Nowy Rok witamy i o Dzieci się staramy :) wszystkie starające się w roku 201-Cz.III

[Olcia1821]

hej dziewczyny!!

Witam sie po ponad miesięcznej przerwie. Niestety nie wpadam do Was z radosną nowina póki co

Misiaczka z tego co się orientuję to himera ma racje. Wyniki TZ wcale nie są tragiczne. Znam kilka par, u których wyniki TZ były gorsze, a teraz cieszą się z bycia rodzicami. Także to dla Was dziewczyny powinno byc budujące Nie ma się co poddawać

Misiaczka jak tam praca licencjacka?? napisana?? ja pisze dwie, jedną juz oddałam, drugiej mam dwa rozdziały, ale czas do połowy czerwca więc luz

Messuah tylko mogę pozazdrościć takiego podejścia!!

senira głowa do góry!! jestem prawie na równi z Tobą w ilości cykli i to właśnie my nie możemy się poddawać!! jesteśmy jak weteranki!! twarde i wytrwałe!!

ciasteczko, aga, zaczynałyśmy na wątku w podobnym czasie,a tu proszę, Wy już ku końcowi ciąży

No cóż, a u mnie sytuacja wygląda tak. 11.04 zaczęły mi się plamienia, ale krwawienie pojawiło się dopiero 14, więc chyba od tego dnia powinnam liczyc cykl prawda??
Jedyny seksik z TŻ był 6.05, bo teraz na nic nie mamy czasu, wiec ten cykl taki o du...e rozbić!! No i dzisiaj mam 36 d.c. i @ jak narzie brak. Z tym, że póki co się nie spinam, bo ostatni cykl był ponad 40 dniowy!! Poza tym ten jeden raz, w 22 d.c nie mógł byc trafiony

Póki co to ciągle wmawiam sobie jakieś objawy, co mi się zdarzało tylko w kilku pierwszych cyklach starań, a od dłuższego czasu nie było nic!
Brzuch pobolewa jakoś różnie, więc ciągle latam do wc czy @ już jest. Nadal jakis dziwny śluz, ale w małych ilościach. Cycochy nie bolą ani trochę, ale w poprzednim cyklu też nie bolały. No i od kilku dni padam na twarz o godzinie 18 Az oczy pieką tak chcą się zamknąć :P

No ale to takie wmawianie sobie wiadomo czego. W każdym bądź razie czekam spokojnie i zamelduję się z kolejną @

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez senira666

Edit - wiem co czujesz. u mnie teraz jest 16 cykl i raczej nie udany... i wiem że co miesiąc jak przychodzi @ to się żyć odechciewa. Ja to już nawet nie płaczę jak @ przyłazi - jakoś to po mnie "spływa" . A teraz po # to już w ogóle. na początku cyklu nastawiam się na sukces, że to już teraz na pewno się uda, a w połowie cyklu już wiem że nic z tego bo seks pewnie nie w tym czasie co trzeba, albo że za mało , itp...

Nasz 16. okazał się nieudany - wczoraj zaczęliśmy 17. cykl

[misiaczka555]

Napisane przez Olcia1821

Misiaczka z tego co się orientuję to himera ma racje. Wyniki TZ wcale nie są tragiczne. Znam kilka par, u których wyniki TZ były gorsze, a teraz cieszą się z bycia rodzicami. Także to dla Was dziewczyny powinno byc budujące Nie ma się co poddawać

no androlog też powiedział że nie jest źle, ale stwierdził że warto trochę plemniczki wzmocnić witaminami co by było więcej tych zdrowych.

Napisane przez Olcia1821

Misiaczka jak tam praca licencjacka?? napisana?? ja pisze dwie, jedną juz oddałam, drugiej mam dwa rozdziały, ale czas do połowy czerwca więc luz

już prawie jestem przy końcu, zostały mi jeszcze wnioski
ale ty to jesteś szybka, już druga w połowie
ja muszę oddać pracę do 10.06...

