06.06.2011 - Początek Odchudzania - 30 lat - 30 kilo w dół - brzmi groźnie?? :))

[Agneska]

Napisane przez bassienkaw

Agnes dobry plan. Jakikolwiek plan to już jest coś trzymam kciuki, odnośnie wymiarów podam moje z początki diety i teraz, tzn 8 tygodni różnicy

biodra: 116cm teraz 103
talia: 94cm teraz 77
wysokość pępka: 105 teraz 89
udo l/p: 65/67 teraz 57/58
pod biustem: 98 teraz 83
ręka: 34 a teraz 29

Basienka! Ogromna różnica! Woow! Superefekty Gratulacje!! Na pewno jest to już ogromnie odczuwalne, szczególnie po ciuchach! Super! Jesteś moją motywacją Bo wymiary początkowe mam bardzo podobne Dzięki, dzięki!

Trzymajcie się ciepło... Idę wreszcie, bo nigdy stąd nie odejdę hi hi Buźka i jeszcze raz dobranoc!

[bassienkaw]

Dobranoc... wymiary napisałam, byś uwierzyła w siebie. A dodatkowo napiszę Ci coś jeszcze... w przyszłą środę jadę na sesję zdjęciową do sierpniowego numeru Cosmopolitan, zrobią mnie na bóstwo, włosy, cięcie, kolor, makijaż, fajnie ubiorą i wogóle... a skąd wygrana? Wysłałam zdjęcia dotyczące mojej przemiany po odchudzaniu... akurat nie tej obecnej, a po pierwszej ciąży

Dobranoc

[201611220859]

Napisane przez Agneska

I śniadanie - kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru (wiem, wiem ... niezbyt dobrze, ale bym się nie obudziła chyba dzisiaj bez tej kawy hi hi)
II śniadanie - jajko na twardo, pomidor i 2 ogórki kiszone,
III śniadanie - jogurt muesli brzoskwiniowy,
Obiad - talerz zupy pomidorowej u Mamy : ) (mało makaronu, 2 marchewki, bez zabielania śmietaną)
Kolacja - Malutka pierś z kurczaka ugotowana w rosole + 2 ogórki

Kochana, jeśli mogę, to....
po pierwsze: śniadanie MUSISZ jeść Kawa na pusty żołądek i nic innego to przestępstwo... dobra będzie kromka/dwie z twarogiem i warzywami lub wędliną, również owsianka, serek wiejski z dodatkami, jajecznica bez tłuszczu... Na pewno coś, co albo posiada sporo białka, albo złożone węglowodany, które dadzą Ci sporo energii i poprawią przemianę materii
po drugie: jajko na miękko jest zdrowsze od jajka na twardo ze względu na żółtko, które zawiera sporo tłuszczu (nieścięte zdrowsze, ale nie pamiętam o co dokładnie chodziło)
po trzecie: jeśli pierś z kurczaka w takiej formie, to lepiej przygotuj w parowarze lub na parze (wykorzystaj garnek, sitko i przykrywkę) - więcej białka się zachowa w ten sposób i mięsko jest mniej suche W dodatku możesz wtedy przyprawić sobie np. ziołami

Ogólnie to zwiększ ilość kcal, ale zdrowymi produktami, bo tu masz malutko i będziesz chudła, ale do pewnego momentu, gdy pogorszy Ci się metabolizm i organizm przejdzie na "magazynowanie"

[dqq]

faktycznie mam dużo nabiału, jednak najszybciej można snaidanie przygotowac z płatków i mleka.
natomaist co do jogurtu to idealny jest gdy nie ma czasu na nic innego w szkole/ w pracy. lepsze to napewno niż jakaś kanapka z bufetu czy drożdżówka itp

muszę wypróbowac wodę z cytryną z samego rana

[Agneska]

Dzień dobry Dziewczyny!

Mimo późnego pójścia spać wczoraj, wstałam jakieś 15 minut temu. Wypiłam szklankę wody z cytryną ... tak na oczyszczenie A teraz - bijcie zabijcie - ale piję kawę. Och, jakoś tak chciałam siąść i do newsów na Wizażu wypić kawkę, więc nie bijcie tak mocno

Napisane przez bassienkaw

Dobranoc... wymiary napisałam, byś uwierzyła w siebie. A dodatkowo napiszę Ci coś jeszcze... w przyszłą środę jadę na sesję zdjęciową do sierpniowego numeru Cosmopolitan, zrobią mnie na bóstwo, włosy, cięcie, kolor, makijaż, fajnie ubiorą i wogóle... a skąd wygrana? Wysłałam zdjęcia dotyczące mojej przemiany po odchudzaniu... akurat nie tej obecnej, a po pierwszej ciąży

Dobranoc

Basienka - bardzo dziękuję raz jeszcze za wymiary. Tak, to prawda - muszę uwierzyć w siebie i wiesz co? Powoli się udaje! Zmieniłam tok myślenia z "przymusu odchudzania" na "chęć odchudzania". Niby zmiana niewielka, a jednak ogromna... W moim przypadku, przymus kończy się prędzej czy później buntem i kryzysem albo po prostu zarzuceniem dotychczasowych postanowień. Chęć .... w dodatku podsycana takimi efektami i newsami jak Twoje <notabene - gratuluję sesji zdjęciowej w Cosmopolitan! Na pewno będzie udana, pisz kiedy Cię można będzie zobaczyć, to kupię gazetkę > ma zdecydowanie większe szanse przetrwania i dążenia do maksymalnych efektów.

