Brązowowłose farbowane Cz.V

[mcromance]

Napisane przez goldika

laski moge sie posmiac tutaj z glupoty kogos kogo mam na fb w znajomych? no rozwalila mnie laska totalnie
wrzucilam fotke "z rasi" z podpisem: takie tam z zaskoczenia.

Wiec jak to? Sama siebie zaskoczyla fotka, ktora sobie cyknela z wyciagnietej reki?

ZNALAZŁAM !!! Idealny przykład

"My girlfriend is always trying to sneak pics of me!" (Moja dziewczyna zawsze próbuje robić mi zdjęcia z zaskoczenia)

http://imgur.com/kA5c1L4

Dałam też w załączniku, jakby wizaż zeżarł linka

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Słit focia z zaskoczenia


Laski mam fajną stronę gdzie fajnie są obstrykane palety niektórych farb: http://ladysi.com.pl/koloryzacja/c,33621,1

Znam tą stronkę, faktycznie mają dobre zdjęcia. Ale Inebryi nie maja

Inebrya za to jest dość dobrze pokazana tutaj:

http://www.hairglobalservice.com/sho...-inebrya-color

Oby linka nie zeżarło

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez rumpleteazer

Wręcz mi miło, że Cię zainspirowałam

To się cieszę A jaką frajdę miałam z głupiego kolorowania

Ja też miałam już chyba wszystkie, ale jesteśmy od Ciebie trochę starsze Zdążysz przerobić jeszcze różne warianty. Może teraz myślisz, że nie Ale ja widzę Twoje inklinacje i tak przewiduję.

Ja już odkryłam, że rudości nie dla mnie. Jasne blondy mi się nie podobają, więc też raczej nie będę próbować.
Najwyżej będę się poruszać w przedziale od poziomu 7 do 5 z różnymi wariantami odcienia To i tak dużo.

I jakie inklinacje? Takie, że jak to kiedyś Weronisia powiedziała, "napaliłam się jak łysy na grzebień" na jaśniejszy kolor teraz?

[Beata.]

Mcromace ja rowniez uzywam filtrow i wcale mi to nie przeszkadza w malowaniu sie
Jezeli zamierzasz farbowac dopiero za 4 mce to nie ma o czym dyskutowac, bo to mnostwo czasu wlosy z cala pewnoscia troche wyjasnieja, a Ty moze zmienisz zdanie.

[mcromance]

Napisane przez Beata.

Mcromace ja rowniez uzywam filtrow i wcale mi to nie przeszkadza w malowaniu sie
Jezeli zamierzasz farbowac dopiero za 4 mce to nie ma o czym dyskutowac, bo to mnostwo czasu wlosy z cala pewnoscia troche wyjasnieja, a Ty moze zmienisz zdanie.

Ja nie lubię się malować, bo nie lubię mieć za dużo na twarzy. Wkurza mnie, że muszę pilnować, żeby się nie rozmazać Do tego miałam denny filtr z La Roche-Posay, alkoholowego tłuściocha, który bielił jak mąka. Dlatego musiałam kłaść na to krem BB, bo inaczej wyglądałam idiotycznie.

Teraz dorwałam z wymianki filtr "dla dzieci" z Lirene, który nie bieli wcale. Więc nie muszę nakładać na niego nic więcej

A odnośnie tego gdybania, to ja to robię na wszelki wypadek. Może nie będę musiała zmieniać odcienia, a może mi się uwidzi zmienić mimo wszystko "dla spróbowania".

Krótko mówiąc: tworzę sobie awaryjny plan B, jeśli plan A nie wypali

[megi.3]

Napisane przez mcromance

Odcień zwyczajnie trzeba sobie samemu dobrać. Na to składa się za dużo rzeczy, np. kolor oczu, cery, brwi i choroba wie co jeszcze.
Póki się nie spróbuje to się nie dowie

A ty Weronisiu to już miałaś wszystkie kolory na głowie i w blondzie i teraz ciemnym brązie równie ładnie wyglądasz

Jeszcze do koloru cery, oczu, brwi dodałbym skłonnosć do przebarwień. Np. za młodu nie miałam problemów z cerą, no ale w wieku 35+ mi się pojawiły przebarwienia. I to tak sobie nie wiadomo skąd. Męczę się z tym cholerstwem już drugi rok od maja do późnej jesieni.
A to niestety zle się komponuje z ciemnymi włosami. Jakoś w jaśniejszych tego aż tak nie widać.

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez mcromance

Widzisz, ja teraz się źle czuję z tymi prześwitami przy ciemnym kolorze. Niestety mam tak, że jak wiem, że coś jest nie tak, to mi to spokoju nie da i będę się tylko męczyć.

Mam jeszcze kilka miesięcy na podjęcie decyzji, czy rozjaśniam. Przez ten czas zobaczę czy włosy zaczną odrastać. Jeśli zaczną to ewentualnie będę robić jakąś złotą 5. Jeśli nadal będzie jak jest to będę schodzić maks do poziomu 7 w Inebryi, z docelowym złotym poziomem 6.

Moim zdaniem mozesz spróbować z jaśniejszym kolorkiem, pasowałby do Twojego typu urody. Jeśli o jeden czy dwa tony rozjaśnisz to nie zniszczysz włosów, a zobaczysz jak wyjdzie.

