Ludzie urwani z choinki ?

[kaszlak18]

Tak sobie pomyślałam, że albo ja jestem dziwna, albo to ludzie coraz bardziej są urwani z choinki Nie chce wylewać tutaj swoich żalów, ale jestem po prostu ciekawa Waszych spostrzeżeń.

Jak każda kobieta macie pewnie nadmiar ciuchów w szafach, sprzedajecie, wymieniacie itp. - ja również i czasami na różnych portalach czytam ogłoszenia typu "poszukuje". Nie wiem, czy śmiać się czy płakać, kiedy czytam litanie, z ponad 10 myślników wymagań i na końcu , kupię do 20zł z przesyłką !

Dwa przykłady: * opis sukienki , taka owaka, nie pstrokata, z zakrytymi ramionami, w kolorze tym lub tamtym, i proszę nie proponować czegoś nie modnego z przed kilku sezonów i cena do 20zł z przesyłka lub wymiana!
* dziewczyna szuka kurtki ramoneski, cena max. do 30zł z wysyłką! ktoś tam nawet wrzuca propozycję kup teraz, ale Pani się nic nie podoba...

Oczywiście, to jest każdego indywidualna sprawa co komu za ile itd., ale koszt wysyłki to średnio 10zł , za kolejne 10zł zarobku naprawdę nie chciało by mi się robić zdjęć, opisywać przedmiotu, (ewentualnie) go pakować i wysyłać , nie wspomnę już o tym, że jeśli mam coś naprawdę fajnego to nie sprzedaję tego za 10zł, a jeśli coś jest zużyte lub nie modne to tego nie sprzedaję tylko wyrzucam lub ewentualnie oddaje instytucją PCK itp.

ale życzę tym ludziom POWODZENIA

a Wy spotkałyście się kiedyś z jakimiś ciekawymi ofertami wymian lub sprzedaży osobiście ?

[mm444]

Treść usunięta

[Annaluka]

Ja zazwyczaj odsprzedaje swoje ubrania na Allegro po pewnym czasie. Dużo mam takich z metkami, których nigdy nie założyłam. I wystawiam za grosze. Może 10 zł to mało, ale jak sprzedam kilka tych rzeczy, które mi zalegają to już się robi 300 zł Ja się pozbyłam zalegających ciuchów i jeszcze zarobiłam kilka groszy na nowe.

Nie wrzucam swoich rzeczy do PCK, czy innych tego typu maszyn, które zbierają odzież, bo nie mam zamiaru zasilać lumpeksu swoimi ciuchami. Ubrań też już nie niszczę, żeby je wyrzucać, bo dzieckiem nie jestem. Kupuję rzeczy w miarę dobre gatunkowo i rzadko, kiedy coś się nadaje do kosza.

Fakt, że zrobienie zdjęć, opisów i wystawienie aukcji zajmuje sporo czasu, ale wg mnie warto

A dziwne ogłoszenia i wymagania to chyba temat na inny wątek.

[mbamboo]

Na Wizażowych wymianach też były takie cuda jak jeszcze brałam w tym udział. Jak jakiś ciuch był z Primarka, to klękajcie narody.

[kaszlak18]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

haha Primark i Atmosphere to w ogóle jakaś mega marka w PL

Ja kiedyś negocjowałam wymianę bluzka za bluzkę, obie używane z tym, że moja to była VILA (nie, że myślę, że nie wiadomo jaka to firma) ale jej nie miała żadnej metki - po czym na koniec dziewczyna stwierdziła, że jej bluzka jest "japan style" i moja wymiana to trochę za mało

niezły zonk, bo dla mnie japan style to zwykłe chińszczyzna

[Hultaj]

nie przejmuj się , swego czasu przeglądałam używaną elektronikę i nie mogłam nadziwić się ;-) manii wystawiania używanego sprzętu za 80-90% wartości nowego. Lol. Ale rozumiem, szał i podziw, bo np. zostało 10 miesięcy gwarancji.

