25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

[Olenka96]

Kolejny dzień na poziomie 0/25 . Nie zmasakrowalam się ale jednak nie wytrzymalam i dziabłam coś czego z daleka wgl nie widać . Couriosin i czekam aż się zagoi. Ale i tak jestem dumna ze mniej drapie i będę mogła pokazać dermatologowi więcej niż tylko strupy

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez Antymionka

To najbardziej chyba polecałabym alantan plus maść .

Co to i czy jest dostępne bez recepty i czy to ja trądzik czy wspomaganie przy gojeniu się ran ? :P

[dorothyy]

Napisane przez LOVimmortality

0/25..

Dziewczyny opadam z sił. Tydzień pięknej cery poszedł w pi***.. Jeszcze wczoraj rano było okej, teraz mam 2 podskórne gule i chyba z 5 czerwonych pryszczy. Załamka. Wyskoczyło wszystko pod wieczór i dziś z rana już miało monstrualne rozmiary :O Wczoraj jadłam czipsy i popijałam cola, wystrzegam się takiego jedzenia, ale zrobiłam mały wyjątek.. Myślę, że to mogło spowodować ten wysyp.

Muszę wyjść dziś z domu, ale z wieczornej imprezy rezygnuję. Wstydzę się sama siebie, już dawno nie miałam tylu wykwitów na twarzy i to powstałych jednego wieczora :O Wpadam w takie doły gdy coś takiego się dzieje..

Tydzień niewyciskania poszedł na marne, zawiodłam samą siebie.

Potwierdzam teorię o chipsach. Też cieszyłam się gładką buzią, dopóki nie skusiłam się na paczkę chipsów. Na drugi dzień miałam dwa podskórne pryszcze

[LOVimmortality]

Napisane przez dorothyy

Potwierdzam teorię o chipsach. Też cieszyłam się gładką buzią, dopóki nie skusiłam się na paczkę chipsów. Na drugi dzień miałam dwa podskórne pryszcze

O proszę, czyli coś w tym jest! Musi tak być, skoro tydzień nie miałam praktycznie nic na twarzy a nagle w ciągu paru godzin taka masakra. Nie ruszę tego świństwa więcej..

[Olenka96]

Napisane przez LOVimmortality

O proszę, czyli coś w tym jest! Musi tak być, skoro tydzień nie miałam praktycznie nic na twarzy a nagle w ciągu paru godzin taka masakra. Nie ruszę tego świństwa więcej..

Zależy na kogo . Ja mogę jeść tony czekolady i czipsow a i tak nie ma żadnej różnicy dla mnie w ilości nowych niespodzianek. Albo juz tyle przejadlam ze organizm się przyzwyczaił ;P

[nattttt]

Hej Wam. U mnie totalna masakra.. było już tak dobrze, a wczoraj zrobiłam pobojowisko na mojej twarzy, a przed chwilą jeszcze poprawiłam tą masakrę.. miałam wieczorem spotkać się ze znajomymi ale nigdzie nie mogę się pokazać... muszę skłamać że się źle czuję, bo wyglądam OKROPNIE

[LOVimmortality]

Napisane przez Olenka96

Zależy na kogo . Ja mogę jeść tony czekolady i czipsow a i tak nie ma żadnej różnicy dla mnie w ilości nowych niespodzianek. Albo juz tyle przejadlam ze organizm się przyzwyczaił ;P

Pewnie, że nie u wszystkich tak jest, to logiczne. Ale myślę że to możliwe po prostu, nie widzę innej przyczyny skąd nagle taki wysyp. Tak samo nie u wszystkich po mleku wychodzą nowe wykwity a znam takie osoby i to sporo. Mają np. nietolerancję pokarmową. Pozazdrościć można Tobie, że jesz co chcesz!;D Ja muszę się powstrzymywać

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez nattttt

Hej Wam. U mnie totalna masakra.. było już tak dobrze, a wczoraj zrobiłam pobojowisko na mojej twarzy, a przed chwilą jeszcze poprawiłam tą masakrę.. miałam wieczorem spotkać się ze znajomymi ale nigdzie nie mogę się pokazać... muszę skłamać że się źle czuję, bo wyglądam OKROPNIE

Witaj w klubie Ciężko powstrzymać nam te rączki, oj ciężko..

[nattttt]

Wiecie co, coś z tymi chipsami musi być na rzeczy ,bo ja też zauważam pogorszenie się cery po zjedzeniu szczególnie tych ostrych..




