2004-01-13, 15:26 | #1 |
BAN stały
|
Co czujecie?
Czy możeciemi opisać, drogie mamy i te które nimi mają zamiar być nieługo, jakie dolegliwości pamiętacie z pierwszego miesiąca ciąży (i nietylko) przyjemne rzeczy, wszystko chciałbym wiedzieć... Od kiedy wiedziałyście o ciąży itp. będę bardzo wdzęczna... Pozdrawiam
|
2004-01-13, 15:26 | #2 |
BAN stały
|
Co czujecie?
Czy możeciemi opisać, drogie mamy i te które nimi mają zamiar być nieługo, jakie dolegliwości pamiętacie z pierwszego miesiąca ciąży (i nietylko) przyjemne rzeczy, wszystko chciałbym wiedzieć... Od kiedy wiedziałyście o ciąży itp. będę bardzo wdzęczna... Pozdrawiam
|
2004-01-13, 16:26 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: Co czujecie?
no to ja zupełnie na świeżo Ci napiszę:
bardzo obrzmiałe, tkliwe i bolesne piersi - jak zawsze przed okresem, ale jeszcze bardziej w dodatku się powiększyły - i nagle musze sobie sprawić nową baterię staników bóle w dole brzucha, tez podobne jak te przed okresem, w fazie późniejszej przeszły w takie pobolewanie, kłucie, ciągnięcie, ale wszystko delikatne i nie-ciągłe - to objaw rozciągania macicy po południu senność, zawroty głowy - mijają jak tylko się zdrzemnę dwie godzinki nagłe napady głodu i pragnienia - tak jak kiedys robiłam się głodna przez jakąś godzinę, tak teraz dzieje się to nagle, dosłownie w sekundę - natychmiast musze coś zjeść z piciem jest to samo, potrafię wypić litr i tego nie poczuć zgaga - zwłaśzcza po większym jedzeniu natręctwa - jak zjesz coś niedobrego, to potem się to coś natrętnie przypomina i masz mdłości (jak wyrzut sumienia) to chyba tyle ode mnie pozdrowienia! |
2004-01-13, 16:26 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Re: Co czujecie?
no to ja zupełnie na świeżo Ci napiszę:
bardzo obrzmiałe, tkliwe i bolesne piersi - jak zawsze przed okresem, ale jeszcze bardziej w dodatku się powiększyły - i nagle musze sobie sprawić nową baterię staników bóle w dole brzucha, tez podobne jak te przed okresem, w fazie późniejszej przeszły w takie pobolewanie, kłucie, ciągnięcie, ale wszystko delikatne i nie-ciągłe - to objaw rozciągania macicy po południu senność, zawroty głowy - mijają jak tylko się zdrzemnę dwie godzinki nagłe napady głodu i pragnienia - tak jak kiedys robiłam się głodna przez jakąś godzinę, tak teraz dzieje się to nagle, dosłownie w sekundę - natychmiast musze coś zjeść z piciem jest to samo, potrafię wypić litr i tego nie poczuć zgaga - zwłaśzcza po większym jedzeniu natręctwa - jak zjesz coś niedobrego, to potem się to coś natrętnie przypomina i masz mdłości (jak wyrzut sumienia) to chyba tyle ode mnie pozdrowienia! |
2004-01-13, 16:52 | #5 |
Wtajemniczenie
|
Re: Co czujecie?
A brzuch? Kiedy brzuch zaczyna się powiększać (choćby leciutko)?
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2004-01-13, 16:52 | #6 |
Wtajemniczenie
|
Re: Co czujecie?
A brzuch? Kiedy brzuch zaczyna się powiększać (choćby leciutko)?
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2004-01-13, 18:38 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 176
|
Re: Co czujecie?
No to zacznijmy od początku . Ok. 5 listopada 2003 jeden malutki plemniczek, po długiej i wyczerpującej wędrówce napotkał wielgachną komórę i bardzo się w niej zakochał i tak prosił, prosił, aż ona go wpuściła do środka...