sunflower__ Wiem, wiem ... zacznę w końcu jeść te śniadania, ale naprawdę jakoś tak niełatwo jest mi to od razu zmienić. Mój żołądek "śpi" gdzieś tak do 11-tej, stąd muszę go wcześniej obudzić he he ...Dzisiaj po tej kawie zjem zaraz coś dobrego, obiecuję Dzięki za dobre rady raz jeszcze! Jeśli chodzi o kaloryczność to nie liczyłam, bo stwierdziłam, że jem tak, aby nie być głodna. Jeśli faktycznie uważasz, że za mało, postaram się to też zmienić Nie chcę spowolnić przemiany materii, wręcz przeciwnie, chcę ją rozpędzić! Więc postanowienie na dziś - jeść śniadanie i więcej kalorii! He he, jak to zabawnie brzmi na diecie Buźka!

dqq - Ja nie mówię, że źle z tym nabiałem Po prostu zauważyłam zdecydowaną różnicę między Twoim a moim jadłospisem. Szklankę wody polecam, dzisiaj się napiłam, nie wiem jeszcze czy oczyszcza, ale na pewno syci i tak fajnie "gasi" pragnienie po nocy Ja też pewnie wprowadzę trochę więcej nabiału bo Sunflower na mnie "krzyczy", że mam za mało kalorii A nabiał lubię, bardzo nawet

Tak więc Dziewczyny ... przystępuję do kolejnego dnia mojej walki Czuję, że będzie to dzień udany!

Wam również życzę super dnia! I do zobaczenia

[bassienkaw]

Traktuj odchudzanie nie jako dietę, ale jako zmianę stylu życia, zmianę nawyków.Tak jest łatwiej i podświadomość dobrze reaguje. Zernik sobie w moj podpis - blog kulinarny. Tam mozesz znalezc kilka pomysłów na oszukanie podswiadomosci. Np hamburgery, słodkie bułeczki, sernik który można jeść i jeść

[201611220859]

Agneska, nie krzyczę
Chciałam Ci tylko doradzić, bo sama się zmieniłam swoje życie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Schudłam tylko 6 kg, ale w tym jest co kilka dni zjedzenie ciasta domowej roboty, a to lody, a skuszę się coś więcej w domu i kaloryczność posiłków rośnie ...

Powiem Ci tylko tyle, że oczywiście - mając do zrzucenia 30 kg, musisz faktycznie narzucić sobie pewien rytm i dojadanie "zakazanych produktów" będzie zgubne, ale bassienkaw dobrze Ci radzi: jak zechcesz już naprawdę czegoś słodkiego, poszperaj w necie za jakimiś zdrowszymi odpowiednikami i sobie przygotuj, bo jeśli ktoś uwielbiał słodkie przed dietą, to na diecie dopadnie go ochota prędzej czy później

Ważne, by zrobić z tego II śniadanie lub podwieczorek, nigdy przekąski jako dodatek do jadłospisu

No dobra, teraz tak patrzę, że te moje wywody nie są jednoznaczne i logiczne zbytnio

Chodziło mi o to, że: będziesz miała chwile, w których zgrzeszysz, bo ja tak mam i potem będziesz tego żałowała. Istotne jest, by poprzestać na tym jednym grzeszeniu, nie myśleć, że to zaprzepaściło Twoje starania i po chwili słabości robić swoje
Ja już nie raz zgrzeszyłam rzucając się na to co nie trzeba, ale następny posiłek zrobiłam sobie już normalnie: ograniczając to i tamto, używając jako składniki tego i tamtego... Z myślą, że co najwyżej ten wybryk spowolni efekty, a nie popsuje wszystko
Działa... Jeszcze nigdy nie trwałam w takim przekonaniu pół roku
U mnie zmiana jest na tyle wolna i mała, że ludzie z dnia na dzień nie zauważają, ale jeśli ktoś dawno mnie nie widział, to już zawsze zwraca uwagę

[Agneska]

sunflower__ - Wiem, wiem, że nie krzyczysz Tak mi się powiedziało, bo zabrzmiało mi to nawet śmiesznie : ) W sensie, że mam kogoś, kto mnie "pilnuje".
Oczywiście, że czytam wszystkie Twoje rady i staram się je brać pod uwagę. Zdaję sobie sprawę, że ochota na słodkie prędzej czy później mnie dopadnie. Ale powiem szczerze, że ja to już tak mam, że jak sobie coś wmówię "w mózgu" to już tak tkwię. Innymi słowy, uważam, że z odchudzaniem to jest tak, że najważniejsze, aby przestawić myślenie na inne tory. Wszystko wtedy wydaje się proste.
I tak! Twoja rada odnośnie "grzeszenia" jest bardzo cenna i staram się już tak robić, tzn. nawet jak mi się zdarzy jakiś grzeszek w przyszłości, to nie przerwę, nie zaprzestanę diety, lecz uznam to za normalny "skutek uboczny" i będę się starała, aby następnym razem takich wybryków nie było.
Szczerze powiem, że ja też już nie liczę na szybki efekt typu "jak schudnąć 10 kg w tydzień" ani w żadne diety-cud! Po pierwsze, takie szybkie schudnięcie, raz - że wydaje się niemożliwe, to dwa na pewno zdrowe nie jest i jeszcze szybciej wróci mi kilogramów nawet nie 10 ale pewnie z 12
Więc liczę na długotrwały efekt, ale nakładam sobie pewien rygor i etapy, żeby móc się kontrolować.