Po tym co dzisiaj sobie zrobiłam podejmuję wyzwanie od nowa, muszę z tym skończyć bo to nie jest życie, siedzenie i ukrywanie się w domu, odwracanie się od ludzi w kolejkach, przy rozmowie ustawianie się tak żeby zakryc gorszy policzek..
Mam dosyć zasypiania z powyciskaną twarza i obawami co zobaczę rano w lustrze, i otwierania oczu i pierwsze co to pędzenie do lusterka oglądac swoją masakrę.
Nie chce mi się nawet ładnie ubrać czy uczesać bo w lustrze widzę tylko swoją okropną , poranioną cerę i czuję się z tym okropnie, a mimo to wiecznie robię sobie to samo.


Przez cały dzień moje myśli krążą wokół twarzy , na prawdę mam dość..
Postanowiłam ze na razie ograniczę mycie twrazy wodą z kranu , a potem zupełnie z tego zrezygnuję. Kiedy 3 lata temu udało mi się kompletnie zostawić ten nałóg za sobą , to mój stan cery uległ poprawie właśnie po rezygnacji z wody kranowej i myciu twarzy tylko tonikiem.. Może coś w tym jest, a jak to wygląda u Was? Myjecie buzię kranówką?

[Smerfetka696969]

Napisane przez LOVimmortality

0/25..

Dziewczyny opadam z sił. Tydzień pięknej cery poszedł w pi***.. Jeszcze wczoraj rano było okej, teraz mam 2 podskórne gule i chyba z 5 czerwonych pryszczy. Załamka. Wyskoczyło wszystko pod wieczór i dziś z rana już miało monstrualne rozmiary :O Wczoraj jadłam czipsy i popijałam cola, wystrzegam się takiego jedzenia, ale zrobiłam mały wyjątek.. Myślę, że to mogło spowodować ten wysyp.

Muszę wyjść dziś z domu, ale z wieczornej imprezy rezygnuję. Wstydzę się sama siebie, już dawno nie miałam tylu wykwitów na twarzy i to powstałych jednego wieczora :O Wpadam w takie doły gdy coś takiego się dzieje..

Tydzień niewyciskania poszedł na marne, zawiodłam samą siebie.

Mam tak samo :/ tu wieczorem wczoraj pięknie a rano dwie gule :/ a wypiłam na noc przy filmie napój gazowany i takie pakowane rogaliki z serem ze sklepu.

ALE z imprezy dziś nie rezygnuje nie ma opcji kamuflaż Catrice i jedziemy z tematem, chociaż bywają dni że odpuszczam....

[201708250935]

Napisane przez nattttt

Wiecie co, coś z tymi chipsami musi być na rzeczy ,bo ja też zauważam pogorszenie się cery po zjedzeniu szczególnie tych ostrych..




Po tym co dzisiaj sobie zrobiłam podejmuję wyzwanie od nowa, muszę z tym skończyć bo to nie jest życie, siedzenie i ukrywanie się w domu, odwracanie się od ludzi w kolejkach, przy rozmowie ustawianie się tak żeby zakryc gorszy policzek..
Mam dosyć zasypiania z powyciskaną twarza i obawami co zobaczę rano w lustrze, i otwierania oczu i pierwsze co to pędzenie do lusterka oglądac swoją masakrę.
Nie chce mi się nawet ładnie ubrać czy uczesać bo w lustrze widzę tylko swoją okropną , poranioną cerę i czuję się z tym okropnie, a mimo to wiecznie robię sobie to samo.


Przez cały dzień moje myśli krążą wokół twarzy , na prawdę mam dość..
Postanowiłam ze na razie ograniczę mycie twrazy wodą z kranu , a potem zupełnie z tego zrezygnuję. Kiedy 3 lata temu udało mi się kompletnie zostawić ten nałóg za sobą , to mój stan cery uległ poprawie właśnie po rezygnacji z wody kranowej i myciu twarzy tylko tonikiem.. Może coś w tym jest, a jak to wygląda u Was? Myjecie buzię kranówką?

ja jak zaczynam myc kranowka to natychmiast pogorszenie cery ;/

[myszartek]

Napisane przez Olenka96

Zależy na kogo . Ja mogę jeść tony czekolady i czipsow a i tak nie ma żadnej różnicy dla mnie w ilości nowych niespodzianek. Albo już tyle przejadlam ze organizm się przyzwyczaił ;P