Ponad 2 tygodnie po tym zdarzeniu, dzień po tym, jak nie nadszedł okres, zrobiłam test ciążowy. Akurat była sobota, leżeliśmy sobie w łóżeczku, wyszłam na chwilkę do łazienki. Jak wróciłam miałam uśmiech od ucha do ucha i tylko szepnęłam mężowi "Ale się nie wygadaj, co?". Mój drań podskoczył na łóżku, wykonał jakąś cyrkową akrobację, po czym z powrotem położył się koło mnie i patrząc w sufit westchnął "Ciekawe, czy zemdleję na porodówce..." . Oczywście oboje wygadaliśmy się jeszcze tego samego dnia . Przez jakiś czas to nie mogliśmy uwierzyć, bo raczej nie spodziewaliśmy się, że uda się nam począć dzidziuśka za pierwszym podejściem. Ech, głupi to ma zawsze szczęście . Jeśli chodzi o moje samopoczucie, to najpierw czułam się tak jak przed miesiączką (obrzmiałe piersi, wzdęty pobolewający brzuszek), potem do tego doszły silniejsze czasem kłucia w dole brzucha (trwające parę minut) i sensacje ze strony przewodu pokarmowego (no, wprawdzie tylko raz wymiotowałam, ale bardzo często jest mi niedobrze, tak właściwie to tylko rano się czuję ok). Na te dolegliwości pomaga mi piwko i cola , ale nie nadużywam jednego ani drugiego. Aha, i jeszcze czuję się osłabiona, tak jakby ten maluszek wysysał siły ze mnie , muszę wolniej chodzić, szczególnie po schodach, szybko się męczę, a np. w Święta w kościółku robiło mi się słabo. A brzusio? Hmmm, przestaję powoli się mieścić w spodnie, mimo że schudłam (ech, 45 kilosów ważyłam po Świętach, a objadałam się jak głupia...) tylko brzuszek jest taki wypięty (właściwie to nie urósł jeszcze, ale jest właśnie taki jakbym miała wzdęcia..., albo pełny pęcherz...) i w ogóle to strasznie mnie denerwują wszystkie paski, gumki ściskające brzuch, ble. Nio, to chyba tyle Terka (12 tydzień ciąży, czyli 10 od zapłodnienia) |
2004-01-13, 18:38 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 176
|
Re: Co czujecie?
No to zacznijmy od początku . Ok. 5 listopada 2003 jeden malutki plemniczek, po długiej i wyczerpującej wędrówce napotkał wielgachną komórę i bardzo się w niej zakochał i tak prosił, prosił, aż ona go wpuściła do środka...
Ponad 2 tygodnie po tym zdarzeniu, dzień po tym, jak nie nadszedł okres, zrobiłam test ciążowy. Akurat była sobota, leżeliśmy sobie w łóżeczku, wyszłam na chwilkę do łazienki. Jak wróciłam miałam uśmiech od ucha do ucha i tylko szepnęłam mężowi "Ale się nie wygadaj, co?". Mój drań podskoczył na łóżku, wykonał jakąś cyrkową akrobację, po czym z powrotem położył się koło mnie i patrząc w sufit westchnął "Ciekawe, czy zemdleję na porodówce..." . Oczywście oboje wygadaliśmy się jeszcze tego samego dnia . Przez jakiś czas to nie mogliśmy uwierzyć, bo raczej nie spodziewaliśmy się, że uda się nam począć dzidziuśka za pierwszym podejściem. Ech, głupi to ma zawsze szczęście . Jeśli chodzi o moje samopoczucie, to najpierw czułam się tak jak przed miesiączką (obrzmiałe piersi, wzdęty pobolewający brzuszek), potem do tego doszły silniejsze czasem kłucia w dole brzucha (trwające parę minut) i sensacje ze strony przewodu pokarmowego (no, wprawdzie tylko raz wymiotowałam, ale bardzo często jest mi niedobrze, tak właściwie to tylko rano się czuję ok). Na te dolegliwości pomaga mi piwko i cola , ale nie nadużywam jednego ani drugiego. Aha, i jeszcze czuję się osłabiona, tak jakby ten maluszek wysysał siły ze mnie , muszę wolniej chodzić, szczególnie po schodach, szybko się męczę, a np. w Święta w kościółku robiło mi się słabo. A brzusio? Hmmm, przestaję powoli się mieścić w spodnie, mimo że schudłam (ech, 45 kilosów ważyłam po Świętach, a objadałam się jak głupia...) tylko brzuszek jest taki wypięty (właściwie to nie urósł jeszcze, ale jest właśnie taki jakbym miała wzdęcia..., albo pełny pęcherz...) i w ogóle to strasznie mnie denerwują wszystkie paski, gumki ściskające brzuch, ble. Nio, to chyba tyle Terka (12 tydzień ciąży, czyli 10 od zapłodnienia) |
2004-01-13, 18:40 | #9 |
Rozeznanie
|
Re: Co czujecie?
