Jak schudnąć bez ruchu fizycznego?

[Lulla12]

Czy da się schudnąć bez ruchu fizycznego? (lekarz zakazał mi ruchu/ćwiczeń, w poprzednich wątkach pisałam dlaczego).
Czy to realne?

[awki]

http://tlustezycie.blogspot.com/2013...z-cwiczen.html

Spróbuj poczytać, może akurat Tobie podpasuje

[biaan]

koncentrujesz się na jakichś konkretnych partiach czy na ogóle? i Twój cel to 9 kg tak?

[zakonna]

bardzo jestem ciekawa odpowiedzi, ja mam problem z kolanem i na razie nie mogę go obciążać. Ja mam 20kg nadwagi, najbardziej otłuszczony mam brzuch (okropnie wielki), mega boczki, uda i tyłek.

[night prowler]

Porządna dieta redukcyjna, najlepiej, ułożona przez dietetyka, z uwzględnieniem Twoich problemów zdrowotnych.

Do tego dobrze robią codzienne spacery, jeśli oczywiście z zakazem sportu chodzi o to, by nie szaleć z tętnem a nie o to, by na przykład maksymalnie oszczędzać stawy.

To jak najbardziej realne. W tej chwili naliczyłam osiem znajomych mi osób, które tylko przy pomocy diety zrzuciły wagę, niektórzy ponad 20 kg. Może przypomniałabym sobie o kimś jeszcze, jakbym sie miała dłużej zastanawiać .

Jeśli będziesz przyjmować mniej kalorii, niż spalasz, nie ma siły, kilogramy będa znikać.

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez zakonna

bardzo jestem ciekawa odpowiedzi, ja mam problem z kolanem i na razie nie mogę go obciążać. Ja mam 20kg nadwagi, najbardziej otłuszczony mam brzuch (okropnie wielki), mega boczki, uda i tyłek.

Przy tak dużej nadwadze i kłopotach ze stawami to wymarzone wręcz są zajęcia na pływalni. Po konsultacji z lekarzem, przy problemach ze zdowiem zawsze warto od tego zacząć . No i standardowo- dieta redukcyjna.

[harvvey]

Moja ciocia zrzuciła gdzieś ponad 40 kg, mój ojciec około 20 - oboje po wizycie u dietetyka, dostali rozpiskę co, kiedy i w jakich ilościach. A żarli na potęgę, zalecane 5 posiłków dziennie

[zakonna]

basen odpada, niestety. dietę staram się trzymać, ale bez drastycznego obcinania kalorii. Kolano mam nadzieję powoli będę wzmacniać i w końcu będę mogła coś się ruszać, ale fakt, że tego ruchu mi brakuje żeby teraz jakieś efekty były. Bo jestem na diecie od półtora miesiąca i efekty niemal zerowe.

[biaan]

udzielam się głównie dlatego, że sama przeszłam operację kolana i to bardzo poważną (rekonstrukcja) po czym nawet z chodzeniem miałam problem, a co dopiero sport.. a od leżenia w domu niestety tu i ówdzie się przytyło

Moim zdaniem podstawą jest zmiana diety, bo organizm się przyzwyczaja do pewnych produktów i na nie nie reaguje. Taki przykład - z założenia makron jest dość tuszący, ja natomiast odstawiłam całkowicie ziemniaki i teraz jem głównie makaron (ziemniaków w ogóle) i nie tyję, waga stoi w miejscu
ale do rzeczy - z takich sposobów, które mi pomogły lub moim bliskim:
- weekend oczyszczający: pijemy przez 3 dni barzdo dużo wody i zielonej herbaty, jedyne co jemy to warzywa (owoce nie!) w różnych formach jak sałatki, surowe warzywa, soki warzywne lub zupy-kremy - to fantastycznie oczyszcza organizm i jesteśmy gotowe na zmianę diety
- zmiana diety, ograniczenie słodyczy i fast foodów, zmniejszenie posiłków i bardziej wyważony dobór witamin
- czerwona herbata (bleee! ale pomaga)
- siemię lniane + dużo wody, działa na jelita, co przy braku ruchu często jest problemem
- brzuszki albo rozciąganie (rozciąganie naprawdę działa!), ćwiczenia na pewne partie ciała

