Offtopowe zapuszczanie - część IX

[piotrkowalolitka]

Napisane przez kruszyna90

a ja się męcze bo moja grzywka tak urosla ze zaczela mi wchodzic w oczy i teraz nie wiem jak ją mam zapuscic jak na bok zaczesuje to sie nie uklada a do gory jeszcze nie lapie najkrótszych wlosow

i chyba rezygnuje z odzywek do splukiwania, strasznie mi sie wlosy przetluszczaja. i nie bede przy kazdym myciu dawac, raz na kilka dni maskę jakąś.

Tylko nic nie kombinuj ze scinaniem!!
Mi jak fryzjerka sciela grzywke na 2 cm i zaczela odrastac to tez sie nie ukladala. Ale bralam ja na bok i spryskiwalam lekko lakierem, tak zeby sie trzymala. Najlepiej to przeczekac bo grzywka i tak najszybciej rosnie. A jak juz bedziesz miec przod dluzszy to zobaczysz, ze pojdzie szybciej z zapuszczaniem

[kruszyna90]

ale bedzie się mordowania się z tą grzywką, moze faktycznie wsówką na bok. niedlugo juz bede mogla podrównać tyl i bede miala takiego grzybka do ucha. ale "góry" i grzywki nie zetnę bo mój 1 cel to -> http://www.hairstyles53.com/wp-conte...-hairstyle.jpg wiec powoli muszę wychodzić z cienowania ! jak juz dojde do takich to bedzie z górki

[Smerfetkaa]

ja grzywke zawsze traktuję lakierem, zeby mi z wiatrem nie fruwała
choć po jakimś czasie i tak fruwa, bo staram sie nie przesadzać z lakierem i szybko opuszcza grzywkę moc lakieru

Napisane przez Jagoda90

mandarynki uwielbiam
ja mogę Ci trochę oddać, ale piersi się nie pozbędę

no własnie a ja to bym chciała w piersi ale na to już nie licze, dlatego bardziej myślę o nogach i o pupie.
W ogóle, teraz po tym rozstaniu dobrze by było żebym sie za siebie wzięła...
chcę jakiejś metamorfozy!! (bez ścinania włosków)

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez kruszyna90

ale bedzie się mordowania się z tą grzywką, moze faktycznie wsówką na bok. niedlugo juz bede mogla podrównać tyl i bede miala takiego grzybka do ucha. ale "góry" i grzywki nie zetnę bo mój 1 cel to -> http://www.hairstyles53.com/wp-conte...-hairstyle.jpg wiec powoli muszę wychodzić z cienowania ! jak juz dojde do takich to bedzie z górki

Eva Longoria jest śliczna Ty też taka drobniutka to w takiej fryzurze będziesz wyglądac ślicznie hm... moze i ja z tą metamorfozą zacznę się wzorować na jakiejś drobnej gwieździe, najlepiej blondynce (średni blond)

[kruszyna90]

a moze smerfetko wlasnie zmiana grzywki..

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

ja zawsze nosilam taką albo taką , na zmianę

[Smerfetkaa]

Napisane przez kruszyna90

a moze smerfetko wlasnie zmiana grzywki..

Kruszynko myślałam o tym ja mam grzywkę, w sumie trzeb a ją skrócić a myślałam żeby ją może wyjątkowo na prosto zrobić tylko że chyba taka nie będzie mi pasowała bo mam kwadratową twarz
więc grzywke pozostawię chyba na skos, ale muszę coś zrobić
może zaczne ćwiczyć, ale mam słomiany zapał

[kruszyna90]

mi calkowicie bez grzywki tez nie ladnie bo tak nudno i smutno, chcialabym zapuscic o taka wlasnie jak tu :

[mOna01]

Ja siebie lubię w grzywce ale czasami ona ma jakieś "trudne dni" że mam ochotę ją obciąć np ostatni tydzień

[Smerfetkaa]

ja to mam niby na skos ale ta grzywka to wygląda czasem jakby to było nieudane cięcie na prosto
a mi podoba się coś takiego:
http://i30.tinypic.com/20q1gee.jpg

a będę farbować za pare dni na taki kolor:
http://www.zuckermanpharmacy.com/pro...rl/723114.html
teraz mam troszkę jasniejsze.