[mcromance]

Napisane przez megi.3

Jeszcze do koloru cery, oczu, brwi dodałbym skłonnosć do przebarwień. Np. za młodu nie miałam problemów z cerą, no ale w wieku 35+ mi się pojawiły przebarwienia. I to tak sobie nie wiadomo skąd. Męczę się z tym cholerstwem już drugi rok od maja do późnej jesieni.
A to niestety zle się komponuje z ciemnymi włosami. Jakoś w jaśniejszych tego aż tak nie widać.


Moim zdaniem mozesz spróbować z jaśniejszym kolorkiem, pasowałby do Twojego typu urody. Jeśli o jeden czy dwa tony rozjaśnisz to nie zniszczysz włosów, a zobaczysz jak wyjdzie.

Może to dlatego, że przy jaśniejszych włosach uwaga patrzącego jakby rozchodzi się na całokształt, a przy ciemniejszych skupia się głównie na twarzy?


No i dokładnie o to mi idzie z tym rozjaśnieniem. Ja chce maks na poziom 7, bo wyżej /jasniej to już bym się sobie nie podobała. Ja nie mogę mięć ani za jasnych, bo się rozmyję, ani za ciemnych, bo mnie przytłoczy. Czyli u mnie granice to poziomy 7-5.

[megi.3]

Napisane przez mcromance

Może to dlatego, że przy jaśniejszych włosach uwaga patrzącego jakby rozchodzi się na całokształt, a przy ciemniejszych skupia się głównie na twarzy?


No i dokładnie o to mi idzie z tym rozjaśnieniem. Ja chce maks na poziom 7, bo wyżej /jasniej to już bym się sobie nie podobała. Ja nie mogę mięć ani za jasnych bo się rozmyję, ani za ciemnych, bo mnie przytłoczy. Czyli u mnie granice to poziomy 7-5.

mcromance, chyba tak. Jak miałam dośc mocno rozjaśnione włosy pod koniec czerwca/lipiec, to sama byłam nawet zadowolona ze swojego wyglądu, nie widziałam zmarszczek i innych niedoróbek miałam wrażenie że fajnie układają mi się włosy itp. Jakoś szczegóły mniej zwracają uwage. Coś w tym musi być.

No to próbuj poziom 7 - mi się wydaje, że bedziesz fajnie wygladać. A ryzyko niewielkie do tego poziomu, że coś pójdzie nie tak - pamiętam, ze od czerni aż do ciemnego blondu nie było żadnych problemów z nieładnym kolorem, dopiero pozniej zaczyna się pogarszać. U mnie dekoloryzacja zrobiła bardzo brzydki kolor, no ale Ty tego nie będziesz próbować, bo wystarczy w zupełności kąpiel. Poziom 7 jest bez większego ryzyka.

[mcromance]

Napisane przez megi.3

mcromance, chyba tak. Jak miałam dośc mocno rozjaśnione włosy pod koniec czerwca/lipiec, to sama byłam nawet zadowolona ze swojego wyglądu, nie widziałam zmarszczek i innych niedoróbek miałam wrażenie że fajnie układają mi się włosy itp. Jakoś szczegóły mniej zwracają uwage. Coś w tym musi być.

No to próbuj poziom 7 - mi się wydaje, że bedziesz fajnie wygladać. A ryzyko niewielkie do tego poziomu, że coś pójdzie nie tak - pamiętam, ze od czerni aż do ciemnego blondu nie było żadnych problemów z nieładnym kolorem, dopiero pozniej zaczyna się pogarszać. U mnie dekoloryzacja zrobiła bardzo brzydki kolor, no ale Ty tego nie będziesz próbować, bo wystarczy w zupełności kąpiel. Poziom 7 jest bez większego ryzyka.

Ja mam nadzieję, że włosy przestaną mi mocno lecieć, odrosną i plan B w postaci rozjaśnienia nie będzie potrzebny. Jednak na razie nadal będę sobie gdybać tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo na przykładzie Kachuli wiem, że za mocne kombinowanie z rozjaśnianiem nie służy

A teraz to tylko poczekamy-zobaczymy, co się urodzi za 3 miesiące

[megi.3]

Napisane przez mcromance

Ja mam nadzieję, że włosy przestaną mi mocno lecieć, odrosną i plan B w postaci rozjaśnienia nie będzie potrzebny. Jednak na razie nadal będę sobie gdybać tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo na przykładzie Kachuli wiem, że za mocne kombinowanie z rozjaśnianiem nie służy

A teraz to tylko poczekamy-zobaczymy, co się urodzi za 3 miesiące

A nie, no pewnie jak nie masz przekonania to walcz
Jestem trochę nie w temacie jeśli chodzi o kilka poprzednich stron, bo po pierwsze dopadło mnie jakieś wredne przeziębienie, wrrr, a po drugie to mam strasznie dużo latania ze szkołą dzieciaków. Dzisiaj np. musiałam przez jakieś 4 godzine rysowac literkę E i szlaczki z młodą, co mnie doprowadza do szału. No ale takie życie
Piszę to na usprawiedliwienie że nie do końca wszystko wyczytałam co od wczraj piszecie. Rozumiem, ze chcesz albo gęściejszych włosów , albo jaśniejszych włosów
Mi się wydaje, ze jesli chodzi o włosy to jest genetyka. Ja od zawsze miałam cienkie marnoty i olejowanie i maski od prawie roku dało mi tyle, ze po rozjaśnianiu nie wyleciały wszystkie a tylko połowa
No i sa trochę gładsze, ale bez rewelacji. Może za kolejny rok bedzie lepiej, jak odrosną