Napisane przez Olcia1821

No cóż, a u mnie sytuacja wygląda tak. 11.04 zaczęły mi się plamienia, ale krwawienie pojawiło się dopiero 14, więc chyba od tego dnia powinnam liczyc cykl prawda??
Jedyny seksik z TŻ był 6.05, bo teraz na nic nie mamy czasu, wiec ten cykl taki o du...e rozbić!! No i dzisiaj mam 36 d.c. i @ jak narzie brak. Z tym, że póki co się nie spinam, bo ostatni cykl był ponad 40 dniowy!! Poza tym ten jeden raz, w 22 d.c nie mógł byc trafiony

Póki co to ciągle wmawiam sobie jakieś objawy, co mi się zdarzało tylko w kilku pierwszych cyklach starań, a od dłuższego czasu nie było nic!
Brzuch pobolewa jakoś różnie, więc ciągle latam do wc czy @ już jest. Nadal jakis dziwny śluz, ale w małych ilościach. Cycochy nie bolą ani trochę, ale w poprzednim cyklu też nie bolały. No i od kilku dni padam na twarz o godzinie 18 Az oczy pieką tak chcą się zamknąć :P

No ale to takie wmawianie sobie wiadomo czego. W każdym bądź razie czekam spokojnie i zamelduję się z kolejną @

o jaaa może i te odczucia to na maluszka, a miałaś tak kiedyś? Jakby wam się☠udało to normalnie na waszym miejscu poszłabym w totka zagrać
Olcia czy ty brałaś kiedyś Clo? Bo mi gan kazał brać☠od przyszłego cyklu ale boję się....

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;34218555]Nasz 16. okazał się nieudany - wczoraj zaczęliśmy 17. cykl [/QUOTE]
ale d...pa miałaś dobre przeczucia co do tego cyklu?
przykro mi strasznie

[Judi21_84]

Hej!
Misiaczko ja brałam Clo 3 miesiące, mi nie pomógł. Czułam się po nim nieciekawie, miałam takie wybuchy gorąca że słów brak

[misiaczka555]

Napisane przez Judi21_84

Hej!
Misiaczko ja brałam Clo 3 miesiące, mi nie pomógł. Czułam się po nim nieciekawie, miałam takie wybuchy gorąca że słów brak

no to rzeczywiście kiepsko....nie wiem co robić...
a w ogole to gdzies czytałam że mogą porobić się☠od tego torbiele
myslisz ze to mozliwe?

[Judi21_84]

Napisane przez misiaczka555

no to rzeczywiście kiepsko....nie wiem co robić...
a w ogole to gdzies czytałam że mogą porobić się☠od tego torbiele
myslisz ze to mozliwe?

Mi się zrobiła w drugim miesiącu brania i to dość spora- 5 cm, ale po duphastonie się wchłonęła
Wiesz co, jeśli mogłoby mi Clo pomóc w zajściu w ciążę, to bym brała...
mnie być może też czeka kolejna próba, ale to za dwa miesiące. Jestem po laparoskopii i lekarz powiedział, że jeśli przez 3 miesiace się nie uda, to wtedy damy leki.

[misiaczka555]

Napisane przez Judi21_84

Mi się zrobiła w drugim miesiącu brania i to dość spora- 5 cm, ale po duphastonie się wchłonęła
Wiesz co, jeśli mogłoby mi Clo pomóc w zajściu w ciążę, to bym brała...
mnie być może też czeka kolejna próba, ale to za dwa miesiące. Jestem po laparoskopii i lekarz powiedział, że jeśli przez 3 miesiace się nie uda, to wtedy damy leki.

przemyśle sobie to bo nie chce miec zadnych torbieli...
mam jeszcze trochę czasu, bo dzisiaj mój 19 dc
gdybym tylko miala gwarancje ze to pomorze, chociaz w sumie to zawsze bedzie cos gratis. Jak nie dzidzia to...torbiel
dobrej nocy Judi i dzieki za pomoc

[Olcia1821]

Napisane przez misiaczka555

no androlog też powiedział że nie jest źle, ale stwierdził że warto trochę plemniczki wzmocnić witaminami co by było więcej tych zdrowych.


już prawie jestem przy końcu, zostały mi jeszcze wnioski
ale ty to jesteś szybka, już druga w połowie
ja muszę oddać pracę do 10.06...


o jaaa może i te odczucia to na maluszka, a miałaś tak kiedyś? Jakby wam się☠udało to normalnie na waszym miejscu poszłabym w totka zagrać
Olcia czy ty brałaś kiedyś Clo? Bo mi gan kazał brać☠od przyszłego cyklu ale boję się....