bassienkaw - Tak jak piszę wyżej, nie traktuję tej mojej obecnej "walki z kilogramami" jako diety, lecz jako trwałą zmianę nawyków żywieniowych. Znam osoby, szczupłe osoby, które od lat nie jedzą białego pieczywa, ziemniaków, ale pozwalają sobie od czasu do czasu na słodkości.

Ja w chwili obecnej muszę sobie wprowadzić pewien "rygor" - pewne ograniczenie kaloryczności i zwracanie uwagi na to, co jem... żeby te nawyki w sobie zmienić na stałe. Podobno wystarczy 2 tygodnie, żeby zmienić już pewne przyzwyczajenia i powiem Wam, że coś w tym jest. Mój pierwszy odnotowany sukces, to właśnie od dwóch czy trzech tygodni w ogóle nie słodzę herbaty, a kawę jedynie 1 łyżeczkę, czasami pół, zamiast 2-3 jak do tej pory! I szczerze Wam powiem, że dzięki chociaż takiej małej zmianie, moje łaknienie na słodycze spadło i zupełnie przyzwyczaiłam się do smaku takiej herbaty i kawy. Stąd wiem, że trzeba zmienić swoje dotychczasowe nawyki i nie będzie problemów z "odstępstwami" od odchudzania.

Dzisiaj na śniadanko zjadłam jajecznice z 1 jajka z młodą cebulką, a do tego 2 plastry szyneczki i herbata.

[bassienkaw]

Agneska zbyt ubogie śniadania jak dla mnie, ja jak robię jajecznicę to z 3 jajek jak już coś. I przeważnie do tego jakieś pomidorki albo warzywko albo sałatka...

[dqq]

Agneska
faktycznie dużo nabiału, jednak zastanawiam się sama ile tak można wytrzymać bo po pewnym czasie jogurty mogą się przejeść.
ja mam takie zapytanie. zażywasz jakieś suplementy?? ja zastanawiałam się nad chromem. m.in. zmniejsza łaknienie na słodycze. a u mnie z tym największy problem. juz nie pamiętam kiedy jadłam jakiegoś fastfooda, chipsy ziemniaki itp natomiast co do słodyczy to muszę przegryśc. bo inaczej zasypiam (

pozdrawiam

[Agneska]

dqq - nie zażywam żadnych suplementów. Przez chwilę zastanawiałam się nad tym, ale jeszcze nie zdecydowałam. Może mi tutaj Dziewczyny coś doradzą Jeśli chodzi o słodycze, to moja koleżanka przetestowała na sobie pewien sposób na "odrzucenie" od słodyczy. Ja jak na razie nie musiałam, bo mnie o dziwo nie ciągnie, a jestem największym łasuchem w całym kraju. Tak mi się przynajmniej wydawało hi hi
W każdym razie sposób polega na tym, że kupowała sobie suszonego ananasa, czy kandyzowanego ... kurcze już nie wiem, jak to dokładnie... A może to to samo W każdym razie to były takie paseczki ananasa i powiedziała, że codziennie to sobie zajada, ma to zawsze przy sobie i gdy tylko dopadnie ją głód słodyczowy, sięga po tego ananasa. Twierdzi, że po ok. miesiącu nie mogła patrzeć na słodycze, a podobno jest jeszcze większym łasuchem niż ja Ba! Nie mogła już tego ananasa jeść praktycznie, bo ją tak "zamulało"

Podobno ananas też zawiera dużo chromu, więc jest jakby zastępnikiem takich tabletek z chromem. Podobno właśnie duże łaknienie na słodycze jest spowodowane niedoborem chromu w organizmie, więc może na początek spróbuj z tym ananasem. Nie dość, że zawiera chrom, to jeszcze jest tak słodki, że ja nie mogłam takiego jednego paseczka zjeść jak mnie poczęstowała.

bassienkaw Wiem, wiem, że może za małe to śniadanie, ale jak sobie w niedzielę zrobiłam jajecznicę z dwóch jajek na pomidorze to ledwo ją mogłam zjeść, stąd dzisiaj pomysł o tym jednym jajku. Ale faktycznie na przyszłość spróbuję z dwóch jaj
Myślę, że dobrym pomysłem na śniadanie są też jajeczne omlety, które swego czasu jadłam albo z twarożkiem albo owocami albo odrobiną dżemu. Pamiętam, że dawało ogromnego powera na pół dnia Wtedy robiłam chyba z trzech jaj z odrobiną mleka. Muszę do tego wrócić

[201611220859]

Napisane przez Agneska

Dzisiaj na śniadanko zjadłam jajecznice z 1 jajka z młodą cebulką, a do tego 2 plastry szyneczki i herbata.