U mnie całkowicie pierwszym sygnałem były ciemne obwódki wokół brodawek - pojawiły sie już w pierwszym miesiącu (i aż się dziwię, ale już zniknęły! a chyba nie powinny? ).
DOdatkowo jeszcze strasznie szybko się męczyłam, codziennie wieczorem miałam wrażenie, jakby cały dzień kopała rowy czy cóś. Następnie ból i przewrażliwienie sutków, nabrzmienie piersi (też już zniknęło a jestem dopiero w 2 połowie 4 miesiąca) bez powiększania się, raczej stały się tylko bardziej jędrne, pełne (wcześniej nieco schudłam i w momencie zajścia w ciążę były nieco wiotkie), ukłucia w podbrzuszu, wrażenie jakby coś ciągnęło mnie od środka, takie krótkotrwałe ataki bólu, nie był to absolutnie jednostajny ból, zdarzał się kilka razy dziennie. Później zaczęłam mieć smaki - kwaśne oraz wstręty - owoce morza, które wcześniej uwielbiałam! Obydwa objawy już ustapiły i teraz jem już "normalnie". Bóle głowy, migreny, które pojawiają się dosłownie w ciągu 5 minut i bez uprzedzenia - te mam do dzisiaj, średnio 6x w tygodniu. Nagły głód, który pojawiał się dosłownie w ciągu minuty - mam to do teraz. Muszę jeść co pól godzinki - godzinkę, pić tak samo. Siusiu biegałam początkowo jak w zegarku - co godzinę, teraz rzadziej, ale i tak często. Różne humory, rozdrażnienie jak przed okresem. I najważniejsze - awersja do WSZYSTKICH zapachów poza zapachem GRZYBÓW. To też mi już przeszło a szkoda, bo było nawet zabawnie - poza momentami, gdy jakiś zapach mnie po prostu mdlił i ścinał z nóg. W ogóle z początku często mnie mdliło (ale na szczęście nigdy nie wymiotowałam) a teraz wszystko się uspokoiło i unormowało - przyjemność drugiego trymestru. |
2004-01-13, 18:40 | #10 |
Rozeznanie
|
Re: Co czujecie?
U mnie całkowicie pierwszym sygnałem były ciemne obwódki wokół brodawek - pojawiły sie już w pierwszym miesiącu (i aż się dziwię, ale już zniknęły! a chyba nie powinny? ).
DOdatkowo jeszcze strasznie szybko się męczyłam, codziennie wieczorem miałam wrażenie, jakby cały dzień kopała rowy czy cóś. Następnie ból i przewrażliwienie sutków, nabrzmienie piersi (też już zniknęło a jestem dopiero w 2 połowie 4 miesiąca) bez powiększania się, raczej stały się tylko bardziej jędrne, pełne (wcześniej nieco schudłam i w momencie zajścia w ciążę były nieco wiotkie), ukłucia w podbrzuszu, wrażenie jakby coś ciągnęło mnie od środka, takie krótkotrwałe ataki bólu, nie był to absolutnie jednostajny ból, zdarzał się kilka razy dziennie. Później zaczęłam mieć smaki - kwaśne oraz wstręty - owoce morza, które wcześniej uwielbiałam! Obydwa objawy już ustapiły i teraz jem już "normalnie". Bóle głowy, migreny, które pojawiają się dosłownie w ciągu 5 minut i bez uprzedzenia - te mam do dzisiaj, średnio 6x w tygodniu. Nagły głód, który pojawiał się dosłownie w ciągu minuty - mam to do teraz. Muszę jeść co pól godzinki - godzinkę, pić tak samo. Siusiu biegałam początkowo jak w zegarku - co godzinę, teraz rzadziej, ale i tak często. Różne humory, rozdrażnienie jak przed okresem. I najważniejsze - awersja do WSZYSTKICH zapachów poza zapachem GRZYBÓW. To też mi już przeszło a szkoda, bo było nawet zabawnie - poza momentami, gdy jakiś zapach mnie po prostu mdlił i ścinał z nóg. W ogóle z początku często mnie mdliło (ale na szczęście nigdy nie wymiotowałam) a teraz wszystko się uspokoiło i unormowało - przyjemność drugiego trymestru. |
2004-01-13, 19:51 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
|
Re: Co czujecie?