Ja też mogę jeść czekoladę i chipsy i nic. Ale wystarczy, że zjem kilka orzeszków ziemnych, albo wypiję szklankę mleka i już mam pełno niechcianych gości na twarzy

[shini]

Napisane przez myszartek

Ja też mogę jeść czekoladę i chipsy i nic. Ale wystarczy, że zjem kilka orzeszków ziemnych, albo wypiję szklankę mleka i już mam pełno niechcianych gości na twarzy

Myszartek musisz mieć alergię na orzechy i mleko- jest dość częsta

[dorothyy]

Już nie wiem co mam robić z tymi gulami, tormentiol ich nie wyciąga, pasta cynkowa też nic nie daje, a to dziadostwo robi się z dnia na dzień większe i bardziej czerwone boję się tego przekłuć, a to chyba jedyne wyjście. Jestem załamana,bo miałam już tak ładną buzię i wszystko na marne

[Smerfetka696969]

Napisane przez dorothyy

Już nie wiem co mam robić z tymi gulami, tormentiol ich nie wyciąga, pasta cynkowa też nic nie daje, a to dziadostwo robi się z dnia na dzień większe i bardziej czerwone boję się tego przekłuć, a to chyba jedyne wyjście. Jestem załamana,bo miałam już tak ładną buzię i wszystko na marne

Mam to samo

[iamsolucky]

Napisane przez dorothyy

Potwierdzam teorię o chipsach. Też cieszyłam się gładką buzią, dopóki nie skusiłam się na paczkę chipsów. Na drugi dzień miałam dwa podskórne pryszcze

Napisane przez LOVimmortality

O proszę, czyli coś w tym jest! Musi tak być, skoro tydzień nie miałam praktycznie nic na twarzy a nagle w ciągu paru godzin taka masakra. Nie ruszę tego świństwa więcej..

ja niestety również mam po chipsach wysyp jeśli zdarzy mi się na nie skusić żadnych napojów ani kupnych soków nie piję od jakiś 2 lat(też mi szkodzą na cerę), słodkości też unikam, chyba że domowe wypieki ale uwielbiam chipsy i czasem grzeszę I zawsze żałuję bo już po ok 4 godzinach(!) mnie po nich wysypuje Zawsze. Nieważne czy łagodne czy ostre.

[Olenka96]

Napisane przez LOVimmortality

Pewnie, że nie u wszystkich tak jest, to logiczne. Ale myślę że to możliwe po prostu, nie widzę innej przyczyny skąd nagle taki wysyp. Tak samo nie u wszystkich po mleku wychodzą nowe wykwity a znam takie osoby i to sporo. Mają np. nietolerancję pokarmową. Pozazdrościć można Tobie, że jesz co chcesz!;D Ja muszę się powstrzymywać

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------



Witaj w klubie Ciężko powstrzymać nam te rączki, oj ciężko..

Ja mleko co dzień jem z płatkami na śniadanie od kad pamiętam . Robiłam kiedyś test na miesiąc bez mleka ale nie było różnicy wiec wróciłam do moich szybkich sniadanek . Ale ogólnie mleko ma jakiś związek z hormonami i trądzikiem . Każdy musi przetestować :P

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Nadchodzi lato a mój tydzień starań nadal jest na poziomie 0/25 . Nie wiem już co robić . Najgorzej dekolt i ramiona . W sumie buzia jest najmniejszym problemem . Nie wiem co by mnie zmobilizowalo. może ktoś kto rozwiązał problem wyciskania opowie o efektach i jak udało się powstrzymać ? U mnie jak na złość więcej się robi niż było i mimo że się ograniczam mam chwile słabości . Na buzi zakrywan i nie widzę wiec nie drapie ale ramiona i dekolt wołają mnie ze a ja ulegam :/

[LOVimmortality]

1/25...

Zaczynam od nowa, z masakrą na twarzy. Powodzenia wszystkim na nowy tydzień życzę Kiedyś musi się udać!

[nattttt]

Napisane przez LOVimmortality

1/25...

Zaczynam od nowa, z masakrą na twarzy. Powodzenia wszystkim na nowy tydzień życzę Kiedyś musi się udać!

