart był chamski, albo generalnie doszukiwała sie twoich wad i błędów to owszem, dalej mozesz pomyslec powyzsze, ale co wrazliwszy czlowiek zacznie sie zastanawiac co jest z nim nie tak.

Trzeba mieć cierpliwosc niestety i być nastawionym na to, ze sie spotka tez ludzi niefajnych i nieciekawych, ktorzy beda probowac sie dowartosciowac cudzym kosztem.
Ale uwierz, ze takich z ktorymi sie bedzie swietnie gadac bedzie jeszcze wiele. Problem jest taki, że to tak naprawde ciagle za malo bo do związku sie nadaje promil z nich

[farmaceutka88]

Ja akurat rozumiem te panie, które szukają wyższych od siebie partnerów. Nie widzę w tym nic złego - to normalne kryterium wyboru. Tak, jak ktoś woli brunetki od blondynek, tak ja wolę tych wyższych. Sama mam prawie 180 cm wzrostu, umawiałam się też z takimi prawie 10 cm niższymi no i ... cóż, to nie dla mnie. Więc dla mnie jest to ważne. Też chcę się dobrze czuć z partnerem.



Żeby nie było, mój mąż jest mojego wzrostu, nie jest jakimś 2-metrowym dryblasem .


A nawiązując do urywania znajomości bez podania przyczyny - nienawidzę tego, też nie jestem jakaś święta pod tym względem, ALE doskonale to rozumiem. Już podaję powód, dlaczego. Kiedyś byłam taka super-uczciwa, chciałam się ze wszystkiego wszystkim tłumaczyć i niestety! bardzo często druga strona po poznaniu powodu WCALE UPRZEJMIE TEGO NIE PRZYJMOWAŁA NA KLATĘ. Nie było odpowiedzi: "ok, rozumiem, trudno, życzę powodzenia" itd. Był stek wyzwisk, zarzucanie wybrzydzania, księżniczkowania - nic fajnego. Na zwykłe "nie, dzięki, myślę, że nic z tego nie będzie, bo nie jesteś w moim typie, ale dziękuję ". Dlatego dużo osób nie odpisuje. Bo po co czytać później o sobie takie rzeczy?

[kasztanka3]

Napisane przez farmaceutka88

Ja akurat rozumiem te panie, które szukają wyższych od siebie partnerów. Nie widzę w tym nic złego - to normalne kryterium wyboru. Tak, jak ktoś woli brunetki od blondynek, tak ja wolę tych wyższych. Sama mam prawie 180 cm wzrostu, umawiałam się też z takimi prawie 10 cm niższymi no i ... cóż, to nie dla mnie. Więc dla mnie jest to ważne. Też chcę się dobrze czuć z partnerem.



Żeby nie było, mój mąż jest mojego wzrostu, nie jest jakimś 2-metrowym dryblasem .


A nawiązując do urywania znajomości bez podania przyczyny - nienawidzę tego, też nie jestem jakaś święta pod tym względem, ALE doskonale to rozumiem. Już podaję powód, dlaczego. Kiedyś byłam taka super-uczciwa, chciałam się ze wszystkiego wszystkim tłumaczyć i niestety! bardzo często druga strona po poznaniu powodu WCALE UPRZEJMIE TEGO NIE PRZYJMOWAŁA NA KLATĘ. Nie było odpowiedzi: "ok, rozumiem, trudno, życzę powodzenia" itd. Był stek wyzwisk, zarzucanie wybrzydzania, księżniczkowania - nic fajnego. Na zwykłe "nie, dzięki, myślę, że nic z tego nie będzie, bo nie jesteś w moim typie, ale dziękuję ". Dlatego dużo osób nie odpisuje. Bo po co czytać później o sobie takie rzeczy?

Tez mialam takie doswiadczenia.

[samotny_t]

Napisane przez kasztanka3

Dziewczyny, Krewet serio nie jest trollem z tymi madrosciami o desperatkach?

