Seks z byłym, a jego nowa dziewczyna

[olenieek]

skoro nadal chcesz być jego zabawką (bo nie ukrywajmy, że przychodzi do ciebie po sex) to spotykaj się z nim dalej. jeśli nie masz wyrzutów sumienia, że psujesz życie tej dziewczynie (bo jego mi nie szkoda), to czemu nie. ty czerpiesz z tego przyjemność, nie masz partnera i nikogo nie zdradzasz. ja bym tak nie mogła, wiedząc że rozwalam komuś związek. ale to wszystko zależy od twojego charakteru
ogólnie nie popieram.

[Dyskrecja]

To tylko swiadczy o facecie Widać,że nie szanuje swojej obecnej dziewczyny a z Tobą w takim układzie jest mu po prostu dobrze. Reszta zależy tylko od Ciebie.

[kaefka]

W trudnej jesteś sytuacji.
Często jest tak, że facet myśli, że ma jeszcze tzw. "wyłączność" na swoją eks. Słyszałam coś takiego od facetów.
Natomiast najlepszy sposób, aby to zakończyć, to nie kontaktować się z byłym. Próbować poznawać nowych chłopaków, ale nic na siłę. A jeśli chodzi o jego nową dziewczynę - nie wtrącać się. Można jedynie współczuć.
Pogmatwane jest to życie...
Powodzenia - czas leczy rany

[LaCandy]

Napisane przez nogulka

zgadzam się w zupełności...skoro Nic do Niego już nie czujesz, a za Nią nigdy nie przepadałaś to po co chcesz Ją uszczęśliwiać na siłę? Taka dobra z Ciebie ex dziewczyna, że nie pozwolisz, aby dziewczyna cierpiała z powodu jego zdrad z Tobą? No tak...może jak Go rzuci, On znów wróci do Ciebie...hmmm...???:rolle yes:
Wybacz, ale nie wierzę w ani jedno Twoje słowo...piszesz, że mieszkaliście ze sobą, zapowiadał się poważny związek, tym samym musiałaś go kochać, a kochać nie przestaje się z dnia na dzień.
Jesteś tylko porzuconą dziewczyną, która przy okazji w najgorszy sposób z możliwych mści się i chce odzyskać faceta.On jest draniem, ale Twoje postępowanie jest jeszcze gorsze...
Gdybym była na miejscu tej dziewczyny i dostała taką "życzliwą" wiadomość - najpierw może i rzuciłabym tego faceta, ale następnie złożyłabym wizytę jego ex...
Normalnie się we mnie zagotowało, że takie baby są jeszcze na świecie...

Popieram. Mogłabym się pod tym podpisać.
W głowie mi się nie mieści że Ty jesteś na tyle nawina, że dajesz się wmanewrować w takie gierki. Nie masz szacunku dla samej siebie? Nigdy w życiu nie poszłabym do łóżka z facetem, który jest zajęty. To, że jest twoim byłym to nie znaczy że jest Twój. Jak widać Tobie to nie przeszkadzało bo przecież to tylko miły przerywnik dnia. Oboje jesteście siebie warci i Ty i ten Twój były. Szkoda mi tylko tej biednej dziewczyny, która została zdradzona w tak podły sposób.

[Agata83]

Napisane przez lemoniadaaa

Jakiś miesiąc temu mój facet z którym byłam 2 lata zostawił mnie. Mieszkaliśmy razem, wszystko wskazywało że związek zapowiada się poważnie. Po jakimś czasie okazało się, że było to spowodowane tym że zaczął się spotykać z inną tydzień przed naszym rozstaniem.. Co więcej jest to dziewczyna którą znam od dawna, lecz nigdy za nią nie przepadałam. Na początku trudno było mi się z tym wszystkim pogodzić, ale z pomocą przyjaciół dałam sobie z tym radę. Generalnie nadal za nim tęsknię, ale po tym co zrobił nawet nie rozważam by chcieć kiedykolwiek z nim jeszcze być. Nadal utrzymuję z nim kontakt, ponieważ w sumie świetnie mi się z nim gada..