[mcromance]

Napisane przez megi.3

A nie, no pewnie jak nie masz przekonania to walcz
Jestem trochę nie w temacie jeśli chodzi o kilka poprzednich stron, bo po pierwsze dopadło mnie jakieś wredne przeziębienie, wrrr, a po drugie to mam strasznie dużo latania ze szkołą dzieciaków. Dzisiaj np. musiałam przez jakieś 4 godzine rysowac literkę E i szlaczki z młodą, co mnie doprowadza do szału. No ale takie życie
Piszę to na usprawiedliwienie że nie do końca wszystko wyczytałam co od wczraj piszecie. Rozumiem, ze chcesz albo gęściejszych włosów , albo jaśniejszych włosów
Mi się wydaje, ze jesli chodzi o włosy to jest genetyka. Ja od zawsze miałam cienkie marnoty i olejowanie i maski od prawie roku dało mi tyle, ze po rozjaśnianiu nie wyleciały wszystkie a tylko połowa
No i sa trochę gładsze, ale bez rewelacji. Może za kolejny rok bedzie lepiej, jak odrosną

Nie, nie, kondycyjnie to moje włosy są w bardzo dobrym stanie już. Mi włosy zaczęły gdzieś na początku wakacji mocniej wypadać i się przerzedziły bardzo, głównie na skroniach. Jak zwiążę włosy to to jest bardzo widoczne.
Dlatego jeśli Biotebal, tran (który kupię niedługo) i kozieradka (albo jeszcze inna wcierka) nic nie dadzą, to rozjaśnię troszkę włosy na jakiś czas, żeby ten kontrast ze skórą był mniejszy i dzięki temu te przerzedzenia mniej widoczne.
Wtedy nie będę miała dyskomfortu psychicznego, że wszyscy mi się na te przerzedzenia gapią i włosy będą mogły sobie powoli, we własnym tempie odrastać.
Bo niestety u mnie przy ciemnych włosach to duże przerzedzenie od razu widać, a że ja mam już wystarczająco przeżyć z trądzikiem, to jeszcze martwienie się o wygląd włosów mi nie potrzebne.

[megi.3]

Napisane przez mcromance

Nie, nie, kondycyjnie to moje włosy są w bardzo dobrym stanie już. Mi włosy zaczęły gdzieś na początku wakacji mocniej wypadać i się przerzedziły bardzo, głównie na skroniach. Jak zwiążę włosy to to jest bardzo widoczne.
Dlatego jeśli Biotebal, tran (który kupię niedługo) i kozieradka (albo jeszcze inna wcierka) nic nie dadzą, to rozjaśnię troszkę włosy na jakiś czas, żeby ten kontrast ze skórą był mniejszy i dzięki temu te przerzedzenia mniej widoczne.
Wtedy nie będę miała dyskomfortu psychicznego, że wszyscy mi się na te przerzedzenia gapią i włosy będą mogły sobie powoli, we własnym tempie odrastać.
Bo niestety u mnie przy ciemnych włosach to duże przerzedzenie od razu widać, a że ja mam już wystarczająco przeżyć z trądzikiem, to jeszcze martwienie się o wygląd włosów mi nie potrzebne.

Juz obejrzałam zdjęcia. Teraz skojarzyłam, nawet je widziałam we wtorek. Na skroniach faktycznie widać, ciekawe od czego tak się zrobiło?
Musiałabys się inaczej czesac "na przeczekanie" - np. z przedziałkiem i włosy na boki, albo "za uszami" albo tak całkiem rozpuszczone. Wtedy nie bedzie widać i zmiana koloru nie bedzie potrzebna. Może być też ogon, ale musiałby być też jakoś z przedziałkiem, żeby nie było widac skroni.
Ale już pomijając wszystko, to z tego programu co podała Kachula fajnie wygladasz w jaśniejszych.

[mcromance]

Napisane przez megi.3

Juz obejrzałam zdjęcia. Teraz skojarzyłam, nawet je widziałam we wtorek. Na skroniach faktycznie widać, ciekawe od czego tak się zrobiło?
Musiałabys się inaczej czesac "na przeczekanie" - np. z przedziałkiem i włosy na boki, albo "za uszami" albo tak całkiem rozpuszczone. Wtedy nie bedzie widać i zmiana koloru nie bedzie potrzebna. Może być też ogon, ale musiałby być też jakoś z przedziałkiem, żeby nie było widac skroni.
Ale już pomijając wszystko, to z tego programu co podała Kachula fajnie wygladasz w jaśniejszych.

Ja sama nie wiem czemu tak mi się stało i czemu głównie na skroniach leci. Przed wakacjami byłam pierwszy raz u mojej nowej dermatolog i miałam robione badania ogólne. Wyszło mi podwyższone WBC, leukocyty i monocyty (chyba to) - czyli jakiś lekki stan zapalny organizmu. Myślałyśmy, że to może przez trądzik, ale wcześniej też miałam trądzik, a zawsze badania były w normie. Teraz znowu miałam badanie kontrolne, te wartości są już bliżej normy, ale nadal lekko podwyższone. Najważniejsze, że żelazo i tarczycę mam na tip-top, więc to musi być coś przejściowego.
Ale tutaj to już muszę walić do rodzinnego po dalsze skierowania na badania.