No i bardzo ładne nowe nawyki z tą herbatką i kawką
A jeśli chodzi o śniadanko: bardzo ładne

Moje dzisiejsze było bardzo podobne: jajecznica z 1 jajka na mleku 1,5 % zamiast tłuszczu (nie mam teflonu, żeby bez niczego jajko zrobić - poza tym takie jest suche) ze szczypiorkiem, do tego mała bułka z ziarenkami i pół pomidora

Napisane przez bassienkaw

Agneska zbyt ubogie śniadania jak dla mnie, ja jak robię jajecznicę to z 3 jajek jak już coś. I przeważnie do tego jakieś pomidorki albo warzywko albo sałatka...

Tylko, że nie każdy jest w stanie zjeść tyle na raz jajek Na przykład ja bez diety mogłam na raz max. 2, bo mnie muli
No i jak ktoś nie jest przyzwyczajony do śniadań, to niech lepiej się powoli przyzwyczaja do nich

Oki, to ja się już więcej nie mądrzę Teraz zmykam

[bassienkaw]

Agneska śniadania mogą być różnorodne, jajecznica, omlety z różnymi nadzieniami, frittaty, ciemne pieczywo z sałatą, szyneczką, warzywem, mogą być jakieś sałatki, musli, owsianki...

[Agneska]

Napisane przez bassienkaw

Agneska śniadania mogą być różnorodne, jajecznica, omlety z różnymi nadzieniami, frittaty, ciemne pieczywo z sałatą, szyneczką, warzywem, mogą być jakieś sałatki, musli, owsianki...

Masz rację Śniadania mogą by różnorodne i wiem, że bardziej kaloryczne niż reszta posiłków dnia, w szczególności kolacje. Ale tak jak pisze sunflower__ muszę się do śniadań w ogóle przyzwyczaić, gdyż do tej pory ich po prostu nie jadłam. Stąd pewnie jajecznica z 1 jajka jest dla mnie mega wielkim posiłkiem

Postaram się teraz zwracać szczególną uwagę na śniadania i może od tej kawy się oduczę albo przynajmniej będę ją piła później, po śniadaniu. Bo jak taką kawę rano wypiję, to już w ogóle nie mam apetytu...

Zajrzałam na Twojego bloga kulinarnego i faktycznie masz tam same ciekawe cudeńka. Spróbuję sobie pooglądać blog dokładniej i zaplanować jakieś menu z wyprzedzeniem.

Teraz właśnie zjadłam II śniadanko czyli jogurt muesli truskawkowy. Niestety Pani w sklepiku w pracy nie miała nic zdrowszego, a ja się nie przygotowałam z II śniadaniem, stąd znów ten jogurt

Po drodze do domu muszę zakupić truskawki i jogurt naturalny, to może zrobię sobie koktajl albo zjem truskawki z ryżem na obiad? Co Wy na to? Mogę aż tak poszaleć? Najgorsze, że chyba biały ryż mi tu bardziej pasuje i zresztą taki też mam w domu, więc może jednak nie powinnam?? Nie wiem jeszcze Coś muszę przecież wymyślić

[mimi0290]

Ja bardzo polecam owsianki na śniadanie Dziś dodałam 1 dojrzałą gruszkę i wyszła poprostu pyszna Ja robię z 2ch łyżek płatków owsianych i jednej łyżki otrąb owsianych
Dobre tez np. -2 jaja na miękko + kromeczka z twarożkiem
-musli(takie bez cukru najlepiej) z maślanką
- jak już dziewczyny wspominały: ciemne pieczywo/bułka z twarogiem, szynką, pomidorkiem, sałatą lub tym co lubisz a nie jest np.tłuste
-mleko z musli (jak kiedyś dałam 5 łyżek musli to byłam strasznie najedzona)
-omlety też dobre Ja robię czasami z 2 jaj i daję np. 2 łyżeczki dżemu i 2 truskawki na niego

Odkąd w kwietniu zaczęłam zmieniać swoje nawyki żywieniowe, to teraz nie wyobrażam sobie jeść inaczej Nie jestem w stanie zjeść ziemniaków do obiadu , nie jadam żadnych smażonych kotletów , czerwonego mięsa , majonezu, słodyczy itp

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez Agneska

Masz rację Śniadania mogą by różnorodne i wiem, że bardziej kaloryczne niż reszta posiłków dnia, w szczególności kolacje. Ale tak jak pisze sunflower__ muszę się do śniadań w ogóle przyzwyczaić, gdyż do tej pory ich po prostu nie jadłam. Stąd pewnie jajecznica z 1 jajka jest dla mnie mega wielkim posiłkiem

Postaram się teraz zwracać szczególną uwagę na śniadania i może od tej kawy się oduczę albo przynajmniej będę ją piła później, po śniadaniu. Bo jak taką kawę rano wypiję, to już w ogóle nie mam apetytu...

