Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II - Strona 101 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-11, 09:44   #3001
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

I wreszcie 101 strona!!!!!

ile poprzednia pisałyśmy???


madabell
przykro mi z powodu choroby! Wracajcie do zdrowia!

płaszczyk właśnie o taki mi chodziło..... jak wkleiłaś.
no cóż...
musze sie zastanowic

to co kupujesz na jesień??
pokażcie mi wasze typy!

a serial to fringe.... i jak ci sie podobał??

gosiaczek - oglądam brzydule

Cytat:
Napisane przez vea82 Pokaż wiadomość
Co do wozkow ja tez mam X-Landera ale XA.Ma przednie skretne kola,ogolnie fajny bo dobrze sie prowadzi i jezdzi po wertepach,ale fakt ze okrutnie ciezki.Teraz bym raczej kupila Mutsy.Podobaja mi sie.
dzieki!!!
a mi sie wydaje ze XA jest jednym z lżejszych wózków!!! ale mowisz cieżki w prowadzeniu? czy cieżki do wnoszenia??

mutsy jest cieższy! mi sie podoba ale on jest za szeroki

Cytat:
Napisane przez papryczka Pokaż wiadomość
st_ella, a co twoj maz na to, ze chcesz poprzestac na jednym dziecku? planowaliscie wczesniej wiecej dzieci czy nie? bo my mielsimy zamiar miec dwojke z nieduza roznica wieku, ale mi juz przeszlo i tez chce poprzestac na jednym. za to maz nadal chce dwojke.
my nie mieliśmy planów odnośnie dzieci
to mała nas połaczyła
__________________


Edytowane przez st_ella
Czas edycji: 2009-09-11 o 09:46
st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-11, 16:46   #3002
vea82
Rozeznanie
 
Avatar vea82
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gdańsk/Pruszcz Gdański
Wiadomości: 700
GG do vea82 Send a message via Skype™ to vea82
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

stella,powiem ci tak,w prowadzeniu lekki chociaz to spory wozek ale prowadzi mi sie ok.Za to wagowo troche ciezki.Chociaz moze ja jakas slaba jestem,bo moja tesciwa go brala pod pache i znosila go i wnosila na 2gie pietroA gondola chyba taka normalna.

mowisz ze mutsy ciezszy?A wyglada na leciutki,hmm...

Edytowane przez vea82
Czas edycji: 2009-09-11 o 16:48
vea82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-11, 19:55   #3003
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Treść usunięta
madabell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 13:21   #3004
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

kurcze dziewczyny u nas lipa mala ma od 4 dni goraczke... utrzymuje sie na poziomie ok 38 st. dzis dzwonilam juz do lekarki, kazala zrobic mocz ogolne. mala spi juz bardzo dlugo i jak sie obudzi to bedziemy lapac siuski... jest wesola itp, nie jest chora ale 4 dni goraczki... kazala tez smarowac dziasla piochtanina.... jak jej nie przejdzie do poniedzialku to mam przyjsc z nia....

najbardziej w tym wsyztskim to mnie tessciowa w****.................... ...... (bo wkurza to za malo powiedziane) bo sie wtraca. jest tak nadopiekuncza ze juz chyba barzdiej nie mozna byc. znow mowi mi co mam robic i sie wpieprza we wsyztsko... zmusza hanke do jedzenia i uwaza sie za wszechwiedzaca... wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:baba :

hance tez noga urosla. superfity co kupilam przed latem tez juz male są... i po co ja dawlaam 200 zł za buty

wogole wsyztsko mnie drazni dzis............... bede miec dzis wyniki moczu to sie okaze co to. ja sie boje zeby ona e.coli nie zlapala (jak ja w ciazy) bo czasem jak zrobi kupke to jej ta kupka zalega w pipce, ona sobie nie daje czyscic tam - wiec musze to na sile robic i wydaje mi sie, ze mogla sie zainfekowac....

jeszcze inna sprawa mi chodzi po glowie...we wtoerek bylam z mAla na miescie. podeszla do nas cyganka i chciala mi wroozyc, grzecznie odmowilam i podziekowalam. ona cos po swojemu zaczela mardzic pod nosem i zrozumialam tylko "dziecko" wiec pewnoie cos napsioczyla na hanke... i ona dostala w nocy goraczki...... maz mowi, ze glupia jestem i ze mam nie wierzyc w takie rzeczy ale to dziwny zbieg okolicznosci...... te cyganice cos w sobie maja a ta mi urok na dziecko rzucila................
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 18:45   #3005
dominikowa
Wtajemniczenie
 
Avatar dominikowa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

gosiaczku, przykro mi że Hania chora, daj znac jak bedziesz coć więcej wiedzieć.

madabel dobrze że z wami juz ok. Ja tez się dziś przy trułam i to nie zgadniecie czym. rano bolała mnie głowa wzięłam apap extra - bo nie miałam nic innego i szybko zjadłam popiłam łykiem wody i od tego rozbolał mnie brzuch 2 x (w końcu na coś się przydał mój ulubiony emotikon) przeszło dopiero po 2 kubkach mięty, no masakra, teraz jest juz ok ale mam odrzut od jedzenia.

Za to maja wcina wszystko, byliśmy dziś u moich rodziców i znowu zachowywała sie tak jakbym ja w domu głodziła

uciekam zrobić koło paznokci bo wyglądaja tragicznie po sprzątaniu po remoncie.
ray oglądałam twoje pazurki - fajne, szkoda że ja nie potrafię takich robić, czasem zrobię jakiś wzorek ale nic specjalnego.

miłej niedzieli
__________________

30 w 2016
dominikowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 19:11   #3006
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

gosiaczek przykro mi z powodu waszej choroby! wracajcie szybko do zdrowia!

a mała po kupie próbuj myć pod prysznicem jeśli tego nie robisz. ja tak czasem robię (jeśli mi zrobi kupę w pampersa - bo raczej zdążymy załatwić sprawę na nocniku) i wtedy jest mi wygodniej. oczywiście czasem sie jej coś jeszcze zbierze... ale jakos poddaje sie moim zabiegom
natomiast mała już ma dosyć odsysania gili z nosa... szkoda mi jej ale nie chcę aby jej to zaległao i ciągne i ciagnę...

no stefcia w kwietniu miała rozmiar 19 a teraz ma 21 (a z bartka 22)
mamy jedne reeboki i czekamy aż nózka podrosnie i zapolujemy na bartki

Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
jeszcze inna sprawa mi chodzi po glowie...we wtoerek bylam z mAla na miescie. podeszla do nas cyganka i chciala mi wroozyc, grzecznie odmowilam i podziekowalam. ona cos po swojemu zaczela mardzic pod nosem i zrozumialam tylko "dziecko" wiec pewnoie cos napsioczyla na hanke... i ona dostala w nocy goraczki...... maz mowi, ze glupia jestem i ze mam nie wierzyc w takie rzeczy ale to dziwny zbieg okolicznosci...... te cyganice cos w sobie maja a ta mi urok na dziecko rzucila................
to prawda w takich momentach człowiek zaczyna wierzyc w takie rzeczy...
bedzie dobrze trzymaj sie i nie trac wiary...

moja mała natomiast dzis wogóle nie miała drzemki!!!!!!
poszła spać o 19.30

Cytat:
Napisane przez dominikowa Pokaż wiadomość
Ja tez się dziś przy trułam
następna....
zdrowia dziewczyny!!!

a ja tez obejrzę pazurki Rey .. ja też mam straszne... ale mam zamiar sie nimi zajać jutro...
bo jutro siedzimy w domu.
__________________

st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-12, 20:15   #3007
kasiapop
Raczkowanie
 
