Jestem zbyt wrażliwa - co zrobć?

[agata1335]

.

[Hosz]

Sprawdź hormony najpierw. Ja podczas brania tabletek miałam takie akcje, podobno kobietki w ciąży też potrafią wywijać numery, a już szeroko znane jest PMS. Sprawdź. Tak doraźnie możesz pić zioła uspokajające. Poszukaj mieszanek, zapytaj w aptece na pewno melisa, z dziurawcem trzeba uważać.

[a_g_a_t_a]

Ja kiedyś też miałam podobnie, choć może nie płakałam tak często jak Ty Moim skromnym zdaniem powinnaś sprawdzić, czy masz zdrową tarczycę, nikt o tym nie wspomina, a ona naprawdę potrafi nabroić, więc zrób sobie badanie TSH z krwi, bo może masz niedoczynność lub nadczynność Może poczytaj w necie o objawach, czy jakieś jeszcze pasują w Twoim przypadku (np. stany depresyjne, zmęczenie, utrudniona koncentracja, senność, sucha skóra, częste uczucie zimna itp.)? Ja też miewałam różne objawy, lekarze się nie przejmowali, a jak już wyszło, że tarczyca, to na swój młody wiek mam już bardzo zniszczoną Chyba że u Ciebie w grę wchodzi jakaś depresja?

[agateq]

Mam dokładnie to samo. Byle co mnie denerwuje i od razu płaczę, wszystko biorę do siebie. Mam niedoczynność tarczycy.

[karolajjnn]

też tak mam niestety : [ od czasu do czasu jakieś ziółka pije na uspokojenie

[Hosz]

moje objawy też się zgadzają, razem z zimnem itd, a t sh w normie.. już sama nie wiem.. kiedyś miałam leczona tarczycę, możliwe że badania nie wykazują choroby?
zapytaj lekarza, on dopasuje objawy do kilku chorób i po wywiadzie i/lub badaniach wykluczy je.

[Sarasfati]

Napisane przez agateq

Mam dokładnie to samo. Byle co mnie denerwuje i od razu płaczę, wszystko biorę do siebie. Mam niedoczynność tarczycy.

tez tak miałam. Dodatkowo zaczęłam się wszystkim stresować na maxa. Nie zareagowałam w porę i dorobiłam sie hiperprolaktynemii....tak jak pisza dziewczyny- radzę zrobic badania hormonalne.

[Rena]

Napisane przez agata1335

I nie chodzi o taką wrażliwość, że zobaczę chore dziecko na ulicy, żebraka albo film, i chce mi się płakać, właśnie nie.

Zawsze byłam bardzo wrażliwa i nerwowa, często płakałam. Ale ostatnio to już przesada. Bo pokłócę się z mamą, gdy niby kłócę się z chłopakiem, chociaż wcale nie jest to kłótnia. Ostatnio jest tak bardzo często, prawie codziennie. Płaczę z tak błahych powodów, jestem strasznie nerwowa. Macie może jakieś sposoby na to? Nie wiem, coś na uspokojenie? Polecicie coś?
Z góry dzięki.

A to sie dzieje bez powodow czy jednak jest zwiazane z jakas sytuacja? Problemy w zwiazku, w pracy itp.

[agata1335]

.

[ulinkaaa]

Pierwsze co mi przychodzi na mysl to hormony.

[agata1335]

.

[elkiza81]

Napisane przez agata1335

I nie chodzi o taką wrażliwość, że zobaczę chore dziecko na ulicy, żebraka albo film, i chce mi się płakać, właśnie nie.

Zawsze byłam bardzo wrażliwa i nerwowa, często płakałam. Ale ostatnio to już przesada. Bo pokłócę się z mamą, gdy niby kłócę się z chłopakiem, chociaż wcale nie jest to kłótnia. Ostatnio jest tak bardzo często, prawie codziennie. Płaczę z tak błahych powodów, jestem strasznie nerwowa. Macie może jakieś sposoby na to? Nie wiem, coś na uspokojenie? Polecicie coś?
Z góry dzięki.

Hormony. To, że z tarczycą wyszło wszystko ok nie oznacza, że pozostałe są w normie. Co można doradzić? Może poproś lekarza pierwszego kontaktu, żeby przepisał Ci coś wyciszającego, zainteresuj się czymś (nowe hobby Cię całkowicie pochłonie).
Sorki - nie jesteś przypadkiem w ciąży?

[agata1335]

.

[agateq]

Forum Ci nie pomoże tak jak lekarz.
Jeśli przeszkadza Ci to w życiu, jeśli czujesz, że jest to jakaś emocjonalna anomalia - pójdź do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania hormonów, może profilaktycznie zrób badania w kierunku tarczycy (ale nie samo TSH).

A jeśli pomaga Ci melisa, oddychanie, wysypianie się, pójście na spacer... to pozazdroszczę

[agata1335]

.

[Hosz]

To może spróbuj porozmawiać o tym z rodzicami? Powiedz im, że jeśli nie mieliby nic przeciwko - potrzebujesz sobie odpocząć, ponieważ źle się czujesz, chciałabyś się zrelaksować. Przecież każdy ma do tego prawo. Głupotą jest zabraniać komuś wyjazdu, kiedy ma taką możliwość (chyba że mocno nadwyrężyłaś kiedyś ich zaufanie).
Wiesz, ja też kiedy mieszkałam w domu to miałam nerwicę, do tej pory mam problemy z żołądkiem. I zawsze wracają wraz ze mną do domu (chyba taka reakcja organizmu?). Moi rodzice byli zawsze mało wyrozumiali, zwłaszcza tata. Wmawiał mi, że jestem zła, że mam złe oceny (to nieprawda), że jestem leniem (po prostu nie miałam ochoty nic robić, kiedy on na mnie krzyczał... żadna motywacja). Całymi dniami ryczałam, zastanawiam się, czy nie miałam wtedy depresji.
Nie wiem jak sytuacja wygląda u Ciebie, ale rozważ to, czy jest coś konkretnego, co Cię rozdrażnia. To nie musi być sprawa "wprost", może po prostu Twoja podświadomość sobie coś kojarzy, jeśli będziesz tego świadoma, to łatwiej Ci to będzie wyeliminować.
Jeśli to co piszę jest Ci obce, to na 99% hormony

[abiblabla]

hmm mam bardzo podobnie. od jakiegoś czasu przy byle sprzeczce płacze albo podnoszę głos, i jest to nagminne. do tego łatwo się wzruszam, jestem taka przewrażliwiona.potrafię się rozpłakac w środku nocy bo przypomni mi się jakiś problem, i to błachy. Nie wiem co ze sobą zrobic. Miałam badaną tarczycę (badania na podstawie krwi) i wszytsko jest w porządku.
Jeśli to może byc problem z hormonami, co powinnam powiedziec lekarzowi pierwszego kontaktu żeby mnie na takie skierował? Mam złe doświadczenia w takich sytuacjach, już kilka razy prosiłam lekarza o skierowanie na jakieś badania( bo ktoś mi doradził bym je zrobiła), a lekarz na to że on chyba wie lepiej, bo on jest lekarzem a nie ja :/