proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-21, 12:01   #61
pepe24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 51
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

wczoraj byla klotnia przez smsy.. wygarnelam mu kolejny raz ze nie jestem jakas idiotka zeby mi wycinac chcamskie numery i nawet nie przeprosic za to. to on na to, ze myslal ze juz bedzie spokoj, ze myslal ze juz mu nie bede wyponiac tego co zrobil w swieta. a ja na to ze spokoj byl bo cierpliwie jak jakas naiwna idiotka czekalam na przeprosiny przez dwa miesiące... i napisalam ze jezeli myslal ze mu bede te chamstwa puszczac płazem to sie bardzo mylil. i tam jeszcze pare podobnych słów.
on na to ze on wie ze zle robil i ze nie czuje sie z tym dobrze ale ze on jest jaki jest i nie umie przepraszac. to mu wystosowalam znowu pare slow. nie odpisal juz. pewnie jego wielka meska duma zostala urazona. dzisiaj puscil mi strzalke. nie odpuscilam. postanowilam ze tym razem to ja bede nieugieta. ze jezeli mu zalezy to bedzie blagal zebym sie odezwala do niego a jezeli nie to niestety...
pepe24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-21, 12:10   #62
SiemaszSkarbie
Rozeznanie
 
Avatar SiemaszSkarbie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 720
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Cześć pepe24. Przeczytałam od początku do końca Twój wątek i wiesz co ? W pewnym momencie aż śmiać mi się zachciało. Dokładnie słowo w słowo, jak ja bym to pisała.. Może miesiąc temu zakładałam tutaj wątek na baardzo podobny temat, oczywiście dziewczyni radziły mi tak jak Tobie tutaj radzą. I wiesz co wymyśliłam? Powiedziałam juz ex chłopakowi że chciałabym jakiś nieokreślony czas "przerwy", żeby odpoczać od tych kłótni, by sprawdzić czy ten związek przetrwa. Dzisiaj nie jesteśmy razem jakiś miesiąc, ciężko mi, bo tak samo jak Ty uważałam że bez niego jestem nikim.. W związku co do niego, mówi że mnie kocha, że chciałby mnie zobaczyć. Chociaż szczerze - coraz rzadziej.. Chyba powoli zaczynam cieszyć sie tego że nie jestem w toksycznym związku, ale z drugiej strony tak bardzo mi go brakuje.. Wspomnienia nie dają o sobie zapomnieć. Widziałam się z nim w czwartek ostatnio, buzi mu nawet dałam, pozwoliłam złapać się za rękę, wiem że to głupie było. Obiecał mi nawet tak po koleżańsku wpaść 3 razy w tygodniu (nie mieszkamy w tych samych miastach), ale jak zwykle coś mu wypadło i tylko raz go widziałam :\ Jak zwykle, ponieważ zawsze tak było "Obiecuję że przyjadę" a tu nagle ni stąd ni z owąd coś mu wypadło.. Myślałam że chociaż w takiej sytuacji jakoś będzie starał się mnie odzyskć, ale się chyba przeliczyłam.. powiedziane było tutaj też że on może uważać iż go nie zostawisz więc może hulać. Coś w tym chyba jest. Też tak uważałam na swoim przykładzie..
Jakbyś coś jeszcze chciała wiedzieć, daj znać

aha. ja ze swoim ex rozchodziłam i schodziłam się ok 3 razy. może i to spowodowało mniejszy szacunek..

i jeszcze jedno. nic od niego nie dostałam od czasu.. w sumie to nie pamiętam. W grudniu mieliśmy 2 rocznice związku - NIC. na święta - NIC. Na Walentynki - NIC. NA dzień kobiet - NIC.. Smutne ale prawdziwe..
__________________
Nie można wyjść od, tak
W połowie snu i w pół marzenia


Edytowane przez SiemaszSkarbie
Czas edycji: 2010-03-21 o 12:12
SiemaszSkarbie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-21, 12:15   #63
kselokss
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: G.Śląsk
Wiadomości: 840
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Etap 1) mozesz odejsc ale wolisz plakac ze ma Cie gdzies bo za bardzo go kochasz aby odejsc

Etap 2) nie mozesz odejsc bo jestes w ciazy lub masz dziecko i placzesz bo nie masz w nim wsparcia a wrecz przeciwnie- przysparza Ci pkrzykrosci

Etap 3) nie mozesz odejsc bo masz dorastajace dziecko (wtedy trudniej znalezc nowego partnera) ktore przeciez potrzebuje ojca (nie szkodzi ze ma okropny wzorzec i ze ojciec niewiele wnosi w wasze zycie rodzinne), czujesz ze sama sobie nie poradzisz

Etap 4) nie mozesz odejsc bo jestes juz w srednim wieku wiec o mezczyzne trudniej niz gdy mialas lat 20, lacza was finanse, mieszkacie juz ze soba tyle lat, przyzwyczailas sie do poniewierania soba i jego oszustw a jak napisala juz jedna wizazanka na innym watku "lepszy diabel znany"

Etap 5) jestes juz w wieku podeszlym, czujesz ze na wszystko zbyt pozno.