Odnośnie fryzury - ja głównie chodzę w rozpuszczonych, ale jak już są lekko przetłuszczone muszę wiązać.
Niestety grzywka mi ciągle odrasta i nie mogę jej zaczesać na bok tak, żeby się trzymała - wszystkie wsuwki są za długie do moich cienkich włosów i wystają mi jak dziwne rogi po bokach głowy, więc muszę zgarniać grzywkę w tył i łapać gumką = widać wtedy przerzedzenia.

[Weronisia]

Dziewczyny to ja się znowu wtrące z innym zdaniem
Twierdzicie, że niedoskonałości cery bardziej widać przy ciemnych włosach.
To u mnie się to nie zgadza.
Ja mam okropną cerę z bliznami i przebarwieniami oraz świeżymi pryszczami czerwonymi i ropnymi, których nawet nie zdarlo zdzieranie retinoidami.
A jednak mimo plam wyglądam lepiej w ciemnych włosach.

......................... ........
Wysłane z Samsung Galaxy S3

[mcromance]

Napisane przez Weronisia

Dziewczyny to ja się znowu wtrące z innym zdaniem
Twierdzicie, że niedoskonałości cery bardziej widać przy ciemnych włosach.
To u mnie się to nie zgadza.
Ja mam okropną cerę z bliznami i przebarwieniami oraz świeżymi pryszczami czerwonymi i ropnymi, których nawet nie zdarlo zdzieranie retinoidami.
A jednak mimo plam wyglądam lepiej w ciemnych włosach.

A wtrącaj, wtrącaj, zawsze to ciekawiej podyskutować niż zgadzać się ze wszystkim
Myślę, że to zwyczajnie cecha indywidualna, tak jak np. z typem włosa a olejem, który mu podpasuje - zawsze znajdzie się wyjątek od reguły. No i to zależy też od kolorytu skóry i nasilenia problemu nagębnego

Ja mam jak ty, że przy ciemnych tak nie widać u mnie tego całego dziadostwa jak przy bardzo jasnych. U mnie tylko przy rudych odcieniach zaczyna się wyraźnie rzucać w oczy. Szczególnie ten wieczny rumień, który mam teraz jak się łuszczę na Atredermie.

[Natala6]

Witam
Mam do Was prośbę o podpowiedź. Otóż wybieram się jutro do fryzjera na zrobienie kolorku i chcę sama dokonać zakupu farby. Fryzjerka nie ma nic przeciwko temu.
Farbuje włosy na różne odcienie brązu. Aktualnie mam jasny brąz + odrosty ;-)
Nadal chcę pozostać przy brązie ale nie mam teraz żadnego pomysłu jaki odcień wybrać i farbę jakiej firmy. Wczoraj oglądałam w Rossmanie Casting Creme Gloss, podobała mi się mroźna czekolada tylko nie wiem czy nie będzie za ciemna. Nie chcę ciemnego koloru, chciałabym pozostać przy jasnym.
Podpowiedzcie mi proszę jakiej firmy są dobre farby i jaki odcień byłby "fajny". Mam ciemną oprawę oczu i brązowe oczy. Z góry dziękuję za podpowiedzi

[ysia]

Castingi wychodzą bardzo ciemne , ja mam włosy ciemny blond (poziom 7) i Casting Jasny brąz (czyli ten sam poziom co Mroźna Czekolada) wyszedł mi tak:

brąz.jpg

Ładne brązy ma Matrix Color Sync , jeżeli chcesz szampon koloryzujący

[Kachula82]

Napisane przez megi.3

Jeszcze do koloru cery, oczu, brwi dodałbym skłonnosć do przebarwień. Np. za młodu nie miałam problemów z cerą, no ale w wieku 35+ mi się pojawiły przebarwienia. I to tak sobie nie wiadomo skąd. Męczę się z tym cholerstwem już drugi rok od maja do późnej jesieni.
A to niestety zle się komponuje z ciemnymi włosami. Jakoś w jaśniejszych tego aż tak nie widać.

Bo nie miałaś na pewno chłodnego brązu! Mi przy chłodnym brązie nic z czerwieni nie było widać. A ta czerwień to chyba urok trzydziestek Za to przy ciepłych brązach miałam buzię jak burak.

Napisane przez Weronisia

Dziewczyny to ja się znowu wtrące z innym zdaniem
Twierdzicie, że niedoskonałości cery bardziej widać przy ciemnych włosach.
To u mnie się to nie zgadza.
Ja mam okropną cerę z bliznami i przebarwieniami oraz świeżymi pryszczami czerwonymi i ropnymi, których nawet nie zdarlo zdzieranie retinoidami.
A jednak mimo plam wyglądam lepiej w ciemnych włosach.