Zajrzałam na Twojego bloga kulinarnego i faktycznie masz tam same ciekawe cudeńka. Spróbuję sobie pooglądać blog dokładniej i zaplanować jakieś menu z wyprzedzeniem.

Teraz właśnie zjadłam II śniadanko czyli jogurt muesli truskawkowy. Niestety Pani w sklepiku w pracy nie miała nic zdrowszego, a ja się nie przygotowałam z II śniadaniem, stąd znów ten jogurt

Po drodze do domu muszę zakupić truskawki i jogurt naturalny, to może zrobię sobie koktajl albo zjem truskawki z ryżem na obiad? Co Wy na to? Mogę aż tak poszaleć? Najgorsze, że chyba biały ryż mi tu bardziej pasuje i zresztą taki też mam w domu, więc może jednak nie powinnam?? Nie wiem jeszcze Coś muszę przecież wymyślić

Brązowy ryż ze zmiksowanymi truskawkami jak najbardziej możesz zjeść . Ja próbowałam takiego połączenia i jest bardzo dobre

[Agneska]

Napisane przez mimi0290

Ja bardzo polecam owsianki na śniadanie Dziś dodałam 1 dojrzałą gruszkę i wyszła poprostu pyszna Ja robię z 2ch łyżek płatków owsianych i jednej łyżki otrąb owsianych
Dobre tez np. -2 jaja na miękko + kromeczka z twarożkiem
-musli(takie bez cukru najlepiej) z maślanką
- jak już dziewczyny wspominały: ciemne pieczywo/bułka z twarogiem, szynką, pomidorkiem, sałatą lub tym co lubisz a nie jest np.tłuste
-mleko z musli (jak kiedyś dałam 5 łyżek musli to byłam strasznie najedzona)
-omlety też dobre Ja robię czasami z 2 jaj i daję np. 2 łyżeczki dżemu i 2 truskawki na niego

Odkąd w kwietniu zaczęłam zmieniać swoje nawyki żywieniowe, to teraz nie wyobrażam sobie jeść inaczej Nie jestem w stanie zjeść ziemniaków do obiadu , nie jadam żadnych smażonych kotletów , czerwonego mięsa , majonezu, słodyczy itp

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------





Brązowy ryż ze zmiksowanymi truskawkami jak najbardziej możesz zjeść . Ja próbowałam takiego połączenia i jest bardzo dobre

Hmm...brzmisz bardzo zachęcająco z tymi owsiankami Muszę się Was tylko dopytać, czy to kupujecie takie płatki górskie owsiane błyskawiczne? Czy zwykłe? Jak długo się to robi? Gotuje się mleku czy w wodzie? Przepraszam za takie lakoniczne pytania, ale nigdy nie gotowałam owsianki, to po prostu nie wiem Z góry dziękuję za odpowiedź

[201611220859]

Biały ryż jako główne danie sobie odpuść
Raz na jakiś czas, ale jako uzupełnienie do ryby i surówek będzie ok
Ogólnie to prędzej bym Ci ten koktajl radziła na II śniadanie (o wiele mniej kcal niż jogurt gotowcowy, no i zdrowszy, możesz sobie pozwolić na większą porcję), natomiast na obiad tak jak ktoś radził wyżej: ew. zjedz sobie brązowy ryż ze zmiksowanymi truskawkami z np. maślanką (ale bez cukru i z porcją ryżu też nie przesadź).

Jeden woreczek brązowego ryżu Sonko ma: 322 kcal.
Powiedzmy, zużyjesz szklankę maślanki: 108 kcal.
I 2 szklanki truskawek: 84 kcal
I masz obiad w sumie na: 514 kcal

Ja bym zmniejszyła ilość maślanki, truskawki zostawiła i zjadła 2/3 woreczka ryżu

Błonnika Ci to dostarczy na bank

[mimi0290]

Napisane przez Agneska

Hmm...brzmisz bardzo zachęcająco z tymi owsiankami Muszę się Was tylko dopytać, czy to kupujecie takie płatki górskie owsiane błyskawiczne? Czy zwykłe? Jak długo się to robi? Gotuje się mleku czy w wodzie? Przepraszam za takie lakoniczne pytania, ale nigdy nie gotowałam owsianki, to po prostu nie wiem Z góry dziękuję za odpowiedź

Ja mam zwykłe płatki owsiane. Gotuję tak, że wlewam trochę mleka do wysokiego garnuszka żeby nie wykipiało ( mleka około 1-2 szkl), podgrzewam tak, by nie zaczęło się jeszcze gotować i wrzucam 2 łyżki płatków owsianych + 1 łyżkę otrąb, ale możesz zrobić też z samych płatków. Na małym ogniu kilka minut, mieszając i mamy pyszną owsiankę Jest gotowa, gdy płatki napęcznieją. Potem wlewam do miseczki, wrzucam pokrojony owoc i gotowe

[od Nova Ja]

Witam
Pozwolisz że się przyłączę startujemy z podobnej wagi no ja mam trochę więcej bo 87 kg i 160cm
Założyłam sobie plan że chcę tracić 5 kg na miesiąc czyli 1,2 kg na tydzien
nie jest to może dużo ale trzeba się trochę napocić żeby to stracić
Jem 5 posiłków co 3 godziny no i zaczęłam się ruszać . Kupiłam krokomierz co daje świetną motywację bo widzisz ile ci brakuje do przejścia ja ma 10000 kroków to 2 razy więcej niż normalnie średnio chodziłam.

