co napisać do... chłopaka

[wyjatkowozimnymaj]

Hej!
No cóż, mam dopiero 19 wiosen i praktycznie żadnego doświadczenia w kwestiach damsko-męskich (a jak!), dlatego z pomocą przyszedł mi wizaż.
Staram się streścic co i jak:
Mój kolega, swego czasu, powiedział mi, że ma kumpla, który ma podobne zainteresowania do mnie i że fajnie by nas było poznac. Ale akurat od października przeniosł się na magisterkę do innego miasta, jego kumpel natomiast został. Więc opcja ,,zapoznania" już nie wchodziła w grę. Tak się składa, że i ja jestem studentką w tym mieście, w którym studiuje ten jego kumpel. Mój kolega był miły i napomknął mu o mnie, a on wyraził zainteresowanie i powiedział, żebym napisała na facebooku. Z jednej strony - super!
Z drugiej, strasznie nie lubię pisania i poznawania się na tego typu portalach, ale to na razie jedyne wyjście. Tylko co napisac? Wiem, że to śmieszne, ale trochę się stresuję i nie powiem, że mi zależy. Mam pustkę w głowię.. z pozoru banał, ale nie mogę nic sensownego wymyślic. Pomóżcie!
czuję się jak 13 latka pisząca list do Bravo, no ale cóż.. chyba przeskoczyłam jakiś etap w życiu

[Ciotka Dobra Rada]

Po prostu zagadaj! Możesz zapytać o tego wspólnego kumpla. Będziecie mieć na wstępie wspólny temat, a potem to już się jakoś potoczy.

[kas0]

Jeżeli jesteś na pierwszym roku w nowym mieście, a tak zrozumiałam, a on jest już dłużej to poproś, żeby Ci polecił jakieś knajpki albo kluby bo mało się orientujesz, albo ewentualnie jakieś ciekawe miejsca typu wystawy, parki A stamtąd już krótka droga do tego żeby Cię zaprosił gdzieś. Oczywiście najpierw napisz tak na luźno coś w stylu: cześć to ja, koleżanka Mariana, miałam napisać podobno do Ciebie. A potem jak się nie będzie rozmowa kleić to zapytaj własnie o te miejsca, bo chciałaś trochę bardziej poznać miasto itp. Bardziej prawdopodobne jest, że chłopak sam wyjdzie z jakąś rozmową, wystarczy, że napiszesz cokolwiek

[on_tiptoes]

A czemu to on nie może napisać do Ciebie? Skoro "wyraził zainteresowanie", to zdanie "niech napisze na fejsbuku" wydaje mi się nieco olewcze.

Zaproś kolegę do swojego miasta i wyjdźcie gdzieś we trójkę po prostu.

[chwast]

A o co chodzi z tym, że kolega mu napomknął a on zamiast napisać to "niech do mnie napisze"
Ale dziwne.

[anna_wawa]

Nie pisz nic. Jestem od Ciebie wiele starsza i z mojego i znanych mi kobiet doświadczenia wynika, że zainteresowany Tobą mężczyzna sam napisze, zadzwoni, zaprosi itd. To mężczyzna "bierze na klatę" ewentualną gorycz odrzucenia i to on kombinuje jak zabłysnąć. Rzucone: niech ona zadzwoni/napisze/przyjdzie itd. czytamy "jestem zbyt uprzejmy aby powiedzieć Ci spadaj"

[wyjatkowozimnymaj]

Napisane przez on_tiptoes

A czemu to on nie może napisać do Ciebie? Skoro "wyraził zainteresowanie", to zdanie "niech napisze na fejsbuku" wydaje mi się nieco olewcze.

Zaproś kolegę do swojego miasta i wyjdźcie gdzieś we trójkę po prostu.

Wiesz, nie wiem jak wyglądała ta rozmowa pomiędzy nimi, kolega mi po prostu powiedział, żebym do niego napisała i tyle.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez chwast

A o co chodzi z tym, że kolega mu napomknął a on zamiast napisać to "niech do mnie napisze"
Ale dziwne.

Z moim kolegą czasami ciężko się dogadac, nie wiadomo co on tam mu napisał, a przecież ten chłopak w ogóle mnie nie znał.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez anna_wawa

Nie pisz nic. Jestem od Ciebie wiele starsza i z mojego i znanych mi kobiet doświadczenia wynika, że zainteresowany Tobą mężczyzna sam napisze, zadzwoni, zaprosi itd. To mężczyzna "bierze na klatę" ewentualną gorycz odrzucenia i to on kombinuje jak zabłysnąć. Rzucone: niech ona zadzwoni/napisze/przyjdzie itd. czytamy "jestem zbyt uprzejmy aby powiedzieć Ci spadaj"

Byc może, ja nie lubię się narzucac, ale spróbowac zawsze można. Najwyżej kontakt się urwie i tyle
dzięki za odpowiedzi, napisałam już, nawet fajnie nam się pisało, zobaczymy w każdym razie co będzie dalej.

[mariaantoninaII]

Napisane przez anna_wawa

Nie pisz nic. Jestem od Ciebie wiele starsza i z mojego i znanych mi kobiet doświadczenia wynika, że zainteresowany Tobą mężczyzna sam napisze, zadzwoni, zaprosi itd. To mężczyzna "bierze na klatę" ewentualną gorycz odrzucenia i to on kombinuje jak zabłysnąć. Rzucone: niech ona zadzwoni/napisze/przyjdzie itd. czytamy "jestem zbyt uprzejmy aby powiedzieć Ci spadaj"

Podpisałabym się pod tym rękami i nogami, gdyby to nie dotyczyło znajomości internetowej co innego jakby chłopak z nią już rozmawiał, czy chociaż gdzieś ją zaobserwował... tak to nawet nie wiedział kim ona jest. nie wiadomo też co do niego napisał jego kumpel.
do tego mogą dochodzic kwestie charakteru, czy po prostu ot, zwykłe nieprzemyślanie sprawy - chce się ze mną ktoś zapoznac, więc niech napisze. Sama nie napisalabym do kogoś z pytaniem "cześc, chcesz mnie poznac podobno?". Gorycz odrzucenia w przypadku kompletnie obcej mu osoby? ; ) Może chłopak nie ma ciśnienia na poznanie kogoś albo ma sporo adoratorek.
dobrze, że autorka nie chce się narzucac i dobrze że napisała. Spróbowac zawsze można, nie wszystko jest czarno-białe.

[kas0]

[QUOTE=anna_wawa;43974801]Nie pisz nic. Jestem od Ciebie wiele starsza i z mojego i znanych mi kobiet doświadczenia wynika, że zainteresowany Tobą mężczyzna sam napisze, zadzwoni, zaprosi itd. To mężczyzna "bierze na klatę" ewentualną gorycz odrzucenia i to on kombinuje jak zabłysnąć. Rzucone: niech ona zadzwoni/napisze/przyjdzie itd. czytamy "jestem zbyt uprzejmy aby powiedzieć Ci spadaj"[/QUOTM]

Możliwe, że tak jest. Ale mogą być inne powody. Może nie może znaleźć autorki na facebooku, bo ma zablokowane wyszukiwanie, wiadomości, cokolwiek? Może jest bardzo nieśmiały? Może sam boi się zostać odrzuconym i czułby, że się narzuca? Zresztą ona go nie koniecznie miała gdzieś zapraszać, tylko napisać, dać znać, że istnieje, a oto mój numer lub facebook, miło mi. Nie przesadzajmy z tym podziałem, że mężczyzna ma zawsze zaczynać rozmowę, trochę to staroświeckie podejście.