Smutno:(

[syklamen]

Hej wszystkim.
Jest mi smutno. Ostatnio okazało się, że wszyscy po kolei tak naprawdę mają mnie gdzieś. Wszystko się skumulowało.
Kogo bym nie poznała i tak mogę być pewna, że wkrótce coś się zepsuje. Nawet nie wiem dlaczego tak jest.
Poczynając od takiego jednego kolesia, który potraktował mnie tylko jak panienkę do zabawy. Przez moją przyjaciółką, która się ode mnie odsunęła. Bo świata poza swoim chłopakiem nie widzi. A ja im przeszkadzam.
Aż po teraz. Kolejna osoba mnie olała. Nie odzywa się już trzeci dzień.
No mogłam się domyślić, że tak będzie. Oczywiście zupełnie bez powodu.
Za 5 dni mam maturę, a tak ciężko jest mi się skupić

Pisze na forum, bo widzę, że już tylko to mi zostało, skoro na nikogo tak naprawdę nie mogę liczyć.
Możecie na mnie nakrzyczeć, że się nad sobą użalam.
albo nic nie piszcie...chciałam się tylo wygadać.

[krolowakiczu]

Jak facet nie pisze to olej go. Nie masz na oku jakiegoś innego? Może teraz ty sie zabaw nimi skoro oni robili to z Tobą?

Co do przyjaciółki, pogadaj z nią, powiedz co Cie boli, bo przyjaźń to przyjaźń, nie warto jej marnować.

[n-nika]

Napisane przez syklamen

Hej wszystkim.
Jest mi smutno. Ostatnio okazało się, że wszyscy po kolei tak naprawdę mają mnie gdzieś. Wszystko się skumulowało.
Kogo bym nie poznała i tak mogę być pewna, że wkrótce coś się zepsuje. Nawet nie wiem dlaczego tak jest.
Poczynając od takiego jednego kolesia, który potraktował mnie tylko jak panienkę do zabawy. Przez moją przyjaciółką, która się ode mnie odsunęła. Bo świata poza swoim chłopakiem nie widzi. A ja im przeszkadzam.
Aż po teraz. Kolejna osoba mnie olała. Nie odzywa się już trzeci dzień.
No mogłam się domyślić, że tak będzie. Oczywiście zupełnie bez powodu.
Za 5 dni mam maturę, a tak ciężko jest mi się skupić

Pisze na forum, bo widzę, że już tylko to mi zostało, skoro na nikogo tak naprawdę nie mogę liczyć.
Możecie na mnie nakrzyczeć, że się nad sobą użalam.
albo nic nie piszcie...chciałam się tylo wygadać.

Po części mam to samo co ty ...

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez syklamen

Hej wszystkim.
Jest mi smutno. Ostatnio okazało się, że wszyscy po kolei tak naprawdę mają mnie gdzieś. Wszystko się skumulowało.
Kogo bym nie poznała i tak mogę być pewna, że wkrótce coś się zepsuje. Nawet nie wiem dlaczego tak jest.
Poczynając od takiego jednego kolesia, który potraktował mnie tylko jak panienkę do zabawy. Przez moją przyjaciółką, która się ode mnie odsunęła. Bo świata poza swoim chłopakiem nie widzi. A ja im przeszkadzam.
Aż po teraz. Kolejna osoba mnie olała. Nie odzywa się już trzeci dzień.
No mogłam się domyślić, że tak będzie. Oczywiście zupełnie bez powodu.
Za 5 dni mam maturę, a tak ciężko jest mi się skupić

Pisze na forum, bo widzę, że już tylko to mi zostało, skoro na nikogo tak naprawdę nie mogę liczyć.
Możecie na mnie nakrzyczeć, że się nad sobą użalam.
albo nic nie piszcie...chciałam się tylo wygadać.

Witam
Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem, niedługo masz maturę więc skup się na niej. Zdasz, pójdziesz na studia, poznasz nowych znajomych

[kitkulka]

Teraz postaraj skupić się na maturze, ona jest teraz najważniejsza. Co do przyjaciółki, cóż... każdy jest w końcu w kimś zakochany, daj jej się nacieszyć chłopakiem, przecież jak Ty będziesz miała kogoś to on też będzie na pierwszym miejscu, a któregoś dnia jak się spotkacie po prostu z nią porozmawiaj, szczerze. W końcu to Twoja przyjaciółka, więc powinna Cię zrozumieć.