Jeden gin przepisał mi clo, ale bylam u niego z musu bo moja pani gin była nieobnecna. Po telefonicznej konsultacji z moją doktor prowadzącą, doradziła abym nie brała. W sumie nie wiem czemu, ale powiedziała ze to nic nie da... MYsle, żę na każdego działa inaczej. Ale powinnas chyba spróbowac, może akurat


Co do odczuć to wlasnie nie wiem. jak zaczelismy staranka to przez 3 cykle byłam zawsze w ciąży w mojej glowie oczywiście
Później był długo spokój i nigdy @ mnie nie zaskakiwała. Teraz jest troszkę inaczej, ale to chyba dlatego że zaczyna włączać sie desperacja po tylu cyklach

[Judi21_84]

Napisane przez misiaczka555

przemyśle sobie to bo nie chce miec zadnych torbieli...
mam jeszcze trochę czasu, bo dzisiaj mój 19 dc
gdybym tylko miala gwarancje ze to pomorze, chociaz w sumie to zawsze bedzie cos gratis. Jak nie dzidzia to...torbiel
dobrej nocy Judi i dzieki za pomoc

nie ma sprawy

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez misiaczka555

ale d...pa miałaś dobre przeczucia co do tego cyklu?
przykro mi strasznie

Ja już od dawna nie mam żadnych przeczuć, spokojnie czekam na @ i tyle. Nie wierzę, że się uda ot tak.

Napisane przez Judi21_84

Jestem po laparoskopii i lekarz powiedział, że jeśli przez 3 miesiace się nie uda, to wtedy damy leki.

Też mnie czeka laparoskopia.

[MarcelaMela]

Witajcie Dziewczynki
aaaaale sie wybyczyłam....miałam 4dni wolniaczka
Dobrze że dziś mam na popołudnie bo wciąż troszku na innym trybie funkcjonuje
Nie moge sie doczekać wyjazdu do Polski, moja psiapsióła urodziła synka pare dni temu, jaki kochany maleńki człowieczek A dziś mi sie śniło że jestem w ciąży z bliźniakami hihi to chyba dlatego że cały czas myśle o tym maluszku
Dziewczynki Drogie jak to trudno być kobietą....nie włącze sie do waszej dyskusji bo żadnych leków typu clo, duphaston...nie brałam, więc trudno sie wypowiadać, przede mną zestaw badań i kto wie co mi tam wyjdzie, obstawiam że oczy mi sie szerzej otworzą jak ujrze wyniki...
Chce tylko dodać że wierze głęboko w to, że każda z nas doświadczy cudu noszenia w sobie kropeczki i za pare lat będziemy sobie klikać na mamusiowym wąteczku i dzielić sie radościami macierzyństwa no i oczywiście dodawać otuchy dziewczynom które sie starają
To prawda, że droga jest ciężka, zwłaszcza kiedy kolejne próby nie dają upragnionych kreseczek ale naprawde Kochane Moje stanie sie to naszym udziałem, zobaczycie!!! Fajnie, że możemy sie dzielic myślami i wylać co ciąży na sercu, w grupie raźniej co nie
Buziaki

[ninitoja]

Napisane przez misiaczka555

za pływanie w ziiiiiimnej wodzie
widzę że jesteśmy na podobnym etapie cyklu, u mnie dziś 18 dc......pracujemy zawzięcie z TZ nad potomkiem. Choć☠pewnie będzie jak zawsze. Fajnie że już niedługo będziesz miała TZ na dłużej

Należały mi się te baty . Dopiero od dwóch dni czuję się w pełni zdrowa.
A jakie długie masz cykle? U mnie to ok. 29 dni.