[szmyrk]

Taka jestem cała szcześliwa, że do Polski w końcu przyjechałam, ze latam tam i tu, i tu, i tam i nawet nie miałam czasu wpaśc tutaj, żeby Wam życzenia złożyć.

To sie teraz, w wolnej chwili, z małym poślizgiem rehabilituję - niech Wam będzie pięknie, a włosy niech Wam rosną jak szalone No i zdrowe bądźcie, i jak najczęściej szczerze uśmiechniete

[mOna01]

Napisane przez Smerfetkaa

ja to mam niby na skos ale ta grzywka to wygląda czasem jakby to było nieudane cięcie na prosto
a mi podoba się coś takiego:
http://i30.tinypic.com/20q1gee.jpg

a będę farbować za pare dni na taki kolor:
http://www.zuckermanpharmacy.com/pro...rl/723114.html
teraz mam troszkę jasniejsze.

Grzywka fajna moja czasami się daje tak ułożyć po podcięciu

[kruszyna90]

a ja juz zaakcepowalam czarne wloski, i widocznie to jakis kryzys byl. bardzo ladny kolorek smerfetko jestem ciekawa jak wyjdzie no moja grzywka tez tak wygląda i juz mnie wkurza chcialabym zeby byla dluzsza ale nie moge o tym myslec bo znow mi sie zachce coś ciachać ! a zapuszczac muszę nie ciachać !

[Smerfetkaa]

kruszyna ale kolor, boski blond

ja to musze mieć grzywkę bo mam wysokie czoło...
mona moja niestety tak ładnie się nie układa
akurat włosy koło czoła mam rzadkie eh, może zainwestuję w jakieś ampułki albo placente ale czy to coś da...

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez szmyrk

Taka jestem cała szcześliwa, że do Polski w końcu przyjechałam, ze latam tam i tu, i tu, i tam i nawet nie miałam czasu wpaśc tutaj, żeby Wam życzenia złożyć.

To sie teraz, w wolnej chwili, z małym poślizgiem rehabilituję - niech Wam będzie pięknie, a włosy niech Wam rosną jak szalone No i zdrowe bądźcie, i jak najczęściej szczerze uśmiechniete

szmyrku dziękujemy i życzymy wzajemnie
hehe, to fajnie że aż taka zabiegana jesteś i nie nudzisz się w Polsce

[dymka]

Wróciłam właśnie do domu i wracam do lenienia się no jeszcze obiad zjem

Napisane przez Jagoda90

odchudzam się
ale od poniedziałku teraz i tak byłoby to nierealne...

co mogę jeść zamiast czekolady ?

To ja do Ciebie dołączam w poniedziałek się zważę
Ja jadłam jedną kostkę czekolady dziennie - na deser po obiedzie, dawałam radę i nawet nie miałam ochoty na więcej

Napisane przez kruszyna90

a moze smerfetko wlasnie zmiana grzywki..

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

ja zawsze nosilam taką albo taką , na zmianę

Jak mi się ta muszkowa grzywka podoba

[Jagoda90]

Napisane przez saming

A ja się odchudzam nadal
Święta, nie święta, pozwalam sobie troszkę na słodyczy, ale nie obżeram się jakoś specjalnie, i mogę wam dziewczyny oddać moje zbędne kg...

jak schudłaś ? w ile?

Napisane przez Smerfetkaa

no własnie a ja to bym chciała w piersi ale na to już nie licze, dlatego bardziej myślę o nogach i o pupie.
W ogóle, teraz po tym rozstaniu dobrze by było żebym sie za siebie wzięła...
chcę jakiejś metamorfozy!! (bez ścinania włosków)

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

jak skończył się mój '' związek'' przez który mało się nie znalazłam po 2 stronie to po krótkim czasie ścięłam włosy i pomogło mi to...


a tak w ogóle to jestem w fatalnym nastroju... TŻ miał do mnie przyjechać, miało być wspólne popołudnie, czas spędzony razem dłużej niż zawsze, bo ma wolne...i czekał godzinę na autobus, bo dzisiaj normalnie miały jeździć i nic nie było, to poszedł na pociąg i wrócił do domu....popłakałam się, on też ma fatalny humor
eh