Avatar kasiapop
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Cześć,
długo się nie odzywałam, ale to z braku czasu...........czasami tylko coś podczytuję..........tylko dom, praca, praca, dom i tak w kółko, czasem mam już dość
gratuluje wszystkim dzieciaczkom pierwszych ząbków, kroczków, słów, nawet zdań czy wierszyków.
Wróciłam do pracy już w październiku. Od razu na cały etat, więc już prawie od roku pracuję.......
Maja późno zaczęła ząbkować, na górze ma 4 zęby, na dole 2 jedynki i dwójkę-druga właśnie się przebiła, no i kątowe.
Z jedzeniem u nas baaardzo słabo, jadła by tylko mleko, kaszę, deserki hippa z jogurtem, danio itp mięso jak widzi to od razu krzyczy, że nie .......zupki to istny koszmar, na dodatek gdzieś przegapiłam moment żeby przestać miksować i miksuję do dziś ..........nie zmiksowanym po prostu się dławi a raczej udaje..........za to z parówkami radzi sobie znakomicie, więc umie chyba gryźć. Uwielbia nektarynki i brzoskwinie, pije tylko wodę, z butelki, nie zna smaku soków ani herbat.
Jest grzeczna............ nawet się słucha........sama zakłada sobie buty, komicznie to wygląda, na początku trzymała buta i wciskała do niego stopę, teraz trzyma stopę i wkłada buta, oczywiście nie sznuruje, ma na rzepy. Spodnie też sobie sama podciąga, no i jje sama, niestety na nocnik siada w ubraniu ale jak powiedziała Kasia Słoneczko nie można mieć wszystkiego.......pawie nic nie mówi: mama, tata, aza, baba, ostatnio kaka i na męża jajak, czyli Jarek
no i jeszcze karmię piersią, moze trudno nazwać to karmieniem, bo tylko raz dziennie, ale z pracy się wychodzi godzinę wcześniej i to duży PLUS
podobnie jak część z Was, myślimy o drugim dziecku, ba, nawt wzięliśmy się już za robotę, no ale to nie takie proste.........więc robimy dalej, ciągle i ciągle....
kończę, spróbuję częściej zaglądać i się odzywać
buziaczki dla wszystkich, pa
__________________
Moja Pszczółka ma już...

http://www.zapytajpolozna.pl/cache/2...7ffdc8f277.png
kasiapop jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-13, 12:59   #3008
ula b
Raczkowanie
 
Avatar ula b
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 204
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ja już tydzień pracy mam za sobą
niestety jest bardzo ciężko pogodzic obowiązki domowe z pracą choc plus jest taki,że podobnie jak kasia pop(witaj kasiu) wychodzę godzinę wczesniej przewidzianą na karmienie.

Przez ten miesiąc jak już wcześniej pisałam,z Olem zostaje moja mama(wozimy Go do niej codziennie rano lub czasami jadę z nim do niej wieczorem i razem z nim u niej nocuję).Olo rozastanie ze mną przechodzi bardzo dobrze,wogóle nie marudzi i tylko czasami pyta gdzie mama,a wtedy dostaje odpowiedź ,że w pracy i to mu wystarcza.
Po pracy wracam z nim do domu(wózkiem na pieszo,co zajmuje mi , 0,5 godz.,a i droga do pracy i z powrotem zajmuje mi 1 godz. więc w ciagu dnia przynajmniej 1,5 godz. poswięcam na taki spacerek)i zajmuja mnie tam takie obowiazki jak pranie ,ogarnianie bałaganu,gotowanie,prasow anie i czasami jeszcze staram się wyjsc z Olem na spacer.Wieczorem jestem juz tak padnięta,że nie mam siły ruszyc ręka ,ani nogą.Niestety minus taki,że Olo jada jeszcze cyca,a w nocy wstaje 3 lub więcej razy więc efekt taki,że muszęwstac o 6 rano i ledwo patrze na oczy po kazdej takiej nocy.Dla mnie to katorga.Próowałam juz go odstawic od piersi,ale naprawdęnie wiem jak,bo płacz jest taki,że wkońcu ulegam i daję cyca,a w nocy jest własnie najtrudniej,zwłaszcza,że mąż mi wtym nie pomaga,bo jak Olo płacze to on uważ,że cyca powinnam zastapic bujaniem więc co z tego jak według mnie on się przyzwyczai do bujania i zamiast cyca będę go musiała bujac-paranoja.Dla swiętego spokoju(płacz Ola i wkurzony,bo nie wyspany mąż) kończy się więc na cycu.Minął zaledwie tydzień,a ja fizycznie padam.
Może macie jakieś metoty na odstawienie(smarowałam piersi cytryną,pieprzem i gencjaną i nic nie pomogło).Czy jak płacze to nie powinnam wogóle reagowac,ale u Ola to jest tez tak,że On robi sobie krzywdę jak ja nie reaguje na płacz,bo np. wali głową w scianę
Przepraszam za literówki,ale troche się śpieszę i nie mam czasu poprawiac.Podajcie mi prosze te sposoby,bo chyba nie wyrobię zwłaszcza,że muszę przestac karmic chcąc brac się za robienie nastepnego dzidziusia
ula b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 17:33   #3009
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ulab fajnie że napisałaś wrażenia po pierwszym tygodniu pracy!!!
dasz radę!!

super! GRaTULUJĘ DECYZJI co do pracy nad kolejnym dzieckiem!!!!

Cytat:
Napisane przez ula b Pokaż wiadomość
Niestety minus taki,że Olo jada jeszcze cyca,a w nocy wstaje 3 lub więcej razy więc efekt taki,że muszę wstac o 6 rano i ledwo patrze na oczy po kazdej takiej nocy.
(...)
Może macie jakieś metoty na odstawienie Podajcie mi prosze te sposoby
powiem CI jak ja zrobiłam....
każde karmienie piersia zastępowałam podaniem mleka modyfikowanego...
zarówno w dzień jak i w nocy.
stefcia miaął ok 12 miesiecy więc wygladało to tak ze najpierw podawałam (w nocy) mleko w butelce - oczywisćie było marudzenie ale nie przeraźliwy płacz (którego oczekiwałam)
po jakimś tygodniu mleko w butelce zastapiłam kubeczkiem niekapkiem...
piła nocą mało... i z pobudek na piers (co dwie godziny) były pbudki tylko dwie, później tylko ok 5 rano... a teraz (juz od 13-14 miesiąca) zajada kolację ok 19 i pije mleko z kubeczka ok 7 rano czasem póxniej (w weekendy robiie jej płatki na mleku, czy jajecznicę)
nie musiałam oduczać picia w nocy mleka...

a jak ona spała w nocy to ja chodziłam przewrażliwiona i miałam przygotowana wodę w czajniku i odlana zimną aby mieszać....
i chodziłam z nia do kuchni aby robić mleczko (niestey TŻ w tym czasie smacznie spał )

a wczoraj np mała obudziłą sie z płaczem (zatkany nos przeziebienie) nie mogła usnać bardzo płakała (zasypiała później z takim szklochem czkaniem - rozumiecie?) to zorbiąłm jej ciepłego mleczka i jak zasnęla to ładnie spała juz do smaego rana....

nie wiem czy sprawdzi sie to u Ciebie...
jeszcze raz napisze nie obyło sie bez płaczu... ale był to płacz który da radę wytrzymać bo ostatecznie mała dobrała sie do mleka z kubeczka....
mam nadzieję ze napisłam wszytko zrozumiale....
__________________

st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-13, 20:30   #3010
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

kasiapop: fajnie, ze zajrzalas w koncu! powodzenia w staraniach o drugie baby.

gosiaczek: mojej jeszcze szybciej rosnie stopa chyba, bo przed wakacjami kupilam jej sandalki nr 19 (tez superfit), a na poczatku sierpnia kupilam juz 20 (tez z tej firmy), bo z tamtych paluszki wystawaly. no nie tylko sandalki, bo tez kilka innych par butow kupilismy (przeciez wiadomo, ze nie tylko w sandalach sie chodzi), ale tak mi sie jakos napisalo, bo pisalas o superfitach.
a jak sie czujecie???

