Czy on umie mnie zadowolić?

[zniewolonaa]

Witajcie!
Mam taki problem, od 3 lat współżyję i NIGDY nie zdażyło mi się dojść.
Bawi się moją łechtaczką, ale mnie to bardziej drażni i muszę udawać... Czy ze mną jest coś nie tak, czy On nie potrafi? Dodam, że sama potrafię sobie zrobić dobrze, ale on chyba nie ma wyczucia. Słyszałam jeszcze, że można mieć orgazm jakoś wewnątrz, że facet nie bawi się mną tylko wszystko dzieje się w środku, wiecie mniej więcej o co mi chodzi? Nie potrafię tego za bardzo wytłumaczyć.

[Ninlil]

Ile masz lat? Od trzech lat się nie udało? To nie w twoim partnerze problem, tylko w tobie, bo to, że do tej pory mu nie powiedziałaś że on się meczy na marne to nie jego wina. Skąd ma wiedzieć, że ty nic nie czujesz skoro udajesz, ze jest inaczej? Powiedz mu, to podstawa

[zniewolonaa]

Napisane przez Ninlil

Ile masz lat? Od trzech lat się nie udało? To nie w twoim partnerze problem, tylko w tobie, bo to, że do tej pory mu nie powiedziałaś że on się meczy na marne to nie jego wina. Skąd ma wiedzieć, że ty nic nie czujesz skoro udajesz, ze jest inaczej? Powiedz mu, to podstawa

Lat 18. Jestesmy ze soba od 3 lat, zaluję, ze wczesniej z Nim o tym nie porozmawiałam, bo teraz jak minęło tyle czasu i jeśli się dowie to boję się Jego reakcji.

[Ninlil]

Moze nie mów mu, że tak jest już od 3 lat. Po prostu podczas miziania pokaz mu co chciałabyś by Ci robił. To nie musi być rozmowa przy obiedzie typu wykład, ale po prostu zacznij go naprowadzać już podczas pieszczot. to moze być dla niego nową przyjemna niespodzianką i z czasem nauczysz go tego co sprawia Ci przyjemność, a jemu oszczędzisz ogromnego stresu. Nie musi wiedzieć że tobie wcześniej nie było tak jak być powinno ale zrób coś, by ten rozdział zamknąć i by od teraz było coraz lepiej.
moze nawet się nie zorientuje, a tobie będzie o wiele lepiej On potraktuje to jak miłe urozmaicenie, twoją większą aktywność i oboje na tym zyskacie.

[zniewolonaa]

dobry pomysl, moze zadzialac
Dzięki bardzo, po weekendzie zdam relacje co i jak

[Ninlil]

haha Powodzenie.
tylko nie licz na to, ze po trzech latach weekend wystarczy by to naprawić.

ps. Nie bój się do niego mówić. Gdy bedzie ci miło to natychmiast go o tym poinformuj, gwarantuje Ci, ze kolejnym razem powtórzy to juz bez Twojej sugestii. W ten sposób dzień po dniu uzbierasz spory komplet pieszczot które sprawiaja Ci przyjemność, aż w końcu któregoś dnia twój chłopak dojdzie do perfekcji , a ty dojdziesz razem z nim

[Gwiazdaa]

Napisane przez Ninlil

haha Powodzenie.
tylko nie licz na to, ze po trzech latach weekend wystarczy by to naprawić.

ps. Nie bój się do niego mówić. Gdy bedzie ci miło to natychmiast go o tym poinformuj, gwarantuje Ci, ze kolejnym razem powtórzy to juz bez Twojej sugestii. W ten sposób dzień po dniu uzbierasz spory komplet pieszczot które sprawiaja Ci przyjemność, aż w końcu któregoś dnia twój chłopak dojdzie do perfekcji , a ty dojdziesz razem z nim

Popieram
I ja wdrażam to w życie erotyczne

[Ninlil]

Z jakim skutkiem? Daje rade?