......................... ........
Wysłane z Samsung Galaxy S3

Potwierdzam potwierdzam

Napisane przez Natala6

Witam
Mam do Was prośbę o podpowiedź. Otóż wybieram się jutro do fryzjera na zrobienie kolorku i chcę sama dokonać zakupu farby. Fryzjerka nie ma nic przeciwko temu.
Farbuje włosy na różne odcienie brązu. Aktualnie mam jasny brąz + odrosty ;-)
Nadal chcę pozostać przy brązie ale nie mam teraz żadnego pomysłu jaki odcień wybrać i farbę jakiej firmy. Wczoraj oglądałam w Rossmanie Casting Creme Gloss, podobała mi się mroźna czekolada tylko nie wiem czy nie będzie za ciemna. Nie chcę ciemnego koloru, chciałabym pozostać przy jasnym.
Podpowiedzcie mi proszę jakiej firmy są dobre farby i jaki odcień byłby "fajny". Mam ciemną oprawę oczu i brązowe oczy. Z góry dziękuję za podpowiedzi

Dziewczyno jak idziesz do fryzjera to kup sobie farbę profesjonalną. Jak chcesz jasno utrzymać to bierz coś z poziomu 6 czyli ciemny blond który wychodzi jak jasny brąz. Możesz wtedy wybierać w numerach po przecinku i np 6,3 to ciemny złoty blond(wychodzi jasny złoty brąz). Poza tym przydałaby się fota koloru obecnego. Bo każdy inaczej widzi i określa jasny brąz. Jakie masz odrosty naturalne? Z drogeryjnych polecam brać ciemne blondy bo one wychodzą jak jasny brąz. A mroźna czekolada jest ciemna.
Do ciemnej oprawy polecam czekolady, złote odcienie ogólnie ciepłe kolorki jeśli jeszcze kolor cery w tych odcieniach dobrze wygląda.

[Kachula82]

Dziewczyny kupiłam sobie wczoraj olejek z Yves Rocher. Kurcze ale ma świetny skład, same olejki!

[rumpleteazer]

Napisane przez mcromance

Ja już odkryłam, że rudości nie dla mnie. Jasne blondy mi się nie podobają, więc też raczej nie będę próbować.
Najwyżej będę się poruszać w przedziale od poziomu 7 do 5 z różnymi wariantami odcienia To i tak dużo.

I jakie inklinacje? Takie, że jak to kiedyś Weronisia powiedziała, "napaliłam się jak łysy na grzebień" na jaśniejszy kolor teraz?

Tere fere TERAZ coś Ci się nie podoba, ale za 4 lata możesz mieć całkiem inne zdanie. A inklinacje masz kombinujesz, gdybasz, planujesz. Ktoś inny na Twoim miejscu, przez te 4 miesiące pomyślałby o kolorze ze 4x, a tym myślisz 4x dziennie

Napisane przez Weronisia

Dziewczyny to ja się znowu wtrące z innym zdaniem
Twierdzicie, że niedoskonałości cery bardziej widać przy ciemnych włosach.
To u mnie się to nie zgadza.
Ja mam okropną cerę z bliznami i przebarwieniami oraz świeżymi pryszczami czerwonymi i ropnymi, których nawet nie zdarlo zdzieranie retinoidami.
A jednak mimo plam wyglądam lepiej w ciemnych włosach.

To tak jak słyszy się, że ciemny kolor postarza i mocno dojrzałe kobiety nie powinny farbować się na ciemno. Nawet jeśli generalnie ta zasada się sprawdza, to znam panie, które przefarbowały się na ciemny brąz i wyglądają lepiej niż w średnim blondzie. Teorie teoriami, ale trzeba sprawdzić na sobie

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Dziewczyno jak idziesz do fryzjera to kup sobie farbę profesjonalną. Jak chcesz jasno utrzymać to bierz coś z poziomu 6 czyli ciemny blond który wychodzi jak jasny brąz. Możesz wtedy wybierać w numerach po przecinku i np 6,3 to ciemny złoty blond(wychodzi jasny złoty brąz). Poza tym przydałaby się fota koloru obecnego. Bo każdy inaczej widzi i określa jasny brąz. Jakie masz odrosty naturalne? Z drogeryjnych polecam brać ciemne blondy bo one wychodzą jak jasny brąz. A mroźna czekolada jest ciemna.
Do ciemnej oprawy polecam czekolady, złote odcienie ogólnie ciepłe kolorki jeśli jeszcze kolor cery w tych odcieniach dobrze wygląda.

Popieram, zdecydowanie popieram. Dodatkowo drogeryjne wychodzą zawsze ciemniej niż na pudełku i jak zapewnia producent.

Napisane przez Kachula82

Dziewczyny kupiłam sobie wczoraj olejek z Yves Rocher. Kurcze ale ma świetny skład, same olejki!

Też go mam Bosko pachnie, co nie? Działanie też ma fajne, ale kurde ta cena Dobrze, że chociaż jest dość wydajny, bo bardzo płynny i dobrze się na włosach rozprowadza.

Napisane przez rumpleteazer

Tere fere TERAZ coś Ci się nie podoba, ale za 4 lata możesz mieć całkiem inne zdanie. A inklinacje masz kombinujesz, gdybasz, planujesz. Ktoś inny na Twoim miejscu, przez te 4 miesiące pomyślałby o kolorze ze 4x, a tym myślisz 4x dziennie

Biorąc pod uwagę, że nigdy nie podobały mi się blondy, nie lubię facetów blondynów i to się nie zmieniło od 10 roku życia, kiedy to wybierałam lalki o ciemnych włosach (późno zaczęłam bawić się lalkami, bo byłam chłopczycą ), to wątpię, żeby mi coś do łba strzeliło o przefarbowaniu się na blond No dobra, na to co większość osób określi jako blond.