Trish: jak to: '12 tydzień ciąży, czyli 10 od zapłodnienia'?!? to jak się to liczy?? Najpierw zaszłaś w ciążę, a potem doszło do zapłodnienia..? nie rozumim.. cusz.. młoda jestem, niedouczona.. hehe
Wyjaśnij, jak się to liczy, ok? pliiiiiz |
2004-01-13, 19:51 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
|
Re: Co czujecie?
Trish: jak to: '12 tydzień ciąży, czyli 10 od zapłodnienia'?!? to jak się to liczy?? Najpierw zaszłaś w ciążę, a potem doszło do zapłodnienia..? nie rozumim.. cusz.. młoda jestem, niedouczona.. hehe
Wyjaśnij, jak się to liczy, ok? pliiiiiz |
2004-01-13, 20:16 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 731
|
Re: Co czujecie?
Bo lekarze ciążę liczą od ostatniej miesiączki, czyli ok 2 tygodnie wcześniej. Bardz trudno jest ustalić dzień owulacji, właściwie to ciąża jest jej jedynym dowodem
__________________
Potwor z Bagien |
2004-01-13, 20:16 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 731
|
Re: Co czujecie?
Bo lekarze ciążę liczą od ostatniej miesiączki, czyli ok 2 tygodnie wcześniej. Bardz trudno jest ustalić dzień owulacji, właściwie to ciąża jest jej jedynym dowodem
__________________
Potwor z Bagien |
2004-01-13, 21:27 | #15 |
Rozeznanie
|
Re: Co czujecie?
Dokładnie tak, jak pisze fi.
Lekarz nie wie przecież DOKŁADNIE, w którym z dni płodnych doszło do zapłodnienia. Wszystkie porady w książkach jak również wszystko, co mówi lekarz odnosi się do tego medycznego liczenia - jeśli mówi/jest napisane, że cośtam w 12-tym tygdoniu, to fizycznie chodzi o 10-ty tydzień od zapłodnienia a 12-ty od daty pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Ciąża "medyczna" trwa 40 tygodni a praktycznie dzidzia rozwija się 38. |
2004-01-13, 21:27 | #16 |
Rozeznanie
|
Re: Co czujecie?
Dokładnie tak, jak pisze fi.
Lekarz nie wie przecież DOKŁADNIE, w którym z dni płodnych doszło do zapłodnienia. Wszystkie porady w książkach jak również wszystko, co mówi lekarz odnosi się do tego medycznego liczenia - jeśli mówi/jest napisane, że cośtam w 12-tym tygdoniu, to fizycznie chodzi o 10-ty tydzień od zapłodnienia a 12-ty od daty pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Ciąża "medyczna" trwa 40 tygodni a praktycznie dzidzia rozwija się 38. |
2004-01-13, 22:59 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
|
Re: Co czujecie?
