2012-08-08, 11:20 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Dziewczyny, radźcie! Prześledziłam wiele wątków o informowaniu o ciąży, ale takiego problemu jak mój nie znalazłam.
Jakiś czas temu straciłam pierwszą ciążę - zanim powiedzieliśmy o tym rodzinkom. W pracy wiedzieli wszyscy, bo z kadr się rozniosło po tym jak zaniosłam zwolnienie po poronieniu... Bałam się że dojdzie to do rodzinek - bo pewne "punkty styku" są.... Teraz zaszłam po raz drugi, to 6ty tydzień, mniej więcej tak jak poroniłam poprzednio. Mam tak szkodliwą pracę że od razu poszłam na l4 - więc znów cała praca wie.... Bardzo szybko narasta mi beta i gin mówi że to ciąża mnoga lub zaśniad..... za wcześnie żeby powiedzieć w usg nie wiem co teraz - mówić, nie mówić - chcę uniknąć miliona rad, pouczeń, fałszywej z niektórych strony troski i współczucia - wiadomo jak to czasem z rodzinką.... i nie wiem co dalej z jednej strony boję się że się rozniesie tak czy siak, z drugiej strony nie wiem czy mówić, a jeśli tak to co i kiedy........ w dodatku sama się strasznie martwię swoim stanem i czuję coraz gorzej... |
2012-08-08, 11:43 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Nie mów.
|
2012-08-08, 11:45 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
nie mów, chyba ze beda wiedziec ze jestes na l4 to powiedz ze masz problem z ciaza, czasem mowienie prosto z mostu zamyka ciekawskie buzie
|
2012-08-08, 12:03 | #4 |
Raczkowanie
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Witaj,
przede wszystkim zjezylo mnie, jak przeczytalam, ze "z kadr sie roznioslo" - co to ma byc? Jestes na zwolnieniu i juz. Szef moze ewentualnie wiedziec dlaczego, ale tez nie musi od poczatku. Twoja sytuacje i stres doskonale rozumiem, przechodzilam przez cos bardzo podobnego, wiec moja rada bylaby tez "nie mow przynajmniej do czasu, jak bedziesz w 3 miesiacu". A przede wszystkim staraj sie zredukowac stres - wiem, ze to nie takie latwe, bo czlowiek wariuje ze zmartwienia, ryczec sie chce caly czas i wscieku sie dostaje na mysl, ze jak sie denerwuje, to to jeszcze moze sprawe pogorszyc. Mimo to - probuj sie czyms zajac, najlepiej jakas glupia robota domowa w stylu porzadkowanie papierow w segregatorach, albo kup chlopu pudelko z przegrodkami i posegreguj mu srubki i inne nakretki - koniecznie wg rozmiarow No i dbaj o siebie, czytaj jakas "nieciazowa", wciagajaca ksiazke, rob sobie odprezajace kapiele, idz do fryzjera itp. Po prostu staraj sie dobrze czuc i myslec optymistycznie. Pozdrawiam serdecznie
__________________
IsadoraDeWitch Odpisuj proszę u mnie - dziękuję! ---------- Książki Ciuchy itp. Wish Niewędraś |
2012-08-08, 12:07 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Nie mów, powiesz jak ciąża będzie bardziej zaawansowana. Czego, życzę Ci z całego serca
|
2012-08-08, 12:10 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 38 976
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Powiedziałabym w 3 miesiącu dopiero.
__________________
|
2012-08-08, 12:22 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Dzięki Wam wszystkim bardzo!
No właśnie snuję się po domu jak mara po piekle U fryzjera byłam już wczoraj Czytam "Macierzyństo non-fiction" jakby to się jednak okazało, że nie zaśniad - to sobie już wkręciłam, perspektywa co najmniej łyżeczkowania a max usunięcia macicy nie jest budująca..... Ciągle się zastanawiam co tam w środku się dzieje.... Chyba faktycznie poczekam choć do tego 3 m-ca, ale to jeszcze 1,5 m-ca... Boję się że dowiedzą się nie ode mnie.... A że zaśniad jednak to czasem wiadomo dopiero w 4-5 mcu..... Może powiem dopiero na gwiazdkę..... Jestem dość przy sobie więc pewnie za bardzo po mnie widać nie będzie.... |
2012-08-08, 13:10 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Ja też nikomu bym nie mówiła do skończenia co najmniej 1 trymestru.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i za kilka miesięcy zostaniesz mamą bliźniaków A póki co staraj się nie myśleć i nie czytać na ten temat Wiem, że to nie łatwe, ale musisz się postarać |
2012-08-08, 14:50 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Nie mów.
