POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[beatrynka]

Napisane przez GgochaA

Jest bez znaczenia.
Badanie wariografem to żaden dowód.

To nie do końca tak. Sąd Najwyższy ma np. w tej kwestii trochę odmienne zdanie:

„art. 199a k.p.k. może stanowić samodzielną podstawę przeprowadzenia dowodu z ekspertyzy wariograficznej zarówno w odniesieniu do podejrzanego, jak i oskarżonego.
Jeśli opinia biegłego odpowiada warunkom określonym w art. 200 k.p.k. podlegać będzie swobodnej ocenie sądu tak jak każdy inny dowód, przy czym sąd dokonujący takiej oceny nie będzie związany nakazem wykorzystania opinii wyłącznie na korzyść osoby badanej. (…)
Podczas podejmowania decyzji o przeprowadzeniu dowodu z opinii wariograficznej, a następnie w czasie dokonywania oceny tego dowodu konieczne jest uwzględnienie charakteru dowodu z opinii biegłego wydanej na skutek badania z zastosowaniem środków technicznych mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji organizmu badanej osoby. Jest to, co już podkreślano, dowód o charakterze pośrednim, dowód poszlakowy, który przede wszystkim może być przydatny przy eliminowaniu z kręgu osób podejrzanych osób niewinnych lub przy weryfikowaniu wersji śledczych. Jego przydatność na późniejszym etapie postępowania jest z reguły istotnie ograniczona, nie może skutecznie służyć badaniu prawdomówności, a wynik badania nie może być wprost wykorzystany jako dowód winy lub niewinności. Nie oznacza to jednak niedopuszczalności i niecelowości wykorzystania tego dowodu w postępowaniu karnym „ (postanowienie z 21.01.2015r. Sygn. akt I KZP 25/14)

Całe postanowienie z uzasadnieniem pod tym linkiem:
http://www.kwp.radom.pl/media/przegl...nr-1_41323.pdf

[Japitu]

Napisane przez valerianella

Tu jest zdaje się mowa o samych wynikach badania. A nie o ODMOWIE BADANIA.

I tak jak dziewczyny wyżej pisały:
- badanie na policji: tak
- badanie u człowieka, który sam skazany był niejednym prawomocnym wyrokiem: NIE, NIE i jeszcze raz NIE.

O tym, że chłopak Ewy jest z ABW zasugerował nie kto inny, jak Rutek oczywiście. Przyjechali po niego "czarni panowie" i przekonali, żeby odmówił udziału w badaniu - tak mówił Rutek na którejś konferencji. Brat Ewy zdementował tę informację, jakoby chłopak miał takie powiązania. Ergo, bzdura. Gdyby rzeczywiście był z ABW nikt by o tym nie wiedział.

o widzisz. Ja bym się zgodziła, a ktoś inny nie i dobrze, nie jest to żadna przesłanka do podejrzeń. Zgadzam się. Natomiast gdyby ktoś się zgodził, to jest to na korzyść mimo wszystko. Tutaj Adam Z. złapał plusa. Natomiast same badania jak widać mają jakąś wartość, tutaj na wątku twierdzono coś innego, że są bez wartości nieważne kto przeprowadza. To tak już pomijając kwestie pana detektywa bez licencji.

[azadon]

Napisane przez Barca_Forever

Tu piszą, że tak właśnie było:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kra...ny,600446.html

)

ja tutaj nie widze nawet słowa o tym, że to ona ma wbijać w system policzone produkty. Nadal jest tylko informacja, że pracowała przy intwentaryzacji

Napisane przez asiulkaa

Wbijaniem do komputera i rozliczaniem, zajmuje się księgowość, a nie pracownicy odpowiedzialni za towar.

pracownik wbija w system, wysyła do księgowej

Napisane przez Katy_ern

Przypominam, że policja śmierć Ewy najpierw ogłosiła w mediach, nie fatygując się żeby poinformować rodziców.

z tego, co zrozumiałam z konferencji prasowej, policja skontaktowała się z bratem Ewy, przekazała swoje przypuszczenia i dopiero ogłosiła w telewizji.
Ale to brat zawalił, bo nie przekazał tej informacji rodzicom.