[No_1]

Może po prostu za bardzo się skupiasz na innych? Może są zmęczeni Tobą.

[Pacyfkaa]

emo

[krolowakiczu]

Napisane przez Pacyfkaa

emo

krutko i rzeczowo

[Black_Sheep]

syklamen chyba cię rozumiem mnie też tak olewają ludzie.najgorsze jest to jak ktoś przestaje się odzywać bez powodu a przecież przedtem wszystko było ok...ale trzeba żyć dalej i się nie przejmować,pójdą jedni-przyjdą następni racja,skup się teraz na maturze bo to jest najważniejsze w tym momencie a co do emo...nie każdy komu jest smutno albo ma gorszy czas musi być emo

[Gwiazdaa]

Domyślam się co czujesz...
Musisz to przetrwać ot co.
Przyjaciółką się nie przejmuj, chyba nie do końca była to przyjaciółka skoro ot tak o Tobie zapomniała.
A kolesiem? Pff... Tego kwiatu pół światu.

[syklamen]

Dzięki za słowa pocieszenia
Pacyfkaa, nie jestem emo. Po prostu ostatnio mnie tak to wszystko zdołowało. Tym bardziej, że kompletnie nie czuję się już przygotowana do tej matury.
Gwiazdaa, dzięki wielkie
Przyjaciółka zapomniała, bo chłopak z którym ona jest mi groził. Bo ośmieliłam się zwrócić jej uwagę, że on jest zbyt zazdrosny. To poskutkowało rozluźnieniem kontaktów. Niby się nie obraziła, ale widzę, że jest inaczej.
A jeśli chodzi o tego chłopaka, to on nie jest mój. To po prostu kolega. Ale bardzo dobry. I wkurzyłam się, bo myślałam, że on też ma mnie gdzieś. Ale się właśnie odezwał. To chyba z powodu matury jestem taka nerwowa
Black_Sheep, niestety niektórzy faceci tak mają. Byłam w takiej sytuacji, gdzie facet przestał się odzywać, a potem napisał coś w stylu:'Zróbmy sobie przerwę'
Tak czy inaczej dziękuję Wam jeszcze raz. Miło, że są ludzie chociaż na forum, którzy mnie nie znają, ale stać ich na słowa pocieszenia

[butters]

Niestety tak sa ludzie skonstruowani, ze sa nieprzywidywalni.Kobiety, natomiast martwia sie na zapas i roztrzasaja problemy na atomy, wiec daj z tym spokoj, bo cokolwiek roi sie w Twojej glowce to tylko czas rozwiaze, szkoda Twoich nerwow.
Przyjaciolka jeszcze wroci do Ciebie po kolejnej klotni z chlopakiem,a ten olewacz pewnie tez ma mature,albo problemy w szkole.Albo przyjdzie, albo nie swiat sie nie zawali.
Skup sie na sobie i na nauce.
Nie karaj sie za postepowanie innych ludzi.
Glowa do gory

[ania128]

Napisane przez syklamen

Hej wszystkim.
Jest mi smutno. Ostatnio okazało się, że wszyscy po kolei tak naprawdę mają mnie gdzieś. Wszystko się skumulowało.
Kogo bym nie poznała i tak mogę być pewna, że wkrótce coś się zepsuje. Nawet nie wiem dlaczego tak jest.
Poczynając od takiego jednego kolesia, który potraktował mnie tylko jak panienkę do zabawy. Przez moją przyjaciółką, która się ode mnie odsunęła. Bo świata poza swoim chłopakiem nie widzi. A ja im przeszkadzam.
Aż po teraz. Kolejna osoba mnie olała. Nie odzywa się już trzeci dzień.
No mogłam się domyślić, że tak będzie. Oczywiście zupełnie bez powodu.
Za 5 dni mam maturę, a tak ciężko jest mi się skupić

Pisze na forum, bo widzę, że już tylko to mi zostało, skoro na nikogo tak naprawdę nie mogę liczyć.
Możecie na mnie nakrzyczeć, że się nad sobą użalam.
albo nic nie piszcie...chciałam się tylo wygadać.