[Smerfetkaa]

Napisane przez Jagoda90

jak skończył się mój '' związek'' przez który mało się nie znalazłam po 2 stronie to po krótkim czasie ścięłam włosy i pomogło mi to...


a tak w ogóle to jestem w fatalnym nastroju... TŻ miał do mnie przyjechać, miało być wspólne popołudnie, czas spędzony razem dłużej niż zawsze, bo ma wolne...i czekał godzinę na autobus, bo dzisiaj normalnie miały jeździć i nic nie było, to poszedł na pociąg i wrócił do domu....popłakałam się, on też ma fatalny humor
eh

ach te rozstania
Jagoda a jutro się nie zobaczycie?? nie smuć się

[Jagoda90]

Napisane przez dymka

Wróciłam właśnie do domu i wracam do lenienia się no jeszcze obiad zjem

To ja do Ciebie dołączam w poniedziałek się zważę
Ja jadłam jedną kostkę czekolady dziennie - na deser po obiedzie, dawałam radę i nawet nie miałam ochoty na więcej

to fajnie, że dołączysz
ja nie mam wagi w domu, ale mam stare jasne spodnie w które już się nie mieszczę
z tego stresu, zjadłam już prawie całą czekoladę...ehhh
ale czekam aż goście wyjdą i sobie poćwiczę, tak mnie nosi...

[mOna01]

Napisane przez Jagoda90

a tak w ogóle to jestem w fatalnym nastroju... TŻ miał do mnie przyjechać, miało być wspólne popołudnie, czas spędzony razem dłużej niż zawsze, bo ma wolne...i czekał godzinę na autobus, bo dzisiaj normalnie miały jeździć i nic nie było, to poszedł na pociąg i wrócił do domu....popłakałam się, on też ma fatalny humor
eh

Znam ten ból, na szczęście mam prawko i auto rodziców i jak jest wolne to jeżdżę po TŻ (ma do mnie 15km). Ale kiedyś nie mieliśmy tak dobrze...

W ogóle wczoraj wieczorem się położyliśmy i jeszcze z 1,5h rozmawialiśmy o takich sprawach poważnych, o nas, zupełnie jak nie my mam wrażenie że po każdej większej kłótni nasz związek dojrzewa, ewoluuje, a teraz to naprawdę sami siebie zaskakujemy...

[saming]

Napisane przez Jagoda90

jak schudłaś ? w ile?

Dieta South Beach
W sumie to od 1 sierpnia poszło już 8,5kg. Ważyłam 67kg, a teraz jest 58,5, jednak po tych słodkościach teraz świątecznych to pewnie do 59 dojdzie... jednak 60 nie chcę za nic przekroczyć... i będę się dzielnie trzymać

[Jagoda90]

Napisane przez Smerfetkaa

ach te rozstania
Jagoda a jutro się nie zobaczycie?? nie smuć się

nie, bo TŻ stiwerdził, że pewnie znów będą jakieś jaja z autobusami...i przyjedzie dopiero w poniedziałek, ale po pracy więc na długo się nie zobaczymy ale zobaczymy

[Smerfetkaa]

Napisane przez Jagoda90

to fajnie, że dołączysz
ja nie mam wagi w domu, ale mam stare jasne spodnie w które już się nie mieszczę
z tego stresu, zjadłam już prawie całą czekoladę...ehhh
ale czekam aż goście wyjdą i sobie poćwiczę, tak mnie nosi...

ja bym chciała żeby mnie choć trochę nosiło do ćwiczeń... a stałam sie takim flakiem... zero ruchu, poprostu zero. Tylko tyle ruchu ile potrzeba by dojsć do szkoły i spowrotem...

[mOna01]

Napisane przez Smerfetkaa

ja bym chciała żeby mnie choć trochę nosiło do ćwiczeń... a stałam sie takim flakiem... zero ruchu, poprostu zero. Tylko tyle ruchu ile potrzeba by dojsć do szkoły i spowrotem...

Ja tak samo :/

[Smerfetkaa]

Napisane przez mOna01

Znam ten ból, na szczęście mam prawko i auto rodziców i jak jest wolne to jeżdżę po TŻ (ma do mnie 15km). Ale kiedyś nie mieliśmy tak dobrze...