ula b: ja nie moge doradzac z wlasnego doswiadczenia, bo u mnie odstawienie poslzo gladko, gdyz mala juz od dawna byla gotowa. nie domagala s ie cyca, po prostu pila gdy dawalam, ale sie nie prosila. wiec gdy postanowilam ja odstawic, to nie protestowala wcale. nie chciala na poczatku modyfikowanego, ale w koncu polubila.
u ciebie to mysle, ze zelazna konsekwencja pomoze. szkoda, ze nie zrobilas tego przed powrotem do pracy, bo bez nieprzespanych nocek sie pewnie nie obedzie. zacznij w weekend. wyeliminuj najpierw nocne karmienia. nie zastepuj ich innym posilkiem, jest juz duzym chlopcem, wiec nie musi jesc w nocy, n ie ma co przyzwyczajac. i zdecydowanie nie zastap tego bujaniem. ja bym glaskala, uspokajala itp., a w dzien tlumaczyla. bedzie pewnie ciezko, skoro jest tak przywiazany i dotad dostawal na kazde zyczenie, ale dasz rade!
szkoda, ze maz cie nie wspiera podczas tego odstawiania. ogolnie biorac pod uwage twoje posty, podziwiam cie, ze sie decydujesz juz na drugie dziecko, ale oczywiscie nie moja sprawa i zycze powodzenia w realizacji tych planow. mam nadzieje, ze wszytsko ulozy sie tak, jak bys tego chciala.
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-14, 08:12   #3011
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

dziewczyny, milo mi ze pytacie o zdrowie ale Wam chyba chodzilo o madabell?? ona ma rotawirusa razem z maja... u nas "tylko" hanka chora cala sobote staralismy sie lapac siki, przyklejalam jej woreczek, nie chciala nasikac, tylko gmerala w kroku ze ja cisnie, potem latala na gholasa, nic, wsadzilam ja do umywalki tez po tym nie chciala, stala na krzesle i bawila sie wodą w zlewie- tez nic, pila straaaasznie duzo - nic. po 3,5 godz prób poleciala do drzwi bawic sie zamiiem, ja jej wtedy dalwalam deser, maz z kubeczkiem stal przed nia i czekal na siku. na chwile sie obrocil a ona wtesdy nasiusiala ui nie zdazylismy zlapac- polecialo na podloge w koncu znow jej dalam woreczek i po praiwe godzinie zrobila. Zawiezlismy, odebralismy wynik po godzinie- dosc liczne bakterie wiec okazalo sie ze zle pobralismy (do niejalowego pojemnika) i trzeba bylo znow. W sobote dalismy spokoj bo bylo juz przed 19 (lab czynne do 19) wiec w niedzioele od nowa. Tym razem dobrze pobrane, wyniki okropne: leukocyty przekroczone 3 krotnie bakterie lixczne czyli jakas ifekcja ukladu moczowego. A ja glupia mysalalm, ze od zębow ma goraczke (w dodatku krwawily jej dzisala i pchala wsztsko do buzi wiec dlatego tak myslalam...).... dzis dopiero na 17.50 mam wizyte, w miedzyczasie mam zrobic posiew (ale wyniki chyba dopiero jutro beda- bo na wychodowanie trzeba 24 h -chyba)

hanka jest okropnie marudna, o wsyztsko sie wscieka. W nocy zle spala (ja tez) kicha, zaczela kaszlec... nie wiem skad to dziadostwo sie przypaletalo...moze na placu zabaw od kogos zalapala??? troche tez jezdzila ze mna po urzedach itp w zeszlym tygodniu (sprawyu zw z domem) ale to przeciez tylko tyle co w aucie i na chwile do urzedu.............. kurcze nie wiem... albo ta cholerna cyganka juz zglupialam chyba, skoro zaczybnam wieczryc w to ze jakas baba mogla rzucic "urok" na dziekco i nawet zaczelam szukac jak to oodczynic................ ............ biedna hanka. w dodatku nie chce jesc..................... a ja juz nie wyrabiam psychicznie z tym wsyztskim, caly dzien slysze marudzenie i wrzaski....... no i znow odechciewa mi sie kolejnego potomka.............. ale tobie ula gratuluje i podziwiam (chodzi mi o meza...)

madabell mama nadzieje, ze u was juz ok.

kasiu gdzie ty sie podziewasz???

papryczko no mnie tez czeka teraz kupno sandalow i jakis pelnych na jesien... ehhhhhhhhhhhhh . a pelne to kupilas superfity?? ja chyba musze poszukac butow z wysoką pieta bo mala nadal na palcach smiga...

k spadam... na kawe... czy cos............ milego dnia. mam nadzieje, ze chociaz u was ok...
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-14, 12:13   #3012
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

gosiaczek, o superfitach pisalam sandalkach. pierwsze sie sprawdzily, wiec drugie sandalki tez ma superfit. ciekawe czy w pazdierniku beda jeszcze dobre, bo wtedy chcemy wyjechac... pelne mamy teraz clarks, adidaski gap i jedne z baty. polecam z czystym sumieniem clarks - sa super! takie miekkie, widac, ze nozka w nich pracuje swietnie. oczywicsie wkladka profilowana i usztywniony zapietek. (aha, i maja ten sam bajer jaki twoja mala ma w innych bucikach, otoz swieca sie im swiatelka jak chodzi ) poza tym rozmiarowka clarks obejmuje nie tylko dlugosc stopy, ale i jej tegosc.
co do wynikow, to wsploczuje. biedna hanusia...

co do wyjazdu, to pisalam wam, ze olsnilo mnie, ze trzeba mlodej paszport zrobic, a tu ciagle jakies ugryzienia komarow. juz bylo super, to wczoraj znow ja dziabnely. no ale ma tak z boku, wiec na zdjeciu chyba nie beda widoczne, a jakby co, to mi to wyretuszuja, mam nadzieje . zatem dzis pojedziemy z pierwsza wizyta do fotografa...
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-14, 12:54   #3013
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

papryczko- jak poprosisz to napewno wyretuszują. to banalna sprawa. Daj znac jak bylo u fotografa. my tez musimy hance wyrobic paszport albo dowod tymczasowy, chchey do czech pojechac i nie mozemy........ a wole nie ryzykowac bez dokumentu.

hanka jest okropna. ciagle sie drez, marudzi...
znow probowalam jej siki zlapac. przykleilam i zmarnowalam 3 woreczki. nie mam wiecej. miaalm jeden kubeczek jeszcze i tez sie nie udalo. poplakalam sie nawet...... wogole mam dola dzis przez ta cala sytuacje................. ide jej oboiad dac, chciaz podejrzewam, ze nie zje. w dodoatku maz ma zapaleni spojowek i jakies zatrucie................. ......... w urzedach problemy robia.........ahhhhhhh zle mi dzis
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-14, 13:46   #3014
mała migotka
Zakorzenienie
 
Avatar mała migotka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 129
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ula b ale ty masz Kobieto przeboje z tym odstawieniem, w ogóle to na pewno jestes przemeczona i masz dosc
Moim zdaniem powinnas małymi kroczkami odstawic od cycka Olo. Najpierw zrezygnuj z jednego karmienia, a po paru dniach,albo i tygodniu odstw drugie!!! Uzywasz smoczka? Moze spróbuj podac smoczka.A czy on w ogóle pije z butelki? Podawaj mu z butelki soczki/herabtaki i przyzywczaj do picia z butelki. Potem mozesz przelac mleko swoje
NIE DAJ SIE TERROZYZOWAC. To Ty rzadzisz a nei dziecko.
Oduczanie od nocnego karmienia zostaw na koniec. W nocy konsekwentnie podawaj tylko hebatki przez butelke. Olo wie,ze mu ulegniesz i wykorzystuje to!!!