No to zaczynam z Tobą. U mnie dalej 0/25. Szlo mi juz tak dobrze a teraz jest coraz gorzej, jutro musze się powstrzymać, zeby nie rozdrapywac tego co juz nieumiejętnie rozbabrałam, z zupelnie niewidocznych rzeczy zrobilam mega rany, dawno az tak się nie okaleczylam, nie wiem co sie znowu ze mna dzieje, ale musze się jakos opanować. Daj jutro znac jak Ci idzie
. Powodzenia! Chcialabym wytrwac chociaz tydzien

[Ombrmama]

Dziewczyny polecam wam maść ichtiolową, kupicie w aptece bez recepty od lat zmagalam się z trądzikiem, bralam mase leków, antybiotyków, uzywalam masci silnie zluszczajacych, moja twarz to bylo jedno wielkie pobojowisko... do czasu az zmieniłam dermatologa. Kobieta w koncu zrobila ze mna wywiad, sprawdzila hormony i okazalo sie, ze u mnie zla dieta i zla pielegnacja. Teraz uzywam do mycia tylko plynu micelarnego, kremu z kwasami owocowymi, niekomedogenne podklady, pudry i gdy mam niespodziankę przed miesiaczka lub wlasnie po chipsach- wedle zalecenia derm uzywam masc ichtiolową. Smaruje punktowo i przykrywam gazikiem, ktory przyklejam delikatna tasma. Tak zostawiam na noc, w razie potrzeby na dwie noce. Ostatnio niestety znow zaniedbalam swoje rytuały- raz umyta buzia mydlem i powrot do masakry sprzed roku ;( znow zaczynam wyciskac, wiec przylaczam sie do sprawy i koniec z wyciskaniem. A masc ichtiolową naprawde polecam na te podskorne bomby!

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

A na te rozdrapane polecam octenisept, przyspiesza gojenie i wybija wszelkie bakterie. A blizny wybieli sudokrem.

[lonelyrun]

U mnie cały czas 0/25. Niby nie "rozbabruję" twarzy, ale codziennie coś nieświadomie nawet skubnę przy oglądaniu TV. Nie wierzę w to sama, ale...jednego dnia nie potrafię wytrzymać.

Czy ja już zawsze będę to robić?
Chciałabym nareszcie obudzić się rano i uśmiechać się do samej siebie w lustrze, malować się dla przyjemności, nie z przymusu.

A jeszcze teraz kiedy nareszcie chcę zapuścić dłuższe paznokcie (zawsze miałam krótkie ze względu na to, że nie chciałam narobić sobie dużych szkód) boję się, że skończę z dziurami w twarzy, bliznami itp. itd.

Kiedyś pamiętam jak kłóciłam się z moim chłopakiem i z nerwów zaczęłam drapać twarz powiedział, żebym przestała, bo będę później wyglądać jak "pomalowany potwór". Oczywiście nie chciał tego powiedzieć, nie myślał co mówi i przepraszał mnie za to, nawet płakał, ale... jednak gdzieś z tyłu głowy mam to co wtedy powiedział i boli

---------- Dopisano o 01:56 ---------- Poprzedni post napisano o 01:54 ----------

[/COLOR]A na te rozdrapane polecam octenisept, przyspiesza gojenie i wybija wszelkie bakterie. A blizny wybieli sudokrem. [/QUOTE]

Mam i octenisept, i sudocrem. Rowniez polecam

[Smerfetka696969]

Napisane przez lonelyrun

U mnie cały czas 0/25. Niby nie "rozbabruję" twarzy, ale codziennie coś nieświadomie nawet skubnę przy oglądaniu TV. Nie wierzę w to sama, ale...jednego dnia nie potrafię wytrzymać.

Czy ja już zawsze będę to robić?
Chciałabym nareszcie obudzić się rano i uśmiechać się do samej siebie w lustrze, malować się dla przyjemności, nie z przymusu.

A jeszcze teraz kiedy nareszcie chcę zapuścić dłuższe paznokcie (zawsze miałam krótkie ze względu na to, że nie chciałam narobić sobie dużych szkód) boję się, że skończę z dziurami w twarzy, bliznami itp. itd.

Kiedyś pamiętam jak kłóciłam się z moim chłopakiem i z nerwów zaczęłam drapać twarz powiedział, żebym przestała, bo będę później wyglądać jak "pomalowany potwór". Oczywiście nie chciał tego powiedzieć, nie myślał co mówi i przepraszał mnie za to, nawet płakał, ale... jednak gdzieś z tyłu głowy mam to co wtedy powiedział i boli

---------- Dopisano o 01:56 ---------- Poprzedni post napisano o 01:54 ----------

[/COLOR]A na te rozdrapane polecam octenisept, przyspiesza gojenie i wybija wszelkie bakterie. A blizny wybieli sudokrem.