[night prowler]

Napisane przez zakonna

basen odpada, niestety. dietę staram się trzymać, ale bez drastycznego obcinania kalorii. Kolano mam nadzieję powoli będę wzmacniać i w końcu będę mogła coś się ruszać, ale fakt, że tego ruchu mi brakuje żeby teraz jakieś efekty były. Bo jestem na diecie od półtora miesiąca i efekty niemal zerowe.

Sama sobie tę dietę uzgadniałaś?

[zakonna]

z tego co napisałaś nie stosuję czerwonej herbaty i siemienia, ale ograniczyłam kalorie bo jem minimalną ilość słodyczy, ograniczyłam pieczywo, nie piję słodkich rzeczy, nie słodzę kawy, smażę na niewielkiej ilości tłuszczu, ziemniaków nie jem wcale (wiem, że nie są mega kalorczyne, ale nie przepadałam za nimi nigdy), nie jem dużo owoców. I zgadzam się z Tobą, że pewne ćwiczenia można wykonywać, ja zamierzam pillates dla początkujących robić i ćwiczenia na brzuszki, i stopniowo wprowadzać szybkie marsze do spacerów z psami. Dużo bym dała żeby schudnąć chociaż do 70 kg, chociaż to nadal będzie niemal 10 kg za dużo

[night prowler]

Napisane przez zakonna

z tego co napisałaś nie stosuję czerwonej herbaty i siemienia, ale ograniczyłam kalorie bo jem minimalną ilość słodyczy, ograniczyłam pieczywo, nie piję słodkich rzeczy, nie słodzę kawy, smażę na niewielkiej ilości tłuszczu, ziemniaków nie jem wcale (wiem, że nie są mega kalorczyne, ale nie przepadałam za nimi nigdy), nie jem dużo owoców. I zgadzam się z Tobą, że pewne ćwiczenia można wykonywać, ja zamierzam pillates dla początkujących robić i ćwiczenia na brzuszki, i stopniowo wprowadzać szybkie marsze do spacerów z psami. Dużo bym dała żeby schudnąć chociaż do 70 kg, chociaż to nadal będzie niemal 10 kg za dużo

Co do wytłuszczonego: to są fajne zasady, których można się trzymać na co dzień, by uniknąć zaśmiecania jadłospisu, ale dzięki takim małym zmianom się nie chudnie . Ważysz porcje? Liczysz kalorie? Dbasz o to, by jeść posiłki w regularnych odstępach? Wiesz, jak komponować dania, by zawierały pełnowartościowe produkty z każdej grupy? Jeśli nie, to nie ma się co nastawiać na efekty.

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Poza tym nie rozumiem, dlaczego przy chorym kolanie odpada basen a chcesz się brac za intensywne spacery.

[zakonna]

liczyłam kalorie na początku, teraz już mi się nie chce, myślę, że jem około 1600 dziennie. Staram się jeść regularnie, największy problem mam z warzywami do każdego posiłku to mi niestety często nie wychodzi. Powinnam bardziej kalorie obciąć?
nie umiem pływać, a na dodatek po basenie mam zawsze infekcje pęcherza moczowego, pomijam fakt, że basen w moim mieście jest wyjątkowo ohydny i zaniedbany. spacerować muszę bo psy mam, kolano mam po skręceniu, było to 4 lata temu, ale przez własną głupotę obciążyłam je i teraz muszę poczekać aż znowu dojdzie do normalności

[biaan]

polecam, czerwona herbata przyspiesza spalanie tłuszczu, nie zaszkodzi spróbować Jednak muszę przyznać, że bez ruchu 10 kg to dużo, bo sama dieta może przytłaczać, ruch daje energię i po jakimś nawet niewielkim wysiłku człowiek staje się szczęsliwszy :P 2 lata po operacji wróciłam do formy, zapisałam się na aerobik (poziom easy) i schudłam 6 kg dzięki ćwiczeniom, a wcześniej 7 dzięki zmianie diety i powyższym wskazówkom

[harvvey]

Napisane przez night prowler

Ważysz porcje? Liczysz kalorie? Dbasz o to, by jeść posiłki w regularnych odstępach? Wiesz, jak komponować dania, by zawierały pełnowartościowe produkty z każdej grupy? Jeśli nie, to nie ma się co nastawiać na efekty.