[201604181004]

znam to.
Mam powiedzmy ciocię X która mieszka w mieście Y do którego muszę dojechać. Miałam jej coś zrobić, powiedzmy że na potrzeby historii: nałożyć farbę na włosy. Sąsiadka dajmy na to Z poprosiła bym też do niej poszła, stwierdziłam; ok koleżanka ciotki X, to mogę. Mówię że u ciotki X będę w czwartek o 18 bo tak z zajęć wrócę, a muszę tam jechać samochodem. Sąsiadka stwierdziła że jej nie pasuje i najlepiej to w piątek wieczorem bo będzie w domu.
Moja mina, wtf. Robię to nieodpłatnie, za darmo, benzyny mi nikt nie zwraca, a kobieta która miała być "na doczepkę" stawia mi warunki. Powiedziałam albo czwartek albo do widzenia, to jednak znalazła czas

[201706121151]

Wow, w końcu ktoś podziela moje bóle i zdumienie co do takich ludzi . Wystawiałam kiedyś kozaki ze skóry, piękne, założone tylko raz na 10 minut (dosłownie), stan idealny, nie było nawet widać żadnej oznaki tego, że ktoś je na sobie miał. Kupiłam je za 370 zł, wystawiłam za 300. Dostaję wiadomość: "mogę je kupić za 140 już z przesyłką". Umarłam ze śmiechu.

[201604181004]

też mnie to bawi że niektórzy mylą allegro z wiejskim targowiskiem... gdzie można się targować z panem Zenkiem o dwa jajca gratis

[_chocolate]

Napisane przez LaFleurBlanche

Wow, w końcu ktoś podziela moje bóle i zdumienie co do takich ludzi . Wystawiałam kiedyś kozaki ze skóry, piękne, założone tylko raz na 10 minut (dosłownie), stan idealny, nie było nawet widać żadnej oznaki tego, że ktoś je na sobie miał. Kupiłam je za 370 zł, wystawiłam za 300. Dostaję wiadomość: "mogę je kupić za 140 już z przesyłką". Umarłam ze śmiechu.

Też czasami dostaję takie maile
co lepsi dopisują całe historie, że mają chore dziecko, itd.

[kaszlak18]

Napisane przez Hultaj

nie przejmuj się , swego czasu przeglądałam używaną elektronikę i nie mogłam nadziwić się ;-) manii wystawiania używanego sprzętu za 80-90% wartości nowego. Lol. Ale rozumiem, szał i podziw, bo np. zostało 10 miesięcy gwarancji.

Nie przejmuje się ale dziwi mnie to zjawisko, dość częste, i nie wiem czy śmiać się czy płakać ale, że sprzęt elektroniczny też ?! ojaa

Napisane przez drabineczka

znam to.
Mam powiedzmy ciocię X która mieszka w mieście Y do którego muszę dojechać. Miałam jej coś zrobić, powiedzmy że na potrzeby historii: nałożyć farbę na włosy. Sąsiadka dajmy na to Z poprosiła bym też do niej poszła, stwierdziłam; ok koleżanka ciotki X, to mogę. Mówię że u ciotki X będę w czwartek o 18 bo tak z zajęć wrócę, a muszę tam jechać samochodem. Sąsiadka stwierdziła że jej nie pasuje i najlepiej to w piątek wieczorem bo będzie w domu.
Moja mina, wtf. Robię to nieodpłatnie, za darmo, benzyny mi nikt nie zwraca, a kobieta która miała być "na doczepkę" stawia mi warunki. Powiedziałam albo czwartek albo do widzenia, to jednak znalazła czas

Ne lubię takich osób! Ktoś robi coś dla kogoś z ludzkiej życzliwości, a ktoś jeszcze ma czelność marudzić Mojej ciotce np. znajomy położył za free płytki w kuchni , a ona ma teraz czelność, mówić, że jej się nie podoba i z niego taki fachowiec jak... szczegół, że każdy po tej kuchni chodził, zanim płytki dobrze wyschły

