Koty część XIII

[agafisia]

Daktylek- no taki pasek obgryzla w częściach. Trochę wyszło przodem trochę tyłem ale jak wróciliśmy po 2 dniach od razu do weta poleciałam i się okazało że jeszcze coś jest. Coś okropnego... nie wiem co jej wtedy odbiło. Teraz na wyjazdach jak wychodzimy bez niej ma kaganiec...oczywiście za firanki musieliśmy zapłacić...
Onaa- ja nie bawiłam się w 2 kuwety i koty nie mają problemu. No ale piasku więcej idzie i jedzenia tez...no i wizyty u weta podwojne- szczepienia sterylizacja odrobaczanie itp...
Kotu nie zastąpisz drugiego kota....
Dla mnie drugi kot to była świetna decyzja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Dokładnie. Człowiek towarzystwa drugiego kota kotu nie zastąpi. Bo my np. nie mamy futra, więc pewnych agresywnych zabaw z drapaniem, podgryzaniem nie zapewnimy. Tak samo typowo kociej komunikacji ciałem, a kot lubi w tym zakresie "mieć lustro" w postaci drugiego kota by trenować np. straszenie wrogów.

[Onnaa88]

Napisane przez agafisia

Daktylek- no taki pasek obgryzla w częściach. Trochę wyszło przodem trochę tyłem ale jak wróciliśmy po 2 dniach od razu do weta poleciałam i się okazało że jeszcze coś jest. Coś okropnego... nie wiem co jej wtedy odbiło. Teraz na wyjazdach jak wychodzimy bez niej ma kaganiec...oczywiście za firanki musieliśmy zapłacić...
Onaa- ja nie bawiłam się w 2 kuwety i koty nie mają problemu. No ale piasku więcej idzie i jedzenia tez...no i wizyty u weta podwojne- szczepienia sterylizacja odrobaczanie itp...
Kotu nie zastąpisz drugiego kota....
Dla mnie drugi kot to była świetna decyzja...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A no widzisz to z tymi kuweta mi nie ma reguły może by jedna kuwete zaakceptowały razem,martwi mnie to że mieszkam w mieszkaniu gdzie łatwo dostać się na dwór,ogólnie tutaj prawie same domki ale mój już nie raz przez drzwi mi uciekł,dlatego byłabym się o drugiego kota podwójnie jak by mi też zaczął uciekać.No i niestety te koszty mój ma karmę MAC's i tylko mokrym go karmie a drugi kot to znów kolejny wydatek na wszystko ale jakoś tak bym chciała sprawić mojemu rodzeństwo

[daktylek1987]

Napisane przez MissChievousTess

Dokładnie. Człowiek towarzystwa drugiego kota kotu nie zastąpi. Bo my np. nie mamy futra, więc pewnych agresywnych zabaw z drapaniem, podgryzaniem nie zapewnimy. Tak samo typowo kociej komunikacji ciałem, a kot lubi w tym zakresie "mieć lustro" w postaci drugiego kota by trenować np. straszenie wrogów.

Ja się czasem bawię tak z Mańkiem, bo on lubi zapasy, a Misia nie. Wkładam rękę pod koc (jak cieńszy to 2 warstwy koca) i się siłujemy. Tylko to da się z kotem, który odróżnia czas zabawy od czasu, kiedy na rękę polować nie wolno. Maniek jest po takiej zabawie przeszczęśliwy.
Zresztą to w ten sposób nauczyłam go siły nacisku szczęk w zabawie. Bo mimo, że wychował się z rodzeństwem, to gryzł za mocno i mocno wczepiał się pazurami. Piszczałam i się nauczył.