Napisane przez KanapkowyDetektyw

W tego rodzaju sieciowych sklepach , prawidlowoscia powinno byc , zapraszanie na inwentaryzacje , osob z innych sklepow.
Manko na kasie nie wchodzi w gre, gdyz kasa musi byc zdawana kazdego dnia po zakonczeniu dnia raportem fiskalnym , nastepuje koniec operacji.
Jedyna osoba ktora moze zrobic duze manko w sklepie jest kierownik sklepu gdyz ma kody dostepu do licencjonowanego programu , zakupionego przez dana siec, do obslugi stanow magazynowych oraz kasy. I tylko osoba znajaca kody , moze dokonac zmian w systemie.

Ten motyw raczej odpada.

Ale ja nie mowię o manku kasowym, tylko o brakach w produktach.
Np wg systemu powinnaś mieć 100 opakowań husteczek, a fizycznie, na sklepie masz ich 50 sztuk.

[morsmordre]

Napisane przez Japitu

Z tą pracą brzmi jak wymówka. Jakoś trudno mi uwierzyć, że facet pracuje w ABW, poddaje się badaniu w związku ze zniknięciem swojej partnerki, zaznacza, że nie będzie odpowiadał na pytania w związku z pracą i go wyrzucają.

Mój TŻ pracuje w służbach i nigdy w życiu nie pozwolono by mu na chociażby rozmowę z Rutkowskim, a co dopiero na poddawanie się badaniu przez niego zorganizowanym I jestem pewna, że miałby za takie coś postępowanie dyscyplinarne.

[201610052004]

Napisane przez nikita343

Fakt zamieścił jego zdjęcie(ocenzurowane) z podpisem,że pracuje w ABW oczywiście żadne wiarygodne źródło poza tym cisza o nim. Nawet Rutkowski milczy.

Hm, nawet jeśli to było później zdementowane, to to jego milczenie i odsunięcie od sprawy trzymałoby się kupy. Nawet jeśli "nikt" nie może wiedzieć, że się pracuje w służbach, to zwykle przecież najbliższe osoby wiedzą i teraz też mogłyby temu zaprzeczać. Jak inaczej wytłumaczyć to, że "nic" o nim nie wiadomo.

[chwast]

Dla mnie ten brat tez jest dziwny. I sporo moich znajomych mysli tak samo.

[GgochaA]

Napisane przez morsmordre

Mój TŻ pracuje w służbach i nigdy w życiu nie pozwolono by mu na chociażby rozmowę z Rutkowskim, a co dopiero na poddawanie się badaniu przez niego zorganizowanym I jestem pewna, że miałby za takie coś postępowanie dyscyplinarne.

Pomijając fakt że w służbach pracują raczej ludzie racjonalnie myślący, a żaden racjonalny człowiek nie zgodzi się na bycie przesłuchiwanym czy badanym przez Rutkowskiego - faceta z wyrokiem i bez licencji detektywa.

[nikita343]

Napisane przez Kuraiko

Hm, nawet jeśli to było później zdementowane, to to jego milczenie i odsunięcie od sprawy trzymałoby się kupy. Nawet jeśli "nikt" nie może wiedzieć, że się pracuje w służbach, to zwykle przecież najbliższe osoby wiedzą i teraz też mogłyby temu zaprzeczać. Jak inaczej wytłumaczyć to, że "nic" o nim nie wiadomo.

Znalazłam artykuł:
Chłopak Ewy Tylman odmówił wzięcia udziału w badaniu wariografem z przyczyn osobistych – poinformował dziennikarzy Krzysztof Rutkowski. Z relacji naszego informatora wynika też, że w piątek pod poznański hotel Mercure, gdzie Rutkowski rezyduje z wariografem i swoją ekipą, i skąd prowadzi prywatne śledztwo, podjechali funkcjonariusze ABW i przekonali Adama O., by nie poddawał się takiemu badaniu.

http://www.fakt.pl/polska/poznan-zag...ly,594237.html

[chwast]

Nikt trzeźwo myślący nie poszedłby do rutkowskiego. Bałabym sie, ze wyciągnie jedno moje słowo i zrobi aferę na cała Polskę.

