Męski problem w łóżku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-03, 20:51   #1
szymek__94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 3

Męski problem w łóżku


witam. jestem Szymon i pochodzę z Łeby.
Od kilkunastu miesięcy mam dziewczynę a od kilku razem współżyjemy. Na początku zaczynaliśmy od samego sexu oralnego oraz pettinku a po około miesiącu takich praktyk zaczeliśmy uprawiać sex. Na początku nie było najgorzej... Dawał się we znaki przedwczesny wytrysk ze wzgl na młody wiek - 17 lat, ale było nam cudownie.. kochaliśmy się, używaliśmy prezerwatyw, teraz od paru miesięcy używa tabletek, kończyłem w niej lub jej ustach. i doprowadzałem ją do orgazmu ustami i palcem, gdyż penisem nie potrafiłem. Tak było sielankowo przez kilkanaście tygodni, potem jednak coś się zmieniło i tak jak w kwietniu zaczeliśmy się kochać tak w sierpniu już były problemy.. nie zadowalał ją sex, co raz częściej miałem problemy z przedwczesnym wytryskiem, coś nie wychodziło.. znów czasem w stresie opadał członek albo przypadkiem ją otarłem.. tego typu rzeczy. nawarstwiło się i chociaż byliśmy parą prawieże idealną to nas bardzo oddaliło od siebie.. ale trzymaliśmy się razem ze wzgl na uczucie. tak od sierpnia/września raz jest lepiej a raz gorzej. używam od jakiegoś czasu prezerwatyw z lidokainą opóźniających wytrysk ale znów sprawa jest taka że chociaż opóźniają wytrysk, to jak po 5 minutach nie ściągnę to członek opadnie ze znieczulenia... i tutaj błędne koło się zamyka, bo żeby ona była gotowa na orgazm łechtaczkowy potrzebuje sexu i miłości.. a gdy to nie wyjdzie nie jest zaspokojona a ja czuje się okropnie, ona tym bardziej, bo już ją to wszystko zniechęca.. <te ciągłe nieudane stosunki>.

Problem się zaczyna na prawdę duży tutaj, że każdy sex może równie dobrze się udać co nie udać, a często więcej jest stosunków nieudanych niż udanych.

Dodam też że kiedyś w wieku nastoletnim przez może półtorej roku masturbowałem się regularnie, co jak sądzę wpływa też na przedwczesny wytrysk i opadanie członka gdy na chwilę odwrócę uwagę od sexu...

Chcę też jednak zaznaczyć że kiedyś powiedzmy hmm.. i ona była mniej wymagająca <lubiła pieszczoty oralne na równo z sexem> i ja potrafiłem dłużej wytrzymać bez wytrysku i bez żadnej prezerwatywy opóźniającej wytrysk.. nie wiem skąd to się wzięło że nagle mi się pogorszyło <mogła mieć na to wpływ sporadyczna masturbacja podczas drugiej połowy wakacji> a czemu ona powiedzmy teraz jest bardziej wymagająca, tego nie wiem... Kiedyś kochalismy się 3-4 razy w tygodniu, nawet czasem na plaży.. a teraz na prawdę dużo gorzej podchodzimy do tematu i martwi mnie to. Kocham ją i nie chcę żeby taki cudowny związek rozpadł się i to przez moją nieudolność w łóżku...

Czy ktoś stykał się z podobnym problemem?
Proszę o konkretne pytania i konkretne rady... na prawdę jestem w rozpaczy. Jeżeli ktoś byłby w stanie pomóc sam na sam mogę też podać numer komunikatora gadu-gadu lub maila..
szymek__94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 07:42   #2
monroeist
Raczkowanie
 
Avatar monroeist
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 157
Dot.: Męski problem w łóżku

wyluzuj, bo co byś o tym nie myślał - z perspektywy życia seksualnego jesteś jeszcze dzieckiem

innymi słowy - wszystko Ci się jeszcze wyreguluje, a Twoja aktualna to żadna miłość życia, jak nie będzie rozumieć w czym rzecz i będzie marudzić to droga wolna, będziesz mieć jeszcze 10 takich zanim znajdziesz tę JEDYNĄ

dla Was obojga takie romansiki to tylko etap dojrzewania

masturbacja to nie problem, który sam w sobie powoduje przedwczesny wytrysk, chyba raczej poczucie winy po mastrubacji może go wywoływać
a Ty pewnie miewasz taki wytrysk głównie przez to, że się za bardzo przejmujesz i za bardzo napalasz - to NORMALNE w Twoim wieku