Też uważam, że wychowywanie kota z kotem jest fajniejsze, bardziej stymulujące. A oglądanie ich relacji Pies spotyka kompanów na spacerze, widzi, że są też inne. Domowy kociak nie ma takiej okazji. I choć mówi się, że koty są samotnikami, to jednak te udomowione (dzikie pewnie też, tylko pewnie o tym nie wiedzą, strach, samotność robi swoje) zdecydowanie potrzebują towarzystwa, w tym kociego. Najlepiej zapewnić im je jak najwcześniej, jeżeli docelowo planuje się dwa koty. Z wiekiem coraz trudniej, a może się nawet okazać z czasem niemożliwe.

[Vivienne]

Dokocenie to była najlepsza decyzja. Nie wyobrażam sobie mieć jednego koteła obecnie. Razem się nie nudzą, mogą wyładować na sobie energię, no i z pańciów każde ma jednego do tarmoszenia mi miesięcznie idzie około 120-160zl na dwa koty, plus koszty wizyt, na szczęście niezbyt częste. A karmie głównie MACs, Feringa czy Animonda Carny. Dostają 100 gram dziennie (50x 2) czyli jedna puszka 200 gram na dzień plus chrupki na "obiad". Wiadomo, na kociaka na początku idzie więcej, bo je bez limitu. Z kuwety korzystają jednej.

[agafisia]

Ja na swoje koty koło 200 zł miesięcznie wydaje. Piasku idzie sporo karmę też kupuje Animonde głównie plus suche. Ale teraz kombinuje z piaskami i widzę że można zmniejszyć koszty jak się znajdzie odpowiedni😁
Przemyśl dobrze. Są plusy i minusy ale ja polecam drugiego kotka😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Onnaa88]

Przemyślę dobrze

[201803071148]

Napisane przez Vivienne

Dokocenie to była najlepsza decyzja. Nie wyobrażam sobie mieć jednego koteła obecnie. Razem się nie nudzą, mogą wyładować na sobie energię, no i z pańciów każde ma jednego do tarmoszenia mi miesięcznie idzie około 120-160zl na dwa koty, plus koszty wizyt, na szczęście niezbyt częste. A karmie głównie MACs, Feringa czy Animonda Carny. Dostają 100 gram dziennie (50x 2) czyli jedna puszka 200 gram na dzień plus chrupki na "obiad". Wiadomo, na kociaka na początku idzie więcej, bo je bez limitu. Z kuwety korzystają jednej.

100 g karmy na doroslego kota? Przeciez nawet na tych puszkasz Mas'sa i innych z "wyżej półki, zalecana dawka to 200g "

Wysłano z ☎

[Vivienne]

Napisane przez bramborky

100 g karmy na doroslego kota? Przeciez nawet na tych puszkasz Mas'sa i innych z "wyżej półki, zalecana dawka to 200g "

Wysłano z ☎

Bez suchej.

[201803071148]

No bez suchej. Tym bardziej.

Wysłano z ☎

[Vivienne]

Napisane przez bramborky

No bez suchej. Tym bardziej.

Wysłano z ☎

Zalecana dawka,o której wspominasz, jest na dzień, bez suchej. Moje jedzą jeszcze dodatkowo suchą karmę.

[Onnaa88]

Napisane przez agafisia

Ja na swoje koty koło 200 zł miesięcznie wydaje. Piasku idzie sporo karmę też kupuje Animonde głównie plus suche. Ale teraz kombinuje z piaskami i widzę że można zmniejszyć koszty jak się znajdzie odpowiedni��
Przemyśl dobrze. Są plusy i minusy ale ja polecam drugiego kotka��

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez bramborky

100 g karmy na doroslego kota? Przeciez nawet na tych puszkasz Mas'sa i innych z "wyżej półki, zalecana dawka to 200g "

Wysłano z ☎

Ja kupuje mojemu puszki 8oo gramowe ma je na maksymalnie 3 dni,je bardzo dużo do tego często surowe mięso.
Zrobił się nawet taki trochę puszysty ale nadwagi nie ma na szczęście,zastanawiam się czy to może dlatego że tyle je ma w sobie tak dużo energii?
Mój kot je tylko mokra karmę chrupek mu nie daje bo wcześniej miał pod chrupkach i mokrym biegunki a teraz po mokrym biegunek już nie ma.

