|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2012-09-25, 17:56 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 035
|
Piesek uciekinier a sąsiedzi
Mam problem mam psa rasy shih tzu mały szczęśliwy, przyjazny piesek.
Mieszkam na wsi, staram się wychodzić z nim pilnując go żeby nie przycisnął się przez żadną szczelinę. I tak zdarzy się niestety czasem że ucieknie gdyż nie ma mnie w domu przez 8 h i w tym czasie psem zajmuję się mama ale nie chodzi za nim krok w krok. Czasem jak dzieci wyjdą to on za nimi. Idzie wtedy do sąsiadów na podwórko gdzie mają otwartą bramę. Zaraz potem wróci, nikomu krzywdy nie robi. Sąsiedzi grożą że wezwą straż lub policję. Wiem że pies nie może tak biegać. Chociaż jest dużo takich na wiosce to oni się uczepili mojego akurat. Chciałabym się dowiedzieć co mi grozi za to? I może da się jakoś oduczyć tego psa uciekać? |
2012-09-25, 18:39 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
naprawcie płot, albo niech mama wychodzi z nim zawsze na smyczy. Możecie dostać za to mandat, ale moze cos gorszego sie stać - ktoś Ci psa ukradnie, skopie, pogryzą go inne psy.
Mnie osobiście bardzo denerwują psy biegające luzem i nie interesuje mnie czy te psy są miłe czy tez mają inne zamiary
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2012-09-25, 20:12 | #3 |
Kazar Lady
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 22 900
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
też mam taką uciekinierkę
po 2 miesiącach biegania luzem po podwórku zmuszona byłam ją wczoraj zamknąć w kojcu - 3 razy mi zwiewała. A jaka byla z siebie zadowolona - widać było jak sie jej pyszczek śmieje mam ją od jej urodzenia i od zawsze miałą gen ucieczki, nie wiem czy da sie coś z tym zrobić, przecież nie przywiąże gadziny na łańcuch a w kojcu ( dość dużym) i tak nie pobiega tyle ile by mogła na podwórku. |
2012-09-25, 20:16 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
można psa nauczyć przywoływania i przede wszystkim codziennie psa wybiegać pod nadzorem
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2012-09-25, 23:24 | #5 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
Ale co z tego, że dużo takich psów jest na Twojej wsi? To zupełnie taki sam schemat myślenia jak "dlaczego ja dostaję mandat za przekroczenie prędkości? tyle ludzi to robi i nie wszyscy od razu dostają mandat". Gdyby każdy wychodził z założenia, że jego można ukarać dopiero wtedy, kiedy inni również zostaną ukarani, to nikt nigdy by tego mandatu nie dostał, każdy by jechał 200km/h i nie dałoby się ludzi przywołać do porządku. To Twój pies, Twoja sprawa, ogarnij go. Jeśli nie ma Cię 8h to albo niech mama wyprowadza psiaka na smyczy, albo niech pies na Ciebie zaczeka. Wiele psów czeka tyle na swoich pracujących właścicieli i żyją Cytat:
Amen. Mnie kiedyś zaatakował biegający luzem pies, ponoć "przyjazny" i ponoć "chciał się tylko bawić", ale cóż, najwyraźniej porzucił ideę zabawy i rzucił się do mnie z zębami. Gdyby TŻ mnie nie obronił, to ten pies by mnie pogryzł. Nie mówię, że shih tzu może kogoś dotkliwie pogryźć, mówię tylko, że ludzie mogą nie życzyć sobie cudzego psa na swoim podwórku (z różnych powodów) i mają do tego pełne prawo, a Ty niestety musisz je uszanować. Cytat:
Ale z jednej rzeczy sobie nie zdajesz sprawy- sąsiedzi mogą zadzwonić do schroniska, albo służb typu straż miejska, czy policja, powiedzieć, że przychodzi do nich pies, nie mają pojęcia, czyj jest, ale często błąka się sam. Taki pies może zostać uznany za bezdomnego i zabrany do schroniska. Psa da się nauczyć przychodzić na wołanie. A płotu nie da rady naprawić? Edytowane przez _Juliette_ Czas edycji: 2012-09-25 o 23:31 |
|||
2012-09-26, 13:59 | #6 | |
Kazar Lady
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 22 900
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
no i oczywiście czeka mnie uszczelnienie ogrodzenia. Nie wiem czemu pozostałe psiaki chowane w ten sam sposób siedzą na podwórku a ta jedna koniecznie chce sie wydostać i biegać po łąkach A jak tylko przebiegnie sie na wolności czeka na mnie przy furtce. |
|
2012-09-26, 14:29 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
Zgadzam się, ale on nie biega za podwórkiem godzinami tylko raz może dwa razy w tygodniu ucieknie , a sąsiedzi już grożą. Właśnie dzisiaj mamy w planie kupić drut i będzie na dole rozciągnięty na całe ogrodzenie mam nadzieje że pomoże. |
|
2012-09-26, 14:48 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
podobnie jak niektórzy przyczepię się zdania "co mi za to grozi", pomyślałaś o psie? U mnie w mieście babeczka miała huskego (taki przykład), pies pieszczoch jakich mało, uciekł przez nieuwagę jakoś się prześlizgnął przez ogrodzenie, owszem wrócił, cały pogryziony, miał wygryziony cały zadek, kupę wydalał jakoś bokiem, dostał poważnych infekcji. Mandat przy krzywdzie zwierzęcia to pikuś :/. Przepraszam ale denerwuje mnie taka jawna nieodpowiedzialność.