[GgochaA]

Napisane przez Kuraiko

Jak inaczej wytłumaczyć to, że "nic" o nim nie wiadomo.

Tak że nie ma obowiązku podawać informacji o sobie do publicznej wiadomości.

[phony]

Napisane przez morsmordre

Mój TŻ pracuje w służbach i nigdy w życiu nie pozwolono by mu na chociażby rozmowę z Rutkowskim, a co dopiero na poddawanie się badaniu przez niego zorganizowanym I jestem pewna, że miałby za takie coś postępowanie dyscyplinarne.

mój ex pracował w służbach i identycznie, jak Twój- nie mógłby i tyle. On do tego musiałby płacić pewne kary finansowe, więc w ogóle nieciekawie.

Kwestia przesłuchiwania osób, z których zawodem wiąże się ochrona informacji o określonych klauzulach tez jest uregulowana i jeśli kogoś to interesuje to bez problemu można w internecie dotrzeć do odpowiednich ustaw, zaczynając od nieszczęsnego KPK i uregulowanych w nim dowodów w postępowaniu karnym.

[GgochaA]

Napisane przez nikita343

Znalazłam artykuł:
Chłopak Ewy Tylman odmówił wzięcia udziału w badaniu wariografem z przyczyn osobistych – poinformował dziennikarzy Krzysztof Rutkowski. Z relacji naszego informatora wynika też, że w piątek pod poznański hotel Mercure, gdzie Rutkowski rezyduje z wariografem i swoją ekipą, i skąd prowadzi prywatne śledztwo, podjechali funkcjonariusze ABW i przekonali Adama O., by nie poddawał się takiemu badaniu.

http://www.fakt.pl/polska/poznan-zag...ly,594237.html

Fakt powołujący się na Rutkowskiego - źródło absolutne zostało odnalezione.

[stewardesa]

Napisane przez chwast

Dla mnie ten brat tez jest dziwny. I sporo moich znajomych mysli tak samo.

Zabił jak nic.

[201610052004]

Napisane przez azadon

Ale ja nie mowię o manku kasowym, tylko o brakach w produktach.
Np wg systemu powinnaś mieć 100 opakowań husteczek, a fizycznie, na sklepie masz ich 50 sztuk.

Zdarza się, czasem to jest wynik kradzieży. Niektóre sklepy mają na to sposób "dopychając" towar gratisami od kontrahentów, trzymanymi właśnie na taką okazję, o czym oczywiście nie wie wyższe kierownictwo firmy Wtedy kasa się zgadza, a niekoniecznie dokładnie stan (np. ukradziono towar za 200zł, a stan uzupełniono 20-stoma przedmiotami po 10zł), a mimo to przechodzi to w systemie.

[nikita343]

Napisane przez GgochaA

Fakt powołujący się na Rutkowskiego - źródło absolutne zostało odnalezione.

Wiem,że to żadne źródło jednak ktoś na forum pytał się czy coś wiadomo o chłopaku Ewy, jedynie taki artykuł się o nim ukazał.

[phony]

Napisane przez beatrynka

To nie do końca tak. Sąd Najwyższy ma np. w tej kwestii trochę odmienne zdanie:

„art. 199a k.p.k. może stanowić samodzielną podstawę przeprowadzenia dowodu z ekspertyzy wariograficznej zarówno w odniesieniu do podejrzanego, jak i oskarżonego.
Jeśli opinia biegłego odpowiada warunkom określonym w art. 200 k.p.k. podlegać będzie swobodnej ocenie sądu tak jak każdy inny dowód, przy czym sąd dokonujący takiej oceny nie będzie związany nakazem wykorzystania opinii wyłącznie na korzyść osoby badanej. (…)
Podczas podejmowania decyzji o przeprowadzeniu dowodu z opinii wariograficznej, a następnie w czasie dokonywania oceny tego dowodu konieczne jest uwzględnienie charakteru dowodu z opinii biegłego wydanej na skutek badania z zastosowaniem środków technicznych mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji organizmu badanej osoby. Jest to, co już podkreślano, dowód o charakterze pośrednim, dowód poszlakowy, który przede wszystkim może być przydatny przy eliminowaniu z kręgu osób podejrzanych osób niewinnych lub przy weryfikowaniu wersji śledczych. Jego przydatność na późniejszym etapie postępowania jest z reguły istotnie ograniczona, nie może skutecznie służyć badaniu prawdomówności, a wynik badania nie może być wprost wykorzystany jako dowód winy lub niewinności. Nie oznacza to jednak niedopuszczalności i niecelowości wykorzystania tego dowodu w postępowaniu karnym „ (postanowienie z 21.01.2015r. Sygn. akt I KZP 25/14)