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;34218555]Nasz 16. okazał się nieudany - wczoraj zaczęliśmy 17. cykl [/QUOTE]

Psitulam moooocno .

Olcia, owulka czasami zdarza się w różnych dziwnych etapach cyklu- zwłaszcza przy nieregularnych cyklach, więc może jeszcze nic straconego . Mam nadzieję, że jak do nas znów wpadniesz to tylko po to żeby się pochwalić pozytywnym testem .

Marcela , ja czasami też miewam takie dzieciowe sny. Ale cóż się dziwić skoro tyle o tym myślimy. Ja też jestem pewna, że każda z naszego wątku zostanie mamą. Mam nadzieję, że w miarę szybko .

TŻ wrócił w sobotę wieczorem, więc chociaż cień szansy jest . Poserduszkowaliśmy przez weekend i.... znów wyjechał . Jak dobrze pójdzie to może w piątek wróci. Jednak w tym cyklu ani śluz, ani jajniki nie dały znać o owulce, więc nie mam ciśnienia (póki co ) .
Postaram się w tym cyklu porobić badania, ale dopiero co zmieniłam przychodnię i lekarza, więc spokojniutko .
Miłego dzionka dziewczyny .

[ninitoja]

Dzień doberek .
Jestem z siebie zadowolona, bo wczoraj udało mi się w końcu umyć okno w kuchni- a jest ogromne- jak trzy zwykłe. Na całe szczęście, bo już prawie światło nie docierało . Coś opornie mi idą wiosenne porządki (a to już prawie lato).
Teraz do pracy jeżdżę na rowerze- ale frajda. Chociaż 10-15 min i już jestem na miejscu.
Dziś zerknęłam na wątek o tym, w który cyklu kobiety zaszły w ciążę i troszkę się podłamałam. Większość dziewczyn zaciążyła w 1, 2 lub 3 cyklu. Kiedyś myślałam, że u mnie też tak będzie, a tu taka lipa.... Już prawie rok...
No ale nie ma co się załamywać. Może muszę troszkę dłużej poczekać, bo nie dopuszczam do siebie myśli, że to marzenie się nigdy nie ziści.
Życzę Wam duuużo słoneczka!!! Mua, mua, mua .

[kamilkaa]

Napisane przez ninitoja

Dzień doberek .
Jestem z siebie zadowolona, bo wczoraj udało mi się w końcu umyć okno w kuchni- a jest ogromne- jak trzy zwykłe. Na całe szczęście, bo już prawie światło nie docierało . Coś opornie mi idą wiosenne porządki (a to już prawie lato).
Teraz do pracy jeżdżę na rowerze- ale frajda. Chociaż 10-15 min i już jestem na miejscu.
Dziś zerknęłam na wątek o tym, w który cyklu kobiety zaszły w ciążę i troszkę się podłamałam. Większość dziewczyn zaciążyła w 1, 2 lub 3 cyklu. Kiedyś myślałam, że u mnie też tak będzie, a tu taka lipa.... Już prawie rok...
No ale nie ma co się załamywać. Może muszę troszkę dłużej poczekać, bo nie dopuszczam do siebie myśli, że to marzenie się nigdy nie ziści.
Życzę Wam duuużo słoneczka!!! Mua, mua, mua .

Powodzenia napewno się spełni to marzenie ...może w prezencie na rocznicę ślubu zawita dobra wiadomość trzeba myśleć optymistycznie ...u nas już 33tydz. ale zleciało

[ninitoja]

Napisane przez kamilkaa

Powodzenia napewno się spełni to marzenie ...może w prezencie na rocznicę ślubu zawita dobra wiadomość trzeba myśleć optymistycznie ...u nas już 33tydz. ale zleciało

33 tydzień . Super!!!! Już bliziutko do najpiękniejszej chwili w życiu .
Ciąża na pierwszą rocznicę ślubu to byłoby coś cudownego. Oczywiście jak będzie wcześniej to się nie obrażę .