WSZYSTKO jest z Tobą w porządku i z wiekiem, i to szybciej niż myślisz, wyreguluje Ci sie psychika i fizjologia i będzie OK

ucz się, wyjedziesz na studia do innego miasta i tam Cię dopiero wszystkiego koleżanki nauczą głowa do góry!
monroeist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 15:34   #3
szymek__94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 3
Dot.: Męski problem w łóżku

Wiesz, nie każę Ci uważać mój związek za miłość życia. Patrz sobie na to jak chcesz. Po prostu kocham tę dziewczynę i bardzo dobrze mi się z nią żyję.. a uwierz, że teraz mało jest takich dziewczyn.
Marudzić? Człowieku.. ona nigdy mi nie marudziła z tego powodu, zawsze okazje zrozumienie i cierpliwość, ale widzę że kolejne nieudane razy źle na nią wpływają..

Z tego co czytałem to właśnie mastrubacja nałogowa może spowodować taki problem.. bo ciało uczy się fizjologicznego odruchu szybkiego wytrysku jaki jest przy masturbacji.

Kolezanki... ahhahaha

Może ktoś mądrzejszy się wypowie? kto miał z tym styczność?
szymek__94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 16:40   #4
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Męski problem w łóżku

Cytat:
Napisane przez szymek__94 Pokaż wiadomość
witam. jestem Szymon i pochodzę z Łeby.
Od kilkunastu miesięcy mam dziewczynę a od kilku razem współżyjemy. Na początku zaczynaliśmy od samego sexu oralnego oraz pettinku a po około miesiącu takich praktyk zaczeliśmy uprawiać sex. Na początku nie było najgorzej... Dawał się we znaki przedwczesny wytrysk ze wzgl na młody wiek - 17 lat, ale było nam cudownie.. kochaliśmy się, używaliśmy prezerwatyw, teraz od paru miesięcy używa tabletek, kończyłem w niej lub jej ustach. i doprowadzałem ją do orgazmu ustami i palcem, gdyż penisem nie potrafiłem. Tak było sielankowo przez kilkanaście tygodni, potem jednak coś się zmieniło i tak jak w kwietniu zaczeliśmy się kochać tak w sierpniu już były problemy.. nie zadowalał ją sex, co raz częściej miałem problemy z przedwczesnym wytryskiem, coś nie wychodziło.. znów czasem w stresie opadał członek albo przypadkiem ją otarłem.. tego typu rzeczy. nawarstwiło się i chociaż byliśmy parą prawieże idealną to nas bardzo oddaliło od siebie.. ale trzymaliśmy się razem ze wzgl na uczucie. tak od sierpnia/września raz jest lepiej a raz gorzej. używam od jakiegoś czasu prezerwatyw z lidokainą opóźniających wytrysk ale znów sprawa jest taka że chociaż opóźniają wytrysk, to jak po 5 minutach nie ściągnę to członek opadnie ze znieczulenia... i tutaj błędne koło się zamyka, bo żeby ona była gotowa na orgazm łechtaczkowy potrzebuje sexu i miłości.. a gdy to nie wyjdzie nie jest zaspokojona a ja czuje się okropnie, ona tym bardziej, bo już ją to wszystko zniechęca.. <te ciągłe nieudane stosunki>.

Problem się zaczyna na prawdę duży tutaj, że każdy sex może równie dobrze się udać co nie udać, a często więcej jest stosunków nieudanych niż udanych.

Dodam też że kiedyś w wieku nastoletnim przez może półtorej roku masturbowałem się regularnie, co jak sądzę wpływa też na przedwczesny wytrysk i opadanie członka gdy na chwilę odwrócę uwagę od sexu...

Chcę też jednak zaznaczyć że kiedyś powiedzmy hmm.. i ona była mniej wymagająca <lubiła pieszczoty oralne na równo z sexem> i ja potrafiłem dłużej wytrzymać bez wytrysku i bez żadnej prezerwatywy opóźniającej wytrysk.. nie wiem skąd to się wzięło że nagle mi się pogorszyło <mogła mieć na to wpływ sporadyczna masturbacja podczas drugiej połowy wakacji> a czemu ona powiedzmy teraz jest bardziej wymagająca, tego nie wiem... Kiedyś kochalismy się 3-4 razy w tygodniu, nawet czasem na plaży.. a teraz na prawdę dużo gorzej podchodzimy do tematu i martwi mnie to. Kocham ją i nie chcę żeby taki cudowny związek rozpadł się i to przez moją nieudolność w łóżku...