Całe postanowienie z uzasadnieniem pod tym linkiem:
http://www.kwp.radom.pl/media/przegl...nr-1_41323.pdf

Upraszczając dla tych, którzy niezbyt rozumieją o co SN chodzi: badanie wariografem nie może prowadzić do tego, że sąd orzekający w sprawie uzna, że ktoś mówi prawdę albo kłamie. Badanie to jedynie oddaje reakcję organizmu na zadane pytania. Nie może prowadzić do prostego uznania przez sąd, że ktoś jest winny/niewinny.

[Poznaniak80]

Napisane przez GgochaA

1. Bzdura
2. Nie masz materiałów, nie jesteś detektywem, chociaż widzę że wydaje Ci się inaczej. Mnożenie teorii spiskowych nikomu w niczym nie pomaga. Spoko że dobrze bawisz się tą historią i cieszy Cię "kanapowa detektywistyka" ale trochę pomyślunku, chociażby o tym kto może te Twoje rojenia przeczytać.

1.Hasło "bzudra" to nie argument a jedynie próba zdeskredytowania rozmówcy. Unikajmy takich zagrywek, ok?

2. Proszę Cię o niefałszowanie rzeczywistości: nigdzie nie napisałem, ze mnie ten temat cieszy.
Interesuję się tą sprawą, zanim to się stało modne.

4. Lepiej analizować materiał, którym dysponujemy niż zalewać forum pseudoprawniczym bełkotem i kłótniami o wariograf.

Może ktoś wpadnie jeszcze na coś, co wszyscy do tej pory przeoczyli?

[beatrynka]

Napisane przez Poznaniak80

Tylko na boga, czy możecie już przestać bawić się w prawników a wrócić do detektywistyki? Choćby tej kanapowej ;-)

Sorki, sorki. Ale to jest wieloaspektowy wątek i każdy sobie tu rozkminia, co chce. Mi się ta wszechstronność podoba, byle było kulturalnie, albo choć w miarę kulturalnie.
A forum jest najbardziej komepentne do rozkminia tej sprawy w każdym możliwym aspekcie. W końcu to wizaz.pl, a zbrodnia dotyczy mrocznych zagadek pracowników sklepu z kremami i makijażami.

[Katy_ern]

Napisane przez GgochaA

Pomijając fakt że w służbach pracują raczej ludzie racjonalnie myślący, a żaden racjonalny człowiek nie zgodzi się na bycie przesłuchiwanym czy badanym przez Rutkowskiego - faceta z wyrokiem i bez licencji detektywa.

No ale z tego co mówił ojciec zaginionej on nie tylko Rutkowskiemu odmówił pomocy, ale również rodzinie Ewy.
Ojciec Ewy go oskarżał, a brat bronił.
Dwie różne wersje.....

[201610052004]

Napisane przez GgochaA

Tak że nie ma obowiązku podawać informacji o sobie do publicznej wiadomości.

Oczywiście, że nie ma. Głównie zwraca uwagę fakt, że TERAZ nic o nim nie pisze.

[beatrynka]

Napisane przez GgochaA

Fakt powołujący się na Rutkowskiego - źródło absolutne zostało odnalezione.

To są moje ulubione źródła. No i może jeszcze Pudelek.

[phony]

Napisane przez beatrynka

Sorki, sorki. Ale to jest wieloaspektowy wątek i każdy sobie tu rozkminia, co chce. Mi się ta wszechstronność podoba, byle było kulturalnie, albo choć w miarę kulturalnie.
A forum jest najbardziej komepentne do rozkminia tej sprawy w każdym możliwym aspekcie. W końcu to wizaz.pl, a zbrodnia dotyczy mrocznych zagadek pracowników sklepu z kremami i makijażami.