[basiek91]

na pierwszą część swojego pytania dostałaś już odpowiedzi. co do drugiej części, myślę, że masz na myśli dochodzenie samymi mięśniami odpowiednio je ściskając. taki efekt najłatwiej jest otrzymać, gdy chce nam się siku wtedy kilka ruchów mięśni, ud i gotowe;-)

[Giselle_Giselle]

No ja z moim Tż'tem współżyję od hm... 1.5 roku. Zawsze jest mi bardzo przyjemnie, uwielbiam jak mnie całuje po karku, aczkolwiek również nigdy nie miałam tego wielkiego "OOO".

[Ninlil]

Zniewolonaa, tak mi jeszcze przyszło do głowy, że skoro sama potrafisz doprowadzić się do orgazmu a twój chłopak nie potrafi tego zrobić,to dlaczego nie zrobisz mu pokazu żeby sobie popatrzył jak ty sama to robisz? Z pewnością wziął by z ciebie przykład i naśladował później twoje ruchy. Wyjść z tej niemiłej sytuacji jest dość sporo, to nie musi być szeroko zakrojona intryga.
Co do drugiej części pytania, to kup sobie wibrator, dużo pomoże. To wszystko jeszcze zależy na ile jesteś otwarta na nowe rzeczy.

No ja z moim Tż'tem współżyję od hm... 1.5 roku. Zawsze jest mi bardzo przyjemnie, uwielbiam jak mnie całuje po karku, aczkolwiek również nigdy nie miałam tego wielkiego "OOO".
Ja może kilka razy podczas całej mojej historii, a to tylko kropla w morzu.

[zniewolonaa]

Napisane przez Ninlil

Zniewolonaa, tak mi jeszcze przyszło do głowy, że skoro sama potrafisz doprowadzić się do orgazmu a twój chłopak nie potrafi tego zrobić,to dlaczego nie zrobisz mu pokazu żeby sobie popatrzył jak ty sama to robisz? Z pewnością wziął by z ciebie przykład i naśladował później twoje ruchy. Wyjść z tej niemiłej sytuacji jest dość sporo, to nie musi być szeroko zakrojona intryga.
Co do drugiej części pytania, to kup sobie wibrator, dużo pomoże. To wszystko jeszcze zależy na ile jesteś otwarta na nowe rzeczy.

Fakt, pamiętam kiedyś tak było, że sama przy Nim doprowadzałam się do orgazmu, ale sama nie wiem dlaczego zmieniliśmy taktykę, w sumię, gdy sama to robiłam to potrzebowałam bardzo dużo czasu i musiałam myśleć o różnych wyuzdanych scenach... nie wiem dlaczego, ale sama sytuacja, że się kochaliśmy nie doprowadzała mnie do ekscytacji.

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez basiek91

na pierwszą część swojego pytania dostałaś już odpowiedzi. co do drugiej części, myślę, że masz na myśli dochodzenie samymi mięśniami odpowiednio je ściskając. taki efekt najłatwiej jest otrzymać, gdy chce nam się siku wtedy kilka ruchów mięśni, ud i gotowe;-)

przeżyłaś to już? Mi jest zawsze bardzo przyjemnie podczas seksu, ale chyba nie aż tak bardzo żeby dostać orgazm.

[Ninlil]

nie wiem dlaczego, ale sama sytuacja, że się kochaliśmy nie doprowadzała mnie do ekscytacji.

Wcale sie nie dziwię skoro nigdy z nim nie doszłaś, ale do niego pretensji mieć nie powinnaś, bo sama do tego doprowadziłaś udając, ze jego taktyka Ci odpowiada. On mysli, że zachowuje się jak należy bo przecież wciąż udajesz by tak myślał. Pora na zmiany

[zniewolonaa]

Oby te zmiany przyniosły pozytywne skutki
Ninlil, a Ciebie nie drażni to jak facet pieści Cię po łechtaczce?
Dla mnie to jest takie drażniące... jak sama to robia to całkiem inaczej.