Przecież to jeden z niewielu uczestników tego wątku, który nie wmawia sobie i innym urojeń, tylko mówi mniej więcej jak jest.

[panna_felicjanna]

Napisane przez farmaceutka88

Ja akurat rozumiem te panie, które szukają wyższych od siebie partnerów. Nie widzę w tym nic złego - to normalne kryterium wyboru. Tak, jak ktoś woli brunetki od blondynek, tak ja wolę tych wyższych. Sama mam prawie 180 cm wzrostu, umawiałam się też z takimi prawie 10 cm niższymi no i ... cóż, to nie dla mnie. Więc dla mnie jest to ważne. Też chcę się dobrze czuć z partnerem.



Żeby nie było, mój mąż jest mojego wzrostu, nie jest jakimś 2-metrowym dryblasem .


A nawiązując do urywania znajomości bez podania przyczyny - nienawidzę tego, też nie jestem jakaś święta pod tym względem, ALE doskonale to rozumiem. Już podaję powód, dlaczego. Kiedyś byłam taka super-uczciwa, chciałam się ze wszystkiego wszystkim tłumaczyć i niestety! bardzo często druga strona po poznaniu powodu WCALE UPRZEJMIE TEGO NIE PRZYJMOWAŁA NA KLATĘ. Nie było odpowiedzi: "ok, rozumiem, trudno, życzę powodzenia" itd. Był stek wyzwisk, zarzucanie wybrzydzania, księżniczkowania - nic fajnego. Na zwykłe "nie, dzięki, myślę, że nic z tego nie będzie, bo nie jesteś w moim typie, ale dziękuję ". Dlatego dużo osób nie odpisuje. Bo po co czytać później o sobie takie rzeczy?

Zgadzam się ze wszystkim. Lubię wysokich mężczyzn, a przynajmniej takich, którzy są mojego wzrostu. Z niskimi nie czuję się dobrze, a oni ze mną. Byłam przez jakiś czas w związku z chłopakiem trochę niższym ode mnie. Nadrabiał osobowością, troską o mnie. Nie był nawet żadnym przystojniakiem. Jednak co chwilę rzucał tekstami, że mogłabym nie nosić butów na obcasie, choćby bardzo małym, bo on źle się z tym czuje.


A jeśli chodzi o nie odpisywanie - z podobnych względów nieraz zwyczajnie milczę. Zdarza się, że napisze do mnie jakiś facet i zagai jakimś "co tam". Już ileś razy mi się zdarzyło, że potem pisali mi całe litanie - że jestem księżniczką, wybrzydzam, że skoro myślę że jestem taka piękna, to co robię na takim portalu, że mam obowiązek mu odpisać. A zdarzały się też oczywiście i wyzwiska.
Ewentualnie napiszę takiemu, że dziękuję, nie jestem zainteresowana a ten i tak wypisuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez panna_felicjanna

A jeśli chodzi o nie odpisywanie - z podobnych względów nieraz zwyczajnie milczę. Zdarza się, że napisze do mnie jakiś facet i zagai jakimś "co tam". Już ileś razy mi się zdarzyło, że potem pisali mi całe litanie - że jestem księżniczką, wybrzydzam, że skoro myślę że jestem taka piękna, to co robię na takim portalu, że mam obowiązek mu odpisać. A zdarzały się też oczywiście i wyzwiska.
Ewentualnie napiszę takiemu, że dziękuję, nie jestem zainteresowana a ten i tak wypisuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, Feli, że nie tylko na portalach randkowych czasem milczenie jest złotem.
Nigdy nie korzystałam z portali randkowych, ale jeśli z kimś nie chcę utrzymywać znajomości, a wiem, że ten ktoś jest nadwrazliwy lub przeciwnie-czepialsko drobiazgowy to też się wolę nie bawić w godzinne wyjaśnienia i milknę. Nie odpowiadam na wiadomości, nie oddzwaniam. Znikam z życia takich osób. Tłumaczenia nic by nie zmieniły a część osób szczerość mogłaby niepotrzebnie urazić/obrazić/dać asumpt do wzajemnej wrogości. Po co?