Napisane przez LaFleurBlanche

Wow, w końcu ktoś podziela moje bóle i zdumienie co do takich ludzi . Wystawiałam kiedyś kozaki ze skóry, piękne, założone tylko raz na 10 minut (dosłownie), stan idealny, nie było nawet widać żadnej oznaki tego, że ktoś je na sobie miał. Kupiłam je za 370 zł, wystawiłam za 300. Dostaję wiadomość: "mogę je kupić za 140 już z przesyłką". Umarłam ze śmiechu.

haha mi by było wstyd proponować komuś takie rzeczy i targować się na Allegro Osobiście nie miałam takich sytuacji nigdy, natomiast jak wystawiam coś na licytacji i robię cenę minimalną, to dostaje mnóstwo meili z pytaniem jaka jest cena licytacji ?! i nigdy nie wiem co mam tak naprawdę odpisywać

Napisane przez drabineczka

też mnie to bawi że niektórzy mylą allegro z wiejskim targowiskiem... gdzie można się targować z panem Zenkiem o dwa jajca gratis

Napisane przez _chocolate

Też czasami dostaję takie maile
co lepsi dopisują całe historie, że mają chore dziecko, itd.

Kiedyś dostałam meila, z pytaniem czy mogłabym oddać coś za darmo, ponieważ Pani ma chore dziecko i przyda się każde ubrane (meil został napisany właśnie w tym sensie, i nie wynikało z niego, że ktoś potrzebuje np. ubrań dla dziecka tylko ogólnie jakby cokolwiek) Miałam wówczas wystawionych wiele aukcji i w pierwszej chwili poczułam takie mieszane uczucia, że może pomóc komuś rzeczywiście , z strony sobie myślę, że jak ktoś nie ma kasy to naprawdę za grosze można sie ubrać w secondhandach nawet i tak troche nie teges pisać do kogoś na aukcji ? Odpisałam, że chętnie oddałabym coś dla dziecka niestety nie posiadam takich rzeczy. i kolejnej odp już nie było...

[201706121151]

Napisane przez _chocolate

Też czasami dostaję takie maile
co lepsi dopisują całe historie, że mają chore dziecko, itd.

Serio?! Coś takiego jeszcze mi się nie zdarzyło...

Napisane przez kaszlak18

haha mi by było wstyd proponować komuś takie rzeczy i targować się na Allegro Osobiście nie miałam takich sytuacji nigdy, natomiast jak wystawiam coś na licytacji i robię cenę minimalną, to dostaje mnóstwo meili z pytaniem jaka jest cena licytacji ?! i nigdy nie wiem co mam tak naprawdę odpisywać

Już przebolałabym to targowanie, gdyby było ono w granicach zdrowego rozsądku, ale z 300 na 140? Spoko .

Co do tej "ceny licytacji", to kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. Ludzie chyba myślą, że jak będą udawać idiotę i zadadzą takie pytanie, to może zmienisz zdanie odnośnie swojej ceny/postanowień dotyczących sprzedaży. Sama wystawiam jeszcze rzeczy na innym portalu, gdzie do wyboru jest sprzedaż albo wymiana. Zaznaczyłam przy swoich, że interesuje mnie sprzedaż i żeby nie było niejasności, dodałam również, że na pytania dotyczące wymiany nie będę odpowiadać. Przynajmniej 3 razy w miesiącu dostaję pytania czy nie chcę się wymienić. Ręce opadają...