[Ninlil]

Nie, ja akurat to uwielbiam, ale wiem, że niektórym dziewczynom uciskanie konkretnie samej łechtaczki sprawia wręcz ból, bo doznania sa zbyt intensywne i przez co mało przyjemne, i wtedy warto spróbować zjechać językiem kilka milimetrów w bok i tam próbować
sama możesz to robić bez drażnienia, bo sama tez kontrolujesz ucisk i wiesz gdzie się dotknąć, a partner nie jest wróżką i sie tego nie domysli póki mu nie pokażesz

[blondas69]

Napisane przez zniewolonaa

Witajcie!
Mam taki problem, od 3 lat współżyję i NIGDY nie zdażyło mi się dojść.
Bawi się moją łechtaczką, ale mnie to bardziej drażni i muszę udawać... Czy ze mną jest coś nie tak, czy On nie potrafi? Dodam, że sama potrafię sobie zrobić dobrze, ale on chyba nie ma wyczucia. Słyszałam jeszcze, że można mieć orgazm jakoś wewnątrz, że facet nie bawi się mną tylko wszystko dzieje się w środku, wiecie mniej więcej o co mi chodzi? Nie potrafię tego za bardzo wytłumaczyć.

tak sie zastanawiam "zniewolona" po jakiego grzyba uprawiasz z nim seks skoro nie masz z tego przyjemności i nie dochodzisz?
dla jego przyjemności?? to zrób mu pałe i na to samo mu wyjdzie ...
nie czerpiesz z tego przyjemności a on Cie wali i jeszcze ryzyko zajścia w ciaze nawet przy zabezpieczeniach nie rozumiem Cie ....;]
ja tam nie mam problemu z orgazmem moj umie mnie posuwać tak że az kwicze z rezkoszy mmmm
może zamiast klasyka w muszelke spróbuj czegos innego ? np anala? wiele dziewczyn ma tylko orgazm przez anala i bezpiecznie i on zadowolony i ty moze dojdziesz? oczywiscie do anala nalezy duza ilośc zelu uzyc bo Cie zaboli oj zaboli i tez twój partner musi byc DELIKATNY !!!!
albo po prostu Twoj chłopak walic sie nie umie wsuwa wysywa i tak przez kolejne mimuty jak tak to nie dziwie sie ze nie dojdziesz trudno trafic na chłopaka który swoim małym potrafi czynic cuda prafisz na takiego to bedziesz prosic o wiecej
elo

[Ninlil]

Cóż za obsceniczność.

[malwi89]

jesli chodzi o pieszczoty łechtaczki to naprowadz go reka jak ma Cie piescić, uwierz mi, że załapie szybciej niz Ci sie wydaje (sprawdzona trechnia) a jak Ci juz bedzie baaardzo przyjemnie to po prostu przytrzymaj jego reke.


drugie pytanie dotyczy orgazmu pochwowego... no cóz tutaj trzeba cwiczyć miesnie kegla najprostsza technika to zatrzymywanie moczu jak sikasz tak na zmiane... no albo joga

[zniewolonaa]

Napisane przez blondas69

tak sie zastanawiam "zniewolona" po jakiego grzyba uprawiasz z nim seks skoro nie masz z tego przyjemności i nie dochodzisz?
dla jego przyjemności?? to zrób mu pałe i na to samo mu wyjdzie ...
nie czerpiesz z tego przyjemności a on Cie wali i jeszcze ryzyko zajścia w ciaze nawet przy zabezpieczeniach nie rozumiem Cie ....;]
ja tam nie mam problemu z orgazmem moj umie mnie posuwać tak że az kwicze z rezkoszy mmmm
może zamiast klasyka w muszelke spróbuj czegos innego ? np anala? wiele dziewczyn ma tylko orgazm przez anala i bezpiecznie i on zadowolony i ty moze dojdziesz? oczywiscie do anala nalezy duza ilośc zelu uzyc bo Cie zaboli oj zaboli i tez twój partner musi byc DELIKATNY !!!!
albo po prostu Twoj chłopak walic sie nie umie wsuwa wysywa i tak przez kolejne mimuty jak tak to nie dziwie sie ze nie dojdziesz trudno trafic na chłopaka który swoim małym potrafi czynic cuda prafisz na takiego to bedziesz prosic o wiecej
elo

jest mi bardzo dobrze, gdy się kochamy. Z Nim jest wszystko w porządku, seks analny próbowałam, ale nie czerpię z niego żadnej przyjemności, niestety.