Dokładnie, to jest cały sekret. Widziałam na własne oczy. Osobiście naprawdę polecam dietetyka.

[cherry_flamme]

Radzę skorzystać z pomocy dietetyka. Nie ejst to jakaś bardzo droga impreza. Koszt 3 wizyt (początkowej, środkowej i końcowej ) + ułożenie jadlospisu na 14 dni to koszt 250-300 zł. Wydaje mi się, że trzeba mieć bardzo dużą wiedzę i jeszcze większe doświadczenie, żeby układać diety i raczej mało która potrafiłaby stworzyć coś, co pozwoli nam się zdrowo najeść, a przy tym stopniowo zrzucać wagę. Dlatego w tym przypadku te 250-300 zł byłyby dobrą inwestycją.

[night prowler]

Napisane przez zakonna

liczyłam kalorie na początku, teraz już mi się nie chce, myślę, że jem około 1600 dziennie. Staram się jeść regularnie, największy problem mam z warzywami do każdego posiłku to mi niestety często nie wychodzi. Powinnam bardziej kalorie obciąć?

Nie powiem Ci tego, zdecydowanie za mało danych. Plus jeśli przestałaś liczyć i ważyć to, co jesz, jest ogromne prawdopodobieństwo, że Twoje porcje są duuużo większe, niż Ci się wydaje. To podobno bardzo częste i bardzo ludzkie .

Jeśli przez półtorej miesiąca prawie nic nie schudłaś, to prawdopodobnie tak na prawdę jeszcze nie obcięłas kalorii, tylko zmieniłas postać, pod jaką je przyjmujesz. Fajnie, że jesz zdrowiej, ale to nie wystarczy, by chudnąć.

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Napisane przez harvvey

Dokładnie, to jest cały sekret. Widziałam na własne oczy. Osobiście naprawdę polecam dietetyka.

Napisane przez cherry_flamme

Radzę skorzystać z pomocy dietetyka. Nie ejst to jakaś bardzo droga impreza. Koszt 3 wizyt (początkowej, środkowej i końcowej ) + ułożenie jadlospisu na 14 dni to koszt 250-300 zł. Wydaje mi się, że trzeba mieć bardzo dużą wiedzę i jeszcze większe doświadczenie, żeby układać diety i raczej mało która potrafiłaby stworzyć coś, co pozwoli nam się zdrowo najeść, a przy tym stopniowo zrzucać wagę. Dlatego w tym przypadku te 250-300 zł byłyby dobrą inwestycją.

Ja także, dietetyk to absolutna podstawa. Co innego jak w miarę szczupła osoba po trochę uczy się zasad zdrowego żywienia na własną rękę, a co innego, jak osoba z poważną nadwagą próbuje chudnąć po omacku.

[zakonna]

nie jem większych porcji, to na pewno ale nie upieram się przy tym, że mam super dietę. Na razie wolnych 300 zł nie mam, więc na dietetyka muszę poczekać. trudno, nawet jeżeli nie schudnę jeszcze to przynajmniej już nie tyję, a to też dla mnie ważne.

[Kwiatuszek133]

Ja tez nie moge cwiczyc i sama wpadlam na to, ze skoro nie cwicze, to trzeba bardziej ograniczyc kalorie? nie wpadlas na to? 1600 to ja nawet nie jadlam gdy biegalam a chudlam w normalnym dobrym tempie. Jak dla mnie skoro w ogole nie cwiczysz powinnas dac 1200 i potem 1000 bo ja na pewno nie jadlabym wiecej, nic innego ci nie odejmuje kalori

[night prowler]

Napisane przez zakonna

nie jem większych porcji, to na pewno ale nie upieram się przy tym, że mam super dietę. Na razie wolnych 300 zł nie mam, więc na dietetyka muszę poczekać. trudno, nawet jeżeli nie schudnę jeszcze to przynajmniej już nie tyję, a to też dla mnie ważne.