__________________
|
2012-09-26, 14:53 | #9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
Ale PRAWDA jest taka, że pies nie ma prawa być bez nadzoru nawet przez jedną nanosekundę. Bo to jest Twój psiak i Twoja odpowiedzialność, która ma być pod Twoją/Twojej rodziny opieką i na waszej posesji. I czy naprawdę trzeba godzin, żeby doczekać się nieszczęścia? Nieszczęścia, z tego co wiem, wydarzają się najczęściej w ciągu sekundy. |
|
2012-09-26, 15:53 | #10 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
albo ktoś zadzwoni do schroniska i psa, jako wałęsającego się, zabiorą Cytat:
Niedaleko naszego przyszłego domu stoi sobie taka chata wywalona w kosmos. Wokół łąki, pustki, rzeka - ogromna przestrzeń. Oczywiscie chodzimy tam na spacery... i państwo z tego domu chyba też mają "nieszczelne ogrodzenie" wyłazi przez nie alaskan malamut i za nami łazi - krzywdy jakiejś wielkiej nie robi, agresywny nie jest, ale nie rozumiem, czemu miałabym to akceptować, że czyjś pies łazi za mną krok w krok, opędzić sie od niego nie da, a moją sukę gdy była po cieczce próbował napastować? Wiec ja po prostu od razu dzwonię po straż miejską i pana ze schroniska. Głęboko mam, że pies nikomu krzywdy nie robi
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
2012-09-26, 16:05 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 994
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
Może trzeba zwrócić uwagę, że pies ucieka, w czasie nieobecności właścicieli, niech zamykają go w kojcu zamkniętym także od góry. A wracając do sedna - jak widzę samotnego, nieznanego mi psa, zastanawiam się jak szybko go złapać i znaleźć mu dom Więc ktoś może zupełnie nieświadomie go ukraść (tak jak ja persa sąsiadom ) lub z premedytacją. |
|
2012-09-26, 16:19 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
To było w cudzysłowie nie bez powodu (odnosiło się do nieszczelngo ogrodzenia Autorki). Ci państwo normalnego ogrodzenia nie mają wcale (bo trudno nazwać ogrodzeniem płotek wysokości 60cm On nie ucieka pod nieobecność właścicieli to raz (widzę przeciez, ze są w domu). Dwa - odbierali go ze schroniska już niezliczoną ilosc razy podejrzewam (z mojej interwencji pies do schroniska trafił razy 4) więc chyba coś w głowie zaświtać powinno. Trzy - nie mają chęci na żadne dyskusje. Cztery - nie dziwię się, to byłe pseudo,z którego został ten jeden biedny pies.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-09-26, 16:59 | #13 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
Cytat:
Cytat:
u mnie wieczorami ktoś puszcza sobie wilczury luzem, codziennie tak ok 21 nie wiem kto, ale boje sie wyjść z moimi psami na dwór sama, nie znam tych psów i nie mam zamiaru znowu ryzykować. Raz już mnie pogryzł taki biegający luzem. Niestety straż miejska u mnie NIC z tym nie zrobi bo pracuja do 16 a psy wieczorem biegają. Ja nie raz zwracałam uwagę jak pies idzie luzem, bez smyczy a człowiek obok.