[201803071148]

Napisane przez Vivienne

Zalecana dawka,o której wspominasz, jest na dzień, bez suchej. Moje jedzą jeszcze dodatkowo suchą karmę.

Aaa, rozumiem już, ale suchej i tak idzie wiecej niz przy jednym kocie

Wysłano z ☎

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez Onnaa88

Ja kupuje mojemu puszki 8oo gramowe ma je na maksymalnie 3 dni,je bardzo dużo do tego często surowe mięso.
Zrobił się nawet taki trochę puszysty ale nadwagi nie ma na szczęście,zastanawiam się czy to może dlatego że tyle je ma w sobie tak dużo energii?
Mój kot je tylko mokra karmę chrupek mu nie daje bo wcześniej miał pod chrupkach i mokrym biegunki a teraz po mokrym biegunek już nie ma.

Ja nie kupuje swojemu puszek wiekszych niz 400 g, bo nie wiem czy mu nie odwali i nie zacznie wybrzydzac. Teraz ma tak z macsem, nie zje i juz. Musze mu dosmaczac albo mieszac z inna karma, bo sie uparl, ze nie zje.

Wysłano z ☎

[Vivienne]

Napisane przez bramborky

Aaa, rozumiem już, ale suchej i tak idzie wiecej niz przy jednym kocie

Wysłano z ☎

To fakt. Wskazywałam tylko, że przy takim żywieniu przy dwóch kotach da się zmieścić w takiej kwocie. Latem karmie koty tylko mokrą, no i koszty się zwiększają znacząco. Takiej Carny to w ogóle więcej trzeba dać, żeby koty się najadly...

[MissChievousTess]

Przyszłam tylko dać Wam cynk o promocji książki, na którą ja czekałam. Może jeszcze komuś się przyda?
https://woblink.com/ebook/naucz-sie-...ah-ellis-35944

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------

Napisane przez Onnaa88

Ja kupuje mojemu puszki 8oo gramowe ma je na maksymalnie 3 dni,je bardzo dużo do tego często surowe mięso.
Zrobił się nawet taki trochę puszysty ale nadwagi nie ma na szczęście,zastanawiam się czy to może dlatego że tyle je ma w sobie tak dużo energii?
Mój kot je tylko mokra karmę chrupek mu nie daje bo wcześniej miał pod chrupkach i mokrym biegunki a teraz po mokrym biegunek już nie ma.

Nasze szczupłe nie są, a jędzą mokrej tak z 140 gram dziennie, do tego z 15-20 gram suchej (więcej nie chcą), więc te 800 gram na 3 dni to chyba ciut dużo jak na kota.
Jak popatrzysz z góry na kota to widać wcięcie w talii? Bo jeśli nie to jest to już nadwaga i warto nieco zredukować ilość karmy.
Widział go ostatnio weterynarz? Był ważony albo lekarz oceniał jego wagę? Tak, jak podajesz pokarm to kot ma więcej energii. Jak chcesz żeby w danym momencie spał to go wtedy nie karmisz. Jak dajesz więcej karmy to musi mieć więcej zabawy jeśli jest niewychodzący.

[Onnaa88]

Napisane przez MissChievousTess

Przyszłam tylko dać Wam cynk o promocji książki, na którą ja czekałam. Może jeszcze komuś się przyda?
https://woblink.com/ebook/naucz-sie-...ah-ellis-35944

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------


Nasze szczupłe nie są, a jędzą mokrej tak z 140 gram dziennie, do tego z 15-20 gram suchej (więcej nie chcą), więc te 800 gram na 3 dni to chyba ciut dużo jak na kota.
Jak popatrzysz z góry na kota to widać wcięcie w talii? Bo jeśli nie to jest to już nadwaga i warto nieco zredukować ilość karmy.
Widział go ostatnio weterynarz? Był ważony albo lekarz oceniał jego wagę? Tak, jak podajesz pokarm to kot ma więcej energii. Jak chcesz żeby w danym momencie spał to go wtedy nie karmisz. Jak dajesz więcej karmy to musi mieć więcej zabawy jeśli jest niewychodzący.