[kasztanka3]

Napisane przez LaFleurBlanche

Co do tej "ceny licytacji", to kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. Ludzie chyba myślą, że jak będą udawać idiotę i zadadzą takie pytanie, to może zmienisz zdanie odnośnie swojej ceny/postanowień dotyczących sprzedaży. Sama wystawiam jeszcze rzeczy na innym portalu, gdzie do wyboru jest sprzedaż albo wymiana. Zaznaczyłam przy swoich, że interesuje mnie sprzedaż i żeby nie było niejasności, dodałam również, że na pytania dotyczące wymiany nie będę odpowiadać. Przynajmniej 3 razy w miesiącu dostaję pytania czy nie chcę się wymienić. Ręce opadają...

Obawiam się, że tacy ludzie wcale nie udają

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez LaFleurBlanche

Zaznaczyłam przy swoich, że interesuje mnie sprzedaż i żeby nie było niejasności, dodałam również, że na pytania dotyczące wymiany nie będę odpowiadać. Przynajmniej 3 razy w miesiącu dostaję pytania czy nie chcę się wymienić. Ręce opadają...

skąd ja to znam
dużymi literami napisałam, że się nie wymieniam, a co chwile pytania 'może wymiana?'
a zwróć uwagę takiemu komuś, jakie oburzenie od razu

[PinkSlip]

Ja często na all sprzedaje perfumy. Gdy dostane coś co mi się nie podoba - wrzucam na kup teraz, zwykle za ok 70% normalnej ceny lub mniej- także okazja jest. Ostatnio sprzedawałam perfumy X. Pisze do mnie Allegrowiczka:
"A ma pani też do sprzedania perfumy Z?"
Odpisuje że nie, sprzedaje tylko to co wystawiam na allegro, nie mam w domu perfumowego magazynu.
"Ahaaa... Rozumiem. A nie znalazłaby Pani gdzieś w domu perfum Y?"
Odpisuje że jak już wcześniej do Pani pisałam wszystkie perfumy które są przeze mnie sprzedawane można zobaczyć na moich aukcjach.
"Jest Pani niegrzeczna. Nic już nie rozumiem!".

Ręce, nogi i cycki mi opadły.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A wiecie, jakie cyrki na zabawkach są?
Oglądam ostatnio pewiem zamek, nowy drogi jak szlag, ok. 600zł (chociaż dzisiaj znalazłam po 500zł), na używkę również nie wydam kasy, bo używki chodzą po... 500-550zł A jednak jest to zabawka, przez kilka lat używana przez dziecko więc nie wierzę w idealny stan. No i przy takiej cenie to gdybym miała tyle kasy na wydanie to już bym nowy brała.

[kaszlak18]

Napisane przez PinkSlip

Ja często na all sprzedaje perfumy. Gdy dostane coś co mi się nie podoba - wrzucam na kup teraz, zwykle za ok 70% normalnej ceny lub mniej- także okazja jest. Ostatnio sprzedawałam perfumy X. Pisze do mnie Allegrowiczka:
"A ma pani też do sprzedania perfumy Z?"
Odpisuje że nie, sprzedaje tylko to co wystawiam na allegro, nie mam w domu perfumowego magazynu.
"Ahaaa... Rozumiem. A nie znalazłaby Pani gdzieś w domu perfum Y?"
Odpisuje że jak już wcześniej do Pani pisałam wszystkie perfumy które są przeze mnie sprzedawane można zobaczyć na moich aukcjach.
"Jest Pani niegrzeczna. Nic już nie rozumiem!".

Ręce, nogi i cycki mi opadły.

ja bym po prostu zrobiła kopiuj / wklej poprzedniego meila, ok wiem, że czytanie ze zrozumieniem się kłania, ale prościej to już się czasem nie da

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40314330]A wiecie, jakie cyrki na zabawkach są?
Oglądam ostatnio pewiem zamek, nowy drogi jak szlag, ok. 600zł (chociaż dzisiaj znalazłam po 500zł), na używkę również nie wydam kasy, bo używki chodzą po... 500-550zł A jednak jest to zabawka, przez kilka lat używana przez dziecko więc nie wierzę w idealny stan. No i przy takiej cenie to gdybym miała tyle kasy na wydanie to już bym nowy brała.[/QUOTE]

Ja jestem tylko ciekawa, czy osoby które mają takie wygórowane oczekiwania, naprawdę znajdują tych klientów ! Może faktycznie to ma jakiś sens, że ktoś sprzeda używany zamek za 550zł (kiedy nowy kosztuje 600zł) a ktoś inny znajdzie sukienkę za 20zł z przesyłką ?!