Zuzie oduczyłam od cycka własnie przez takei ograniczenei karmien. Potem w nocy tez jej nie podawałam cycka,ale sytą kolacje!! Wiem,ze z głodu się ona nei budzi, tylko do picia... z tym tez zrobił mi sie problem, bo ona bardzo dużo w nocy pije.. nawet 300ml. słabej herbatki najgorzej jak podam jej herbatke w małej butele a jej sie skonczy to pisk i histeria,ze szok

Moje dziecko w nocy jak sie obudzi, to urzadza mi sceny nie wiem o co jej chodzi zeby??? raczej nei!!!
Piszczy, kopie, i neiważne czy ja trzymam na rekach czy nie, czy kłade ja czy nie, czasami nawet odpycha butelke od siebie trwa to jakies 2 minuty... nie wiem...........co to moze być

Do tego przez te czeste i w duzej ilosci picie przesiaka jej pieluszka, nawet kupiłam wieksze pieluszki i to nic nie dało. Musze nawet o 3 w nocy ja przewijac.
Kurcze ciagel cos nie tak!!!!

madabell zrówka dla Was!!!! Biedaczki

gosiaczek rozumeim Cie,tez mam jakies złe dni tyle problemow,ze musze uzbroic sie w cierpliowsc i siłe!!!! Nie mam nawet weny na pisani o tym wszystkim:brzyda l:
mała migotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-14, 20:46   #3015
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

mala migotko: dziwie sie, ze poisz dziecko w nocy. wg mnie to lwasnie blad, ze zastapilas karmienia tym pojeniem herbatka i teraz ona z przyzwyczajenia sie domaga. radzisz uli, zeby nie dala sie terroryzowac i aby dziecko nia nie rzadzilo, a u ciebie wlasnie taka sytuacja ma miejsce. sprobuj ja oduczyc, bo to nie jest normalne - nie sadze, ze chce jej sie pic. powodzenia!

gosiaczku, trzymaj sie. tez bym sie na pewno podlamala, bo mi czasem niewiele trzeba by dolka zlapac, a tu tyle na ciebie spadlo! obejrzyj sobie szymona na poprawe humoru

a u fotografa bylo super - bezproblemowo. posadzilam ja od razu na stolku, fotograf ja zawolal z jakas maskotka i ona sie tam spojrzala, potem jeszcze raz i on trzasnal kilka fotek. myslalam, ze to nie wiem jakie trudne bedzie, ale luz. wprawdzie buzie ma otwarta, hehe, ale powiedzial, ze wobec dzieci do dwoch lat nie ma takich restrykcji zeby buzia byla zamknieta i bez grymasu, bo wiadomo, ze byloby to w wiekszosci przypadkow bardzo trudne, jesli nie niemozliwe. no i z usunueciem kropek po komarach tez nie robil problemu, wiec w koncu mozemy wystapic o ten paszport.

Edytowane przez papryczka
Czas edycji: 2009-09-14 o 20:48
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-14, 21:04   #3016
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

hej

teraz ja nie mam czasu ani weny do pisania jaks zmeczyl mnie komputer ostatnio

u mnie malej tez szybko rosnie stopka, ona ogolnie jest wysoka ( po tacie) i teraz czesto nosi ciuchy na 86/92

4 nam prawie wyszly

mala teraz cuduje nam na calego, strzela rozne dziwaczne minki i wszystko kopiuje
nauczyla sie wczoraj gwizdac gwizdkiem no i dzis caly dzien tak az glowa puchla.

a ja schudlam 1 kg w 2 tyg to nie tak zle oby dalej w dol szlo

ulab teoretycznie mozesz karmic bedac w ciazy z drugim dzieckiem ale po co? teraz chyba najlepszy moment bo potem bedziesz miala brzuch, musiala uwazac zeby cie nie kopnal podczas karmienia a jak drugie dziecko bedzie no to ci chyba cycuszkow zabraknie konsekwentnie a sie oduczy zobaczysz

gosiaczek ja tam w zadne cyganki nie wierze teraz taka pogoda ze dzieci choruja. Wszedzie moglo sie jej cos przypaletac, jak ma niska odpornosc to wystarczylo ze ja zawialo.

dominikowa no jeszcze mi daleko do takich super pazurkow ale jest coraz lepiej. Dla mnie to takie hobby i duza wygoda bo nie lamie mi sie nic, nie zolknie od chemii no i zawsze swierzo wyglada

ulab kurde ty to sie masz z tym mezem. Ale ja czasem tego nie kumam, byc moze to tak wyglada tylko tu w necie a w rzeczywistosci jest inaczej. Masz jedno dziecko maz ci w niczym nie pomaga, jeszcze aby ci sie obrywa za nic a tu plany drugiego dziecka :/ eee... nie wiem moze to tak odbieram tylko z tego co czytam.
Ja nie dalabym rady nianczyc dajmy troje.

Ja wiem ze jak sie pojawi drugie to mi tz pomoze, przeszlam z nim szkole przy pierwszym. Naklcocilismy sie wtedy ze hej, ale teraz obowiazki sa podzielone. Potrafi zrobic wszystko i nie marudzi jak mowie zeby jej dajmy zrbil kolacje. Nawet slysze jal w nocy do niej wstaje. Czasem to wykorzystuje :d bo tez slysze ze placze ale udaje ze spie gleboko i jak widzi ze sie nie podnsze to idzie sam ehehehehe trzeba miec sposob

dobra ja ide lulu, dzis sie nasprzatalam a jutro czeka mnie robienie dzemow sliwkowych

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

papryczka niektore dzieci chca w nocy pic, moja np chce piciu i nie widze nic w tym zlego mi samej chce sie czasem w nocy pic.
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !

Edytowane przez Ray
Czas edycji: 2009-09-14 o 21:08
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-14, 21:11   #3017
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

papryczko uwazam, ze masz racje co do migotki: pojenie slodką herbatka w nocy to nic dobrego. prochnica murowana. Juz lepiej podawac (jesli trzeba) wodę... ja daje hani pic wode ewetualnie jak jej zaschnie w gardle, nie dostaje ani mleka (jak wiecie nie lubi, zreszta dosc szybko przestala jesc w nocy) ani herbat- chyba ze jak ja bolal brzuszek to dostala koperku. ale to mega sporadycznie..........

co do hanki....jest nieciekawie. okazalo sei, ze ma zapalenie śluzówek, dostala niestety antybiotyk. krwiawią jej dzisla od najmniejszego dotyku. Koralewska posmarowala jej jakims znieczulajacym mazidlem, jutro idziemy tez na smarowanie... Oprocz bactrimu w syropie dostala tantum verde na gardlo, dicoflor jako oslone i daktarin- oral taka masc do smarowania buźki w srodku. MA katar biedna i kaszle......... a ja chodze zdolowana... nie lubie jak jest chora (a kto "lubi...) i ja musze te wsyztskie niedobre lekarstwa jej podawac, psikac nos, smarowac bolace dzisla a ona tego nie lubi. a ja sie czuje jakbym jej krzywde robila bo ona wtedy placze i sie rzuca, chociaz wiem ze to dla jej dobra............. no ale ciezko jest..... ide bo sie znow poplacze zaraz. ide cos poogladac. milego papa

Edytowane przez gosiaczek071
Czas edycji: 2009-09-14 o 21:14
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-14, 23:13   #3018
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Ojej biedne choruszki, trzymajcie sie mamy i zdrowka dla pierwiosnkow.

ula b ja juz kiedys sprawdzilam o co chodzi z tym waleniem glowa w sciane ale potem zapomnialam ci napisac. mi sie to wydawalo nienormalne a tymczasem ponoc jest to jedna z dopuszczlanych rekacji dziecka. jesli dziecko jest troche/bardzo nadpobudliwe ma duzo bodzcow, wrazen ktorych nie ogarnia/nie umie sobie z tym poradzic to jednym ze sposobow radzenia sobie jesat walenie glowa w sciane. i jak mysle o twojej sytuacji to uwazam ze olo wali glowa nie zeby wymusic ale dlatego ze cyc go uspokajal i pil glownie po to. odebranie cyca powoduje u niego stres z ktorym nie umie sobie poradzic a uspokaja sie rytmicznie uderzajac glowa. nie szantazuje sie cie tylko probuje sie wyciszyc i uspokoic. zauwazylam ze moje dziecko kiedys ciganelo sie za wlosy a skonczylo sie to gdy kupilam alkowi zabe. ona ma wylupiaste duze oczy i alek jak sie czuje niepewnie, jest wystarszony, potrzebuje pocieszenia to ssie oczy tej zaby. jak sie uderzy to natychmiast krzyczy zeby mu dac zabke i zawsze potrzebuje jej do usniecia. moze sprobuj znalesc sposob na wyciszenie ola wlasnie maskotka i wtedy nie bedziesz mu do tego potrzebna ty i twoja piers. a meza pogon -jak on taki madry to niech sam karmi cycem serio to powinien on dawac malemu mleko a ty powinnnas wtedy znikac z pola widzenia. uspokajanie przez ciebie tylko komplikuje sprawe-dziecko widzi cyca i nie rozumie czemu nie chcesz go dac. wydaje mi sie ze jak sie nie dogadasz z mezem to bedzie ci ogromnie trudno. chyba powinnas zaczac wlasnie od tego-dogadaj sie z tatusiem a potem wspolnymi silami odstawcie ola od piersi.
nie chce zebys odebrala zle to co napisze ale poszlabym na twoim miejscu do psychologa z malym, mam takie odczucie ze cos jest nie tak z wasza sytuacja w domu, on odbiera bardzo emocjonlanie i nie radzi sobie. stad te wczesniejsze wymuszanie wymiotow a teraz to uderzanie o sciane. taki ze mni domorosly psycholog wiec nie musisz sie ze mna zgodzic ale przemysl to. trzymam kciuki za odstawianie.