[misiaczka555]

Napisane przez ninitoja

Dzień doberek .
Jestem z siebie zadowolona, bo wczoraj udało mi się w końcu umyć okno w kuchni- a jest ogromne- jak trzy zwykłe. Na całe szczęście, bo już prawie światło nie docierało . Coś opornie mi idą wiosenne porządki (a to już prawie lato).

za umyte okno. Ja wolę się nie wypowiadać jak wygląda moje w sypialni nie cierpię myć okien...

Napisane przez ninitoja

Dziś zerknęłam na wątek o tym, w który cyklu kobiety zaszły w ciążę i troszkę się podłamałam. Większość dziewczyn zaciążyła w 1, 2 lub 3 cyklu. Kiedyś myślałam, że u mnie też tak będzie, a tu taka lipa.... Już prawie rok...
No ale nie ma co się załamywać. Może muszę troszkę dłużej poczekać, bo nie dopuszczam do siebie myśli, że to marzenie się nigdy nie ziści. .

tak bardzo zazdroszczę☠takim dziewczyną. U mnie już 12 cs i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że oboje z TZ się staraliśmy i efektów brak smutno mi bo w moich marzeniach o poczęciu dziecka nie było nerwów, stresu, patrzenia w kalendarz, lekarzy, leków, badań, niepowodzeń....

Napisane przez ninitoja

Należały mi się te baty . Dopiero od dwóch dni czuję się w pełni zdrowa.
A jakie długie masz cykle? U mnie to ok. 29 dni.

ostatnie dwa cykle miały 31 dni, a jeszcze dwa poprzednie miały 35 dni więc @ spodziewam się tak mniej więcej od 30 dc-36 dc

[ninitoja]

Napisane przez misiaczka555

za umyte okno. Ja wolę się nie wypowiadać jak wygląda moje w sypialni nie cierpię myć okien...


tak bardzo zazdroszczę☠takim dziewczyną. U mnie już 12 cs i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że oboje z TZ się staraliśmy i efektów brak smutno mi bo w moich marzeniach o poczęciu dziecka nie było nerwów, stresu, patrzenia w kalendarz, lekarzy, leków, badań, niepowodzeń....


ostatnie dwa cykle miały 31 dni, a jeszcze dwa poprzednie miały 35 dni więc @ spodziewam się tak mniej więcej od 30 dc-36 dc

Moją najbardziej znienawidzoną czynnością jest prasowanie i to mnie właśnie dziś czeka.

Chyba żadna z nas nie myślała jak skomplikowanym i zależnym od wielu czynników procesem jest poczęcie potomka. Miało się to wiązać z czystą przyjemnością, a nie ciągłym zaglądaniem w kalendarz. Dla niektórych to jest na prawdę ciężka walka o marzenie, o rodzicielstwo, o coś co powinno być dane każdemu.
U mnie cykl jest nieco krótszy, ale mam nadzieję, że się nie doczekamy kolejnego cyklu .

[edit23]

Hello dziewczynki

U mnie po staremu... nowy cykl, nowe nadzieje...
W tym cyklu pójdę na monitoring, będę mierzyć temperaturę i będę robić testy owulacyjne. Do tego seksik codziennie przed 9 dni - na to akurat nie będziemy z mężem narzekać.
Postanowiliśmy w tym cyklu przytulać się codziennie, a w następnym co drugi dzień. Różne są opinie mówiące o częstotliwości przytulanek.

Wiem wiem.... ale chyba już jestem zdesperowana.

[ninitoja]

My w jednym z cykli serduszkowaliśmy co 2 dni, ale nic z tego nie wyszło. Teraz przytulamy się każdego dnia, jeśli TŻ jest w domu. Na razie wygląda to tragicznie- tylko dwa dni serduszkowania, ale może zahaczyliśmy o owulkę. Wcale ci się nie dziwię z tym planowaniem, no bo skoro nie wychodzi "normalnie" to należy spróbować jakiegoś systemu . Mi ginka powiedziała tylko żeby się przytulać tylko w dni płodne, no ale ze względu na rzadkie wizyty TŻta raczej nie kierujemy się tą zasadą .