A kombinuję i gdybam, bo mam "paranoje", zupełnie jak moja mama. Jeśli coś mnie męczy, to będę o tym myśleć non-stop, dopóki nie dojdę do ostatecznego wniosku - dopiero wtedy mój mózg da mi odsapnąć. Upierdliwe to jest na dłuższą metę...

[rumpleteazer]

Napisane przez Kachula82

Dziewczyny kupiłam sobie wczoraj olejek z Yves Rocher. Kurcze ale ma świetny skład, same olejki!

Czytałam o nim wiele dobrego i podobno pięknie pachnie. Daj znać jak działa na Twoje włosy.

Kachula, przeczytałam Twoją włosową historię na blogu (choć mniej więcej znam ją oczywiście z wątku). Mrozi krew w żyłach

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez mcromance

Popieram, zdecydowanie popieram. Dodatkowo drogeryjne wychodzą zawsze ciemniej niż na pudełku i jak zapewnia producent.

To zależy od włosów.
Mi 6.00 Color Touch Welli wychodzi ciemniej niż Casting 5.00.

Biorąc pod uwagę, że nigdy nie podobały mi się blondy, nie lubię facetów blondynów i to się nie zmieniło od 10 roku życia, kiedy to wybierałam lalki o ciemnych włosach (późno zaczęłam bawić się lalkami, bo byłam chłopczycą ), to wątpię, żeby mi coś do łba strzeliło o przefarbowaniu się na blond No dobra, na to co większość osób określi jako blond.

Wcale nie twierdzę, że to zrobisz, ale uważam, że teraz nie jesteś w stanie tego przewidzieć. Ludziom naprawdę wiele w głowie się zmienia

Mam znajomą, która nienawidziła blondu, różu, spódnic, kolczyków przez wiele wiele lat (a na pewno do 25 roku życia) i to tak dość ostentacyjnie. Odnalazłam mnie na Facebooku (teraz ma lat 35),przeglądam jej zdjęcia i oczom nie wierzę: włosy jasny blond, różowa bluzka, sukienka, biżuteria I żadna tam z niej lalka Barbie (wygląda z klasą).

Mam też koleżankę, która stwierdziła, że nigdy nigdy nigdy nie obetnie włosów na krótko. Całe życie nosiła włosy do połowy pleców. Zawsze takie same: podstawówka, liceum, studia. Aż tu nagle po trzydziestce ciach ciach. Krótkie

Ja z kolei, od kiedy pierwszy raz zafarbowałam włosy, byłam przekonana, że na pewno, na 100%, nigdy nigdy nie wrócę do naturalnego koloru włosów. Fu. Trwało to lat 15, może 17. A teraz oglądam zdjęcia z podstawówki i wczesnego liceum i... ponosiłabym takie chętnie. Zresztą farbuję się teraz na kolor bardzo mocno zbliżony do natury

[mcromance]

Napisane przez rumpleteazer

Wcale nie twierdzę, że to zrobisz, ale uważam, że teraz nie jesteś w stanie tego przewidzieć. Ludziom naprawdę wiele w głowie się zmienia

Mam znajomą, która nienawidziła blondu, różu, spódnic, kolczyków przez wiele wiele lat (a na pewno do 25 roku życia) i to tak dość ostentacyjnie. Odnalazłam mnie na Facebooku (teraz ma lat 35),przeglądam jej zdjęcia i oczom nie wierzę: włosy jasny blond, różowa bluzka, sukienka, biżuteria I żadna tam z niej lalka Barbie (wygląda z klasą).

Mam też koleżankę, która stwierdziła, że nigdy nigdy nigdy nie obetnie włosów na krótko. Całe życie nosiła włosy do połowy pleców. Zawsze takie same: podstawówka, liceum, studia. Aż tu nagle po trzydziestce ciach ciach. Krótkie

Ja z kolei, od kiedy pierwszy raz zafarbowałam włosy, byłam przekonana, że na pewno, na 100%, nigdy nigdy nie wrócę do naturalnego koloru włosów. Fu. Trwało to lat 15, może 17. A teraz oglądam zdjęcia z podstawówki i wczesnego liceum i... ponosiłabym takie chętnie. Zresztą farbuję się teraz na kolor bardzo mocno zbliżony do natury

O matko, róż - fuuuuuj !!! Mam na niego alergię od dziecka, nigdy nie byłam różową księżniczką mamusi, bo odmawiałam chodzenia w różowych rzeczach Już szybciej założę coś zgniło-zielonego lub sraczkowatego niż różowego

Wiem, że nie przewidzę co zrobię kiedyś tam, ale blond u mnie jest na cenzurowanym. Już szybciej skończę z rudymi lub całkiem siwymi włosami. Takie ekstremalne "lubię / nie lubię" mi się nie zmieniają z czasem. Ja nawet nie czytam książek, gdzie główna bohaterka / bohater jest blondynką/em No mam tak i za Chiny Ludowe nie przeskoczę tego

[goldika]

Napisane przez Kachula82

Dziewczyny kupiłam sobie wczoraj olejek z Yves Rocher. Kurcze ale ma świetny skład, same olejki!

na co to olejek i jak go sie stosuje?