Mam i octenisept, i sudocrem. Rowniez polecam [/QUOTE]

U mnie też 0/25 przed chwilą rozdrapałam strupka na policzku :/

O mam octenisept jak go używać?
Sudocremu nie mam ale mam krem babydream na oparzenia może być? Jak Sudocremu używacie?

[Ombrmama]

Na wacik psiknij i przyloz do rozdrapanej krostki. Krem na opatzenia nie da rady, inne dzialanie ma. Sudokrem wysusza i wybiela. Ja smaruje na noc na zmiane z maścią ichtiolową

[Smerfetka696969]

Napisane przez Ombrmama

Na wacik psiknij i przyloz do rozdrapanej krostki. Krem na opatzenia nie da rady, inne dzialanie ma. Sudokrem wysusza i wybiela. Ja smaruje na noc na zmiane z maścią ichtiolową

O to dziś po umyciu twarzy przyloze :P ze ja o tym nie pomyślałam?

Hm mam próbkę tego sudo coś innego bo zapomniałam o niej :P to chyba jest to samo.

[Ombrmama]

Całkiem możliwe, ale lepiej sie upewnij, moze miec inne dzialanie i pogodszyc tylko sytuację

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Myjesz buźkę wodą i mydłem? Mydło jest zasadowe, pamietaj o tym. Nasza skora ma odczyn kwasowy, naturalnie pozbywa sie bakterii. Osoby ktore maja problemy skorne baktryjne powinny unikac mydla, gdyz tworzą tylko idealne srodowisko dla rozwoju bakterii

[nattttt]

też mam octenisept i sudokrem, smaruje rozdrapane krostki sudokremem, ładnie wysusza, ale nie widzę różnicy między nim a maścią cynkową. A działania wybielającego nie zauważyłam wcale.. Mi wybielają bardzo ładnie ampułki z serum wybielającym nakładane pod wybielającą maskę algową.


Rano znowu ruszałam to czego nie powinnam

[201708250935]

Napisane przez Ombrmama

Całkiem możliwe, ale lepiej sie upewnij, moze miec inne dzialanie i pogodszyc tylko sytuację

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Myjesz buźkę wodą i mydłem? Mydło jest zasadowe, pamietaj o tym. Nasza skora ma odczyn kwasowy, naturalnie pozbywa sie bakterii. Osoby ktore maja problemy skorne baktryjne powinny unikac mydla, gdyz tworzą tylko idealne srodowisko dla rozwoju bakterii

dove jest wyjatkiem, trzeba pamietac i jest bardzo dobre dla cery tradzikowej bo delikatniejsze niz delikatne zele ^^

[ceramiczna1]

Czytam te Wasze odpowiedzi i wypociny i chcąc niechcąc mam dłon na twarzy i coś tam skrobię! To jest silniejsze ode mnie, juz nawet obcinanie paznokci na "zero" nie pomaga! pomocy

[Ombrmama]

Mydlo to mydlo, zasadowe bedzie czy delikatne czy nie ja odradzam ale róbcie jak uwazacie. Ja sie posluchalam dermatologa i od razu mi sie polepszylo dove to takie same mydlo jak inne

[Smerfetka696969]

Napisane przez Ombrmama

Całkiem możliwe, ale lepiej sie upewnij, moze miec inne dzialanie i pogodszyc tylko sytuację

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Myjesz buźkę wodą i mydłem? Mydło jest zasadowe, pamietaj o tym. Nasza skora ma odczyn kwasowy, naturalnie pozbywa sie bakterii. Osoby ktore maja problemy skorne baktryjne powinny unikac mydla, gdyz tworzą tylko idealne srodowisko dla rozwoju bakterii

Nie nie mydłem ziaja Nuno.

[201708250935]

Napisane przez Ombrmama

Mydlo to mydlo, zasadowe bedzie czy delikatne czy nie ja odradzam ale róbcie jak uwazacie. Ja sie posluchalam dermatologa i od razu mi sie polepszylo dove to takie same mydlo jak inne

dove to kostka myjaca, nie jest mydlem, jego sklad takze nie wskazuje na mydlo klik i klik

[krokodylowa1996]

rozrdrapalam duzego pryszcza i mam rane bo skoncyzla mi sie maść, jak to zakruc? wyglada to tragicznie!!dawno sie tak nie urzadzilam!!!;/