Jeśli ktoś jawnie dąży do zerwania stosunków to sprawa jest jasna. Nie ma co ranić się nawzajem zbędnymi tłumaczeniami.

[asiulek19]

W tym internecie na tych portalach jest tysiąc facetów,ale to chyba trzeba spędzić z 5h na pisanie 100 x tego samego. Np. praca, ex-bf,studia. Czasem lepiej chyba wyjść pograć w tenisa, pobawić się w klubie niż patrzeć w migający ekran

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez awia

galakty - ale z drugiej strony, może lepiej że bez słowa?
- ta osoba mogła już od jakiegoś czasu gadać z kimś równie ciekawym i już sie "zaangazowala". Nie wszyscy umieją lecieć na 2 fronty, niektórzy skupiają się na rozwijaniu jednej znajomości na raz. Wiadomo, ze fajnie by bylo jakby wybrała Ciebie, ale widocznie dla niej rozmowa nie była az taka wow.

Instalowała apkę kilka minut po mnie bo o tym rozmawialiśmy, jakby była zaangażowana w takim stopniu to by po 30 minutach nie ustalała terminu. Po prostu mnie spławiła, może chciała miło pogadać i tyle, ja też nie piszę z każdą od razu z myślą, że się umówię, chociaż jak przez pół godzina nawija jak opętana, jest śmiech i pytania osobiste typu gdzie mieszkasz, to wtedy się umawiam od razu. Tutaj było tak samo. Mniejsza już o to, było minęło, boli mnie tylko to że nie miała odwagi powiedzieć "Nie chcę się z Tobą spotkać".

Napisane przez panna_felicjanna

Nie był nawet żadnym przystojniakiem. Jednak co chwilę rzucał tekstami, że mogłabym nie nosić butów na obcasie, choćby bardzo małym, bo on źle się z tym czuje.


A jeśli chodzi o nie odpisywanie - z podobnych względów nieraz zwyczajnie milczę. Zdarza się, że napisze do mnie jakiś facet i zagai jakimś "co tam". Już ileś razy mi się zdarzyło, że potem pisali mi całe litanie - że jestem księżniczką, wybrzydzam, że skoro myślę że jestem taka piękna, to co robię na takim portalu, że mam obowiązek mu odpisać. A zdarzały się też oczywiście i wyzwiska.
Ewentualnie napiszę takiemu, że dziękuję, nie jestem zainteresowana a ten i tak wypisuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie to dziewczyna miała problem, że na obcasie będzie wyższa, ja to miałem gdzieś. Powiedziałem jej że to że ubierze obcas nie spowoduje że mi przyrodzenie zmaleje. No ale jej i tak było źle, szkoda że 7 lat temu nie widziała jaki mam wzrost

Nigdy nie piszę "co tam", zawsze coś wymyślę ciekawego albo głupiego. I nigdy litanii jaka jesteś cudowna też nie piszę, bo to mega desperackie. Mało tego, ja zazwyczaj jeszcze dziewczynom dokuczam i mówię na odwrót, jak ma się obrazić to od razu a nie po tym jak poświęcę jej czas. Oczywiście lekkie dokuczanie, jak kiedyś pisałem o tej małpie.

[farmaceutka88]

galakty - Nie, to nie. Nie ma co roztrząsać i przeżywać, bo to nic Ci nie da, a zagryziesz się pytaniami "dlaczego?!". Po co sobie zatruwać żywot? Znajomości internetowe naprawdę trzeba cedzić i nabrać do nich dystansu.



Lepiej byłoby, gdyby się z Tobą umówiła konkretnie i nie przyszła? Wtedy byłoby Ci naprawdę przykro.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez farmaceutka88

Lepiej byłoby, gdyby się z Tobą umówiła konkretnie i nie przyszła? Wtedy byłoby Ci naprawdę przykro.