[Judi21_84]

Hej!
Powiem Wam, że jak zaszłam w ciążę z synem to przytulaliśmy się codziennie-byliśmy wtedy w podróży poślubnej więc tal wyszło
wtedy zaszłam w pierwszym cyklu starań
a teraz 17 cykli i nic...
następny cykl z estrofemem i duphastonem...

[I_K]

Napisane przez Judi21_84

Hej!
Powiem Wam, że jak zaszłam w ciążę z synem to przytulaliśmy się codziennie-byliśmy wtedy w podróży poślubnej więc tal wyszło
wtedy zaszłam w pierwszym cyklu starań
a teraz 17 cykli i nic...
następny cykl z estrofemem i duphastonem...

to ja byłam w takiej samej sytuacji w pierwszej ciąży

Witajcie dziewczyny, podczytuje was czasem i trzymam za wszystkie kciuki
My już wiemy że będziemy mieć synka wszystko jest ok, skończyły sie mdłości i teraz ciaża bardzo mi się podoba
wytrwałości i siły wam życzę

[edit23]

Napisane przez ninitoja

My w jednym z cykli serduszkowaliśmy co 2 dni, ale nic z tego nie wyszło. Teraz przytulamy się każdego dnia, jeśli TŻ jest w domu. Na razie wygląda to tragicznie- tylko dwa dni serduszkowania, ale może zahaczyliśmy o owulkę. Wcale ci się nie dziwię z tym planowaniem, no bo skoro nie wychodzi "normalnie" to należy spróbować jakiegoś systemu . Mi ginka powiedziała tylko żeby się przytulać tylko w dni płodne, no ale ze względu na rzadkie wizyty TŻta raczej nie kierujemy się tą zasadą .

Ja sobie zrobiam "wyliczankę". Znalazłam na necie kalendarz dni płodnych, w którym zaznaczone są: dni płodne, dni bardzo płodne i owulacja. Założyłam, że cykl będę mieć 30-dniowy albo 32-dniowy - > wyszło 9 dni przytulanek .
Zaczynam już kombinować. Jednak chcę mieć pewność, że zrobiłam wszystko i trafiłam w "te" dni.
W sobotę zaczynam z mężem maratonik.

Napisane przez Judi21_84

Hej!
Powiem Wam, że jak zaszłam w ciążę z synem to przytulaliśmy się codziennie-byliśmy wtedy w podróży poślubnej więc tal wyszło
wtedy zaszłam w pierwszym cyklu starań
a teraz 17 cykli i nic...
następny cykl z estrofemem i duphastonem...

I bądź tu mądra... pierwsze dzieciątko - bez żadnych problemów, a drugie....
ps. mam nadzieję, że na 17 cyklu się skończy.

[Judi21_84]

Napisane przez edit23

Ja sobie zrobiam "wyliczankę". Znalazłam na necie kalendarz dni płodnych, w którym zaznaczone są: dni płodne, dni bardzo płodne i owulacja. Założyłam, że cykl będę mieć 30-dniowy albo 32-dniowy - > wyszło 9 dni przytulanek .
Zaczynam już kombinować. Jednak chcę mieć pewność, że zrobiłam wszystko i trafiłam w "te" dni.
W sobotę zaczynam z mężem maratonik.



I bądź tu mądra... pierwsze dzieciątko - bez żadnych problemów, a drugie....
ps. mam nadzieję, że na 17 cyklu się skończy.

Niestety...:/
Najpierw okazało się że mam Hashimoto (po roku starań), mialam już hsg, laparoskopię, brałam CLO... Wiecznie robią mi się torbiele(obecnie w lewym jajniku ponad 4 cm), mam za małe endo, przerastają mi pęcherzyki

[edit23]

Napisane przez Judi21_84

Niestety...:/
Najpierw okazało się że mam Hashimoto (po roku starań), mialam już hsg, laparoskopię, brałam CLO... Wiecznie robią mi się torbiele(obecnie w lewym jajniku ponad 4 cm), mam za małe endo, przerastają mi pęcherzyki

Rozumiem, że monitorujesz sobie cykl po laparoskopii.... i dalej masz endo za małe?