W ogóle wczoraj wieczorem się położyliśmy i jeszcze z 1,5h rozmawialiśmy o takich sprawach poważnych, o nas, zupełnie jak nie my mam wrażenie że po każdej większej kłótni nasz związek dojrzewa, ewoluuje, a teraz to naprawdę sami siebie zaskakujemy...

to fajnie, że Wam się uklada

Napisane przez saming

Dieta South Beach
W sumie to od 1 sierpnia poszło już 8,5kg. Ważyłam 67kg, a teraz jest 58,5, jednak po tych słodkościach teraz świątecznych to pewnie do 59 dojdzie... jednak 60 nie chcę za nic przekroczyć... i będę się dzielnie trzymać

nie daj się, miną święta i nie będzie takich pokus, zobaczysz, dasz radę. I tak już dużo zrzuciłaś

Napisane przez Jagoda90

nie, bo TŻ stiwerdził, że pewnie znów będą jakieś jaja z autobusami...i przyjedzie dopiero w poniedziałek, ale po pracy więc na długo się nie zobaczymy ale zobaczymy

oj to jakos musicie wytrzymać te dwa dni.. pewnie Twój TŻ bardzo sie za Tobą stęskni

Ja czuję sie już trochę samotna nie wyobrażam sobie żebym kogoś jeszcze miała

[mOna01]

Napisane przez Smerfetkaa

Ja czuję sie już trochę samotna nie wyobrażam sobie żebym kogoś jeszcze miała

Wykorzystaj ten czas dla siebie nie mów tak, przecież całe życie jeszcze przed Tobą znajdziesz kogoś, i to nie byle kogo, a sto razy lepszego niż ex! Głowa do góry, zadbaj o siebie teraz a jak czas już podleczy rany to zobaczysz sama że będzie dobrze

[Jagoda90]

Napisane przez mOna01

Znam ten ból, na szczęście mam prawko i auto rodziców i jak jest wolne to jeżdżę po TŻ (ma do mnie 15km). Ale kiedyś nie mieliśmy tak dobrze...

W ogóle wczoraj wieczorem się położyliśmy i jeszcze z 1,5h rozmawialiśmy o takich sprawach poważnych, o nas, zupełnie jak nie my mam wrażenie że po każdej większej kłótni nasz związek dojrzewa, ewoluuje, a teraz to naprawdę sami siebie zaskakujemy...

teraz TŻ ma prawko tzn. czeka na odbiór, ja nie mam jeszcze...eh tak to jest 10 minut drogi, a tak to trzeba pociągiem i później autobusem...

a co do kłótni, to zgodzę się , tak to jest, u nas tak samo, bardzo zbliżyło nas też to przykre wydarzenie w wakacje

[jyyli]

Napisane przez saming

Dieta South Beach
W sumie to od 1 sierpnia poszło już 8,5kg. Ważyłam 67kg, a teraz jest 58,5, jednak po tych słodkościach teraz świątecznych to pewnie do 59 dojdzie... jednak 60 nie chcę za nic przekroczyć... i będę się dzielnie trzymać

A ile masz wzrostu?

Ja oglądałam dziś stare filmy i stwierdziłam, że musiałam przytyć wyłącznie od hormonów... Kiedyś byłam taka szczuplutka, a obżerałam się tak samo, jak teraz. Po studniówce zamierzam iść do gina, ale do facet najlepiej, bo chcę sobie zbadać hormony, a babka ostatnio mi nie chciała wypisać skierowania. Jeśli mam już wszystko w normie, to odstawię jak najprędzej i może chociaż troszkę zrzucę.

[mOna01]

Napisane przez Jagoda90

teraz TŻ ma prawko tzn. czeka na odbiór, ja nie mam jeszcze...eh tak to jest 10 minut drogi, a tak to trzeba pociągiem i później autobusem...

a co do kłótni, to zgodzę się , tak to jest, u nas tak samo, bardzo zbliżyło nas też to przykre wydarzenie w wakacje

A macie dostęp do jakiegoś samochodu, rodziców czy coś? To bardzo ułatwia życie my kiedyś też nie widzieliśmy się w święta, wolne itd bo nie było jak chyba że TŻ na stopa szedł teraz jest o wiele lepiej.
Chyba mi wyleciało z głowy, co to za przykre wydarzenie w wakacje?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez jyyli

A ile masz wzrostu?