Dlatego przez internet z obcymi kobietami nigdy nie ustalam godziny i miejsca od razu, wolę to "dograć" po paru dniach. Tym bardziej że mam pracę przez całe dnie i każda godzina jest dla mnie cenna, muszę sobie grafik ułożyć.

Jeszcze jedna sprawa mnie nurtuje przez Internet. Bo niby to obce osoby, nie wiadomo kto przyjdzie, jest strach, umówić się od razu może wydać się dziwnym bo jak pisał kolega wyżej "najpierw chcę Cię poznac". Znowu jak spędzisz kilka dni na pisaniu to zostaniesz tylko kolegą z neta. Mi się wydaje że jak kobieta jest normalna to wystarczy kilka wiadomości, widać że się dogadujemy i wtedy można iść na kawę. A jak nie to po co mam czas marnować? Dlatego pytam dość szybko, ale też nie po 5 minutach.

[awia]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86312620], boli mnie tylko to że nie miała odwagi powiedzieć "Nie chcę się z Tobą spotkać".


[/QUOTE]

To też byś się zastanawiał dlaczego.
A jeszcze gorzej by było jakby się spotkala z Toba, było fajnie, a potem by się nie odezwała nigdy wiecej. Bo i to przerabiałam.
Albo jakby spotkała się z Toba kilka razy, po czym zniknęła.

Ludzie są kijowi, tak generalnie, i tchórzliwi Natomiast z doświadczenia tej z którą zrywano kontakt jak i tej, która ten kontakt zrywała - ani milczenie nie jest fajne, ani bycie szczerym, ani bycie "szczerym". Zawsze ktoś jest pokrzywdzony.
Trzeba się z tym pogodzić.

btw: ja sie nigdy nie umawiam po pół godzinie pisania. Z założenia facet który się chce od razu umówić jest albo nawiedzony, albo zdesperowany.
Wolę pociągnąc pisanie 2-5 dni zanim się umówie na spotkanie. Dla mnie napisanie paru wiadomosci co pare h to mniejsza strata czasu niż spotykanie się na żywo z człowiekiem, o którym nic nie wiem i z którym mnie może niewiele łączyć.

Jeśli popisałeś z nią 30 minut po czym sie umowiles na dopiero za 4 dni, to rozumiem, czemu Cie olała. Tez bym nie podeszła do takiego faceta powaznie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez awia

To też byś się zastanawiał dlaczego.
A jeszcze gorzej by było jakby się spotkala z Toba, było fajnie, a potem by się nie odezwała nigdy wiecej. Bo i to przerabiałam.
Albo jakby spotkała się z Toba kilka razy, po czym zniknęła.

Ludzie są kijowi, tak generalnie, i tchórzliwi Natomiast z doświadczenia tej z którą zrywano kontakt jak i tej, która ten kontakt zrywała - ani milczenie nie jest fajne, ani bycie szczerym, ani bycie "szczerym". Zawsze ktoś jest pokrzywdzony.
Trzeba się z tym pogodzić.

Nie, nie zastanawiałbym się tylko przyjął to normalnie. Nie to nie, ok czaję, widocznie nie podobam się na tyle, trudno.

Jeśli chodzi o znikanie po randkach, biorę to pod uwagę, sam bym to zrobił jeśli okaże się że coś mi nie pasuje (typu wyjdzie na randce że pali papierosy, sorry ale z automatu OUT). Tylko widzisz, chociaż by doszło do tej randki, wyszedłbym z domu, spotkał, pogadał, może nawet pośmiał, fajnie. A tutaj? Dla mnie to gorsze niż zniknięcie po 2 czy 10 randce, może jestem dziwny

[awia]

Doczytaj mój edit.

I tak Ci się tylko wydaje. Bardziej boli jak znika realny czlowiek niz wirtualna mieszanina projekcji i oczekiwań.

[kasztanka3]

Napisane przez samotny_t

Przecież to jeden z niewielu uczestników tego wątku, który nie wmawia sobie i innym urojeń, tylko mówi mniej więcej jak jest.