[mcromance]

Napisane przez goldika

na co to olejek i jak go sie stosuje?

Na włosy. Do olejowania przed myciem, a jak chcesz to można zabezpieczać nim końce. Jest naprawdę fajny Bardzo lekki i ma dobry poślizg nawet na suchych włosach.
Ja go nakładam na min. 2 godziny przed myciem, bo moje włosy tak lubią.
Ten olejek + szampon Lilliputza lub Fitomedu + odżywka Alterra granat i aloes + jedwab Green Pharmacy to mój ostatnio ulubiony zestaw. Włosy są bomba, gładziutkie, mięciutkie, nie puszą się
Szkoda tylko, że przy myciu prawie cały zapach tego olejku znika

[megi.3]

Napisane przez Kachula82

Bo nie miałaś na pewno chłodnego brązu! Mi przy chłodnym brązie nic z czerwieni nie było widać. A ta czerwień to chyba urok trzydziestek Za to przy ciepłych brązach miałam buzię jak burak.



:.

Kachula ale moje przebarwienia są brązowe. A brąz każdy mi wychodził czarny, więc zimny, tym bardziej że szukałam zawsze czegoś z fioletem (zresztą teraz jak się na tym znam, to już rozumiem dlaczego wychodziło mi czarno - sklepowe fiolety to najczęściej 3.2).

ten olejek z Yves Rocher tez mam - wystarczy go nałożyc nawet na 10 minut przed myciem, a już włosy sa fajne, miękkie

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Weronisia

Dziewczyny to ja się znowu wtrące z innym zdaniem
Twierdzicie, że niedoskonałości cery bardziej widać przy ciemnych włosach.
To u mnie się to nie zgadza.
Ja mam okropną cerę z bliznami i przebarwieniami oraz świeżymi pryszczami czerwonymi i ropnymi, których nawet nie zdarlo zdzieranie retinoidami.
A jednak mimo plam wyglądam lepiej w ciemnych włosach.

......................... ........
Wysłane z Samsung Galaxy S3

A co kto lubi Tobie jest dobrze i tak, i tak - choć ja bym wybrała dla Ciebie blond - ale przecież niech każdy ma prawo do własnego zdania

Mnie tam w czerni prawie nikt nie podrywał, choć byłam młodsza, a teraz co chwilę Nie żeby mi zależało

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez goldika

na co to olejek i jak go sie stosuje?

Wystarczy nawet na 10 minut przed myciem

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez mcromance

Biorąc pod uwagę, że nigdy nie podobały mi się blondy, nie lubię facetów blondynów i to się nie zmieniło od 10 roku życia, kiedy to wybierałam lalki o ciemnych włosach (późno zaczęłam bawić się lalkami, bo byłam chłopczycą ), to wątpię, żeby mi coś do łba strzeliło o przefarbowaniu się na blond No dobra, na to co większość osób określi jako blond.

A kombinuję i gdybam, bo mam "paranoje", zupełnie jak moja mama. Jeśli coś mnie męczy, to będę o tym myśleć non-stop, dopóki nie dojdę do ostatecznego wniosku - dopiero wtedy mój mózg da mi odsapnąć. Upierdliwe to jest na dłuższą metę...

Ja też lubiłam lalki z ciemnymi włosami
A co do męczenia to ja też tak mam Wkurzająca cecha charakteru - dla jej posiadacza Teraz coś chcę kupić, nie do końca wiem co, ale dopóki nie kupię to będę szukać w necie, rozmyślać itp...

[mcromance]

Napisane przez megi.3

Ja też lubiłam lalki z ciemnymi włosami
A co do męczenia to ja też tak mam Wkurzająca cecha charakteru - dla jej posiadacza Teraz coś chcę kupić, nie do końca wiem co, ale dopóki nie kupię to będę szukać w necie, rozmyślać itp...

Dokładnie!
Ja teraz czaję się na pędzel flat top, żeby nim nakładać krem BB (bo paluchami nie potrafię, a mycie gąbeczek do makijażu to masakra) i szukam odpowiedniego już chyba z miesiąc, bo zdecydować nie mogę
Żebym miała takie pędzle do wyboru na miejscu w sklepie, gdzie mogłabym je wymacać to szybciej bym się zdecydowała, a tak...

[megi.3]

Dziweczyny, wrzucam fotkę moich włosów.
Po dobrze zmytym majirel 8 i lekkiej zieleni,
następnie farbowaniu Palette 308 (niestety, w ogóle nie złapało mi odrostów, choć poprawiło kolor),
i zapienianiu granier 6.6 (bardzo poprawiło kolorek ).

Nie wiem czym teraz farbować, czymś ciepłym, zimnym czy naturą - ten kolor który mam mi się podoba (ale bardzo cieżko go uchwycić).
Musze zafarbowac, chociaż w końcu mam upragniony kolor, ze względu na te odrosty...

Wiem ,że nie jestem brązowowłosa, ale Wy wszystko wiecie

[megi.3]

Napisane przez mcromance

Dokładnie!
Ja teraz czaję się na pędzel flat top, żeby nim nakładać krem BB (bo paluchami nie potrafię, a mycie gąbeczek do makijażu to masakra) i szukam odpowiedniego już chyba z miesiąc, bo zdecydować nie mogę
Żebym miała takie pędzle do wyboru na miejscu w sklepie, gdzie mogłabym je wymacać to szybciej bym się zdecydowała, a tak...