Wówczas to tylko żyć, nie umierać

[Briefe]

No to mój kolega chciał mi wcisnąć 6-letnią wieżę stereo, którą kupił za 500 zł a po sześciu latach chciał sprzedać za 450... "Bo taka droga była, tanio nie oddam!"

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez kaszlak18

haha mi by było wstyd proponować komuś takie rzeczy i targować się na Allegro Osobiście nie miałam takich sytuacji nigdy, natomiast jak wystawiam coś na licytacji i robię cenę minimalną, to dostaje mnóstwo meili z pytaniem jaka jest cena licytacji ?! i nigdy nie wiem co mam tak naprawdę odpisywać

ja chciałbym znać cenę minimalną,
wtedy wiem czy opłaca mi się tracić czas na tej aukcji,
i tyle

[kuki9]

Napisane przez kaszlak18

Osobiście nie miałam takich sytuacji nigdy, natomiast jak wystawiam coś na licytacji i robię cenę minimalną, to dostaje mnóstwo meili z pytaniem jaka jest cena licytacji ?! i nigdy nie wiem co mam tak naprawdę odpisywać

Prawdę?
Cena minimalna to moim zdaniem wynalazek zupełnie niepotrzebny.Noo dobra jeśli jeszcze ktoś ma jakąś rzecz, której wartości nie zna to może wystawić ją z CM i jakoś oszacować.W innych przypadkach po cholerę? Szczególnie mnie śmieszy CM w aukcjach z ciuchami albo innymi uzywanymi, niezbyt drogimi szpargałami.
Wystawia się z jakąś satysfakcjonującą ceną startową i już.

Ja aukcję z CM omijam szerokim łukiem.No chyba, że jest to jakiś wyjątkowy rarytas to wtedy też zapytuję o CM.Bo wtedy wiem czy warto licytować i w ogóle się w to bawić.Bo a nuż sprzedający to właśnie taki gość co to myśli, że sprzeda używane rupiecie za kupe kasy.

[paula78]

Tez mnie spotkały maile pt: " kupi to ale Ty zaplacisz za przesyłkę " tonem nie znoszącym sprzeciwu i na TY
Na szafie "może wymiana?" kiedy jak byk, że tylko sprzedaż

A już rozwaliła mnie panna licytująca wystawioną przeze mnie zabawkę, panna wygrała i wystawiła mi negatywa "sprzedajacy wstydu nie ma sprzedaje zabawki w cenie nowej" - kiedy ja wystawiłam od 5 zł a ta #@$% sama licytowała do kwoty 10 razy wyższej

[kasztanka3]

Napisane przez paula78

Tez mnie spotkały maile pt: " kupi to ale Ty zaplacisz za przesyłkę " tonem nie znoszącym sprzeciwu i na TY
Na szafie "może wymiana?" kiedy jak byk, że tylko sprzedaż

A już rozwaliła mnie panna licytująca wystawioną przeze mnie zabawkę, panna wygrała i wystawiła mi negatywa "sprzedajacy wstydu nie ma sprzedaje zabawki w cenie nowej" - kiedy ja wystawiłam od 5 zł a ta #@$% sama licytowała do kwoty 10 razy wyższej

[WackelDackel]

Napisane przez drabineczka

też mnie to bawi że niektórzy mylą allegro z wiejskim targowiskiem... gdzie można się targować z panem Zenkiem o dwa jajca gratis