Nie zgadzam sie, krewetowe madrosci sa niedaleko od tych prezentowanym przez uzytkownika ostatnio banowanego raz za razem, strasznie generalizowanie, krzywdzace i kobiety, i mezczyzn.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez awia

Doczytaj mój edit.

I tak Ci się tylko wydaje. Bardziej boli jak znika realny czlowiek niz wirtualna mieszanina projekcji i oczekiwań.

Dlaczego byś nie podeszła na poważnie? Za szybko umówione spotkanie? Czy o co chodzi? Bo poprzednia bez problemu się umówiła w takim terminie (tylko nie wyszło zwyczajnie, inny charakter).

[farmaceutka88]

Napisane przez kasztanka3

Nie zgadzam sie, krewetowe madrosci sa niedaleko od tych prezentowanym przez uzytkownika ostatnio banowanego raz za razem, strasznie generalizowanie, krzywdzace i kobiety, i mezczyzn.

Jaha. Przy dużych oczekiwaniach trzeba też mieć twardy tyłek. Nigdy nie przyszłoby mi na myśl, żeby nienawidzić cały ród męski za odmowy i kosze od facetów, które zdarzyło mi się dostać. Potem poznałabym kogoś naprawdę wartościowego i zraziłabym go samym podejściem na zasadzie: jesteś taki jak tamci, umówiłam się z Tobą tylko po to, żeby powiedzieć "a nie mówiłam" itd. To po co dalej próbować i chodzić na spotkania, skoro ta frustracja i zgryźliwość do płci przeciwnej od człowieka aż bije? Ludzie nie są tacy głupi, to da się wyczuć.





Trzeba ochłonąć, otrząsnąć się i dalej robić swoje, aż do skutku.

[kasztanka3]

Napisane przez farmaceutka88

Jaha. Przy dużych oczekiwaniach trzeba też mieć twardy tyłek. Nigdy nie przyszłoby mi na myśl, żeby nienawidzić cały ród męski za odmowy i kosze od facetów, które zdarzyło mi się dostać. Potem poznałabym kogoś naprawdę wartościowego i zraziłabym go samym podejściem na zasadzie: jesteś taki jak tamci, umówiłam się z Tobą tylko po to, żeby powiedzieć "a nie mówiłam" itd. To po co dalej próbować i chodzić na spotkania, skoro ta frustracja i zgryźliwość do płci przeciwnej od człowieka aż bije? Ludzie nie są tacy głupi, to da się wyczuć.





Trzeba ochłonąć, otrząsnąć się i dalej robić swoje, aż do skutku.

Latwiej jest wylewac zale w internetach, ze kobiety takie zle i niedobre, trzeba sie na nich mscic i te wszystkie niepowodzenia to tylko dlatego, ze sie nie jest samcem ALPHA, a przeciez wiadomo, ze tylko tacy maja szanse

[awia]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86312788]Dlaczego byś nie podeszła na poważnie? Za szybko umówione spotkanie? Czy o co chodzi? Bo poprzednia bez problemu się umówiła w takim terminie (tylko nie wyszło zwyczajnie, inny charakter).[/QUOTE]

Bo z tego co zrozumiałam, nie podtrzymywałeś kontaktu w międzyczasie. W sensie ok, jeśli by mi się rewelacyjnie z kimś gadalo po pol godziny to bym się i umówiła na spotkanie, ale jesli koles rzucił terminem za 4 dni po czym zakonczyl rozmowę, to stwierdzilabym ze jestem któras w kolejce a on jest zbyt zajęty umawianiem/spotkaniami z innymi zeby kontynuowac rozmowę. I by mi się odechciało czekac, az ksiaze poda szczegoly spotkania.