Czy ktoś stykał się z podobnym problemem?
Proszę o konkretne pytania i konkretne rady... na prawdę jestem w rozpaczy. Jeżeli ktoś byłby w stanie pomóc sam na sam mogę też podać numer komunikatora gadu-gadu lub maila..
Po pierwsze - nie załamuj się, chłopie! Jestem pewna, że większość Twoich rówieśników ma identyczne problemy i z czasem nauczysz się panować nad wytryskiem Nie możesz pogrążać się w rozpaczy, bo to tylko powoduje nerwy, frustrację i co za tym idzie - problem ze wzwodem.

Po drugie - na zbyt szybkie dochodzenie jest kilka metod, które jednym pomagają, a innym nie, musisz wypróbować na sobie. Jak będę miała chwilę to podeślę Ci fajny artykuł, który sama wysłałam swojemu facetowi (ma ten sam problem ) Na pewno bardzo pomocny jest częsty seks - im częstszy tym lepiej. Plus dużo pieszczot, oswajania się ze swoimi ciałami, rozmów o seksie. Musicie do tematu podejść na luzie, z empatią, bo inaczej oboje wpadniecie w nerwicę.

Po trzecie - nie bardzo rozumiem jak zachowuje się Twoja dziewczyna, mógłbyś to dokładniej i spokojniej opisać? Bo z jednej strony piszesz, że chce coraz więcej seksu i ma coraz wyższe wymagania, a z drugiej że się zniechęca i nie bardzo mogę zrozumieć jej zachowania.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 21:16   #5
szymek__94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 3
Dot.: Męski problem w łóżku

Wiesz no to jest tak... jako moja partnerka sexualna ma tak jakby inne wymagania niż kiedyś.. ma ochotę i jest niezaspokojona. Ale jako moja dziewczyna jest już dość mocno przybita że od tak długiego czasu ciągle coś się wali, albo to się nie uda bo erekcja opada, albo to coś albo wytrysk i tak non stop i się zniechęca i nie potrafi rozładować chociaż chciałaby.. Ale kocha mnie. Nie wyśmiewa mnie z problemu, próbuje zrozumieć i szuka ze mną rozwiązania. Jest kochana..
szymek__94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 22:25   #6
Hosz
Raczkowanie
 
Avatar Hosz
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 187
Dot.: Męski problem w łóżku

Po pierwsze bardzo dobrze, że się tym przejmujesz i Ci zależy. Twoja wrażliwość i troska na pewno znaczą dla Twojej dziewczyny więcej niż przedwczesny wytrysk (; Tak jest w Twoim wieku i niewiele na to możesz poradzić. Na pewno możecie ćwiczyć obydwoje mięśnie kegla, które pomagają kontrolować odruchy fizjologiczne. To tak z fizycznej strony. Z psychicznej - jeśli czujesz, że już kończysz, to połóż się obok, zacznij ją całować, przestań robić to co robisz. Cieszcie się tym że jesteście ze sobą. Nie chodzi wcale o orgazm, ale o to by okazać sobie miłość. Musicie się wyluzować. Nawet najgorszy seks z najbliższą osobą jest byciem z nią jak najbliżej się da, to samo powinno sprawiać radość. Nie możecie ciągle rozważać "uda się czy nie". Co ma się udać lub nie? Pamiętajcie, że to nie Wasze ciała dążą do zapłodnienia, ale Wy się kochacie żeby było Wam miło. Trochę więcej refleksji i będzie dobrze, głowa do góry (:
__________________
Zapraszam na hoszi.blogspot.com - zdjęcia, grafika, sztuka, projektowanie graficzne
Hosz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-08, 17:32   #7
anulka785
Raczkowanie
 
Avatar anulka785
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
Dot.: Męski problem w łóżku

Skąd ja to znam Mój facet na początku też tak miał a był niewiele starszy bo miał 18 lat i ja byłam jego pierwszą poważna partnerką w tych sprawach
Kiedyś było tak, że kilka pchnięć i już po wszystkim a z czasem mógł coraz dłużej i teraz jest idealnie. Gdy czuł, że jest blisko to wychodził, zamykał oczy i głęboko oddychał. Może to brzmi śmiesznie ale to działało zawsze. Nawet nie kazał mi się dotykać. Także, wszystko się unormuje i u Ciebie. A powiem Ci, że ja się częściej masturbowałam od niego tak, że to nie wina masturbacji
Trzeba dużo praktyki, bo że tak powiem trzeba się oswoić z tym uczuciem a może i trochę "przyzwyczaić" do seksu
anulka785 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-08, 20:01   #8
apows
Zadomowienie
 