[Judi21_84]

Napisane przez edit23

Rozumiem, że monitorujesz sobie cykl po laparoskopii.... i dalej masz endo za małe?

teraz mam dopiero pierwszy cykl po laparo (miałam robioną 13 kwietnia)
wczoraj byłam u gienka (13 d.c) endo 8 mm (dla mnie to bardzo grube, poprzednio miałam 3mm, 5mm.....)

[edit23]

Napisane przez Judi21_84

teraz mam dopiero pierwszy cykl po laparo (miałam robioną 13 kwietnia)
wczoraj byłam u gienka (13 d.c) endo 8 mm (dla mnie to bardzo grube, poprzednio miałam 3mm, 5mm.....)

Endo masz bardzo dobre, a jak tam pęcherzyk? Jest? Duży?

[Judi21_84]

Napisane przez edit23

Endo masz bardzo dobre, a jak tam pęcherzyk? Jest? Duży?

No mówię Ci, nie wiem kiedy miałam takie grube endo
a co do pęcherzyka, to mam w prawym jajniku 24 mm ale lekarz po usg stwierdził, że ten cykl stracony, że to nie jest pęcherzyk na jaki ja czekam.... nie wiem co tam zobaczył, że tak stwierdził, ale napewno nie bez powodu mi to powiedział...
No nic od następnego cyklu dupek i estrofem, może to zadziała,,,

[ninitoja]

Napisane przez Judi21_84

Hej!
Powiem Wam, że jak zaszłam w ciążę z synem to przytulaliśmy się codziennie-byliśmy wtedy w podróży poślubnej więc tal wyszło
wtedy zaszłam w pierwszym cyklu starań
a teraz 17 cykli i nic...
następny cykl z estrofemem i duphastonem...

Dzidziuś z podróży poślubnej to idealna sprawa. My podróży poślubnej nie mieliśmy, więc może stąd te kłopoty . Ale po pierwszej rocznicy może wyjedziemy na urlop i to będzie nasza taka spóźniona podróż poślubna, więc może wtedy coś zaskoczy .

Napisane przez I_K

to ja byłam w takiej samej sytuacji w pierwszej ciąży

Witajcie dziewczyny, podczytuje was czasem i trzymam za wszystkie kciuki
My już wiemy że będziemy mieć synka wszystko jest ok, skończyły sie mdłości i teraz ciaża bardzo mi się podoba
wytrwałości i siły wam życzę

Gratuluję syneczka i dobrego samopoczucia- oby utrzymało się do końca ciąży!!!

Edit, życzę bardzooooo przyjemnego i owocnego maratonu

[I_K]

Napisane przez ninitoja

Dzidziuś z podróży poślubnej to idealna sprawa. My podróży poślubnej nie mieliśmy, więc może stąd te kłopoty . Ale po pierwszej rocznicy może wyjedziemy na urlop i to będzie nasza taka spóźniona podróż poślubna, więc może wtedy coś zaskoczy .



Gratuluję syneczka i dobrego samopoczucia- oby utrzymało się do końca ciąży!!!

Edit, życzę bardzooooo przyjemnego i owocnego maratonu

nini bardzo dziękuję

[edit23]

Napisane przez Judi21_84

No mówię Ci, nie wiem kiedy miałam takie grube endo
a co do pęcherzyka, to mam w prawym jajniku 24 mm ale lekarz po usg stwierdził, że ten cykl stracony, że to nie jest pęcherzyk na jaki ja czekam.... nie wiem co tam zobaczył, że tak stwierdził, ale napewno nie bez powodu mi to powiedział...
No nic od następnego cyklu dupek i estrofem, może to zadziała,,,

Szkoda, że się niedopytalaś dlaczego "pęcherzyk nie jest taki na jaki czekasz"