Poza tym umawianie sie po 30 minutach rozmowy swiadczy ze tak naprawde nie liczy sie kim jestem i co soba reprezentuje, a sam fakt, zeby sie z kims spotkac. z kimkolwiek.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez awia

Bo z tego co zrozumiałam, nie podtrzymywałeś kontaktu w międzyczasie. W sensie ok, jeśli by mi się rewelacyjnie z kimś gadalo po pol godziny to bym się i umówiła na spotkanie, ale jesli koles rzucił terminem za 4 dni po czym zakonczyl rozmowę, to stwierdzilabym ze jestem któras w kolejce a on jest zbyt zajęty umawianiem/spotkaniami z innymi zeby kontynuowac rozmowę. I by mi się odechciało czekac, az ksiaze poda szczegoly spotkania.

Poza tym umawianie sie po 30 minutach rozmowy swiadczy ze tak naprawde nie liczy sie kim jestem i co soba reprezentuje, a sam fakt, zeby sie z kims spotkac. z kimkolwiek.

Ona sama przestała pisać i sama powiedziała że dopiero dzień przed spotkanie się dogadamy. Więc nie pisałem.

Poza tym właśnie o to chodzi! Ona jest dla mnie obca, znam ją 30 minut, nie będę z nią pisał codziennie! Chcę ją poznać na żywo, w cztery oczy, a nie słodzić przez telefon. Nie potrzebuję koleżanki z neta bo mam co robić. I niech sobie myśli że ma konkurencję, mam prawo się umawiać i z pięcioma na raz. A jeśli się boi konkurencji to znaczy że nie zna swojej wartości i odpada. Myślisz że ja pytam jakąś obcą kobietę czy się z kimś spotyka i z iloma pisze? Nie.

Nie masz racji. Jak mam ją ocenić przez telefon? Po emotkach? Mam jej pisać przez tydzień gdzie pracuję, co robię, jakąś szkołę skończyłem, jaki kolor lubię? Nie... Krótka wstępna rozmowa i randka.

A na żywo jak to robisz? Podchodzi facet, zagaduje i co, czekasz 2 godziny aż się dowiesz wystarczająco dużo żeby dać mu numer, a potem codziennie aż do randki z nim SMSujesz?

[Kobi24]

Napisane przez awia

Bo z tego co zrozumiałam, nie podtrzymywałeś kontaktu w międzyczasie. W sensie ok, jeśli by mi się rewelacyjnie z kimś gadalo po pol godziny to bym się i umówiła na spotkanie, ale jesli koles rzucił terminem za 4 dni po czym zakonczyl rozmowę, to stwierdzilabym ze jestem któras w kolejce a on jest zbyt zajęty umawianiem/spotkaniami z innymi zeby kontynuowac rozmowę. I by mi się odechciało czekac, az ksiaze poda szczegoly spotkania.

Poza tym umawianie sie po 30 minutach rozmowy swiadczy ze tak naprawde nie liczy sie kim jestem i co soba reprezentuje, a sam fakt, zeby sie z kims spotkac. z kimkolwiek.

Galakty są dziewczyny,które umówią się z Tobą prawie od zaraz i są takie,które będą potrzebowały znać wspomniany rozmiar buta.
Spotkałem i takie i takie,Ty zapewne również.Te z internetu często potrzebowały dłuższej konwersacji,te z rzeczywistości czasami kilkunastu zdań.

Z tego co zapamiętałem z wczoraj to ona chciała poczekać ze spotkaniem 4dni.
To co zrobiła ta kobieta jest nie do zrozumienia,ponieważ ona nie działała zgodnie z logiką,tak sądzę.

Moim zdaniem najprawdopodobniejszy scenariusz jest taki,że pod wpływem pozytywnych emocji zgodziła się na spotkanie,później zaś emocje opadły,zaczeły do niej pisać mirki i poprzewracało jej się w dupce.
Kobiety często kierują się emocjami,a te bywają ulotne...