kasia pop milo ze sie odezwalas pisz czesciej

mysmy dzisiaj zaliczyli szczepienie na meningokoki. alek odpukac zdrowy, troszke przybral na wadze i urosl. ma teraz 83 cm wzrostu.
od paru dni mamy w domu kotka. istne szalenstwo. ganiaja razem po calym domu, kulaja sie po podlodze, skacza po kanapie. alek zachwycony otwiera rano oczy i wola kota do siebie. w listopadzie mamy odberac pieska wiec bedzie nizly zwierzyniec ale milo patrzec jak dziecko takie radosne a ja tez kocham kotki i nie przeszkadza mi ten rajwach. zobaczymy jak bedzie z psem bo tego to trzeba na siku rano wyprowadzac a ja mam problemy ze wstawaniem...
mamy teraz kupe roboty w domku no i robie zaprawy. zaprzyjaznilam sie tu z jedna dziewczyna ktora ma ogromny sad i dzieli sie owocami. wiec wlasnie smaze kolejena porcje powidel a za chwile bede robic dzemy z malin i gruszek...no i kupilam dynie tez chce z niej zrobic jakies zaprawy.
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 09:18   #3019
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Witajcie
Niestety natłok obowiązków domowo-zawodowych nie pozwala mi na systematyczne udzielanie się... ale staram się chociaż podczytywać.

Uściski dla Wsazych dzieciaczków I gartulacje za nowe osiegnięcia! I życzę i zdówka.

Milenka na szczęście nieustannie zdrowa - wygrałam los na loterii z tą odpornością dzieci. Ale wiem, co to znaczy choroba - Marcel złapał ostatnio (chyba) jakiegoś wirusa i wymiotował przez całe popłudnie i noc + biegunka i mega katar - istny horror.
Trzymajcie się, mamy chorych maluszków.

Miesiąc temu odstawiłam Milenkę od piersi. Poszło oczywiście łatwiej, niż zakładałam. Najpierw odstawiłam karmienie dzienne. Prosiła się o cyca - zwłaszcza po moim poworocie z pracy - ale przekupywałam ją jakimiś łakociami, odwracałam uwagę. Potem nocki - pierwszą noc obudziła się jak zawsze po północy na karmienie i beczała z pół godziny jak jej nie dałam. Drugiej nocy tak na półśpiąco marudziła o tej samej porze. Trzecią noc przespała całą i tak jest do dziś. Następnie odstawiłam karmienie wieczorne - też ze 2 dni miała problem z zasypianiem, bo zazwyczaj zasypiała przy piersi albo zaraz po karmieniu. Ale teraz już jest ok - jak za bardzo szaleje w łóżku, to ją chwilę poprzytulam na rękach, aby się wyciszyła (jeśli samo czytanie nie pomaga). Ale w sumie ona tego nie lubi i każe się odkładać do łóżka. Śpi nadal z nami, ale może zacznę ją uczyć zasypiać w swoim łóżeczku.

Dziewczyny - powodzenia w odstawianiu Da się

Ja właśnie nie dawałam małej nic w nocy zamiast cycka żeby się nauczyła przesypiać noc.

Ze dwa razy musiałam sobie odrobinę mleka upuścić - bo miałam mega cyce - po tym szybko mi pokarm zaniknął całkowicie. Tak więc karmienie już definitywnie za mną. (odpukać)

Milenka je dużo i właściwie wszystko. Osobno już jej nie gotujemy, chyba, że my mamy coś wyjątkowo nie przenaczonego dla niej. Z reguły jednak żywimy się zdrowo i lekkostrawnie, więc jeden obiad wystarczy
Mała przepada za arbuzami i kiszonymi ogórkami. No i zupa - to jej ulubiony punkt dnia. I oczywiście lody.
Mleka za bardzo nie chce pić - czasami wieczorem wypiej z 50 ml. Albo wcisnę jej jakąś kaszkę czy płatki na mleku. Za to je dużo jogurtów, kefiru, serków.

Nie wiem ile ma wzrostu ale jest raczej drobna. Waży ok. 10,5 kg.
Wyrósł jej kolejny - (dopiero) 7 ząbek. Ale jej zęby wychodzą niezauważalnie - nie marudzi itp.
Ciągle śpi w dzień koło 2 h, ale czasami bywa, że mniej. Na naszych wakacjach zdarzyło się kilka razy, że wcale nie spała - z nadmiaru wrażeń nie chciała.

Gada na całego. Jeszcze trochę mówi po swojemu - zwłaszcza jak się bawi, np. lalkami czy telefonem. Ale jak czegoś chce to mówi już normalnie, próbuje składać wyrazy w mini zdania.

W czerwcu chyba też robiliśmy małej zdjęcie do paszportu i też było bezproblemowo siedziała bardzo grzecznie, szybko poszło.

W wózku wcale nie jeździ - tyle, że w nim śpi.

To chyba na tyle, bo piszę z pracy.
Pozdrawiam
__________________
Córeczka wizażanki potrzebuje Twojej pomocy !!!
POMÓŻ KAROLINCE !!!

Edytowane przez marcelina73
Czas edycji: 2009-09-15 o 11:39
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-15, 11:30   #3020
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

marcelino no w koncuu!@!!!!!!!!!!!!!!!!! ja myslalam, ze juz o nas zapomnialas...

lody ???? a jakie to lody jej dajesz? hmmm ja nie wpadlam na to, ze mozna lody dac

arbuzy hanka tez uwielbia. i groszek zielony

z wagą to chyba chcialas napisac 15kg? nie 1.5 kg a i tak swoją droga sporo wazy................ az w szoku jestem, moja jakos 12.... ale teraz nie je za duzo przez ta cholerna infekcje.

udalo mi sie troszke siuskow zlapac na posiew, ale doslownie ze 2 krople byly, te woreczki są do d**** (w koncu mialam gdzie dac buźkę) ale moze sie uda. jutro mam dzownic, trzymajcie kciuki zeby nic nie bylo....

kasiu wybacz ze sie smieje ale mega mnie rozbawil tekst, ze alleks jak sie chce uspokic to ssie oczy zaby:

hanka na szcsecie nie robi jakis "dziwnych" (w moim mniemaniu) rzeczy aby sie uspokajac... i nie ma ukochanej maskotki. no do niedawna byl osiol, ale nie az tak zeby go wszedzie musiala brac i nosic. bardzo lubi noddiego i mamy juz kilka ksiazeczek z nim i malowankę. chce tez jej kupic amskotke ale drogie są wiec kiedys moze, jak jeszcze bedzie maila zajawke na niego to kupie.

ide jsc pierogi. ciao
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 11:38   #3021
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

gosiaczek - poprawiłam, mała waży ok 10,5 kg.

Jeszcze dopiszę na tematy, które poruszałyście:

moja Milka uwielbia bawić się swoją lalą - właściwie zabiera ją ze sobą wszędzie, obowiązkowo z nią śpi, je itd. Lala jest już toatalnym brudasem, bo nie można jej całej wyprać, bo ma w środku mechanizm "gadający" - więc tylko ją tak częściami w rękach myję i wycieram; + włosy totalnie skołtunione. Z upodobaniem ją też ciągle rozbiera - nie wiem dlaczego, ale nie lubi, gdy laka jest ubrana. To jest szmaciana laka a tylko głowę i dłonie ma gumowe (czy coś takiego )- więc jak jest rozebrana to niby nie na golasa - bo niby powiedzmy w "kombinezonie" - ale ja mam jakoś "uczulenie" na lalki golasy - wy też? Więc ją ubieram, a Milka rozbiera.