+ jak tu nie odnosić się do prawa, skoro sprawa jest ściśle z prawem powiązana, podobnie jak cała ta "detektywistyka"

[azadon]

Napisane przez Kuraiko

Zdarza się, czasem to jest wynik kradzieży. Niektóre sklepy mają na to sposób "dopychając" towar gratisami od kontrahentów, trzymanymi właśnie na taką okazję, o czym oczywiście nie wie wyższe kierownictwo firmy Wtedy kasa się zgadza, a niekoniecznie dokładnie stan (np. ukradziono towar za 200zł, a stan uzupełniono 20-stoma przedmiotami po 10zł), a mimo to przechodzi to w systemie.

no tak

tylko wracając do tematu: czy była podana informacja, czy Ewa miałam tylko liczyć, czy wbijac w system?
bo jest różnica między: dodam to, co jest na sklepie i podam informację do kierownika,
a między tym: zbieram od pracowników cyferki, wbijam w system i okaze się, czy się wszystko zgadza.


Gdyby miała się zajmować tym drugim, to moze jednak się nie zgadzało?

(nadal moje domysły, pomysły)

[GgochaA]

Napisane przez Poznaniak80

1.Hasło "bzudra" to nie argument a jedynie próba zdeskredytowania rozmówcy. Unikajmy takich zagrywek, ok?

Dobrze, więc napiszę inaczej: twoja teza jakoby ciało Ewy miało się nigdy nie odnaleźć jest wysoce nieprawdopodobna i większość racjonalnie myślących ludzi wie, że odnajdzie się prędzej czy później, tym bardziej że obszar możliwych położeń jest ograniczony.

[chwast]

A jak tam na dole było gdzies auto? Czy to juz obalone?

[asiulkaa]

Napisane przez morsmordre

Mój TŻ pracuje w służbach i nigdy w życiu nie pozwolono by mu na chociażby rozmowę z Rutkowskim, a co dopiero na poddawanie się badaniu przez niego zorganizowanym I jestem pewna, że miałby za takie coś postępowanie dyscyplinarne.

Ale pewnie też nie chwiali się tym na fejsie.

Napisane przez Kuraiko

Jak inaczej wytłumaczyć to, że "nic" o nim nie wiadomo.

Bo chce mieć spokój od wykopowych detektywów.

[beatrynka]

Napisane przez phony

Upraszczając dla tych, którzy niezbyt rozumieją o co SN chodzi: badanie wariografem nie może prowadzić do tego, że sąd orzekający w sprawie uzna, że ktoś mówi prawdę albo kłamie. Badanie to jedynie oddaje reakcję organizmu na zadane pytania. Nie może prowadzić do prostego uznania przez sąd, że ktoś jest winny/niewinny.

Tak, ja tylko jeszcze dodam, że badanie takie może być wykorzystane jako dowód w Sądzie. Za to jego znaczenie jest bardzo ograniczone i zawsze trzeba je analizować w kontekście innych dowodów.

[Katy_ern]

Napisane przez GgochaA

Dobrze, więc napiszę inaczej: twoja teza jakoby ciało Ewy miało się nigdy nie odnaleźć jest wysoce nieprawdopodobna i większość racjonalnie myślących ludzi wie, że odnajdzie się prędzej czy później, tym bardziej że obszar możliwych położeń jest ograniczony.

A jeśli się nie odnajdzie, to przeprosisz Poznaniaka 80?

[malgosiaw123]

Napisane przez LusiaPlotkara

A czas wolalabys poswiecic na szukanie siostry czy użeranie sie z prawnikami "dwoch powaznych biznesmenow"? Napisanie posta zajelo pare minut, a przynajmniej jeden problem z glowy.

Serio myślisz,że założyliby mu sprawę bo jacyś obcy ludzie piszą o narkotykach? Tak samo jak i sąd na pewno by go za to skazał
I generalnie sprawę ew.prawnik.ów i sprawy Wy tu dopowiedziałyście.

[GgochaA]

Napisane przez Katy_ern

A jeśli się nie odnajdzie, to przeprosisz Poznaniaka 80?

Z miłą chęcią.