A teraz sedno sprawy:
Kilka razy u mnie był od rozstania, głównie po swoje rzeczy albo wpadł na chwilę pogadać gdy jego dziewczyna nie miała dla niego czasu. Trzy razy doszło do takiej sytuacji że uprawialiśmy seks. Ja potraktowałam to jako miły przerywnik dnia, nic więcej. Nie jestem z nikim w związku, więc nie czuję wyrzutów sumienia. Dziwi mnie tylko to, że to on za każdym razem wychodzi z inicjatywą.. Jak to sam określił, jest teraz w "poważnym związku" i mówi że bardzo kocha tą dziewczynę.. Jedno mówi, robi drugie... Niedługo jego dziewczyna wyjeżdża na 2 tygodnie do Francji, więc pewnie kilka razy się z nim spotkam.

Czy ja powinnam ingerować w ich związek? Tzn. powiedzieć jego dziewczynie co on wyprawia? Zapewne by nie uwierzyła w to wszystko, tylko by wyszła z założenia że kłamię z zazdrości by popsuć ich związek. Chyba tylko zdjęcia by ją przekonały... Żal mi jest po prostu jej, że on już teraz ją zdradza, a ona jest zapatrzona w niego jak w obrazek. Ja co prawda nie mam nic przeciwko seksowi z nim, ponieważ sprawia mi to przyjemność i nie zamierzam z tego rezygnować. Zatem, co robić?

Piszesz, że tęsknisz za nim, więc nie jest Ci zupełnie obojętny. 2 lata to dość długi czas, można się przywiązać do drugiej osoby. Z kolei miesiąc to wg mnie zbyt krótko, żeby ochłonąć.
Nie zdziwiłoby mnie gdybyś miała żal do tamtej dziewczyny. W końcu Twój ex, z którym planowałaś przyszłość Cię dla niej zostawił. To musi budzić dużo złości.

Dziwię się dziewczynom wypowiadającym się w tym wątku. Wiele z nich piętnuje Twoje zachowanie. Związek 2 ludzi jest wg nich nietykalny, ale przecież to tamta dziewczyna pierwsza zaingerowała w cudzy związek. To ona odebrała Ci chłopaka.
Znasz jakieś szczegóły nt wydarzeń sprzed waszego rozstania? Zastanawiałaś się czy sypiał z nią zanim się rozstaliście? A może jeszcze w ogóle z nią nie spał i dlatego przychodzi do Ciebie?
Zobacz, facet jest nic nie wart. Uciekaj z tej chorej sytuacji póki możesz, później możesz zdać sobie sprawę, że wciąż go kochasz, możesz cierpieć jeszcze bardziej.
Nie informuj tamtej dziewczyny, nie warto. Możesz się nasłuchać nieprzyjemnych rzeczy. Poza tym ona pewnie wiedziała, że rozbija związek i nie interesowało ją to.

A na koniec dodam, że zgadzam się z postem marcjannak. Wydaje mi się, że to jest podobnie jak z bólem fizycznym jak się o coś uderzysz - na początku nic nie czujesz, dopiero po chwili potwornie boli.

Napisane przez marcjannak

Ja tu widzę dwa wyjścia. Pierwsze jest takie, że Autorka jest pozbawiona ludzkich uczuć. Ze już dawno nie kochała swojego byłego i dlatego tak łatwo pogodziła się z rozstaniem. Mało prawdopodobne.

Drugie - że Autorka kompletnie się jeszcze nie pozbierała i że ta cała sytuacja jest spowodowana wypieraniem bólu. Owszem, zimny prysznic na pewno, teoretycznie racjonalne i zimne podejście... Byłoby ok, gdyby nie fakt, że Autorka rozstała się z byłym MIESIĄC temu. Obstaje przy tym, że Autorka jest w szoku, sama nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie poradziła sobie z rozstaniem. Takie brzydkie psikusy robi nam czasem mózg... I myślę, że jeszcze troche potrwa zanim to sobie uświadomi. jej zachowanie jak dla mnie to w pewnym sensie odgrywanie się na tym facecie i po części na tej nowej jego dziewczynie. Ale Autorka nie zdaje sobie z tego sprawy, bo to jest na razie w jej podświadomości.

Nie wierzę, że rzeczywiście autorka byłaby w stanie miesiąc po rozstaniu z facetem, z którym była dwa lata, chodzić z nim do łóżka bez jakichkolwiek uczuć, jeśli rzeczywiście pogodziłaby się z rozstaniem. Po prostu w to nie wierzę.