Kupiłam jej druga podobną - sama wybrała - ale i tak bawi się w sumie tą jedną ulubioną.

Zębów nie lubi myć - to znaczy nie lubi jak się jej myje, woli sama - ale wiadomo, że wtedy za dobrze nie umyje ...
W ogóle jest straszna zsia-samosia - wszystko sama: nawet jogurtu jej nie można otworzyć bo "sama!", podobnie sama chce myć i płukać (NA LEŻĄCO) głowę.

Też szczepiłam ją kolejną dawką infarixu (czy jak mu tam) - Milka przechodzi szczepienia bezproblemowa na szczęście. Na meningokoki nie szczepiłam, ale zastanwiam się teraz nad grypą, bo niby odporna jest, ale Marcel poszedł do zerówki (w przedszkolu) i może coś przywlec - jak to z przedszkola.

Co do przedszkola - u nas nie ma takiego problemu jak np. w Warszawie, chociaż słyszałam o takich wcześniejszych zapisach do jednej z podstwówek. Generalnie z przedszkolami państwowymi jest ciężko - no ale zapisy i tak co roku od marca. Prywatne też u nas są, ale aż takiego oblężenia nie ma (albo o nim nie wiem?).
Sama się w coś takiego bawić nie będę, bo sama idea wyścigu szczurów od kołyski jakoś mnie nie przekonuje.
A Milka najwcześniej pójdzie do przedszkola za 2 lata. Może i później.

Słodycze moja je, ale w rozsądnych granicach i pilnuję, co to takiego. Ja jak wiecie, jestem maniaczką zdrowego odżywiania, z drugiej strony nie wprowadzałam w domu jakiegoś rygoru typu słodycze raz w tygodniu itd. zakazany owoc smakuje najlepiej. Marcel dzięki temu słodycze też lubi, ale się nimi nie objada. Nawet jak dostanie wielką pakę sodyczy od babci (), to niby cieszy się jak wariat, po czym zje kawałek czekolady, jakąś gumę itp a reszta ląduje w szafce (z której potem my z mężem coś częścej wyciągamy ).
Inna sprawa, że przy drugim dziecku takiego rygoru jak przy pierwszym nie da się wprowadzić - ja mogę przy dziecku nie jeść sodyczy, ale synkowi trudno zakazać.

A propos - kibicuję w staraniach o kolejne dzieciaczki. Ze swojej strony polecam I potwierdzam, że przy drugim wcale nie ma się dwa razy więcej pracy - to kwestia organizacji oraz pewnej rutyny.

A tym wahającym czy zastanawiającym się -
kiedyś któraś z nas napisała, że nie zdecyduje się na drugie dziecko, bo temu pierwszemu chce dać wszystko.
A może to "wszystko" to także rodzeństwo?

Oczywiście to sprawa bardzo indywidualna.
Omc sama nie miałabym jedynaka - wbrew poglądom i planom

Lody daję śmietankowe z zasady (że niby w kolorowych jest chemia ) Początkowo kupowałam jej tylko w mojej zaprzyjaźnionej lodziarni, teraz mała je już normalnie ze sklepu. Właściwie to przez całę lato je jadła (wiem: lody = źródło bakterii).
A wręcz się dopomina - a mówi na nie: lo-lo a przy tym udaje, że liże.

Z nowinek kulinarnych (nieprzystających może do diety naszych maluchów, he he) - mała je też i bardzo lubi białą kiełbaskę z grilla (bez skóry) oraz ziemniaki duszone znaczy pieczone z ogniska (znacie? - pychota!). Ze słodyczy to najczęściej dostaje kawałek czekolady albo gumę (to już zupełnie sprzeczne z moimi zasadami ), za którą dałaby się pokroić -a jest to np. mamba czy coś takiego. Jak mówię, że np. tata poszedł do sklepu, to ta od razu: tata guma mila.

A - i rozwija się w malowaniu - kiedyś tylko bohomazy, dziś z upodobaniem maluje "kuka" czyli kułka.
Z tym mówieniem to jest właśnie tak, że niektóre wyrazy mówi bardzo ładnie i wyraźnie, np. marcyś (na marcela), pociąg a inne sobie skraca i tak mówi - nawet nie próbuje wymówić poprawnie, np. na gorące od dawna mówi go-go, na lody właśnie l0-lo, na samolot samo. No nic - ma na to jeszcze czas. My w każdym razie mówimy do niej normalnie . Znam dzieciaka, który niby wszystko już mówił, porozumiewał się z całą rodziną, po czym w przedszkolu się okazało, że nie umie mówić - bo cała rodzina gadała do niego tak jak on, czyli: aciuś dzie ajci - co znaczyło maciuś idzie na spacerek.
__________________
Córeczka wizażanki potrzebuje Twojej pomocy !!!
POMÓŻ KAROLINCE !!!

Edytowane przez marcelina73
Czas edycji: 2009-09-15 o 11:59
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 11:53   #3022
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Cytat:
Napisane przez marcelina73 Pokaż wiadomość
A tym wahającym czy zastanawiającym się -
kiedyś któraś z nas napisała, że nie zdecyduje się na drugie dziecko, bo temu pierwszemu chce dać wszystko.
A może to "wszystko" to także rodzeństwo?


bardzo mądre...

odnosnie dzieci to mi się dziś śniło że urodziłam Halinkę dla Stefci

ale ja w najblizszym czasie nie zdecyduję się- chyba ze TŻ wybuduje Nam super dom... to wtedy sie ewentualnie zastanowie
ja jakaś taka samolubna poprostu jestem...
__________________

st_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 12:49   #3023
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ray: no moge zrozumiec, ze czasami moze nam sie chciec pic w nocy! i dziecku, jak sie obudzi tez, ale migotka pisala, ze ona w nocy czesto i duze ilosci pije. to nie jest normalne.
(btw, ja praktycznie nigdy w nocy nie pije. no chyba ze mnie suszy po jakiejs imprezce )
o prochnicy to nawet nie wspominalam, zeby juz nie dokladac do pieca.

marcelina: nie uwazam, ze uczestnicze w jakims wyscigu szczurow zapisujac juz teraz dziecko do przedszkola. chce aby mala chodzila do przedszkola z basenem, bo ona uwielbia zajecia na basenie. dzieki temu nie bede musiala z nia jezdzic dodatkowo na basen. jedyna mozliwoscia aby mogla do takiego uczesczac bylo zapisanie jej teraz, wiec to uczynilam. za dwa lata musialabym jedynie szukac znajomosci, a tak mam z glowy temat. uwazam, ze to kwestia naszego zorganizowania, wczensiejszego planowania. ja juz tak mam, ze lubie sobie wszytsko poukladac wczesniej i nie sadze, ze ma to zwiazek z wyscigiem szczurow, bo nie zamierzam malej do niczego zmuszac - zajecia te nie sa obowiazkowe i jak jej sie znudzi plywanie, to bedzie mogla w tym czasie robic co innego.

co do wagi, to moja tez drobna, ale dosc wysoka - 10,6 kg i 83 cm.

jesli chodzi o przywiazanie do zabwek czy czegokolwiek, to w ogole nie zauwazylam tego u mojej cory. ona sie bawi wszytskim po trochu i tylko przez krotki czas. nie ma tez zadnego "uspokajacza".

dzis musielismy cala trojka jechac zlozyc wniosek o ten paszport (maz w trakcie pracy), patrze a tu kumpela jest glowna specjalitska w tym oddziale. gdybym wiedziala, nie tarabanilibysmy sie wszyscy. no ale fajnie, bo bedzie szybko. mozemy teraz szukac jakiegos miejsca urlopowego. chcielibysmy w pazdzierniku, akurat jak mloda skonczy poltora roku.