Z kadr nie mają prawa przekazać tego nikomu więc dziwi mnie takie postępowanie. Trzymam kciuki za Ciebie za Was |
2012-08-08, 14:59 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Przychylam się do wypowiedzi dziewczyn, żebyś nie mówiła. Skup się teraz na sobie, odpoczywaj i postaraj się nie denerwować. Życzę Ci,aby wszystko dobrze się skończyło !!
|
2012-08-08, 16:48 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Też mnie zmierziło że się rozniosło z kadr...to musi być jakieś straszne miejsce pracy, robić sensację i ploty z takich spraw.
Teraz najważniejsza jesteś Ty więc nie mów. Nawet jak się dowiedzą z pracy, wd mnie zawsze jesteś wytłumaczona, zwyczajowo mówi się po I trymestrze i nikt nie będzie miał pretensji, a jak będzie miał to polecam tej osobie wizytę u psychiatry To Twoje ciało, Wasze dziecko i Wasze decyzje. A nikt nie ma ochoty na ciągle wypytywanie i fałszywe współczucie A co do zaśniadu to nie ma możliwości wcześniej jakoś tego zdiagnozować ? na usg tym genetycznym też nic nie wychodzi ?? |
2012-08-08, 19:04 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 381
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Nie mów.
Byłam w ciąży bliźniaczej. Ciążę straciłam- podejrzenie zaśniad. Od zabiegu minęły ponad 4 msc a ja nadal nie wiem czy to rzeczywiście zaśniad czy nie, żaden lekarz nie był w stanie tego stwierdzić jednoznacznie. O ciąży prócz pary znajomych nie wiedział nikt i całe szczęście bo miałam spokój. Po wszystkim szukając pocieszenie podzieliłam się tą informacją z bliskimi i do dziś żałuje bo w sytuacji kiedy chce się zapomnieć i żyć normalnie ciągłe pytania- jak się czujesz, jak wyniki, jak wizyta u lekarza, potrafią doprowadzić do szału i rozpaczy. Mimo wszystko mam nadzieję i trzymam mocno kciuki za to, że Twoja ciąża będzie zdrową ciążą bliźniaczą (i przepraszam jeśli Cię przestraszyłam moją wypowiedzią, nie to miałam na celu) Edytowane przez 201608051010 Czas edycji: 2012-08-08 o 20:52 |
2012-08-08, 20:36 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
moja bratowa powiedziała o drugiej ciąży (pierwsą poroniła) dopiero na przełomie 4-5 miesiąca
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive" |
2012-08-09, 06:41 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 3 234
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Na razie nie mów, po skończeniu 3 miesiąca jest bezpieczniejszy okres i większa pewność że tym razem się uda ja o pierwszej ciąży wypaplałam wszystkim, ludzie mi gratulowali jak byłam już po poronieniu. Straszne to było, o drugiej ciąży wiedziała tylko mama, siostra i 2 koleżanki więc jak ją straciłam nie musiałam się tłumaczyć. 3 ciążę ukrywałam najdłużej jak się dało.
__________________
05.05.2012 Aleksander
Aniołek (06-2011)[*] Aniołek (11-2010)[*] Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie Po marzeniach w pył obróconych, po kołysankach nie wyśpiewanych Po imionach nie nadanych, po smutku lepiej lub gorzej skrywanym Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe mamy.... |
2012-08-09, 08:24 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 959
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Witaj. ja niestety byłam w podobnej sytuacji, w 2008r miałam pierwsze poronienie w 9tc, w 2011 powtórka 11tc. od początku wiedzieli najbliżsi, niestety pobyt w szpitalu, smutek, żal do Boga, dlaczego my? Na szczęście bliscy nie zadręczali nas nawet pocieszeniem. Mieliśmy czas żałoby tylko dla siebie (od początku była z nami tylko moja mama), która bardzo nam pomogła, pojechała z nami do szpitala. Jesteśmy z mężem i moją mamą bardzo związani i to właśnie jej potrzebowaliśmy. Moja siostra odwiedziła nas dopiero po kilku dniach w szpitalu, o tym co się stało bardzo mało rozmawialiśmy. Poinformowaliśmy przyjaciół, ,ze naszemu dzieciątku przestało bić serduszko przez sms, przeżywali razem z nami lecz w odpowiedzi dostaliśmy krótkie słowa otuchy również przez sms. Powiem ci szczerze, że