[kaefka]

Fajnie by było, gdyby lemoniadaaa się wypowiedziała. Co u niej słychać? Czy podjęła jakąś decyzję?

[sophisticated005]

Ja kiedys tez tkwilam w takim ukladzie. Tyle ze to ja bylam pokrzywdzona. Poznalam sie z moim eks kiedy ten jeszcze byl w trwajacym juz 4 lata zwiazku. Poznalismy sie i od tamtego czasu bylismy nierozlaczni. Wydawalo mi sie ze tak mnie kocha, ze juz bardziej chyba nie mozna! Bylam z nim jakies poltora roku i po tym czasie dowiedzialam sie ze spotykal sie potajemnie ze swoja eks na seks. tych spotkan bylo ok 5. Wiec wiem jak ta dziewczyna moglaby sie poczuc i lepiej jej to oszczedz. jesli go kocha, caly swiat jej sie zawali. ja do siebie doszlam po roku. on chcial wrocic i staral sie, zabiegal, walczyl o mnie ale wiem, ze jezeli potrafil mi zrobic takie swinstwo kiedy dopiero nasz zwiazek zaczal rozkwitac, to nie mialby oporow zrobic tego pozniej. tak wiec podsumowujac brzydze sie takimi ukladami i jezeli masz troche oleju w glowie, zakoncz to czym predzej bo nic dobrego z tego nie wyjdzie

[ania128]

Ja też miałam taką sytuację z ex, dopiero się od tego uwolniłam. Tak, to egoistyczna świnia, która krzywdzi dwie kobiety. Zwodził mnie tyle lat. A ja dopiero od niedawna widzę wszystko czarno na białym. Dlatego mam zamiar powiedzieć jego kobiecie prawdę. Niech się dzieje co chce. Jakaś solidarność musi być. WIEM ŻE LEPIEJ SIĘ POCZUJĘ GDY TO ZROBIĘ. JEŚLI BĘDZIE MĄDRĄ KOBIETĄ, TO WYCIĄGNIE WNIOSKI.

[Anethka]

Napisane przez ania128

Ja też miałam taką sytuację z ex, dopiero się od tego uwolniłam. Tak, to egoistyczna świnia, która krzywdzi dwie kobiety. Zwodził mnie tyle lat. A ja dopiero od niedawna widzę wszystko czarno na białym. Dlatego mam zamiar powiedzieć jego kobiecie prawdę. Niech się dzieje co chce. Jakaś solidarność musi być. WIEM ŻE LEPIEJ SIĘ POCZUJĘ GDY TO ZROBIĘ. JEŚLI BĘDZIE MĄDRĄ KOBIETĄ, TO WYCIĄGNIE WNIOSKI.

Do tanga trzeba dwojga.

Chcesz to zrobić "w imię solidarności" czy po prostu zrobisz to, by ta druga cierpiała i zakończyła znajomość z Twoim eks?

[skaz]

Napisane przez TwojaA

Nie mów jej nic... po co? Niech sobie żyją jak chcą, niech układają życie jak chcą...
On Cię zranił a Ty chcesz mu jeszcze ,,ratować" związek?

Myślę, że teraz powinnaś myśleć o sobie (czy Ty się czujesz dobrze w takiej sytuacji i czy to co robicie nie rani Cię w żaden sposób)

Dziwny jest Twój tok myślenia.

Będąc na miejscu obecnej jego dziewczyny nie chciałabyś wiedzieć że już teraz Cię zdradza? Myślę że byś chciała.
I choć z początku byś może nie uwierzyła w taką informację to miałabyś bynajmniej otwarte oczy w tym względzie.

[caroline87]

Nawet jeśli dla Ciebie to jest tylko miły przerywnik dnia, to pamiętaj o tym, że on zapewne ma chorą satysfakcję z tego, że rzucił Cię dla innej a wciąż sypia z wami obiema i kto wie z kim jeszcze. Pewnie myśli jest takim przewspaniałym kochankiem, że żadna mu nie odmówi. Najlepiej umów się z nim ostatni raz na seks i podrap go mocno po plecach, zostaw pare innych śladów, a potem powiedz jego dziewczynie żeby się spytała go skąd to ma.

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:54 ----------

yyy... nie zauważyłam, że to taki stary wątek ale może ktoś inny skorzysta z rady