Ale nie jesz większych porcji od tych, które jadłaś kiedy: tyłaś/zaczęłaś dietę, od której nie chudniesz? Przecież to nie ma znaczenia.

Jakbyś nie jadła porcji większych od tych, których wagę i wartosc kaloryczną dokładnie znasz i wiesz, że są odpowiednie, to by było coś... choć bym w to nie uwierzyła , kilka razy widziałam, jak się kończy nakładanie porcji na oko, jestem sceptyczna.

Jeśli jesteś zupełnie bez kasy, kup tanią wagę kuchenną, ściągnij jakieś pdf-y z podstawami zdrowego żywienia, tabelami kalorycznymi i spróbuj ułożyć sobie jakiś delikatnie "obcięty" jadłospis. Kontroluj dokładnie to co i ile jesz i czekaj na efekty.

Jak wiesz, że dieta nie jest super, zamiast załamywać ręce, zacznij myśleć nad tym, co zrobić, by była super .

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez Kwiatuszek133

Ja tez nie moge cwiczyc i sama wpadlam na to, ze skoro nie cwicze, to trzeba bardziej ograniczyc kalorie? nie wpadlas na to? 1600 to ja nawet nie jadlam gdy biegalam a chudlam w normalnym dobrym tempie. Jak dla mnie skoro w ogole nie cwiczysz powinnas dac 1200 i potem 1000 bo ja na pewno nie jadlabym wiecej, nic innego ci nie odejmuje kalori

Kwiatuszku, 1200, a co dopiero 1000 kalorii to bardzo drastyczna dieta, szczególnie, polecana osobie, której trybu życia i stanu zdrowia zupełnie nie znasz.

[zakonna]

nie załamuję rąk, daleko mi do tego. Nie mam też zamiaru przechodzić na dietę 1000 kalorii. a co do porcji i kaloryczności, przytyłam tyle bo żarłam bez opamiętania słodkie i dużo chlebka niemal do każdego posiłku. teraz nie jem większych porcji niż poprzednio, ale nie żrę już słodyczy w takich ilościach i tyle pieczywa. Myślę, że mój wiek przyczynia się do tego, że trudniej mi schudnąć. wagę mam, kalorie poszczególnych produktów ogarnęłam na początku diety. Ale powtarzam, że nie twierdzę, że jem dobrze, nie upieram się, że mam rację. I na pewno coś jest nie halo z moim jedzeniem skoro nie chudnę. Myślę, że powinnam zrezygnować z soków owocowych (piję rozcieńczone wodą, wypada średnio jedna szklanka soku dziennie) i całkiem zrezygnować ze słodkiego (czyli z dżemów, miodu i masła domowego orzechowego do śniadania)

[night prowler]

Napisane przez zakonna

nie załamuję rąk, daleko mi do tego. Nie mam też zamiaru przechodzić na dietę 1000 kalorii. a co do porcji i kaloryczności, przytyłam tyle bo żarłam bez opamiętania słodkie i dużo chlebka niemal do każdego posiłku. teraz nie jem większych porcji niż poprzednio, ale nie żrę już słodyczy w takich ilościach i tyle pieczywa. Myślę, że mój wiek przyczynia się do tego, że trudniej mi schudnąć. wagę mam, kalorie poszczególnych produktów ogarnęłam na początku diety. Ale powtarzam, że nie twierdzę, że jem dobrze, nie upieram się, że mam rację. I na pewno coś jest nie halo z moim jedzeniem skoro nie chudnę. Myślę, że powinnam zrezygnować z soków owocowych (piję rozcieńczone wodą, wypada średnio jedna szklanka soku dziennie) i całkiem zrezygnować ze słodkiego (czyli z dżemów, miodu i masła domowego orzechowego do śniadania)