jeśli są "mądrzy" przyjaciele, rodzina to nie są wcale skorzy do takich rozmów. ja momentami chciałam z kimś innym porozmawiać niż mąż, ale uwierz mi nie było nikogo kto zaczął by rozmowę. Wszyscy dali nam czas na przejście przez żałobę w samotności, ciszy, tylko my. Dopiero po jakimś czasie zaczęliśmy rozmawiać ale przeważnie to była moja inicjatywa. niestety były też gratulacje po i ze łzami musiałam odpowiadać że niestety już nie. Tylko fałszywi i wścibscy ''przyjaciele'' chcą dawać rady i "niby wspierać" u nas się trafiła kuzynka męża zadzwoniła do męża jak byliśmy w szpitalu z pytaniem jak się czuję-odp: tak jak w tej sytuacji powinna się czuć, poprosiła o kontakt jak będziemy w domu bo ona chce porozmawiać, nie było kontaktu, iż rozmowa w tej sytuacji z NIĄ nie była nam potrzebna. Obecnie jestem w 16tc. Planowaliśmy z mężem nic nie mówić do końca 12tc, ale niestety wytrzymaliśmy tylko parę dni. Powiedzieliśmy najbliższym i poprosiliśmy o pozostawienie tego tylko dla siebie do końca 3 msc. Cieszyli się razem z nami i trzymali kciuki. Baliśmy się bardzo przed każdą wizytą u ginekologa czy usłyszymy bijące serduszko. Na szczęście dzieciątko chce być z nami i dzielnie walczy. Bliscy cieszą się razem z nami, tym bardziej że siostra niedługo urodzi drugie dziecko, więc bardzo nam kibicują. Mama mówi że będzie mieć 2 nowe wnusie ;-). To jest dla nas radość. Wiemy z Mężem że to jest tylko 4 msc, jeszcze może się dużo zdarzyć, ale my od początku mamy wielką nadzieję że będzie wszystko dobrze i my również będziemy się cieszyć maleństwem. Ja na twoim miejscu bym powiedziała najbliższym tylko z uwagi na ryzyko poprosiła na razie o dyskrecję. Wiem że wtedy ty również poczujesz się lepiej. Przede wszystkim głowa do góry, nie zadręczaj się. Będzie wszystko dobrze, czego WAM i DZIECIACZKOM z całego serca życzę. Pozdrawiam.
|
2012-08-09, 09:08 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Obojętnie kiedy nie powiesz nie unikniesz "dobrych rad".
Szwagierka o pierwszej ciąży powiedziała prawie od razu, o drugiej prawie wcale. Po prostu było już widać, że jest w ciąży.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2012-08-09, 12:04 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Cytat:
__________________
Klaudia - 27.10.2006 i Sonia - 29.08.2012 - moje dwa promyczki "Nie wierzysz, mówiła miłość - jak cię rąbnę to we wszystko uwierzysz"ks. Jan Twardowski |
|
2012-08-09, 12:43 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Nie mów, i przede wszystkim idź na konsultację do lekarza z dobrym sprzętem W 6 tygodniu to już widać, czy to ciąża mnoga, czy serce bije.
|
2012-08-09, 13:27 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Tricity
Wiadomości: 2 156
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Nie mow-przynajmniej do 3 miesiaca. Ja po pierwszym poronieniu o drugiej ciazy swojej rodzince powiedzialam dopiero w 12 tyg.-wczesniej cos podejrzewali, ale ich skutecznie zbywalam. W pracy musialam powiedziec wczesniej - bo mam prace zmianowa (w nocy) i musieli mi zmienic tryb pracy.
A teraz jesli masz mozliwosc idz do innego lek. na konsultacje, a w miedzyczasie zajmij sie czyms-dobrze dziala: robienie na drutach/szydelku, rozwiazywanie krzyzowek albo zadan na spostrzegawczosc(polecam ost. "Focus extra"), rowniez dobrze dziala gotowanie-ale takich trudniejszych rzeczy-w stylu dekorowanie ciastek, itp. no i spacery - moze nie za dlugie ale codziennie...mozesz rowniez wciagnac sie w jakis serial-ja np. w ciazy namietnie ogladalam "House MD", "Kryminalne zagadki LA/NY","Chirurgow"-ale tobie polecam cos lzejszego - bo ja ogolnie to takie troche hardkorowe filmy lubie
__________________
Cuda wianki preferencje Filipek jest juz z nami od 09.01.2011 Borysek ur. 05.04.2013 Vivere non necesse est. Navigare necesse est. |
2012-08-09, 15:58 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 222
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Na razie nie mów.