[Magdoza24]

-

[Pandzia_2010]

mi np nie pomagały diety które sama ustaliłam. Musiałam mieć wytyczne co jeść a czego nie pomógł mi Dukan.

Ja z rozmairu 50 zeszłam do rozmiaru 40/42

[Agneska]

Napisane przez sunflower__

Biały ryż jako główne danie sobie odpuść
Raz na jakiś czas, ale jako uzupełnienie do ryby i surówek będzie ok
Ogólnie to prędzej bym Ci ten koktajl radziła na II śniadanie (o wiele mniej kcal niż jogurt gotowcowy, no i zdrowszy, możesz sobie pozwolić na większą porcję), natomiast na obiad tak jak ktoś radził wyżej: ew. zjedz sobie brązowy ryż ze zmiksowanymi truskawkami z np. maślanką (ale bez cukru i z porcją ryżu też nie przesadź).

Jeden woreczek brązowego ryżu Sonko ma: 322 kcal.
Powiedzmy, zużyjesz szklankę maślanki: 108 kcal.
I 2 szklanki truskawek: 84 kcal
I masz obiad w sumie na: 514 kcal

Ja bym zmniejszyła ilość maślanki, truskawki zostawiła i zjadła 2/3 woreczka ryżu

Błonnika Ci to dostarczy na bank

W ogóle ostatecznie odpuściłam sobie truskawki z ryżem, bo nie widziałam nigdzie po drodze z pracy i jak już przyszłam do domu, to byłam bardzo głodna, więc zjadłam, co było, a mianowicie

1. kawałek piersi z kurczaka z rosołu (pozostałość z wczoraj czy przedwczoraj )
2. 3 ogórki kiszone
3. kanapka z ciemnego chlebka z białym serem i pomidorem


Teraz piję herbatę z mlekiem, bo mnie tak jakoś naszła ochota i jem malutki, naprawdę malutki kawałek szarlotki, którą upiekła wczoraj Mama

Wiem, że grzeszę, ale spalę to za chwilę na rowerku lub innych ćwiczeniach. O!

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez od Nova Ja

Witam
Pozwolisz że się przyłączę startujemy z podobnej wagi no ja mam trochę więcej bo 87 kg i 160cm
Założyłam sobie plan że chcę tracić 5 kg na miesiąc czyli 1,2 kg na tydzien
nie jest to może dużo ale trzeba się trochę napocić żeby to stracić
Jem 5 posiłków co 3 godziny no i zaczęłam się ruszać . Kupiłam krokomierz co daje świetną motywację bo widzisz ile ci brakuje do przejścia ja ma 10000 kroków to 2 razy więcej niż normalnie średnio chodziłam.

Nova Ja zapraszam serdecznie! Fajnie, że startujemy z podobnej wagi, więc będziemy mogły porównywać swoje wyniki. Jak możesz to wklej również swoje wymiary, bo one nieraz dużo więcej mówią niż waga. Waga może się wahać w zależności od dnia, zgromadzonej wody w organizmie itp., natomiast centymetry nieraz fajniej pokażą faktyczny spadek Ja się ważę w poniedziałki, jak chcesz to możesz w ten sam dzień wpisywać swoje wyniki, chyba, że zaczęłaś w inny dzień i wolisz przy nim pozostać

Krokomierz - fajna sprawa chyba, nie wiem, gdyż nigdy nie miałam. Ale masz rację, że może to wyglądać motywująco ... ile kroków się przeszło. 10 000 to chyba wcale nie tak mało Jak ktoś ma pracę siedzącą to moim zdaniem najwyżej robi połowę tego, a jak jeszcze wsiada do auta po pracy, to może 1/4.

Fajnie, że jesteś Zapraszam do wspólnej walki!

[mimi0290]

Napisane przez od Nova Ja

Witam
Pozwolisz że się przyłączę startujemy z podobnej wagi no ja mam trochę więcej bo 87 kg i 160cm
Założyłam sobie plan że chcę tracić 5 kg na miesiąc czyli 1,2 kg na tydzien
nie jest to może dużo ale trzeba się trochę napocić żeby to stracić
Jem 5 posiłków co 3 godziny no i zaczęłam się ruszać . Kupiłam krokomierz co daje świetną motywację bo widzisz ile ci brakuje do przejścia ja ma 10000 kroków to 2 razy więcej niż normalnie średnio chodziłam.

Też zaczynałam z wagą 87 kg tylko przy wzroście 168 Udało mi się zrzucić już 10 kg - Ty też dasz radę !

[Agneska]

Hej Dziewczyny! Co tu taka cisza? Gdzie się podziewacie? Ja właśnie niedawno wróciłam z "treningu" - dzisiaj prawie 20 km rowerka + ćwiczenia rozciągające + brzuszki.