Nie ma wcięcia w tali,u weterynarza byłam w poniedziałek bo dostał zapalenie spojówki ale weterynarz nic nie mówił na temat jego wagi.Muszę mu trochę ograniczyć te jedzenie.

[daktylek1987]

Moje dostają mniej niż wskazuje etykieta. Tak samo BARFa robię na kota ok. 0,5 - 1 kg lżejszego. Jak podawałam wszystko wg tabelek, to "rosły" dosłownie w oczach. A Maniek jest dość aktywnym kotem, Misia umiarkowanie, ale nie jest z tych, co tylko leżą i śpią. Mają wcięcie w talii, ale ogólnie są duże i umięśnione, 5 i 6 kg.

[agafisia]

O czyli moje jedzą prawidłowo 😁 dobrze wiedzieć. Moje jedzą nieraz cała 400 na dwa ale często jedzą 2/3 a chrupki mają cały czas...raz dziennie dosypuje garstke😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Onnaa88]

Napisane przez bramborky

Aaa, rozumiem już, ale suchej i tak idzie wiecej niz przy jednym kocie

Wysłano z ☎

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------


Ja nie kupuje swojemu puszek wiekszych niz 400 g, bo nie wiem czy mu nie odwali i nie zacznie wybrzydzac. Teraz ma tak z macsem, nie zje i juz. Musze mu dosmaczac albo mieszac z inna karma, bo sie uparl, ze nie zje.

Wysłano z ☎

Mój na szczęście nie wybrzydza,kiedyś jadł Animonde ale dostał po niej biegunki później zmieniałam mu na MAC's i jest ok ale jak np. Dałam mu inna szaszetke to nie chciał jeść dlatego tylko MAC's mam nadzieję,że tej karmy nigdy nie zlikwidują na zooplus

[agafisia]

Ja właśnie zmieniłam na macsa ale kotek który ma luzniejsze kupki nie je tego wogole... mam nadzieję że jak zglodnieje to sie przekona do tego😐

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bananalama]

Gizmoniusz się wycofał. Nie chce za bardzo przebywać z nami. Bawi się z młodymi i całymi dniami siedzi u mojej mamy w jej sypialni. Dzisiaj odkryłam, że jest przeziębiony, jutro wet.
Na noc bierzemy go do naszej sypialni i zamykamy się z nim przed małymi, ale widać, że jest mu smutno. Może to kwestia przeziębienia? Przy Elmo też taki był, ale mniej. Teraz prawie do nas nie podchodzi .

[Onnaa88]

Napisane przez agafisia

Ja właśnie zmieniłam na macsa ale kotek który ma luzniejsze kupki nie je tego wogole... mam nadzieję że jak zglodnieje to sie przekona do tego😐

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby zaakceptował tą karmę bo podobno ma dużo mięsa w sobie i pachnie jak konserwa dla ludzi,czasami aż mam ochotę ja sama ją spróbować,ale jak zauważe jakieś wielkie kawałki podrobów to mi się odechciewa hehe

[agafisia]

Napisane przez Onnaa88

Oby zaakceptował tą karmę bo podobno ma dużo mięsa w sobie i pachnie jak konserwa dla ludzi,czasami aż mam ochotę ja sama ją spróbować,ale jak zauważe jakieś wielkie kawałki podrobów to mi się odechciewa hehe

Haha😂😂 mi też niektóre karmy pachną jak dobry pasztet😁
Moja ma zatkany lekko nosek wydaje mi się że za mało pachną te karmy... kupiłam miamor i macsa na wrażliwe jelitka. Widzę że woli chrupki choć czasem coś liznie...Ale jak otworzyłam puszkę Animondy to też nie specjalnie się rzuciła... może przez te zmiany na razie się przyzwyczaja do jakiegoś konkretnego smaku i zapachu... zobaczymy...