Ja oglądałam dziś stare filmy i stwierdziłam, że musiałam przytyć wyłącznie od hormonów... Kiedyś byłam taka szczuplutka, a obżerałam się tak samo, jak teraz. Po studniówce zamierzam iść do gina, ale do facet najlepiej, bo chcę sobie zbadać hormony, a babka ostatnio mi nie chciała wypisać skierowania. Jeśli mam już wszystko w normie, to odstawię jak najprędzej i może chociaż troszkę zrzucę.

Jyyli jesteś nastolatką, to wszystko kwestia metabolizmu - do pewnego wieku jest on bardzo szybki (u większości) później po prostu zwalnia dlatego się tyje

[dymka]

Napisane przez Jagoda90

to fajnie, że dołączysz
ja nie mam wagi w domu, ale mam stare jasne spodnie w które już się nie mieszczę
z tego stresu, zjadłam już prawie całą czekoladę...ehhh
ale czekam aż goście wyjdą i sobie poćwiczę, tak mnie nosi...

Ja chyba dzisiaj odkurzę hula-hop
Nie smuć się jakoś wytrzymacie do poniedziałku z TŻtem, a zamiast ważenia możesz się zmierzyć w strategicznych miejscach

Napisane przez mOna01

Jyyli jesteś nastolatką, to wszystko kwestia metabolizmu - do pewnego wieku jest on bardzo szybki (u większości) później po prostu zwalnia dlatego się tyje

Ja miałam na odwrót - jak miałam 15 lat to był ze mnie niezły pulpet a później zmieniła mi się figura, wysmukliła, talia się zwęziła, mimo że jadłam tak samo chyba nawet na wadze wielkiej różnicy nie było

[saming]

Napisane przez jyyli

A ile masz wzrostu?

Ja oglądałam dziś stare filmy i stwierdziłam, że musiałam przytyć wyłącznie od hormonów... Kiedyś byłam taka szczuplutka, a obżerałam się tak samo, jak teraz. Po studniówce zamierzam iść do gina, ale do facet najlepiej, bo chcę sobie zbadać hormony, a babka ostatnio mi nie chciała wypisać skierowania. Jeśli mam już wszystko w normie, to odstawię jak najprędzej i może chociaż troszkę zrzucę.

Generalnie to wszystko mam w podpisie

[mOna01]

Napisane przez dymka

Ja miałam na odwrót - jak miałam 15 lat to był ze mnie niezły pulpet a później zmieniła mi się figura, wysmukliła, talia się zwęziła, mimo że jadłam tak samo chyba nawet na wadze wielkiej różnicy nie było

A co innego że ciało staje się bardziej kobiece, a co innego ogólnie waga wynikająca z przemiany materii chociaż niektórzy też mają tak że do wieku nastoletniego są pulpetami a później smukleją. Ja zawsze byłam chudzielcem, poszła do liceum do zaczął mi tyłek rosnąć i talia się zaznaczyła, później już byłam coraz bardziej la guitarra

[dymka]

Napisane przez mOna01

A co innego że ciało staje się bardziej kobiece, a co innego ogólnie waga wynikająca z przemiany materii chociaż niektórzy też mają tak że do wieku nastoletniego są pulpetami a później smukleją. Ja zawsze byłam chudzielcem, poszła do liceum do zaczął mi tyłek rosnąć i talia się zaznaczyła, później już byłam coraz bardziej la guitarra

taka figura bardzo mi się podoba i facetom chyba też

Saming - ja też się jakoś nie obżeram przez święta, ale jedzenie zmieniło się jakościowo. Na co dzień jem sporo warzyw, kasze, brązowy ryż, białe mięso (płus słodycze niestety) a teraz jedzenie jest po prostu cięższe, a mój organizm potrafi zaabsorbować tłuszczyk nawet z sałaty, więc teraz chyba robi zapasy na cały rok