st_ella, nie wiem czy to samolubnosc. mysle, ze zdrowy rozsadek - po prostu kazdy powinien wiedziec na ile dzieci sie czuje i taka droge wybrac. sa tacy, co chca miec piecioro, matki sie dobrze czuja w tej roli i ok. jednak jesli ja nie czuje, ze chce miec kolejne, to nie bede ulegac presji otoczenia by miec rodzine jak z katalogu (dom, ogrod, dwojka dzieci i pies ). najczestszym argumentem jaki pada jest, ze dziecko powinno miec rodzenstwo, bo bedzie mialo sie z kim bawic, dorastac, nie wyrosnie na egoiste. coz, ja mam brata, tylko poltora roku mlodszego, wiec razem sie wychowywalismy, bylo fajnie, ale i tak na egositke wyroslam. wiec chyba nie ma reguly. a tak powaznie, to gdzie tu miejsce dla matki? mam miec drugie dziecko, bo to by bylo dobre dla mojej corki? a dlaczego nikt nie wezmie pod uwage tego, co jest dobre dla mnie? no, tak wychodzi ze mnie egoistka...
moze m i kiedys przejdzie, ale na dzien dzisiejszy nie planuje drugiego. co nie oznacza, ze to jedyny sluszny wybor, to po prostu moj wybor. jak patrze na rodziny z duzymi juz dziecmi (nastolatkami), to mysle sobie, ze fajnie miec taka czteroosobowa rodzine, mysle, ze mialabym dobry kontakt z dzieciakami, ale jakos nie pasuje mi ten okres wczesnego dziecinstwa. mala jest przeslodka, kocham ja nad zycie, ale zle sie czuje z mysla, ze mialabym dwojke dzieci tak bardzo zaleznych ode mnie. ze jeszcze tyle czasu uplynie zanim zrobia sie bardziej samodzielne... jedno na tym etapie mi wystarczy. a jak mloda podrosnie, to juz za duza roznica wieku bedzie, to juz nie bedzie rodzenstwo, tylko dwoje jedynkaow, moim zdaniem. nie wspominajac juz o o tym, ze pewnie nie bedzie sie juz chcialo wracac do okresu pieluch, no i o moim wieku....
to sei rozpisalam.
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 13:35   #3024
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

heh a ja mam przyklad mojego meza, ze duza roznica wieku miedzy rodzenstwem wcale nie jest "przeszkda w porozumiewaniu sie". MOj maz ma dwoch braci. jeden jest od niego starszy o 2 lata a drugi mlodszy o 5 lat. Teoretycznie powinien bardzij sie "przyjaznic" z tym starszym, bo mneijsza roznica, natomiast on sie bez slow rozumie z tym mlodszym. Z nim (+ reszta nasych przyjaciol w podobnym wieku) chodzi na imprezy, oglada mecze, gra w jednej druzynie... a ze starszym nie robi nic. TAkze nie ma tez reguly, ze jesli jest duza roznica to sie dzieciaki nie dogadaja, chyba wszytsko zalezy od tego, jak sa wychowywane. (to samo sie tyczy moimi zdaniem tego, czy beda to egoiści itp............)

ja bardzo chce miec drugie ale tez chyba coraz czesciej wzgledy praktyczne przemawiaja za nie... dom nie dokonczony, ja nadal studiuje, moj mlody wiek... czestto pisalam ze chce miec 2 etraz i chcialabym nadal, ale w "chwilach zadumy nad wlasnym zyciem " mi przechodzi, potem znow nawraca jak np widze zdjecia hanki jak byl;a malutka....i tez wiem, ze na pewno sobie poradze przy 2 dziecku i co lepsze- bede bogatsza o wiedze, ktora mam.

heh co do przedszkola, to tez ( jesli juz hania pojdzie) to chce ja wyslac do anglojezycznego. A pozniej jak bedzie miec ok 3 lat zalatwic dla niej spikerke francuską. naszje znajomoej corka taka ma i juz teraz swietnie mowi po francusku. nie jest to jakis przymus d;a dziecka, lekcje polegaja na tym, ze ta spikerka przychodzi i bawi sie z dzieckiem, uczac je przy tym wyrazow czy zdan po francusku. TA kolezanka opowiadala, ze keidys po kilku lekcjach mala podczas kapieli zaczela cos tam po francusku spiewac. Pytalai wielokrotnie czy jej sie podoba taka zabawa z jezykiem, mowila ze tak. A czy to wyscig szczurow? nie wiem, chyba nie.... jesli nie robi sie czegos wbrew dziecku to mysle, ze nie. Moim zdaniem jest to pokazywanie dzieciom nowych mozliwosci, ktore mogą latwo nabyc w tym wieku. Dlatego tez rozumiem papryczke, ze chce poslac do przedszkola z basenem.

ok m,oja sie budzi pozniej dokoncze
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 13:59   #3025
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

hej marcelina, co tak rzadko zagladasz ?

gosiaczek-no ja wiem ze to smieszne napisalam ale to tez smieszne jest bo on je faktycznie ssie-zamiast smoczka. a nawet je powygryzal ale moja mama uszyla nowe oczy zabie czym zyskala sobie alusiowe uwielbienie chyba po wsze czasy ale jak ma dzieki temu czuc sie lepiej to prosze bardzo. pamietam ze sama mialam ukochana malpke i to nawet w podstawowce nigdzie sie z nia nie rozstawalam a jak szlam na operacje wyrostka to chcialam brac ja ze soba

papryczko to trudny temat drugiego dziecka i kazdy ma tu swoja racje bo i twoja sluszna i marceliny. lepiej jak dziecko ma rodzenstwo ale dobrze jak przy okazji matka nie jest klebkiem nerwow. dlatego ja chce drugie dziecko pozniej bo tez na razie nie czuje sie gotowa.

a propos lodow-wlasnie alek wczoraj jadl pierwszy raz lody sorbet w wafelku. w renomie jest stoisko lodow grycan (bardzo lubie) i maja sorbety w wielu smakach (zmiksowane owoce z sokiem i zamrozone) mlody sie caly wysmarowal ale bardzo mu smakowaly choc na poczatku nie chcial jesc bo ugryzl zebami i mowil ze za zimne jak zalapal na czym polega lizanie lodow to wpucnal dwie galki i wafelek. balam sie zbye go gardlo nie bolalo ale odpukac nic sie nie dzieje dzisiaj. a jak mu rano dawalam ogorka z lodowki to mowi ze zimny jak lody
no i z jakiegos dziwnego powodu alek dzisiaj spal do 9.30 tak nam sie przez to dzien poprzestawial ze dopeiro sie zabieram za obiad bo on od pol godziny ma drzemke poobiednia.

aha do mam z wroclawia-w renomie naprzeciwko almy (pietro -1) jest sklep ze zdrowa zywnoscia-maja parowki eko ktore nie maja chemii i innych swinstw i se ze swinki ktora nie byla pasiona chemia. alek i TZ twierdza ze sa bardzo smaczne. sa tam tez kielbaski i inne wedliny ale nie wszystkie sa z miesa z kontrolowanego chowu. no i maja jogurty z mleka koziego ktorych nie spotkalam nigdzie indziej
no i w piotrze i pawle sa dwa gatunki szynki ktore sa zrobione tylko z miesa z przyprawami i sola bez zdanej chemii. jak pamietam to producentem jest wolarek. trzeba o nie pytac bo nie zawsze maja.
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 18:50   #3026
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

KASIU ja tak na szybko tylko tobie odpisze; w koronie jest cale mnostwpo kozich wyrobw, dzis bylam,. kupilam jogurt kozi o smaku truskawkowym, widzialam zwykly i waniliowy tez. mnostwo roznego rodzaju sserow kosich, mleko, nawet takie "brie" kozi........no masakra pelno tego bylo. troche to na drugim koncu wrocka ale jesli ci zalezy na takich wyrobach to jest naprawde spory wybor. ide kapac hanke.
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 20:09   #3027
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

hej

a moja uwielbia sie bawic autkami, uwielbia samochody chodzi po ulicy i na maskach dotyka znaczkow i mi pokazuje, jak przejedzie auto to sie cieszy. Ostatnio jak tz wyprzedzal byla zachwycona az piala b sie rozpedzal i to jej sie pdobalo lalki ma ze 4 ale tylko kurz na nich osiada.

roznica wieku nie ma duzeg znaczenia ja mam brata 13 lat mlodszeg ale dla niego raczej jestem jak druga mama ni siostra chodz dogadujemy sie ok. Ja tez jestem mloda moge poczekac itp ale ja wiem ze im dalej bede t dkladac tym mi sie bardziej nie bedzie chcialo bo bedzie ciagle cos... a tak idac za ciosem

ja dzis zrobilam dzem sliwkowy mniaaam, mala sie zajdala i kilka slikow zawekowalam w weekend bede sama to bede pichcic dalej dzemy sliwkowe, jablkowe i brzoskwiniowe. Czesc owocow sobie pomrozilam i juz chyba starczy bo zamrazalinik nie ma miejsca echh. Musze sobie sprawic maszynke do mielenia miesa bo bym sobie pasztet zrobila i kilka innych rzeczy.