I jak? Myslisz dalej o kotku nowym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Bananku- zdrówka dla kotka😗 daj znać co u weta...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Onnaa88]

Napisane przez agafisia

Haha😂😂 mi też niektóre karmy pachną jak dobry pasztet😁
Moja ma zatkany lekko nosek wydaje mi się że za mało pachną te karmy... kupiłam miamor i macsa na wrażliwe jelitka. Widzę że woli chrupki choć czasem coś liznie...Ale jak otworzyłam puszkę Animondy to też nie specjalnie się rzuciła... może przez te zmiany na razie się przyzwyczaja do jakiegoś konkretnego smaku i zapachu... zobaczymy...

I jak? Myslisz dalej o kotku nowym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Bananku- zdrówka dla kotka😗 daj znać co u weta...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie ratyrasy a ona wybrzydza
Tak myślę,ale puki co na myśleniu się kończy,najlepszym wyjściem było by żeby taki jakiś bezdomniak się przyplątał pod moje drzwi od razu bym przygarneła wtedy drugiego kotka nie było by wyjścia a tak ciężko podjąć decyzję,tyle przeszłam z moim kotem,żeby był zdrowy że boję się trochę brać drugiego.

[MissChievousTess]

Napisane przez Bananalama

Gizmoniusz się wycofał. Nie chce za bardzo przebywać z nami. Bawi się z młodymi i całymi dniami siedzi u mojej mamy w jej sypialni. Dzisiaj odkryłam, że jest przeziębiony, jutro wet.
Na noc bierzemy go do naszej sypialni i zamykamy się z nim przed małymi, ale widać, że jest mu smutno. Może to kwestia przeziębienia? Przy Elmo też taki był, ale mniej. Teraz prawie do nas nie podchodzi .

Objaw choroby. Drapieżniki chorują w ukryciu.Żeby nie pokazać otoczeniu, że są osłabione. To instynkt. Po chorobie powinno przejść.

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez agafisia

Ja właśnie zmieniłam na macsa ale kotek który ma luzniejsze kupki nie je tego wogole... mam nadzieję że jak zglodnieje to sie przekona do tego😐

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli kot uzna coś za niejadalne to nie zje tego nigdy, choćby miał z głodu paść. Jak nie je to może nie lubi zapachu albo źle toleruje dany rodzaj mięsa? Ja bym zmieniła na karmę na innym rodzaju mięsa po prostu.

[agafisia]

Napisane przez Onnaa88

Takie ratyrasy a ona wybrzydza
Tak myślę,ale puki co na myśleniu się kończy,najlepszym wyjściem było by żeby taki jakiś bezdomniak się przyplątał pod moje drzwi od razu bym przygarneła wtedy drugiego kotka nie było by wyjścia a tak ciężko podjąć decyzję,tyle przeszłam z moim kotem,żeby był zdrowy że boję się trochę brać drugiego.

Uważaj z tymi kotami bezdomnymi . Mają paskudne choroby są nosicielami i mogą zarazić domowego...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez MissChievousTess

Objaw choroby. Drapieżniki chorują w ukryciu.Żeby nie pokazać otoczeniu, że są osłabione. To instynkt. Po chorobie powinno przejść.

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------


Jeśli kot uzna coś za niejadalne to nie zje tego nigdy, choćby miał z głodu paść. Jak nie je to może nie lubi zapachu albo źle toleruje dany rodzaj mięsa? Ja bym zmieniła na karmę na innym rodzaju mięsa po prostu.

Wiesz skubie po trochu dopiero 3ci dzień jej daje inne -mieszam z tym co jadła. Dziś ładnie zjadła połowę tego co nałożyłam wiec myślę że to kwestia przyzwyczajenia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malla]

Napisane przez Onnaa88

Jak myślicie czy drugi kot to dobry pomysł?