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez kasztanka3

Latwiej jest wylewac zale w internetach, ze kobiety takie zle i niedobre, trzeba sie na nich mscic i te wszystkie niepowodzenia to tylko dlatego, ze sie nie jest samcem ALPHA, a przeciez wiadomo, ze tylko tacy maja szanse

W internecie znajdzie się zarówno desperatów jak i desperatki,psycholi jak i psycholki,atencjuszy oraz atencjuszki

Sporo kobiet na tym forum wylewa codziennie gorzkie żale jacy to mężczyźni są straszni itd.,nie zauważając przy tym tego,że najczęściej to one komplikują sobie i innym życie.W jednym pośćie "on mnie całuje namiętnie,za szybko" w innym zaś "uciekł po pierwszej randce"
Czy mi te posty przeszkadzają ? NIE,ponieważ większość czasami ma taki okres,kiedy nie idzie i lubi się nad sobą trochę poużalać : ) okres,kiedy człowiek szuka wsparcia,rady lub po prostu chce się wygadać,to normalne

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Kobi24

Galakty są dziewczyny,które umówią się z Tobą prawie od zaraz i są takie,które będą potrzebowały znać wspomniany rozmiar buta.
Spotkałem i takie i takie,Ty zapewne również.Te z internetu często potrzebowały dłuższej konwersacji,te z rzeczywistości czasami kilkunastu zdań.

Z tego co zapamiętałem z wczoraj to ona chciała poczekać ze spotkaniem 4dni.
To co zrobiła ta kobieta jest nie do zrozumienia,ponieważ ona nie działała zgodnie z logiką,tak sądzę.

Moim zdaniem najprawdopodobniejszy scenariusz jest taki,że pod wpływem pozytywnych emocji zgodziła się na spotkanie,później zaś emocje opadły,zaczeły do niej pisać mirki i poprzewracało jej się w dupce.
Kobiety często kierują się emocjami,a te bywają ulotne...

Logiki żadnej w tym nie ma i to mnie boli, mówię, wolałbym jakby powiedziała NIE i tyle. A tu rozmowa była konkretna, pytała o osobiste informacje, śmiała się, dokuczała mi. Pytała czy jestem z jej miasta, no tragedia

Tak czy siak nieważne, usunąłem już kontakt do niej i nie będzie mogła napisać, nawet jakby chciała. Adios baybe.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Kobi24

Moim zdaniem najprawdopodobniejszy scenariusz jest taki,że pod wpływem pozytywnych emocji zgodziła się na spotkanie,później zaś emocje opadły,zaczeły do niej pisać mirki i poprzewracało jej się w dupce.
Kobiety często kierują się emocjami,a te bywają ulotne...

Pff... W takim razie wy też, bo miałam pełno takich sytuacji, wszytko spoko, byliśmy z facetem umówieni a ten koniec końców się nie odezwał. Cóż, widocznie przewrocilo mu się w dupce bo napisały do niego królowe instagrama robiące dziobek . Także przykro mi, wy też nie jesteście idealni.
A tak na serio, moim zdaniem to znak naszych czasów. Ludzie mają za dużo możliwości i przebierają, rozdrabniaja się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86313096]Pff... W takim razie wy też, bo miałam pełno takich sytuacji, wszytko spoko, byliśmy z facetem umówieni a ten koniec końców się nie odezwał. Cóż, widocznie przewrocilo mu się w dupce bo napisały do niego królowe instagrama robiące dziobek . Także przykro mi, wy też nie jesteście idealni.
A tak na serio, moim zdaniem to znak naszych czasów. Ludzie mają za dużo możliwości i przebierają, rozdrabniaja się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie znam Ciebie, wyglądu itp, ale sam miałem takie akcje gdzie coś wykopałem z FB czy IG o danej dziewczynie i mi przechodziło. Jedna była mistrzem, bo dodała zdjęcie z zasłoniętym okiem, a się okazało że ma zeza Spoko, ale mi to przeszkadza i nie będę udawał, a skoro ona to ukrywa to widocznie też w tym problem widzi.

Wgl, przeglądam dzisiaj Tindera, a tam dziewczyna na wózku inwalidzkim. WOW. Trzeba mieć nie lada odwagę żeby to zrobić, podziwiam!