Ja pewnego dnia (14 lipca 2003) obudziłam się rano i ... poczułam, że dzieje się ze mną coś dziwnego. Że jestem w ciąży Chociaż nie staraliśmy się zajść w ciążę, ale jakoś tak specjalnie też się nie staraliśmy nie zajść
Poszłam do apteki, kupiłam test, zrobiłam, patrzę: jedna kreska Rozczarowanie. Idę pokazać mężowi, patrzymy : dwie kreski (taka słabiutka ta kreseczka - ale była) Podniecenie, euforia, szok Umówiłam się na wizytę do lekarza. Ginekolog zrobiła mi USG, pokazała komórkę jajową w jajowodzie! I powiedziała, że jeżeli to jest ciąża to właśnie zrobiona Ale ona nie jest w stanie stwierdzić czy ta komórka jest zapłodniona, a tym bardziej, czy się zagnieździ w macicy i kazała przyjść za dwa tygodnie Jeszcze dwa razy robiłam test (15 i 17 lipca). A teraz to moje maleństwo już mnie kopniaczkami bombarduje Ale jakoś specjalnie fizycznie inaczej się nie czułam. Natomiast na śniadanie, obiad i kolację jadłam śledzie i tylko śledzie, na nic innego nie mogłam patrzeć |
2004-01-13, 22:59 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-02
Wiadomości: 839
|
Re: Co czujecie?
Ja pewnego dnia (14 lipca 2003) obudziłam się rano i ... poczułam, że dzieje się ze mną coś dziwnego. Że jestem w ciąży Chociaż nie staraliśmy się zajść w ciążę, ale jakoś tak specjalnie też się nie staraliśmy nie zajść
Poszłam do apteki, kupiłam test, zrobiłam, patrzę: jedna kreska Rozczarowanie. Idę pokazać mężowi, patrzymy : dwie kreski (taka słabiutka ta kreseczka - ale była) Podniecenie, euforia, szok Umówiłam się na wizytę do lekarza. Ginekolog zrobiła mi USG, pokazała komórkę jajową w jajowodzie! I powiedziała, że jeżeli to jest ciąża to właśnie zrobiona Ale ona nie jest w stanie stwierdzić czy ta komórka jest zapłodniona, a tym bardziej, czy się zagnieździ w macicy i kazała przyjść za dwa tygodnie Jeszcze dwa razy robiłam test (15 i 17 lipca). A teraz to moje maleństwo już mnie kopniaczkami bombarduje Ale jakoś specjalnie fizycznie inaczej się nie czułam. Natomiast na śniadanie, obiad i kolację jadłam śledzie i tylko śledzie, na nic innego nie mogłam patrzeć |
2004-01-14, 08:38 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 176
|
Re: Co czujecie?
namiastka napisał(a):
> Trish: jak to: '12 tydzień ciąży, czyli 10 od zapłodnienia'?!? to jak się to liczy?? Najpierw zaszłaś w ciążę, a potem doszło do zapłodnienia..? nie rozumim.. cusz.. młoda jestem, niedouczona.. hehe > Wyjaśnij, jak się to liczy, ok? pliiiiiz Nio, już wszystko wiadome . Powiem Ci, że ja też byłam zdziwona, że liczy się od miesiączki (przecież odjąć te dwa tygodnie to nie problem...), zwłaszcza że ja akurat wiem kiedy doszło do zapłodnienia (no, plus/minus 1 dzień) i sobie na prywatny użytek liczę wiek bobasa a nie ciąży. A w objawach ciąży zapomniałam napisać o kilku pryszczykach, które pojawiły się na początku na mojej buźce, teraz już skóra wróciła do stanu normalnego (nie mylić z idealnym ). Tymi pryszczykami to nawet postraszyłam jedną kumpelę , bo jej wyskoczył jeden wulkanik na brodzie, a ja jej na to "A wiesz, że to był mój pierwszy objaw ciąży?" |
2004-01-14, 08:38 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 176
|
Re: Co czujecie?
namiastka napisał(a):
> Trish: jak to: '12 tydzień ciąży, czyli 10 od zapłodnienia'?!? to jak się to liczy?? Najpierw zaszłaś w ciążę, a potem doszło do zapłodnienia..? nie rozumim.. cusz.. młoda jestem, niedouczona.. hehe > Wyjaśnij, jak się to liczy, ok? pliiiiiz Nio, już wszystko wiadome . Powiem Ci, że ja też byłam zdziwona, że liczy się od miesiączki (przecież odjąć te dwa tygodnie to nie problem...), zwłaszcza że ja akurat wiem kiedy doszło do zapłodnienia (no, plus/minus 1 dzień) i sobie na prywatny użytek liczę wiek bobasa a nie ciąży. A w objawach ciąży zapomniałam napisać o kilku pryszczykach, które pojawiły się na początku na mojej buźce, teraz już skóra wróciła do stanu normalnego (nie mylić z idealnym ). Tymi pryszczykami to nawet postraszyłam jedną kumpelę , bo jej wyskoczył jeden wulkanik na brodzie, a ja jej na to "A wiesz, że to był mój pierwszy objaw ciąży?" |
2004-01-14, 08:58 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 731
|
Re: Co czujecie?