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|||
2012-09-26, 20:24 | #14 | |
Kazar Lady
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 22 900
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
wybiega psychicznie? to znaczy jak? zamiast ironizować postaraj sie pomóc. Codziennie ktos z domowników zajmuje sie psami - nie wychodza na spacery poza podwórko, bo nie mam takiej mozliwości. Podwórko mam na tyle duze, ze spokojnie mogą biegać w jego obrebie. Oprócz codziennej krótszej lub dłuższej zabawy co jeszcze mam zrobić, by nie starała sie zwiewać?Pozostałym psom nie przychodzi nawet do głowy wystawic nos za furtkę. |
|
2012-09-26, 21:14 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
Cytat:
"wybiegać" psychicznie = po prostu, stymulacja psychiki psa pójściem w nowe miejsce choćby, rozwijającą zabawą itd. no ale jeśli Twoje psy nie wychodzą poza podwórko to ja pytań nie mam a żeby nie zwiewała, to trzeba pilnować, a nie psa samopas zostawiać.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-09-26, 21:28 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
może to głupio zabrzmi, ale rozmowa. Ja przez kilka lat mieszkałam w bloku, 2 psy (momentami 3) i kot. Jeden pies był problemowy (bardziej ludzki niż pozostałe futra w domu), zabrany kiedy miał 3 tygodnie (z ulicy) więc karmiony butelką i od zawsze z człowiekiem, lubił słuchać. Udowodnione naukowo jest, że pies rozumie do jakiegoś tam momentu, w sensie osiąga podobne intelektualne zdolności jak człowiek (dziecko). Dlatego od zawsze mój tata stosował na swoim jedynym synku (psie) rozmowy umoralniające. Pies uciekał zazwyczaj jak jakaś suczka na rewirze miała cieczkę, do czasu. Mój tata jeszcze wtedy pracował jako nauczyciel spóźnił się na 1 lekcję ponieważ musiał poważnie porozmawiać z psem. Od tego czasu (tej rozmowy) pies był posłuszny i grzeczny nawet gdy odbiegał na swoje imię wracał do nogi.
kolejna kwestia to trzymanie psa na podwórku i tylko na jednym rewirze w sensie brak spacerów. To właśnie spacery są dla psa najlepszą atrakcją, nowe miejsca, nowe patyki, nowe zapachy - trzymając psa tylko w jednym miejscu narażasz go na nudę. To jak wypalenie zawodowe u człowieka, szuka nowych wrażeń więc ucieka. Wzięcie zwierzaka do domu nie ogranicza się do nałożenia karmy do miski i zapewnienia kwadratu do sikania i kupczenia (tu podwórko) to jest opieka tak samo jak matki nad dzieckiem, może trochę przesadziłam. Ale powinno się psu poza opieką medyczną, jedzeniem i kątem do spania zapewniać też atrakcje typu spacery, kontakt z innymi psami (chociażby jedynie przez zapachy, które sobie tam na krzakach zostawiają), rozwijanie. A nie wezmę se psa ma podwórko ma michę niech się cieszy, że nie jest w schronisku. Nie wiem może zostałam inaczej wychowana ale szacunek do życia, każdego życia wpajany był mi na każdym kroku.
__________________
|
2012-09-27, 00:59 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Piesek uciekinier a sąsiedzi
O to właśnie chodzi. Mój psiak mieszka z nami w mieście, mamy małe mieszkanie, wychodzę z nim na spacer praktycznie tylko na smyczy (nie ze względu na to, że jest nieposłuszny, tylko na to, że ludzie niestety wyprowadzają agresywne psy bez smyczy i wolę mieć mojego pod ręką, żeby go szybko uratować w razie czego).
To pekińczyk, nie potrzebuje dużo ruchu, ale codziennie idziemy na spacery w możliwie inne miejsca niż ostatnio, spotyka się z innymi psiakami, bawię się z nim, pozwalam mu obwąchiwać wszystko, co chce, staram się go zmęczyć. W domu jest spokojny, nic nie niszczy, dużo śpi, nie mam z nim problemów. Nie chodzi o to, żeby pies miał miejsce do biegania, tylko o to, żeby miał po co biegać, z kim i za czym. Sama w pustym pokoju też nie miałabyś dużo rozrywki, nawet gdyby żeby nie wiadomo jak duży był ten pokój. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:34.