Siedzisz i myslisz jakie masz wspomnienia jakie Twoje zycie bylo a jakie moglo byc...i czemu bylas na tyle glupia aby w pore sie nie wycofac
__________________
"You touch my mind in special pleaces..."
kselokss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-21, 12:36   #64
28361a6f3ad076da1194a510c23b31d135d74533_62be2b666b6c0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 112
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Dziewczyno, nie zastanawiaj się. Zostaw go. Nie płacz, nie błagaj, nie rozpaczaj - zostaw i tyle.
28361a6f3ad076da1194a510c23b31d135d74533_62be2b666b6c0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-21, 13:44   #65
Newday5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 133
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Dziewczyno dokładnie wiesz, że powinnaś z nim zerwać, ale nie umiesz sobie poradzić z uczuciami żalu, pragnieniem miłości, strachem przed samotnością i innymi. Są na to sposoby
W każdym poście Pepe - piszesz, że nie wyobrażasz sobie życia bez niego, a ja mam propozycję dla Ciebie: wyobrażaj sobie swoje życie bez niego i to takie - jakie naprawdę chcesz mieć i często sobie mów, że to wszystko nadejdzie, jak tylko zaczniesz iść w tym kierunku. Jesteś już na etapie buntu i teraz wykorzystaj tę energię i zawalcz o swój spokój i swoje szczęście. Ten związek potraktuj jako doświadczenie etapowe, potrzebne Ci do nauki życia, prawdopodobnie musiałaś to przeżyć, aby dowiedzieć się czego nie chcesz w związku. Łzy, smutek też są potrzebne, to ludzkie uczucia i nie ma co się ich bać, każdy tego doświadcza, pozwól sobie na przechorowanie nagłej pustki.Ten czas był potrzebny, nie zmarnowałaś go, poznałaś też siebie bardziej. Teraz potrzebujesz spokoju, zmień nr telefonu, nie spotykaj się z nim i nie zapraszaj do siebie, zacznij powoli, żadnych teatralnych rozstań: po prostu zacznij żyć dla siebie, o nim przestań myśleć, myśl o sobie i spełniaj swoje oczekiwania. Popracuj nad swoimi emocjami, umiejetnością opanowywania ich, są takie szkolenia, zainwestuj w siebie i naucz się komunikacji interpersonalnej, to Ci się na pewno w życiu przyda i zajmie czas. Chodzi o stwarzanie dystansu niemal do wszystkiego, co Cię niepokoi, przemyślenia tego i powiedzenie - spokojnie - danej osobie dlaczego Ci coś nie odpowiada i w związku z tym zdecydowałaś to i to. Mówisz "idę" i idziesz. A wiesz dokąd pójdziesz? Do swojego nowego wyobrażenia, uwierz w nie. Przed nami wakacje, wszystkiego dobrego!
Newday5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-21, 14:12   #66
ap1
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 74
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Po dwóch miesiącach przypominasz mu o jakies sytuacji w której nie tak jak trzeba sie zachował.DOBRE.Przeciez on dawno otym zapomniał.Kobiet o ty chyba nic nie robisz tylko analizujesz jego postępowanie i pożniej go ochrzaniasz[gderasz].Fakt on zle postepuje no ale co ty robisz[prócz tego marudzenia] zeby czuł większą potrzebe kontaktu z tobą.Moja rada:Mniej marudzenia i suszenia mu łba a wiecej wlasnej inwencji zainteresowania soba bo wybiera imprezki zamiast twojego ochrzanu.A pozniej ewentualnie pomysl o rozstaniu.

Edytowane przez ap1
Czas edycji: 2010-03-21 o 14:20
ap1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-21, 15:15   #67
magda213
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 5
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Witaj pepe24
Ja miała podobny problem, też nie mogłam oderwać się od mojego byłego ale udało mi się i uważam że była to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć.

Też były awantury, sam chodził na imprezy, spotykał się z koleżankami.
Byłam z nim 2,5 r. i wyobraź sobie że w tym czasie 1 raz poszliśmy gdzieś razem.

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Powiem więcej, że miałam te same odczucia co Ty, że co ja zrobię jak już nie będziemy razem, bo przecież zawdzięczam mu tak wiele, że będę sama i nikt mnie nie przytuli, nie powie że mnie kocha. Jednym słowiem, że sobie nie poradzę.

A prawda była całkiem inna.
Tak najprawdę wszystko co udało mi się osiągnąć było tylko dzięki mnie.
Wyprowadziłam się z małego miasto bez perspektyw, znalazłam dobrą pracę, w między czasie studiowałam. A to wszystko bez jego wsparcia, bo jeszcze go nie znałam.