To teraz ja
Hmmm... pierwszy miesiąc ja wtedy nie wiedziałąm o ciąży, odkryłam ją dopiero w drugim Przede wszystkiem bolesność piersi i brzucha, ponieważ miałam problemy z hormonami myślałam, że to normalne obsunięcie i okres niedługo dostanę. Potem zaczęło się dziwne zmęczenie, nie miałam na nic siły, tylko bym spała i spała. Kiedyś mój mąż wychodził rano z domu, zostawił mi śniadanie, ja spałam - wrócił ok. południa ja dalej spałam i nie mógł mnie dobudzić. Właściwie to on stwierdził, że jestem w ciąży, kupił test i pilnował żebym zrobiła. Potem zaczęły się mocniejsze bóle - musiałam brać Duphaston i polegiwać, strasznie denerwował mnie jakokolwiek dotyk w okolicy brzucha, nie mogłam znieść majtek, spodni, nawet delikatnego muśnięcia letniej sukienki. Potem zaczęła się nadwrażliwość na smaki i zapachy i zaczłął się nastęny trymestr
__________________
Potwor z Bagien |
2004-01-14, 08:58 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 731
|
Re: Co czujecie?
To teraz ja
Hmmm... pierwszy miesiąc ja wtedy nie wiedziałąm o ciąży, odkryłam ją dopiero w drugim Przede wszystkiem bolesność piersi i brzucha, ponieważ miałam problemy z hormonami myślałam, że to normalne obsunięcie i okres niedługo dostanę. Potem zaczęło się dziwne zmęczenie, nie miałam na nic siły, tylko bym spała i spała. Kiedyś mój mąż wychodził rano z domu, zostawił mi śniadanie, ja spałam - wrócił ok. południa ja dalej spałam i nie mógł mnie dobudzić. Właściwie to on stwierdził, że jestem w ciąży, kupił test i pilnował żebym zrobiła. Potem zaczęły się mocniejsze bóle - musiałam brać Duphaston i polegiwać, strasznie denerwował mnie jakokolwiek dotyk w okolicy brzucha, nie mogłam znieść majtek, spodni, nawet delikatnego muśnięcia letniej sukienki. Potem zaczęła się nadwrażliwość na smaki i zapachy i zaczłął się nastęny trymestr
__________________
Potwor z Bagien |
2004-01-14, 09:19 | #23 |
Rozeznanie
|
Re: Co czujecie?
Ja też brałam Dupfaston przez pierwsze 3 miesiące dla podtrzymania ciąży.
Wcześniej brałam turinal i luteinę, ale strasznie bolały mnie po nich piersi. A bołu brzucha nie czułam, bo mój lekarz po moim stwierdzeniu, że nie chcę żadnej chemii i jestem w stanie wytrzymać te ataki (a bolał niemal cały dzień i to okropnie), powiedział: "Pani to może wytrzyma, ale pytanie, czy wytrzyma to płód? Proszę brać No-spę 3 razy dziennie do odwołania." I już mnie nic nie bolało - chyba że spoóźniłam się z tabletką. |
2004-01-14, 09:19 | #24 |
Rozeznanie
|
Re: Co czujecie?
Ja też brałam Dupfaston przez pierwsze 3 miesiące dla podtrzymania ciąży.
Wcześniej brałam turinal i luteinę, ale strasznie bolały mnie po nich piersi. A bołu brzucha nie czułam, bo mój lekarz po moim stwierdzeniu, że nie chcę żadnej chemii i jestem w stanie wytrzymać te ataki (a bolał niemal cały dzień i to okropnie), powiedział: "Pani to może wytrzyma, ale pytanie, czy wytrzyma to płód? Proszę brać No-spę 3 razy dziennie do odwołania." I już mnie nic nie bolało - chyba że spoóźniłam się z tabletką. |
2004-01-14, 09:38 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 115
|
Re: Co czujecie?