Ja rowniez lubie sie zdrowo odzywiac, chodz mam napady czasem fast foodowe ale szybko mi mija. Ja nawet wlasny chleb pieke i bulki

lody mala jadla ale tak do posmakowania jak sami jedlismy i malo.
Generalnie slodyczy nie je chyba ze ciasto upieke, ostatnio marchewkowe u nas na tapecie

kasia sloneczko zazdroszcze tego kotka a co za pieska bedziecie miec?
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-15, 21:27   #3028
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

gosiaczek: nie chodzilo mi o problem w porozumiewaniu sie, ale raczej o to, ze jak jest roznica miedzy dziecmi, dajmy na to siedmiu lat, to one sie nie beda tak bardzo chowac razem, beda na innym etapie. wiadomo, ze w doroslym zyciu granice zaczynaja sie zacierac, ale w dziecinstwie taka roznica jest bardzo znaczaca.
co do angielskiego, to w tym przedszkolu tez mloda bedzie miala, ale jezyki to teraz podstawa, wiec nawet o tym nie wspomnialam. chcialabym aby mala swobodnie porozumiewala sie w tym jezyku. my z mezem oboje dobrze znamy angol, inne jezyki duzo slabiej, bo sie juz tak nie chcialo szlifowac. jednak ja mam smykalke do jezykow, maz tez, wiec mysle, ze mala rowniez nie bedzie miala problemu. a poniewaz dziecko chlonie jak gabka, to powinno procentowac w przyszlosci. zreszta jak ona dorosnie to pewnie ze 3 jezyki zagraniczne trzeba bedzie znac, wiec zapewne na angielksim sie nie skonczy, ale od czegos trzeba zaczac.

co do lodow, to my raczej nie dajemy ot tak, ale jak jemy sami, to malej tez zawsze troche skapnie od nas - bardzo lubi. najlepsze sa chyba sorbety dla takich maluszkow.

ray, moja tez autami sie bawi, a jej ulubione ksiazeczki teraz sa o pojazdach, hehe. (na drugim miejscu o zwieraztkach.)

Edytowane przez papryczka
Czas edycji: 2009-09-15 o 21:30
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-16, 07:50   #3029
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

no tak papryczko, chyba cie zle zrozumialam. ale tu tez masz rację. U nas na szczescie jest taka sytuacja, ze nawet jakbym nie miala wiecej dzieci to hanka nie zostanie "sama" - ma 2 kuzynow i jedną kuzynkę i niedlugo na swiat przyjdzie jeszcze jedna kuzynka wiec bawic ma sie z kim w razie W. wiadomo, ze to nie to samo co rodzenstwo no ale zawsze kompan do zabawy sie znajdzie ale z tego co obserwuje to dobrze miec jednak dzieci z rokiem roznicy (troche awykonalne, wiem...) bo wtedy to starsze baaaardzo duzo uczy mlodsze. tak bylo z hanka i karolem- moim siostrzencem. on ja wiele nauczyl, hanka go nasladowala i fajnie sie rozwijala po kazdej wizycie u nich...

jezyki to faktycznie podstawa, a juz angielski to chyba kazdy bedzie musial znac. ja na szcsecie uczylam sie od podstawowki ale hanke posle zdecydowanie szybciej. No i chcialabym francuskiego nauczyciela i to niedlugo, za pol roku gdzies (jak skonczy 2 lata)

dzis odbieram wyniki posiewu. mam nadzieje ze mala ilosc siuskow nie zawazyla na wyniku i wsyztsko bedzie ok. Bo jak znow bede musiala 2 dni lapac to nie usmiecha mi sie to :P

ja lodow nie dalam... nie wpadlam na to, bo kiedys przeczytaalm w gazecie ze nie nie pwoinno sie dawac, no hyba ze wlasnie sorbety... a to mozna samemu zrobic???

dzeiewczybny powiedzcie mi, (bo dawno nie bylo mowy o jadlospisie...) czty wasze maluchy hjedza 2 dania??? w sensie na 1 np zupe a potem jeszcze jakies mieso, ziemniaki, warzywa?????? bo u mnie jest tak, ze jak jest zupa konkretna- np ogorkowa(taka co ma duzo warzyw w sobie) to ja juz nie daje hance zandego drugiego dania... nie zjadlaby az tyle...jak jest u was??

kasiapop fajnie, ze twoja mala sama sie ubiera. moja wlasnie bierze noge, wsadza ja do buta. nosi nasze buty tez ubrac sie nie um,ie, za to sciagnac spodnie tak i skarpety, robi to ciagle.

oka ide na jakis spacer, mala goraczki nie ma wiec mozemy isc.

aha moja tezx lubi auta i robi tak jak ala ray: podchodzi do samopchodw, dotyka znaczkow, czasem tez jak znajdzie kamyczek to probuje rysowac ale zwrocvilam jej kilka razy uwage i juz tak nie robi. kiedys tez rzucala w samochody kamykami!!!!! jakby wlasciciel zobaczyl......uwielbia siedziec w samochodzie, zwlaszcza jak ma jakies klucze to potrafi 20 min siedziec i wsadzac do stacyjki. no i jej ulubiona zabawa ostatnio to wsadzanie kluczy do dziurek, wszedzie to robi jak wracamay ze spaceru to sie upomina o klucze i leci do kosza z butami i tam ma ulubioną (ze tak powiem) dziurke i zawsze wpycha tam klucze i nie da sobie zabrac dopoki gdzies ich sama nie wsadzi a potem musimy szukac

Edytowane przez gosiaczek071
Czas edycji: 2009-09-16 o 07:53
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-16, 10:11   #3030
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

gosiaczek a moja bierze klucze i udaje ze nimi wykreca srubki w lozeczku chyba miala byc chlopcem

co do angielskiego to ja mam sprzeczne odczucia, tzn na pewno fajnie jak dziecko sie go uczy ale teraz w jakim wieku zacznie to juz chyba sprawa indywidualna dziecka. Kazde jest inne i nie kazdemu dziecko to podpasuje. Ostatnio tz mi opowiadal o dzieciach znajomych ktorzy wlasnie jakos rocznego synka zapisali na ang. Panie pukaly sie w glowe bo przeciez dobrze polskich slow nie znalo. Wszystkie zajecia tylko siedzial i sluchal. Na koniec zrobili pokazowa lekcje dla rodzicow. Pani zadala pytanie na ktore nikt nie chcial odpowiedziec i nagle on po ang zaczal Panie szczeka do dolu. Dzieci chlona to fakt, mysle ze po prostu raczej sie osluchuja. Ja namawiam tz by do niej gadal po ang. Bo dobrze zna ( pracuje w zagranicznej firmie w ktorej tylko po ang sie rozmawia) ale nie chce

co do jedzenia mala juz ladnie je i je dwa dania, tak nam zreszta zalecil pediatra. Rano je sniadanie, potem cos lekkiego kolo 13 zupe, kol 17 drugie i kolacje.
Pilnuje obiadow by zjadla i sniadanie reszta jak ma ochote i ile chce.
Wazylam ja teraz i wazy 11 kg wiec jest dobrze

Zrobilam wczoraj dzem sliwkowy i mala wcinala ze hej wnioskuje ze dobry wiec w weekend wiecej narobie

za to ma chore gardelko teraz echhh psiukam tantum verde jak 2-3 dni poprawy nie bedziemy pojdziemy do lekarza.

Gsiaczek mkzna samemu ldy zrobic, ja robilam sorberty. Miksuje owoce np maliny ja mam w blenderze opcje ze odzielaja mi sie pestki ale mozna przez sitko przelac gesty sok, slodze dodaje troche soku np jablkowego i do pojemniczkow do zamrazalnika.
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:05.