Allegro pod tym względem to kompletna pomyłka. Czasem coś wystawiam z perfum kiedy stwierdzam, że moja półka ledwo już zipie i trzeba by jej trochę ulżyć i pozbyć się tego i owego. Perfumy kupuję tylko markowe, oryginalne, często niszowe. Wiadomo, że czasem cena sięga w sklepie paru stówek za flakon. Zdarza mi się wystawić ledwo napoczętą flaszkę dobrych, niszowych perfum za połowę sklepowej ceny (albo i mniej), a i tak głównie otrzymuję mejle w stylu: wezne za cztery dychy już z przesyłkom
Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.

[kuki9]

Napisane przez WackelDackel

wezne za cztery dychy już z przesyłkom

Och uwielbiam takie maile.
Ani dzień dobry ani pocałuj mnie w de...No zero kultury.

Przypomniało mi się jak sprzedawałam na allegro spodnie. Spodnie wystawiłam od 10zł ale przesyłka była droga bo ok 13 czy 14zł kosztowała. Niemniej podkreśliłam i w aukcji i w opcjach, że wysyłka tyle kosztuje bo spodnie są nietypowo ciężkie. Wysyłałam już takie jedne i wysyłka właśnie niestety tyle wyniosła.

Spodnie się nie sprzedały ale kilka dni później dostaję maila, że ktoś chce kupić. Za 10zł. Już z wliczoną przesyłką...czyli nie dość, że musiałabym komus te spodnie sprezentować gratis to jeszcze dołożyć do interesu.

[kaszlak18]

Napisane przez kuki9

Och uwielbiam takie maile.
Ani dzień dobry ani pocałuj mnie w de...No zero kultury.

Przypomniało mi się jak sprzedawałam na allegro spodnie. Spodnie wystawiłam od 10zł ale przesyłka była droga bo ok 13 czy 14zł kosztowała. Niemniej podkreśliłam i w aukcji i w opcjach, że wysyłka tyle kosztuje bo spodnie są nietypowo ciężkie. Wysyłałam już takie jedne i wysyłka właśnie niestety tyle wyniosła.

Spodnie się nie sprzedały ale kilka dni później dostaję maila, że ktoś chce kupić. Za 10zł. Już z wliczoną przesyłką...czyli nie dość, że musiałabym komus te spodnie sprezentować gratis to jeszcze dołożyć do interesu.

o jaa niezły tupet zastanawiam się z czego to wynika, czy ktoś pisze na chybił trafił i akurat znajdzie naiwnego, czy naprawdę są tak odrealnieni, że nie myślą racjonalnie

[winklepicker]

Ja kiedyś wystawiłam na Allegro kilka ubrań na osobnych aukcjach, w tym dwie sukienki. Jedna poszła przez kup teraz i nie doczekałam się na wpłatę ani odzew od kupującego mimo maili, przypomnienia i nieodebranych telefonów. W końcu rozpoczęłam spór i okazało się, że kupujący czeka na przesyłkę za pobraniem, ale nie raczył mnie o tym poinformować, a w aukcji było napisane "Nie wysyłam za pobraniem", poza tym był cennik dostawy uwzględniający tylko odbiór osobisty lub przesyłkę poleconym priorytetem. Druga sukienka poszła za 16zł z przesyłką, też brak odzewu, aż w końcu mail, że dziewczyna bardzo chciałaby ją kupić i mam ją jej wysłać, a ona zapłaci za nią we wrześniu (aukcja była wystawiana w czerwcu). Skończyło się sporem i upomnieniem. Po kilku takich a(u)kcjach odechciało mi się Allegro i myślę nad innymi stronami. Chyba, że wprowadzą testy dla kupujących czytania ze zrozumieniem.