Kiedy to wszystko sobie uświadomiłam, że wszystko zawdzięczam sobie i sama sobie doskonale poradzę, to stwierdziłam, że nie potrzebna jest mi "trucizna".
magda213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-21, 16:51   #68
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Ja czasem mam takie wrażenie, że jakbym się rozstała z TŻ to by było mi łatwiej, bo nie rozmyślałabym ciągle o tym, co zrobić by uratować związek(uważam, że on też powinien nad tym pomyśleć), nie martwiłabym się tyle...
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-22, 08:21   #69
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Cytat:
Napisane przez pepe24 Pokaż wiadomość
juz sto tysiecy argumentow sobie nazbieralam za tym ze powinnam sie rozstac i ze nie bedzie tak źle , ze w koncu zycie mi sie uloży i ze lepiej teraz odejsc niz rzreć sie cale zycie albo po paru latach brac rozwod... :/

on mi mowi ze mnie kocha, ze chce zebym byla jego zona w przyszlosci... mialam gleboka nadzieje ze na Gwiazdke mi sie oswiadczy.. a tym czasem on kupil dwie obrączki- SREBRNE to myslalam ze po prostu mi szczeka opadnie z niedowierzania ... zamiast kupic pierscionek- ZŁOTY, to on mi wyjezdza z jakas za przeproszeniem BLACHA i mowi ze to jest '' takie zapewnienie na przyszlosc'' . powiedzialam mu oczywiscie co o tym mysle...

Te dwie ''srebrne blaszki'' to byl dla mnie cios prosto w serce
Dziewczyno, sorry, ale Ty chcesz mieć zepsute życie, bardzo chcesz. Robisz wszystko, aby sobie je zepsuć. No bo na czym Ty się skupiasz? Na pierdołach. Facet kupił srebrne obrączki, a Ty wielki krzyk, że to nie złoto (a czemu miało być złoto?). A co facet robi? Oszukuje Cię, pewnie również zdradza, z nikim nie poznaje, nigdzie się z Tobą nie pokazuje. Ale nie - po co się na tym skupiać, lepiej się czepiać srebrnych obrączek. Jak Ci kupi pierścionek na następną Gwiazdkę, to będzie cała happy - to nic, że później będziesz zdradzaną, nie szanowaną żoną, z którą facet nie będzie się liczył w żaden sposób. Ale on Ci POWIE, że "kocha", więc skoro tak mówi...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 05:35   #70
ania128
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 244
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Zgadzam się z Doris... I zostawiam bez komentarza.
ania128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-24, 09:54   #71
studentka58
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 55
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Właśnie przeczytałam sobie cały wątek na tym forum...Jeszcze tak niedawno byłam w podobnej sytuacji...Byłam w związku prawie 5 lat, kupa czasu, z wzlotami i jeszcze większymi upadkami. Byłam zakochana, on kiedys tez mnie kochał. jednak bardzo często się kłóciliśmy, za często...Już psychicznie nie dawałąm rady, myślałam aby sie rozstać, ale szczerze to bałam się samotności. Jednak pewnego dnia mój były na szczęście już chłopak podjął tą decyzję za nas oboje.. po prostu olał mnie totalnie, jakby mnie wogole nie było....Po rozstaniu nie mialam na nic ochoty, a tym bardziej na nowy związek, bałam sie na nowo zaufać, dlatego rozumiem Twoją sytuację pepe24, ale wiedz, że nie można sie tak męczyć, czasami trzeba pomyśleć też o sobie!! Mam nadzieję że podejmiesz właściwą decyzję....Ja miałam szczęscie i niedawno poznałam wspaniałego faceta, znamy sie 3 miesiące a czujemy jakbysmy się wieku znali...
Życzę Tobie i wszystkim dziewczynom, które znalazły sie w podobnej sytuacji odwagi w podjęciu właściwej decyji oraz powodzenia
buziaki
studentka58 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-24, 10:21   #72
irmusiek
Rozeznanie
 
Avatar irmusiek
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 748
GG do irmusiek
Dot.: proszę o radę kogoś kto był w takie jsytuacji :( trudny związek...

Cytat:
Napisane przez pepe24 Pokaż wiadomość
ale najgorsze jest to ze ja bardzo boje sie tak zrobic bo jestem niemalze 100% pewna ze jak mu powiem ze to koniec to nie bedzie mnie blagal o powrót...
byloby latwiej gdybym go tak bardzo nie kochala...
pepe, nie warto się męczyć. poza tym, co z tego, że pobłaga, naopowiada, że sie zmieni itp. a za tydzien będzie powtórka z historii. warto? przez to, co on robi tobie swoim zachowaniem, powinnas juz dawno powiedzieć "basta!" i pokazać, że on nie jest jedynym facetem na świecie.

i nie martw się, że go zobaczysz na mieście. na początku będzie kłuć w sercu, ale potem to minie. najlepiej po prostu nie reagować na niektore smsy i przypomnieć sobie, co ta osoba robiła tobie przez praktycznie większość związku.

a co do pierścionka, ty z taką osobą chcesz wiązać swoją dalszą przyszłość? juz sam fakt, jak sie zachowuje powienien ci dac do myslenia i podziękować za współpracę. poza tym, złoty, srebrny czy niewiadomo jaki pierścionek nie swiadczy często o uczuciach, bo każdy moze taki kupic, a twój chłopak w ogóle nie okazuje ci szacunku i tego, że NAPRAWDĘ cię kocha.

Edytowane przez irmusiek
Czas edycji: 2010-03-24 o 10:24
irmusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:46.