[madzik123456789]

Mi się wydaje (po moich doświadczeniach) że teraz twojemu chłopakowi będzie bardzo smutno, po pierwsze (oczywiście jeśli Ci naprawde kocha i Twoja przyjemnosć jest również jego przyjemnością), będzie czuł żal i rozgoryczenie jeśli właśnie mu powiesz, że nigdy nic nie było. Dziwne jest to, że aż tyle lat minęło i nigdy nie rozmawialisćie o Waszych odczuciach z seksu, przyjemnościach, jak jest Wam dobrze. co lubicie a czego nie... Ale życzę Ci żeby się poprawiło

[lala2506]

Napisane przez Ninlil

Moze nie mów mu, że tak jest już od 3 lat. Po prostu podczas miziania pokaz mu co chciałabyś by Ci robił. To nie musi być rozmowa przy obiedzie typu wykład, ale po prostu zacznij go naprowadzać już podczas pieszczot. to moze być dla niego nową przyjemna niespodzianką i z czasem nauczysz go tego co sprawia Ci przyjemność, a jemu oszczędzisz ogromnego stresu. Nie musi wiedzieć że tobie wcześniej nie było tak jak być powinno ale zrób coś, by ten rozdział zamknąć i by od teraz było coraz lepiej.
moze nawet się nie zorientuje, a tobie będzie o wiele lepiej On potraktuje to jak miłe urozmaicenie, twoją większą aktywność i oboje na tym zyskacie.

ale swoją drogą po co udawałaś? Lepiej by było gdybyś z Nim już wcześniej na ten temat porozmawiała, no ale cóż... Powodzenia

[Panna_Prym_]

Ja podczas seksu też rzadko miewam orgazm.. A jak mnie pieści ustami to już w ogóle. Widzę, że się stara, ale mnie po prostu to nie rusza. Nie jest tak, że seks z nim nie sprawia mi przyjemności, bo nawet gdy nie mam orgazmu to uwielbiam to robić. Sama potrafię się zaspokoić, ale miło by było gdyby on też to robił z tym samym skutkiem.
Ostatnio rozbawiło mnie jego zachowanie: jesteśmy świeżo po seksie, taki szybki numerek więc u mnie nie było szans na orgazm, zwłaszcza bez gry wstępnej. I on nagle mówi, że słyszał jak trochę jęczałam, więc nie było źle No myślałam, że umrę. On chyba źle interpretuje moje zachowanie. Czy myśli, że jak jęknę to od razu mam orgazm? :O

[paczek1990]

Wystarczyło by chwilę pomyśleć kochana-skoro Ty udajesz orgazm-to on myśli że Ci dobrze i robi tak zawsze. gdybyś nie udawała i powiedziała mu że takie pieszczoty Cię denerwują-to by szukał razem z Tobą innych i było by inaczej.
Swoją drogą nie rozumiem jak możne w taki sposób okłamywać swojego partnera....

[Ninlil]

Swoją drogą nie rozumiem jak możne w taki sposób okłamywać swojego partnera....

ze strachu, ze się go skrzywdzi.

[Giselle_Giselle]

Napisane przez Ninlil

Cóż za obsceniczność.