Na kolacje zjadłam jakieś 40 minut temu omleta z 2 jaj z paróweczką skrojoną w środku. Wiem, że omlet to prędzej na śniadanie i że pewnie powiecie, że parówka blee Ale mnie się wydaje, że te berlinki to nie są takie do końca syfiate No i miałam ochotę, więc zjadłam. Spać nie pójdę przez najbliższe 3 godz., więc chyba nie było tak ekstremalnie późno na omleta... zwłaszcza, że to po wysiłku, to może mięśnie go "wchłoną" hi hi

A jak u Was? Jak tam Dziewczyny, które zaczynały ze mną "walkę o lepsze ja" Pozdrawiam serdecznie

[201611220859]

Napisane przez Agneska

Hej Dziewczyny! Co tu taka cisza? Gdzie się podziewacie? Ja właśnie niedawno wróciłam z "treningu" - dzisiaj prawie 20 km rowerka + ćwiczenia rozciągające + brzuszki.

Na kolacje zjadłam jakieś 40 minut temu omleta z 2 jaj z paróweczką skrojoną w środku. Wiem, że omlet to prędzej na śniadanie i że pewnie powiecie, że parówka blee Ale mnie się wydaje, że te berlinki to nie są takie do końca syfiate No i miałam ochotę, więc zjadłam. Spać nie pójdę przez najbliższe 3 godz., więc chyba nie było tak ekstremalnie późno na omleta... zwłaszcza, że to po wysiłku, to może mięśnie go "wchłoną" hi hi

A jak u Was? Jak tam Dziewczyny, które zaczynały ze mną "walkę o lepsze ja" Pozdrawiam serdecznie

Witaj Cisza, nie cisza - nie przejmuj się tym i rób swoje
Bardzo ładny trening
No za dużo jaj na dzień to też nie jest jakoś super, dla mnie obojętne (śniadanie, czy kolacja), ale w żółtku jest sporo tłuszczu i jest to tłuszcz wiadomo: zwierzęcy, a więc nie należy przesadzać z tym Lepiej wykorzystać trochę oliwy z oliwek czy jakiegoś lepszego oleju do sałatki

Berlinki są ok, bo mają ponad 70 % mięsa, ale z tego co wiem tak czy siak parówki na redukcji odpadają, bo to jakby nie patrzeć zapychacz: w mięsie jest tłuszcz, a te 30 % to wypełniacze

Do omleta wrzucaj warzywa (nieziemskie wychodzą z pomidorem, pieczarkami, cebulką białą i papryką czerwoną, ew. teraz pasowałby mi też ze szczypiorkiem samym), a jeśli chcesz mięsko, to wybierz tego kurczaka z rosołku albo chudą wędlinkę

No, ale tak czy siak - jest ok, kolejny ładny dzień bez grzeszenia miałaś

[Agneska]

Hej Dziewczyny,

Dzisiaj już 4 dzień "dietkowania" Czuję się dobrze, chociaż dzisiaj za nic nie mogłam się zwlec rano z łóżka, bo padało, było ciemno i chciało się po prostu .. SPAĆ

Rano niestety standardowo kawa do wiadomości i wieści ze świata Potem I śniadanko - kromeczka chleba orkiszowego z pomidorem + 2 plastry wędliny + ogórek kiszony.

II śniadanie o 11.30 - sporo truskawek, nie wiem ... może nawet 20 - 30 dkg + jogurt naturalny.

Teraz jestem trochę głodna, ale do domu wrócę za niecałą godzinę to sobie wyczaruję coś na obiad. Może cycki kurczaka na grillu i do tego sałatka a'la grecka Hmm.. chyba brzmi pysznie

Z ćwiczeniami rano nie miałam czasu, bo przez to, że tak długo "zaspałam", spieszyłam się już do pracy. Więc planuję nadrobić to popołudniu i wieczorkiem. Na pewno coś wymyślę ... na rower zwykły zbyt mocno pada, więc może intensywne pół godziny na stacjonarnym, a potem trochę ćwiczeń na brzuch i ramiona. I po rozgrzaniu jakieś ćwiczenia rozciągające - podobno są najlepsze do wysmuklania sylwetki. Ogólnie czuję się dobrze, dzisiaj tylko dość mocno boli mnie głowa, ale to chyba ze względu na zmianę pogody, a raczej nie ma nic wspólnego z dietą.
Jakby nie padało, to może fajny byłby jakiś spacer, gdyż mam wrażenie takiego ogólnego niedotlenienia organizmu... W końcu człowiek siedzi cały dzień w tych murach, przed komputerem, to potem tak się czuje

Napisane przez sunflower__

Witaj Cisza, nie cisza - nie przejmuj się tym i rób swoje
Bardzo ładny trening
No za dużo jaj na dzień to też nie jest jakoś super, dla mnie obojętne (śniadanie, czy kolacja), ale w żółtku jest sporo tłuszczu i jest to tłuszcz wiadomo: zwierzęcy, a więc nie należy przesadzać z tym Lepiej wykorzystać trochę oliwy z oliwek czy jakiegoś lepszego oleju do sałatki

Berlinki są ok, bo mają ponad 70 % mięsa, ale z tego co wiem tak czy siak parówki na redukcji odpadają, bo to jakby nie patrzeć zapychacz: w mięsie jest tłuszcz, a te 30 % to wypełniacze