[kuki9]

Napisane przez kaszlak18

o jaa niezły tupet zastanawiam się z czego to wynika, czy ktoś pisze na chybił trafił i akurat znajdzie naiwnego, czy naprawdę są tak odrealnieni, że nie myślą racjonalnie

Mam czasem wrażenie, że takie osoby mają się za bóg wie jak ważne persony a sprzedający to taki tam nic nie znaczący szaraczek, którego kopnie zaszczyt, że PAN u niego kupi. Nic to, że sprzedający na tym straci albo jeszcze dołoży. Chodzi o ten prestiż, że może PANU sprzedać.

Z drugiej strony są też odrealnieni sprzedający, nie oszukujmy się

Nie raz i nie dwa obserwowałam aukcje, gdzie sprzedający z uporem maniaka wystawiał rzecz z ceną 10-krotnie przewyższającą cenę rynkową. Rozumiem raz czy dwa. Moooże się jakiś jeleń znajdzie co uwierzy w dziwne zapewnienia sprzedającego. Ale jesli nie sprzedał tego w kilku lub kilkunastu aukcjach to chyba jednak coś jest na rzeczy...ale lepiej wystawiać i płacić za wystawienie, nie?

[201604181004]

E tam ja kiedyś chciałam oddać paczki ubrań jak się wyprowadzałam od rodziców bo się zebrało. Miała być zbiórka z jakiegoś nie wiem czego, organizacji charytatywnej. Stwierdziłam że tak czy siak pójdzie na szmaty do lumpa, ale chociaż zabiorą sprzed domu. Umówiłam się z panią. czekam 2 godziny. I nic.
Zadzwoniłam z pretensją to jeszcze mnie zrąbała że kto się nie myli ten nie działa
Wystawiłam na portal ze oddam za darmo. Umówiłam się z panią. Czekałam pół godziny dzwonię a ona najpierw nie odebrała dwa razy telefonu, to się zwinęłam napisałam smsa że chyba jest śmieszna bo oddaję dwa worki dobrych czystych markowych ubrań tylko dlatego że mam urwanie głowy nie wystawiam ich na allegro a ona ma mnie w nosie.
Wiecie, oddzwoniła po godzinie.
Opie...yć mnie bo ONA MA MAŁE DZIECKO I NIE JEST DOSTĘPNA 24/7.

Myślałam że odpadnę. Dwa razy wykiwana zaniosłam sąsiadce alkoholiczce, która co prawda ma dzieci ale zdawałam sobie sprawę że ciuchy może pójdą na handel. A niech pójdą, chociaż podziękować potrafi

[hanureku]

A prawie kilka dni temu żaliłam się siostrze, że przyciągam na Allegro dziwnych ludzi Mam wrażenie, że jakaś nowa fala gamoni pojawiła się na tym portalu, bo co chwilę dostaję wiadomości w podobnym stylu jak Wasze...
Skoro wystawiam rzecz za 300 złotych to chcę za nią 300, a nie 150 i dopłacać do wysyłki Miałam taką jedną natrętną babę, której już 4 razy odpisywałam, że nie interesuje mnie jej propozycja, a za każdym razem mail: proszę się zastanowić, to świetna oferta...
Niedawno sprzedawałam dość drogie kino domowe za 50% ceny, fakt, że używane niewiele, ale cenę producent nadal trzyma i dostaję maila: stary jesteś śmieszny z tą kosmiczną ceną, ja kiedyś sprzedałem kino za 250 złotych, a też dużo dałem za nie Wujek Dobra Rada? Po co marnować swój czas na pisanie do obcych ludzi takich głupot?
Czasami to mi ręce opadają jak widzę te pytania, ale macie racje - Allegro robi się coraz bardziej targowiskiem.