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Nie miałam wtedy instagrama, Facebooka tak ale oprócz zdjęcia profilowego nic praktycznie nie publikowałam, wiec to nie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86313135]Nie miałam wtedy instagrama, Facebooka tak ale oprócz zdjęcia profilowego nic praktycznie nie publikowałam, wiec to nie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiesz, dla mnie np. palenie papierosów z automatu skreśla kobietę, ludzie mają różne kryteria. Niestety.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86313152]Wiesz, dla mnie np. palenie papierosów z automatu skreśla kobietę, ludzie mają różne kryteria. Niestety.[/QUOTE]

Pewnie, ale jeśli gadam z facetem przez 2 godziny bez przerwy, okazuje się ze mamy wspólne zainteresowania a potem ten nagle milczy... to jest w tym dokładnie tyle samo logiki co u tych waszych dziewczyn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86313172]Pewnie, ale jeśli gadam z facetem przez 2 godziny bez przerwy, okazuje się ze mamy wspólne zainteresowania a potem ten nagle milczy... to jest w tym dokładnie tyle samo logiki co u tych waszych dziewczyn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Pełna zgoda. To raczej widać czy randka jest udana czy zmierza w złą stronę.

Niestety, mówi się trudno. Zawsze jest przykro jednak, w sumie to mi bardziej po takich akcjach jest przykro niż zrywając poprzedni związek, bo tam chociaż wiedziałem co jest nie tak.

[awia]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86312966]
Poza tym właśnie o to chodzi! Ona jest dla mnie obca, znam ją 30 minut, nie będę z nią pisał codziennie! Chcę ją poznać na żywo, w cztery oczy, a nie słodzić przez telefon. Nie potrzebuję koleżanki z neta bo mam co robić. I niech sobie myśli że ma konkurencję, mam prawo się umawiać i z pięcioma na raz. A jeśli się boi konkurencji to znaczy że nie zna swojej wartości i odpada. Myślisz że ja pytam jakąś obcą kobietę czy się z kimś spotyka i z iloma pisze? Nie.

Nie masz racji. Jak mam ją ocenić przez telefon? Po emotkach? Mam jej pisać przez tydzień gdzie pracuję, co robię, jakąś szkołę skończyłem, jaki kolor lubię? Nie... Krótka wstępna rozmowa i randka.
[/QUOTE]

Ale tu nie chodzi o posiadanie kolezanki z neta, tylko przez rozmowe sprawdzenie czy dana osoba ci pasuje, czy ma podobne poglądy na sprawy, jak chocby wspomniane przez Ciebie palenie.

Ja znowu oczekuję ze tak jak ja wiem kogo szukam, tak druga osoba będzie to wiedziala i jesli sie chce umowic, to znaczy ze konkretnie ja go interesuje. I on mnie tez.

I tu nie chodzi o strach przed konkurencja, tylko szukam faceta ktory przedstawia zestaw cech, ktore mnie interesuja i który tez jest zainteresowany konkretnie mną.

Z tym że ja nie mam problemu z prowadzeniem ciekawej rozmowy, i gdybym się miała umawiac z kazdym, z ktorym mi sie chocby srednio gada, to biegałabym co chwilę a mi na to szkoda jest czasu.

I tu bynajmniej nie chodzi o takie prozaiczne sprawy jak rozmowy o pracy/szkole czy kolorach.
Facet musi mnie zaciekawić sobą, swoim sposobem patrzenia na świat, swoim sposobem wyrażania myśli.

ok, jestem od Ciebie dobre parę lat starsza i target mam zupełnie inny, natomiast dla mnie jakosc rozmowy/znajomosci jest wazniejsza niz ich ilosc.

Natomiast skoro Tobie nie wychodzi umawianie w taki sposob, w jaki praktykujesz, moze warto go troche zmodyfikowac.

Dla mnie cisniecie spotkania po 30 minutach wymiany wiadomosci to desperacja.