Do omleta wrzucaj warzywa (nieziemskie wychodzą z pomidorem, pieczarkami, cebulką białą i papryką czerwoną, ew. teraz pasowałby mi też ze szczypiorkiem samym), a jeśli chcesz mięsko, to wybierz tego kurczaka z rosołku albo chudą wędlinkę

No, ale tak czy siak - jest ok, kolejny ładny dzień bez grzeszenia miałaś

sunflower__ Dzięki za uwagi, masz rację ... jakoś zapomniałam, że wczoraj już poszło jajko na śniadanie Dlatego dzisiaj jest tak jakoś bezjajecznie hi hi Cisza się nie przejmuję i faktycznie robię swoje. Też nie mam jakiegoś ogromu czasu, żeby tu często zaglądać niestety. Trening się sam tez nie zrobi, a wolę czas poświecić na trenowanie niż pisanie o nim hi hi

Świetny pomysł z tymi omletami, może sobie jutro na śniadanko taki zaserwuję z warzywkami ... jakoś na to wcześniej nie wpadłam.. Zwykle jadłam na słodko, tzn. z jakimś dżemem, miodem itp. Albo ew. z wędlinką, parówkami czy serem żółtym. A sery żółte wykluczyłam z mojej diety.... chociaż nie ukrywam, że wszelkie sery po prostu uwielbiam.

A co z fetą, mozzarellą i serem pleśniowym? Można czasami do czegoś dodać, czy uważacie to tez za mocno kaloryczne?

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!

[201611220859]

No pyszny jest taki omlet, na małej patelni na odrobinie oliwy podsmażam warzywka, przyprawiam jak do pizzy (bazylia + oregano lub po prostu przyprawa do pizzy), na to zbełtane 2 jajka rozmiar M z solą i papryką słodką (tak lubię akurat ja ;P) i gotowe Jak nie byłam na diecie, to dawałam na górę jeszcze serek żółty

I sery też uwielbiam i najpierw próbowałam z light, ale średnio mi takie smakują... Sery żółte odtłuszczone są dla mnie twarde, pleśniak President light jest z najmniejszą (jaką ja znalazłam) ilością tłuszczu, ale to już nie ten sam pyszny pleśniak i mnie nie ciągnie do niego, a mozarellę można zastąpić Zotarellą light i powiem Ci, że tu mi już egal ;P

Z fetą nie próbowałam i nawet nie wiem jak kaloryczna jest

Ja bym Ci radziła częściej kupować serki wiejskie lekkie/light, są pyszne, już nawet zwykły wieśniak to ok. 5-6 % tłuszczu na 100 g, a ile białka
I jeszcze te twarogi klinek (ja kupuję półtłusty 4 % tłuszczu, wiele osób na diecie kupuje 0 % tłuszczu) w zamykanym wielokrotnie opakowaniu fajnie jest kroić na chleb w "plastrach" i na to rzodkiewka/pomidor ze szczypiorkiem, mniam
Twarogi i wieśniaki możesz też mieszać z warzywami, owocami (serek wiejski + truskawki = pychota na śniadanie)

Jak będziesz jadła często takie chude i zdrowe dodatki jak twaróg i wiejski, to i raz na parę dni możesz się skusić na odrobinę zwykłego sera żółtego (26 %), czy zwykłego pleśniaka, ale malutko na raz

[dqq]

witajcie
ja dziś rano wypiłam szklankę wody z sokiem z cytryny. a później błonnik popijając go wodą bo nie miałam czasu. niestety skusiłam się na bułkę z pasztetem (
mam nadzieję, że nie zakłóci to mojego dietkowania
ogólnie latając dziś po mieście, pomimo braku słońca, z grzałam się tak że aż koszulkę miałam całą mokrą. czy to z tego ze organizm w pierwszych dniach/ tygodniu pozbywa się nadmiaru wody??

wczoraj naszła mnie myśl, że teraz na diecie czy ja to nazywam zdrowszy tryb życia wiecej jem, ale regularnie niż wcześniej. dawniej nie jadłam śniadań, robiłam dłuższe przerwy pomiędzy posiłkami, a na napadach głodu potrafiłam wsunąć pół lodówki. a później załowałam bo się podnieść nie mogłam.
teraz inaczej jest. mniejsze porcje a częsciej.

pozdrawiam serdecznie

[bassienkaw]

A ja zarówno fetę, ser pleśniowy i mozarellę jadam. Oczywiście są to ograniczone ilości

dqq a co jest złego w bułce z pasztetem? Chyba lepsze to niż batonik, czy drożdżówka? Ja tam tak jadam... tylko nie rozumie czy woda i błonnik to jako posiłki?

[mimi0290]

Napisane przez bassienkaw

A ja zarówno fetę, ser pleśniowy i mozarellę jadam. Oczywiście są to ograniczone ilości

dqq a co jest złego w bułce z pasztetem? Chyba lepsze to niż batonik, czy drożdżówka? Ja tam tak jadam... tylko nie rozumie czy woda i błonnik to jako posiłki?

Też zależy jaki pasztet Ja jadam czasami, ale z łososia