[kaszlak18]

Napisane przez winklepicker

Ja kiedyś wystawiłam na Allegro kilka ubrań na osobnych aukcjach, w tym dwie sukienki. Jedna poszła przez kup teraz i nie doczekałam się na wpłatę ani odzew od kupującego mimo maili, przypomnienia i nieodebranych telefonów. W końcu rozpoczęłam spór i okazało się, że kupujący czeka na przesyłkę za pobraniem, ale nie raczył mnie o tym poinformować, a w aukcji było napisane "Nie wysyłam za pobraniem", poza tym był cennik dostawy uwzględniający tylko odbiór osobisty lub przesyłkę poleconym priorytetem. Druga sukienka poszła za 16zł z przesyłką, też brak odzewu, aż w końcu mail, że dziewczyna bardzo chciałaby ją kupić i mam ją jej wysłać, a ona zapłaci za nią we wrześniu (aukcja była wystawiana w czerwcu). Skończyło się sporem i upomnieniem. Po kilku takich a(u)kcjach odechciało mi się Allegro i myślę nad innymi stronami. Chyba, że wprowadzą testy dla kupujących czytania ze zrozumieniem.

nie wierze aaaaaa !!!!!!!

Napisane przez kuki9

Mam czasem wrażenie, że takie osoby mają się za bóg wie jak ważne persony a sprzedający to taki tam nic nie znaczący szaraczek, którego kopnie zaszczyt, że PAN u niego kupi. Nic to, że sprzedający na tym straci albo jeszcze dołoży. Chodzi o ten prestiż, że może PANU sprzedać.

Z drugiej strony są też odrealnieni sprzedający, nie oszukujmy się

Nie raz i nie dwa obserwowałam aukcje, gdzie sprzedający z uporem maniaka wystawiał rzecz z ceną 10-krotnie przewyższającą cenę rynkową. Rozumiem raz czy dwa. Moooże się jakiś jeleń znajdzie co uwierzy w dziwne zapewnienia sprzedającego. Ale jesli nie sprzedał tego w kilku lub kilkunastu aukcjach to chyba jednak coś jest na rzeczy...ale lepiej wystawiać i płacić za wystawienie, nie?

ale własnie, przecież płaci się nie małe prowizje od wystawienia, mi by było szkoda kasy wystawiać coś w kółko co sie nie sprzedaje gdzie tu logika ?

Przypomniało mi się, znajoma pracuje w sklepie internetowym (faktycznie po jej historiach nic mnie już nie powinno dziwić)

1) Kobieta kupiła buty ok 40-50zl , ale nie była zadowolona z zakupu, ponieważ stwierdziła, że nie ten rozmiar. Ma prawo do wymiany, więc wymienia. Za drugim razem okazuje się, że kolor taki jak na zdj, za jeszcze innym, że są za luźne, a to, że jakaś inna wada , i ona je tak wymienia od pół roku !!! czasem tez wymienia na inne modele dopłacając pieniądze + za wysyłkę do sklepu pokrywa sama koszty (darmowa jest tylko wysyłka kurierem do niej) więc te buty z 50zł kosztują ją już ponad 100zł pewnie, ale nie ma absolutnie zamiaru rezygnować z zakupu, bo Pani jest taka miłaaaa przez tel

2) Jakiś tam nie trafiony zakup, Pani chciała zwrócić chyba sukienkę, że za mała, więc została pokierowana, że zgodnie z regulaminem musi wypełnić formularz, który jest dostępny na stronie, musi wysłać im przedmiot, a oni zwrócą pieniądze na konto. Pani pyta, jak ona ma to im wysłać ?! (tu info, że normalnie poczta polską, kurierem, czym tam chce) Pani dalej pyta, żę jak, że ona nie wie, i niech ktoś przyjedzie ze sklepu odebrać towar ona odda no ale sklep nie posiada własnego transportu, musi Pani to nadać sama, i tak mija rozmowa przez dobre pół godziny, aż na końcu koleżanka nie wytrzymuje i mówi...nigdy nie była Pani na poczcie, nie umie Pani nadać paczki ?! Nie, proszę przyjechać zabrać sukienkę, bo jest za mała Kobieta z Warszawy, a sklep powiedzmy Poznań

MASAKRAAA !