Różnie bywa, nie zawsze się dogadają, nie zawsze się zaprzyjaźnią. Może się okazać, że skończysz z dwoma zestresowanymi i walczącymi kotami.

Pomysł tak czy siak wart rozważenia.

Napisane przez Onnaa88

Czy takie dwa koty śpią miej więcej o tej samej porze? Czy jeden budzi o 4 drugi o 5?

U mnie się zdarza, że jeden idzie spać, drugi się drze, potem drugi idzie spać, a pierwszy się drze, w rezultacie koty są wyspane, a ja nie

Weź pod uwagę warunki lokalowe i finansowe. Przy zdrowych kotach dołączenie drugiego nie zwiększa znacząco kosztów. Jak któryś zachoruje albo zarazi się od drugiego, to koszty leczenia niestety nie są małe.

Napisane przez Onnaa88

Bo mój pobudki rano robi codziennie a mam go prawie rok więc ciągle chodzę niewyspany,miałczy,hałasu je wszystko z szafek zrzuca chociaż i tak większość schowałam.

Koty są najbardziej aktywne o zmierzchu i o świcie. Są takie leniuszki, co nie wstają przed człowiekiem, są też ranne ptaszki, które robią wszystko, by ich opiekunowie wstali i się nimi zajęli.

Dobrym sposobem na synchronizację zegara biologicznego są stałe pory podawania pokarmów. Jeśli kot wie, że dostanie jedzenie zaraz jak człowiek wstanie, to będzie go budził (moje są tak niestety nauczone, co wynika z mojego trybu życia). Z kolei kot posiadający stały dostęp do jedzenia może mieć nadwagę wynikającą z jedzenia z nudów.

Nie ma gwarancji, że drugi kot będzie towarzyszem zabawy i aktywności dla pierwszego. Moje biegają razem codziennie (w sensie jeden biegnie, bo mu się coś uroiło, a drugi biegnie za nim, choć nie bardzo wie, po co), ale też silniejszy kot często atakuje słabszego i tłuką się nie na żarty, jest wrzask i latające futro.

Koty nie bawią się razem jak ludzie, dla samej zabawy i trenowania polowań - walczą i polują na serio, tylko z różnym stopniem agresji. To zwierzęta terytorialne i normalne jest, że nowy członek stada jest intruzem i następuje polowanie na słabsze jednostki. Nad wyładowaniem instynktu łowieckiego całkiem skutecznie panuje zabawa inicjowana przez człowieka. To nie jest tak, że drugi kot zwolni Cię z obowiązków zabawy z pierwszym. Mając drugiego kota, będziesz musiała poświęcać czas na wybawienie obu.

Koty mają różne charaktery, ale musisz się liczyć z każdą możliwością. Może się oczywiście zdarzyć, że trafisz na pierdołowatego kanapowca, koty się pokochają od pierwszego powąchania i będzie luz, blues Miałam przez parę tygodni 2 walczące, terytorialne koty (które solo były kochane i miziaste) i to był koszmar.
Masz młodego, aktywnego kota. Jeśli weźmiesz kociaka, raczej nie zmrużysz oka przez najbliższy czas. Jak weźmiesz starszego, może zostać zamęczony. To nie jest łatwa decyzja, ale na szczęście są techniki ułatwiające przejście przez proces dołączenia towarzysza

Gorąco polecam lekturę poniższego artykułu, który pokazuje zalety i pułapki posiadania więcej niż jednego kota:
https://agiliscattus.pl/drugi-kot-w-domu.html

Napisane przez Onnaa88

Ma mnóstwo zabawek,dość spory drapak,a i tak mam wrażenie,że jest znudzony.

Nie ma jak zabawa, którą inicjuje inna istota - uciekająca mysz czy człowiek z laserkiem.