Rozumiem Jest to męczące
Czasem to już dla świętego spokoju coś kupię, bez przekonania żeby mieć z głowy

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Popieram, zdecydowanie popieram. Dodatkowo drogeryjne wychodzą zawsze ciemniej niż na pudełku i jak zapewnia producent.



Też go mam Bosko pachnie, co nie? Działanie też ma fajne, ale kurde ta cena Dobrze, że chociaż jest dość wydajny, bo bardzo płynny i dobrze się na włosach rozprowadza.



Biorąc pod uwagę, że nigdy nie podobały mi się blondy, nie lubię facetów blondynów i to się nie zmieniło od 10 roku życia, kiedy to wybierałam lalki o ciemnych włosach (późno zaczęłam bawić się lalkami, bo byłam chłopczycą ), to wątpię, żeby mi coś do łba strzeliło o przefarbowaniu się na blond No dobra, na to co większość osób określi jako blond.

A kombinuję i gdybam, bo mam "paranoje", zupełnie jak moja mama. Jeśli coś mnie męczy, to będę o tym myśleć non-stop, dopóki nie dojdę do ostatecznego wniosku - dopiero wtedy mój mózg da mi odsapnąć. Upierdliwe to jest na dłuższą metę...

Trafiłam na promocję olejku. Niewiele ale zawsze coś. Dałam 22zł. Pachnie bosko! I jaki skład!

Napisane przez rumpleteazer

Czytałam o nim wiele dobrego i podobno pięknie pachnie. Daj znać jak działa na Twoje włosy.

Kachula, przeczytałam Twoją włosową historię na blogu (choć mniej więcej znam ją oczywiście z wątku). Mrozi krew w żyłach

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

To jeszcze dołóż moje ostatnie poczynania i horror włosowy gotowy

Napisane przez goldika

na co to olejek i jak go sie stosuje?

Na włoski. Ma być odbudowujący. Normalnie na 10 min trzeba nałożyć przed myciem. Jeszcze nie stosowałam i już nie mogę się doczekać.

Napisane przez megi.3

Kachula ale moje przebarwienia są brązowe. A brąz każdy mi wychodził czarny, więc zimny, tym bardziej że szukałam zawsze czegoś z fioletem (zresztą teraz jak się na tym znam, to już rozumiem dlaczego wychodziło mi czarno - sklepowe fiolety to najczęściej 3.2).

ten olejek z Yves Rocher tez mam - wystarczy go nałożyc nawet na 10 minut przed myciem, a już włosy sa fajne, miękkie

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Kochana ja też zawsze miałam ciemny brąz aż przeszłam na profeski i tak oto mój piękny jasny brąz popielaty albo potem popielato opalizujący był z poziomu 6 czyli ciemnego blondu Od poziomu 5 idę już pod czerń zawsze.

Napisane przez megi.3

Dziweczyny, wrzucam fotkę moich włosów.
Po dobrze zmytym majirel 8 i lekkiej zieleni,
następnie farbowaniu Palette 308 (niestety, w ogóle nie złapało mi odrostów, choć poprawiło kolor),
i zapienianiu granier 6.6 (bardzo poprawiło kolorek ).

Nie wiem czym teraz farbować, czymś ciepłym, zimnym czy naturą - ten kolor który mam mi się podoba (ale bardzo cieżko go uchwycić).
Musze zafarbowac, chociaż w końcu mam upragniony kolor, ze względu na te odrosty...

Wiem ,że nie jestem brązowowłosa, ale Wy wszystko wiecie

Beżowy blond. Tak to widzę i tego się trzymaj. Tylko oczywiście profesjonalne bo sklepowe to dziwnie mogą wyjść.

[mcromance]

Napisane przez megi.3

Dziweczyny, wrzucam fotkę moich włosów.
Po dobrze zmytym majirel 8 i lekkiej zieleni,
następnie farbowaniu Palette 308 (niestety, w ogóle nie złapało mi odrostów, choć poprawiło kolor),
i zapienianiu granier 6.6 (bardzo poprawiło kolorek ).

Nie wiem czym teraz farbować, czymś ciepłym, zimnym czy naturą - ten kolor który mam mi się podoba (ale bardzo cieżko go uchwycić).
Musze zafarbowac, chociaż w końcu mam upragniony kolor, ze względu na te odrosty...

Wiem ,że nie jestem brązowowłosa, ale Wy wszystko wiecie

Dla mnie to wygląda jak jakiś beż, czyli ,13 po przecinku Tylko nie wiem, czy poziom 8 czy już 9...

http://www.palety-farb-do-wlosow.pl/...-kolorow-1.jpg

http://www.palety-farb-do-wlosow.pl/...-majirel-3.jpg

w Goldwellu patrz na odcienie GB i B, bo to beże
http://www.palety-farb-do-wlosow.pl/...e-paleta-6.jpg

Może ewentualnie 8/2 z Majirel?

http://www.palety-farb-do-wlosow.pl/...-majirel-4.jpg

Nie wiem, podrzuciłam co mi się wydaje podobne.

Napisane przez megi.3

Rozumiem Jest to męczące
Czasem to już dla świętego spokoju coś kupię, bez przekonania żeby mieć z głowy

Ja mam w druga stronę, zrezygnuję i nie kupię nic