Moim zdaniem rezygnacja słodyczy to krok w dobrą stronę . Raz na kilka dni można troszeczkę oszukać jadłospis w tej kwestii, tak, żeby nie pęknąć psychicznie, ale na co dzień żadnej takiej rozpusty.

zakonna, to,co tu piszę to tylko sugestie, Twoja sprawa, czy z nich skorzystasz, ale jeśli nie satysfakcjonuje Cię stanie w miejscu, wolałabyś wrócić do wcześniejszej wagi, to myślę, że warto się zmobilizować. Wiek pomaga w chudnięciu tylko nastolatkom .

Masz wagę, spróbuj sobie w zeszycie rozpisać jakiś schemat całodziennego jadłospisu, podzielony na posiłki o oznaczonej kaloryczności,w których np. (tu podaję proporcje totalnie z czapy ) jest 10dkg chudego białka, 7 dkg pełnowartościowych węglowodanów i 10 dkg zielonych warzyw (z okazjonalnym dodatkiem innych kolorów), zrób listę różnych składników o podobnej wartości energetycznej, które później będziesz mogła dowolnie podstawiać, nie skazując się na monotnię i mając pewność, że nie przekraczasz wyznaczonych norm. I waż, waż , waż, za każdym razem, do znudzenia.

Jest sporo stron, na których pomagają obliczyć dzienne zapotrzebowanie na kalorie, uwzględniając wiek, płeć, tryb życia i to, czy chcesz podtrzymywać wagę, czy chudnąć. Można się tym wspomóc.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Przy tym wszystkim i tak radziłabym zacząć odkładać na dietetyka. To jest nieoceniona pomoc ".

[cherry_flamme]

Napisane przez Kwiatuszek133

Ja tez nie moge cwiczyc i sama wpadlam na to, ze skoro nie cwicze, to trzeba bardziej ograniczyc kalorie? nie wpadlas na to? 1600 to ja nawet nie jadlam gdy biegalam a chudlam w normalnym dobrym tempie. Jak dla mnie skoro w ogole nie cwiczysz powinnas dac 1200 i potem 1000 bo ja na pewno nie jadlabym wiecej, nic innego ci nie odejmuje kalori

1600 dzienie przy wysiłku to mało. Organizm nie ma energii, żeby spalać tłuszcz. Dieta 1000 ułożona samodzielnie to duże ryzyko.

Autorko, postraj się odłożyć na dietetyka. Niektóre przychodnie dają możliwość płatności ratalnej, poszukaj

[hihi]

Dziewczyny Wy tu piszecie ze 1600to malo, malo, a mnie osobiscie dietetyk diabetolog (znajacy wszystkie wyniki badan) zalecil diete 1000-1200kcal i ruch (zna moj rozklad aktywnosci fizycznej, jest informowany o wszystkim) przy zaburzeniach hormonalnych, "no bo inaczej sie nie da, tyje sie od jedzenia, a Pani ma z powodu schorzenia mocno spowolniony metabolizm, wiec tyje Pani bardziej, wiec trzeba jedzenie ograniczyc", spotykalam dietetykow, ktorzy ludziom z cukrzyca ukladali diety z klusek pszennych i bialych winogron, wiec warto podklreslic tutaj, ze nalezy isc do kogos z rekomendacjami, polecanego, sprawdzonego, a nie pierwszej lepszej osoby z listy.

[Lulla12]

Napisane przez biaan

koncentrujesz się na jakichś konkretnych partiach czy na ogóle? i Twój cel to 9 kg tak?

Na ogóle Tak.