Racja. Nie wiem jak można w taki sposób mówić o seksie, o bliskości z drugą osobą. Przecież seks jest najintymniejszą rzeczą, do jakiej może dojść między ludźmi. Mówię tu również o sferze mentalnej. Do dziś sądziłam, że seks jest dla każdej z Nas czymś... magicznym? Nawet jeśli nie mamy orgazmu; przecież samo odczucie, że Ty i Twój partner stanowicie jedność, jest czymś niezwykłym... Myliłam się, dla niektórych koleżanek jest to klasyczne..."ruchanko" <?> :X


@ Ninlil, mogłabym napisać na PW?

[ama4]

ze strachu, ze się go skrzywdzi.

A to nie ma już delikatnych sposobów na powiedzenie "kochanie, lubię jak mi robisz tak?" [i tu naprowadzenie ręki partnera] ?? Naprawdę dziwię się, że ludzie myślą, że okłamując się w związku będą mniej krzywdzić partnera niż mówiąc prawdę...

[zniewolonaa]

Napisane przez madzik123456789

Mi się wydaje (po moich doświadczeniach) że teraz twojemu chłopakowi będzie bardzo smutno, po pierwsze (oczywiście jeśli Ci naprawde kocha i Twoja przyjemnosć jest również jego przyjemnością), będzie czuł żal i rozgoryczenie jeśli właśnie mu powiesz, że nigdy nic nie było. Dziwne jest to, że aż tyle lat minęło i nigdy nie rozmawialisćie o Waszych odczuciach z seksu, przyjemnościach, jak jest Wam dobrze. co lubicie a czego nie... Ale życzę Ci żeby się poprawiło

Rozmawialiśmy, ale nie do końca byłam szczera. Bałam się, że jeśli powiem mu, że robi coś źle to będzie mu przykro.


Ale mam już to za sobą. Spędziliśmy razem weekend i poświntuszyliśmy chyba za wszystkie czasy Pokazałam mu co najbardziej lubię itp, myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i w sprawach łóżkowych będzie coraz lepiej
Dziękuję za rady.

[Ninlil]

A to nie ma już delikatnych sposobów na powiedzenie "kochanie, lubię jak mi robisz tak?" [i tu naprowadzenie ręki partnera] ??

Patrz post nr 4

@ Ninlil, mogłabym napisać na PW?

jasne, dawaj Nie wiem w jakiej sprawie , ale jeśli nie dziś, to jutro rano na pewno odpiszę.

[Gwiazdaa]

Pardon ,że po tak długim czasie się wypowiadam

No efektów... Hm... znikome. Wiem,że tu nie ma nic na "teraz zaraz" i trzeba być cierpliwym.
Przyjemnie - owszem jest mi przyjemnie, ale to nie "to". Może parę razy czułam,że jestem blisko ale... No się nie udało.

Ostatnio spytał mnie wprost.
On :Czy ja z nim w ogóle dochodzę? Ja : Jest mi z Tobą bardzo dobrze.
On :No ale nie o to pytam. Ja : Dość wymijający lakoniczny bełt.

Nie umiem powiedzieć wprost : Wiesz bo z Tobą nie miałam ani razu orgazmu.

Chyba by się załamał... Jesteśmy razem około 4 miesiące a seks uprawiamy często,prawie codziennie (w zależności czy jesteśmy akurat razem czy do siebie jeździmy).

[Ninlil]

Czyli wychodzi z tego kolejna ciepła klucha bo znów on mija sie z prawdą
Ja sie nie cackałam. Jak nie miałam orgazmu to zawsze mówiłam, że nie miałam. Czasem nawet w trakcie mówiłam, zeby sie nie starał bo i tak nic z tego nie bedzie ( bo np. wypiłam za dużo alkoholu). I nie było problemu. Mój były dobrze wiedział, że potrafi być nieziemski i wiedział też, ze jest bardzo dobrym kochankiem, tylko nie zawsze sie da. Człowiek jest tylko człowiekiem. Jeżeli partner ma świadomość swoich wartości i umiejetności to pojedyncze wpadki nie maja prawa zrobić mu psychicznej krzywdy.
Jednak między mną a autorką jest jedna gigantyczna róznica- ja mówiłam prawdę od samego początku.