Napisane przez Onnaa88

Czasami to mi brak cierpliwości,biorąc go ze schroniska miał koło roku,a nic się nie uspokoił czy to też dlatego że jest zwykłym dachowcem?
Nie wiem dlaczego ma ciągle tyle energii

Dachowiec czy rasowiec - kot to kot i ma pewne potrzeby. Rasowiec różni się tym, że może mieć bardziej ujednolicone (przewidywalne) cechy charakteru, no i oczywiście wyglądu.

Jak kupowałam kota rasowego, szukałam wesołego, łagodnego i małego stworzenia, więc wybrałam devona. Musiałam dopasować towarzystwo do kocura, który jest energiczny, natrętny, ale w kocich walkach przegrywa. Myją się, śpią przytuleni, ale to zabawa ze mną najbardziej ich ekscytuje.

[Onnaa88]

Napisane przez agafisia

Uważaj z tymi kotami bezdomnymi . Mają paskudne choroby są nosicielami i mogą zarazić domowego...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------


Wiesz skubie po trochu dopiero 3ci dzień jej daje inne -mieszam z tym co jadła. Dziś ładnie zjadła połowę tego co nałożyłam wiec myślę że to kwestia przyzwyczajenia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli najlepsze by było schronisko albo rasowy

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez Malla

Różnie bywa, nie zawsze się dogadają, nie zawsze się zaprzyjaźnią. Może się okazać, że skończysz z dwoma zestresowanymi i walczącymi kotami.

Pomysł tak czy siak wart rozważenia.

U mnie się zdarza, że jeden idzie spać, drugi się drze, potem drugi idzie spać, a pierwszy się drze, w rezultacie koty są wyspane, a ja nie

Weź pod uwagę warunki lokalowe i finansowe. Przy zdrowych kotach dołączenie drugiego nie zwiększa znacząco kosztów. Jak któryś zachoruje albo zarazi się od drugiego, to koszty leczenia niestety nie są małe.

Koty są najbardziej aktywne o zmierzchu i o świcie. Są takie leniuszki, co nie wstają przed człowiekiem, są też ranne ptaszki, które robią wszystko, by ich opiekunowie wstali i się nimi zajęli.

Dobrym sposobem na synchronizację zegara biologicznego są stałe pory podawania pokarmów. Jeśli kot wie, że dostanie jedzenie zaraz jak człowiek wstanie, to będzie go budził (moje są tak niestety nauczone, co wynika z mojego trybu życia). Z kolei kot posiadający stały dostęp do jedzenia może mieć nadwagę wynikającą z jedzenia z nudów.

Nie ma gwarancji, że drugi kot będzie towarzyszem zabawy i aktywności dla pierwszego. Moje biegają razem codziennie (w sensie jeden biegnie, bo mu się coś uroiło, a drugi biegnie za nim, choć nie bardzo wie, po co), ale też silniejszy kot często atakuje słabszego i tłuką się nie na żarty, jest wrzask i latające futro.

Koty nie bawią się razem jak ludzie, dla samej zabawy i trenowania polowań - walczą i polują na serio, tylko z różnym stopniem agresji. To zwierzęta terytorialne i normalne jest, że nowy członek stada jest intruzem i następuje polowanie na słabsze jednostki. Nad wyładowaniem instynktu łowieckiego całkiem skutecznie panuje zabawa inicjowana przez człowieka. To nie jest tak, że drugi kot zwolni Cię z obowiązków zabawy z pierwszym. Mając drugiego kota, będziesz musiała poświęcać czas na wybawienie obu.