[Dariella]

moja rada: białko i jeszcze raz białko. Dłużej zalega w żołądku przez co mniej chce się jeść, ponadto dzięki białku organizm wydala więcej tłuszczu niż na każdej innej diecie

[zakonna]

jak się u mnie nic nie ruszy po włączeniu marszu i ćwiczeń w domu to pójdę do dietetyka. Jedyny problem widzę w tym, że mieszkam w małym mieście i podejrzewam, że nie będę miała dużego wyboru. Myślę, że mój metabolizm jest wolniutki z racji wieku i leczenia jakie mam od 3 lat
znalazłam dietetyka związanego z tą stroną http://dobrydietetyk.pl/
czy ktoś ma doświadczenia na temat fachowców z tej strony?

[Dariella]

Napisane przez zakonna

jak się u mnie nic nie ruszy po włączeniu marszu i ćwiczeń w domu to pójdę do dietetyka. Jedyny problem widzę w tym, że mieszkam w małym mieście i podejrzewam, że nie będę miała dużego wyboru. Myślę, że mój metabolizm jest wolniutki z racji wieku i leczenia jakie mam od 3 lat
znalazłam dietetyka związanego z tą stroną http://dobrydietetyk.pl/
czy ktoś ma doświadczenia na temat fachowców z tej strony?

a może zacznij robić brzuszki? rób cokolwiek jest cała masa ćwiczeń dla kobiet z problemami z kośćmi. Ja sama mam zwyrodnienia w kolanach przez lekarzy którzy nie kazali mi nic robić było jeszcze gorzej:/
i naprawdę jeszcze raz polecam białko

[night prowler]

Napisane przez hihi

Dziewczyny Wy tu piszecie ze 1600to malo, malo, a mnie osobiscie dietetyk diabetolog (znajacy wszystkie wyniki badan) zalecil diete 1000-1200kcal i ruch (zna moj rozklad aktywnosci fizycznej, jest informowany o wszystkim) przy zaburzeniach hormonalnych, "no bo inaczej sie nie da, tyje sie od jedzenia, a Pani ma z powodu schorzenia mocno spowolniony metabolizm, wiec tyje Pani bardziej, wiec trzeba jedzenie ograniczyc", spotykalam dietetykow, ktorzy ludziom z cukrzyca ukladali diety z klusek pszennych i bialych winogron, wiec warto podklreslic tutaj, ze nalezy isc do kogos z rekomendacjami, polecanego, sprawdzonego, a nie pierwszej lepszej osoby z listy.

Podkreślone to sprawa kluczowa w takim wypadku . Sam dietetyk Ci powiedział, z jakiego powodu powinnaś przejść na tak ostrą dietę, byłas w trakcie pod kontrolą lekarską. To co innego, niż w przypadku amatora, który na hurra zaczyna się głodzić, do tego nie umie sobie dostarczyć odpowiedniej ilości substancji odżywczych.

Ignorantów i idiotów spotyka się w każdej profesji, trzeba wybierać z głową i tyle.

[hihi]

Napisane przez night prowler

Podkreślone to sprawa kluczowa w takim wypadku . Sam dietetyk Ci powiedział, z jakiego powodu powinnaś przejść na tak ostrą dietę, byłas w trakcie pod kontrolą lekarską. To co innego, niż w przypadku amatora, który na hurra zaczyna się głodzić, do tego nie umie sobie dostarczyć odpowiedniej ilości substancji odżywczych.

Ignorantów i idiotów spotyka się w każdej profesji, trzeba wybierać z głową i tyle.

No i tu dochodzimy do sytuacji, gdy inny lekarz (endokrynolog - diabetolog) stwierdził , że przy dużej niedoczynności tarczycy oraz zespole cushinga nie chodzi o ekstremalne obcięcie kalorii, bo doprowadzić to może to jeszcze większego spowolnienia metabolizmu i pogorszenia funkcji tarczycy. I bądź tu mądry człowieku, prawda, skoro dwóch specjalistów tak różne zalecenia daje.

Dlatego podkreślam, że istotne jest, aby wybrać się do kogoś sprawdzonego, z dobrymi opiniami.

[Marika_1987]

A spacer też przecież jest ruchem tak więc można codziennie wyjść na spacer. Najpierw na krótkie odległości i stopniowo zwiększać odległość.