Avatar apows
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
Dot.: Męski problem w łóżku

Cytat:
Napisane przez szymek__94 Pokaż wiadomość
witam. jestem Szymon i pochodzę z Łeby.
Od kilkunastu miesięcy mam dziewczynę a od kilku razem współżyjemy. Na początku zaczynaliśmy od samego sexu oralnego oraz pettinku a po około miesiącu takich praktyk zaczeliśmy uprawiać sex. Na początku nie było najgorzej... Dawał się we znaki przedwczesny wytrysk ze wzgl na młody wiek - 17 lat, ale było nam cudownie.. kochaliśmy się, używaliśmy prezerwatyw, teraz od paru miesięcy używa tabletek, kończyłem w niej lub jej ustach. i doprowadzałem ją do orgazmu ustami i palcem, gdyż penisem nie potrafiłem. Tak było sielankowo przez kilkanaście tygodni, potem jednak coś się zmieniło i tak jak w kwietniu zaczeliśmy się kochać tak w sierpniu już były problemy.. nie zadowalał ją sex, co raz częściej miałem problemy z przedwczesnym wytryskiem, coś nie wychodziło.. znów czasem w stresie opadał członek albo przypadkiem ją otarłem.. tego typu rzeczy. nawarstwiło się i chociaż byliśmy parą prawieże idealną to nas bardzo oddaliło od siebie.. ale trzymaliśmy się razem ze wzgl na uczucie. tak od sierpnia/września raz jest lepiej a raz gorzej. używam od jakiegoś czasu prezerwatyw z lidokainą opóźniających wytrysk ale znów sprawa jest taka że chociaż opóźniają wytrysk, to jak po 5 minutach nie ściągnę to członek opadnie ze znieczulenia... i tutaj błędne koło się zamyka, bo żeby ona była gotowa na orgazm łechtaczkowy potrzebuje sexu i miłości.. a gdy to nie wyjdzie nie jest zaspokojona a ja czuje się okropnie, ona tym bardziej, bo już ją to wszystko zniechęca.. <te ciągłe nieudane stosunki>.

Problem się zaczyna na prawdę duży tutaj, że każdy sex może równie dobrze się udać co nie udać, a często więcej jest stosunków nieudanych niż udanych.

Dodam też że kiedyś w wieku nastoletnim przez może półtorej roku masturbowałem się regularnie, co jak sądzę wpływa też na przedwczesny wytrysk i opadanie członka gdy na chwilę odwrócę uwagę od sexu...

Chcę też jednak zaznaczyć że kiedyś powiedzmy hmm.. i ona była mniej wymagająca <lubiła pieszczoty oralne na równo z sexem> i ja potrafiłem dłużej wytrzymać bez wytrysku i bez żadnej prezerwatywy opóźniającej wytrysk.. nie wiem skąd to się wzięło że nagle mi się pogorszyło <mogła mieć na to wpływ sporadyczna masturbacja podczas drugiej połowy wakacji> a czemu ona powiedzmy teraz jest bardziej wymagająca, tego nie wiem... Kiedyś kochalismy się 3-4 razy w tygodniu, nawet czasem na plaży.. a teraz na prawdę dużo gorzej podchodzimy do tematu i martwi mnie to. Kocham ją i nie chcę żeby taki cudowny związek rozpadł się i to przez moją nieudolność w łóżku...

Czy ktoś stykał się z podobnym problemem?
Proszę o konkretne pytania i konkretne rady... na prawdę jestem w rozpaczy. Jeżeli ktoś byłby w stanie pomóc sam na sam mogę też podać numer komunikatora gadu-gadu lub maila..
Witaj, nie nazywaj siebie nieudolnym w łóżku. Proponuję spróbować kochać się dwukrotnie. Za drugim razem na pewno bedziesz to robił dłużej. Warto by było udać się do seksuologa, to nic krępującego, a na pewno pomoże. Nie powinieneś również mysleć o tym, bo może być jeszcze gorzej. Daj się poniesc namiętności, niezależnie od tego, jak długo będzie to trwało. Pogadaj z dziewczyną otwarcie. Jesteś młody więc takie rzeczy się zdarzają. Moim zdaniem masturbacja wcale nie spowodowała, że dochodzisz szybko. Podłoże tkwi w czymś całkiem innym, albo młodym wieku, obawą przed tym, że będziesz się kochał zbyt krótko - to podswiadomie do tego dążysz...Miej więcej cierpliwości i wyluzuj się.
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/
apows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:20.