Koty mają różne charaktery, ale musisz się liczyć z każdą możliwością. Może się oczywiście zdarzyć, że trafisz na pierdołowatego kanapowca, koty się pokochają od pierwszego powąchania i będzie luz, blues Miałam przez parę tygodni 2 walczące, terytorialne koty (które solo były kochane i miziaste) i to był koszmar.
Masz młodego, aktywnego kota. Jeśli weźmiesz kociaka, raczej nie zmrużysz oka przez najbliższy czas. Jak weźmiesz starszego, może zostać zamęczony. To nie jest łatwa decyzja, ale na szczęście są techniki ułatwiające przejście przez proces dołączenia towarzysza

Gorąco polecam lekturę poniższego artykułu, który pokazuje zalety i pułapki posiadania więcej niż jednego kota:
https://agiliscattus.pl/drugi-kot-w-domu.html

Nie ma jak zabawa, którą inicjuje inna istota - uciekająca mysz czy człowiek z laserkiem.

Dachowiec czy rasowiec - kot to kot i ma pewne potrzeby. Rasowiec różni się tym, że może mieć bardziej ujednolicone (przewidywalne) cechy charakteru, no i oczywiście wyglądu.

Jak kupowałam kota rasowego, szukałam wesołego, łagodnego i małego stworzenia, więc wybrałam devona. Musiałam dopasować towarzystwo do kocura, który jest energiczny, natrętny, ale w kocich walkach przegrywa. Myją się, śpią przytuleni, ale to zabawa ze mną najbardziej ich ekscytuje.

O kurde a już myślałam,że przy dwóch kotach można się wyspać,że sobie smacznie śpią i budzą się o tej samej porze wybawione i najedzone
Ja od kwietnia zeszłego roku mam pobudki ciągle o 5 rano,że ja wcześniej nie przeczytałam o tym że koty są aktywne o świcie i teraz mam za swoje,ale jakiś się już do tego przyzwyczaiłam.
Jednak chyba bym drugiego nie zniosła jak by mi się tak drugi darł,z moim się bawię ale szybko się mu nudzi laser,bieganie za piłką,wędki itd. sąsiadka mi poradziła,że wszystkie problemy z niszczeniem wszystkie miną jak bym go zaczęła wypuszczać na dwór.Wiem,że go bardzo ciągnie już kilka razy uciekł przez drzwi na klatkę,a kiedyś na dwór przez otwarte drzwi na klatkę bo latem były otwarte.
Mam znajomych co mają taką rasę kota jak Twój,przez pierwsze dwa lata zniszczyła im w domu wszystko podrapane tapety bo się wspinała gdzie się da,podrapane drzwi kanapa do wyrzucenia bo zrobiła sobie z niej drapak,teraz ma 5 lat i jest mega grzecznym kotem.Dzięki za link poczytałam sobie trochę na ten temat chyba jednak mam za dużo obaw,zawsze mówią,że dwa koty zajmą się sobą będą się bawić itd.a tu niekoniecznie może tak być chyba zostanę przy jednym

[agafisia]

Najlepiej brać kota że schroniska już nie mlodzika takiego z wykształconym charakterem jak już wiadomo czy diabełek czy nakolankowiec😁
U mnie się przyzwyczaily że w nocy się śpi. Nawet jak mój wraca z nocki i budzi maluchy to idą się wysikac chrupnac chrupki i śpią dalej dopóki ja spie😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Onnaa88]

Napisane przez agafisia

Najlepiej brać kota że schroniska już nie mlodzika takiego z wykształconym charakterem jak już wiadomo czy diabełek czy nakolankowiec��
U mnie się przyzwyczaily że w nocy się śpi. Nawet jak mój wraca z nocki i budzi maluchy to idą się wysikac chrupnac chrupki i śpią dalej dopóki ja spie��

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój miał według schroniska około roku,a po jakim czasie koty się trochę uspokajają?Ogólnie podobały mi się inne koty,ale tylko dwa przyszły i potrzebowały kontaktu z człowiekiem,ten przyszedł do nóg ocierał się prosił o uwagę nawet mi się za bardzo nie podobał,no i tak go wzięłam
Jest wulkanem energii ale i tak go uwielbiam a nigdy kotów nie znosiłam
Chciałbym żeby mój też tak spał jak Twoje łobuzy