U mnie było podobnie...Na początku przez pierwszy miesiąc nie wiedziałam że jestem w ciąży, nie u wszystkich kobiet jest przecież tak,że nagle już wiedzą już mają pewność, bo tak czują.Zaszłam w ciążę w kwietniu,więc wszelkie zmiany które we mnie zachodziły wydawały mi się związane z wiosennym przemęczeniem itp Przede wszystkim to POTWORNE zmęczenie...Myślałam sobie :za ciężko haruję Po pracy padałam WYCIEŃCZONA i spałam , spałam ..aż do rana. Poza tym dokuczliwa bolesność piersi.. To wszystko nie wydawało mi się podejrzane, no bo przecież przesilenie wiosenne, zmiany hormonalne (?). Podejrzenie we mnie wzbudził jednak fakt, że mój organizm samoistnie odrzucił kawę! którą uwielbiałam !!! Po prostu mdliło mnie i nie miałam NAJMNIEJSZEJ ochoty się jej napić. Pomyślałam,że skoro organizm odrzuca używki to... tak byłam w ciąży
|
2004-01-14, 09:38 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 115
|
Re: Co czujecie?
U mnie było podobnie...Na początku przez pierwszy miesiąc nie wiedziałam że jestem w ciąży, nie u wszystkich kobiet jest przecież tak,że nagle już wiedzą już mają pewność, bo tak czują.Zaszłam w ciążę w kwietniu,więc wszelkie zmiany które we mnie zachodziły wydawały mi się związane z wiosennym przemęczeniem itp Przede wszystkim to POTWORNE zmęczenie...Myślałam sobie :za ciężko haruję Po pracy padałam WYCIEŃCZONA i spałam , spałam ..aż do rana. Poza tym dokuczliwa bolesność piersi.. To wszystko nie wydawało mi się podejrzane, no bo przecież przesilenie wiosenne, zmiany hormonalne (?). Podejrzenie we mnie wzbudził jednak fakt, że mój organizm samoistnie odrzucił kawę! którą uwielbiałam !!! Po prostu mdliło mnie i nie miałam NAJMNIEJSZEJ ochoty się jej napić. Pomyślałam,że skoro organizm odrzuca używki to... tak byłam w ciąży
|
2004-01-14, 09:49 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
|
Re: Co czujecie?
uuhuum!
Dziękuję! ..za 'uświadomienie', hehehe Qrcze.. jak tak czytam, co piszecie, to aż chęć bierze zajścia w ciążę. Nie wiem, czy Wy to widzicie, ale ile radości i szczęścia jest w tym co piszecie! Wy tymi dobrymi emocjami emanuujecie!! Jak ja się cieszę, źe i mnie to kiedyś spotka!! buziaki dla Was! ** |
2004-01-14, 09:49 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
|
Re: Co czujecie?
uuhuum!
Dziękuję! ..za 'uświadomienie', hehehe Qrcze.. jak tak czytam, co piszecie, to aż chęć bierze zajścia w ciążę. Nie wiem, czy Wy to widzicie, ale ile radości i szczęścia jest w tym co piszecie! Wy tymi dobrymi emocjami emanuujecie!! Jak ja się cieszę, źe i mnie to kiedyś spotka!! buziaki dla Was! ** |
2004-01-14, 09:56 | #29 |
BAN stały
|
Re: Co czujecie?
Dziękuję wam z całego serca za te wypowiedzi... idę dzisiaj do lekarza na 12.00 - ciekawe co powie..
A czy to prowda, że będąc w ciązy można dostać jeszcze raz lub wiećej razy okresu....? |
2004-01-14, 09:56 | #30 |
BAN stały
|
Re: Co czujecie?
Dziękuję wam z całego serca za te wypowiedzi... idę dzisiaj do lekarza na 12.00 - ciekawe co powie..
A czy to prowda, że będąc w ciązy można dostać jeszcze raz lub wiećej razy okresu....? |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:18.