Większość par obwieszcza "radosną nowinę" dopiero popierwszym trymestrze, więc nikt nie może mieć do Cebie pretensji, jak dowie się z innego źródła. O pierwszej ciąży powiedziałam tylko tż i mamie. Ponieważ od razu dostałam zwolnienie, to niestety w pracy wszyscy wiedzieli najpierw o ciąży, a później o poronieniu i u mnie te wiadomości też wypłynęły na zewnątrz, ale do kogoś mi życzliwego, kto mnie tam skierował. Nikt inny się nie dowiedział i dzięki temu jakoś mogłam się podnieść psychicznie. O drugiej ciąży też nie informowałam. W trzecim miesiącu musiałam iść na zwolnienie, więc w pracy znów dowiedzieli sie wcześnie, znajomi zauważyli na przełomie 5 i 6, a rodzinę poinformowałam chyba w 7. Niektórzy dowiedzieli się dopiero po porodzie. Dodam, że w drugiej ciąży sprawdzałam przyrost betaHCG w różnych laboratoriach, a ponieważ był kosmiczny, to też czytałam jakieś straszne rzeczy. Na szczęście niepotrzebnie, bo właśnie śpi obok mnie zdrowa dzidzia, czego i Tobie życzę. |
2012-08-09, 21:15 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
ja nie poronilam nigdy ale na poczatku obecnej ciazy najpierw nie bylo serduszka widac,potem bylo i lekarz widzial 3 pecherzyki wiec nadal nic nie mowilam w domu a teraz czekam na bliźniaki...lepiej pewne rzeczy zachowac dla siebie a ja pewnie nigdy nie bede wiedziala czy z poczatku nosilam trojaczki czy nie
|
2012-08-10, 11:30 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 2 850
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Nie mówiłabym. My powiedzieliśmy rodzicom dopiero w 14 tyg. Wcześniej miałam dużego krwiaka i lekarz wątpił czy ciąża się utrzyma. Nie chciałam im dawać krótkiej radości a siebie robić wielkich nadziei.
W pracy nie mówiłam nic, aż w końcu brzuch zauważyli chyba na przełomie 5/6 miesiąca. Tylko że nie miałam szkodliwych warunków. Na razie lekarz może ci przecież nie wpisać kodu i tym samym nikt nie będzie wiedział i roznosił plotek. Życzę ci żeby się tym razem udało
__________________
|
2012-08-10, 14:39 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Cytat:
|
|
2012-08-10, 15:20 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Dziewczyny, dzięki, jesteście kochane....
W pracy wiedzą, rodzinki nie.... Lekarz kazał mi nie szaleć, sprawdzić progesteron, który mam bdb i w poniedziałek znów betę... Zauważyłam że im bardziej się stresuję tym bardziej boli mnie podbrzusze, co jeszcze bardziej mnie stresuje.... Ciągle latam do łazienki czy nie ma krwi..... Przed poronieniem też mnie tak bolało, ale plamiłam........... Teraz to już pewnie tylko stresy, aż dziecko się wyprowadzi z domu, a i potem pewnie też.......... |
2012-08-11, 19:08 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 5 596
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
nie mów teraz, poczekaj kilka tygodni
__________________
ślubowaliśmy - 20.09.2008 Wojtuś - ur. 06.12.2009 Ewunia - ur. 10.01.2013 |
2012-08-22, 23:07 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 82
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciach. Nie mów jeżeli nie chcesz, mów jeżeli czujesz taką potrzebę. Ale rób i myśl po swojemu i nie słuchaj rad "życzliwych"
|
2012-08-24, 17:09 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: 7 niebo :*
Wiadomości: 381
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Moje zdanie jest takie ja o swej ciazy (na ktora bardzo czekam) nie powiedzialabym np tescia .... tak jak nie obchodze ich cale zycie tak mialabym ich dziennie na karku (jak moja szwagierka - ta sama sytuacja) i ich dobre rady swiszczace w uszach... "dziekuje- postoje" i szczesliwie i spokojnie bede delektowac sie z mezem dzidzia pod serduszkiem. dziewczyny wszystkim wam gratuluje powdzenia i zdrowka Pozatym moje zycie moja sprawa
__________________
Ciało jest moją świątynią a rodzina bogiem.... Edytowane przez FD_nika Czas edycji: 2012-08-24 o 17:10 |
2012-08-29, 08:14 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
Długo staraliśmy sie o ciążę, więc jak już była, postanowiliśmy mówić dopiero po 12 tyg. Mimo, że nie miałam żadnych problemów zdrowotnych, po 1,5 roku czekania pierwsze 10 tygodni było b. stresujące. Mieliśmy wielką ochotę podzielić się dobrymi wieściami, ale powstrzymywały nas historie znajomych, którzy przeszli przez poronienie. Ale u Ciebie na pewno będzie wszystko OK wiem, że korci, ale radzę poczekać chociaż do 10tc. A po porodzie poszłabym się rozmówić z plotkarą z kadr!!! Takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne! Zyczę powodzenia !!
|
2012-09-05, 21:05 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: CIĄŻA - mówić, czy nie mówić???
i co?? co zrobilas??
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:10.