Bezdotykowy aplikator do mydła- potrzebny?

[aanniiaa56]

Hej hej!

Od niedawna nutruje mnie pytanie, czy potrzebuję bezdotykowego aplikatora do mydła w swojej łazience Czy ktoś posiada? W prawdzie to nie duży koszt bo ok 30 zł plus kilka wkładów po 250 ml... ceramiczne dozowniki są w podobnych cenach ale niestety mi rdzewieją i źle wyglądają. Czy uważacie, że taki gadżecik w łazience to dobra inwestycja? pomyślałam, że najbardziej się przyda gdy ma się naprawdę brudne rączki dla dużego i małego mieszkańca nie jestem zwolenniczką mydeł w kostkach....
Najbardziej interesuje mnie fakt, czy owe wkłady można uzupełniać czy wkłady są jednorazowe..Kochane, czy któraś z Was posiada takie cacko?

Buziaki

[tiaara]

sama zastanawialam sie nad zakupem tego cacka ale jakos do mnie to nie przemawia.
jesli chodzi o samo urzadzenie i wklady. urzadzenie nie jest drogie jak na taki gadzet i podobno sprawdza sie. u mojej corki w przedszkolu dostali na wyprobowanie i panie chwalily ale jeden wklad musialby isc na dzien jak nie lepiej. jesli chodzi o wklady musisz uzywac orginalow bo one sa montowane do gory dnem i przebijane juz w urzadzeniu. ale koszt to 10 zł w promocji rosman wiec nie tak duzo. wygladaja ladnie i schludnie. jesli uwazasz ze przyda ci sie takie cacko to kupuj.

[strawberka]

ja uważam to za zbędny gadżet.... używam mydła w płynie, nie sądzę, żeby było na nim aż tyle zarazków, że wymaga to automatyzacji jak sprzątam łazienkę to i jego wycieram- myślę, że to wystarczy

[ninitoja]

Dla mnie to straszne naciągactwo- przecież nawet jeśli dotknę "zabakteriowanego" pojemniczka z mydłem, to chwilę później myję dłonie i już są czyste. Nie rozumiem idei tego urządzenia. Poza tym nadmierna czystość (czytaj- prawie dezynfekcja) też nie jest wskazana. O ile zdaję sobie sprawę, że ważne jest mycie rąk po przyjściu do domu, przed jedzeniem, itp, to jednak częste mycie nie ma sensu, bo za chwile bakterie już są z powrotem na naszych dłoniach- w końcu dotykamy wielu rzeczy (krzesła, lodówki, pilota, męża , itd.).

[piankowa]

Napisane przez ninitoja

Dla mnie to straszne naciągactwo- przecież nawet jeśli dotknę "zabakteriowanego" pojemniczka z mydłem, to chwilę później myję dłonie i już są czyste.

z tym się zgadzam, oglądając tą reklamę nie mogłam pojąć tego, że dotykam brudnego ( chociaż w domu myję tydzień) dozownika a potem razem z mydłem zmywam ten brud..

[glertiespy]

Napisane przez piankowa

z tym się zgadzam, oglądając tą reklamę nie mogłam pojąć tego, że dotykam brudnego ( chociaż w domu myję tydzień) dozownika a potem razem z mydłem zmywam ten brud..

Zgadzam się z tym, wciąż tego nie rozumiem. Jak wychodzę z łazienki to dotykam na przykład klamki, po myciu. A przed myciem, jak już mam i tak brudne ręce nie mogę dotknąć dozownika? Zbędny gadżet moim zdaniem

[amandi84]

Napisane przez glertiespy

Zgadzam się z tym, wciąż tego nie rozumiem. Jak wychodzę z łazienki to dotykam na przykład klamki, po myciu. A przed myciem, jak już mam i tak brudne ręce nie mogę dotknąć dozownika? Zbędny gadżet moim zdaniem

Mam taką samą opinię. Pojąć tej reklamy nie potrafiłam...
No chyba, że ktoś pracuje gdzieś często w domu w warsztacie , garażu, ogrodzie i ma notorycznie brudne ręce. No to wtedy rozumiem - po prostu, żeby nie zabrudzać za każdym razem dozownika.

[niut80]

Oj tam, podstawowa reguła marketingu - jak masz produkt, którego nie możesz sprzedać, to wmów głupiemu klientowi, że mu ten twój produkt do szczęścia potrzebny.
Więcej korzyści zdrowotnych niż ten bezdotykowiec da Ci raz na tydzień wytarcie wszystkich klamek w mieszkaniu. Bo żeby wejść do łazienki, to drzwi najpierw otwierasz tymi brudnymi rękami co to idziesz je myć, potem szorujesz, a potem już umytymi rączkami zamykasz drzwi i dotykasz tej samej klamki. I żyjesz, nie chorujesz.

No nie dajmy się zwariować