Zazwyczaj (choć nie zawsze) tak jest, że albo jest cała masa znajomych, albo odwracają się wszyscy. Podchodź z dystansem. Miej to w **** Ludzie zawodzą, tak już jest.
Dlatego trzeba mieć swoje pasje, hobby, Nie być zależnym od "znajomych".

[Sondrina]

Pójdziesz na studia, poznasz masę nowych ludzi w tym także wartościowe osoby, które znają znaczenie słowa przyjaźń i kumpel. I nie oleją Cię w sytuacji, gdy ich potrzebujesz. A kobiety niestety często zostawiają wszystkich znajomych i przyjaciół dla misia, a potem okazuje się, ze on nie był tego wart. I potem zostają same i słychać lament, że są same jak palec. To się jeszcze obróci przeciwko twojej pseudoprzyjaciółce.
A może też za bardzo przesadzasz? I nie wszyscy się odwrócili, ale boją się matury i się do niej uczą?
Ja czasem też panikuję jak mam gorszy dzień, że mój facet ma mnie gdzieś i czepiam się go o jakieś totalne pierdoły, że mnie olewa, nie zauważa etc. Potem sama widzę, że nie miałam racji. Trudno, żeby mnie non-stop adorował

[pavett]

Napisane przez syklamen

Hej wszystkim.
Jest mi smutno. Ostatnio okazało się, że wszyscy po kolei tak naprawdę mają mnie gdzieś. Wszystko się skumulowało.
Kogo bym nie poznała i tak mogę być pewna, że wkrótce coś się zepsuje. Nawet nie wiem dlaczego tak jest.
Poczynając od takiego jednego kolesia, który potraktował mnie tylko jak panienkę do zabawy. Przez moją przyjaciółką, która się ode mnie odsunęła. Bo świata poza swoim chłopakiem nie widzi. A ja im przeszkadzam.
Aż po teraz. Kolejna osoba mnie olała. Nie odzywa się już trzeci dzień.
No mogłam się domyślić, że tak będzie. Oczywiście zupełnie bez powodu.
Za 5 dni mam maturę, a tak ciężko jest mi się skupić

Pisze na forum, bo widzę, że już tylko to mi zostało, skoro na nikogo tak naprawdę nie mogę liczyć.
Możecie na mnie nakrzyczeć, że się nad sobą użalam.
albo nic nie piszcie...chciałam się tylo wygadać.

Jedyną radą jaka mi przychodzi do głowy to to żebyś spróbowała się rozerwać wyjdź dzieś zaszalej, kokietuj facetów, nie czekaj aż któryś cię poderwie sama zapoluj to powinno pomóc.
O kolesiu zapomnij kiedyś przestanie boleć i będziesz mogła wyciągnąć wnioski na przyszłość.
A co do psiapsióły to powiedz jej że nie chcesz jej przeszkadzać, ale tęsknisz za nia i za tym co robiłyscie razem. Zaproponuj ze np. raz czy dwa razy w tygodniu lub w miarę możliwści będziecie się spotykać jesli to prawdziwa przyjaciółka zrozumie Cię a jeśli nie to nie ma czego żałować.
I nie dołuj się w domu tylko wyjdź do ludzi bo i tak w takim stanie nic się nie nauczysz.

A jeśli masz możliwość( finansową) idź na zakupy nawet niewielkie to pomaga!

[Narzeczona Karola]

Skupiasz się na innych zamiast skupić się na sobie.
Nie masz własnych zajęć więc żyjesz życiem innych ludzi.
Czy nie matura powinna być teraz dla Ciebie priorytetem?

[diwa82]

Syklamen...piękny nick, naprawdę Trzymam za Ciebie w kciuki na maturze. Myśl pozytywnie i postaraj się na tym skupić. W ślad za Twoimi pozytywnymi myślami podąży Twoja rzeczywistość. W wolnych chwilach spróbuj się totalnie zrelaksować w sposób, jaki Ci odpowiada.